Podróbki JT

[your Angel]

Napisane przez SiSleyS

Nr błyszczyka w JT jest na kartoniku z przodu oraz u góry na otwarciu- tam jeszcze jest nazwa tego koloru. Na tubce jest numer wybity (a nie żadne naklejki) z tyłu.

Nie pamiętam jak jest w przypadku mojego błyszczyka, ale na pewno to sprawdzę.

Jeśli ona sprzedaje podróby JT to jak to mozliwe, że w przeciągu kilku lat nikt się nie zorientował

Wszystkie pojemności JT u niej to podróby?

[SiSleyS]

Napisane przez your Angel

Nie pamiętam jak jest w przypadku mojego błyszczyka, ale na pewno to sprawdzę.

Jeśli ona sprzedaje podróby JT to jak to mozliwe, że w przeciągu kilku lat nikt się nie zorientował

Wszystkie pojemności JT u niej to podróby?

Tego już nie będę pisać dlaczego np. Allegro się nie zorientowało- oni wiedzą, reszty trzeba się domyślić...

A jeżeli chodzi o kupujących to może 3 na 10 osób zna się choć trochę na odróżnianu oryginalnych kosmetyków od podróbek. I jak dostaną taką to nie wystawiają najczęściej negatywa bo nie chcą dostać jego w zamian.
Nie wierzyłam jak czytałam niektóre komentarze- dziewczyna kupiła totalną podróbkę a pisze, że super oryginalny kosmetyk i ona jest tego pewna Ale po czym? Po tym, że coś ma napis Lancome dobrze wydrukowany a nie np. Lankome??? Albo ma Christian Dior zamiast Kristian Djor? Teraz napis nie jest już wyznacznikiem oryginalności

QueenNY ma negatywy i to niemało- 42 dokładnie i 40 nautralnych- to chyba samo przez siebie mówi, nie rozumiem osób które dalej u niej kupują
Może lubią mocne wrażenia
Można dowiedzieć się z nich wiele ciekawych rzeczy- np. nazwę jej wcześniejszego konta (DraqQueen czy coś w tym stylu) na którym ma tyyyyyyle negatywów, m.in. za oszustwa.

[annmarie]

Angel, myślę, ze wiele osób nie miało oryginału, a skoro była tu polecana jako zaufany sprzedawca, to nikomu nie przyszło do głowy wybrać się do perfumerii i sprawdzać...

Poza tym może mieć wymieszane, albo na poczatku było dużo oryginałów, a dopiero później inne?

[moren]

Napisane przez SiSleyS

Tego już nie będę pisać dlaczego np. Allegro się nie zorientowało- oni wiedzą, reszty trzeba się domyślić...

A jeżeli chodzi o kupujących to może 3 na 10 osób zna się choć trochę na odróżnianu oryginalnych kosmetyków od podróbek. I jak dostaną taką to nie wystawiają najczęściej negatywa bo nie chcą dostać jego w zamian.
Nie wierzyłam jak czytałam niektóre komentarze- dziewczyna kupiła totalną podróbkę a pisze, że super oryginalny kosmetyk i ona jest tego pewna Ale po czym? Po tym, że coś ma napis Lancome dobrze wydrukowany a nie np. Lankome??? Albo ma Christian Dior zamiast Kristian Djor? Teraz napis nie jest już wyznacznikiem oryginalności

QueenNY ma negatywy i to niemało- 42 dokładnie i 40 nautralnych- to chyba samo przez siebie mówi, nie rozumiem osób które dalej u niej kupują
Może lubią mocne wrażenia
Można dowiedzieć się z nich wiele ciekawych rzeczy- np. nazwę jej wcześniejszego konta (DraqQueen czy coś w tym stylu) na którym ma tyyyyyyle negatywów, m.in. za oszustwa.

Napisane przez annmarie

Angel, myślę, ze wiele osób nie miało oryginału, a skoro była tu polecana jako zaufany sprzedawca, to nikomu nie przyszło do głowy wybrać się do perfumerii i sprawdzać...

Poza tym może mieć wymieszane, albo na poczatku było dużo oryginałów, a dopiero później inne?

Zgadzam sie z Wami dziewczyny Ja na pcozatku mialam oczy,jak 5 zl widzac ceny "orginalnych" wysokopolkowych kosmetykow na allegro.Ale ja wyhamowalam,bo cos musi byc nie tak,skoro kosmetyk kosztujacy normlanie kolo 100 zl kosztuje 20-30 PLN.Mozliwe,ze niektorzy o tym nie mysla,nie wlacza im sie czerwona lampka na widok tych super cen.Moze niektorych tez to nie obchodzi:na 1 rzut oka wyglada,jak oryginal.Kolezanki sie nie kapna,a beda ociekac zazdroscia Nie wiem,rozne moga byc powody.A co do komentarzy,to faktycznie:negatyw "rodzi" negatyw,po co psuc sobie komentarze.Pozatym widzialam komentarze oskarzajace sprzedawcow o sprzedawanie podrobek.Odpowiedz zwykle byla tego typu:co za glupia baba,jak sie nie zna,niech sie nie wypowiada itd itp. rozne chamskie odzywki.Wiec nie dziwie sie,dlaczegoniektorzy siedza cicho...

