Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[sQuaara]

Napisane przez Dotka90

Yyyyy, normalnie?
To Ty zapraszasz tylko rodzinę na wesele? Bo my mielismy dużo znajomych i mieliśmy osoby, które nie znały nikogo poza nami. Więc jeśli bym zaprosiła ich bez os. tow. to na peeeewno świetnie by się bawili

to nie o moje wesele chodzi, bo mnie na szczescie stac zeby lazdego z ot zaprosic i znajomych

Wychodze z zalozenia ze jak ktos uszczupla liste przez brak ot dla kuzynostwa to tez powinno sie obciac znajomych
Moje wypowiwdzi sa na podstawie doswiadczen ze slubow kuzynostwa.. niestety nie wszystkich stac na takie wieeeeelkie wesela, ale widac ze tu najlatwiej napisac "to nie nalezy zapraszac wszystkich" albo najlepiej "skoro nie stac to nie robic wesela" :/

Napisane przez TEllenka

Szczerze mówiąc to trudno bawić się dobrze samemu, zwłaszcza jak jesteś jedna z nielicznych osób w pojedynkę, czy znasz mało kogo...

A z faux pas... Moja koleżanka nie dawno dostała zaproszenie od swojego bliskiego kuzyna. "Anna J z Mężem i Brzuszkowym"... Szkoda tylko, że Ania straciła ciążę miesiąc wcześniej. W rodzinie już wszyscy wiedzieli, ale Młodzi nie pomyśleli o zmianie zaproszenia.
Miało być śmiesznie (wg PM), a skończyło się łzami u zapraszanej...

Masakra co trzeba muec w glowie zeby tak zapraszac...((

[Dotka90]

Napisane przez sQuaara

to nie o moje wesele chodzi, bo mnie na szczescie stac zeby lazdego z ot zaprosic i znajomych

Wychodze z zalozenia ze jak ktos uszczupla liste przez brak ot dla kuzynostwa to tez powinno sie obciac znajomych
Moje wypowiwdzi sa na podstawie doswiadczen ze slubow kuzynostwa.. niestety nie wszystkich stac na takie wieeeeelkie wesela, ale widac ze tu najlatwiej napisac "to nie nalezy zapraszac wszystkich" albo najlepiej "skoro nie stac to nie robic wesela" :/

Moje wesele nie było wielkie. 70 osób. Wszyscy zaproszeni z OT. Nie trzeba robić wesela na 300 osób.

[panna_felicjanna]

Gdybym dostała zaproszenie na wesele bez osoby towarzyszącej to zwyczajnie bym nie poszła, obojętnie kto by mnie zapraszał. Po pierwsze źle bym się czuła nie mogąc pójść tam z TŻ, po drugie jemu byłoby przykro, po trzecie moim zdaniem zwyczajnie głupio jest zapraszać osoby dorosłe w pojedynkę. Gdyby nie było mnie stać na wielkie wesele, to wolałabym ograniczyć listę gości, jednak każdego zaprosić z OT.

[sQuaara]

Dobra bo napisalam o swoich doswiadczeniach, weselach kuzynostwa bliskiej duzej rodziny i ze mi to nie przeszkadzalo bo wiem jak jest. Co drugi Wasz komentarz brzmi jakbyscie omijaly moje wczesniejsze...wiec moze juz nic w tym temacie nie napisze

[201803111829]

Dziewczyny, mam pytanie. Jeśli zapraszacie kogoś na ślub , a na wesele nie, to jak dajecie do zrozumienia, że gość ma przyjść tylko na ślub?

[panna_felicjanna]

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, mam pytanie. Jeśli zapraszacie kogoś na ślub , a na wesele nie, to jak dajecie do zrozumienia, że gość ma przyjść tylko na ślub?

U nas po prostu daje się zaproszenie na sam ślub, bez informacji o weselu czy potwierdzeniu przybycia i każdy widzi, że zaproszenie jest tylko na ślub.

[201803111829]

Ja bym się bała, że taki gość zaproszony na sam ślub nie ogarnie, że nie jest proszony na wesele i "wprosi się", a potem problemy z dostawianiem krzeseł itd.

