Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II - Strona 100 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-02-13, 13:35   #2971
myilussion
Raczkowanie
 
Avatar myilussion
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 339
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez the_sania Pokaż wiadomość
Claris uważaj na siebie
dobrze, że się wyleczył, ale jak to jest, że węchu nie ma, bo nie rozumiem?
ma zmiazdzona jedna komore nosowa i w wypadku tego stracil wech
__________________
kocham Cię
(15.07.2007)

jeśli dane Ci będzie żyć 100 lat to ja chciałabym żyć 100 lat minus 1 dzień abym nie musiała żyć ani jednego dnia bez Ciebie...
myilussion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 13:45   #2972
the_sania
Wtajemniczenie
 
Avatar the_sania
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez myilussion Pokaż wiadomość
ma zmiazdzona jedna komore nosowa i w wypadku tego stracil wech
ojeny współczuję
ale jak to? sorki, że tak wypytuję, ale nie potrafię sobie tego wyobrazić... całkowicie stracił węch?
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.

Marcelek 30.05.2011

the_sania jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 13:49   #2973
elizka773
Wtajemniczenie
 
Avatar elizka773
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 675
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez the_sania Pokaż wiadomość
ale nie myśl już o tym w ten sposób !!
ON ŻYJE ! HE IS ALIVE !
więc teraz macie się cieszyć sobą
dziekuje. ciesz sie ale zle mi jak on to mowi.
myilussion najwazniejsze ze wyszedl z tego i teraz jest Twoj
przez to inaczej juz spojrzalam na wszystko.najwazniejsze ze ta osoba jest blisko nas i trzeba cieszyc sie kazda chwila bo nie wiadomo co nam zapisane
elizka773 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 13:53   #2974
*Insane
Ona przychodzi nocą ;)
 
Avatar *Insane
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

myilussion, współczuję, ale dziewczyny mają rację.. Najważniejsze, że żyje! I będzie żył! I będzie zdrowy!
Utrata węchu z przyczyny wypadku często jest chwilowa. Może mu węch wrócić za tydzień, za miesiąc.. A może i za dwa lata. Ale ma naprawdę duże szanse na odzyskanie węchu!


Mnie jednak namówili na to wyjście na urodziny koleżanki.. Głupio mi tak dawać się prosić i ciągle odmawiać A powiedziała mi, że jak nie chcę iść, to ona woli wszystko odwołać, bo jej zależy na mojej obecności, echh... No to idę.
Muszę jeszcze TŻ'towi powiedzieć... Nie będzie zadowolony, że wychodzę do pubu
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum
*Insane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 14:07   #2975
santos
Zakorzenienie
 
Avatar santos
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: skad wracali Litwini ?
Wiadomości: 4 631
GG do santos
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Witam!
Dawno mnie tu nie bylo! U mnie bez zmian jesli idzie o przewodni motyw watku...
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air"

Santosowa rzezba ;-)

nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage
santos jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 14:08   #2976
Grapefrutka
Zakorzenienie
 
Avatar Grapefrutka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

No tak to mnie nawiedzają takie prorocze sny niestety

Mój TŻ też miał wypadek, czołówka z kilkutonową śmieciarką, która jechała rozpędzona z górki, był to piękny wiosenno-letni dzień, więc to nie ma reguły czy to piątek 13 czy zima czy normalny inny dzień. Jak do mnie zadzwonił to powiedział: „Wiesz naprawdę niedużo brakowało a za parę dni spotkalibyśmy się ostatni raz w kościele przy mojej trumnie”. Pamiętam to jak wczoraj a było to jakieś 2,5-3 lata temu. Wracał sobie z pracy, nie jechał szybko, bo się nie śpieszył, ale na całe szczęście zapiął pasy, choć często tego nie robił, bo z pracy do domu ma jakieś 5 min drogi samochodem przez wioskę. Śmieciara się rozpędziła, bo był to odcinek długiej prostej z górki, przed nią jechał bus, który zatrzymał się na przystanku a że to jest wieś, czyli zatoczki nie ma żadnej tylko normalnie stają na drodze, droga nie za szeroka, więc kierowca śmieciarki miał do wyboru albo uderzać w busa pełnego ludzi, z którego dzieci wysiadały albo w mojego Tata a mój TŻ miał do wyboru albo jechać prosto albo uciekać na żwirowe pobocze i do rowu, ale na poboczu stały dwie stare baby, które zamiast uciekać jak widziały, co się dzieje to stały jak słupy. Golf TŻ’ta wbił się pod śmieciarę od strony kierowcy, maska samochodu się złożyła jak harmonijka, ale na całe szczęście TŻ’towi nic się nie stało poza bólem mięśni w ramionach od zbyt mocnego ściśnięcia kierownicy i lekkim bólu głowy wywołanym stresem i szokiem. Z wypadku pamięta tylko trzask i składającą się maskę swojego samochodu. Samochód był prawie skasowany a to był jego pierwszy, kupione całkowicie za swoje pieniądze samochód. Jak go wepchali do garażu tak nie zaglądał do niego przez tydzień dopóki nie przyjechał facet z ubezpieczenia, tak bardzo mu było przykro z powodu samochodu, ale samochód naprawiony do dziś się bardzo dobrze sprawuje a ja się cieszę, że jemu się nic nie stało a w dzień wypadku nawet nie miałam jak do niego jechać, bo brat był jednym samochodem w Kielcach na uczelni a tata wypił sobie wcześniej piwo, więc wolał nie ryzykować. Także zostałam w domu zdruzgotana i nawet nie miałam go jak przytulić. Jedno z czego się cieszę po tym wypadku to fakt że teraz jak tylko wsiada do samochodu czy jako kierowca czy jako pasażer to zapina pasy. Także elizka773 dobrze wiem, co teraz czujesz, ale będzie dobrze, zobaczysz. Daj mu teraz odpocząć, odetchnąć a będzie dobrze i zobaczysz, jeśli będzie się źle czuł to sam pójdzie do lekarza
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy.
I've just sprinkled
motivation dust on you.
Now go and move your ass!
This sh.it is expensive!
Grapefrutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 14:14   #2977
elizka773
Wtajemniczenie
 
Avatar elizka773
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 675
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Grapefrutka Pokaż wiadomość
No tak to mnie nawiedzają takie prorocze sny niestety

