Nasze blogi kosmetyczne - cz. XXI

[Kle_oo]

Napisane przez takasobie93

Wiesz, przeciętny człowiek chyba bardziej zaufa kosmetologowi niż samozwańcowi. No i to czy ktoś studiuje z pasją czy tak o, z braku lepszego pomysłu to też z reguły widać...

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------



A jak się to przekłada na google analytics? Ile masz w statystykach na miesiąc osób, ile sesji, ile odsłon?

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------



Ale też można pracować za jakąś tam pensję, czy to z pasji, czy to dla większej kasy, a dodatkowo mieć drugą pensję(w sensie że jest to faktycznie pensja, załóżmy minimum 1000/mies. a nie tylko dorobek) właśnie z bloga. Myślę że to że ktoś pracuje poza blogiem to nie znaczy że nie zarabia sensownej kwoty na blogu.

A ja myślę, że ludzie aż tak pazerni nie są i jeśli z bloga starcza na życie i rachunki to zwykłą pracę już sobie darują. Nie mówię tu oczywiście o blogerkach "lajfstajlowych" u których bywanie jest niejako wpisane w kategorie bloga, a w im większej ilość projektów biorą udział tym większe zainteresowanie.

[JossStone]

A z współpracami to tak naprawdę jest, że każdy robi co chce i się godzi na takie współprace jakie chce. Zresztą ponoć blogi urodowe to nie za dobre miejsce do reklamy -bo blogerki urodowe mają relatywnie mało obserwatorów i wizyt i są najczęściej czytane przez inne blogerki urodowe Za to szafiarki itp. są ponoć częściej odwiedzane przez osoby spoza blogosfery i właśnie tam się bardziej opłaca inwestować

[201605161006]

Napisane przez Kle_oo

A ja myślę, że ludzie aż tak pazerni nie są i jeśli z bloga starcza na życie i rachunki to zwykłą pracę już sobie darują. Nie mówię tu oczywiście o blogerkach "lajfstajlowych" u których bywanie jest niejako wpisane w kategorie bloga, a w im większej ilość projektów biorą udział tym większe zainteresowanie.

Hm, no nie wiem, ja np. nawet jakbym zarabiała na blogu 1000 + to i tak chciała bym pracować w interesującym mnie zawodzie. Przykładem jest też blogerka AniaMaluje - mimo że ma bardzo sławnego bloga i z tego co widać zarabia na nim, to pracuje jako pedagog bo to jej powołanie i pasja.

[Kle_oo]

Napisane przez takasobie93

Patrycja - mój blog jest w tematyce około medycznej, farmakologicznej, fitoterapeutycznej a to już trochę bardziej fachowa wiedza, dlatego tak o tym piszę, bo odnoszę się do mojej hipotetycznej współpracy .

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------



Jakoś ciężko mi uwierzyć że jedna osoba na tysiąc . Że jedna na 50-100 osób - jestem w stanie. Chyba że produkt wyjątkowo nie trafi w gust czytelników. Poza tym są takie marki dla których nie liczy się to czy zarobią dodatkowo dzięki tej reklamie, ale po prostu polepszanie wizerunku i znajomości firmy.

Niestety matematyka opiera się na liczbach nie wierze Sama pracuje w finansach, też robimy różne kampanie marketingowe - więc ja na to patrzę też z drugiej strony i wierz mi ta 1 osoba na tysiąc to naprawdę dobry wynik. Zwłaszcza na tak ciężkim rynku jakim są kosmetyki.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez takasobie93

Hm, no nie wiem, ja np. nawet jakbym zarabiała na blogu 1000 + to i tak chciała bym pracować w interesującym mnie zawodzie. Przykładem jest też blogerka AniaMaluje - mimo że ma bardzo sławnego bloga i z tego co widać zarabia na nim, to pracuje jako pedagog bo to jej powołanie i pasja.

Ja nie wiem z czego AniaMaluje żyje bo jej nie znam osobiście i nie powiedziałabym że żyje z bloga czy też na nim dorabia. Widać, że sporo wydaje, ale czy to znaczy że zarabia akurat na blogu? A może ma bogatego męża/rodziców/spadek/wygrała w totka ? Albo jak sporo dziś osób żyje na kredyt? żeby powiedzieć z czego żyje trzeba by być jej księgową Co do powołania- dla mnie to z powołania można księdzem zostać Sorry ja pracuje traktuje jako źródło dochodów, a nie cel życia

[JossStone]

takasobie93 ja myślę, że Kle_oo ma rację to nie tak, że jak na bloga wejdzie 500 osób dziennie to połowa coś kupi :P Może nawet nie jedna Sama wiem po sobie na ile blogów wchodzę, ile rzeczy mnie interesuje itp... ale potem przecież tego wszystkiego nie kupuje, zdarza się może jedna czy dwie rzeczy które kupię z polecenia innej blogerki... bo produktów jest masa i recenzji jest też masa więc nawet nie pamiętam co poleciła blogerka a,a co blogerka b
To zazwyczaj działa na zasadzie - jakiś produkt mnie interesuje, teoretycznie go chcę i tylko szukam potwierdzenia czy warto na blogach, a rzadziej tak, ze coś zobaczę na jednym blogu i od razu kupuję.

