Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. V

[truskafffka91]

Napisane przez Panna Izabela

Ja bym wzięła teraz, jeśli i tak i tak chcecie psa. Później możecie mieć mniej czasu na tresowanie psa, bo będziecie w nowej sytuacji, która Was trochę pochłonie Mi się wydaje, że teraz to jeszcze zdążycie psa nauczyć różnych rzeczy i do porodu się uporacie.
Ale to Wy musicie wiedzieć, czy dacie radę i kiedy chcecie

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Wszystko jest okay w Twojej wypowiedzi, ale zamień "tresowanie" na inne np."szkolenie", "wychowywanie". Tresować kojarzy mi się z dzikimi zwierzetami.

[aakkzzii]

ta kawa inka to szkodzi dziecku ?
bo ja już wypiłam chyba z litr jej dziś

[czarownica_tea]

Aakkzzii- najwyżej dostaniesz biegunki bo tam jest dużo błonnika . Dziecku nie zaszkodzi.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Panna Izabela]

Napisane przez truskafffka91

Wszystko jest okay w Twojej wypowiedzi, ale zamień "tresowanie" na inne np."szkolenie", "wychowywanie". Tresować kojarzy mi się z dzikimi zwierzetami.

A mi się kojarzy z tresowaniem zwierząt, jakby nie patrzeć to specjaliści to treserzy psów a nie wychowawcy. Wychowuje to się dzieci
Ale nie będę się kłócić o słówka, nie taki był chyba problem

Napisane przez aakkzzii

ta kawa inka to szkodzi dziecku ?
bo ja już wypiłam chyba z litr jej dziś

Na opakowaniu Inki jest informacja, że można ją pić w ciąży, wydaje mi się więc, że nie szkodzi nawet w takiej ilości

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[truskafffka91]

Napisane przez Panna Izabela

A mi się kojarzy z tresowaniem zwierząt, jakby nie patrzeć to specjaliści to treserzy psów a nie wychowawcy. Wychowuje to się dzieci
Ale nie będę się kłócić o słówka, nie taki był chyba problem

Na opakowaniu Inki jest informacja, że można ją pić w ciąży, wydaje mi się więc, że nie szkodzi nawet w takiej ilości

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Tak, ale Ty nie jesteś treserem. Zresztą idąc Twoim tokiem myślenia każde zwierze się tresuje. Zwierzeta to ssaki. Może dziecko będziesz tresowała, bo nie jesteś "wychowawcą".

[elcia88]

Napisane przez party_girl7

Mam takie dwie listy wyprawkowe, może komuś się przyda

Edit. A drugiej listy apka nie chce załączyć, mówi ze musze się zalogować żeby załączyć zdjęcie, może potem z lapka dodam.

dzieki

[fatal21]

Czytając post Panny Izabeli czekalam na to,która pierwsza zwróci uwagę.hahha
Ja kocham zwierzęta ale słowo tresura jakoś nie działa na mnie negatywnie.

[meryy82]

Napisane przez didi9

Ojej to ja mam szczęście, bo mi pani ginka nawet na wizycie podgląda chwileczkę Dzidzię i daje posłuchać króciutko serduszka. I mówiła, żeby na USG prenatalne zarezerwować minimum godzinę.

Słuchajcie, przeprowadzamy się do swojego mieszkania i w końcu możemy mieć psa. Do tej pory było to niemożliwe, bo właściciel mieszkania wynajmowanego nie zgadzał się na zwierzęta ala: Od zawsze planowaliśmy zaopiekowanie się jakimś wesołym kundelkiem ze schroniska jak tylko się wyprowadzimy na swoje, no ale zdarzyło się tak, że pojawi się Dzidziol. My uznaliśmy, że nie jest to żadna przeszkoda i psa nadal chcemy mieć, ale wszyscy dookoła moi rodzice, teście, brat z bratową mojego męża na nas naskoczyli, że to nieodpowiedzialne, żę sobie ne poradzimy i będziemy musieli go z powrotem oddać, że to duży obowiązek itd. Co o tym sądzicie? Wg nas dziecko powinno się wychowywać z psem, pytanie tylko czy lepiej go wziąć teraz przed porodem czy już jak dziecko się pojawi? Na chłopski rozum teraz będziemy mieli czas go wychować, ogarnąć się jakoś powoli, a potem to może być już tylko gorzej chyba... Nie wiem, namieszali nam w głowach, zwłaszacza brat z bratową, którzy jak to usłyszeli to parsknęli śmiechem i ocenili nas jako "dziecinnych" ala:

