wymarzony pierścionek część XVIII i na pewno nie ostatnia ;)

[Madzialenka12344321]

cześć

[miskowa]

Napisane przez asiuk

Cześć.

Miałam paskudną końcówkę dnia wczoraj, a raczej kawałek nocy. Padły mocne, raniące słowa z obydwu stron - nie wynikały one z chęci dokopania sobie, ale odkrywały smutną prawdę. Mój przypadek potwierdza, że ogromna miłość i przyjaźń nie wystarczą, żeby było wszystko ok. Chyba, że z naszą przyjaźnią jest coś nie tak.

To tyle zwierzeń, nie będę się użalać.

Dziś ostatni dzień w pracy - jutro wolne. Po pracy mam kupę roboty w domu. Nie dość, że mamy małe burdello, to trzeba poprasować ciuchy na jutro, skoczyć na jakieś zakupy (znowu...).

Mierzyłam spódnicę, o której pisałam wczoraj (nieużywana, sprzed chyba 3 lat, albo 4, z Reserved). Pasuje idealnie (rozmiar S), ale zastanawiam się, czy jest w moim stylu i czy pasuje na mój wzrost (kończy się w połowie łydki, ja chudych łydek nie mam, no i wysoka nie jestem - 158 cm) To chyba nie najszczęśliwsza długość dla mnie?

to ją skróć. Ja myślę, że do połowy łyski to w ogóle nieszczęśliwa długość, która mi się kojarzy ze spódnicami starszych pań.
Ja jestem wysoka a tez skracam wszystkie, żeby za kolano były


A co do szarego, to mam nadzieję, że się wszystko wyjaśni na lepsze i będzie dobrze

[ButterBear]

Cześć...

Jakaś cisza na wątku...

Ja miałam wczoraj mały 'wypadek'. Pies przewrócił mnie na rowerze, walnęłam kolanem o asfalt...i w suma summarum wylądowałam na wypadkowej z opuchniętym kolanem i bez możliwości zginania nogi na szczęście skończyło się tlyko na stłuczeniu...ale noga boli dalej i nie mogę jej dalej zginać. Generalnie lekarz powiedział, że powinnam chodzić o kuli albo leżeć...

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Cześć...

Jakaś cisza na wątku...

Ja miałam wczoraj mały 'wypadek'. Pies przewrócił mnie na rowerze, walnęłam kolanem o asfalt...i w suma summarum wylądowałam na wypadkowej z opuchniętym kolanem i bez możliwości zginania nogi na szczęście skończyło się tlyko na stłuczeniu...ale noga boli dalej i nie mogę jej dalej zginać. Generalnie lekarz powiedział, że powinnam chodzić o kuli albo leżeć...

współczuję, ale ty - taki tytan pracy pewnie nawet pod uwagę żadnego wolnego nie bierzesz, prawda?

[asiuk]

Napisane przez miskowa

to ją skróć. Ja myślę, że do połowy łyski to w ogóle nieszczęśliwa długość, która mi się kojarzy ze spódnicami starszych pań.
Ja jestem wysoka a tez skracam wszystkie, żeby za kolano były


A co do szarego, to mam nadzieję, że się wszystko wyjaśni na lepsze i będzie dobrze

Tylko że ona nie ma prostego kroju. Jest dość wąska mniej więcej do kolan, od kolan ma po obwodzie tasiemkę, od której delikatnie się rozszerza. Coś, jak na zdjęciu.

Dzięki.

Napisane przez ButterBear

Cześć...

Jakaś cisza na wątku...

Ja miałam wczoraj mały 'wypadek'. Pies przewrócił mnie na rowerze, walnęłam kolanem o asfalt...i w suma summarum wylądowałam na wypadkowej z opuchniętym kolanem i bez możliwości zginania nogi na szczęście skończyło się tlyko na stłuczeniu...ale noga boli dalej i nie mogę jej dalej zginać. Generalnie lekarz powiedział, że powinnam chodzić o kuli albo leżeć...

Ojej, przykro mi. Uważaj na siebie, nie obciążaj nogi. Jesteś w pracy??