[pieńkowa_dama]

Napisane przez SiSleyS

Nr błyszczyka w JT jest na kartoniku z przodu oraz u góry na otwarciu- tam jeszcze jest nazwa tego koloru. Na tubce jest numer wybity (a nie żadne naklejki) z tyłu.

Potwierdzam.

Wszystkie Juicy Tubes, które zakupiłam czy to w drogerii czy na strawberrynet mają z tyłu tubki wytłoczony nr koloru.

[SiSleyS]

Napisane przez moren

Zgadzam sie z Wami dziewczyny Ja na pcozatku mialam oczy,jak 5 zl widzac ceny "orginalnych" wysokopolkowych kosmetykow na allegro.Ale ja wyhamowalam,bo cos musi byc nie tak,skoro kosmetyk kosztujacy normlanie kolo 100 zl kosztuje 20-30 PLN.Mozliwe,ze niektorzy o tym nie mysla,nie wlacza im sie czerwona lampka na widok tych super cen.Moze niektorych tez to nie obchodzi:na 1 rzut oka wyglada,jak oryginal.Kolezanki sie nie kapna,a beda ociekac zazdroscia Nie wiem,rozne moga byc powody.A co do komentarzy,to faktycznie:negatyw "rodzi" negatyw,po co psuc sobie komentarze.Pozatym widzialam komentarze oskarzajace sprzedawcow o sprzedawanie podrobek.Odpowiedz zwykle byla tego typu:co za glupia baba,jak sie nie zna,niech sie nie wypowiada itd itp. rozne chamskie odzywki.Wiec nie dziwie sie,dlaczegoniektorzy siedza cicho...

Oj tak, niektóre odpowiedzi sprzedających na komentarz, że sprzedaje podróbki są wręcz chamskie.... Aż brak słów, np QueenNY:
"Jestes zalosna oszutka, myslisz ze wystawiajac Negatywny komentarz dokonasz swojego rewanzu? Otrzymalas 100% jakosci towar,a szantazowac mozesz swje kolezanki, nie mnie. Ja i ta mam swoich stalych klientow !!"
"5 Groszowa Dama powinna sie wstydziec takiego zachowania, wnioskuje z naszej korespondencji oraz tresci ze jestes smarkula kotra mysli ze szantazem i oszustem wymusi swoje rzadania. Pamietaj ze Negatyw rodzi Negayw oraz czarna liste."


Nie wiem, czy taki sprzedający myśli, że jak napisze coś takiego to jest zabawany i cool??? Przecież taki komentarz świadczy o nim, mnie nawet zniechęca jeden negatyw na który odpowiedź jest tego typu. Może mieć nawet 5neg. ale jak odpowiedź jest kulturalna to kompletnie inaczej wygląda.

[your Angel]

Pełnowymiarowy JT kupiony u tego babiszona był moim kolejnym w kolekcji (3-4 ?). Cała reszta pochodziła z perfumerii.
Oprócz JT Dreamsicle kupiłam 2 mini błyszczyki Clinique oraz paletkę 4 cieni Clinique. Później okazało się, że Pani pomyliła się w zamówieniu i przesłała mi zły kolor - Dreamworld - ale wszystko naprawiła i zachowywała się bez zarzutu. Cienie są na pewno OK - mają nadruk 'Not For Individual Sale', ma je też Gothic Daisy i to ona uświadomiła mnie, że jest to część Cliniquowego zestawu

Tutaj jest fotka moich Cliniquowych cieni i dwóch mini błyszczyków kupionych u QueenNy. A tutaj jest w Truskawkowej sprzedaży cały zestaw . Więc cienie (i pewnie też mini błyszczyki Cliniquowe) są OK

Jednak wzięłam teraz na warsztat moje JT. Przy sobie mam tylko dwa - Dreamsicle (jasnoróżowy) od QueenNy oraz Dragee (w opakowaniu biały) z Sephory. I im dłużej przyglądam się i badam Dreamsicle tym bardziej jestem pewna, że rzeczywiście może to być podróba! Pofatygowałam się porobić fotki - może jeszcze się przydadzą jako namacalna konfrontacja wizualna podróby i oryginału.

Żałuję tylko, że Dragee jest bardzo jasny i niezadobrze są na nim widoczne białe napisy na tubeczce Ponadto tusz z nadrukiem z oznaczeniem numeru i nazwy koloru starł się kiedy niedawno bezwiednie potarłam go palcami, na którym miałam perfumy (a więc alkohol - a to pościera tusz na plastiku bez problemu).
Ale spokojnie - pożyczyłam siostrze fuksjowe BubbleGum więc będę miała mozliwość wkleić jeszcze lepsze zdjęcia
Nawet zadzwoniłam przed chwilą do siostry i przepytałam ją telefonicznie jak wygląda tubka od JT, którego jej pożyczyłam ...