A jak dla ciebie stawka 50 czy 100 zł za tekst to mało to rozwiązanie jest proste - policz ile by musiał kosztować u Ciebie jeden tekst w twojej tematyce i taką sobie ustal cenę Ja od siebie powiem tyle, że pracuję w domu, przy pisaniu teksów (czyli w sumie to co robię na blogu heh :P ba! zdarza się mi nawet pisać na zlecenie teksty na inne, bardziej znane blogi, ale już o tym kiedyś pisałam dawno temu i nie będę rozwiajała) i kokosów nie zarabiam, bo od 10 do 20 zł za tekst. Więc jak dla mnie, jeżeli ktoś mi zaproponuje napisane tekstu na bloga za 100 zł to jak dla mnie to jest dobry zarobek, bo będę potrzebowała godzinę, maks. dwóch Ale to ja, moja praca, moje stawki, moje tematy

[Kle_oo]

Napisane przez JossStone

takasobie93 ja myślę, że Kle_oo ma rację to nie tak, że jak na bloga wejdzie 500 osób dziennie to połowa coś kupi :P Może nawet nie jedna Sama wiem po sobie na ile blogów wchodzę, ile rzeczy mnie interesuje itp... ale potem przecież tego wszystkiego nie kupuje, zdarza się może jedna czy dwie rzeczy które kupię z polecenia innej blogerki... bo produktów jest masa i recenzji jest też masa więc nawet nie pamiętam co poleciła blogerka a,a co blogerka b
To zazwyczaj działa na zasadzie - jakiś produkt mnie interesuje, teoretycznie go chcę i tylko szukam potwierdzenia czy warto na blogach, a rzadziej tak, ze coś zobaczę na jednym blogu i od razu kupuję.

A jak dla ciebie stawka 50 czy 100 zł za tekst to mało to rozwiązanie jest proste - policz ile by musiał kosztować u Ciebie jeden tekst w twojej tematyce i taką sobie ustal cenę Ja od siebie powiem tyle, że pracuję w domu, przy pisaniu teksów (czyli w sumie to co robię na blogu heh :P ba! zdarza się mi nawet pisać na zlecenie teksty na inne, bardziej znane blogi, ale już o tym kiedyś pisałam dawno temu i nie będę rozwiajała) i kokosów nie zarabiam, bo od 10 do 20 zł za tekst. Więc jak dla mnie, jeżeli ktoś mi zaproponuje napisane tekstu na bloga za 100 zł to jak dla mnie to jest dobry zarobek, bo będę potrzebowała godzinę, maks. dwóch Ale to ja, moja praca, moje stawki, moje tematy

Ja się kiedyś zastanawiam czy tak sobie nie dorabiać teraz nie mam potrzeby, ale może kiedyś

[JossStone]

A z tego co wiem to Animaluje pracuje w podobnym charakterze jak ja - czyli pisze artykuły przez internet, poza tym robi zajęcia indywidualne dla dzieci, więc chyba kokosów na blogu nie zbija. Z książki też za dużo nie, bo kiedyś pisała o tym.

[zoila]

Napisane przez JossStone

takasobie93 ja myślę, że Kle_oo ma rację to nie tak, że jak na bloga wejdzie 500 osób dziennie to połowa coś kupi :P Może nawet nie jedna Sama wiem po sobie na ile blogów wchodzę, ile rzeczy mnie interesuje itp... ale potem przecież tego wszystkiego nie kupuje, zdarza się może jedna czy dwie rzeczy które kupię z polecenia innej blogerki... bo produktów jest masa i recenzji jest też masa więc nawet nie pamiętam co poleciła blogerka a,a co blogerka b
To zazwyczaj działa na zasadzie - jakiś produkt mnie interesuje, teoretycznie go chcę i tylko szukam potwierdzenia czy warto na blogach, a rzadziej tak, ze coś zobaczę na jednym blogu i od razu kupuję.