[miskowa]

Napisane przez asiuk

Tylko że ona nie ma prostego kroju. Jest dość wąska mniej więcej do kolan, od kolan ma po obwodzie tasiemkę, od której delikatnie się rozszerza. Coś, jak na zdjęciu.

Dzięki.



Ojej, przykro mi. Uważaj na siebie, nie obciążaj nogi. Jesteś w pracy??

no to tu ciężej, ale jak ci zależy, to się da. Albo falbanę można skrócić, albo górą i wtedy też z szerokości. chociaż nie wiem, czy to będzie się opłacać

[Madzialenka12344321]

Butter oszczędzaj nogę

mnie od wtorku czeka rehabilitacja mojej ręki (prawej) a jak to nie pomoze to mam miec gips i sterydy a ostatecznie operację

[ButterBear]

Napisane przez asiuk

Ojej, przykro mi. Uważaj na siebie, nie obciążaj nogi. Jesteś w pracy??

Tak, jestem w pracy

Napisane przez miskowa

współczuję, ale ty - taki tytan pracy pewnie nawet pod uwagę żadnego wolnego nie bierzesz, prawda?

Nie no, to nie aż taka szalona kontuzja...poza tym dziś, jutro i wolne...to sobie odpocznę i nogę odciążę

[miskowa]

dziewczyny, macie jakieś sprawdzone przepisy na jedzenie na grilla? Oprócz mięsa, bo to nie ja się tym zajmuję. Planujemy rozpocząć sezon w weekend majowy. Mi się moje sprawdzone rzeczy już znudziły, więc może coś mi podpowiecie, czego jeszcze nie znam

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

dziewczyny, macie jakieś sprawdzone przepisy na jedzenie na grilla? Oprócz mięsa, bo to nie ja się tym zajmuję. Planujemy rozpocząć sezon w weekend majowy. Mi się moje sprawdzone rzeczy już znudziły, więc może coś mi podpowiecie, czego jeszcze nie znam

A co masz sprawdzonego??
Ja lubię bakłażany i cukinie z grilla...posypane czosnkiem, serkiem żółtym...super...Więcej nie wiem, bo ja jestem bardzo mięsożerna, więc zawsze jest mięsko na grillu, albo kiełbasa...

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

A co masz sprawdzonego??
Ja lubię bakłażany i cukinie z grilla...posypane czosnkiem, serkiem żółtym...super...Więcej nie wiem, bo ja jestem bardzo mięsożerna, więc zawsze jest mięsko na grillu, albo kiełbasa...

ziemniaki plus tzatziki
plastry cukini przyprawione, albo takie dłuższe paski, w które potem zawijam też coś jak tzatziki ale bardziej gęste i zwarte
Bakłażana robiłam kiedyś, ale mi się popalił i nie wyszedł zbytnio? jak robisz?
niektórzy u mnie lubią główki czosnku przecięte na pół, posmarowane oliwą i posypane tymiankiem i solą
na deser banany z grilla

no i łosoś jest uwielbiany z grilla

no i jakieś sałatki zawsze kombinuję, ale też to jest spontan albo przepis od kogoś, zazwyczaj jednorazowo, potem zapominam

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

ziemniaki plus tzatziki
plastry cukini przyprawione, albo takie dłuższe paski, w które potem zawijam też coś jak tzatziki ale bardziej gęste i zwarte
Bakłażana robiłam kiedyś, ale mi się popalił i nie wyszedł zbytnio? jak robisz?
niektórzy u mnie lubią główki czosnku przecięte na pół, posmarowane oliwą i posypane tymiankiem i solą
na deser banany z grilla

no i łosoś jest uwielbiany z grilla

no i jakieś sałatki zawsze kombinuję, ale też to jest spontan albo przepis od kogoś, zazwyczaj jednorazowo, potem zapominam

A tak, tak, to ja też robię ziemniaki, np. z maselkiem czosnkowo-oliwkowym w środku, robię pstrągi z grilla czosnki też, a potem tym czosnkiem smaruję ugrillowaną kromeczkę...
Banany też robię...i sałątki na grilla też oczywiście
Bakłażana kroję na grube plastry, smaruję oliwą, przyprawiam, daję czosnek, ser i kładę na grilla...wystarczy mu chwilką

