Aniołkowe Mamy - o staraniach i życiu tu gadamy cz. VII

[party_girl7]

Napisane przez Platanoides

dzieńdoberek

ja paznokcie maluje zwykłymi lakierami a i tak trzymają tydzień, niektóre nawet do 1,5 tyg. z hybrydami za duzo zachodu jak dla mnie

To zazdroszczę bo u mnie lakier bez odpryskow utrzyma się max 24h!

Napisane przez czarna_mala

Dobry

Chyba zainwestuje w hybryde jakby co, to szkodliwa w ciąży jest? W sensie wdychanie oparów?

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Same hybrydy chyba nie, tylko aceton do ich ściągania jest szkodliwy, dlatego w ciąży sobie dałam spokój i nie maluje wcale niczym...

[Platanoides]

Napisane przez Słodkaaa

Hejka.

Ja tez myślałam, że z hybrydami jest dużo zachodu. Nic bardziej mylnego nakładasz trzy, czasami cztery warstwy. Jedna ręką to jakieś 20-30 minut. Bezcenne jest to, że po utwardzeniu w lampie paznokcie są kompletnie suche. Nie odbijesz ich nigdzie. Zwykłego lakieru tak nie utwardzisz.

czyli na obie ręce wychodzi Ci powiedzmy godzina, to ja w 15 min mam zrobione dwie ręce i używam wysuszacza sally hansen, więc też nie mam nic odbitego (takie wytrzymują tydzień), a jak mi się jeszcze chce to daje na wierzch utwardzacz z rosska, chyba lovely, to wytrzymują bez odprysków nawet do dwóch tygodni, ale i tak je zmywam wcześniej bo odrost duży, rosną jak szalone więc w moim przypadku duża oszczędność czasu i kasy

a czasem jeszcze robię tak, że jak już są za długie i mi przeszkadzają, to pomalowane piłuję, bo nie chce mi się zmywać skoro lakier wygląda jeszcze okej i trzyma się jak głupi akurat teraz tak mam (na dowód wklejam zdjęcia) malowane w zeszłą środę lakierem za 5 zł, i zrobione utwardzaczem, piłowane w ten poniedziałek, odrost tygodniowy, a lakier idealny
11913116_970532546330724_639561599_n.jpg
11924707_970532552997390_1869029694_n.jpg
11950866_970532549664057_690282128_n.jpg

[Platanoides]

Napisane przez party_girl7

To zazdroszczę bo u mnie lakier bez odpryskow utrzyma się max 24h!

Napisane przez mala_biegaczka

Plat zazdroszcze ja mam tlusta plytke wiec lakiery mi sie trzymaja krotko. No i paznokcie mi sie lamia na potege. Ostatnio udalo mi sie wyhodowac rekordowe w moim zyciu pazurki - prawdopodobnie dzieki piciu oleju lnianego, ale ostatnio zlamal mi sie jeden i musialam skrocic wszystkie a jak juz je skrocilam to sie zaczela reszta lamac -_-

powiem Wam, że paznokcie to chyba jedyna rzecz we mnie, która podoba mi sie tak na 100% lakiery trzymaja sie bardzo dobrze, płytka jest długa, więc nawet jak sa króciutkie to wyglądają dobrze, no i kształt tez jest ok, nie muszę jakos specjalnie ich piłować i poświęcać im duzo czasu a całą resztę we mnie bym wymieniła

[Słodkaaa]

Napisane przez czarna_mala

Dobry

Chyba zainwestuje w hybryde jakby co, to szkodliwa w ciąży jest? W sensie wdychanie oparów?

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Nie wiem, ale wydaje mi się ze nic nie stoi na przeszkodzie. Tu raczej nie ma oparów. Jak zwykły lakier. Żele bardziej dają w doope.

Napisane przez mala_biegaczka

Plat zazdroszcze ja mam tlusta plytke wiec lakiery mi sie trzymaja krotko. No i paznokcie mi sie lamia na potege. Ostatnio udalo mi sie wyhodowac rekordowe w moim zyciu pazurki - prawdopodobnie dzieki piciu oleju lnianego, ale ostatnio zlamal mi sie jeden i musialam skrocic wszystkie a jak juz je skrocilam to sie zaczela reszta lamac -_-

Musze ogarnac te hybrydy wlasnie. Moze i dam sobie spokoj z lampa ledowa, choc nie powiem, chcialabym ukrocic czasy. Ale tez musze poczytac o lakierach i bazach - ktore dobre

W Jaworznie produkują lakiery May to be. Kosztują niecałe 4 zł, a trzymają się jak złoto.

