Chociaż coraz mniej czasu mamy, ciągle w „kipie” się trzymamy! – UPS cz. 10

[niewieszjaktesknie]

Marzena, wszystkiego najlepszego
A egzaminy nie były takie złe, nie narzekam. Co będzie to będzie
I fajnie, że udało się z praktykami

Aszin, miałam problemy i nie mogłam pisać przez pewien czas, ale jestem na bierząco A do sytuacji z tamtego wątku to szkoda mi się nawet wypowiadać.

[alaruna]

Wróciłam z ang - dostałam celujący na koniec.
W ogóle, to dzisiaj maluszek mojej koleżanki z klasy co jest w ciąży, kopnął mnie! Niesamowite uczucie! Jakby siedział w jakiejś bańce i chciał ją przebić i wydostać się na zewnątrz A ten brzuch jej tak fajnie falował

Napisane przez misheall

Ooo dobrze, że mi przypomniałaś o tych środach. Obiecałam kiedyś przyjaciółce, że pójdziemy do kina, to wyciągnę ją w środę

Są do końca maja. I to nie są "środy z orange" więc nie musisz żadnego kodu wysyłać

Napisane przez infrequency

Sytuacja z praktykami załatwiona. Uff... Nawet nie wiedziałam, że moi rodzice tylu znajomych mają. Okazało się, że dobry kolega taty jest właścicielem apteki u mnie w mieście. I z chęcią mnie na praktyki przyjmie.

Oj oj, a tak się martwiłaś!

Napisane przez aszin

W środę byłam M. po prezent i idę, idę i nagle zaczepia mnie facet w średnim wieku. Zaniedbany itd. i mówi "Dzień dobry, ja pracuję dla...Kuriera Szczecińskiego i zbieram... materiały. Czy mógłbym Pani zrobić zdjęcie?"
A ja na to, że nie mam czasu i uciekłam. Zboczeniec zafajdany, nie wiadomo, gdzie to zdjęcie by wylądowało, nie miał legitymacji ani aparatu

Jaki prezent? Z jakiej okazji?
Skąd wiesz?! Może to był łowca talentów albo jakiś przyczajony menager modelingu? Btw. zdjęcie bez aparatu? No chyba że komórką

[infrequency]

Wiola, dziękuję. A ja chętnie posłucham, co tam się dzieje.

Aj, Alaruna, bo sie bałam, że pójde do takiej apteki, gdzie nie dadzą mi robić leków, tylko podłogi zmywać będę. Ale na szczęście okazało się, że nie.

Oooj, nie wątpię, że to musi być wspaniale uczucie! <3

[niewieszjaktesknie]

Marzena - Jeśli czytasz tam, to wiesz jak tam mniej więcej jest. Nie wiem, może jestem inna, ale takie chwalenie się ile to się nie wypiło, paliło itp. jest dla mnie dziecinadą. Dla mnie liczy się przyszłość, a dla niektórych to tylko zioło i płakanie po straceniu swojej miłości życia, a za tydzień okazuje się, że jednak to nie było to i już kocha innego.

[aszin]

Kasiek, z okazji urodzin. No, komórką do gazety...

[infrequency]

Wiola, rozumiem Cię. Pozorowanie dorosłości w Waszym wieku jest co najmniej śmieszne. Poza tym uzyskuje się odwrotny skutek, bo np. Ty, pisząc takie rzeczy, wydajesz się o wiele bardziej dojrzała. Zdałam sobie sprawę, że dziewczyny takie jak tamte są uczennicami mojej mamy i po raz kolejny podziwiam jej pracę.

[beautiful_lie]

Napisane przez infrequency

Wiola, rozumiem Cię. Pozorowanie dorosłości w Waszym wieku jest co najmniej śmieszne. Poza tym uzyskuje się odwrotny skutek, bo np. Ty, pisząc takie rzeczy, wydajesz się o wiele bardziej dojrzała. Zdałam sobie sprawę, że dziewczyny takie jak tamte są uczennicami mojej mamy i po raz kolejny podziwiam jej pracę.

To samo chciałam napisać

[aszin]

Bo w dzisiejszych czasach ten, kto się nie uczy jest fajniejszy przecież, a jak ma same dwóje to w ogóle boss.

