Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. V

[aniser]

Napisane przez Liiii

Ja po biegu Mikołajkowym musze się pochwalić ze byłam trzecia w kategorii K20 I stalam na pudle )

gratulacje
ja wpadlam w kategorie, uwaga, K30-61

Napisane przez emilia0508

Dałam radę! 27:15 więc jest dobrze

Super wynik, ja treningowo ostatnio ponizej 30 min na 5km nie schodze, wiec zazdroszcze (ale tak zdrowo)

U mnie we wtorek bylo 40min biegu+8x rytmy+ 15min biegu i w domu wyladowalam tak zmachana, jak rzadko....
A wczoraj 40min szybszym tempem.
Jutro mnie czeka ciezki, jak na mnie, trening

[andzya]

Napisane przez aniser

Jutro mnie czeka ciezki, jak na mnie, trening

a co masz jutro za trening?
U mnie dzisiaj były podbiegi, jutro długie wybieganie - 15km.

[staska_stasia]

14 km w padającym śniegu Po 2 tygodniach bez biegania. Ale od ok. 10 km było ciężko.

W sobotę city trail!

[gianna]

U mnie dziś 20km, ale w dzień i śnieg jeszcze nie padał. I czułam, że mogę więcej, ale czasu już brakło.

A City Trail w niedzielę

[Szybkobiegacz]

Napisane przez gianna

A City Trail w niedzielę

Do zobaczenia ; )

[emilia0508]

A ja znów chora:-( a tu chciałabym biegać i nie mogę:-/

[Szybkobiegacz]

Napisane przez emilia0508

A ja znów chora:-( a tu chciałabym biegać i nie mogę:-/

Współczuję! To zawsze doprowadza do szału.

[emilia0508]

Napisane przez Szybkobiegacz

Współczuję! To zawsze doprowadza do szału.

Żyje z myślą że w niedzielę już pójdę

[gianna]

Napisane przez emilia0508

A ja znów chora:-( a tu chciałabym biegać i nie mogę:-/

Życzę zdrowia Wiem jak męczy ta niemoc

[maleoreggaerockers]

Napisane przez staska_stasia

Kiedy ze 2 miesiące temu zastanawiałam się, czy nie przerzucić się na bieganie 4 razy w tygodniu (a biegałam wtedy ok. pół roku, 2x 7km i raz 10 km i planowałam dodać jeden dzień na np. 5-6 km)) poradzono mi, żeby zamiast dokładania sobie kolejnego dnia treningu zrobić treningi dłuższe. I tym sposobem obecnie biegam 3 razy w tygodniu: 2x11-12 km i raz 7-8 km. Kilometrowo obecnie wychodzi mi więcej niż we wcześniejszym planie. Mam czas na regenerację i siedzenie przed kompem albo wyjścia ze znajomymi.
Za wydłużeniem długości treningu (zamiast dodawania kolejnego dnia) przemawia choćby fakt, że każdorazowo przed treningiem trzeba się rozgrzać, a po- porozciągać. Czyli wychodziła mi ok. 1 godz biegu i minimum 30 minut na rozgrzewkę i rozciąganie łącznie. A jeszcze trzeba dodać ubierania się, a potem prysznic, suszenie włosów itp. Myślę, że to były zawsze (łącznie z treningiem itp.) jakieś 2,5 godziny. Z perspektywy czasu nie dałabym chyba rady robić tak 4 razy w tygodniu.
To oczywiście moja osobista refleksja.
Jeśli zaczynasz (ja biegam od lutego i wciąż uważam się za początkującą) to też nie ma co szaleć z ilością treningów, bo o kontuzję w tym sporcie bardzo łatwo.
No ale ty jak piszesz nie biegasz, żeby schudnąć, więc wnioskuję, że masz prawidłową masę ciała, i może jednak system zdałby egzamin

Waże 53kg przy 166 więc waga jest prawidłowa,
dzięki za rade, zaczne wydłużać treningi, w sumie juz tak robie, od 1 stycznia zrobiłam 7 treningów i 46.73km , treningi robie wtorek, czwartek, sobota. tydzien temu we wtorek było 10km w 1;06.