Napisane przez Platanoides

powiem Wam, że paznokcie to chyba jedyna rzecz we mnie, która podoba mi sie tak na 100% lakiery trzymaja sie bardzo dobrze, płytka jest długa, więc nawet jak sa króciutkie to wyglądają dobrze, no i kształt tez jest ok, nie muszę jakos specjalnie ich piłować i poświęcać im duzo czasu a całą resztę we mnie bym wymieniła

Eeeeee to jak tak... Ja bym chciała tylko moje oczy i włosy a reszta do wymianki

[muffi24]

Napisane przez Słodkaaa

Nie wiem, ale wydaje mi się ze nic nie stoi na przeszkodzie. Tu raczej nie ma oparów. Jak zwykły lakier. Żele bardziej dają w doope.







W Jaworznie produkują lakiery May to be. Kosztują niecałe 4 zł, a trzymają się jak złoto.








Eeeeee to jak tak... Ja bym chciała tylko moje oczy i włosy a reszta do wymianki

To jak tak to ja chcę tylko swojego męża, a reszta do wymiany Ale się wyspalam! Pierwszy raz od dawna - tż mi kupił kanapę do pokoju żebym mogła czasem w spokoju pospać i było fantastycznie, bez jednej pobudki w nocy!

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

[mala_biegaczka]

Napisane przez Słodkaaa

W Jaworznie produkują lakiery May to be. Kosztują niecałe 4 zł, a trzymają się jak złoto.

Dobrze wiedziec, moze jak bede w pazdzierniku to ogarne A gdzie to mozna kupic? Gdzies konkretnie?

Ja to sie ogolnie cala lubie - pewnie ze mam nadwage i tego nie lubie, ale siebie jako tako lubie i nie zmienilabym chyba nic - nawet moich cienkich, prostych wlosow Jak sie ubiore fajnie, to sie czuje dobrze i sexi i jakos nie mam problemu wiekszego. Ale zdecydowanie czyms, co ludzie we mnie zawsze zauwazali, sa moje oczy :P
W pl teraz jak bylam to sie widzialam z taka babka - agentka ubezpieczeniowa, to powiedziala ze mam najpiekniejsze oczy jakie w zyciu widziala

Witam sie kawka

Zmierzylam dzis tempke i wyszla mi dokladnie taka sama jak wczoraj ;p az zmierzylam 2. raz dla pewnosci ;p no coz ;p

[dotuniek]

Napisane przez mala_biegaczka

Dobrze wiedziec, moze jak bede w pazdzierniku to ogarne A gdzie to mozna kupic? Gdzies konkretnie?

Ja to sie ogolnie cala lubie - pewnie ze mam nadwage i tego nie lubie, ale siebie jako tako lubie i nie zmienilabym chyba nic - nawet moich cienkich, prostych wlosow Jak sie ubiore fajnie, to sie czuje dobrze i sexi i jakos nie mam problemu wiekszego. Ale zdecydowanie czyms, co ludzie we mnie zawsze zauwazali, sa moje oczy :P
W pl teraz jak bylam to sie widzialam z taka babka - agentka ubezpieczeniowa, to powiedziala ze mam najpiekniejsze oczy jakie w zyciu widziala

Witam sie kawka

Zmierzylam dzis tempke i wyszla mi dokladnie taka sama jak wczoraj ;p az zmierzylam 2. raz dla pewnosci ;p no coz ;p

ja właśnie wciągnęłam śniadanie i dzwonili z pracy, że mam dzisiaj wolne więc teraz idę sobie kawę zrobić, bo mi mąż w pokoju nockę odsypia

[mala_biegaczka]

Napisane przez dotuniek

ja właśnie wciągnęłam śniadanie i dzwonili z pracy, że mam dzisiaj wolne więc teraz idę sobie kawę zrobić, bo mi mąż w pokoju nockę odsypia

Zazdraszczam
I jakie plany na dzis zatem ?

