My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz. II

[zuzia13m]

Napisane przez karolca

i to sobie zapamiętaj!
Jak chcę przyhamować to zdejmuję nogę z gazu i redukuję bieg niżej lub delikatnie naciskam hamulec.

ok. dzięki bo ja już w tej sprawie zgłupiałam i tak różnie robiłam. Od dzisiaj zaczynam jazdę także wszyscy mieszkańcy w promieniu 30 km od Puław niech lepiej siedzą w domach

[isa666]

Napisane przez Vivienne

Ja uwielbiam zmieniać biegi, to największa frajda w prowadzeniu

Ja też

Zuzia trzymam kciuki za jazdę

[Vivienne]

Napisane przez zuzia13m

[/COLOR]
ja odruchowo wciskam sprzęgło i wcale się nad tym nie zastanawiam. miałam też na kursie sytuację że jakiś facet wybiegł nam na jezdnię i obydwoje z instruktorem depneliśmy hamulec i sprzęgło -nie było czasu na zastanawianie się. Mam już ten odruch.

Bardzo zly odruch. Sprzęgło wydłuża hamowanie, więc jeśli już to tylko hamulec (tłumacz sobie- nieważne w końcu czy zgaśnie, ważne by wyhamować), ale tak jak pisałam, najlepsze co może być to błyskawiczna redukcja i przyhamowanie- efekt milion razy efektywniejszy.

Napisane przez zuzia13m

[/COLOR]
I jeszcze jedno, jak chcę przyhamować a nie zatrzymywać się to wciskam sprzęgło czy nie? instruktor nie kazał, chyba że bardzo zwalniam a mój ojciec każe. Jak Wy robicie? rozmawiałam z wieloma osobami na ten temat i zdania są podzielone, a oglądałam program gdzie instruktor ekstremalnej jazdy wypowiadał się,że nie należy wciskać sprzęgła, Sprzęgło jest tylko do zmiany biegów i zatrzymywania się podczas jazdy.

Tylko hamulec. I to co wyżej pisałam- jeszcze lepiej redukcja i puszczenie chwilowo nogi z gazu.

Napisane przez zuzia13m

Od dzisiaj zaczynam jazdę także wszyscy mieszkańcy w promieniu 30 km od Puław niech lepiej siedzą w domach

Dzieli nas 60 km, czuję się bezpieczna Powodzenia!

[sauer]

Napisane przez zuzia13m

ok. dzięki bo ja już w tej sprawie zgłupiałam i tak różnie robiłam. Od dzisiaj zaczynam jazdę także wszyscy mieszkańcy w promieniu 30 km od Puław niech lepiej siedzą w domach

hehe Zuzia na pewno nie będzie tak źle! powodzenia

(dzisiaj od rana najeździłam się z mechanikiem po mieście, po części, coś załatwić i takie tam.. sonda do wymiany jak już pisałam.. no i po podłączeniu do kompa okazało się, że jeszcze silniczek krokowy.. chyba tak to się nazywa 300 stówki poleciały.. dziękuje.. ale wiem, gdzie jest sonda może w przyszłości będę mogła sama ją wymienić o ile dostanę odpowiedni klucz )

[zuzia13m]

dzięki za rady i słowa wsparcia. Już wróciliśmy i przeżyliśmy. Z tym, że ja jechałam tylko w jedną stronę (droga jest wąska, kręta i miejscami dziura na dziurze), wracał mój TŻ - niech on się męczy. Ja wolę jednak po mieście jechać niż tymi dziurami. Ale nie było źle. Jednak muszę częściej takie wypady robić - jazda jest fajna
Ale mam pytanie: jak odpaliłam samochód to pojawiło mi się kółeczko czerwone z wykrzyknikiem i żółte z napisem ABS i przez chwilę piszczało - czy to znaczy, że ABS się odłączyło? hamulce działają normalnie. Co z tym trzeba zrobić? czy ktoś wie czy da się załatwić to bez mechanika?