[sQuaara]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja bym się bała, że taki gość zaproszony na sam ślub nie ogarnie, że nie jest proszony na wesele i "wprosi się", a potem problemy z dostawianiem krzeseł itd.

hm ja zapraszam na slub glownie sasiadów, znajomych rodziców z ich pracy. poki nikogo nie znaja, kto mógłby ich zabrac i nie ma transportu to nawet nie wiedzą gdzie jest wesele...

najlepiej wreczyc ZAWIADOMIENIE w mniej oficjalnej wersji niz zaproszenie u mnie bedzie nieskladane krota informacja ze o tej i o tej ta i ten biora slub i bedzie nam milo i tyle

[meesha]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja bym się bała, że taki gość zaproszony na sam ślub nie ogarnie, że nie jest proszony na wesele i "wprosi się", a potem problemy z dostawianiem krzeseł itd.

a skad bedzie wiedzial gdzie jest wesele skoro nie bedzie mial adresu na zaproszeniu?

[201803111829]

Rozumiem czasem jest np. Autobus spod kościoła albo urzędu na salę.

[meesha]

Napisane przez _Tinkerbell

Rozumiem czasem jest np. Autobus spod kościoła albo urzędu na salę.

no jest, u mnie tez bedzie, ale mowimy o nim osobom zaproszonym na wesele, nie spotkalam sie z tym zeby osoba zaproszona na slub pojechala na wesele

[cranberry juice]

Napisane przez sQuaara

albo najlepiej "skoro nie stac to nie robic wesela" :/

No ale to sie do tego sprowadza...
IMHO bardzo duża część faux pas wynika właśnie z tego, że młodzi życzą sobie wesele, na jakie ich nie stać, wiec oszczędzają na grzeczności.

[sQuaara]

wiesz, dla kogos ten dzień to kwestia spedzenia go z rodziną. inaczej patrze jak ide na wesele gdzie zespol 5 osob, barman itp a mlodzi oszczedzaja nie zapraszajac OT
ale jak szłam do kuzynki, jakas sala najtansza, kucharka, 3 kelnerów i najbliższa rodzina (faktycznie tylko wujek, ciocia, kuzyni,a zebrało sie 120 osob) to przez mysl mi nie przeszło ze mam 22 lata i chlopaka a musze isc sama. wspolczulam jej bo wiedzialam ze 2 lata mocno zbierała pieniazki zeby z nami sie bawic i cieszylam sie ze moglam z nimi byc potanczylam z tata, bratem, mlodym w kolu, a dziewczyna miala slub i spedzila ten dzien tak jak sobie wymarzyla w miare swoich finansowych mozliwosci
i wyszło dobrze bawilismy sie ze soba dobrze

po prostu ludzie są biedni czasami, a na forum ten temat jest potraktowany jak nieistniejący i jak kogos nie stać to nie powinien wesela robic.

przykre ze jak ktos ma mniej pieniażków to sie doradza - to nie rób wesela.
wiekszym bledem wg mnie byloby zaproszenie co drugiej cioci niz zaproszenie kuzyna bez dziewczyny

[201607111040]

Napisane przez TEllenka

Szczerze mówiąc to trudno bawić się dobrze samemu, zwłaszcza jak jesteś jedna z nielicznych osób w pojedynkę, czy znasz mało kogo...

A z faux pas... Moja koleżanka nie dawno dostała zaproszenie od swojego bliskiego kuzyna. "Anna J z Mężem i Brzuszkowym"... Szkoda tylko, że Ania straciła ciążę miesiąc wcześniej. W rodzinie już wszyscy wiedzieli, ale Młodzi nie pomyśleli o zmianie zaproszenia.
Miało być śmiesznie (wg PM), a skończyło się łzami u zapraszanej...

Wybitne poczucie humoru

[kasienka129]

Napisane przez sQuaara

wiesz, dla kogos ten dzień to kwestia spedzenia go z rodziną. inaczej patrze jak ide na wesele gdzie zespol 5 osob, barman itp a mlodzi oszczedzaja nie zapraszajac OT
ale jak szłam do kuzynki, jakas sala najtansza, kucharka, 3 kelnerów i najbliższa rodzina (faktycznie tylko wujek, ciocia, kuzyni,a zebrało sie 120 osob) to przez mysl mi nie przeszło ze mam 22 lata i chlopaka a musze isc sama. wspolczulam jej bo wiedzialam ze 2 lata mocno zbierała pieniazki zeby z nami sie bawic i cieszylam sie ze moglam z nimi byc potanczylam z tata, bratem, mlodym w kolu, a dziewczyna miala slub i spedzila ten dzien tak jak sobie wymarzyla w miare swoich finansowych mozliwosci
i wyszło dobrze bawilismy sie ze soba dobrze

po prostu ludzie są biedni czasami, a na forum ten temat jest potraktowany jak nieistniejący i jak kogos nie stać to nie powinien wesela robic.