Mój TŻ też miał wypadek, czołówka z kilkutonową śmieciarką, która jechała rozpędzona z górki, był to piękny wiosenno-letni dzień, więc to nie ma reguły czy to piątek 13 czy zima czy normalny inny dzień. Jak do mnie zadzwonił to powiedział: „Wiesz naprawdę niedużo brakowało a za parę dni spotkalibyśmy się ostatni raz w kościele przy mojej trumnie”. Pamiętam to jak wczoraj a było to jakieś 2,5-3 lata temu. Wracał sobie z pracy, nie jechał szybko, bo się nie śpieszył, ale na całe szczęście zapiął pasy, choć często tego nie robił, bo z pracy do domu ma jakieś 5 min drogi samochodem przez wioskę. Śmieciara się rozpędziła, bo był to odcinek długiej prostej z górki, przed nią jechał bus, który zatrzymał się na przystanku a że to jest wieś, czyli zatoczki nie ma żadnej tylko normalnie stają na drodze, droga nie za szeroka, więc kierowca śmieciarki miał do wyboru albo uderzać w busa pełnego ludzi, z którego dzieci wysiadały albo w mojego Tata a mój TŻ miał do wyboru albo jechać prosto albo uciekać na żwirowe pobocze i do rowu, ale na poboczu stały dwie stare baby, które zamiast uciekać jak widziały, co się dzieje to stały jak słupy. Golf TŻ’ta wbił się pod śmieciarę od strony kierowcy, maska samochodu się złożyła jak harmonijka, ale na całe szczęście TŻ’towi nic się nie stało poza bólem mięśni w ramionach od zbyt mocnego ściśnięcia kierownicy i lekkim bólu głowy wywołanym stresem i szokiem. Z wypadku pamięta tylko trzask i składającą się maskę swojego samochodu. Samochód był prawie skasowany a to był jego pierwszy, kupione całkowicie za swoje pieniądze samochód. Jak go wepchali do garażu tak nie zaglądał do niego przez tydzień dopóki nie przyjechał facet z ubezpieczenia, tak bardzo mu było przykro z powodu samochodu, ale samochód naprawiony do dziś się bardzo dobrze sprawuje a ja się cieszę, że jemu się nic nie stało a w dzień wypadku nawet nie miałam jak do niego jechać, bo brat był jednym samochodem w Kielcach na uczelni a tata wypił sobie wcześniej piwo, więc wolał nie ryzykować. Także zostałam w domu zdruzgotana i nawet nie miałam go jak przytulić. Jedno z czego się cieszę po tym wypadku to fakt że teraz jak tylko wsiada do samochodu czy jako kierowca czy jako pasażer to zapina pasy. Także elizka773 dobrze wiem, co teraz czujesz, ale będzie dobrze, zobaczysz. Daj mu teraz odpocząć, odetchnąć a będzie dobrze i zobaczysz, jeśli będzie się źle czuł to sam pójdzie do lekarza
niepotrzebnie panikuje ale nigdy nie mialam z wypadkami do czynienia wiec to dla mnie szok (a nie lubie tego) wiem jakie to pustoszenie przynosi,smierc i kalectwa ale jak moj TZ mi powiedzial takie slowa podobne jak Twoj to az mi serce stanelo. i dziekuje Wam wszystkim.o wiele lzej mi
elizka773 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 14:14   #2978
Hajja Hawwa
Wtajemniczenie
 
Avatar Hajja Hawwa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 474
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Aelitka Pokaż wiadomość

u mnie totalna zima, przez noc napadało tyle, że szok! biało super, uwielbiam śnieg!!!
W Rzeszowie też zima na całego
Cytat:
Napisane przez the_sania Pokaż wiadomość
patrzcie na tą babkę, która ma 14 dzieci !! kopnięta i ten ogromny brzuch


http://www.pudelek.pl/artykul/15465/...a_osmioraczki/

Nienormalna baba...
Ja chciałabym mieć trójkę dzieci dwie dziewczynki i jednego chłopczyka lub dwie chłopców i jedną dziewczynkę. Ostatnio nawet o imionach rozmawialiśmy z TŻtem Córeczki: Julia Maria, Zuzanna Halina, synki: Artur Józef, Łukasz Jacek. Drugie imiona po dziadkach

Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość


Poza tym, np. po odstawieniu tabletek przez jakiś czas jest zwiększona szansa na bliźniaczą ciążę... średnio o jakieś 30%, jeśli się nie mylę
Ja sie będę modlić, żeby Bozia pojedynczo dawała i nie więcej, niż 3

Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość

Ja biorę tabletki już od 3 lat... W sumie nie szkodzą mi, tzn. wyniki badań wciąż bardzo dobre, a i dobrze się u mnie przyjęły - bez specjalnych efektów ubocznych... Jakoś średnio sobie wyobrażam teraz zabawę z gumkami
Chciałabym jeszcze w tym roku odstawić tabletki i coś nie coś zacząć planować...

-EDIT-
Mam dziwne pytanie myślicie, że używanie kremów 30+, 35+ w wieku niespełna 20 lat, to dobry pomysł przeciwzmarszczowych. W zasadzie chodzi mi głównie o zmarszczki w okolicy oczu - mam wrażliwe oczy, od zawsze się wiecznie mrużę i to dlatego "problem" w tak młodym wieku. W sumie to jeszcze niewielki problem, ale chciałabym je nieco wygładzić i działać prewencyjnie... I odłożyć na okulary fotochromatyczne, żeby reagowały na oświetlenie...
Myślałam o RoC pod oczy albo może jakimś innym kremem, nie tylko pod oczy... Ale boję się wtedy, że mnie podrażni
Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość
Ja też sobie nie wyobrażam seksu w gumkach też mam takie sobie wspomnienia. Dużo mniej przyjemności dla obojga. I jeszcze zabawa z zakładaniem Czasami ciężko o spontaniczność i w ogóle...

To znaczy, że w tym wieku nie mogę stosować żadnych kremów tego typu? Nawet tylko pod oczy, typu RoC?
Mam czekać do przynajmniej 23 roku życia kiedyś już naprawdę mi się pogłębią
Myślałam, że jak zadziałam już teraz, to może troszkę je wygładzę i zadziałam prewencyjnie...
Dobrze, że nie biorę tabletek antykoncepcyjnych, ciąża mnoga niesie ze sobą ryzyko... Mój TŻ nie chce żebym się truła tabletkami, więc używamy gumek. Nigdy nie brałam tabletek i nie zamierzam Używamy regularnie prezerwatyw Durex od ponad 2 lat i jeszcze nigdy żadna nam nie pękła. Tyle ostatnio słyszę od znajomych i w necie się też od tego roi, że wiele kobiet nie może zajść w ciążę po braniu antykoncepcji hormonalnej... Więc ja co najwyżej to zacznę stosować antykoncepcję hormonalną, gdy już będę miała tą wymarzoną trójkę dzieci. Ale wiem, że w moim przypadku tabletki antykoncepcyjne odpadają, ponieważ tabletek nie mogą brać kobiety, które noszą soczewki kontaktowe (a ja noszę i nie wyobrażam sobie życia bez soczewek kontaktowych), gdyż tabletki wysuszają gałkę oczną. Może kiedyś skuszę się na plastry (oczywiście po urodzeniu dzieci ) - może plastry można brać przy soczewkach... Nie wiem, na razie się tym nie interesuję, bo nim będę miała już trójkę dzieci to trochę czasu minie
Dziwi mnie to, że niektórzy mówią jakie to gumki są be. My jesteśmy bardzo spontaniczni z TŻtem, założenie zajmuje nam ułamek sekundy, nic się nie zsuwa. Żadko kiedy mu się zdaża poprawić gumkę. Prezerwatywy Durex są bardzo komfortowe i cienkie (ja np. nie czuję żadnej różnicy między seksem z gumką, a seksem bez gumki). Mój TŻ mówi do mnie tak: " każdy seks jest z Toba cudowny, masz takie ciało, jesteś taka piękna i seksowna, że gumka w niczym mi nie przeszkadza". Kochany jest

Absolutnie nie smaruj się żadnymi kremami przecizmarszczkowymi w tym wieku! Zrobisz sobie tym krzywdę.