A jak dla ciebie stawka 50 czy 100 zł za tekst to mało to rozwiązanie jest proste - policz ile by musiał kosztować u Ciebie jeden tekst w twojej tematyce i taką sobie ustal cenę Ja od siebie powiem tyle, że pracuję w domu, przy pisaniu teksów (czyli w sumie to co robię na blogu heh :P ba! zdarza się mi nawet pisać na zlecenie teksty na inne, bardziej znane blogi, ale już o tym kiedyś pisałam dawno temu i nie będę rozwiajała) i kokosów nie zarabiam, bo od 10 do 20 zł za tekst. Więc jak dla mnie, jeżeli ktoś mi zaproponuje napisane tekstu na bloga za 100 zł to jak dla mnie to jest dobry zarobek, bo będę potrzebowała godzinę, maks. dwóch Ale to ja, moja praca, moje stawki, moje tematy

Zgadzam się. Blogi nie mają takiej siły przebicia, jak np. YT, gdzie daną osobę ogląda kilkadziesiąt tysięcy i z tego kilkaset rzuci się do drogerii.

[201605161006]

Napisane przez Kle_oo

Niestety matematyka opiera się na liczbach nie wierze Sama pracuje w finansach, też robimy różne kampanie marketingowe - więc ja na to patrzę też z drugiej strony i wierz mi ta 1 osoba na tysiąc to naprawdę dobry wynik. Zwłaszcza na tak ciężkim rynku jakim są kosmetyki.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------



Ja nie wiem z czego AniaMaluje żyje bo jej nie znam osobiście i nie powiedziałabym że żyje z bloga czy też na nim dorabia. Widać, że sporo wydaje, ale czy to znaczy że zarabia akurat na blogu? A może ma bogatego męża/rodziców/spadek/wygrała w totka ? Albo jak sporo dziś osób żyje na kredyt? żeby powiedzieć z czego żyje trzeba by być jej księgową Co do powołania- dla mnie to z powołania można księdzem zostać Sorry ja pracuje traktuje jako źródło dochodów, a nie cel życia

Ja nie mówię że żyje z bloga tylko że obserwując tego bloga można odnieść wrażenie, że na nim niemało zarabia. W jednej notce pisała, że blog to z jednej strony nietrudne do zarobienia pieniądze (czy jakoś tak nie pamiętam dokładnie) a z drugiej pilnowanie faktur itp. itd. To tylko przykład, akurat tego bloga regularnie śledzę.

[Kle_oo]

Napisane przez zoila

Zgadzam się. Blogi nie mają takiej siły przebicia, jak np. YT, gdzie daną osobę ogląda kilkadziesiąt tysięcy i z tego kilkaset rzuci się do drogerii.

najlepszy przykładem jest glambrush -i jak się wszyscy rzucili zaraz po filmiku -myślę, że jakby informacja była na blogu aż tylu chętnych by nie było.

Próbowałam dodać tu zdjęcie kociaka ale coś nie chce się wrzucić, jak coś jest na moim fb : https://www.facebook.com/37113379302...type=1&theater

No i po raz kolejny będę zmieniać aparat fot. właśnie jestem o 1000 zł lżejsza

[zoila]

Napisane przez Kle_oo

najlepszy przykładem jest glambrush -i jak się wszyscy rzucili zaraz po filmiku -myślę, że jakby informacja była na blogu aż tylu chętnych by nie było.

Glambrush stworzyła Youtuberka, która rozesłała zestawy swoim koleżankom po fachu. Sama jest dość popularna i lubiana, więc jej widzki chętnie wsparły swoją ulubienicę. Jeżeli doda się do tego słodzące koleżanki z tysiącami odsłon to sukces murowany. Zwłaszcza, że na YT nikt nie objechał tych pędzli, na blogach pojawiały się bardziej zróżnicowane opinie .

[Kle_oo]

Napisane przez takasobie93

Ja nie mówię że żyje z bloga tylko że obserwując tego bloga można odnieść wrażenie, że na nim niemało zarabia. W jednej notce pisała, że blog to z jednej strony nietrudne do zarobienia pieniądze (czy jakoś tak nie pamiętam dokładnie) a z drugiej pilnowanie faktur itp. itd. To tylko przykład, akurat tego bloga regularnie śledzę.

A po czym konkretnie odnosisz takie wrażenie? ja też pilnuję różnych faktur/rachunków/opłat itd. -choć nie mają one nic wspólnego z moim blogiem.
Warto też pamiętać, że duże/małe pieniądze to pojęcie bardzo względne. Ja pamiętam jak do LO chodziłam z dziewczyną której rodzice mieli kancelarię prawniczą - dla mnie i moich koleżanek kieszonkowe to było 50 czy 100 zł, dla niej 2000/3000 zł. Jak ja kupiłam spodnie za 50 zł no to była normalna cena, jak ona kupowała spodnie za 500-600 zł to mówiła ,że miała szczęście kupić tak tanio. jak jednego roku rodzice zabrali ją do Turcji na urlop to była chyba przez trzy tygodnie histeriia bo hotel był raptem 3 gwiazdkowy, a ona tak do tak spartańskich warunków nie była przyzwyczajona. Ot po prostu inny świat.
zapytam z ciekawości czy współpracowałaś już z jakąś firmą bądź czy taką propozycję już otrzymałaś? -bo jak nie to jak sama pisałaś prowadzisz bloga rok więc jakby to była taka łatwa kasa to przynajmniej stówkę powinnaś miesięcznie wyciągać