przykre ze jak ktos ma mniej pieniażków to sie doradza - to nie rób wesela.
wiekszym bledem wg mnie byloby zaproszenie co drugiej cioci niz zaproszenie kuzyna bez dziewczyny

A co innego, jesli ktos musi sie serio spinac zeby dograc wesele to moze w organizacji obiadu bedzie mu latwiej. Chyba tez ktos mierzy sily na zamiary ze ojciec ma 4 braci i 2 siostry a mama 2 braci i 1 siostre i widzi ze to duzo osob. Z kim osoba dorosla ma sie bawic, mama z tata tancza, ciocia z wujkiem tańczą, ty jako panna mloda tez masz połówkę, kurde, czemu kuzynka ma chodzic na raty do koleczka. Teraz niech kazdy odpowie sobie na pytanie, po co idziemy na wesele. Ja nie ide tam wylacznie dla pary młodej, zeby zobaczyć na czym oszczedzali, na co zbierali. Nie rozumiem idei wesela, ciulania 3 lata zeby byla kucharka, orkiestra i kazdego zadowolic. abstrakcja jakas. Moze ktos widzi w tym sens. Dobra zapraszamy bez osob tow? Ok, kazda niezamezna i niezonaty idzie sam, ew partnerzy i dzieci z zwiazlow nieformalnych siedza w domu. To ma sens. Rodzina. Partner jest obcy i wlasne dziecko jest w polowie obce bo tatus to nie maz przeciez

[sQuaara]

ja pisze o sytuacji w mojej rodzinie, ktora nikomu nie przeszkadzała, nas kuzynostwa od strony mojego taty jest prawie 40, tylko 10 ma męża/zone. wierz mi mamy z kim sie bawic.
kazda sytuacja jest indywidualna.

[kaledonia]

Napisane przez panna_felicjanna

Gdybym dostała zaproszenie na wesele bez osoby towarzyszącej to zwyczajnie bym nie poszła, obojętnie kto by mnie zapraszał. Po pierwsze źle bym się czuła nie mogąc pójść tam z TŻ, po drugie jemu byłoby przykro, po trzecie moim zdaniem zwyczajnie głupio jest zapraszać osoby dorosłe w pojedynkę. Gdyby nie było mnie stać na wielkie wesele, to wolałabym ograniczyć listę gości, jednak każdego zaprosić z OT.

Dokładnie tak. Nawet będąc singielką dostawałam zaproszenie z osobą towarzyszącą. Mogłam przyjść z kim chciałam.
Nie zaprosiłabym bez osób towarzyszących. Nie stać na wesele to albo zapraszamy najbliższą rodzinę na skromny obiad po, albo prosimy na wesele z osobami towarzyszącymi.

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, mam pytanie. Jeśli zapraszacie kogoś na ślub , a na wesele nie, to jak dajecie do zrozumienia, że gość ma przyjść tylko na ślub?

Hmm ...w moich stronach są 2 rodzaje zaproszeń w tym jedno tylko na ślub (tak zapraszamy np. dalszą rodzinę i sąsiadów, dalekich znajomych). Po prostu brak wzmianki o tym gdzie będzie impreza po ślubie. Jeśli taka wzmianka jest to jesteś proszony też na wesele. Wtedy niczego nic dawać do zrozumienia nie trzeba.

[kasienka129]

Jesli kuzyni sa zgrani i to duza prężnie dzialajaca grupa to ok, ale jesli sa niedobitki to nie fajnie jak singiel siedzi pomiedy parami.

