Rozstanie z facetem, część XXV

[meggi84]

Napisane przez behemotkot

Nie wiem, nie mogę znaleźć odpowiedzi od Ciebie. Przeszperałam profil i nic nie mam nowego.

Sprawdź swojego prywatnego @ na vp.pl

[behemotkot]

Napisane przez meggi84

Sprawdź swojego prywatnego @ na vp.pl

Wybacz, dostałam. Tak to jest jak sie korzysta z innego @.

[meggi84]

[QUOTE=asia1010;38303975]Byłam w jednym zwiazku 4 lata, zerwałam bo musiałam i nawet nie cierpiałam. Po rozstaniu to był czas kiedy byłam i jestem szcześliwa. Dzisiaj mam strasznego doła.
Dwa miesiace temu poznałam kogoś i tak przez te dwa miesiace spotykałam sie z nim, w ogole zagmatwana historia. I w sumie dwa miesiace mu poświeciłam, chociaz mialam wiele propozycji spotkań to uparałam sie na niego a teraz to koniec



Wydaje mi się, że jeżeli serce zostało raz zranione to już później najmniejszy cios okropnie boli ......

[Vandaris]

Chciałabym Was zapytać, Dziewczyny, jak organizujecie sobie dzień? W szczególności czas wolny, bo wiadomo, że do pracy czy na zajęcia trzeba chodzić. Są jakieś zajęcia, które sprawiają Wam radość, pozwalają na moment zapomnieć? Ja mam teraz wolne od uczelni, jestem w domu rodziców i praktycznie cały swój czas dzielę pomiędzy komputer i telewizor. Każde wyjście z domu to dla mnie wysiłek, straciłam jakby wszystkie siły do życia. Jak Wy sobie radzicie?

[meggi84]

Napisane przez behemotkot

Wybacz, dostałam. Tak to jest jak sie korzysta z innego @.

Nic nie szkodzi

[Neffik]

Napisane przez Vandaris

Chciałabym Was zapytać, Dziewczyny, jak organizujecie sobie dzień? W szczególności czas wolny, bo wiadomo, że do pracy czy na zajęcia trzeba chodzić. Są jakieś zajęcia, które sprawiają Wam radość, pozwalają na moment zapomnieć? Ja mam teraz wolne od uczelni, jestem w domu rodziców i praktycznie cały swój czas dzielę pomiędzy komputer i telewizor. Każde wyjście z domu to dla mnie wysiłek, straciłam jakby wszystkie siły do życia. Jak Wy sobie radzicie?

Miałam okres tak wielkiej depresji, że nie wychodziłam z łóżka nawet.. Aż przyszedł moment że sama siebie kopnęłam w tyłek. Zaczęłam przede wszystkim wychodzić do ludzi. Tu jest mój klucz do sukcesu. Zmuszałam się na początku, a teraz to już z wielką chęcią wychodzą na spotkania i imprezy może zamiast komputera i tv zacznij czytać coś? Zapisz się na jakiś kurs językowy, basen, siłownię, może coś w rodzaju fitnessu? Cokolwiek Sądzę, że z czasem zaczniesz zajmować myśli normalnymi zajęciami, a nie exem.

[meggi84]

Napisane przez Vandaris

Chciałabym Was zapytać, Dziewczyny, jak organizujecie sobie dzień? W szczególności czas wolny, bo wiadomo, że do pracy czy na zajęcia trzeba chodzić. Są jakieś zajęcia, które sprawiają Wam radość, pozwalają na moment zapomnieć? Ja mam teraz wolne od uczelni, jestem w domu rodziców i praktycznie cały swój czas dzielę pomiędzy komputer i telewizor. Każde wyjście z domu to dla mnie wysiłek, straciłam jakby wszystkie siły do życia. Jak Wy sobie radzicie?

To tak jak ja też komputer i telewizor. Brak chęci do działania daje się we znaki. Ale jutro umówiłam się z koleżanka na pogaduchy bo w końcu trzeba wyjść z domu. No i wracam w styczniu do wawy i mam zamiar zapisać się na fitness i zacząć biegać.....ehhh ambitne plany aaaa no i najważniejsze zabieram się za szukanie pracy.....

[asia1010]

[QUOTE=meggi84;38304234]

Napisane przez asia1010

Wydaje mi się, że jeżeli serce zostało raz zranione to już później najmniejszy cios okropnie boli ......