[dotuniek]

Napisane przez mala_biegaczka

Zazdraszczam
I jakie plany na dzis zatem ?

na razie pije kawkę i czekam, aż mąż się obudzi a później chyba pojedziemy zwiedzać komisy samochodowe i sklepy meblowe, w nagrodę dostanie sznycle z mizerią na obiad, a popołudniu dokończę książkę z urlopu

[mala_biegaczka]

Ale Ci dobrze
Ja odliczam godziny do weekendu bo to ostatnie nasze pelne weekendy bo od przyszlego maz chyba kolejne 6 niedziel bedzie pracowal
A i zapomnialam, ze szkole pod koniec wrzesnia zaczyna w soboty do poludnia tez Ale niech idzie... student moj
Lubie jak czasem pracuje w weekend bo mam czas dla siebie, ale taki serio, serio... ale no 6 pod rzad to pzesada ;p Mam nadzieje, ze skonczy sie na 4 np Bo w sumie jak bedzie pracowal na rano, to nie bedzie mogl isc w niedziele. Oni tu akurat mega przestrzegaja tych godzin - u niego znaczy sie, bo nie wszedzie

Polozna ma dzis do mnie dzwonic! Tyle razy jej mowilam, zeby mi mailem wszystko wysylala, wiec napisalam jej maila a ona mi odpisala, ze zadzwoni do mnie pozniej ;p Jakby nie mogla odpisac mi pozniej -_-

[Platanoides]

Napisane przez dotuniek

na razie pije kawkę i czekam, aż mąż się obudzi a później chyba pojedziemy zwiedzać komisy samochodowe i sklepy meblowe, w nagrodę dostanie sznycle z mizerią na obiad, a popołudniu dokończę książkę z urlopu

ja mam dzisiaj żeberka z mizerią

w końcu mamy wycieczkę wylatujemy 6 września jak się jaram! Urlop, urlopeczek, urlopunik!

[dotuniek]

My oboje pracujemy na zmiany, do tego ja studiuje zaocznie... więc my o wspólnych wolnych weekendach możemy zapomnieć, ten temat dla nas nie istnieje, mąż ma jeden w miesiącu pełen weekend wolny (tak to albo sb, albo ndz, albo oba dni pracujące), a ja jestem albo w pracy albo w szkole (bo pracuje i szkołę mam co drugi weekend).... ale za to często w tygodniu mamy wolne razem, tylko cierpi przez to strasznie nasze życie towarzyskie, bo jak my mamy czas gdzieś iść to reszta świata pracuje i odwrotnie

[mala_biegaczka]

Napisane przez dotuniek

My oboje pracujemy na zmiany, do tego ja studiuje zaocznie... więc my o wspólnych wolnych weekendach możemy zapomnieć, ten temat dla nas nie istnieje, mąż ma jeden w miesiącu pełen weekend wolny (tak to albo sb, albo ndz, albo oba dni pracujące), a ja jestem albo w pracy albo w szkole (bo pracuje i szkołę mam co drugi weekend).... ale za to często w tygodniu mamy wolne razem, tylko cierpi przez to strasznie nasze życie towarzyskie, bo jak my mamy czas gdzieś iść to reszta świata pracuje i odwrotnie

Ja delikatnie poznalam, co to znaczy tu na poczatku - pracowalismy obydwoje na takiej fabryce ciapackiej i oni tam zaczynaja ogolnie tydzien pracujacy w niedziele - jakos to w ramach oszczednosci wychodzilo, bo niedziela nie byla jako nadgodziny, tylko normalny dzien pracy. I grafiki byly jak kto sobie machnal - i moj maz pracowal non stop na popoludnie, ja ciagle na rano i popoludnie czasem i sie widzielismy 15 minut jak sie zmienialismy i to tam w tym syfie wlasnie -_- wolne bylo tez jak chcieli, raz we wtorek, a kolejne np w nastepnym tygodniu w czwartek... zmiany popoludniowka a na drugi dzien ranek to byl standard wiec nieraz mialam tak, ze nieprzytomna bylam... Na szczescie dlugo tam nie zabawilismy - moj maz 3 miesiace, a ja jedynie 1,5 i to ucieklam w sumie ze wzgledu na mobbing. Tak to jest pracowac z babami Niestety ale w moim zyciu w kazdej pracy gdzie pracowalam z kobietami byly jakies problemy - z facetami jakos lepiej sie dogaduje. Moze to ja jestem problemem ?

