Wymarzony pierścionek część XIX:)

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Haniu, ale właściwie co z tego, że szyku na stoku nie zadawałaś, skoro robiłaś, to co kochasz
Mnie śmieszą tacy ludzie, którzy grubą kasę inwestują w sprzęt i ciuchy, żeby potem w jednym sezonie raz pojechać, a potem walnąć tym w cholerę...Absurd...

Ano absurd...ale wiesz że takich ludzi na stokach w Alpach nie za wiele widać To jest chyba przypadłość Zakopanego i Krupówek
..a co do mnie...to ja już trochę wyglądam jak snob...jak jeszcze kupie spodnie i nowe buty to będę 100%

[miskowa]

Napisane przez hania811

Ano absurd...ale wiesz że takich ludzi na stokach w Alpach nie za wiele widać To jest chyba przypadłość Zakopanego i Krupówek
..a co do mnie...to ja już trochę wyglądam jak snob...jak jeszcze kupie spodnie i nowe buty to będę 100%

Haniu, co innego jak masz porządne wyposażenie kiedy jeździsz a co innego tzw. lans na stoku, który widać - czyli pojawia się taka laseczka, cała odstawiona do koloru i w super ciuchach, goglach itd. tylko po to, żeby pod stokiem pić grzane wino, ew. wyrwać sobie kolesia. To, co ty robisz, to hobby, pasja...

[novocaine870]

Dzień dobry

Mnie z kolei bardziej ciągnie do snowboardu - na razie udało mi się zakupić spodnie ( na ciuchach za kilkanaście złotych)

[hania811]

Napisane przez miskowa

Haniu, co innego jak masz porządne wyposażenie kiedy jeździsz a co innego tzw. lans na stoku, który widać - czyli pojawia się taka laseczka, cała odstawiona do koloru i w super ciuchach, goglach itd. tylko po to, żeby pod stokiem pić grzane wino, ew. wyrwać sobie kolesia. To, co ty robisz, to hobby, pasja...

Takich laseczek jest mnóstwo wśród snowbordzistek...to plaga wręcz. W zeszłym roku była taka grupka Polek które siedziały non stop w jednym barze ..co tam poszłam na siusiu one z piwkiem w ręce

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Ano absurd...ale wiesz że takich ludzi na stokach w Alpach nie za wiele widać To jest chyba przypadłość Zakopanego i Krupówek
..a co do mnie...to ja już trochę wyglądam jak snob...jak jeszcze kupie spodnie i nowe buty to będę 100%

Haniu, Ty to inksza inkszość... Nie myl pasji z lansem

Napisane przez miskowa

Haniu, co innego jak masz porządne wyposażenie kiedy jeździsz a co innego tzw. lans na stoku, który widać - czyli pojawia się taka laseczka, cała odstawiona do koloru i w super ciuchach, goglach itd. tylko po to, żeby pod stokiem pić grzane wino, ew. wyrwać sobie kolesia. To, co ty robisz, to hobby, pasja...

Dokładnie!!!!

[hania811]

Czy Wam też tak jakoś wyjątkowo szybko zleciało to lato??

Ja w ogóle nie mogę ogarnąć tego że jutro już wrzesień.

[biia]

Napisane przez hania811

To ogromna motywacja.
..a tak poza tym na pewno Tomek miałby ogromną frajdę na takim wyjeździe. Dzieciaki kochają narty i mega szybko się uczą .

Jakby co chętnie doradzę

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------


Mój małż jeszcze 4 lata temu mówił że narty to sport dla snobów, ze bez sensu, że on to morze kocha, nurkowanie itd...i generalnie NIGDY W ŻYCIU!!

jeden rok odpuściłam, ten w którym sie poznaliśmy..na następny oświadczyłam że w marcu jedziemy na narty do Livigno
Nie miał wyjścia musiał jechać

a teraz.....nienawidzi lata, morze jest nudne i bez sensu i generalnie NIGDY W ŻYCIU wczasów nad morzem

nieźle go urobiłaś. ciekawe czy ze mną też tak by było

Napisane przez miskowa

Haniu, co innego jak masz porządne wyposażenie kiedy jeździsz a co innego tzw. lans na stoku, który widać - czyli pojawia się taka laseczka, cała odstawiona do koloru i w super ciuchach, goglach itd. tylko po to, żeby pod stokiem pić grzane wino, ew. wyrwać sobie kolesia. To, co ty robisz, to hobby, pasja...

znam takie. i omijam z daleka. masakra!