Psiak to duży obowiązek, przy małym dziecku może być ciężko, bo zmęczenie itd. a tu psiak, z którym trzeba wyjść. Ale jeśli lubicie psy, nie boicie się psich zarazków (bo tymi będziecie straszeni) i jesteście w stanie teraz poświęcić czas psiakowi, to czemu nie?
No i pytanie czy wcześniej mieliście psiaka?

[truskafffka91]

Napisane przez fatal21

Czytając post Panny Izabeli czekalam na to,która pierwsza zwróci uwagę.hahha
Ja kocham zwierzęta ale słowo tresura jakoś nie działa na mnie negatywnie.

I ja dzisiaj nie wytrzymałam już. A na mnie działa negatywnie. Widzę biednego psiaka poddanego tresurze... ;( bitego. Widziałam takich treserów....

[aakkzzii]

Napisane przez didi9

Ojej to ja mam szczęście, bo mi pani ginka nawet na wizycie podgląda chwileczkę Dzidzię i daje posłuchać króciutko serduszka. I mówiła, żeby na USG prenatalne zarezerwować minimum godzinę.

Słuchajcie, przeprowadzamy się do swojego mieszkania i w końcu możemy mieć psa. Do tej pory było to niemożliwe, bo właściciel mieszkania wynajmowanego nie zgadzał się na zwierzęta Od zawsze planowaliśmy zaopiekowanie się jakimś wesołym kundelkiem ze schroniska jak tylko się wyprowadzimy na swoje, no ale zdarzyło się tak, że pojawi się Dzidziol. My uznaliśmy, że nie jest to żadna przeszkoda i psa nadal chcemy mieć, ale wszyscy dookoła moi rodzice, teście, brat z bratową mojego męża na nas naskoczyli, że to nieodpowiedzialne, żę sobie ne poradzimy i będziemy musieli go z powrotem oddać, że to duży obowiązek itd. Co o tym sądzicie? Wg nas dziecko powinno się wychowywać z psem, pytanie tylko czy lepiej go wziąć teraz przed porodem czy już jak dziecko się pojawi? Na chłopski rozum teraz będziemy mieli czas go wychować, ogarnąć się jakoś powoli, a potem to może być już tylko gorzej chyba... Nie wiem, namieszali nam w głowach, zwłaszacza brat z bratową, którzy jak to usłyszeli to parsknęli śmiechem i ocenili nas jako "dziecinnych"

musicie przemyśleć wszystkie za i przeciw
ja z M od razu po przeprowadzce wzielismy suczkę z fundacji https://www.facebook.com/PiesNaZakrecie?fref=ts
nie chciałam szczeniaka bo nie chciało mi się go uczyć wszystkiego od podstaw i postawiłam na starsze sunie
nie żałuje , nigdy nie żałowałam
pies to duży obowiązek , ale więcej radości niż przykrości
mój pies jest strasznie absorbujący praktycznie cały czas chce by jej poświęcać uwagę, najlepiej będzie jak poczekacie az ogarniecie się z dzieckiem , i weźmiecie sobie pieseczka na spokojnie, i ty będziesz wypoczęta i będziesz miała siłę i chęci na bycie z tym psem bo psu też trzeba poświęcić duuużo uwagi.


---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez truskafffka91

Tak, ale Ty nie jesteś treserem. Zresztą idąc Twoim tokiem myślenia każde zwierze się tresuje. Zwierzeta to ssaki. Może dziecko będziesz tresowała, bo nie jesteś "wychowawcą".

truskawka nie przesadzaj

[truskafffka91]

Napisane przez aakkzzii

musicie przemyśleć wszystkie za i przeciw
ja z M od razu po przeprowadzce wzielismy suczkę z fundacji https://www.facebook.com/PiesNaZakrecie?fref=ts
nie chciałam szczeniaka bo nie chciało mi się go uczyć wszystkiego od podstaw i postawiłam na starsze sunie
nie żałuje , nigdy nie żałowałam
pies to duży obowiązek , ale więcej radości niż przykrości
mój pies jest strasznie absorbujący praktycznie cały czas chce by jej poświęcać uwagę, najlepiej będzie jak poczekacie az ogarniecie się z dzieckiem , i weźmiecie sobie pieseczka na spokojnie, i ty będziesz wypoczęta i będziesz miała siłę i chęci na bycie z tym psem bo psu też trzeba poświęcić duuużo uwagi.