Cytat:
Napisane przez Grapefrutka Pokaż wiadomość

My, jako tako walentynek świętować nie będziemy, nic mu nie kupowałam, zrobię mu tylko cos dobrego do jedzenia, on dla mnie też niczego nie szykuje wczoraj wyszło trochę śmiesznie był przekonany ze przesunęłam sobie @ bo planowałam to zrobić jak kupowałam bilety, chciałam wymierzyć tak żeby nie mieć jak będziemy lecieć, bo to jednak trochę uciążliwe jest nie przesunęłam jednak, bo nie chce mieć @ na urlopie w Pl, zdziwił się jak mu wczoraj powiedziałam, że trochę mnie brzuch zaczyna boleć bo pewnie się zjawi a później siedział z taka naburmuszoną miną, wyszło że ze mnie taki średniak że nawet „mnie” nie dostanie na walentynki
Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość
Dziękuje, chyba tak powinnam zrobić




Mając @ możesz go jeszcze trochę podrażnić, to za tych kilka dni, albo po powrocie, rzuci się na Ciebie jak wygłodniałe zwierzę, mrrau
Cytat:
Napisane przez Grapefrutka Pokaż wiadomość
Ja co miesiąc jak mam @ to mam wieeeeelllllkkkkkkiiiieee e libido, więc i tak go wkurzam bo cały czas się łaszę a dzisiaj w nocy się zjawiła @ więc rano już „stękał” że znowu go drażnię a i tak nic nie zdziała i dobrze, właśnie o to mi chodzi żeby zatęsknił do mnie
Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość
Hehe, mam podobnie
Chociaż ja chyba w ogóle mam temperament... TŻ mówi mi, że te wszystkie legendarne brazylijki, włoszki i inne cuda się przy mnie chowają biedny jest chyba ze mną

A takie "przetrzymanie" faceta nieraz działa cuda czasami odczuwam dziwną, "sadystyczną" przyjemność patrząc jak jego "szlag trafia", a nie potrafi się oprzeć
Cytat:
Napisane przez Grapefrutka Pokaż wiadomość
uwielbiam to robić i patrzeć na niego jak go "skręca" a wie, że na nic więcej nie może liczyć, taki ze mnie potwór a później robi mi wyrzuty, że jak taka niedobra jestem, ale jak później mu wynagradzam to powtarza, że może tak cierpieć za taka nagrodę tak, więc do poniedziałku tym razem tez wytrzyma
Ja to w ogóle jakaś dziwna jestem przy innych dziewczynach. TŻ się śmieje, że jestem jego zboczuszką hehe Dziwi mnie to, że tak się rozpisują o nastolatkach, że one to tylko czułość, nie ostry seks, że żadko kiedy mają ochotę na seks. Ja, odkąd zaczęłam uprawiać seks (16 lat miałam) mam niepochamowane libido (zresztą już wcześniej miałam ogromny temperament). Bzykać chce mi się kilka razy dziennie. TŻ czasami nie ma już siły A najbardziej lubię ostry seks z biciem, przeklinaniem i ciągnięciem za włosy - lubię być zdominowana, strasznie mnie to kręci. Sama też czasami lubię zdominować TŻta. A tak się rozpisują o trzydziestkach... Że w tym wieku to kobieta najbardziej ma ochotę na seks. Z TŻtem się śmiejemy, że jak ja teraz taka wiecznie napalona jestem, to co ja dopiero będę wyczyniać, po tej słynnej trzydziestce
Co do "przetrzymywania" TŻta... to ja nigdy go nie "przetrzymywałam". Sama nie wytrzymałabym tego "przetrzymywania"... nie wytrzymałabym bez seksu heh
A jeżeli chodzi o okres, to ja wtedy normalnie wariuję... bo bzykać się nie mogę... Wtedy pieszczę mojego TŻta oralnie i jeszcze bardziej siebie kuszę. Ja w ogóle to rzeczywiście jakaś zboczona jestem. Mojego TŻta pieszczę oralnie codziennie, bo sprawia mi to ogromną przyjemność - bardzo mnie ta czynność podnieca. A niektóre dziewczyny nienawidzą takiego seksu... Nie rozumiem tego... Ja to mam większy popęd seksualny od niejednego faceta.
__________________
"Płoń blisko mnie,
zmysły przypalaj,
poparz mnie sobą,
nasącz lawą żaru
,
przeniknij płomieniem wyzwalającym
energię z rozgrzanego ciała,
przygrzej mocniej jeszcze,
pustkę wypalaj,
wypełniaj wszystko istotą siebie..."

Edytowane przez Hajja Hawwa
Czas edycji: 2009-02-13 o 14:36
Hajja Hawwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 14:34   #2979
Hajja Hawwa
Wtajemniczenie
 
Avatar Hajja Hawwa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 474
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość
myilussion, współczuję, ale dziewczyny mają rację.. Najważniejsze, że żyje! I będzie żył! I będzie zdrowy!
Święte słowa

Sorki, za post pod postem.
__________________
"Płoń blisko mnie,
zmysły przypalaj,
poparz mnie sobą,
nasącz lawą żaru
,
przeniknij płomieniem wyzwalającym
energię z rozgrzanego ciała,
przygrzej mocniej jeszcze,
pustkę wypalaj,
wypełniaj wszystko istotą siebie..."
Hajja Hawwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 14:39   #2980
*Insane
Ona przychodzi nocą ;)
 
Avatar *Insane
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Hajja Hawwa Pokaż wiadomość
W Rzeszowie też zima na całego

Nienormalna baba...
Ja chciałabym mieć trójkę dzieci dwie dziewczynki i jednego chłopczyka lub dwie chłopców i jedną dziewczynkę. Ostatnio nawet o imionach rozmawialiśmy z TŻtem Córeczki: Julia Maria, Zuzanna Halina, synki: Artur Józef, Łukasz Jacek. Drugie imiona po dziadkach







Dobrze, że nie biorę tabletek antykoncepcyjnych, ciąża mnoga niesie ze sobą ryzyko... Mój TŻ nie chce żebym się truła tabletkami, więc używamy gumek. Nigdy nie brałam tabletek i nie zamierzam Używamy regularnie prezerwatyw Durex od ponad 2 lat i jeszcze nigdy żadna nam nie pękła. Tyle ostatnio słyszę od znajomych i w necie się też od tego roi, że wiele kobiet nie może zajść w ciążę po braniu antykoncepcji hormonalnej... Więc ja co najwyżej to zacznę stosować antykoncepcję hormonalną, gdy już będę miała tą wymarzoną trójkę dzieci. Ale wiem, że w moim przypadku tabletki antykoncpecyjne odpadają, ponieważ tabletek nie mogą brać kobiety, które noszą soczewki kontaktowe (a ja noszę i nie wyobrażam sobie życia bez soczewek kontaktowych), gdyż tabletki wyduszają gałkę oczną. Może kiedyś skuszę się na plastry (oczywiście po urodzeniu dzieci ) - może plastry można brać przy soczewkach... Nie wiem, na razie się tym nie interesuję, bo nim będę miała już trójkę dzieci to trochę czasu minie
Dziwi mnie to, że niektórzy mówią jakie to gumki są be. My jesteśmy bardzo spontaniczni z TŻtem, założenie zajmuje nam ułamek sekundy, nic się nie zsuwa. Żadko kiedy mu się zdaża poprawić gumkę. Prezerwatywy Durex są bardzo komfortowe i cienkie (ja np. nie czuję żadnej różnicy między seksem z gumką, a seksem bez gumki). Mój TŻ mówi do mnie tak: " każdy seks jest z Toba cudowny, masz takie ciało, jesteś taka piękna i seksowna, że gumka w niczym mi nie przeszkadza". Kochany jest

Absolutnie nie smaruj się żadnymi kremami przecizmarszczkowymi w tym wieku! Zrobisz sobie tym krzywdę.