Napisane przez andzya

witaj tylko nie przeforsuj się zbytnio, żeby nie złapać kontuzji.

wiem wiem, uważam na to, porzadna rozgrzewka i rozciąganie.
Jestem ostrożna bo kiedyś mialam problemy z kolanem i operacje, ale robiłam sporo cwiczen wzmacniających i teraz biegam w opasce stabilizującej.
Jak do tej pory bez bólu a z duzą radością

[Liiii]

A ja chora

[emilia0508]

Napisane przez Liiii

A ja chora

Witaj w klubie

[andzya]

współczuje dziewczyny
u mnie drugi trening w tym tygodniu z synem w wózku zaliczony, na początku roku zacznę się przymierzać do joggera, bo mały zaczyna mi wyrastać z gondoli

[maleoreggaerockers]

Dziewczyny no jak to tak chorowac??!!
Zdrowiejcie i do bieganiaa!)

[Liiii]

Ja juz lepiej chyba od wtorku znowu zaczne. Chociaż trochę się boje by nie rozlozyc się znowu

[Rockstar Baby]

Dziewczyny, pytanko
Zaczęłam biegać jakoś w czerwcu, swoją pierwszą piątkę zrobiłam chyba w sierpniu tego roku w czasie....42 minut.
Biegam trzy razy w tygodniu, za każdym razem pomiędzy 5-11 km, zależy jak mi się chce ( powinnam raczej napisać, ile siły mi zostaje...). Mój najlepszy wynik to 10 km w godzinę i 6 minut... czyli za szybka to ja nie jestem

Jak wy szybko biegacie? Jakie jest wasze tempo? I ile wam zajęło, żeby w takim tempie swobodnie biegać? (tzn. bez zadyszki)

W jakim tempie biegają kobiety (tak średnio)?

Kiedyś korzystałam z endomondo, które poinformowało mnie, że jestem o 6 metrów wolniejsza od 15% najwolniej biegających użytkowniczek serwisu w mojej grupie biegowej czyli prosto mówiąc totalne beztalencie biegowe)))

No ale nie poddaje się. Od czegoś w końcu trzeba zacząć. Może i kiedyś mnie będzie dane pobiec dyszkę poniżej 60 minut...

[andzya]

Rockstar spokojnie każdy biega w swoim tempie i nie stresuj się, że nie jesteś szybka, wszystko w swoim czasie.
Ja zaczęłam biegać teraz w połowie lipca, miesiąc po drugim porodzie. Pierwszą swoją dyszkę biegłam w październiku - 1:07, potem były jeszcze dwie 1:08 i 1:03, a 6 grudnia przebiegłam 10 km na Biegu Mikołajowym w 57:58. (bo te czasy o których piszę to są z oficjalnych biegów, nie z treningów).
Na treningach biegam zazwyczaj dwa razy w tygodniu w tempie około 6:05-6:20, w weekend zawsze robię długie wybieganie z kuzynką w tempie konwersacyjnym 6:30-6:40 a dzisiaj na przykład przebiegłam 10 km w 58 minut, ale spieszyło mi się, mało czasu miałam.
Możesz spróbować włączyć w treningi interwały (których osobiście nie znoszę) i podbiegi (które ja uwielbiam) i zobaczyć co się będzie działo z Twoim tempem

[Rockstar Baby]

Interwałuje raz w tygodniu, poza tym w dni niebiegowe ćwiczę jogę albo pilates na wzmocnienie całego ciała. Dużo się też ruszam - tak myślę, bo nie schodzę poniżej 12 tys kroków dziennie (to dane według mojego osobistego trackera. Ale te nogi jakie ciężkie były, takie są... Czasami mam wrażenie, że jakaś niewidzialna siła pcha mnie w przeciwnym kierunku!