A mi sie wydaje, ze mnie to uodporniło w jakiś sposób

Napisane przez Vandaris

Chciałabym Was zapytać, Dziewczyny, jak organizujecie sobie dzień? W szczególności czas wolny, bo wiadomo, że do pracy czy na zajęcia trzeba chodzić. Są jakieś zajęcia, które sprawiają Wam radość, pozwalają na moment zapomnieć? Ja mam teraz wolne od uczelni, jestem w domu rodziców i praktycznie cały swój czas dzielę pomiędzy komputer i telewizor. Każde wyjście z domu to dla mnie wysiłek, straciłam jakby wszystkie siły do życia. Jak Wy sobie radzicie?

Komputer, zakupy, kino, basen, spa, imprezy, koleżanki, wieczorne spacer i randki których ostatnio nie mialam

[pogubiona88]

Napisane przez meggi84

To tak jak ja też komputer i telewizor. Brak chęci do działania daje się we znaki. Ale jutro umówiłam się z koleżanka na pogaduchy bo w końcu trzeba wyjść z domu. No i wracam w styczniu do wawy i mam zamiar zapisać się na fitness i zacząć biegać.....ehhh ambitne plany aaaa no i najważniejsze zabieram się za szukanie pracy.....

Ja też zapisałam się na fitness razem z inną wizażanką i też w Warszawie.

No i też szukam pracy, niestety bezskutecznie.

Na razie tylko tez komputer - wizaż, fb i telewizor....



A tak w ogóle rozmawiałam dziś z ex, sam zadzwonił... miałam mu dać znać jak będę chciała dziś pogadać, no ale mnie już o 10 uprzedził...
Popłakałam się, powiedziałam mu że nad sobą pracuję itp. On powiedział że to nie jest tak że on nie przeżywa. Że też nie jest mu super, ale stara się racjonalnie sobie tłumaczyć że nie ma sytuacji bez wyjścia i nic nie jest końcem świata, mimo że nam się tak wydaje ... no i daje radę.
Poruszyłam temat kobiet. Powiedział że nie szuka nikogo na razie. Że za dużo łez i bólu było u nas na końcu, żeby nie dało mu to nauczki i watpi żeby szybko kogoś znalazł bo jest specyficzny co do zakładania związków - jak pokazał przy naszym. Nie wiem na ile to było prawdziwe co mówił, na ile chciał mnie uspokoić. Na chwile sie jakoś wyluzowałam, ale czuje że znów mnie zaczyna ściskać. Nikt mnie tak nie rozumiał jak on. Przecież jak on kogoś pozna i stracimy kontakt to nie wiem co zrobię :/

A i jak mu powiedziałam że głupio się czuje i nienormalnie ze tak rozmyślam że może z kimś się spotykać, to powiedział że raczej nienormalne by było jakby po takim związku jak byliśmy razem w ogóle mi to wisiało... (nie wiem czy przez to chciał powiedzieć ze on tez o tym myśli w moim wypadku czy nie)...

Ech

[behemotkot]

Napisane przez meggi84

To tak jak ja też komputer i telewizor. Brak chęci do działania daje się we znaki. Ale jutro umówiłam się z koleżanka na pogaduchy bo w końcu trzeba wyjść z domu. No i wracam w styczniu do wawy i mam zamiar zapisać się na fitness i zacząć biegać.....ehhh ambitne plany aaaa no i najważniejsze zabieram się za szukanie pracy.....

Hahah...to tak jak ja.
U mnie wolne są weekendy. Wtedy wstaję późno, nigdzie się nie spieszę, siedzę przed kompem, z telewizji to bardziej zatrzymuję się na kanałach TLC itp (babskich, albo dokumentach) Trochę poczytam, pooglądam YT.
W mojej pipidówce to nie ma gdzie nawet, ani z kim wyjść.

Też mam zamiar wziąć sie za siebie, ale u mnie problemem jest motywacja, chętnie bym się gdzieś zapisała, jakiś klub fitness, zumba, albo basen, ale samej mi sie nie chce, i to jest moja wymówka

Aaaa no i prace muszę dopieścić, żeby się jak najszybciej obronić.

[meggi84]

Napisane przez pogubiona88

Ja też zapisałam się na fitness razem z inną wizażanką i też w Warszawie.

No i też szukam pracy, niestety bezskutecznie.

Na razie tylko tez komputer - wizaż, fb i telewizor....

A gdzie chodzicie na fitness jeżeli mogę wiedzieć? Jaka dzielnica?

[behemotkot]

[QUOTE=pogubiona88;3830449 1]Ja też zapisałam się na fitness razem z inną wizażanką i też w Warszawie.

No i też szukam pracy, niestety bezskutecznie.