Ja to w ogóle jakaś dziwna jestem przy innych dziewczynach. TŻ się śmieje, że jestem jego zboczuszką hehe Dziwi mnie to, że tak się rozpisują o nastolatkach, że one to tylko czułość, nie ostry seks, że żadko kiedy mają ochotę na seks. Ja, odkąd zaczęłam uprawiać seks (16 lat miałam) mam niepochamowane libido (zresztą już wcześniej miałam ogromny temperament). Bzykać chce mi się kilka razy dziennie. TŻ czasami nie ma już siły A najbardziej lubię ostry seks z biciem, przeklinaniem i ciągnięciem za włosy - lubię być zdominowana, strasznie mnie to kręci. Sama też czasami lubię zdominować TŻta. A tak się rozpisują o trzydziestkach... Że w tym wieku to kobieta najbardziej ma ochotę na seks. Z TŻtem się śmiejemy, że jak ja teraz taka wiecznie napalona jestem, to co ja dopiero będę wyczyniać, po tej słynnej trzydziestce
Co do "przetrzymywania" TŻta... to ja nigdy go nie "przetrzymywałam". Sama nie wytrzymałabym tego "przetrzymywania"... nie wytrzymałabym bez seksu heh
A jeżeli chodzi o okres, to ja wtedy normalnie wariuję... bo bzykać się nie mogę... Wtedy pieszczę mojego TŻta oralnie i jeszcze bardziej siebie kuszę. Ja w ogóle to rzeczywiście jakaś zboczona jestem. Mojego TŻta pieszczę oralnie codziennie, bo sprawia mi to ogromną przyjemność - bardzo mnie ta czynność podnieca. A niektóre dziewczyny nienawidzą takiego seksu... Nie rozumiem tego... Ja to mam większy popęd seksualny od niejednego faceta.
O płodności po tabletkach krążą skrajne opinie.. Źle dobrane na pewno mogą zaszkodzić... Ale to, że ginekolodzy przepisują tabletki np. na dwa-trzy miesiące, a potem je każą odstawić przy leczeniu niepłodności o czymś świadczy... Hmm, sama nie wiem.. W każdym razie nic mi nie jest... Planuję w marcu zrobić absolutnie wszystkie badania i porozmawiać z moją ginekolog. Mam nadzieję, że nie będziemy mieli problemu...

Ze mnie się też TŻ śmieje... I byłam w tym samym wieku jak zaczynałam przygodę z seksem
Mnie też czasem coś trafia, zwłaszcza w czasie tak długiej rozłąki... Teraz aż 5 miesięcy.. Echh. Chociaż bardziej brakuje przytulenia, obecności, niż tego seksu... Wiele bym oddała, żeby po prostu był na wyciągnięcie ręki
I niestety, ale jak mam okres, to obydwoje mamy szlaban na garach. I to nawet nie przeze mnie... TŻ mówi, że nie chce mnie poniżać i cyt. "zniżać do poziomu lodziary", więc nie bardzo mogę go pieścić oralnie A dla mnie to również przyjemność.
Kurde, większość facetów ma problem, bo dziewczyny się na to nie godzą. Ja mam problem, bo mój facet uważa to za zniewagę.. Co za ironia
Z jednej strony fajnie, że darzy mnie ĄŻ TAKIM szacunkiem, a z drugiej strony to przecież NIC ujmującego... W końcu to osoba, którą Kocham, a nie pierwszy lepszy spod baru
Kiedyś go przekonam.. Albo zwiążę i zgwałcę po swojemu
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum
*Insane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 14:45   #2981
Grapefrutka
Zakorzenienie
 
Avatar Grapefrutka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

ojjjj tak to jest najważniejsze, ja pamiętam, że miałam gdzieś ten jego samochód ja się cieszyłam, że jemu się nic nie stało, choć też się bałam, bo oczywiście nie dal się zobaczyć lekarzowi. Trzeba się cieszyć z tego, że jemu się nic nie stało, samochód to rzecz nie ten to następny a zdrowia/życia się tak zmienić niestety nie da. Miejmy nadzieje, że limit wypadków w swoim życiu już wykorzystał i teraz będzie żył długo i szczęśliwie z Tobą przy boku

sorki że tak z innej beczki ale zrobiło mi się bardzo wesoło bo siedzę i zajadam moje ulubione rumki (czekoladowe kulki z rumem) które znalazłam przypadkiem w sklepie, nie wiedziałam że oni je tutaj mają a są takie pyszne

edit:
*Insane ja też już nie raz mówiłam mojemu że kiedyś go normalnie zgwałcę a on co na to?
tylko się śmieje i mówi "cała przyjemność po mojej stronie"
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy.
I've just sprinkled
motivation dust on you.
Now go and move your ass!
This sh.it is expensive!

Edytowane przez Grapefrutka
Czas edycji: 2009-02-13 o 14:49
Grapefrutka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-02-13, 15:06   #2982
myilussion
Raczkowanie
 
Avatar myilussion
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 339
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez elizka773 Pokaż wiadomość
dziekuje. ciesz sie ale zle mi jak on to mowi.
myilussion najwazniejsze ze wyszedl z tego i teraz jest Twoj
przez to inaczej juz spojrzalam na wszystko.najwazniejsze ze ta osoba jest blisko nas i trzeba cieszyc sie kazda chwila bo nie wiadomo co nam zapisane
nie mamy wplywu na to co sie stanie ale najwazniejsze jest sie kochac i zyc w zgodzie, bo nie wyobrazam sobie sie z kims poklocic a pozniej mialoby sie cos stac
bardzo sie ciesze, ze z tego wyszedl, bo dzieki temu jest ze mna i jestem jego pierwsza dziewczyna po wypadku

Cytat:
Napisane przez the_sania Pokaż wiadomość
ojeny współczuję
ale jak to? sorki, że tak wypytuję, ale nie potrafię sobie tego wyobrazić... całkowicie stracił węch?
no niestety calkowicie nie czuje nic, ani perfum ani nic... ale on z tego tragedii nie robi, bo wyczucie smaku ma wybitne ... no i musi przejsc kiedys operacje, ale niestety kasy nie ma ... napisalam ponizej, ze musza mu naprawic komore nosowa tzn. zmiazdzona komore nosowa - ale spokojnie bez paniki to tylko tak zle brzmi, bo w rzeczywistosci nie widac tego bardzo, wyglada to tylko jakby mial kiedys zlamany nos

Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość
myilussion, współczuję, ale dziewczyny mają rację.. Najważniejsze, że żyje! I będzie żył! I będzie zdrowy!
Utrata węchu z przyczyny wypadku często jest chwilowa. Może mu węch wrócić za tydzień, za miesiąc.. A może i za dwa lata. Ale ma naprawdę duże szanse na odzyskanie węchu!