[bybella]

Napisane przez zuzia13m

dzięki za rady i słowa wsparcia. Już wróciliśmy i przeżyliśmy. Z tym, że ja jechałam tylko w jedną stronę (droga jest wąska, kręta i miejscami dziura na dziurze), wracał mój TŻ - niech on się męczy. Ja wolę jednak po mieście jechać niż tymi dziurami. Ale nie było źle. Jednak muszę częściej takie wypady robić - jazda jest fajna
Ale mam pytanie: jak odpaliłam samochód to pojawiło mi się kółeczko czerwone z wykrzyknikiem i żółte z napisem ABS i przez chwilę piszczało - czy to znaczy, że ABS się odłączyło? hamulce działają normalnie. Co z tym trzeba zrobić? czy ktoś wie czy da się załatwić to bez mechanika?

u mnie czerwone z wykrzyknikiem to zaciągnięty ham. ręczny a jak miałam na czerowono abs - to czujnik absu kosztował mnie 400 stówki wiec obyś tego nie miała do wymiany. nie wiem jaki masz samochód? to poszukaj oznaczeń kontrolek

[Vivienne]

Napisane przez bybella

a jak miałam na czerowono abs - to czujnik absu kosztował mnie 400 stówki

Ale ABS to z tego co mi wiadomo to pomarańczowa kontrolka :P

[zuzia13m]

Napisane przez Vivienne

Ale ABS to z tego co mi wiadomo to pomarańczowa kontrolka :P

no bo ona jest taka jakaś może i pomarańczowa a nie żółta. Ale i czerwona z wykrzyknikiem - właśnie tak jak przy hamulcu ręcznym

[bybella]

Napisane przez Vivienne

Ale ABS to z tego co mi wiadomo to pomarańczowa kontrolka :P

przepraszam cie bardzo, ale wiem jaki mam kolor kontrolek w samochodzie

[Vivienne]

Napisane przez bybella

przepraszam cie bardzo, ale wiem jaki mam kolor kontrolek w samochodzie

To w takim razie dziwne... przecież nie jest tak (chyba?), że każde auto ma innego koloru kontrolki, ale mają one uniwersalne kolory.

Czerwone kontrolki to te najważniejsze, po zapaleniu się których nie powinno się dalej prowadzić auta; pomarańczowe też są ważne, ale nie oznaczające jakiejś wielkiej awarii, ale usterkę danego układu. ABS jest przydatny w aucie, ale nie niezbędny tak naprawdę, bo da się bez niego jeździć. Więc dziwne byłoby jakby świecił się na czerwono.

[karolca]

Napisane przez zuzia13m

dzięki za rady i słowa wsparcia. Już wróciliśmy i przeżyliśmy. Z tym, że ja jechałam tylko w jedną stronę (droga jest wąska, kręta i miejscami dziura na dziurze), wracał mój TŻ - niech on się męczy. Ja wolę jednak po mieście jechać niż tymi dziurami. Ale nie było źle. Jednak muszę częściej takie wypady robić - jazda jest fajna
Ale mam pytanie: jak odpaliłam samochód to pojawiło mi się kółeczko czerwone z wykrzyknikiem i żółte z napisem ABS i przez chwilę piszczało - czy to znaczy, że ABS się odłączyło? hamulce działają normalnie. Co z tym trzeba zrobić? czy ktoś wie czy da się załatwić to bez mechanika?

jak ABS nie działa to nic się nie stanie, ale jak w czasie jazdy świeci się kontrolka ręcznego to może oznaczać poważną awarię układu hamulcowego. I co z tego, że będą działały normalnie, jak pewnego razu przy hamowaniu mogą nie zadziałać??????
Mi na razie tylko raz w czasie jazdy zaświeciła się kontrolka od hamulców. Okazało się, że wąż hamulcowy uległ awarii i pojawił się wyciek płynu. Koszt naprawy na szczeście tylko 150 zł ale u mechanika byłam od razu, bo tutaj żartów nie ma. I będę straszyła, bo dwa tygodnie temu był u mnie w mieście powazny wypadek z tego właśnie powodu. Tylko dotyczył TIRa, który zmiażdżył dwie osobowki, wgniótł je w innego TIRa. A miał tylko awarię hamulców. I był tylko przeładowany o 700 kg.

Z HAMULCAMI NIE MA ŻARTÓW!!