Różnice, które widać od razu między Dreamsicle, jasny róż (podróba) a Dragee, białawy (oryginał):

- złota "farba" na opakowaniu z podróbą jest gorszej jakości i ściera się podczas gdy na oryginale od kilku dobrych miesięcy (może nawet 8) wygląda tak samo jak w momencie zakupu
- nadrukowane tuszem oznaczenie z numerem i nazwą koloru VS.naklejka z nazwą koloru
- numery seryjne pisane są inną czcionką
- na tylnej części tubki oryginału jest więcej oznaczeń i informacji (o składzie, miejscu produkcji i o tym, że opakowanie nadaje się do recyklingu)

Różnice, które zauważyłam podczas użytkowania:

- JT oryginalny pomimo tego, że ma ok 8 miesięcy pachnie cały czas ładnie i intensywnie a dwumiesięczna podróba pachnie coraz słabiej
- podróba warzy się na ustach a oryginał ani myśli
- podróba jest bardziej brejowata i gęsta a oryginał bardziej żelowy


Wcześniej nie zwróciłam na to uwagi. Wydawało mi się, że skoro cienie i mini Clinique są OK to nie ma podstwa sądzić, żeby akurat JT był podróbką. Na kosmetyczne zakupy wydałam już na Allegro naprawdę grube pieniądze i każdą podróbę jestem w stanie wywęszyć z kilometra, ale widać w tym przypadku dałam się nabrać... Jestem taka wkurzona, że najchętniej rozszarpałabym tą kłamliwą babę ...

[SiSleyS]

Niestety, tak jak piszesz, Dreamsicle jest podrobione

Co do miniatur Clinique to nie wiem, nie badałam ich Sądzę, że część towaru QueenNY (z miniatur) ma na pewno oryginalny, już jakiś czas temu właśnie coś widziałam takiego i nawet byłam zaskoczona, że oryginał.


EDIT: Dopiero zauważyłam, że dałaś linki do zdjęć- zerknęłam na fotkę z tymi cieniami Clinique- one na 100% są oryginalne

[moren]

Napisane przez SiSleyS

Oj tak, niektóre odpowiedzi sprzedających na komentarz, że sprzedaje podróbki są wręcz chamskie.... Aż brak słów, np QueenNY:
"Jestes zalosna oszutka, myslisz ze wystawiajac Negatywny komentarz dokonasz swojego rewanzu? Otrzymalas 100% jakosci towar,a szantazowac mozesz swje kolezanki, nie mnie. Ja i ta mam swoich stalych klientow !!"
"5 Groszowa Dama powinna sie wstydziec takiego zachowania, wnioskuje z naszej korespondencji oraz tresci ze jestes smarkula kotra mysli ze szantazem i oszustem wymusi swoje rzadania. Pamietaj ze Negatyw rodzi Negayw oraz czarna liste."


Nie wiem, czy taki sprzedający myśli, że jak napisze coś takiego to jest zabawany i cool??? Przecież taki komentarz świadczy o nim, mnie nawet zniechęca jeden negatyw na który odpowiedź jest tego typu. Może mieć nawet 5neg. ale jak odpowiedź jest kulturalna to kompletnie inaczej wygląda.

Dokladnie Sprzedawcy powinni sie zastanowic,bo ja wole zapalacic troche wiecej,ale kupowac od kogos kulturalnego,u ktorego moge miec pewnosc,ze w razie jakichkolwiek klopotow jakos po ludzku sie dogadamy.A nie z chamskim sprzedawca,ktory dobrze wie,ze wciska ludziom marne podroby i dlatego reaguje tak agresywnie.Z ciekawosci przejzalam aukcje z JT na allegro.Niestety-albo podroby,albo miniaturki,z ktorymi trudno cokolwiek zrobic,albo zdjecia sciagniete z neta lub real,ale bez kartonikow,co juz jest podejzane

your Angel,faktycznie widac roznice Chocby w ilosci napisow i wlasnie w stopniu ich starcia.Co za lipa,nikomu juz nie mozna ufac

[your Angel]

Napisane przez SiSleyS

Niestety, tak jak piszesz, Dreamsicle jest podrobione

Co do miniatur Clinique to nie wiem, nie badałam ich Sądzę, że część towaru QueenNY (z miniatur) ma na pewno oryginalny, już jakiś czas temu właśnie coś widziałam takiego i nawet byłam zaskoczona, że oryginał.


EDIT: Dopiero zauważyłam, że dałaś linki do zdjęć- zerknęłam na fotkę z tymi cieniami Clinique- one na 100% są oryginalne

Błyszczyki Clinique to rzeczywiście miniatury, ale cienie (Colour Surge Eye Shadow Clinique) mają 4* po 1,2 g i mają nadruk Not For Individual Sale.

Zarówno miniatury błyszczyków jak i ta paletka nie powinny być zgodnie z prawem sprzedawane na Allegro - ale to już temat na inną rozmowę


Moren, ja mam nadzieję, że te moje fotki, rozpiski i grzebanie w necie komuś pomogą Postaram się o jeszcze lepsze zdjęcia i wtedy już nie powinno być wątpliwości jak odróżnić oryginał od podróby.