[Platanoides]

Napisane przez mala_biegaczka

Ja delikatnie poznalam, co to znaczy tu na poczatku - pracowalismy obydwoje na takiej fabryce ciapackiej i oni tam zaczynaja ogolnie tydzien pracujacy w niedziele - jakos to w ramach oszczednosci wychodzilo, bo niedziela nie byla jako nadgodziny, tylko normalny dzien pracy. I grafiki byly jak kto sobie machnal - i moj maz pracowal non stop na popoludnie, ja ciagle na rano i popoludnie czasem i sie widzielismy 15 minut jak sie zmienialismy i to tam w tym syfie wlasnie -_- wolne bylo tez jak chcieli, raz we wtorek, a kolejne np w nastepnym tygodniu w czwartek... zmiany popoludniowka a na drugi dzien ranek to byl standard wiec nieraz mialam tak, ze nieprzytomna bylam... Na szczescie dlugo tam nie zabawilismy - moj maz 3 miesiace, a ja jedynie 1,5 i to ucieklam w sumie ze wzgledu na mobbing. Tak to jest pracowac z babami Niestety ale w moim zyciu w kazdej pracy gdzie pracowalam z kobietami byly jakies problemy - z facetami jakos lepiej sie dogaduje. Moze to ja jestem problemem ?

znam to doskonale...

[dotuniek]

ja nie wiem skąd to... ale generalnie tam gdzie większość to baby to jakieś takie dziwne jazdy są

[mala_biegaczka]

No tak jest niestety... moja mama tez wiecznie narzeka na narzekajace babki u niej w pracy :P A jak opowiada co sobie nawzajem robia za plecami, to juz w ogole
Ja w pl pracowalam z facetami - jak to w branzy informatycznej - wiecej tu facetow - i nauczylam sie ze faceci to naprawde mega plotkary, ale jakos nie ma problemow miedzy nimi, bo jak sie nie zgadzali, to sobie dali po razie (nie doslownie, bardziej slownie ) i byl spokoj, atmosfera oczyszczona Nieraz nie obylo sie bez wulgaryzmow, ale byl spokoj po 5 minutach. Babki sa chyba bardziej falszywe w grupie

[Platanoides]

jak przyszłam do mojej obecnej pracy to baby były tak wredne, że w ogóle prawie ze mna nie gadały, jedna tylko była szczególnie "miła" i sie o duzo rzeczy pytał, tak niby przy okazji jakiejs rozmowy "wyciągała" ode mnie rózne informacje z życia i nie tylko, a jak sie później okazało, to chodziła do reszty i im wszystko powtarzała, oczywiscie duzo dodając od siebie. Robiła to po to, zeby sie dowiedziec jak ja sie tu znalazłam... A potem sie jeszcze dowiedziałam, ze już za nim tu przyszłam to wszystkie mówiły, że mnie nie będą lubić, chociaz niewiadomo jaka będę miła, bo na pewno miałam jakies znajomości, że mnie tu przyjęli... i że czemu przyjęli akurat mnie a nie syna jednego z pracowników no smiech na sali. I faktycznie da się to odczuć, że baby mnie nie lubią, ale mam to w pompie robię swoje i czekam na cierpliwie na 2 kreski, zeby sobie iść na zwolnienie po jakims czasie i przez rok ich nie widziec hahaha

[mala_biegaczka]

Napisane przez Platanoides

jak przyszłam do mojej obecnej pracy to baby były tak wredne, że w ogóle prawie ze mna nie gadały, jedna tylko była szczególnie "miła" i sie o duzo rzeczy pytał, tak niby przy okazji jakiejs rozmowy "wyciągała" ode mnie rózne informacje z życia i nie tylko, a jak sie później okazało, to chodziła do reszty i im wszystko powtarzała, oczywiscie duzo dodając od siebie. Robiła to po to, zeby sie dowiedziec jak ja sie tu znalazłam... A potem sie jeszcze dowiedziałam, ze już za nim tu przyszłam to wszystkie mówiły, że mnie nie będą lubić, chociaz niewiadomo jaka będę miła, bo na pewno miałam jakies znajomości, że mnie tu przyjęli... i że czemu przyjęli akurat mnie a nie syna jednego z pracowników no smiech na sali. I faktycznie da się to odczuć, że baby mnie nie lubią, ale mam to w pompie robię swoje i czekam na cierpliwie na 2 kreski, zeby sobie iść na zwolnienie po jakims czasie i przez rok ich nie widziec hahaha

Jakbym czytala historie mojej mamy
Polskie realia ? ehh... przykre to Ale tez taka mamy mentalnosc. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy chyba. Mozemy sami zmienic swoje podesjcie do swiata, ale swiata nie zmienimy.