[wiolka1115]

Dziewczyny pewnie większość z was chce schudnąć badz utrzymać wage albo po prostu byc fit. A czy sa tutaj jakies ktore maja odwrotny problem. Sa ektomorfikami i wcale nie chca chudnac przy bieganiu? Wrecz odwrotnie

[bejata440]

Wiolka - ja typowo chudnąc nie chce. Biegam dla przyjemności, kondycji, frajdy i chwili dla siebie.
Chce rzeźbić nogi i pokazywać lekkie mięśnie :p

Rockstar - czasem tez odczuwam ciężkie nogi, mega osłabienie.. U mnie to nieodpowiednie żywienie do aktywnego trybu życia.

Przyjechałam do Polski na urlop na święta i zapomniałam butów do biegania. Znalazłam jakies stare adidaski i chyba sie skuszę jutro na kilka km...(albo wybiorę sie na basen)
Moj cel na 2016 to 50-52 min na 10km w München Marathon albo przebiegne półmaraton...

[andzya]

Napisane przez bejata440

Przyjechałam do Polski na urlop na święta i zapomniałam butów do biegania. Znalazłam jakies stare adidaski i chyba sie skuszę jutro na kilka km...(albo wybiorę sie na basen)
Moj cel na 2016 to 50-52 min na 10km w München Marathon albo przebiegne półmaraton...

ooo, ja chcę pobiec tam w 2016 półmaraton

[bejata440]

Andzya Ooo a byłaś teraz ostatnio ?

[pl_madzia]

No to może ruszamy z postanowieniami noworocznych?!
Ja bym chciała złamać 10km 45min,i Półmaraton poniżej 1h 40min, maraton poniżej 3h50min, i chciałbym bym górski zaliczyć taki powyżej 50km. Takie marzenia do których będę dążyć

[wiolka1115]

Ja chcialabym ukończyć półmaraton biegam od 3 tygodni

[andzya]

Napisane przez bejata440

Andzya Ooo a byłaś teraz ostatnio ?

nieee, teraz dopiero bym chciała prawdopodobnie będziemy już w okolicach Monachium już wtedy mieszkać,a jeśli nie to po prostu przyjedziemy

Napisane przez pl_madzia

No to może ruszamy z postanowieniami noworocznych?!
Ja bym chciała złamać 10km 45min,i Półmaraton poniżej 1h 40min, maraton poniżej 3h50min, i chciałbym bym górski zaliczyć taki powyżej 50km. Takie marzenia do których będę dążyć

kciuki bardzo ładne postanowienia, dla mnie takie dopiero najwcześniej na 2017
a moje :
- przebiec półmaraton w czasie poniżej 2 godzin swój pierwszy w życiu mam 19 marca, ale zakładam, że uda mi się to zrobić dopiero na moim wrocławskim
- dyszka w 50 minut nie będzie to moja życiówka, ale pewnie tak jak kiedyś biegałam już nie będę.

[bejata440]

No to fajnie ambitnie sie zaczyna. ;D
Madzia trzymam kciuki i ja!
Ja wiec powtórzę 10km w München Marathon 50-52' albo przebiec pierwszy półmaraton. (Bardziej mnie zyciowka na 10km ciągnie ) zobaczymy!
Andzya - daj znać jak tu juz będziesz moze sie na kawe wybierzemy w przyszłości.
Ja czekam jednak do stycznia z biegami - jeszcze pare dni temu orteze szyjna nosiłam, wiec lepiej pokaże sie jeszcze ortopedzie.

[pl_madzia]

Bejata po ortezie szyjnej (nie wiem z jakiego powodu nosiłaś) powinnaś ćwiczyć mięśnie szyji. Mój synek po wypadku musiał pół roku nosić, to miał zanik mięśni szyjnych,taka chuda szyja. Proste ćwiczenie dłonie na czoło,łokcie na stole i napierasz głową na dłonie.

Teraz sporo biegów sylwestrowych, chciałam na 10km do Essen jechać bo mam bliziutko, a tu zapisy zamknięte :/ za mały limit. A tak mi żal tego biegu...

[bejata440]

Ok bede napierać dziękuje !

[otka_a]

Ja mam skromne noworoczne postanowienia
10km poniżej 60 minut i przebiec dwa półmaratony

A jak tam wasze bieganie w święta?

[emilia0508]

Ja wczoraj 12km