Mnie jednak namówili na to wyjście na urodziny koleżanki.. Głupio mi tak dawać się prosić i ciągle odmawiać A powiedziała mi, że jak nie chcę iść, to ona woli wszystko odwołać, bo jej zależy na mojej obecności, echh... No to idę.
Muszę jeszcze TŻ'towi powiedzieć... Nie będzie zadowolony, że wychodzę do pubu
raczej tak samo z siebie to nie przyjdzie operacje musi miec musza go naprawic ale slyszalam od jego rodzicow, ze po wypadku sie troche uspokoil, nie jest juz taki narwany ...

chcialabym by moj TZ raz bylby niezadowolony z tego, ze do pubu ide , on najchetniej by mnie tam sam wywiozl ... coz fakt fktem, ze sama nie chadzam, tylko z nim
__________________
kocham Cię
(15.07.2007)

jeśli dane Ci będzie żyć 100 lat to ja chciałabym żyć 100 lat minus 1 dzień abym nie musiała żyć ani jednego dnia bez Ciebie...
myilussion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 15:13   #2983
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Dziś prawdziwy piątek trzynastego
TZ oczywiście ma zły humor Obiecywał, że już będzie cudownie i jak zwykle tylko obiecywał
Fragment mojej rozmowy z TZ na skypie ( jakoś dziwnie mi odburkiwał na każde moje pytanie i widziałam po minie, że łaskę mi robi że ze mną gada):
ja: wyczuwam jakieś dziwne napięcie między nami... może lepiej skończyć tą rozmowę
on: mnie to nie interesuje
ja: co cię nie interesuje?
on: no napięcie
ja: a co cie interesuje?
on: kiedy wreszcie podadzą skład kapel na festiwal...

No masakra jakaś! On nie potrafi przyłożyć się nawet do odpowiedzi na proste pytanie... Czy ja wymagam zbyt wiele? czy może to jemu wszystko zwisa i powiewa?
I skoro widzę, że nie chce mu się gadać to chyba mam prawo spytać dlaczego i usłyszeć normalną odpowiedź...
Aż się we mnie zagotowało....
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 15:22   #2984
myilussion
Raczkowanie
 
Avatar myilussion
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 339
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
Dziś prawdziwy piątek trzynastego
TZ oczywiście ma zły humor Obiecywał, że już będzie cudownie i jak zwykle tylko obiecywał
Fragment mojej rozmowy z TZ na skypie ( jakoś dziwnie mi odburkiwał na każde moje pytanie i widziałam po minie, że łaskę mi robi że ze mną gada):
ja: wyczuwam jakieś dziwne napięcie między nami... może lepiej skończyć tą rozmowę
on: mnie to nie interesuje
ja: co cię nie interesuje?
on: no napięcie
ja: a co cie interesuje?
on: kiedy wreszcie podadzą skład kapel na festiwal...

No masakra jakaś! On nie potrafi przyłożyć się nawet do odpowiedzi na proste pytanie... Czy ja wymagam zbyt wiele? czy może to jemu wszystko zwisa i powiewa?
I skoro widzę, że nie chce mu się gadać to chyba mam prawo spytać dlaczego i usłyszeć normalną odpowiedź...
Aż się we mnie zagotowało....
ja ze swoim nie rozmawialam jeszcze, bo spi po nocce ale ten Twoj panoczek najwyrazniej uwaza, ze jak nie ma nastroju to musi wszystkim dzien popsuc, bo on tak sam przeciez nie moze miec luffka nie denerwuj sie, bo to nic nie da, tylko zmarszczek dostaniesz weekend sie zaczal, usmiechnac sie
__________________
kocham Cię
(15.07.2007)

jeśli dane Ci będzie żyć 100 lat to ja chciałabym żyć 100 lat minus 1 dzień abym nie musiała żyć ani jednego dnia bez Ciebie...
myilussion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 15:27   #2985
Fiolunka
Rozeznanie
 
Avatar Fiolunka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 561
Wink Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

A czy ja mogę się dołączyć??

Ja sama jestem zaręczona w sumie od nie dawna mój chłopak...teraz już narzeczony poprosił mnie o rękę w mikołajki 06.12.2008r szczerze powiedziawszy zupełnie się tego nie spodziewałam...
Przyszedł, stanął przede mną i tak jakoś dziwnie zbladł i dotknął moją dłonią jego serca...waliło mu jak oszalałe więc ja mądra wypaliłam: "Co Ci tak serce wali, jakbyś się miał oświadczać?"..i wtedy wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem byłam zszokowana i szczęśliwa

I Wam też życzę szybkich i równie zaskakujących zaręczyn
pozdrawiam
Fiolunka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-02-13, 15:35   #2986
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Fiolunka Pokaż wiadomość
A czy ja mogę się dołączyć??

Ja sama jestem zaręczona w sumie od nie dawna mój chłopak...teraz już narzeczony poprosił mnie o rękę w mikołajki 06.12.2008r szczerze powiedziawszy zupełnie się tego nie spodziewałam...
Przyszedł, stanął przede mną i tak jakoś dziwnie zbladł i dotknął moją dłonią jego serca...waliło mu jak oszalałe więc ja mądra wypaliłam: "Co Ci tak serce wali, jakbyś się miał oświadczać?"..i wtedy wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem byłam zszokowana i szczęśliwa

I Wam też życzę szybkich i równie zaskakujących zaręczyn
pozdrawiam
Możesz się dołączyć, ale bardziej chyba by Ci pasował wątek o przygotowaniach ślubnych Bo my tu wszystkie jeszcze nie zaręczone jesteśmy
Datę ślubu już macie?

myilussion widzisz, ale on co tydzień obiecuje, że będzie się starał, nie będzie prowokował kłótni... tylko, że to za mało... co z tego, że się nie kłócimy skoro ten mi na proste pytanie nie potrafi odpowiedzieć i fuka na mnie? ja nie jestem od fukania
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 15:37   #2987
myilussion
Raczkowanie
 
Avatar myilussion
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 339
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Fiolunka Pokaż wiadomość
A czy ja mogę się dołączyć??

Ja sama jestem zaręczona w sumie od nie dawna mój chłopak...teraz już narzeczony poprosił mnie o rękę w mikołajki 06.12.2008r szczerze powiedziawszy zupełnie się tego nie spodziewałam...
Przyszedł, stanął przede mną i tak jakoś dziwnie zbladł i dotknął moją dłonią jego serca...waliło mu jak oszalałe więc ja mądra wypaliłam: "Co Ci tak serce wali, jakbyś się miał oświadczać?"..i wtedy wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem byłam zszokowana i szczęśliwa

I Wam też życzę szybkich i równie zaskakujących zaręczyn
pozdrawiam
tos tez mu powiedziala witamy w naszych progach zareczona a ile macie lat i po jakim okresie sie zareczyliscie? wiem, ze dla kazdego jest indywiduwalny czas, ale zawsze mnie to ciekawilo

o tutaj jest watek dla tych ktore sie doczekaly
__________________
kocham Cię
(15.07.2007)

jeśli dane Ci będzie żyć 100 lat to ja chciałabym żyć 100 lat minus 1 dzień abym nie musiała żyć ani jednego dnia bez Ciebie...