Napisane przez novocaine870

Dzień dobry

Mnie z kolei bardziej ciągnie do snowboardu - na razie udało mi się zakupić spodnie ( na ciuchach za kilkanaście złotych)

tego też bym bardzo chciała spróbować.

nienawidzę tej pogody!

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Czy Wam też tak jakoś wyjątkowo szybko zleciało to lato??

Ja w ogóle nie mogę ogarnąć tego że jutro już wrzesień.

Je, mi strasznie czas szybko leci. Niesamowite...
Szybciej mi chyba zleciały 'wakacje', niż jak do szkoły chodzilam

[miskowa]

Mi życie szybko leci w ogóle.
Jak sobie pomyślę, że zaraz będę mieć 30 a nie mam jeszcze nic, to łapię doła, że wiecie, inni w moim wieku mają status męża/żony, mieszkanie na kredyt i dzieci.
Ja za tym nie gonię, ale jednak presja społeczna jest zewsząd i czasem mi to siada na banie

[emi_lka]

Napisane przez hania811

Emilko mam to samo z bazarkami
Teraz jest raj warzywno owocowy..jak idę na zakupy głupieję i kupuję wszystko...a szczególnie: maliny, nektarynki, bakłażany, cukinie i żółte papryki

Oj, raj ja też łapię głupaka, wszystko bym wyniosła

Napisane przez L_V

E, to ja i moja malza coś nie halo, bo nas wcale na narty nie ciągnie poza tym w tym roku kicha z wakacjami. No i mam nadzieje w końcu zakończyć sprawę z kredytem, bo chce mi się już rzygac od tych wszystkich formalności

My też nie mamy jakoś chęci, by spróbować.
Mój mąż twierdzi, że od razy by wszystkie kości połamał.
Ja też taka niesportowo-zimowa

Napisane przez hania811

Czy Wam też tak jakoś wyjątkowo szybko zleciało to lato??

Ja w ogóle nie mogę ogarnąć tego że jutro już wrzesień.

Lato minęło migiem. A tak na nie czekałam...

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Je, mi strasznie czas szybko leci. Niesamowite...
Szybciej mi chyba zleciały 'wakacje', niż jak do szkoły chodzilam

///no tak Tobie to już w ogóle jak huragan bo remont i przygotowania do slubu...rety już za 12 dni!!

Napisane przez novocaine870

Dzień dobry

Mnie z kolei bardziej ciągnie do snowboardu - na razie udało mi się zakupić spodnie ( na ciuchach za kilkanaście złotych)

no, to juz pierwsze kroki poczynione!
Z Krakowa to nie masz za daleko na stoki żeby się pouczyć

[miskowa]

Haniu, kiedy w Turcji jest pogoda dobra a kiedy nie ma?

[hania811]

Napisane przez miskowa

Haniu, kiedy w Turcji jest pogoda dobra a kiedy nie ma?

Latem jest masakra...wilgotno i mega gorąco. Nie do wytrzymania, da się tylko leżeć i pływać.
Super jest wiosną...kwiecień, maj..no i teraz cały wrzesień.
Październik już deszczowy.

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

Haniu, kiedy w Turcji jest pogoda dobra a kiedy nie ma?

Ja nie Hania ale polecam wrzesień. Byłam rok temu w pierwszej połowie września, było bardzo ciepło, ale do wytrzymania, do tego ciepła woda (jednak chłodząca).

[miskowa]

Napisane przez hania811

Latem jest masakra...wilgotno i mega gorąco. Nie do wytrzymania, da się tylko leżeć i pływać.
Super jest wiosną...kwiecień, maj..no i teraz cały wrzesień.
Październik już deszczowy.

Napisane przez emi_lka

Ja nie Hania ale polecam wrzesień. Byłam rok temu w pierwszej połowie września, było bardzo ciepło, ale do wytrzymania, do tego ciepła woda (jednak chłodząca).

tak myślałam, dlatego ceny potem takie a nie inne. Wrzesień odpada. Kombinujemy, co by sobie gdzieś w ciepełko skoczyć zimą, tanim kosztem

[hania811]

Napisane przez miskowa

tak myślałam, dlatego ceny potem takie a nie inne. Wrzesień odpada. Kombinujemy, co by sobie gdzieś w ciepełko skoczyć zimą, tanim kosztem

Zimą w miarę tanim kosztem w ciepełko to Kanary, Madera no i Egipt i Izrael.