[a_n_u_l_a]

Napisane przez SiSleyS

Oznaczenia są identyczne jak u nas.

Dzięki Sisleys, teraz widzę że rzeczywiście zakupy na allegro nie mają najmniejszego sensu - w cenie sklepowego orginału mam dwie podróbki - tylko się radować
A jeszcze biorąc pod uwagę ostatnie promocje w sephorze to naprawdę zabawa z JT z allegro jest tylko dla lubiących adrenalinę
Dobrze że jest wizaż i doświadczone w temacie dziewczyny które chętnie wytłumaczą co i jak

[Pomadka]

Mam nieco odmienna opinie na temat podrob i rzekomych cech charaktersytycznych na JT. Mam obecnie 7 JT i kazda sie czyms rozni-a to napisy przytarte, a to sie nr starl, a to nr koloru naklejony a nie nadrukowany... I wszystkie sa oryginalami i nie mam co do tego watpliwosci, a samych JT mialam juz ze 20.

POstaram sie pozniej wkleic zdjecia tych tubek ktore mam aktualnie pod reka.

NIestety nie mam PS do ozn. zdjec, tylko Painta, wiec wybaczcie te kratki na fotce.
Dosc jasno widac roznice miedzy blyszczykami [pomijam ten mega rozowy (Cool Fuksje), ktory sama uszkodzilam i musialam ratowac tubke swoimi sposobami przed wylaniem zawartosci], a naprawde jestem przekonana o oryginalnosci, choc expertki moga stwierdzic co innego.

[p4w]

Napisane przez Pomadka

Mam nieco odmienna opinie na temat podrob i rzekomych cech charaktersytycznych na JT. Mam obecnie 7 JT i kazda sie czyms rozni-a to napisy przytarte, a to sie nr starl, a to nr koloru naklejony a nie nadrukowany... I wszystkie sa oryginalami i nie mam co do tego watpliwosci, a samych JT mialam juz ze 20.

POstaram sie pozniej wkleic zdjecia tych tubek ktore mam aktualnie pod reka.

a gdzie kupowałaś swoje JT ?
czemu masz pewność co do ich oryginalności ?

[SiSleyS]

Napisane przez Pomadka

Mam nieco odmienna opinie na temat podrob i rzekomych cech charaktersytycznych na JT. Mam obecnie 7 JT i kazda sie czyms rozni-a to napisy przytarte, a to sie nr starl, a to nr koloru naklejony a nie nadrukowany... I wszystkie sa oryginalami i nie mam co do tego watpliwosci, a samych JT mialam juz ze 20.

Pomadko przykro mi, że podważasz to co pisałam przez ostatnie kilka stron

Starałam się wytłumaczyć w czym tkwi rzecz, na co trzeba patrzeć, teraz zastanawiam się czy warto było.

Podważasz wszystkie nasze argumenty w zamian nie podając żadnych innych....

Napisane przez Pomadka

NIestety nie mam PS do ozn. zdjec, tylko Painta, wiec wybaczcie te kratki na fotce.
Dosc jasno widac roznice miedzy blyszczykami [pomijam ten mega rozowy (Cool Fuksje), ktory sama uszkodzilam i musialam ratowac tubke swoimi sposobami przed wylaniem zawartosci], a naprawde jestem przekonana o oryginalnosci, choc expertki moga stwierdzic co innego.

Pomadko wiadomo, że przekonana możesz być, pytanie tylko czy słusznie

Jak pisałam na temat miniaturek nie wypowiadam się, ale skupię się na tych trzech pełnowymiarowych:

Nr 1. błyszczyk jasnoróżowy- mam duże wątpliwości co do jego oryginalności. Dlaczego? Przede wszystkim z tyłu- brakuje standardowych napisów- ale tak myślę, że mogły się zetrzeć? Jak to jest Pomadko? Były te standardowe jak Lancome Paris, ASNIERES CEDEX, TSA 10007 itd.? Nie podoba mi się też oznaczenie koloru- jest normalnie wydrukowane jak cały tekst, a powinno być wybite osobno u góry tubki (jednak tego aż tak się nie czepiam bo nie mam pewności czy przypadkiem niektóre serie nie mają takich oznaczeń).

Nr 2. błyszczyk fuksjowy- PODRÓBA na kilometr. Błyszczyki Juicy Tubes mają pojemność 14.2g a nie 14.16g- uwaga to jest jeden ze szczegółów po którym można poznać podróbę. KAŻDY pełnowymiarowy JT ma 14.2g pojemności (czyli 15ml)!!!
Oznaczenie koloru naklejane- co świadczy o podróbce.

Nr 3. błyszczyk perłowy- szkoda, że napisy się starły ale na 99% oryginał

----------------------------------------------------------------------------------------------

Wklejam swoje błyszczyki JT- kupione w zagranicznych perfumeriach; oprócz Vanilla Soul, który jest z naszej Sephory.