A ja spaprałam dziś test na angielskim

[infrequency]

U mnie tak w klasie w gimnazjum było, dlatego nie lubiłam tego okresu. xD

A co się stało się? xd

[alaruna]

Kasiek pytałam też co kupiłaś

[aszin]

A bo miałam trudne rzeczy, w końcu Advanced level
Kasiek, ekspander do ćwiczeń

[infrequency]

A w ogóle, Alaruna, gratki za celujący!

[alaruna]

Marza dziękuję Chociaż wydaje mi się, że zasłużyłam

Dobra, zmykam się myć i pod kołderkę. Jeszcze muszę sobie paznokcie pomalować Dobranoc

[aszin]

Jak ja zawsze uważałam, że gramatyla angielska jest prosta, jasna, klarowna, to w tym roku stwierdziłam, że jednak nie. Ile jest wyjątków od reguły, o Jezu.

[Lenka_007]

Marz gratuluję znalezienia praktyk
Alaruna za celujący
Przyszłam się pożegnać jadę na weekend ze znajomymi.

[aszin]

Ja też nie wiem kiedy do Was zajrzę, postaram się jutro wieczorem. W sobotę mija nam 8 miesięcy Ale to leci...

[infrequency]

Dzięki, Lenka.

Gratki, Aszin. O której przyjeżdża M.?

[aszin]

O 10, ale będzie musiał czekać na mnie ponad godzinę, bo muszę wrócić z zakończenia.
Lecę. Dobranoc i miłego weekendu

[infrequency]

Dobranoc.

[beautiful_lie]

Aszin, gratuluję!

[ImmortalLover]

Napisane przez alaruna

Są do końca maja. I to nie są "środy z orange" więc nie musisz żadnego kodu wysyłać


Skąd wiesz?! Może to był łowca talentów albo jakiś przyczajony menager modelingu? Btw. zdjęcie bez aparatu? No chyba że komórką

Ale nadal funkcjonują te kody. Przynajmniej ja tak ze współlokatorką robiłyśmy w tamtym tygodniu

Leże A tu taki telefon z czarno-białym wyświetlaczem jeszcze hahaha

[infrequency]

Brzuch mnie boli.

[ImmortalLover]

Napisane przez infrequency

Brzuch mnie boli.

@? :glaszcze:

[niewieszjaktesknie]

Napisane przez infrequency

Wiola, rozumiem Cię. Pozorowanie dorosłości w Waszym wieku jest co najmniej śmieszne. Poza tym uzyskuje się odwrotny skutek, bo np. Ty, pisząc takie rzeczy, wydajesz się o wiele bardziej dojrzała. Zdałam sobie sprawę, że dziewczyny takie jak tamte są uczennicami mojej mamy i po raz kolejny podziwiam jej pracę.

Noo masz rację. Ale wolę mówić co myślę, niż robić się za kogoś kim nie jestem U mnie w szkole akurat nie ma takich dziewczyn (poza wyjątkami) i każdy akceptuje siebie.

[infrequency]

No, @. I zero pomocy od rodziny. W domu nie ma żadnych tabletek oprócz apapu (który i tak mi nie pomaga), a moja mama do mnie: "to idź do apteki". Aha, pójdę, jak ledwo siedzę.

Wiola, dobra postawa.

[niewieszjaktesknie]

A może jakieś okłady na brzuch? Nie wiem co poradzić, bo ja zawsze tabletki biorę

Ale ukrooop na dworze.

[infrequency]

Zawsze robię sobie okłady, ale teraz tak gorąco, jak pomyślę o gorącym worku na brzuchu, to już mi się słabo robi. -.- Ale jak nie ma wyjścia... Jeszcze napiję się krwawnika, jeśli znajdę w domu.

[niewieszjaktesknie]

Pierwsze słyszę o krwawniku

Aszin, i masz w końcu ten pasek?

[infrequency]

Jednak botanika na coś się czasem przydaje. xD

[beautiful_lie]

Marza!

Wkurzyłam się na mamę. Nie lubię, jak zwala wszystko na mnie i to jeszcze na ostatnią chwilę