[zuzia13m]

masz rację z tym, że to może być jakaś poważna awaria.Mój TŻ twierdzi że to nic takiego bo ten czerwony wykrzyknik jest dlatego że ten ABS jest niesprawny, ale ja i tak jak tylko nasz zaprzyjaźniony mechanik się pojawi to będę kazała mu to sprawdzić bo też się boję z tym jeździć, tym bardziej że ja zazwyczaj jeżdżę z dziećmi (do tej pory jeszcze rzadko bo się boję, ale już obiecałam sobie po wczorajszej jeździe że będę jak najczęściej jeździła)

[karolca]

Napisane przez zuzia13m

masz rację z tym, że to może być jakaś poważna awaria.Mój TŻ twierdzi że to nic takiego bo ten czerwony wykrzyknik jest dlatego że ten ABS jest niesprawny, ale ja i tak jak tylko nasz zaprzyjaźniony mechanik się pojawi to będę kazała mu to sprawdzić bo też się boję z tym jeździć, tym bardziej że ja zazwyczaj jeżdżę z dziećmi (do tej pory jeszcze rzadko bo się boję, ale już obiecałam sobie po wczorajszej jeździe że będę jak najczęściej jeździła)

Wpierw sprawdź poziom płynu hamulcowego (lub niech TŻ to zrobi).
Zmuś go do tego.
Nie wiem czym jeździć. Sprawdź stan klocków hamulcowych z tyłu.
Zobacz z tyłu na kołach czy przy hamulcach nie jest "spocony" albo czy pod samochodem nie ma plam.

[zuzia13m]

to jest golf IV, wygonie TŻ-a niech to sprawdzi. Klocki hamulcowe są dobre (tydzień temu zmieniał koła i sprawdzał) sprawdzimy resztę, dzięki

[bybella]

Napisane przez Vivienne

To w takim razie dziwne... przecież nie jest tak (chyba?), że każde auto ma innego koloru kontrolki, ale mają one uniwersalne kolory.

Czerwone kontrolki to te najważniejsze, po zapaleniu się których nie powinno się dalej prowadzić auta; pomarańczowe też są ważne, ale nie oznaczające jakiejś wielkiej awarii, ale usterkę danego układu. ABS jest przydatny w aucie, ale nie niezbędny tak naprawdę, bo da się bez niego jeździć. Więc dziwne byłoby jakby świecił się na czerwono.

wiem to, ale naprawdę jak nie działa mi abs to mam kontrolkę na czerwono byc może w starych autach nie było tyle kolorów, bo mam tylko zielone i czerwone rocznik mam '94

[karolca]

Napisane przez bybella

wiem to, ale naprawdę jak nie działa mi abs to mam kontrolkę na czerwono byc może w starych autach nie było tyle kolorów, bo mam tylko zielone i czerwone rocznik mam '94

Wiesz... ja miałam clio z 1991 roku i były kontrolki zielone, niebieskie (światła drogowe), pomarańczowe (choćby silnik) i czerwone.
Podobnie miałam w golfie z 1978 roku
może masz zmienioną żaróweczkę bo to nie problem...

[zuzia13m]

oj czepiacie się tych kolorów - a faceci i tak ich nie odróżniają dlatego w samochodach są jeszcze symbole ludzie którzy wymyślili kontrolki w samochodach nie pomyśleli że będą nimi jeździć dużo inteligentniejsze kobiety a nie same proste chłopy także nie czepiajcie się kolorów

[karolca]

Napisane przez zuzia13m

oj czepiacie się tych kolorów - a faceci i tak ich nie odróżniają dlatego w samochodach są jeszcze symbole ludzie którzy wymyślili kontrolki w samochodach nie pomyśleli że będą nimi jeździć dużo inteligentniejsze kobiety a nie same proste chłopy także nie czepiajcie się kolorów

Akurat wszystkie kontrolki sa takichsamych kolorow jak sygnalizacja swietlna. zadne tlumaczenie. z tymi trzema kolorami nawet facwci daja rade

[zuzia13m]

Napisane przez karolca

Akurat wszystkie kontrolki sa takichsamych kolorow jak sygnalizacja swietlna. zadne tlumaczenie. z tymi trzema kolorami nawet facwci daja rade

faceci nie rozróżniają kolorów świateł, tylko na kursie nauczyli się gdzie jest który kolor i jeżdżą na pamięć Nie broń facetów - oni uważają, że kobieta nie nadaję się na kierowcę - a jest dokładnie odwrotnie. Kobiety są ostrożniejsze i dużo lepiej jeżdżą. Oczywiście nie piszę tu o wszystkich facetach - tylko o tych cwaniaczkach którzy nie potrafią jechać za "babą" tylko na chama na trzeciego muszą taką wyminąć i nie ważne, że mogą zabić przy tym innych ludzi...