Na razie tylko tez komputer - wizaż, fb i telewizor....


O super...we 2 zawsze raźniej

P.S. Faceci też to przeżywają- tylko na swój sposób, ja np. ryczę, a mój ex wychodzi ze znajomymi i pije. Żeby tylko nie myśleć, żeby nie tęsknic, żeby nie przeżywać, żeby tylko nie siedzieć w domu...

[pogubiona88]

Napisane przez meggi84

A gdzie chodzicie na fitness jeżeli mogę wiedzieć? Jaka dzielnica?

Mamy fajną kartę open na s4. Mają kilka siedzib. My chodzimy wymiennie na Ursynów (koło metra) i do Sródmieścia (koło Multiplexu). ;-)

[behemotkot]

Napisane przez meggi84

A gdzie chodzicie na fitness jeżeli mogę wiedzieć? Jaka dzielnica?

Właśnie o to samo chciałam zapytać

[meggi84]

Napisane przez behemotkot

Właśnie o to samo chciałam zapytać

[Vandaris]

Ja w rodzinnym mieście nie mam żadnych znajomych Dopiero jak wrócę do miasta, w którym studiuję będę mogła się z kimś spotkać. Ale szczerze mówiąc, wcale nie mam ochoty. Najchętniej schowałabym się tu przed światem

[pogubiona88]

Ale ja odpisałam Wam

[meggi84]

Napisane przez pogubiona88

Mamy fajną kartę open na s4. Mają kilka siedzib. My chodzimy wymiennie na Ursynów (koło metra) i do Sródmieścia (koło Multiplexu). ;-)

To trochę mi nie po drodze ;/

[pogubiona88]

Napisane przez meggi84

To trochę mi nie po drodze ;/

A Ty jakie dzielnice preferujesz?

[meggi84]

Napisane przez pogubiona88

A Ty jakie dzielnice preferujesz?

Najbardziej Wawer bo tam mieszkam

[tyene]

Ja siedzę w domu, śpię w dzień, oglądam nałogowo Supernatural teraz, wychodzę z psami i gotuję frykasy, chociaż wcale nie mam jakiegoś apetytu.

Beznadzieja.

[pogubiona88]

Napisane przez tyene

Ja siedzę w domu, śpię w dzień, oglądam nałogowo Supernatural teraz, wychodzę z psami i gotuję frykasy, chociaż wcale nie mam jakiegoś apetytu.

Beznadzieja.

O miłości na razie nie marzę, bo jestem za bardzo głowa związana z ex i 1) nie chce nikogo krzywdzić 2) czuję że ciężko będzie mi znaleźć "lepszego" od Niego.


Ale.... JA CHCĘ DOSTAĆ W KOŃCU PRACĘ :-(((( Już 2 miesiące szukam i nic.

[tyene]

Ja za miesiąc mam moją randkę. Boję się.

[pogubiona88]

Napisane przez tyene

Ja za miesiąc mam moją randkę. Boję się.

Chociaż miła perspektywa

[Vandaris]

Napisane przez tyene

Ja za miesiąc mam moją randkę. Boję się.

Tyene, czytałam w tym wątku o Twojej zagranicznej randce Możesz opowiedzieć jak poznałaś swojego amerykańskiego wielbiciela?

[tyene]

Napisane przez Vandaris

Tyene, czytałam w tym wątku o Twojej zagranicznej randce Możesz opowiedzieć jak poznałaś swojego amerykańskiego wielbiciela?

Na forum, związanym z kwestiami religijnymi/filozoficznymi etc. Czytałam jego teksty, on moje, gadaliśmy na tematy "oficjalne", potem przeszliśmy do mniej oficjalnych kontaktów jak rozmowy na inne tematy, Skype etc.

[Vandaris]

Napisane przez tyene

Na forum, związanym z kwestiami religijnymi/filozoficznymi etc. Czytałam jego teksty, on moje, gadaliśmy na tematy "oficjalne", potem przeszliśmy do mniej oficjalnych kontaktów jak rozmowy na inne tematy, Skype etc.

Super Przynajmniej masz czym zająć myśli.

[behemotkot]

Napisane przez meggi84

To trochę mi nie po drodze ;/

maggi, a jaka jest Twoja dzielnica?

[tyene]

Ale to trochę przerażające. Jak poznałam mojego eks, byłam nastolatką. Był to mój pierwszy poważny związek. Ja nie umiem nawet randkować...

[meggi84]

Napisane przez behemotkot

maggi, a jaka jest Twoja dzielnica?

Wawer