[weronika9999]

A ja doskonale rozumiem sQuarre. Też mam bardzo zgraną rodzinę, nawet jak szłam sama na wesele, to doskonale się bawiłam. U mnie w rodzinie większość młodych osób to single, znajomi to samo. Zaprosiłam wszystkich z OT, i co? NIKT nie zdecydował się przyjść z +1. Mało tego, od niektórych jeszcze usłyszałam, że po co wypisuję zaproszenie z OT, jak wiem, że ktoś jest samotny, i że oni odczuwają presję, że muszą kogoś koniecznie znaleźć, bo inaczej głupio i że to problem straszny Widocznie nie da się wszystkim dogodzić- wypiszesz bez os.tow. to źle, zaprosisz z OT, to też niedobrze, bo "wywierasz presję"
Aczkolwiek sama raz miałam sytuację dawno, dawno temu, że poszłam na wesele z ówczesnym chłopakiem, który w zasadzie nikogo prawie na weselu nie znał i w połowie imprezy zaczęłam żałować, że młodzi nie zapraszali bez OT - przynajmniej miałabym wymówkę, żeby go nie brać, a tak to musiałam go całe wesele zabawiać i się nim zajmować, żeby się nie czuł niekomfortowo zamiast się bawić ze znajomymi

[cranberry juice]

Napisane przez sQuaara

po prostu ludzie są biedni czasami, a na forum ten temat jest potraktowany jak nieistniejący i jak kogos nie stać to nie powinien wesela robic.

przykre ze jak ktos ma mniej pieniażków to sie doradza - to nie rób wesela.

Nie wiem, ja to jakoś inaczej widzę. Tak, ludzie są biedni, ale wesele to nie buty na zimę, tylko dobro niejako luksusowe.

[Dotka90]

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, mam pytanie. Jeśli zapraszacie kogoś na ślub , a na wesele nie, to jak dajecie do zrozumienia, że gość ma przyjść tylko na ślub?

W zaproszeniu piszę, że:

- zapraszamy na ŚLUB
- usuwam adnotację o weselu i jego miejscu

[cornflower_girl]

Napisane przez sQuaara

Wychodze z zalozenia ze jak ktos uszczupla liste przez brak ot dla kuzynostwa to tez powinno sie obciac znajomych

Częściej spotykam się jednak z sytuacją, w której zaprasza się całą rodzinę typu siódma woda po kisielu kosztem znajomych/ przyjaciół państwa młodych. Dla mnie problemem jest zapraszanie (dalszej) rodziny z OT lub sąsiadów, bardzo dalekich krewnych, osób zapraszanych bo wypada, a oszczędzanie na znajomych bez OT.

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, mam pytanie. Jeśli zapraszacie kogoś na ślub , a na wesele nie, to jak dajecie do zrozumienia, że gość ma przyjść tylko na ślub?

Tak jak pisały dziewczyny - wręcza się zawiadomienie, jedynie z informacją o miejscu i godzinie zaślubin. Usuwa się też standardowe w zaproszeniach formułki o potwierdzeniach.

[Justuus]

Napisane przez weronika9999

A ja doskonale rozumiem sQuarre. Też mam bardzo zgraną rodzinę, nawet jak szłam sama na wesele, to doskonale się bawiłam. U mnie w rodzinie większość młodych osób to single, znajomi to samo. Zaprosiłam wszystkich z OT, i co?NIKT nie zdecydował się przyjść z +1. Mało tego, od niektórych jeszcze usłyszałam, że po co wypisuję zaproszenie z OT, jak wiem, że ktoś jest samotny, i że oni odczuwają presję, że muszą kogoś koniecznie znaleźć, bo inaczej głupio i że to problem straszny Widocznie nie da się wszystkim dogodzić- wypiszesz bez os.tow. to źle, zaprosisz z OT, to też niedobrze, bo "wywierasz presję"
Aczkolwiek sama raz miałam sytuację dawno, dawno temu, że poszłam na wesele z ówczesnym chłopakiem, który w zasadzie nikogo prawie na weselu nie znał i w połowie imprezy zaczęłam żałować, że młodzi nie zapraszali bez OT - przynajmniej miałabym wymówkę, żeby go nie brać, a tak to musiałam go całe wesele zabawiać i się nim zajmować, żeby się nie czuł niekomfortowo zamiast się bawić ze znajomymi

My wszystkich zapraszaliśmy z O.T. bo możemy sobie na to pozwolić, ale już wiem że świadkowa przyjdzie sama - nie ma chłopaka i powiedziała, że nie chce brać "byle kogo" byle by był.
Koledzy TŻ też najprawdopodobniej przyjdą sami.