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

A tak, tak, to ja też robię ziemniaki, np. z maselkiem czosnkowo-oliwkowym w środku, robię pstrągi z grilla czosnki też, a potem tym czosnkiem smaruję ugrillowaną kromeczkę...
Banany też robię...i sałątki na grilla też oczywiście
Bakłażana kroję na grube plastry, smaruję oliwą, przyprawiam, daję czosnek, ser i kładę na grilla...wystarczy mu chwilką

o właśnie, przypomniałaś mi, że uwielbiam pstrąga z grilla, ale sama nigdy nie robiłam jeszcze.

A w bakłażanie nie czuć tej goryczki? ja zawsze tak robiłam, że go soliłam, odkładałam, potem wycierałam ten sok, który się wydzielił pod wpływem soli, żeby nie było czuć tej goryczki (gdzieś wyczytałam, że tak się robi)

[asiuk]

Co do spódnicy jeszcze, to zastanawiam się, czy mam szansę ją sprzedać za korzystną cenę. Zapłaciłam w sklepie 120 zł. Trochę drogo, jak na nieprzemyślany spontan, i teraz mam dylemat.

Uwielbiam łososia w ogóle i pstrąga też, jednak łososia z grilla nie miałam okazji jeść.

Oddaję projekt wnętrz, czyli mam drukowania w cholerę i składania. Ale za to zaczęłam nowy temat - osiedle domów jednorodzinnych. Czyli coś, co lubię, a czego normalnie mój szef nie robi.

[Madzialenka12344321]

To ja się tylko pochwalę, że mój mąż dostał ofertę pracy i zaczyna od 4 maja

[asiuk]

Napisane przez Madzialenka12344321

To ja się tylko pochwalę, że mój mąż dostał ofertę pracy i zaczyna od 4 maja

Gratuluję! A co to za praca?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez asiuk

Gratuluję! A co to za praca?

Praca od 4 maja, normalnie pełen etat. Będzie kierowcą do zaopetrzanie w sklepie ogrodniczym, gdzie pracuje jego tata. Ze 2-3 razy w tyg bedzie jechał po Towar (pewnie wawa, Lublin) a tak to na miejscu, bedzie przywioził towar z hurtowni od nas z miasta do sklepu (mają dwa sklepy) + bedzie zawioził drzewka czy sprzęt ogrodniczy do klientów . jestem w szoku , ze tak szybko mu się udało. Wczoraj i przedwczoraj jechał z tesciem po towar , bo tesciu potrzebował pomocy i się sprawdził i dzis rano zadzwonili do niego z oferta pracy (TZ sie nawet nie spodziewał tego). A TZ zanim przyjął zadzwonił do mnie z pytaniem, co ja o tym sądzę hehe
.

[miskowa]

Napisane przez Madzialenka12344321

Praca od 4 maja, normalnie pełen etat. Będzie kierowcą do zaopetrzanie w sklepie ogrodniczym, gdzie pracuje jego tata. Ze 2-3 razy w tyg bedzie jechał po Towar (pewnie wawa, Lublin) a tak to na miejscu, bedzie przywioził towar z hurtowni od nas z miasta do sklepu (mają dwa sklepy) + bedzie zawioził drzewka czy sprzęt ogrodniczy do klientów . jestem w szoku , ze tak szybko mu się udało. Wczoraj i przedwczoraj jechał z tesciem po towar , bo tesciu potrzebował pomocy i się sprawdził i dzis rano zadzwonili do niego z oferta pracy (TZ sie nawet nie spodziewał tego). A TZ zanim przyjął zadzwonił do mnie z pytaniem, co ja o tym sądzę hehe
.

no to przynajmniej wiecie, że będzie już jakieś źródło dochodu - przynajmniej na początek coś jest, a to ważne. Gratulacje.
A ty Madzia masz jakieś perspektywy znalezienia czegoś, czy skupisz się na tym waszym potencjalnym biznesie?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez miskowa

no to przynajmniej wiecie, że będzie już jakieś źródło dochodu - przynajmniej na początek coś jest, a to ważne. Gratulacje.
A ty Madzia masz jakieś perspektywy znalezienia czegoś, czy skupisz się na tym waszym potencjalnym biznesie?