---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------


truskawka nie przesadzaj

Tresujesz swojego psa?

[elcia88]

ridja ale zazdraszczam u mnie tak zimno dzis

[aakkzzii]

Napisane przez truskafffka91

Tresujesz swojego psa?

nie widze w tym słowie nic strasznego
tak tresowałam swojego psa.
kazałam mu robić siat i podawać łapę.

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez elcia88

ridja ale zazdraszczam u mnie tak zimno dzis

a ja w pracy ...

[Panna Izabela]

Napisane przez truskafffka91

Tak, ale Ty nie jesteś treserem. Zresztą idąc Twoim tokiem myślenia każde zwierze się tresuje. Zwierzeta to ssaki. Może dziecko będziesz tresowała, bo nie jesteś "wychowawcą".

Akurat dziecko będę wychowywać, bo jestem rodzicem, a rodzice z reguły wychowują swoje dzieci
To mi powiedz, czym się treser zajmuje, wg Ciebie?

Napisane przez fatal21

Czytając post Panny Izabeli czekalam na to,która pierwsza zwróci uwagę.hahha
Ja kocham zwierzęta ale słowo tresura jakoś nie działa na mnie negatywnie.

No też na to czekałam i mam

Napisane przez truskafffka91

I ja dzisiaj nie wytrzymałam już. A na mnie działa negatywnie. Widzę biednego psiaka poddanego tresurze... ;( bitego. Widziałam takich treserów....

Oczywiście, bo jak się tresuje psa to się go od razu bije... Gdzie ja napisałam, że się znęca nad psem?
Tobie się źle kojarzy słowo, trudno, ale dla mnie słowo całkiem normalne, tresowanie nie oznacza bicia i nie każdy treser tak postępuje i jak dla mnie wtedy jest przestępcą a nie treserem. I już.
Może się postarajmy doradzić koleżance a nie szukać problemu tam, gdzie go nie ma.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[truskafffka91]

Napisane przez Panna Izabela

Akurat dziecko będę wychowywać, bo jestem rodzicem, a rodzice z reguły wychowują swoje dzieci
To mi powiedz, czym się treser zajmuje, wg Ciebie?


No też na to czekałam i mam

Oczywiście, bo jak się tresuje psa to się go od razu bije... Gdzie ja napisałam, że się znęca nad psem?
Tobie się źle kojarzy słowo, trudno, ale dla mnie słowo całkiem normalne, tresowanie nie oznacza bicia i nie każdy treser tak postępuje i jak dla mnie wtedy jest przestępcą a nie treserem. I już.
Może się postarajmy doradzić koleżance a nie szukać problemu tam, gdzie go nie ma.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

System wynagradzania i kar.

Aakkzzii, a co jeśli Ci piesek nie da łapki? Kara w tresurze jest.... Bijesz? Ładnie...

[czarownica_tea]

A mi sie wydaje ze słowo tresura (z założenia neutralne) jest u nas nacechowane pejoratywnie ze względu na chociażby zwierzęta w cyrku. I chyba nie ma sie o co sprzeczać


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[aakkzzii]

Napisane przez truskafffka91

System wynagradzania i kar.

Aakkzzii, a co jeśli Ci piesek nie da łapki? Kara w tresurze jest.... Bijesz? Ładnie...

hahahahahahahah truskaweczko

[fatal21]

Wg mnie bardziej pasuje tresowanie do podaj łapę i niż wychowanie podaj łapę.

[czarownica_tea]

Dziewczyny nie nakrecajmy sie Bo znow bedzie niepotrzebna kłótnia. I to o słowo


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[fatal21]

Zamienmy słówko tresura i wychowanie na szkolenie i wszyscy będą happy

[owieczkaa]

Napisane przez Airish88;51120953

[QUOTE=Kissmisiaa;51121094

Promocja dla dzieci czy dla mam?

