Nasz autobus gna do przodu coraz bliżej czas porodu, mamy III-IV

[wikakika]

Napisane przez Harrods

Wiem, że każda mama to powie, ale Mateusz jest dla mnie najpiękniejszym dzieckiem na świecie. Napatrzeć się na niego nie mogę.

Ehhh..Harrods mialysmy ten sam termin i na mnie nie poczekalas...ale jestesA tak na serio to maly Mateo jest sliczniusi i ma piekne dlugie wloski. Super, ze juz jestescie w domu i masz go przy sobie

[traicionera]

Harrods, twój synek to powinien wokalista rockowym zostać z taka czuprynka

aja, ja to się tak już przejmuje wszystkim, bo chciałabym wreszcie urodzić i tak czekam na jakieś znaki, a te znaki nie nadchodzą niestety. a wywoływania nie chce, bo ile nie czytałam opisów wywoływanych porodów, to zawsze się tak ciągnęły niemiłosiernie. Nie dość, ze się tak boje porodu, to jeszcze się męczyć godzinami i czekać na każdy kolejny cm rozwarcia wolałabym, żeby mi w domu wody odeszły, się rozwarcie samo zrobiło, w szpitalu się powiększyło i heja (pewnie marzenie ściętej głowy).

[monika267]

Monti super ze jestescie juz w domku
Harrods śliczny chlopczyk

Wrocilam z zakupow i nic mi sie nie chce robie na kolacje piersi z kurczaka z pieczarkami zapiekane z serem tylko ze czekam na Tż az wroci z pracy bo nie chce sama jesc ale slinka mi juz leci

[aja1]

Napisane przez traicionera

aja, ja to się tak już przejmuje wszystkim, bo chciałabym wreszcie urodzić i tak czekam na jakieś znaki, a te znaki nie nadchodzą niestety. a wywoływania nie chce, bo ile nie czytałam opisów wywoływanych porodów, to zawsze się tak ciągnęły niemiłosiernie. Nie dość, ze się tak boje porodu, to jeszcze się męczyć godzinami i czekać na każdy kolejny cm rozwarcia wolałabym, żeby mi w domu wody odeszły, się rozwarcie samo zrobiło, w szpitalu się powiększyło i heja (pewnie marzenie ściętej głowy).

Ale kochana tak samo jak wyjdzie naturalnie, to będziesz czekać na każdy cm rozwarcia, to nie ma nic wspólnego z wywoływaniem. Poród z reguły trwa godzinami. Jak bym policzyła od pierwszych objawów do końca to wychodzi mi 23.00 a urodzenie Kaśki po 17.00 dnia następnego. Mnie wody w ogóle nie odeszły tylko mi pęcherz przebijali.
Także spokojnie, wywoływanie to tylko podanie kroplówki.

[ego_ego]

Napisane przez Montii

masakra, co lekarz to inna opinia, w jednym szpitalu, bądź tu mądry.. od jednej dostałam burę,że zjadłam jablko ! a druga mi kazala jesc wszystko;/ jedna mowila,ze mam pic 3 litry wody, druga ze mniej bo bede miała jałowy pokarm..;|

no właśnie, a człowiek chciałby polegać na lekarzach i pielęgniarkach no bo na kim? ach chyba nie ma na to rady, co człowiek to opinia

Napisane przez Krusiak

Wlasnie mialam pytac i mi przypomnialas
Co ile teraz robicie wyniki?? ja mialam robione 30stycznia i tak mysle czy nie zrobic znow-nigdy nie mialam anemii itp.. U mojego gina robi sie wyniki 3razy w czasie ciazy ja robilam hmmm z 5/6 ale to sama z siebie/doznalam szoku bo 6lat temu jak bylam w ciazy trzeba bylo robic przez pierwsze 8mies co 30dni a w 9 mies co 2 tyg pozmienialo sie strasznie

ja robię conajmniej raz w miesiącu w marcu robiłam dwa razy, bo miałam kiepskie wyniki moczu i miałam antybiotyk, teraz pewnie dostanę skierowanie na zrobienie badań jużna sam koniec

Napisane przez Harrods

Witajcie dziewczyny,

super
witajcie w domku
a Mateuszek jest boski

[monika267]

Co do wynikow to ja do 8 m-ca robilam co m-c teraz mam co 2 tyg na zmiane mocz morfologie i jeszcze wczoraj mialam po raz 4 przeciwciala.

[traicionera]

Napisane przez aja1

Ale kochana tak samo jak wyjdzie naturalnie, to będziesz czekać na każdy cm rozwarcia, to nie ma nic wspólnego z wywoływaniem. Poród z reguły trwa godzinami. Jak bym policzyła od pierwszych objawów do końca to wychodzi mi 23.00 a urodzenie Kaśki po 17.00 dnia następnego. Mnie wody w ogóle nie odeszły tylko mi pęcherz przebijali.
Także spokojnie, wywoływanie to tylko podanie kroplówki.

Ale z tego, co czytałam i słyszałam, to się zdarza tak, ze ta kroplówka nie pomaga i tak człowiek leży jak jakaś mumia, czeka i czeka, dla mnie to dobijające. tak sobie myślę, ze te dzisiejsze moje skurcze-nieskurcze to już z nerwów mam, jak sobie o tym wszystkim rozmyślam

[aja1]

Napisane przez traicionera

Ale z tego, co czytałam i słyszałam, to się zdarza tak, ze ta kroplówka nie pomaga i tak człowiek leży jak jakaś mumia, czeka i czeka, dla mnie to dobijające. tak sobie myślę, ze te dzisiejsze moje skurcze-nieskurcze to już z nerwów mam, jak sobie o tym wszystkim rozmyślam

U mnie dwa razy nie pomogła. Jak nic się nie dzieje, to wyganiają Cię z porodówki na sale (bo nóż widelec się zacznie) przecież nie będą czekać na cud

Wstawię Ci link do opisu porodu mojej Kaśki może Cię rozweseli, bo dziewczyny już czytały.
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1533

[becherovka 3]

Harrods - sliczny synek
a ta czuprynka !!!

a na emeryture z ZUSu i z OFE to ja juz dawno przestalam liczyc i mąż mi założył III filar w Generali i tam sobie odkladam co miesiac a TZ tylko przerzuca na rozne akcje - w zaleznosci od tego co sie dzieje na gieldzie, jak sie samemu o swoja straosc nie zadba to potem d... a nie usmiecha mi sie zebrac pood kosciolem na starosc bo mnie nie bedzie na nic stac lub zerowac na dzieciach czy wnukach

zezarlam 2 talerze frytek na kolacje - pycha

[traicionera]

Napisane przez aja1

U mnie dwa razy nie pomogła. Jak nic się nie dzieje, to wyganiają Cię z porodówki na sale (bo nóż widelec się zacznie) przecież nie będą czekać na cud

Wstawię Ci link do opisu porodu mojej Kaśki może Cię rozweseli, bo dziewczyny już czytały.
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1533

dobry ten opis
za drugim razem to już pewnie nieco inaczej do tego podchodzisz, ja to się od dzieciństwa bałam porodu, wiec jak czytam o wielu godzinach, to bym najchętniej wiała ile wlezie (chociaż teraz to prędkości ponadświetlnej raczej nie rozwinę) i rodzenie mężowi zostawiła Na serio już mi się coś na głowę rzuca od tego czekania, jeszcze mi co i rusz ktoś mailowo czy telefonicznie gratuluje urodzenia dziecka

[Krusiak]

Napisane przez becherovka 3

Harrods - sliczny synek
a ta czuprynka !!!


zezarlam 2 talerze frytek na kolacje - pycha

O ja... frytki pycha... A zeby bylo smieszniej-ja przed ciaza nie jadlam ani frytek, ani plackow ziemniaczanych ani nie pilam piwa a teraz mmmm moje przysmaki a i jeszcze pieczarek nie jadlam nigdy a nie wiedzialam jeszcze ze jestem w ciazy i mialam ciag tydzien na pieczarkach ;-/Ciekawe czy mi to zostanie po ciazy. Po corce zostaly mi do teraz zelki a jadlam z 3op dziennie ;-)

[_Ciastko_]

harrods - piekny synus, cudenko i te wlosy !!!!!!

montii - dobrze ze juz jestes w domu. co do karmienia rzeczywiscie co polozna to inna rada. ja slyszalam i tak bede robic ze dziecko bedzie jadlo na zyczenie ale w ciagu dnia przerwy max 3 godz a w nocy 6 godz i wybudzanie.
aha i nie ma takiego czegosc jak jalowe mleko, to nie mocz ktory moze sie rozcienczyc (to byla stara szkola za czasow naszych mam i babc), a pic trzeba duzo zawsze ja niestety lezac teraz w szpitalu dostaje od prawie 2 tyg 2 kroplowki dziennie z sola fizj bo sie odwodnilam

moge juz oficjalnie podac termin mojej cc. 28 marca w poniedzialek o godz 7:00 z oddzialu neurochirurgii na ktorym teraz leze bede zwieziona na sale operacyjna na poloznictwie oczywiscie po cc dam znac, ale bede musiala dojsc do siebie bo bede miala narkoze (ze wzgl na moja glowe nie moje miec znieczulenia podpajeczynowkowego do kregoslupa).

[traicionera]

Krusiak, rozstrzelam cie, nie pisz o piwie, bo ja tak uwielbiaaaaam
ale żadne tam karmi i inne wynalazki bez %, tylko prawdziwe piwko, zimne, niepasteryzowane

Ciastko, gratuluje terminu, może i ty mnie wyprzedzisz

[aja1]

Napisane przez traicionera

dobry ten opis
za drugim razem to już pewnie nieco inaczej do tego podchodzisz, ja to się od dzieciństwa bałam porodu, wiec jak czytam o wielu godzinach, to bym najchętniej wiała ile wlezie (chociaż teraz to prędkości ponadświetlnej raczej nie rozwinę) i rodzenie mężowi zostawiła Na serio już mi się coś na głowę rzuca od tego czekania, jeszcze mi co i rusz ktoś mailowo czy telefonicznie gratuluje urodzenia dziecka

Wiesz podchodzę bardziej praktycznie, bo wiem co mnie czeka.
Dziś nawet kupiłam sobie wodę i dużą paczkę biszkoptów do szpitala, żeby nie czekać potem aż ktoś przyniesie.

Napisane przez _Ciastko_

moge juz oficjalnie podac termin mojej cc. 28 marca w poniedzialek o godz 7:00 z oddzialu neurochirurgii na ktorym teraz leze bede zwieziona na sale operacyjna na poloznictwie oczywiscie po cc dam znac, ale bede musiala dojsc do siebie bo bede miala narkoze (ze wzgl na moja glowe nie moje miec znieczulenia podpajeczynowkowego do kregoslupa).

Dzień po moich urodzinkach, ale będziesz miała upartego baranka

[traicionera]

U mnie w domu akurat wody zawsze pod dostatkiem, bo jestem strasznym opojem, a co byś jeszcze radziła do szpitala z jedzenia wziąć?

[tajka88]

Harrods
- Twoj synek jest przeslodki

Napisane przez traicionera

Krusiak, rozstrzelam cie, nie pisz o piwie, bo ja tak uwielbiaaaaam
ale żadne tam karmi i inne wynalazki bez %, tylko prawdziwe piwko, zimne, niepasteryzowane

Ciastko, gratuluje terminu, może i ty mnie wyprzedzisz

Co do piwa to wczoraj czy przedwczoraj wzielam pol lyka i jakos srednio mi smakowalo hehe;p

Co do terminu Ciastko to jestem pewna, ze mnie przegoni

W prcy TZta juz go pozegnali na 2 tygodnie, bo mysla ze mala sie w weekend urodzi... coz beda rozczarowani w poniedzialek jak zobacza TZta;p

Ja mam wode i czekoladke przygotowana do szpitala;p


W piekarniku pizza... ciekawe jaka zgage bede miala po;p

Pozniej wezme ciepla kapiel

[Krusiak]

Napisane przez traicionera

Krusiak, rozstrzelam cie, nie pisz o piwie, bo ja tak uwielbiaaaaam
ale żadne tam karmi i inne wynalazki bez %, tylko prawdziwe piwko, zimne, niepasteryzowane

Ciastko, gratuluje terminu, może i ty mnie wyprzedzisz

Mi tam wsio rybka z piwem i Karmi i wszystkie inne pychota a tu innych poza lykiem nie mozna....
Juz powiedzialam mezowi,ze jak urodze kupie sobie 10l coli/bo tego tez mi nie pozwala/ i skrzynke piwa i wypije wszystko az sie zwrotka zrobi ;-)
Kurcze ale nas tu malo zostaje masakra...

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez traicionera

U mnie w domu akurat wody zawsze pod dostatkiem, bo jestem strasznym opojem, a co byś jeszcze radziła do szpitala z jedzenia wziąć?

Wez rogale 7days, pasztet podlaski-to moj standard szpitalny he he i chlebek ;-)
Ost jak lezalam w styczniu na pat. to sniadania byly wypasione-serki, szyneczki, 4kromki chleba, pomidorek maselko za to jak obiad dowalili to dzwonilam do meza-PRZYNIES HAMBURGERA!!! ech rownowaga musi byc

A ja mam zapiekanke z wczoraj-makaron, piers z kurczaka, schab, brokuły, pieczarki sos smietanowy i duzo sera ;-) ide za chwile grzac
Tajka ale bym pizze zjadla najlepiej ristorante 4pory roku z tunczykiem i szpinakiem o mniam

[aja1]

Napisane przez traicionera

U mnie w domu akurat wody zawsze pod dostatkiem, bo jestem strasznym opojem, a co byś jeszcze radziła do szpitala z jedzenia wziąć?

U mnie wody niegazowanej nikt nie pije, bo jak to mój Tż mówi - taka woda z rowu
Ja bazowałam głównie na biszkoptach, herbatnikach i jabłkach.
A i miałam sól, bo u nas jakieś takie niedosolone to wszystko, a ja nie umiem takich bezsmakowych.
Możesz sie dowiedzieć, czy u Was można gdzie wodę gotować, bo zawsze mozesz sobie herbatkę machnąć.

Krusiak w 7days masz słodkie nadzienie, nie wiadomo jak dziecko zareaguje, a nie daj boże kakaowe albo czekoladowe.

[traicionera]

a ja jak przed ciążą coli nie piłam, to w ciąży mi się zdarzyło razy parę, szczególnie na zgagę dobra.
Piwa mam takie swoje specjalne ulubione, ale w ciąży niedozwolone i tak sobie tylko wspominam.
tajka, ciekawa jestem, która z nas prędzej wymięknie, czy którą pierwszą siła wezmą

dzięki za rady dziewczyny co do żarcia do szpitala, jutro mojego do sklepu wyślę

U mnie w domu tylko niegazowanka, odkąd lat temu kilka odkryłam, ze gazowana była powodem moich nieustannych problemów z układem pokarmowym.

[Krusiak]

Napisane przez aja1

U mnie wody niegazowanej nikt nie pije, bo jak to mój Tż mówi - taka woda z rowu
Ja bazowałam głównie na biszkoptach, herbatnikach i jabłkach.
A i miałam sól, bo u nas jakieś takie niedosolone to wszystko, a ja nie umiem takich bezsmakowych.
Możesz sie dowiedzieć, czy u Was można gdzie wodę gotować, bo zawsze mozesz sobie herbatkę machnąć.

Krusiak w 7days masz słodkie nadzienie, nie wiadomo jak dziecko zareaguje, a nie daj boże kakaowe albo czekoladowe.

Aja1 SPOKOJNIE-karmilam mala rok czasu cycem i mozna czekolade, kakao i spolka nie za duzo ale mozna ;-) tam jest tez inne nadzienie np szampanskie ;-)
Ost rozmawialm z kolezanka pediatra ktora urodzila i ona mowi ze jest nowa szkola-JE SIE WSZYSTKO NAWET KAPUSTE TYLKO ZEBY OBSERWOWAC bo wiadomo raz na 1000 moze byc male uczulonko
Ja tez mam tak zamiar zrobic ;-) Pamietam jak jadlam taka pikantna salami/z osla/ w 4mies jak karmilam i tez moja mama sie darla a bylo wszytsko ok ;-)

[tajka88]

Napisane przez Krusiak

[/COLOR]

Wez rogale 7days, pasztet podlaski-to moj standard szpitalny he he i chlebek ;-)
Ost jak lezalam w styczniu na pat. to sniadania byly wypasione-serki, szyneczki, 4kromki chleba, pomidorek maselko za to jak obiad dowalili to dzwonilam do meza-PRZYNIES HAMBURGERA!!! ech rownowaga musi byc

A ja mam zapiekanke z wczoraj-makaron, piers z kurczaka, schab, brokuły, pieczarki sos smietanowy i duzo sera ;-) ide za chwile grzac
Tajka ale bym pizze zjadla najlepiej ristorante 4pory roku z tunczykiem i szpinakiem o mniam

Mi to obojetne, czy czekolada z 7days czy nie bo chce karmic butla , zreszta moja czekoladka bedzie na porod a nie na po... bo po to do domu chce;p
Ja mam jakas pizze z lidla z szynka za minutke gotowa

Napisane przez traicionera

a ja jak przed ciążą coli nie piłam, to w ciąży mi się zdarzyło razy parę, szczególnie na zgagę dobra.
Piwa mam takie swoje specjalne ulubione, ale w ciąży niedozwolone i tak sobie tylko wspominam.
tajka, ciekawa jestem, która z nas prędzej wymięknie, czy którą pierwszą siła wezmą

dzięki za rady dziewczyny co do żarcia do szpitala, jutro mojego do sklepu wyślę

U mnie w domu tylko niegazowanka, odkąd lat temu kilka odkryłam, ze gazowana była powodem moich nieustannych problemów z układem pokarmowym.

Ja cole w ciazy pije, ale nie jakies duze ilosci i czesto bezkofeiny. Wody gazowanej nie lubie

Ty urodzisz pierwsza... masz jakies skurczybyki itp a ja nic(z pol godz temu brzuch sie zrobil twardy, ale nic nie boli i nie wiem co to jest;p)

[Krusiak]

Napisane przez traicionera

a ja jak przed ciążą coli nie piłam, to w ciąży mi się zdarzyło razy parę, szczególnie na zgagę dobra.
Piwa mam takie swoje specjalne ulubione, ale w ciąży niedozwolone i tak sobie tylko wspominam.
tajka, ciekawa jestem, która z nas prędzej wymięknie, czy którą pierwszą siła wezmą

dzięki za rady dziewczyny co do żarcia do szpitala, jutro mojego do sklepu wyślę

U mnie w domu tylko niegazowanka, odkąd lat temu kilka odkryłam, ze gazowana była powodem moich nieustannych problemów z układem pokarmowym.

Cola... mmm ja to mam zakaz w domu i w sobote jest tylko Cola day ;-/ ale od 19 ide ze szklanka w reku i spiewam cococabane ;-) autentycznie a maz wtedy pada ze smiechu-he he to juz jutro ;-)

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Tajka zamorduje ale mam ochote na pizze-ale nie z pizzeri ale z mikrofali masakra łooo ja....

[trzyrazyi]

monti gratki z powodu powrotu do domku

U mnie mija 5 dzien po terminie i cisza nadal.....ach meczace to czekanie
Dzisiaj tak jestem jakas niedorombana...czytam was na biezoca ale pisac nie mam sily doslownie,wszystko mnie wku..wia,kazdy sie wypytuje kiedy urodze,i rzuca glupie teksty ty to powinnas isc do szpitala bo z kazdym dniem zwieksza sioe ryzyko nie dobrze tak czekac....piprzeni podpowiadacze.....ach wyzalilam sie troche jakiegos dola zlapalam co u mnie takie cos raz na rok

[monika267]

A ja czekam na Tz bo mi sie kolacji chce!!!!!!Cole w ciazy pilam i w I i teraz tez pomagala na mdlosci i na zgage staralam sie nieduzo ale ciagle mialam na nia ochote zreszta nadal mam .....wode niegazowana lubie i wiem ze doporodu trzeba wziac mam tylo nadzieje ze pojdzie szybko i nie bedzie potrzebna hihihi

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez Krusiak

Aja1 SPOKOJNIE-karmilam mala rok czasu cycem i mozna czekolade, kakao i spolka nie za duzo ale mozna ;-) tam jest tez inne nadzienie np szampanskie ;-)
Ost rozmawialm z kolezanka pediatra ktora urodzila i ona mowi ze jest nowa szkola-JE SIE WSZYSTKO NAWET KAPUSTE TYLKO ZEBY OBSERWOWAC bo wiadomo raz na 1000 moze byc male uczulonko
Ja tez mam tak zamiar zrobic ;-) Pamietam jak jadlam taka pikantna salami/z osla/ w 4mies jak karmilam i tez moja mama sie darla a bylo wszytsko ok ;-)

Ja nie stety tak dobrze nie mialam jak karmilam malego pamietam jak zjadlam 3 lyzeczki budyniu czekoladowego i maly dostal kolki i wtedy sie zaczelo zero jedzenia nawet kubus mu nie pasowal jedyne co jadlam to parowki i chleb z maslem oraz pilam wode niegazowana a siocha z obydwiema corami wszystko i nic im nie bylo...zalezy od dzieciaczka

[Krusiak]

Tajka ty juz pewnie jesz ta pizze.... masakra ide meza wyslac do zabki

[tajka88]

Napisane przez Krusiak

Tajka ty juz pewnie jesz ta pizze.... masakra ide meza wyslac do zabki

Juz zjadlam, ale malo bylo;p... za to dobra

[traicionera]

Ja mam zakaz na fistaszki za to.
co do skurczybykow, to jestem pewna, ze sama je sobie wywołałam życzeniowym myśleniem i nic z nich nie wyniknie.

trzyrazyi-wspolczuje ci, ja po 2 dniach świruje, to ty musisz mieć jeszcze gorzej

[Krusiak]

Napisane przez tajka88

Juz zjadlam, ale malo bylo;p... za to dobra

Jestes wredna
Moj chce is za godzine... Za godzine to nawpierdzielam sie zapiekanka....

[tajka88]

Napisane przez traicionera

Ja mam zakaz na fistaszki za to.
co do skurczybykow, to jestem pewna, ze sama je sobie wywołałam życzeniowym myśleniem i nic z nich nie wyniknie.

trzyrazyi-wspolczuje ci, ja po 2 dniach świruje, to ty musisz mieć jeszcze gorzej

Ja jeszcze nie swiruje zaczne w poniedzialek;p

Ciekawe jak tam STYSIA??!!

Ide zrobic sobie kapiel

[Eirene1987]

Napisane przez ego_ego

dzwoniłam do siostry tej mojej koleżanki co pojechała wczoraj do szpitala
leży na porodówce i na razie jej wywołują, jak to nic nie da jeszcze przez parę godzin, to dzisiaj jej zrobią cesarkę, bo anestezjolog jest dziś do 21 i w weekend chyba go nie ma, a że ona ma swoją lekarkę tam i wykupioną położną, to skaczą koło niej wszyscy
czasami żałuję, że nie mam lekarza, który pracuje w szpitalu, ale co tam nie ja pierwsza i nie ostatnia

masakra umęczy się dziewczyna niepotrzebnie tylko...
no mój lekarz jest akurat zastępcą ordynatora w szpitalu w którym chcę rodzić ale ja wiem czy to coś mi pomoże?

Napisane przez becherovka 3

tlumacze jej ze w dzien bede wdzieczna za pomoc a w nocy to sie zobaczy - przeciez za mnie i tak karmic nie bedzie ale do niej mowic to jak

ja mojej też już zapowiedziałam że nie życzę sobie wizyt żadnych w nocy w naszym pokoju, jeśli dziecko będzie płakać to ona mi w niczym nie pomoże... a jak będę potrzebować tej pomocy to ją obudzę... no tylko moja zrozumiała a twoja widzę chce za wszelką cenę wam przyjechać i się wtryniać

Napisane przez kinga2710

hej kobietki,
jestem już w domku z Błażejem mały własnie słodko leży w łóżeczko,
jak tylko się ogarnę opisze wszystko.
gratulacje dla nowych mam

witajcie

Napisane przez Montii

moj w ogole sie nie opuscil a jednak urodzilam..

witaj montii no a ty miałaś cały czas brzuchol nisko

Napisane przez Harrods

Witajcie dziewczyny,

jesteśmy już od wczoraj w domku.

witaj ślicznego masz synka

Napisane przez aja1

Kurde ale mi się nerw podniósł

Czytałyście jak nas w h.... zrobili
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/...1,0,1#comments

można się było tego spodziewać ja mu nigdy nie wierzyłam

Napisane przez _Ciastko_

moge juz oficjalnie podac termin mojej cc. 28 marca w poniedzialek o godz 7:00 z oddzialu neurochirurgii na ktorym teraz leze bede zwieziona na sale operacyjna na poloznictwie oczywiscie po cc dam znac, ale bede musiala dojsc do siebie bo bede miala narkoze (ze wzgl na moja glowe nie moje miec znieczulenia podpajeczynowkowego do kregoslupa).

ooo to super że już znasz datę

Napisane przez Krusiak

Aja1 SPOKOJNIE-karmilam mala rok czasu cycem i mozna czekolade, kakao i spolka nie za duzo ale mozna ;-) tam jest tez inne nadzienie np szampanskie ;-)
Ost rozmawialm z kolezanka pediatra ktora urodzila i ona mowi ze jest nowa szkola-JE SIE WSZYSTKO NAWET KAPUSTE TYLKO ZEBY OBSERWOWAC bo wiadomo raz na 1000 moze byc male uczulonko
Ja tez mam tak zamiar zrobic ;-) Pamietam jak jadlam taka pikantna salami/z osla/ w 4mies jak karmilam i tez moja mama sie darla a bylo wszytsko ok ;-)

rożne opinie moja położna nam radziła że mimo że niektórzy tak robią że jedzą wszystko to jednak przez pierwszy miesiąc warto się ograniczyć dopiero po miesiącu wprowadzać pokarmy różne i obserwować. ale ten 1 miesiąc dziecko ma niewykształcony żołądek i lepiej nie ryzykować