Teraz mieszkamy w Norwegii i tu jest to normą, że zaprasza się pojedynczą osobę. Koleżanka ma 7 wesel w tym roku a na 4 idzie sama - bo takie dostała zaproszenie, i nikt nie patrzy że na początku sierpnia sama bierze ślub. Nikt nie ma nikomu za złe

[sQuaara]

Napisane przez cranberry juice

Nie wiem, ja to jakoś inaczej widzę. Tak, ludzie są biedni, ale wesele to nie buty na zimę, tylko dobro niejako luksusowe.

to musze biedniejszym kolezankom i kuzynkom powiedziec zeby nazywali to przyjeciem weselnym to nikt nie bedzie mial pretensji ze biedniej i bez OT.. .a ze sie bawimy tak dobrze ze do rana to juz tylko "przypadek"


kazdy inaczej na to patrzy, ja mam doswiadczenie w weselu w gronie rodziny i wiem ze niezle poszło z nasza zgrana rodzina i dobrze.

tylko dlaczego ktos kogo stac na spokonie (a nie na zasadzie zastaw sie a postaw sie) na wesele 1 dniowe na 50 osob ma sobie tego wesela odmowic bo mama/tata ma 10 rodzenstwa i rodzina to 100 osob? i rok sobie dozbiera (czekajac na sale;P)...a nie 3lata zeby na kolege kuzynki było stac.
i kazdy sie cieszy ze wszyscy są zaproszeni - traktujac to jako plus.. a nie patrzy odwrotnie ze ZAPROSZENIE mi sie należało a dla mojej wygody ma byc +1

no ale to moje zdanie, ja chodze do kogos na wesele jak ta osoba jest mi bliska..wiec najczesciej mamy wspolnych znajomych/rodzine.. malo kiedy bylabym sama ze sobą.. choc prawda- raz mi sie zdarzyło byc sama na weselu w wieku 22 lat

aczkolwiek temat rzeka... wazne zeby sie zastanowic czy krzyczac ze cos jest FO PA kogos sie nie obraża czy nie uraża bo go faktycznie nie stać żeby było lepiej.. a bez wzgledu na poziom pieniedzy kazdemu moze sie marzyc przezycie tej nocy w taki a nie inny sposob

[kasienka129]

Ja proponuje impreze otwarta. Grilek, catering, cos swojskiego zrobionego w domu, i nie bedzie stresa ze kolega kuzynki to obciazenie

Jak napisalam, wiemy jakie mamy rodziny,zbierajmy na wesele w takim razie od osiemnastki skoro to wielkie marzenie kuzynki. Komu ma zalezec, kto ma lapac welon i jeszcze jedno skoro wodzirej zaprasza pary do zabawy to wypadałoby je zaprosić Wesele to zabawa do bialego rana tak jak bal sylwestrowy, karnawal. Raczej kazdy pisze sie z ukochanym niz przyjdzie samemu

[panna_felicjanna]

Napisane przez sQuaara

ja pisze o sytuacji w mojej rodzinie, ktora nikomu nie przeszkadzała, nas kuzynostwa od strony mojego taty jest prawie 40, tylko 10 ma męża/zone. wierz mi mamy z kim sie bawic.
kazda sytuacja jest indywidualna.

Dobrze, rozumiemy Cię oraz to, że w Twojej rodzinie to jest jak najbardziej normalne. Jednak nie każdy czułby się z tym komfortowo, ot tyle.

A jak w takim razie traktowane są małżeństwa na takich skromnych weselach? Zaprasza się oboje małżonków czy tylko osobę z rodziny, a męża/żony już nie bo jest z drugiej strony?

[sQuaara]

Malzenstwa razem, bez dzieci (w moim rejonie w ogole dzieci na wesela sie nie zaprasza...)

[wildDaisy]

Napisane przez sQuaara

Malzenstwa razem, bez dzieci (w moim rejonie w ogole dzieci na wesela sie nie zaprasza...)

I tak byc powinno wszedzie

[awgusta]

Dzieci muszą być. Wesele bez dzieci to nie wesele. U nas jeżeli zaproszenie by było bez dzieci nikt by nie poszedł.
Najmłodsi bawią się najfajniej

[Fantasmagori]

Napisane przez awgusta

Dzieci muszą być. Wesele bez dzieci to nie wesele. U nas jeżeli zaproszenie by było bez dzieci nikt by nie poszedł.
Najmłodsi bawią się najfajniej

No nie, wcale
My też zapraszaliśmy bez dzieci. Nikomu się nie plątały pod nogami, dorośli mogli się w spokoju wybawić, nie musieli pilnować dzieci, nie było problemu kto je odwiezie do domu. My też nie zamierzamy zabierać naszych dzieci na wesela nawet jak nas ktoś zaprosi z dzieckiem