Ja też dzisiaj sobie kupiłam sukienkę z H&M na allegro

Chyba i tu i tu.
Ja kupiłam sobie takie cuda:
http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0293427001.html
http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0289774003.html

Napisane przez Panna Izabela

To my mamy tak bardziej "tradycyjnie", bo ja nie pracuję i dla tż to jakby on miał lepiej płatną pracę, to mogłabym siedzieć w domu. Nie ukrywam, że ja bym jakoś bardzo nie płakała z tego powodu

Powiem tak - mnie też całkowicie odpowiada tradycyjny podział obowiązków. Spełniam się w domu i lubię organizować, gotować, sprzątać itd. Ale lubię też mieć swoje pieniądze także niestety

Napisane przez truskafffka91

Wszystko jest okay w Twojej wypowiedzi, ale zamień "tresowanie" na inne np."szkolenie", "wychowywanie". Tresować kojarzy mi się z dzikimi zwierzetami.

Ja nic nie widzę w słowie tresura. Dla mnie tresura=zwierzęta a wychowanie=dzieci.

Napisane przez aakkzzii

ta kawa inka to szkodzi dziecku ?
bo ja już wypiłam chyba z litr jej dziś

Kawa zbożowa jest bardzo zdrowa więc pij sobie

[party_girl7]

Napisane przez czarownica_tea

A mi sie wydaje ze słowo tresura (z założenia neutralne) jest u nas nacechowane pejoratywnie ze względu na chociażby zwierzęta w cyrku. I chyba nie ma sie o co sprzeczać


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

zgadzam się.

Napisane przez fatal21

Wg mnie bardziej pasuje tresowanie do podaj łapę i niż wychowanie podaj łapę.

dokładnie. To doczepienie się do tresury to już przesada...

[aakkzzii]

[QUOTE=owieczkaa;51122993]

Napisane przez Airish88;51120953


Chyba i tu i tu.
Ja kupiłam sobie takie cuda:
[url

http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0293427001.ht ml[/url]
http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0289774003.html

Powiem tak - mnie też całkowicie odpowiada tradycyjny podział obowiązków. Spełniam się w domu i lubię organizować, gotować, sprzątać itd. Ale lubię też mieć swoje pieniądze także niestety

Ja nic nie widzę w słowie tresura. Dla mnie tresura=zwierzęta a wychowanie=dzieci.

Kawa zbożowa jest bardzo zdrowa więc pij sobie

oj ja tez muszę mieć swoje pieniądze na swoje wydatki , a siedzenie w domu to nie moja bajka dlatego pewnie siedzę jeszcze w tej pracy z tym wielkim brzuchem i nie chce się stąd ruszać nigdzie

[Sandrusia91]

Ale głodna jestemmmm 😕😕😕

Kto poratuje czymś dobrym ? 😆😆

[truskafffka91]

Dużo jest w schronisku tresowanych zwierząt. Sądząc po wcześniejszych wypowiedziach Panny Izabeli można dojść do wniosku, że o takim tresowaniu mówi. Jeźdząc z moim owczarkiem na szkolenia, ani razu nikt nie użył słowa "tresura". Co robicie ze swoimi psami/ kotami czy też myszami to nie moja sprawa. Ja nie mam zamiaru tresować - stresować swojego psa. Napisałam, zeby zamienić slowo "tresura", chociazby na "nauka". I po kłopocie. Nie chciałam się kłócić, ale uderz w stół, a nozyce się odezwą.

[loudres]

Napisane przez didi9

Ojej to ja mam szczęście, bo mi pani ginka nawet na wizycie podgląda chwileczkę Dzidzię i daje posłuchać króciutko serduszka. I mówiła, żeby na USG prenatalne zarezerwować minimum godzinę.