Edytowane przez myilussion
Czas edycji: 2009-02-13 o 15:41
myilussion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 15:38   #2988
Hajja Hawwa
Wtajemniczenie
 
Avatar Hajja Hawwa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 474
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość
O płodności po tabletkach krążą skrajne opinie.. Źle dobrane na pewno mogą zaszkodzić... Ale to, że ginekolodzy przepisują tabletki np. na dwa-trzy miesiące, a potem je każą odstawić przy leczeniu niepłodności o czymś świadczy... Hmm, sama nie wiem.. W każdym razie nic mi nie jest... Planuję w marcu zrobić absolutnie wszystkie badania i porozmawiać z moją ginekolog. Mam nadzieję, że nie będziemy mieli problemu...

Ze mnie się też TŻ śmieje... I byłam w tym samym wieku jak zaczynałam przygodę z seksem
Mnie też czasem coś trafia, zwłaszcza w czasie tak długiej rozłąki... Teraz aż 5 miesięcy.. Echh. Chociaż bardziej brakuje przytulenia, obecności, niż tego seksu... Wiele bym oddała, żeby po prostu był na wyciągnięcie ręki
I niestety, ale jak mam okres, to obydwoje mamy szlaban na garach. I to nawet nie przeze mnie... TŻ mówi, że nie chce mnie poniżać i cyt. "zniżać do poziomu lodziary", więc nie bardzo mogę go pieścić oralnie A dla mnie to również przyjemność.
Kurde, większość facetów ma problem, bo dziewczyny się na to nie godzą. Ja mam problem, bo mój facet uważa to za zniewagę.. Co za ironia
Z jednej strony fajnie, że darzy mnie ĄŻ TAKIM szacunkiem, a z drugiej strony to przecież NIC ujmującego... W końcu to osoba, którą Kocham, a nie pierwszy lepszy spod baru
Kiedyś go przekonam.. Albo zwiążę i zgwałcę po swojemu
Obyście nie mieli problemów. My jednak wolimy nie ryzykować z antykoncepcją hormonalną.

Przywiąż go i zgwałć! Mogę zadać takie intymne pytanie? Jak nie chcesz to nie odpowiadaj. On nie pozwala Ci pieścić go oralnie, a sam Cię tak pieści, czy uważa to też za poniżenie się przed Tobą?
Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
Dziś prawdziwy piątek trzynastego
TZ oczywiście ma zły humor Obiecywał, że już będzie cudownie i jak zwykle tylko obiecywał
Fragment mojej rozmowy z TZ na skypie ( jakoś dziwnie mi odburkiwał na każde moje pytanie i widziałam po minie, że łaskę mi robi że ze mną gada):
ja: wyczuwam jakieś dziwne napięcie między nami... może lepiej skończyć tą rozmowę
on: mnie to nie interesuje
ja: co cię nie interesuje?
on: no napięcie
ja: a co cie interesuje?
on: kiedy wreszcie podadzą skład kapel na festiwal...

No masakra jakaś! On nie potrafi przyłożyć się nawet do odpowiedzi na proste pytanie... Czy ja wymagam zbyt wiele? czy może to jemu wszystko zwisa i powiewa?
I skoro widzę, że nie chce mu się gadać to chyba mam prawo spytać dlaczego i usłyszeć normalną odpowiedź...
Aż się we mnie zagotowało....
Biedactwo Nie przejmuj się. To przez ten piątek 13. Jutro będzie lepiej

Dziewczyny, umieram Miałam się uczyć, a leżę w łóżku u TŻta z laptopem i ledwo tu piszę). Wczoraj dostałam okres i cały czas jestem na tabletkach przeciwbólowych. TŻ w pracy do 22. Po jego pracy mieliśmy iść do klubu na dyskotekę. Z wyjścia nici... Okropnie się czuję
__________________
"Płoń blisko mnie,
zmysły przypalaj,
poparz mnie sobą,
nasącz lawą żaru
,
przeniknij płomieniem wyzwalającym
energię z rozgrzanego ciała,
przygrzej mocniej jeszcze,
pustkę wypalaj,
wypełniaj wszystko istotą siebie..."

Edytowane przez Hajja Hawwa
Czas edycji: 2009-02-13 o 15:45
Hajja Hawwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 15:48   #2989
myilussion
Raczkowanie
 
Avatar myilussion
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 339
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
myilussion widzisz, ale on co tydzień obiecuje, że będzie się starał, nie będzie prowokował kłótni... tylko, że to za mało... co z tego, że się nie kłócimy skoro ten mi na proste pytanie nie potrafi odpowiedzieć i fuka na mnie? ja nie jestem od fukania
ktos mi kiedys powiedzial, ze facet to tylko facet ... mysle, ze nie tylko Ty i ja mamy takie problemy z nimi... jesli ja cos nawale to staram sie naprawic i wyciagam nauki na przyszlosc i nie popelniam wiecej tego bledu, a oni? najpierw obiecuja, caluja a dzien pozniej juz nie pamietaja... kurcze nie wiem co w nich jest... moze chca nas tylko udobruchac i nie stracic niezaleznosci oraz by nie byc pantoflem? ja tam nie wiem moj tez czasem przegina, przeprasza, robi to samo ale zbytnio sie tym nie przejmuje bo sa to sprawy mniejszej wagi, ale wybucha to u mnie jak na serio mnie wkurzy nie wiem co zrobic by dwa razy tego samego nie robili ... czasem mam ochote powiedziec 'porozmawiamy jak sie uspokoisz' i sie rozlaczyc

Hajja Hawwa a moze sprobowalabys lekko okno uchylic, przewietrzyc i zdrzemnac sie? ja zawsze spie jak sie zle czuje
__________________
kocham Cię
(15.07.2007)

jeśli dane Ci będzie żyć 100 lat to ja chciałabym żyć 100 lat minus 1 dzień abym nie musiała żyć ani jednego dnia bez Ciebie...

Edytowane przez myilussion
Czas edycji: 2009-02-13 o 15:50
myilussion jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-02-13, 15:49   #2990
Fiolunka
Rozeznanie
 
Avatar Fiolunka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 561
Wink Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Ehh....co do ślubu to hmm...jakoś nam nie po drodze stwierdziliśmy że może tak za jakieś 2 lata, może rok....w tym czasie się dotrzemy. Jeszcze trochę za wcześnie jak dla Nas na ślub. Na głowie mamy maturę Pewnie pomyślicie, że za młodzi na takie poważne kroki....
Niestety już się spotkałam z potępieniem ;/
Chociaż przecież to sprawa indywidualna, ale z doświadczenia wiem, że takie krytyki bywają bolesne...nie wiem z czego to wynika...czy z zazdrości, czy z nieudanych związków...nie wiem
Fiolunka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 15:50   #2991
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Hajja Hawwa Pokaż wiadomość

Biedactwo Nie przejmuj się. To przez ten piątek 13. Jutro będzie lepiej
Co mnie jutro obchodzi? Całe życie z nim będę sobie powtarzała : jutro będzie lepiej, jutro będzie normalnie rozmawiał?