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

Mi życie szybko leci w ogóle.
Jak sobie pomyślę, że zaraz będę mieć 30 a nie mam jeszcze nic, to łapię doła, że wiecie, inni w moim wieku mają status męża/żony, mieszkanie na kredyt i dzieci.
Ja za tym nie gonię, ale jednak presja społeczna jest zewsząd i czasem mi to siada na banie

Wrzuć na luz , pocieszyć Cię ?

Są tacy co mają już na liczniku poważne 30 + i duupa (patrz ja), znowu kolejne otwarcie w życiu, co dalej z tym wszystkim robić nie wiadomo, czasem jak sobie to wszystko uzmysławiam to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Na szczęście zazwyczaj w efekcie się śmieję, żeby nie zwariować ...........
I staram sie nie rozmyślać tylko żyć dniem dzisiejszym, nie przewidzisz niczego w życiu, ja jestem tego świetnym przykładem.
Więc to, że Ty nie masz nic z tych namacalnych rzeczy nic to jeszcze dobrze, bo masz duże szanse na nie schrzanienie sobie życia i tp dobre rozwiąznie cały czas przed Tobą. Nic nie musisz prostować, korygować. Nie narobiłaś głupot, złych wyborów, wszystko co dobre jest przed Tobą , ciesz się tym

[Madzialenka12344321]

Napisane przez L_V

E, to ja i moja malza coś nie halo, bo nas wcale na narty nie ciągnie poza tym w tym roku kicha z wakacjami. No i mam nadzieje w końcu zakończyć sprawę z kredytem, bo chce mi się już rzygac od tych wszystkich formalności

strasznie długo się Wam ciągnie ten kredyt. Na jakim etapie jesteście??

My poszliśmy do banku w piątek 13 sierpnia, dostaliśmy spis dokumentów, złożyliśmy wszystkie dokumenty do 16 sierpnia, po 2 dniach mieliśmy decyzje pozytywną. Wtedy musieliśmy donieść resztę dokumentów. Dziś był Pan z wyceny mieszkania (z Banku) porobiła zdjęcia i ma dać raport do banku. Wstępnie jesteśmy umówieni na 7 września na podpisanie dokumentów do banku i na 10 do notariusza. Jak dobrze pójdzie to 15 września dostaniemy klucze od mieszkania wiec wszystko w najlepszym razie będzie trwało miesiąc.

[hania811]

Oj dziewczyny, macie dopiero 30 lat! Zaraz przed czy zaraz po co, za różnica..to żaden tam starczy wiek
Wszystko przed Wami.

[L_V]

Wiesz madzia, są spore rroznice pomiędzy twoim kredytem a moim, nie można porównywać. Ja tez miałam pozytywna decyzje po kilku dniach, to zmierzy u nas żaden problem. Sprawę komplikuje fakt ze my kupujemy mieszkanie od funduszu inwestycyjnego i dewelopera jednocześnie. Oznacza to umowę trojstronna, gdzie każda ze stron ma przedstawić stos dokumentów. Dodatkowo, przedstawiciel funduszu jest Francuzem i reprezentuje go radca prawny, każdy jego dokument musi być przetlumaczony u przysieglego i opatrzony apostillem. Wiesz ile trwają takie procedury? I już ostatnia sprawa to sama kwota kredytu...

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Tak mnie madzia refleksja ze ten nasz wątek to ma w zasadzie mało wspólnego z takim zareczynowo-glupkowatym podejściem do życia. My to już bardziej jesteśmy związkowe weteranki po przejściach, w dodatku 30-tki. Dziewczyny, jak logowalam się na wizach to miałam około 24 lat, teraz już bliżej mi do 30.

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Wrzuć na luz , pocieszyć Cię ?