[karolca]

Napisane przez zuzia13m

faceci nie rozróżniają kolorów świateł, tylko na kursie nauczyli się gdzie jest który kolor i jeżdżą na pamięć Nie broń facetów - oni uważają, że kobieta nie nadaję się na kierowcę - a jest dokładnie odwrotnie. Kobiety są ostrożniejsze i dużo lepiej jeżdżą. Oczywiście nie piszę tu o wszystkich facetach - tylko o tych cwaniaczkach którzy nie potrafią jechać za "babą" tylko na chama na trzeciego muszą taką wyminąć i nie ważne, że mogą zabić przy tym innych ludzi...

Skoro gramy w slowka, to nie da sie wyminac kogos, kto jedzie przednami. ew. wyprzedza wymijasz sie z kims, kto jedzie z przeciwka, omijasz przeszkode (rowniezińy pojazd, uzytkownika, ktory nie porusza sie).
i nkw bronie facetow, bo znam tylko jednefo daltoniste, nie jezdzi samochodem.

[bybella]

Napisane przez karolca

Wiesz... ja miałam clio z 1991 roku i były kontrolki zielone, niebieskie (światła drogowe), pomarańczowe (choćby silnik) i czerwone.
Podobnie miałam w golfie z 1978 roku
może masz zmienioną żaróweczkę bo to nie problem...

ja tam wiem swoje

[zuzia13m]

Napisane przez karolca

Skoro gramy w slowka, to nie da sie wyminac kogos, kto jedzie przednami. ew. wyprzedza wymijasz sie z kims, kto jedzie z przeciwka, omijasz przeszkode (rowniezińy pojazd, uzytkownika, ktory nie porusza sie).
i nkw bronie facetow, bo znam tylko jednefo daltoniste, nie jezdzi samochodem.

zgadza się zawsze to myliłam chodziło o wyprzedzanie a co do facetów to kiedyś oglądałam program gdzie mówili że faceci nie rozróżniają kolorów na zasadzie że ja kolor nie jest wyraźny i podstawowy tylko jakiś pośredni - to nie wie jaki jest to kolor. Robiłam eksperyment wśród kolegów i faktycznie mają z tym problem tak jak wiele kobiet nie ma wyobraźni przestrzennej no i również wiele kobiet musi się zastanowić która strona jest lewa a która praw- ja się do tych zaliczam i mój instruktor zawsze miał ze mnie ubaw jak się pomyliłam

a wracając do tematu to moje kontrolki nadal się świecą bo wczoraj nic z nimi nie robiliśmy - mam nadzieje że wym tygodniu mąż tym się zajmie

[karolca]

Napisane przez zuzia13m

zgadza się zawsze to myliłam chodziło o wyprzedzanie a co do facetów to kiedyś oglądałam program gdzie mówili że faceci nie rozróżniają kolorów na zasadzie że ja kolor nie jest wyraźny i podstawowy tylko jakiś pośredni - to nie wie jaki jest to kolor. Robiłam eksperyment wśród kolegów i faktycznie mają z tym problem tak jak wiele kobiet nie ma wyobraźni przestrzennej no i również wiele kobiet musi się zastanowić która strona jest lewa a która praw- ja się do tych zaliczam i mój instruktor zawsze miał ze mnie ubaw jak się pomyliłam

a wracając do tematu to moje kontrolki nadal się świecą bo wczoraj nic z nimi nie robiliśmy - mam nadzieje że wym tygodniu mąż tym się zajmie

Nie, że w tym tygodniu tylko masz go siłą wygnać aby sprawdzić

O tak, ze mnie też się instruktor naśmiał... on w lewo a jak pyk, i już skręcałam w prawo Muszę się naprawdę bardzo mocno w sobie zebrać aby nie palnąć głupoty. Tak samo nigdy nie wiem jak jest pion a jak poziom, potrzebuję dłuższej chwili.
Z orientacją przestrzenną czy wyobraźnia przestrzenną nie mam problemów, tutaj mój mózg działa prawidłowo.