[dotuniek]

Biegaczka ja nie wiem czy to polska mentalność, czy raczej babski charakter... u mnie na nas 3 jest jeden facet i jest w miarę ok, natomiast w innym zespole są 4 baby... no po prostu jak ich słucham czasami to mi macki opadają

ej wstałam po 8... wypiłam już kawę, a jak bym mogła to bym przyłożyła głowę do poduszki i zasnęła w 5 min

[mala_biegaczka]

Dot ja to podciagam pod polska mentalnosc w sensie takim, ze jak komus sie cos udalo - cokolwiek by to bylo, to na pewno albo ukradl, albo ma plecy :P Tu mi chodzilo o te komentarze, ze jak Plat sie tam do pracy dostala - na bank przez znajomosci

[dotuniek]

a tak zawiść to typowo polska cecha

[Słodkaaa]

Biegaczka można je kupić np na Manhattanie przy Pechniku lub w Tadeuszu na Matejki.

Ja tez wole pracować z facetami, kobiety wiecznie mają jakieś problemy. Nigdy nie powiedzą niczego prosto w twarz tylko obrabiaja doope za plecami. I generalnie mam lepszy kontakt z mężczyznami.

[mala_biegaczka]

Dziekuje a info

I pomyslec, z w marcu tego roku wywalilam dobra lampe uv ;p Ehh

[LeNa 2405]

Ej u mnie w pracy główna szefowa jest angielka a pod nią dwie polki z czego jedna przez 4lata sprzątala pokoje... Tak jaj ja... Teraz jak dostała awans to w piórka urosla... Mdli ja jak ma coś posprzątać... A mnie ogarnia śmiech poprostu

[mala_biegaczka]

LeNa - na takie zachowania to ja mam zawsze jeden komentarz - 'wyzej s.ra niz doope ma' i tyle. Poznalam tu kilku takich Polakow... choc dla mnie to potocznie zwane 'polaczki'.

[muffi24]

Zgodzę się ze z babami w pracy same problemy laboga: Najważniejsze żeby chociaż jeden facet był! Mi najlepiej się pracowało samej na własny rachunek, jak sZefem był facet. Jak pracowałam w sklepie z torbami to były same dziewczyny i takie ploty puszczaly... Menadżerka od razu jak mnie spisała z dowodu to rozgadała wszystkim że taki wybryk jak 18letnia mężatka... I wszystkie od razu ploty, wypytywanie, patrzyły tak podejrzliwie

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

[mala_biegaczka]

Napisane przez muffi24

Zgodzę się ze z babami w pracy same problemy laboga: Najważniejsze żeby chociaż jeden facet był! Mi najlepiej się pracowało samej na własny rachunek, jak sZefem był facet. Jak pracowałam w sklepie z torbami to były same dziewczyny i takie ploty puszczaly... Menadżerka od razu jak mnie spisała z dowodu to rozgadała wszystkim że taki wybryk jak 18letnia mężatka... I wszystkie od razu ploty, wypytywanie, patrzyły tak podejrzliwie

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

I sie zaloze, ze chociaz raz ktoras powiedziala, ze pewnie wpadliscie :P
Nas tak pytali, jak mowilismy ze slub za 2 lata
Tak - wpadlam i planuje slub za 2 lata

[muffi24]

Napisane przez mala_biegaczka

I sie zaloze, ze chociaz raz ktoras powiedziala, ze pewnie wpadliscie
Nas tak pytali, jak mowilismy ze slub za 2 lata
Tak - wpadlam i planuje slub za 2 lata

Nas nikt nie pytał - wszyscy byli pewni. Normalnie śmiać mi się chciało jak np. Moja przyjaciółka jechała autobusem i usłyszała nagle jak jakieś laski (chodziłam z nimi jakiś czas do jednej szkoły, nigdy nawet nie gadalysmy) rozmawiały o tym że jaka szkoda, że mój mąż wpadł ze mną i musi ślub wziąć

W ogóle dużo zainteresowania zupełnie nieznajonych mi osób wzbudzał ten fakt
Albo pytanie wujka do mojego taty jak dostał zaproszenie "a co, zasiali?"

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

[mala_biegaczka]

Reakcje ludzi sa tak przewidywalne :P

Zakupilam zestaw do hybrydek Ale taki tani, nie szalalam
Teraz sobie poczekam, bo z Niemiec idzie 2-7 wrzesnia przewidywana dostawa
Jak maz bedzie narzekal, to zrzuce wine na Was

[czarna_mala]

Możecie mi współczuć ja - pracuję z samymi babami i jestem najmłodsza wśród kadry pracowniczej

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka