Majowe Żony 2011 - część II

[monita01]

I_K, no pamietam Twoje sobotnie smutki. Ja tez nie mam co sie zalic TZowi, bo on ma do tego zupelnie inne podejscie. Zaraz mi mowi, ze po pierwsze to duzo ludzi tutaj w moim wieku dalo by wiele za taka prace, jak moja i po drugie, ze takie jest zycie, ze prawie nikt nie jest zadowolony ze swojej pracy i ze trzeba isc, odbebnic i tyle. On nie rozumie moich "wyzszych" ambicji A mnie znow sie wydaje, ze wszystkie moje kolezanki maja ciekwasze zajecie niz moje.... jedna wyklada w stanach na uniwersytecie i robi doktorat, druga jest architektem, trzecia pracuje w tureckiej ambasadzie, jeszce inna zmienia prace co kilka miesiecy organizujac festiwale kulturowe w roznych miastach Europy (choc to bardziej wolontariat niz praca), inna pnie sie po "szczeblach kariery" a Agorze, a dwie sa mami bez pracy .... Choc pewnie TZ ma racje, jak sie przyjrzec, to kazde z tych zajec jest czasem pewnie nudne i monotonne.... Ale moje! Czasem siedzienie 8 godzin prawie bez zadnych zadan! To dobija! Tesknie za czasami, kiedy uczylam w szkole jezykowej. Lubilam to, bardzo....

Probuje natomiast myslec tak, ze pracuje po to, aby na cos tam sobie zarobic: na fajne wakacje, na podroze po Polski, na rozne przyjemnosci.... to przynajmniej plus i troche pomaga.

[T'ai]

Napisane przez DELL

ja to ziewam dziś na potęgę. To szare niebo, deszcz działa dobijająco

ja nie mogę się ocknąć od 8
kryzys mam dziś jak nie wiem

Napisane przez takaya

Kaucja zapłacona, umowa podpisana i klucze wzięte. Wprowadzamy sie w sobotę

Napisane przez Joasiunia:)

Tylko coś mnie gardło boli... 37 stopni... No i katar Ech ale może przejdzie!

[passion80]

Napisane przez monita01

Probuje natomiast myslec tak, ze pracuje po to, aby na cos tam sobie zarobic: na fajne wakacje, na podroze po Polski, na rozne przyjemnosci.... to przynajmniej plus i troche pomaga.

czasem przychodzi taki kryzys, a nam zawsze sie możesz wygadać

[I_K]

Zawsze się możesz nam wygadać
Też w pracy zazwyczaj się nudzę i 8 h siedzę na necie i czasem sobie myślę że jak już będe pracował gdzie indziej to nie wiem czy będę się umiała przestawić
już się nie mogę doczekać jak będe w ciąży wreszcie będzie się działo coś ciekawego.

[monita01]

Dzieki dziewczyny, czasem czlowiek powie czy napisze co mu lezy na sercu, i od razu lepiej sie robi!

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Kuleczko, zapodalam maila w klubie

[kuleczka777]

Monitka już się wysyła zaraz powinnaś mieć

Pracą się nie przejmuj kryzysik Ci przejdzie

[badziabadzia]

Hej Dziewczyny!!
Nie mogę się jakoś ostatnio zmobilizować, żeby coś pisać.. ale to dlatego, że teoxhę słabo się czuję ostatnio.

Buziaki dla Was

[Joasiunia:)]

Monitko fuuuuuuj!!! Aż tak wielkie? No i zapisz się zapisz na kurs
Kuleczko chyba przyszło to do nas,bo właśnie lejeeeeee
T'ai dzięki A Ty pomyśl sobie,że jeszcze jutro i weekend
Badzia ojej a czemu?

No! Zaświadczenie mam! Cycnik też Nawet o ciuchland zachaczyłam i kupiłam sweterki-sobie i TŻtowi Mój za 2,50 a TŻta za 3,50 Hehe

[T'ai]

Napisane przez Joasiunia:)

T'ai dzięki A Ty pomyśl sobie,że jeszcze jutro i weekend

wiem wiem ale dziś mam taki kryzys że nie wiem co się dzieje - oczy jakby zamglone aż
może się ocknę po pracy przy sprzątaniu

[I_K]

Napisane przez T'ai

wiem wiem ale dziś mam taki kryzys że nie wiem co się dzieje - oczy jakby zamglone aż
może się ocknę po pracy przy sprzątaniu

T'ai pomyśl sobie że jutro o tej porze będziesz już miała weekend

[T'ai]

Napisane przez I_K

T'ai pomyśl sobie że jutro o tej porze będziesz już miała weekend

i jak nie zdążę dziś to będę jutro kończyć sprzątanie

[monita01]

Niestety sa ogromne Joasiunia. Tu jest duzo cieplej, to wszystko wieksze rosnie, nawet glupi konik polny tu ma wielkosc wrobelka....

Kolezanka opowiadal mi, ze czasem jezdzi w wakacje nad morze do starego domu jej babci, ktorego rodzina nie moze sprzedac (wiec ona korzysta i w weekendy jezdzi). W domu tym sa wlasnie karaluchy.... opowiadala mi, ze jak byla ostatnio z przyjaciolkami, to codziennie wychodzily po jeden, dwa, wielkie.... i z nimi jest taki problem, ze jak je zabijasz, to to jest tak duze, ze zostawia niezla plame, slychac szczekanie skrzydelek, itp.... Powiedziala, ze juz miala dosc zabijania butem i kupily spray, ale po tym sprayu, karaluchy, w ramach nerwowej ucieczki, otwieraly skrzydla (tak, one w Hiszpanii lataja!!!!) i chwile fruwaly po pokoju przed smiercia....

Ledwo wysluchalam tej historii....

[I_K]

Napisane przez T'ai

i jak nie zdążę dziś to będę jutro kończyć sprzątanie

chyba też dziś trochę posprzątam

[Joasiunia:)]

Napisane przez monita01

Niestety sa ogromne Joasiunia. Tu jest duzo cieplej, to wszystko wieksze rosnie, nawet glupi konik polny tu ma wielkosc wrobelka....

Kolezanka opowiadal mi, ze czasem jezdzi w wakacje nad morze do starego domu jej babci, ktorego rodzina nie moze sprzedac (wiec ona korzysta i w weekendy jezdzi). W domu tym sa wlasnie karaluchy.... opowiadala mi, ze jak byla ostatnio z przyjaciolkami, to codziennie wychodzily po jeden, dwa, wielkie.... i z nimi jest taki problem, ze jak je zabijasz, to to jest tak duze, ze zostawia niezla plame, slychac szczekanie skrzydelek, itp.... Powiedziala, ze juz miala dosc zabijania butem i kupily spray, ale po tym sprayu, karaluchy, w ramach nerwowej ucieczki, otwieraly skrzydla (tak, one w Hiszpanii lataja!!!!) i chwile fruwaly po pokoju przed smiercia....

Ledwo wysluchalam tej historii....

O matko jedyna!!!!!!!!

[I_K]

Napisane przez monita01

Niestety sa ogromne Joasiunia. Tu jest duzo cieplej, to wszystko wieksze rosnie, nawet glupi konik polny tu ma wielkosc wrobelka....

Kolezanka opowiadal mi, ze czasem jezdzi w wakacje nad morze do starego domu jej babci, ktorego rodzina nie moze sprzedac (wiec ona korzysta i w weekendy jezdzi). W domu tym sa wlasnie karaluchy.... opowiadala mi, ze jak byla ostatnio z przyjaciolkami, to codziennie wychodzily po jeden, dwa, wielkie.... i z nimi jest taki problem, ze jak je zabijasz, to to jest tak duze, ze zostawia niezla plame, slychac szczekanie skrzydelek, itp.... Powiedziala, ze juz miala dosc zabijania butem i kupily spray, ale po tym sprayu, karaluchy, w ramach nerwowej ucieczki, otwieraly skrzydla (tak, one w Hiszpanii lataja!!!!) i chwile fruwaly po pokoju przed smiercia....

Ledwo wysluchalam tej historii....

okropieństwo, jak to opowiadacie to aż mi niedobrze

[kuleczka777]

Zimno cholercia a jutro już piątek ale mi zleciał ten tydzień nawet dość szybko pewnie przez to że wczoraj nie byłam w pracy.

Teraz muszę zacząć jak Wy wymyślać coś na obiad

[T'ai]

Napisane przez monita01

otwieraly skrzydla (tak, one w Hiszpanii lataja!!!!) i chwile fruwaly po pokoju przed smiercia....

mnie się kojarzy że one generalnie latać potrafią...

[monita01]

Ha, no ja wlasnie mysle, coby tu na weekend upichcic. Moze zrobie leczo, ale z piersi z kurczaka?

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Wiesz T'ai, ja w Polsce nigdy nie widzialam latajacego... ale moz eone regionalnie rozne "zdolnosci" maja Jak tam Twoje zmeczenie i sennosc? Przeszlo?

Badzia, co tam u Ciebie? Skad te zle samopoczucie?

[Joasiunia:)]

U nas leczo od paru dni Dobre mi wyszło nawet Ja... Taki laik kucharski A i makaronik z jabłuszkami i kokosem zrobiłam mmmm

[passion80]

Napisane przez monita01

Kolezanka opowiadal mi, ze czasem jezdzi w wakacje nad morze do starego domu jej babci, ktorego rodzina nie moze sprzedac (wiec ona korzysta i w weekendy jezdzi). W domu tym sa wlasnie karaluchy.... opowiadala mi, ze jak byla ostatnio z przyjaciolkami, to codziennie wychodzily po jeden, dwa, wielkie.... i z nimi jest taki problem, ze jak je zabijasz, to to jest tak duze, ze zostawia niezla plame, slychac szczekanie skrzydelek, itp.... Powiedziala, ze juz miala dosc zabijania butem i kupily spray, ale po tym sprayu, karaluchy, w ramach nerwowej ucieczki, otwieraly skrzydla (tak, one w Hiszpanii lataja!!!!) i chwile fruwaly po pokoju przed smiercia....

Ledwo wysluchalam tej historii....

Kuleczko, a czy najwazniejszej osobie kuchnia się podoba?

[T'ai]

Napisane przez monita01

Wiesz T'ai, ja w Polsce nigdy nie widzialam latajacego... ale moz eone regionalnie rozne "zdolnosci" maja Jak tam Twoje zmeczenie i sennosc? Przeszlo?

mnie się kojarzy że albo samce albo samice mają po prostu skrzydła
a ja w ogóle jeszcze "na żywo" karalucha nie widziałam

a gdzie tam, właśnie pisałam że mam kryzys stulecia

[passion80]

mi karaluchy kojarzą się ze starymi amerykańskimi filmami i tanimi hotelami w nich

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez T'ai

a gdzie tam, właśnie pisałam że mam kryzys stulecia

a na terpaii nam mówili, żeby piwa gwałtownie nie odstawiać

[I_K]

Napisane przez T'ai

a gdzie tam, właśnie pisałam że mam kryzys stulecia

ładnie to określiłaś

[T'ai]

Napisane przez passion80

a na terpaii nam mówili, żeby piwa gwałtownie nie odstawiać

no popatrz
aczkolwiek zamieniłam je wczoraj na wino więc % były
zatem skąd ten szok dla organizmu

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez I_K

ładnie to określiłaś

tak delikatnie

[monita01]

Napisane przez passion80

a na terpaii nam mówili, żeby piwa gwałtownie nie odstawiać

He he, o lyk mniej kazdego dnia

[I_K]

Napisane przez passion80

a na terpaii nam mówili, żeby piwa gwałtownie nie odstawiać

jesteś niemożliwa

[kuleczka777]

To jeden dobry spray na takie latające zwierzęta to lakier do włosów

Koleżanka mi opowiadała ostatnio że jej znajomej wpadł bąk do domu i miała pod ręką akurat lakier do włosów i go spryskała przestał latać i zdechł

[T'ai]

Napisane przez monita01

He he, o lyk mniej kazdego dnia

to byśmy do 2012 nie odstawiły

[passion80]

Napisane przez T'ai

no popatrz
aczkolwiek zamieniłam je wczoraj na wino więc % były
zatem skąd ten szok dla organizmu

nie nie nie, alkohol jednak krążył w żyłach a może za malo?

[kuleczka777]

Passion podoba się na całe szczęście

Ja wczoraj wypiłam karmi oglądając top model i później zasnęłam jak dziecko wcześniej od męża co się jeszcze nie zdarzyło