[agatha]

Napisane przez SiSleyS

Nr 1. błyszczyk jasnoróżowy- mam duże wątpliwości co do jego oryginalności. Dlaczego? Przede wszystkim z tyłu- brakuje standardowych napisów- ale tak myślę, że mogły się zetrzeć? Jak to jest Pomadko? Były te standardowe jak Lancome Paris, ASNIERES CEDEX, TSA 10007 itd.? Nie podoba mi się też oznaczenie koloru- jest normalnie wydrukowane jak cały tekst, a powinno być wybite osobno u góry tubki (jednak tego aż tak się nie czepiam bo nie mam pewności czy przypadkiem niektóre serie nie mają takich oznaczeń).

Nr 2. błyszczyk fuksjowy- PODRÓBA na kilometr. Błyszczyki Juicy Tubes mają pojemność 14.2g a nie 14.16g- uwaga to jest jeden ze szczegółów po którym można poznać podróbę. KAŻDY pełnowymiarowy JT ma 14.2g pojemności (czyli 15ml)!!!
Oznaczenie koloru naklejane- co świadczy o podróbce.

SiSleyS a możesz ujawnić na czym bazujesz oceniając oryginalność bądź nieorginalność tych błyszczyków?

Obecnie mam 2 sztuki JT.

* rose sorbet kupiony w polskiej perfumerii i wszystko jest tak jak piszesz SiSleyS pojemność podana jako 15ml, napis: Lancome Paris, ASNIERES CEDEX, TSA 10007, nadrukowany odcień.



* sugar cane zakupiony tu: http://us.strawberrynet.com/productD...47352&goChar=L
wyraźnie na tej stronie napisali iż jest to tester wyprodukowany w USA.
Zgodnie z tym co piszesz SiSleyS powinna być to 100% podróbka
bo waga jest podana jako 14,16g nie ma przelicznika na ml. odcień błyszczyka był naklejką a nie nadrukiem. no i nie ma też napisu: Lancome Paris, ASNIERES CEDEX, TSA 10007- ale to chyba logiczne że na błyszczyku wyprodukowanym w US nie będzie francuskiego adresu(o ile to adres, niestety nie znam języka francuskiego)

Tak więc doszłam do wniosku że błyszczyki wyprodukowane w USA są inaczej oznaczone niż te wyprodukowane w Europie. Nie jest to pewne info bo w Lancome nie pracuję, jedynie przypuszczam, dlatego też na wstępie pytałam Cię SiSleyS na jakiej podstawie weryfikujesz oryginalność błyszczyków , czy Twoje informacje są w 100% pewne.

tak poza tym napisałam maila do lancome usa, mam nadzieję że mi odpowiedzą.

[Madziaska]

Widzę, że nie tylko ja nie śpię
A tak na temat:
ja zawsze kupuje w sklepie i nigdy nie zdarzyło się kupić nieorginalnego

[agatha]

Napisane przez Madziaska

Widzę, że nie tylko ja nie śpię
A tak na temat:
ja zawsze kupuje w sklepie i nigdy nie zdarzyło się kupić nieorginalnego

Nie tylko, ja też wizażuję


jeszcze jedno. przeglądam ogólnie stronę truskawy z JT http://us.strawberrynet.com/makeup.a...neId=2216#2216 i zauważyłam, że wyraźnie zaznaczają jeśli błyszczyk był wyprodukowany w usa (2 błyszczyki na dole). może faktycznie jest jakaś różnica między europejskimi a amerykańskimi JT.

[SiSleyS]

Napisane przez agatha

* sugar cane zakupiony tu: http://us.strawberrynet.com/productD...47352&goChar=L
wyraźnie na tej stronie napisali iż jest to tester wyprodukowany w USA.
Zgodnie z tym co piszesz SiSleyS powinna być to 100% podróbka
bo waga jest podana jako 14,16g nie ma przelicznika na ml. odcień błyszczyka był naklejką a nie nadrukiem. no i nie ma też napisu: Lancome Paris, ASNIERES CEDEX, TSA 10007- ale to chyba logiczne że na błyszczyku wyprodukowanym w US nie będzie francuskiego adresu(o ile to adres, niestety nie znam języka francuskiego)

Tak więc doszłam do wniosku że błyszczyki wyprodukowane w USA są inaczej oznaczone niż te wyprodukowane w Europie. Nie jest to pewne info bo w Lancome nie pracuję, jedynie przypuszczam, dlatego też na wstępie pytałam Cię SiSleyS na jakiej podstawie weryfikujesz oryginalność błyszczyków , czy Twoje informacje są w 100% pewne.

tak poza tym napisałam maila do lancome usa, mam nadzieję że mi odpowiedzą.

Już pisałam wcześniej czym się kieruję oceniając błyszczyk- nie chciałabym się powtarzać któryś raz z rzędu- przejrzyj proszę poprzednie strony

Co do JT- pojemność wynosi 14.2g, to tak jakby podkłady Lancome w Europie miały np. 30g a w USA 29g. Nie chce mi się wierzyć, że akurat w USA jest inaczej- miałam ten błyszczyk w odcieniu Candy (który już zużyłam i kupiłam nowy w Niemczech) właśnie z US i był identyczny. Każdy detal był taki sam.