Z kolorami pośrednimi u facetów to prawda. My widzimy milion odcieni zielonego i każdy nazwiemy, a dla faceta zielony jest zielony, ewentualnie jasny, normalny lub ciemny.
Jednak czerwony, żółty (pomarańczowy) i zielony rozróżniają (chyba, że chorują na daltonizm).
Oni mają problemy nawet "sukienka czy spódniczka"
Ale chociaż jest wesoło

[blondi1041]

racja, wiekszosc facetow ma problem z kolorami, ze spodniczkami/sukienkami i z brwiami/rzesami
ostatnio moj tz sie mnie spytal czym sie roznia te znaki, oby dwa na niebieskim tle i z biala strzalka , ale jeden kwadratowy a drugi okragly prawko ma 3 lata

[zuzia13m]

on pójdzie do tego samochodu sprawdzić jak będzie musiał gdzieś pojechać - albo i to nie bo po co skoro hamulce działają taki typ prędzej ja pójdę ten płyn hamulcowy sprawdzić i te plamy pod samochodem oraz pocenie się kół szkoda, że faceta nie można oddać do mechanika który ustawił by go tak by był idealny pod każdym względem

a co do instruktora to mój czasami już taki zrezygnowany mówił "ale następnym razem skręć w lewo..."
mojego męża nauczyłam na siłę co to jest spódnica a co sukienka - ale nie było łatwo

[nadzwyczajna]

Napisane przez blondi1041

racja, wiekszosc facetow ma problem z kolorami, ze spodniczkami/sukienkami i z brwiami/rzesami
ostatnio moj tz sie mnie spytal czym sie roznia te znaki, oby dwa na niebieskim tle i z biala strzalka , ale jeden kwadratowy a drugi okragly prawko ma 3 lata

Hehe... dobre Chciał cię pewnie sprawdzić czy wiesz

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez zuzia13m

a co do instruktora to mój czasami już taki zrezygnowany mówił "ale następnym razem skręć w lewo..."
mojego męża nauczyłam na siłę co to jest spódnica a co sukienka - ale nie było łatwo

mój I się w końcu poddał Ja jestem leworęczna i w ogóle jakoś też mi się kierunki myliły. ja jeszcze miałam tak, że sama sobie wybierałam na jazdach gdzie chcę jechać i w ogóle pod koniec to już nawet mi nie mówił, skręć tu czy tam, bo ja sama sobie jeździłam. facet już ze mną nie walczył
mówił "ty i tak pojedziesz gdzie chcesz "

A najlepiej było jak jechałam z I. i on coś mi opowiadał i nie mówił gdzie jechać. Dojechałam do ronda, skręciłam na rondzie w prawo a on krzyczy że nie pojechałam w przez rondo w lewo.
- Ale przecież Pan mi nie powiedział gdzie mam jechać, to sobie skręciłam!
- A no tak, sory ...

[isa666]

Ej, to ja myślałam, że tylko mi się myli lewa strona z prawą Jejciu, ja nie wiem skąd to się bierze, ale ja wiem, w którą stronę mam jechać, jednak gdy się zacznę zastanawiać czy ta strona nazywa się lewa czy prawa, to głupieję

Gadałam wczoraj z tatą żeby mi zajrzał do Colcisława. Mam wrażenie, że po zimie coś mi się dzieje ze skrzynią biegów. Tzn. przy zmianie z 1 na 2 i z 2 na 3 ten moment zmiany jest taki głośny (przynajmniej tak mi się wydaje, że słychać głośno jak ta cała "przekładnia" chodzi).
Z drugiej strony może mi się tylko wydaje, bo w zimie na śniegu i deszczu auto jak jedzie to sam odgłos jazdy zagłusza wszystko, a teraz wiosną przy jeździe na suchej nawierzchni wszystko słychać dokładniej

[nadzwyczajna]

Napisane przez isa666

Ej, to ja myślałam, że tylko mi się myli lewa strona z prawą Jejciu, ja nie wiem skąd to się bierze, ale ja wiem, w którą stronę mam jechać, jednak gdy się zacznę zastanawiać czy ta strona nazywa się lewa czy prawa, to głupieję

Właśnie właśnie Ja też wiem, gdzie chcę jechać. Zawsze to powtarzałam mojemu I. jak myliłam kierunki.
- Przecież jak będę gdzieś jechała, to będę wiedzieć, gdzie chcę skręcić i który kierunkowskaz wrzucić

[zuzia13m]

dlatego na egzaminie cieszyłam się że kazał mi jechać np. na Rzeszów albo inne miasto i musiałam patrzeć na znaki a nie myśleć która to jest prawa a która lewa strona
nadzwyczajna - mówiłaś do instruktora na Pan??? ja chyba bym tak nie potrafiła

[karolca]

Napisane przez zuzia13m

nadzwyczajna - mówiłaś do instruktora na Pan??? ja chyba bym tak nie potrafiła

ja do mojego instruktora mówiłam na pan bo był starszy od mojego taty xD