Słuchajcie, przeprowadzamy się do swojego mieszkania i w końcu możemy mieć psa. Do tej pory było to niemożliwe, bo właściciel mieszkania wynajmowanego nie zgadzał się na zwierzęta Od zawsze planowaliśmy zaopiekowanie się jakimś wesołym kundelkiem ze schroniska jak tylko się wyprowadzimy na swoje, no ale zdarzyło się tak, że pojawi się Dzidziol. My uznaliśmy, że nie jest to żadna przeszkoda i psa nadal chcemy mieć, ale wszyscy dookoła moi rodzice, teście, brat z bratową mojego męża na nas naskoczyli, że to nieodpowiedzialne, żę sobie ne poradzimy i będziemy musieli go z powrotem oddać, że to duży obowiązek itd. Co o tym sądzicie? Wg nas dziecko powinno się wychowywać z psem, pytanie tylko czy lepiej go wziąć teraz przed porodem czy już jak dziecko się pojawi? Na chłopski rozum teraz będziemy mieli czas go wychować, ogarnąć się jakoś powoli, a potem to może być już tylko gorzej chyba... Nie wiem, namieszali nam w głowach, zwłaszacza brat z bratową, którzy jak to usłyszeli to parsknęli śmiechem i ocenili nas jako "dziecinnych"

Ja myślę trochę podobnie jak aakkzzii, wiesz różnie bywa z maleńkim dzidziusiem i może być tak że rzeczywiście na początku nie będziecie mieć dla niego czasu.


Ja po przeprowadzce zgodziłam się na zwierzę, ale mógł wybrać syn spośród rybek, jaszczurki, bądź żółwia. Zostało na jaszczurce i od września powitamy nowego członka rodziny.

Jezoo zrobiłam te pierogi ponad 100 kręgosłup to nie wiem gdzie leży:/ ja pod koc i nie wychodzę. Z tego wszystkiego zjadłam 4 i nie mam chęci na wiecej

[owieczkaa]

Napisane przez truskafffka91

Dużo jest w schronisku tresowanych zwierząt. Sądząc po wcześniejszych wypowiedziach Panny Izabeli można dojść do wniosku, że o takim tresowaniu mówi. Jeźdząc z moim owczarkiem na szkolenia, ani razu nikt nie użył słowa "tresura". Co robicie ze swoimi psami/ kotami czy też myszami to nie moja sprawa. Ja nie mam zamiaru tresować - stresować swojego psa. Napisałam, zeby zamienić slowo "tresura", chociazby na "nauka". I po kłopocie. Nie chciałam się kłócić, ale uderz w stół, a nozyce się odezwą.

Moim zdaniem ty masz jakieś skrzywione skojarzenie i to jest typowo słowny spór. Tak jak niektórzy zamiast mówić smród mówią nieprzyjemny zapach. Żadna różnica. Nie jest naturalne dla słonia żeby rzucał jakimiś piłkami w cyrku i tak samo nie jest naturalnym zachowaniem psa podawanie łapy więc i psa i słonia trzeba wytresować.

[truskafffka91]

Napisane przez owieczkaa

Moim zdaniem ty masz jakieś skrzywione skojarzenie i to jest typowo słowny spór. Tak jak niektórzy zamiast mówić smród mówią nieprzyjemny zapach. Żadna różnica. Nie jest naturalne dla słonia żeby rzucał jakimiś piłkami w cyrku i tak samo nie jest naturalnym zachowaniem psa podawanie łapy więc i psa i słonia trzeba wytresować.

https://m.facebook.com/wychowujeniet...wujenietresuje

[didi9]

Napisane przez meryy82

Psiak to duży obowiązek, przy małym dziecku może być ciężko, bo zmęczenie itd. a tu psiak, z którym trzeba wyjść. Ale jeśli lubicie psy, nie boicie się psich zarazków (bo tymi będziecie straszeni) i jesteście w stanie teraz poświęcić czas psiakowi, to czemu nie?
No i pytanie czy wcześniej mieliście psiaka?

Uwielbiamy psy! Zarazków też się nie boimy, wszystko jest dla ludzi- z takiego założenia wychodzimy- i czasem widzimy pare z trójką dzieci i dwoma pasami i dają radę to czemu my mamy nie dać? - tak sobie mówimy Razem psa nie mieliśmy, bo od liceum obojem jesteśmy w warszawie i wynajmujemy mieszkania i nikt nam do te pory nie pozwolił na psiaka.. Ale obydwoje mielismy psy w domach rodzinnych, chociaż wiadomo , że to inaczej...

[owieczkaa]

Napisane przez truskafffka91

https://m.facebook.com/wychowujeniet...wujenietresuje

To wciąż nic nie zmienia. To tak jakbyśmy się kłóciły ze mówienie o wychowaniu dziecka jest niefajne bo dziecko się kształtuje albo inne tego typu dyrdymały.