Nie wierzę, że kupiłaś taki błyszczyk na strawberry.net Jesteś tego pewna?
Zresztą ja nie jestem alfą i omegą- ze mnie taki samouk który nie lubi być 'robiony w konia' przez nieuczciwych sprzedających na allegro. Dlatego też mogę w jakiejś kwestii się mylić.

Poczekamy na odpowiedź od Lancome. Mam nadzieję, że znają się na rzeczy bo jak ja pisałam do Helwett- Packard to dostałam błędną informację na temat oryginalności produktu
Więc tak szczerze, to ciekawa jestem co napiszą........ i czy to będzie rzeczywiście zgodne z prawdą.


p.s. Acha i jeszcze jedno. Opakowania kartonowe kosmetyków Lancome są IDENTYCZNE w USA jak i w Europie. Więc wygląd samych produktów też powinien być taki sam. A na pewno już pojemność.

Z amerykańskiego eBay'a:
http://cgi.ebay.com/LANCOME-JUICY-TU...QQcmdZViewItem
http://cgi.ebay.com/LANCOME-JUICY-TU...QQcmdZViewItem



Ech..... a tak naprawdę to już sama nie wiem.....

[agatha]

Napisane przez SiSleyS

Nie wierzę, że kupiłaś taki błyszczyk na strawberry.net Jesteś tego pewna?
Zresztą ja nie jestem alfą i omegą- ze mnie taki samouk który nie lubi być 'robiony w konia' przez nieuczciwych sprzedających na allegro. Dlatego też mogę w jakiejś kwestii się mylić.

tak, kupiłam na strawberry.net i nie chce mi się wierzyć, że oni handlują podróbkami. tym bardziej, że nabyłam tam wiele produktów i nie było problemów. nieścisłości są tylko w przypadku JT. na allegro nie kupuję juz kosmetyków,kod kiedy nacięłam się na przeterminowany błyszczyk l'oreal

Napisane przez SiSleyS

Poczekamy na odpowiedź od Lancome. Mam nadzieję, że znają się na rzeczy bo jak ja pisałam do Helwett- Packard to dostałam błędną informację na temat oryginalności produktu
Więc tak szczerze, to ciekawa jestem co napiszą........ i czy to będzie rzeczywiście zgodne z prawdą.

mam nadzieję, że odpiszą w miarę szybko(o ile w ogóle), kiedyś pisałam do azzaro i odpowiedzieli po ponad miesiącu

Napisane przez SiSleyS

p.s. Acha i jeszcze jedno. Opakowania kartonowe kosmetyków Lancome są IDENTYCZNE w USA jak i w Europie. Więc wygląd samych produktów też powinien być taki sam. A na pewno już pojemność.

Z amerykańskiego eBay'a:
http://cgi.ebay.com/LANCOME-JUICY-TU...QQcmdZViewItem
http://cgi.ebay.com/LANCOME-JUICY-TU...QQcmdZViewItem

Ech..... a tak naprawdę to już sama nie wiem.....

kartoników nie mogę porównać, bo JT z truskawy był bez kartonika.

[SiSleyS]

Jeżeli okaże się, że wygąd produktów Lancome na USA jest rzeczywiście inny,
jak tych podrób, to ja nie wiem jak wtedy będziemy sprawdzać oryginalność ich kosmetyków


Można oszaleć A cała podróbkowa teoria weźmie w łeb
Ale najpierw poczekajmy na odpowiedź


p.s. Chyba już pójdę spać Dobranoc

[your Angel]

Pomadko, Twój JT w kolorze Flashy Fuschia ma całą szatę graficzną identyczną jak mój Dreamsicle

Sis, to dobrze że poszedł mail do Lancome Nie doczytałam, że już akcja jest w trakcie realizacji - a wczoraj tak sobie jeszcze myślałam żeby to zaproponować

[patii]

.

[SiSleyS]

Napisane przez patii

Pan Bartek (QueenNY) nie sprzedaje podrobek, tylko wlasnie kosmetyki przeznaczone na rynek w USA, miniatury czy GWP.

Tak to możemy wierzyć jeszcze w istnienie Świętego Mikołaja

QueenNY sprzedaje podróby bez dwóch zdań! Już nawet nie chodzi o Lancome, ale pamiętam jej inne aukcje.

Najlepiej to wierzyć, że wszyscy są uczciwi i sprzedają oryginalne kosmetyki.

Tyle, że jedne kosztują 60zł na allegro a drugie 29zł i oczywiście te tańsze też są oryginalne bo mamy wymówkę, że na rynek amerykański??? Zlitujcie się. Przecież już kilka wizażanek, tu w tym wątku na początku, opisuje jak kupiło na allegro podróby- kompletnie inna konsystencja, zapach itp.