dokładnie na poczatek coś jest

Wiesz, ja od następnego tygodnia idę roznosić podania do szkół i przedszkoli, bo mimo wszystko praca (szczególnie w szkole) to moje marzenie i wiem, ze tam czułabym sie najlepiej
Dlatego mam nadzieje, że sie uda. A teraz?? i tak nic przez moja ręke nie moge robić. Byłam tylko rano zarejestrowac sie jako bezrobotna w UP.
Nad biznesem nadal myslimy

[Poemi]

Napisane przez asiuk

Mierzyłam spódnicę, o której pisałam wczoraj (nieużywana, sprzed chyba 3 lat, albo 4, z Reserved). Pasuje idealnie (rozmiar S), ale zastanawiam się, czy jest w moim stylu i czy pasuje na mój wzrost (kończy się w połowie łydki, ja chudych łydek nie mam, no i wysoka nie jestem - 158 cm) To chyba nie najszczęśliwsza długość dla mnie?

To bardzo niefortunna długość. Ja mam ok. 170 i też ostatnio wyskoczyłam w takiej spódnicy to TŻ tak się namarudził. Twierdzi, że bardzo mnie skraca i że jedynie do wyskokich obsasów da radę.

Napisane przez ButterBear

Cześć...

Jakaś cisza na wątku...

Ja miałam wczoraj mały 'wypadek'. Pies przewrócił mnie na rowerze, walnęłam kolanem o asfalt...i w suma summarum wylądowałam na wypadkowej z opuchniętym kolanem i bez możliwości zginania nogi na szczęście skończyło się tlyko na stłuczeniu...ale noga boli dalej i nie mogę jej dalej zginać. Generalnie lekarz powiedział, że powinnam chodzić o kuli albo leżeć...

U, współczuję... Dobrze, że to nic poważnego.

Napisane przez Madzialenka12344321

To ja się tylko pochwalę, że mój mąż dostał ofertę pracy i zaczyna od 4 maja

Gratuluję!

TŻ przyjechał dzisiaj rano... I robiliśmy coś o czym nikomu nie możemy powiedzieć, no, jedynie mój tata to widział (ale nie zdaje sobie sprawy z tego co widział) i przyznałam się mamie... Ale nikt więcej nie może wiedzieć. I tak już moja mama ma obiekcje... Totalny przekręt! W ogóle w szoku jestem, że TŻ to zainicjował... Nie mogę nawet przyjaciołom powiedzieć!

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Poemi

Gratuluję!

TŻ przyjechał dzisiaj rano... I robiliśmy coś o czym nikomu nie możemy powiedzieć, no, jedynie mój tata to widział (ale nie zdaje sobie sprawy z tego co widział) i przyznałam się mamie... Ale nikt więcej nie może wiedzieć. I tak już moja mama ma obiekcje... Totalny przekręt! W ogóle w szoku jestem, że TŻ to zainicjował... Nie mogę nawet przyjaciołom powiedzieć!

dzieki

a nam napiszesz??

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

o właśnie, przypomniałaś mi, że uwielbiam pstrąga z grilla, ale sama nigdy nie robiłam jeszcze.

A w bakłażanie nie czuć tej goryczki? ja zawsze tak robiłam, że go soliłam, odkładałam, potem wycierałam ten sok, który się wydzielił pod wpływem soli, żeby nie było czuć tej goryczki (gdzieś wyczytałam, że tak się robi)

Wiem, że tak się robi, ale ja tak nie robię i nigdy nie wychodzi gorzki więc się nie bawię w to

Madziu, gratulacje dla TŻ. Faktycznie szybko dostał pracę

[Madzialenka12344321]

Napisane przez ButterBear

Madziu, gratulacje dla TŻ. Faktycznie szybko dostał pracę

dziękuję Ja jestem dalej w szoku. Tesciu go poprosił o pomoc. TZ z nim 2 razy pojechał, a dzis dostał ofertę pracy. Tym bardziej, ze TZ bardzo lubie jeździc samochodem wiec mu to bardzo pasuje.