Są tacy co mają już na liczniku poważne 30 + i duupa (patrz ja), znowu kolejne otwarcie w życiu, co dalej z tym wszystkim robić nie wiadomo, czasem jak sobie to wszystko uzmysławiam to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Na szczęście zazwyczaj w efekcie się śmieję, żeby nie zwariować ...........
I staram sie nie rozmyślać tylko żyć dniem dzisiejszym, nie przewidzisz niczego w życiu, ja jestem tego świetnym przykładem.
Więc to, że Ty nie masz nic z tych namacalnych rzeczy nic to jeszcze dobrze, bo masz duże szanse na nie schrzanienie sobie życia i tp dobre rozwiąznie cały czas przed Tobą. Nic nie musisz prostować, korygować. Nie narobiłaś głupot, złych wyborów, wszystko co dobre jest przed Tobą , ciesz się tym

masz rację, ja sobie sama czasem też tak wiele rzeczy tłumaczę, ale jak mówię presja otoczenia czasem jest spora i daje do myślenia, czy ze mną coś nie tak.

A ty masz Tomka przecież, więc i sens życia i kogoś, kto jest i będzie. On jest constans, cała reszta może się zmieniać.
U mnie z kolei nie ma nic stałego, to czasem pomaga a czasem przeszkadza

[dorinka30]

Napisane przez L_V

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Tak mnie madzia refleksja ze ten nasz wątek to ma w zasadzie mało wspólnego z takim zareczynowo-glupkowatym podejściem do życia. My to już bardziej jesteśmy związkowe weteranki po przejściach, w dodatku 30-tki. Dziewczyny, jak logowalam się na wizach to miałam około 24 lat, teraz już bliżej mi do 30.

No nasz wątek to w ogóle inna historia , tytuł i osadzenie go w danym temacie uwiarygodnia jedynie fakt, ze w każdym roku jednak jakaś weteranka wątkowa wychodzi za mąż

Ja już jestem na wiżażu 5 lat

Napisane przez miskowa

masz rację, ja sobie sama czasem też tak wiele rzeczy tłumaczę, ale jak mówię presja otoczenia czasem jest spora i daje do myślenia, czy ze mną coś nie tak.

A ty masz Tomka przecież, więc i sens życia i kogoś, kto jest i będzie. On jest constans, cała reszta może się zmieniać.
U mnie z kolei nie ma nic stałego, to czasem pomaga a czasem przeszkadza

To racja, dobrze że choć dziecko mi się udało, reszta jest zmienna

[Madzialenka12344321]

Napisane przez L_V

Wiesz madzia, są spore rroznice pomiędzy twoim kredytem a moim, nie można porównywać. Ja tez miałam pozytywna decyzje po kilku dniach, to zmierzy u nas żaden problem. Sprawę komplikuje fakt ze my kupujemy mieszkanie od funduszu inwestycyjnego i dewelopera jednocześnie. Oznacza to umowę trojstronna, gdzie każda ze stron ma przedstawić stos dokumentów. Dodatkowo, przedstawiciel funduszu jest Francuzem i reprezentuje go radca prawny, każdy jego dokument musi być przetlumaczony u przysieglego i opatrzony apostillem. Wiesz ile trwają takie procedury? I już ostatnia sprawa to sama kwota kredytu...

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Tak mnie madzia refleksja ze ten nasz wątek to ma w zasadzie mało wspólnego z takim zareczynowo-glupkowatym podejściem do życia. My to już bardziej jesteśmy związkowe weteranki po przejściach, w dodatku 30-tki. Dziewczyny, jak logowalam się na wizach to miałam około 24 lat, teraz już bliżej mi do 30.

aa to nie wiedziałam, że u Was takie rzeczy są, tzn ta umowa trójstronna itp.

ja jak się logowałam 4 lata temu to miałam 22 strasznie ten czas szybko leci.

[L_V]

Zmarzlam dzisiaj strasznie. Wobec tego dziejsze menu jest mocno sycace i rozgrzewajace. Własnie pichcę krem z porów a na drugie polędwiczki wieprzowe w sosie z kurek i szalotek.

Okres się zbliża, jak nic

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez Madzialenka12344321

aa to nie wiedziałam, że u Was takie rzeczy są, tzn ta umowa trójstronna itp.

ja jak się logowałam 4 lata temu to miałam 22 strasznie ten czas szybko leci.

No nasz bank musisal sobie zatrudnic dodatkowo radce prawnego do analizy dokumentow, bo sami stwierdzili z enie sa wystarczajaco kompetentci no tego. tak sie trafilo, ehh.