Ja wiem, że jutro on znowu będzie słodki i cudowny, ale co z tego? W horoskopie mi napisali, żebym wreszcie zaczęła się kierować rozumem a nie sercem bo źle na tym wyjdę...

Wyrzucam to wszystko z siebie tu, bo nie mam zamiaru się z nim kłócić, czy tłumaczyć czemu mi przykro bo to i tak jak grochem o ścianę...
Czasem mi się wydaje, że on nie widzi swoich wad, że ja POWINNAM akceptować go takim, jaki jest i nie narzekać...


Fiolunka
to Wy strasznie młodzi jesteście... Ile już jesteście ze sobą?
__________________
fata viam invenient

Edytowane przez luffka
Czas edycji: 2009-02-13 o 15:52
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 16:00   #2992
Grapefrutka
Zakorzenienie
 
Avatar Grapefrutka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
Dziś prawdziwy piątek trzynastego
TZ oczywiście ma zły humor Obiecywał, że już będzie cudownie i jak zwykle tylko obiecywał
Fragment mojej rozmowy z TZ na skypie ( jakoś dziwnie mi odburkiwał na każde moje pytanie i widziałam po minie, że łaskę mi robi że ze mną gada):
ja: wyczuwam jakieś dziwne napięcie między nami... może lepiej skończyć tą rozmowę
on: mnie to nie interesuje
ja: co cię nie interesuje?
on: no napięcie
ja: a co cie interesuje?
on: kiedy wreszcie podadzą skład kapel na festiwal...

No masakra jakaś! On nie potrafi przyłożyć się nawet do odpowiedzi na proste pytanie... Czy ja wymagam zbyt wiele? czy może to jemu wszystko zwisa i powiewa?
I skoro widzę, że nie chce mu się gadać to chyba mam prawo spytać dlaczego i usłyszeć normalną odpowiedź...
Aż się we mnie zagotowało....
Moje Ty biedactwo już naprawdę nie wiem, co z tymi facetami jest mimo tego, że mają tak prostą budowę, dwie ręce i jedna dzwignię, która steruje wszystkim Jedyne, co mi teraz przyszło do głowy to to, że jak on zaczyna fukać na ciebie to albo się od razu rozłączaj albo fukaj na niego tak samo, zacznij go traktować tak jak on traktuje Ciebie, niech zobaczy czy to takie miłe.

Hajja Hawwa
łączę się z Toba w cierpieniu, ja dostałam dzisiaj w nocy, ale odziwo w tym miesiącu funkcjonuje normalnie, rano tylko miałam napad wilczego głodu połączony z lekkim bólem, tzn. lekko czułam skórcze kochanej macicy
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy.
I've just sprinkled
motivation dust on you.
Now go and move your ass!
This sh.it is expensive!
Grapefrutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 16:00   #2993
myilussion
Raczkowanie
 
Avatar myilussion
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 339
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Fiolunka Pokaż wiadomość
Ehh....co do ślubu to hmm...jakoś nam nie po drodze stwierdziliśmy że może tak za jakieś 2 lata, może rok....w tym czasie się dotrzemy. Jeszcze trochę za wcześnie jak dla Nas na ślub. Na głowie mamy maturę Pewnie pomyślicie, że za młodzi na takie poważne kroki....
Niestety już się spotkałam z potępieniem ;/
Chociaż przecież to sprawa indywidualna, ale z doświadczenia wiem, że takie krytyki bywają bolesne...nie wiem z czego to wynika...czy z zazdrości, czy z nieudanych związków...nie wiem
te pogrubione slowa mi sie nie podobaja

a ile ze soba jestescie?

czy ja wiem, czy za mlodzi? niektorzy sa mlodsi inni starsi i nie przesadza to o dojrzalosci zwiazku ale tu jakos mi tego brakuje poczekacie az sie dotrzecie, jak sie nie dotrzecie?

ja to tak troche zazdroszcze parom ktorzy sie dotarli, znaja sie praktycznie w calosci, no wiedza to co maja o sobie wiedziec ... w takim przypadku to ja wole poczekac az sie z TZem dotrze w calosci i wtedy moze podejmiemy powazniejsze decyzje

i bron Boze ja nikogo nie potepiam, kazdy robi jak czuje, widocznie jestescie do tego gotowi zycze Wam jak najlepiej
__________________
kocham Cię
(15.07.2007)

jeśli dane Ci będzie żyć 100 lat to ja chciałabym żyć 100 lat minus 1 dzień abym nie musiała żyć ani jednego dnia bez Ciebie...

Edytowane przez myilussion
Czas edycji: 2009-02-13 o 16:03
myilussion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 16:07   #2994
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Grapefrutka Pokaż wiadomość
Moje Ty biedactwo już naprawdę nie wiem, co z tymi facetami jest mimo tego, że mają tak prostą budowę, dwie ręce i jedna dzwignię, która steruje wszystkim Jedyne, co mi teraz przyszło do głowy to to, że jak on zaczyna fukać na ciebie to albo się od razu rozłączaj albo fukaj na niego tak samo, zacznij go traktować tak jak on traktuje Ciebie, niech zobaczy czy to takie miłe.

Jak ja go zaczynam tak samo traktować to wtedy jest wielka kłótnia i posądzanie mnie o to, że się czepiam o wszystko... I zwalanie winy na mnie Aj, już mi się śmiać chce z tego wszystkiego

Aaaa mój 666 post czuje się prawie jak szatan
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 16:12   #2995
sanrioo
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: śląsk :)
Wiadomości: 4 116
GG do sanrioo
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez elizka773 Pokaż wiadomość
dziewczyny a ja wierze w piatek trzynastego..zawsze mojemu TZ cos sie dzieje wtedy zlego...

mial wypadek rano...

na szczescie nic mu sie chyba nie stalo..nie wiem bo jest zszokowany(juz w domu poszedl spac) ale nie byl u lekarza wiec nic nie wiadomo...

wpadl do rowu,zarzucilo mu d...pa samochodu.. mowi ze prawie byla "czolowa" i nic by z niego nie zostalo..i ze cale zycie przelecialo mu przed oczami..

jestem zalamana..dotarlo do mnie jak szybko i latwo mozna stracic najwazniejsza osobe w swoim zyciu

uuu. 3 maj się tam. już wszytsko dobrze. nic mu nie jest i żyje

trzeba bardzo uważać. dziś moja koleżanka miała karambol 4 samochodowy ;/ tak ślisko, że masakra.

ja już nie mam focha na TŻta. ma do mnie przyjsc wieczorem. zobaczymy co to będzie. ehh faceci... ale co by było bez nich? nie wiem chyba głupio by było
sanrioo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 16:19   #2996
Fiolunka
Rozeznanie
 
Avatar Fiolunka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 561
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Sorki za pogrubienia to przez mój pośpiech...robienie kilku rzeczy naraz to ostatnio mój codzienny rytułał...tak jak teraz gotowanie obiadu i pisanie jednocześnie...

W tym roku minie 4 lata jak jesteśmy razem.