Do tego dochodzi kwestia z kartonikiem- bez numeru to podróby, Lancome każdy produkt numeruje na kartoniku!

[Pomadka]

Napisane przez p4w

a gdzie kupowałaś swoje JT ?
czemu masz pewność co do ich oryginalności ?

W roznych miejscach-aukcje tez wchodza w gre.

Napisane przez SiSleyS

Pomadko przykro mi, że podważasz to co pisałam przez ostatnie kilka stron

Starałam się wytłumaczyć w czym tkwi rzecz, na co trzeba patrzeć, teraz zastanawiam się czy warto było.

Podważasz wszystkie nasze argumenty w zamian nie podając żadnych innych....


Pomadko wiadomo, że przekonana możesz być, pytanie tylko czy słusznie

Jak pisałam na temat miniaturek nie wypowiadam się, ale skupię się na tych trzech pełnowymiarowych:

Nr 1. błyszczyk jasnoróżowy- mam duże wątpliwości co do jego oryginalności. Dlaczego? Przede wszystkim z tyłu- brakuje standardowych napisów- ale tak myślę, że mogły się zetrzeć? Jak to jest Pomadko? Były te standardowe jak Lancome Paris, ASNIERES CEDEX, TSA 10007 itd.? Nie podoba mi się też oznaczenie koloru- jest normalnie wydrukowane jak cały tekst, a powinno być wybite osobno u góry tubki (jednak tego aż tak się nie czepiam bo nie mam pewności czy przypadkiem niektóre serie nie mają takich oznaczeń).

Nr 2. błyszczyk fuksjowy- PODRÓBA na kilometr. Błyszczyki Juicy Tubes mają pojemność 14.2g a nie 14.16g- uwaga to jest jeden ze szczegółów po którym można poznać podróbę. KAŻDY pełnowymiarowy JT ma 14.2g pojemności (czyli 15ml)!!!
Oznaczenie koloru naklejane- co świadczy o podróbce.

Nr 3. błyszczyk perłowy- szkoda, że napisy się starły ale na 99% oryginał

----------------------------------------------------------------------------------------------

Sis-nie tyle podwazam co mam odmienne zdanie i bede sie trzymac swojej wersji dlatego, ze mialam naprawde ze 20 JT i zadna od zadnej sie niczym nie roznila. Wszystko bylo takie same-gestosc, konsystencja-nie rozwarstwiala sie, zakretki, tubka [wykonanie jej i mleczna gora przy zgrzewie]. Smak, zapach [pyszny zreszta].
Jest prawda ze moje JT roznia sie szczegolami, ktore bylas laskawa wymienic [tez je dostrzegam-bez obaw], ale wciaz nie widze miedzy nimi roznicy przy okazji uzytkowania. BYc moze moja naiwnosc siega zenitu, ale twierdze ze mam oryginaly jakkolwiek to sie smieszne moze wydac znawca...

Wklejam swoje błyszczyki JT- kupione w zagranicznych perfumeriach; oprócz Vanilla Soul, który jest z naszej Sephory.

Tez go mam, kilka dni temu kupilam. Super jest.

Napisane przez your Angel

Pomadko, Twój JT w kolorze Flashy Fuschia ma całą szatę graficzną identyczną jak mój Dreamsicle

Tak widze Angel i smiem ryzykowac ze obie mamy oryginal pomimo widocznych roznic... Teraz np. Lancome wypuscil nieco inny ksztalt tubki z innym rozmieszczeniem napisow i co, za rok ktos wejdzie na wizaz i bedzie pisal: "Ej Pomadka Twoj nowy blyszczyk w kolorze Vanilla Soul to czysta podroba, Lancome nigdy nie mialo takiego ksztaltu tubki..." Nie wierze.

Napisane przez patii

Pisalam juz kiedys do Lancome, ale w sprawie podkladow, niestety do dzis nie odpisali. Ale przynajmniej mialam dowod: zdjecia na str. USA (tego samego podkladu) roznily sie od podkladu ze str. europejskiej Lancoma. Jak juz pisalam wczesniej kosmetyki roznia sie opakowaniem w zaleznosci na ktory rynek zostaly wyprodukowane, i chyba nawet wyglad tych opakowan moze zmieniac sie z czasem (rozne serie, itp.) Wierze Pomadce i w to, ze kazdy z jej blyszczykow w kolekcji to oryginal Tak samo zreszta jak w to, ze Pan Bartek (QueenNY) nie sprzedaje podrobek, tylko wlasnie kosmetyki przeznaczone na rynek w USA, miniatury czy GWP.

Dzieki, naprawde nie pisalabym bredni, ze mam oryginaly nie majac ich, bo jesli kiedys kupilam na All pomadke Lancome [o raju znowu ta firma ], ktora byla gorsza od kredki swiecowej, to pisalam o tym na wizazu i wcale mi to ujmy nie przynioslo. OT nacielam sie, kademu sie moze przytrafic-zwlaszcza jak sprzedajacy jest niezlym kanciarzem, ale na szczescie stracilam cale 7 zl.