Tylko sie go jeszcze musze zapytac jak z zapłatą bo nie wiem ile dostanie

a tym samym nasz samochód zostaje dla mnie jak tylko będe miała sprawnę rękę to ide na kilka lekcji przypominających (bo ja 6 lat za kółkiem nie siedziałam) i bede śmiagała

[Poemi]

Napisane przez Madzialenka12344321

dzieki

a nam napiszesz??

Nie mogę. To jest zbyt duży przekręt. Jakby się wydało to oboje mamy cholernie dużo do stracenia. Szczególnie ja.

[miskowa]

Napisane przez Poemi

Nie mogę. To jest zbyt duży przekręt. Jakby się wydało to oboje mamy cholernie dużo do stracenia. Szczególnie ja.

to po co w ogóle zaczynałaś temat? Nie lepiej nie pisać wcale, jak się nie chce o czymś mówić?

[Poemi]

Napisane przez miskowa

to po co w ogóle zaczynałaś temat? Nie lepiej nie pisać wcale, jak się nie chce o czymś mówić?

Napisałam tyle ile chciałam. Przekazałam 2 informacje: ryzykujemy i stawka jest wysoka. Tu chyba nie ma obowiązku spowiedzi?
W sumie jak teraz o tym myślę, że w sumie chyba nic takiego, ale wolę żeby ludzie o tym nie myśleli, im mniej się wie tym lepiej się śpi .

[ButterBear]

Poemi, ja też nie rozumiem po co najpierw zaczynasz jakiś temat, a potem jak ktoś o cos pyta, to urywasz. Jaki to ma sens?

Cholerka, założyłam dziś buty z Sigmy, osławione peep toe baletrinki z kwiatkami...i co się okazało??Że wewnątrz buta te kwiatki trzymają się na takich metalowych nitach...i wystarczy, że noga spoci się choć troszkę, a na palcach u stóp odbija się taka jakby rdza z tych nitów

[Poemi]

Napisane przez ButterBear

Poemi, ja też nie rozumiem po co najpierw zaczynasz jakiś temat, a potem jak ktoś o cos pyta, to urywasz. Jaki to ma sens?

Mówię o tym o czym chcę, a o tym o czym nie chcę nie mówię. Nie urywam gdy ktoś o coś pyta, urywam gdy nie chcę o czymś mówić. Jakby się ktoś zapytał czy się stresuję, czy to jest zgodne z prawem, czy się kiedyś komuś przynam, albo coś w ten deseń to bym bez problemu odpowiedziała

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Poemi, ja też nie rozumiem po co najpierw zaczynasz jakiś temat, a potem jak ktoś o cos pyta, to urywasz. Jaki to ma sens?

Cholerka, założyłam dziś buty z Sigmy, osławione peep toe baletrinki z kwiatkami...i co się okazało??Że wewnątrz buta te kwiatki trzymają się na takich metalowych nitach...i wystarczy, że noga spoci się choć troszkę, a na palcach u stóp odbija się taka jakby rdza z tych nitów

a mnie z kolei obcierają szwy w wentylatorach - od wewnątrz, nad palcami

[ButterBear]

Napisane przez Poemi

Mówię o tym o czym chcę, a o tym o czym nie chcę nie mówię. Nie urywam gdy ktoś o coś pyta, urywam gdy nie chcę o czymś mówić. Jakby się ktoś zapytał czy się stresuję, czy to jest zgodne z prawem, czy się kiedyś komuś przynam, albo coś w ten deseń to bym bez problemu odpowiedziała

Ale to po co zaczynasz, jak nie chcesz kontynuować??
Dobrze wiesz, że wszyscy zaczną wypytywać...a Ty zawsze odpowiadasz 'nie chcę o tym mówic, nie chcę tego napisać'...dziwne..

Napisane przez miskowa

a mnie z kolei obcierają szwy w wentylatorach - od wewnątrz, nad palcami

A dla mnie wentylatory są mega wygodne. Uwielbiam je
Generalnie trochę się wyleczyłam z sigmowych butów...był szał na początku, a teraz mi przeszło...chwała Bogu...