Spotkałam się z wieloma pytaniami, czy zaręczyliśmy się dlatego że jestem w ciąży ;/ rozumie, że to dziwne bywa, nie przeczę jesteśmy młodzi..ale od razu ciąża ;/ ehhh
Fiolunka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 16:20   #2997
Grapefrutka
Zakorzenienie
 
Avatar Grapefrutka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
Jak ja go zaczynam tak samo traktować to wtedy jest wielka kłótnia i posądzanie mnie o to, że się czepiam o wszystko... I zwalanie winy na mnie Aj, już mi się śmiać chce z tego wszystkiego

Aaaa mój 666 post czuje się prawie jak szatan
AVE SATAN!!!!!!

No to jak się będzie mówił, że się czepiasz to mu powiedz ze wcale tak nie jest, że mu się zdaje a Ty go traktujesz tak jak on Ciebie i że jeżeli mu się to nie podoba to niech tak więcej nie robi to Ty też nie będziesz Podzieliłabym się z Tobą rumkami, bo one są najlepsze na takie „nastroje” (internet mi się, co chwile wyłącza a jakoś mnie to nie rusza ) ale niestety się nie da

FACET=CIEMNA MASA
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy.
I've just sprinkled
motivation dust on you.
Now go and move your ass!
This sh.it is expensive!
Grapefrutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 16:29   #2998
myilussion
Raczkowanie
 
Avatar myilussion
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 339
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Fiolunka Pokaż wiadomość
Sorki za pogrubienia to przez mój pośpiech...robienie kilku rzeczy naraz to ostatnio mój codzienny rytułał...tak jak teraz gotowanie obiadu i pisanie jednocześnie...

W tym roku minie 4 lata jak jesteśmy razem.

Spotkałam się z wieloma pytaniami, czy zaręczyliśmy się dlatego że jestem w ciąży ;/ rozumie, że to dziwne bywa, nie przeczę jesteśmy młodzi..ale od razu ciąża ;/ ehhh
ja to pogrubilam, bo to akurat dalo mi troszke do myslenia 4 latka? no to juz calkiem ladny staz najwazniejsze, ze chcecie tego i przemysleliscie to
__________________
kocham Cię
(15.07.2007)

jeśli dane Ci będzie żyć 100 lat to ja chciałabym żyć 100 lat minus 1 dzień abym nie musiała żyć ani jednego dnia bez Ciebie...
myilussion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 16:54   #2999
Hajja Hawwa
Wtajemniczenie
 
Avatar Hajja Hawwa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 474
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez myilussion Pokaż wiadomość
Hajja Hawwa a moze sprobowalabys lekko okno uchylic, przewietrzyc i zdrzemnac sie? ja zawsze spie jak sie zle czuje
Mi sen nie pomaga. Poleżę tylko. Mam nadzieję, że zaraz tabletka zacznie działać.
Dziękuję za troskę

Cytat:
Napisane przez Fiolunka Pokaż wiadomość
Ehh....co do ślubu to hmm...jakoś nam nie po drodze stwierdziliśmy że może tak za jakieś 2 lata, może rok....w tym czasie się dotrzemy. Jeszcze trochę za wcześnie jak dla Nas na ślub. Na głowie mamy maturę Pewnie pomyślicie, że za młodzi na takie poważne kroki....
Niestety już się spotkałam z potępieniem ;/
Chociaż przecież to sprawa indywidualna, ale z doświadczenia wiem, że takie krytyki bywają bolesne...nie wiem z czego to wynika...czy z zazdrości, czy z nieudanych związków...nie wiem
Cytat:
Napisane przez Fiolunka Pokaż wiadomość

W tym roku minie 4 lata jak jesteśmy razem.

Spotkałam się z wieloma pytaniami, czy zaręczyliśmy się dlatego że jestem w ciąży ;/ rozumie, że to dziwne bywa, nie przeczę jesteśmy młodzi..ale od razu ciąża ;/ ehhh
Ludzie bywają okropni. 4 lata to już sporo. Co z tego, że jesteście młodzi. Co innego gdybyście byli ze sobą 2 miesiące i chcieli od razu ślub wziąć. A jesteście już 4 lata razem. Ludzie są po prostu złośliwi, zazdroszczą i tyle. Nie przejmujcie się docinkami, domysłami i plotkami, ludzie lubią plotkować, krytykować i zawsze są żądni sensacji. Przyzwyczaili się do tego, że w dzisiejszych czasach ludzie zaręczają się po studiach lub tuż przed trzydziestką, ewentualnie na studiach. Wkurza mnie to. Jak widzą, że jakaś para się kocha to zawsze muszą skwitować, że na pewno się nie kochają, że pewnie wpadli, że się za rok rozwiodą. To jest zazdrość i tyle.

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
Co mnie jutro obchodzi? Całe życie z nim będę sobie powtarzała : jutro będzie lepiej, jutro będzie normalnie rozmawiał?

Ja wiem, że jutro on znowu będzie słodki i cudowny, ale co z tego? W horoskopie mi napisali, żebym wreszcie zaczęła się kierować rozumem a nie sercem bo źle na tym wyjdę...

Wyrzucam to wszystko z siebie tu, bo nie mam zamiaru się z nim kłócić, czy tłumaczyć czemu mi przykro bo to i tak jak grochem o ścianę...
Czasem mi się wydaje, że on nie widzi swoich wad, że ja POWINNAM akceptować go takim, jaki jest i nie narzekać...
Masz rację... Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie co jest dla Ciebie najważniejsze, miłość ze wzlotami i upadkami (z dużą przewagą upadków), czy jednak spokój i realizowanie swoich marzeń z kimś innym. Zastanów się, czy jeszcze go kochasz, czy to może przyzwyczajenie już tylko, czy wytrzymasz taki stan rzeczy przez następne lata, czy Twój TŻ da się zmienić. Czy czujesz coś do "tego nowego faktu", czy chciałabyś się spotkać z "tym faktem". Wiesz o co chodzi...
__________________
"Płoń blisko mnie,
zmysły przypalaj,
poparz mnie sobą,
nasącz lawą żaru
,
przeniknij płomieniem wyzwalającym
energię z rozgrzanego ciała,
przygrzej mocniej jeszcze,
pustkę wypalaj,
wypełniaj wszystko istotą siebie..."
Hajja Hawwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 17:15   #3000
Grapefrutka
Zakorzenienie
 
Avatar Grapefrutka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

No i walentynki spędzę w towarzystwie tylko i wyłącznie 3,5 letniej Oli Dzwoniła do mnie kumpela z prośbą żebym została jutro cały dzien z jej dzieciakiem, bo oboje muszą iść do pracy a stała niańka miała już nagraną inną robotę na ten dzień. W sumie się cieszę, bo jeszcze troszkę kaski wpadnie do kieszeni przed samym wyjazdem a TŻ będzie miał okazje wykazać się inwencją twórczą, bo on wraca z pracy o 5 a ja wrócę pewnie ok. 8 ciekawe czy wpadnie na to żeby wykorzystać ten czas na zrobienie czegoś smacznego do jedzenia dla mnie bo ja dzisiaj mu szykuje kulinarną niespodziankę, miała być jutro, ale że się nie da to będzie dzisiaj Jak przyjdzie i mi powie, że nie jest głodny to przysięgam uduszę
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy.
I've just sprinkled
motivation dust on you.
Now go and move your ass!
This sh.it is expensive!
Grapefrutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.