Napisane przez SiSleyS

Tak to możemy wierzyć jeszcze w istnienie Świętego Mikołaja

QueenNY sprzedaje podróby bez dwóch zdań! Już nawet nie chodzi o Lancome, ale pamiętam jej inne aukcje.

Jestem sie w stanie zgodzic, ze ten/ta QueenNY to jakis kombinator, bo pamietam jej poprzednie konto, ktore szybko zostalo zawieszone wlasnie z powodu oszustwa [nie wysylanie przesylek lub tez bardzo czeste zaginiecia paczek, ktore prawdopodobnie nigdy nie zostaly nadane, a na drodze USA -> PL wszystko sie moze zdarzyc co Queeny skrzetnie wykorzystywal/a] i nadwyrezania zaufania Allegrowiczow. Wciskanie podrobek, choc zdjecie na All przedstawialo oryginal... Nie twierdze, ze ma same podroby i tylko podrobami handluje, ale po prostu ja radzilabym nie korzystac z jej uslug, badz byc ostroznym, poniewaz pozniej jest bardzo trudno udowodnic cos komus na II kontynencie oczym Queeny [krolowa oszustow?] dobrze wie i na tym bazuje.

Najlepiej to wierzyć, że wszyscy są uczciwi i sprzedają oryginalne kosmetyki.

Tyle, że jedne kosztują 60zł na allegro a drugie 29zł i oczywiście te tańsze też są oryginalne bo mamy wymówkę, że na rynek amerykański??? Zlitujcie się. Przecież już kilka wizażanek, tu w tym wątku na początku, opisuje jak kupiło na allegro podróby- kompletnie inna konsystencja, zapach itp.

Do tego dochodzi kwestia z kartonikiem- bez numeru to podróby, Lancome każdy produkt numeruje na kartoniku!

Sis nie wszystkie kosmetyki gornopolkowe sprzedawane o wiele taniej sa podrobami. Mam to szczescie przebywac obecnie za granica i tutaj ceny kosmetykow sa nizsze niz w PL. A dodatkowo sa wyprzedaze gdzie obecnie woda Versace Red Jeans kosztuje chyba 7 funow za 75 ml. Ta nieszczesna JT-zestaw miniatur kosztuje raprem 15 funtow...
Naprawde nie popadajmy w paranoje, choc warto byc czujnym.

[gabriela29]

Dziewczyny, a czy możecie mi podpowiedzieć, czy ten błyszczyk (kolor simmer-miniaturka) na zdjęciu wygląda na oryginalny??Dzięki śliczne

[ananke_2]

Napisane przez Pomadka

Sis nie wszystkie kosmetyki gornopolkowe sprzedawane o wiele taniej sa podrobami. Mam to szczescie przebywac obecnie za granica i tutaj ceny kosmetykow sa nizsze niz w PL. A dodatkowo sa wyprzedaze gdzie obecnie woda Versace Red Jeans kosztuje chyba 7 funow za 75 ml. Ta nieszczesna JT-zestaw miniatur kosztuje raprem 15 funtow...
Naprawde nie popadajmy w paranoje, choc warto byc czujnym.

Na JT sie nie znam, ale co do cen kosmetykow za granica... Wlasnie dzisiaj kupilam w drogerii Boots przeceniony zestaw swiateczny Bourjois. W zestawie: blyszczyk 3D, cien Noir Emeraude i mascara Volume Glamour. Zaplacilam €11. Gdybym chciala je sprzedac na allegro (kazdy z osobna), mysle, ze bez problemu moglabym zaoferowac ceny nizsze niz ceny w polskich drogeriach i jeszcze na tym zarobic. Wiec jest mozliwosc dostania tanszych markowych kosmetykow. Szkoda, ze tak wielu sprzedawcow wybiera jednak 'podrobkowa droge'.

[p4w]

a co powiecie o tym?

trochę niewyraźne zdjęcie, ale widać napisy...

pojemność to 15 ml

[SiSleyS]

Napisane przez p4w

a co powiecie o tym?

trochę niewyraźne zdjęcie, ale widać napisy...

pojemność to 15 ml

Wygląda na oryginalny- jednak brakuje lepszej fotki 'od tyłu'.

Jestem pewna na 80%

[p4w]

Napisane przez SiSleyS

Wygląda na oryginalny- jednak brakuje lepszej fotki 'od tyłu'.

Jestem pewna na 80%

takie zdjęcia dostałam od sprzedającego - miał możliwość zrobienia ich tylko telefonem

bardzo dziękuję

[moren]

Ech,to ja Was juz nie slucham,bo osiwieje Kolo mojego monitora lezy ciagle w kartoniku zakupiony przeze mnie JT.Niedawno cieszylam sie,jak durna,bo wyszlo,ze to na bank oryginal.Teraz mocno zwatpilam Z tylu na tubce nie ma wydrukowanego nr. i nazwy zapachu Oprocz tego wszystko sie zgadza Trudno,najwyzej mam podrobe,najlepszym sie zdaza Jeden wniosek-nie ufac allegro