[czarna.noc]

Ja tez tu juz tyle jestem czasu i tyyyle sie pozmienialo... Moje cale dorosle zycie w sumie. I rozumiem tez te presje, o ktorej mowi Miskowa. Jednoczesnie w moim wieku nadal nie wiem, co dokladnie chce zawodowo robic i czy w ogole dojde do czegokolwiek oprocz kilku przetlumaczonych ksiazek (co samo w sobie sprawilo mi sporo radosci) nie mam zadnych dokonan,,,, ehh, zycie.

I ostatnio tez miewam jakies dziwne przemyslenia dotyczace mojego zdrowia, nie wiem skad mi sie jakies czarne mysli wziely.

[emi_lka]

Napisane przez L_V

Zmarzlam dzisiaj strasznie. Wobec tego dziejsze menu jest mocno sycace i rozgrzewajace. Własnie pichcę krem z porów a na drugie polędwiczki wieprzowe w sosie z kurek i szalotek.

Okres się zbliża, jak nic

Też zamarzam... Upichciłam leczo i wyszło super Na chwilę rozgrzało

Napisane przez czarna.noc

Ja tez tu juz tyle jestem czasu i tyyyle sie pozmienialo... Moje cale dorosle zycie w sumie. I rozumiem tez te presje, o ktorej mowi Miskowa. Jednoczesnie w moim wieku nadal nie wiem, co dokladnie chce zawodowo robic i czy w ogole dojde do czegokolwiek oprocz kilku przetlumaczonych ksiazek (co samo w sobie sprawilo mi sporo radosci) nie mam zadnych dokonan,,,, ehh, zycie.

I ostatnio tez miewam jakies dziwne przemyslenia dotyczace mojego zdrowia, nie wiem skad mi sie jakies czarne mysli wziely.

Wow W moim odczuciu to wielkie dokonanie
Wiadomo, że subiektywnie się człowiek inaczej ocenia.
Ale czasem warto przyjrzeć się podziwowi innych A raczej się w nim przejrzeć;-)

[dorinka30]

Napisane przez L_V

Zmarzlam dzisiaj strasznie. Wobec tego dziejsze menu jest mocno sycace i rozgrzewajace. Własnie pichcę krem z porów a na drugie polędwiczki wieprzowe w sosie z kurek i szalotek.

Okres się zbliża, jak nic

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------




No nasz bank musisal sobie zatrudnic dodatkowo radce prawnego do analizy dokumentow, bo sami stwierdzili z enie sa wystarczajaco kompetentci no tego. tak sie trafilo, ehh.

Jeny jakie żarcie , pozazdrościć tylko

Napisane przez czarna.noc

Ja tez tu juz tyle jestem czasu i tyyyle sie pozmienialo... Moje cale dorosle zycie w sumie. I rozumiem tez te presje, o ktorej mowi Miskowa. Jednoczesnie w moim wieku nadal nie wiem, co dokladnie chce zawodowo robic i czy w ogole dojde do czegokolwiek oprocz kilku przetlumaczonych ksiazek (co samo w sobie sprawilo mi sporo radosci) nie mam zadnych dokonan,,,, ehh, zycie.

I ostatnio tez miewam jakies dziwne przemyslenia dotyczace mojego zdrowia, nie wiem skad mi sie jakies czarne mysli wziely.

Ale nastroje jesienno-depresyjne na wątku.
Nie łamać się dziewczyny, damy radę jakoś

[novocaine870]

Nocko znalazłam Twoją wypowiedź sprzed stu lat - powiedz mi, nadal używasz pasty cukrowej do depilacji?

[miskowa]

Napisane przez czarna.noc

Ja tez tu juz tyle jestem czasu i tyyyle sie pozmienialo... Moje cale dorosle zycie w sumie. I rozumiem tez te presje, o ktorej mowi Miskowa. Jednoczesnie w moim wieku nadal nie wiem, co dokladnie chce zawodowo robic i czy w ogole dojde do czegokolwiek oprocz kilku przetlumaczonych ksiazek (co samo w sobie sprawilo mi sporo radosci) nie mam zadnych dokonan,,,, ehh, zycie.

I ostatnio tez miewam jakies dziwne przemyslenia dotyczace mojego zdrowia, nie wiem skad mi sie jakies czarne mysli wziely.

jakie książki tłumaczysz? z jakiego języka? pochwal się

[dorinka30]

Idę na proszony obiad , miłego wieczoru, u mnie dzisiaj bez wina się nie obejdzie