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez zoila

Glambrush stworzyła Youtuberka, która rozesłała zestawy swoim koleżankom po fachu. Sama jest dość popularna i lubiana, więc jej widzki chętnie wsparły swoją ulubienicę. Jeżeli doda się do tego słodzące koleżanki z tysiącami odsłon to sukces murowany. Zwłaszcza, że na YT nikt nie objechał tych pędzli, na blogach pojawiały się bardziej zróżnicowane opinie .

To akurat szczera prawda, ja kupiłam dwa...no cóż..szału nie ma.

[LeejdiNaati]

Jak dla mnie te pędzle są po prostu brzydkie... Wyglądają jak zabawkowe

[moniak85]

Napisane przez zoila

Glambrush stworzyła Youtuberka, która rozesłała zestawy swoim koleżankom po fachu. Sama jest dość popularna i lubiana, więc jej widzki chętnie wsparły swoją ulubienicę. Jeżeli doda się do tego słodzące koleżanki z tysiącami odsłon to sukces murowany. Zwłaszcza, że na YT nikt nie objechał tych pędzli, na blogach pojawiały się bardziej zróżnicowane opinie .

wydaje mi się, że ktoś się z nimi rozprawił na YT, ale wypadło mi s głowy kto to był...

[zoila]

Napisane przez moniak85

wydaje mi się, że ktoś się z nimi rozprawił na YT, ale wypadło mi s głowy kto to był...

Jak sobie przypomnisz, to zarzuć gdzieś linkiem .

[Kle_oo]

Napisane przez zoila

Jak sobie przypomnisz, to zarzuć gdzieś linkiem .

też poproszę

[Hosenka*]

Napisane przez zoila

Zgadzam się. Blogi nie mają takiej siły przebicia, jak np. YT, gdzie daną osobę ogląda kilkadziesiąt tysięcy i z tego kilkaset rzuci się do drogerii.

Nie rozumiem fenomenu YT. Sama słucham jedynie teledysków, recenzji czy makijazy nie oglądam - wolę przeczytać na blogu.

[zoila]

Napisane przez Hosenka*

Nie rozumiem fenomenu YT. Sama słucham jedynie teledysków, recenzji czy makijazy nie oglądam - wolę przeczytać na blogu.

Nie każdy lubi czytać . Poza tym YT jest łatwiejszy - można włączyć filmik w tle, gdy się sprząta/prasuje/pracuje na komputerze. Postom trzeba poświęcić większą uwagę.

[Patrycja Pieguska]

widzę, że rozmowy w toku

Napisane przez takasobie93

Patrycja - mój blog jest w tematyce około medycznej, farmakologicznej, fitoterapeutycznej a to już trochę bardziej fachowa wiedza, dlatego tak o tym piszę, bo odnoszę się do mojej hipotetycznej współpracy .

rozumiem "inną" tematykę, ale teraz przekazujesz tę wiedzę za free, to w ramach współpracy jakiej oczekujesz, zrobisz to samo, dodając, jak się to coś u Ciebie sprawdziło + masz produkt ze współpracy...
nadal nie rozumiem odniesienia...
ale się nie przejmuj - bywam nie rozgarnięta:P

Napisane przez Kle_oo

najlepszy przykładem jest glambrush -i jak się wszyscy rzucili zaraz po filmiku -myślę, że jakby informacja była na blogu aż tylu chętnych by nie było.

Napisane przez LeejdiNaati

Jak dla mnie te pędzle są po prostu brzydkie... Wyglądają jak zabawkowe

mam podobne odczucia Keloo
widziałam te pędzle, co prawda tylko na monitorze i mnie też nie przekonały, ale trudno powiedź, jak to w praktyce...
jeśli pędzle to polecam zoeva - z doświadczenia... i z porównania do RT (sromotny zawód), sigmy (! - zestaw), bdellium, że o takich jak eco tools nie wspomnę...
zoeva u mnie wygrały

Napisane przez Hosenka*

Nie rozumiem fenomenu YT. Sama słucham jedynie teledysków, recenzji czy makijazy nie oglądam - wolę przeczytać na blogu.

hm, też nie do końca rozumiem, ale np. nauczyłam się z nich wielu trików makijażowych..., nawet sama próbuję sił, ale mi to topornie idzie
tego nie umiem łapać tak szybko z notek, z tekstu i zdjęć tylko...

[zoila]

Napisane przez Patrycja Pieguska

mam podobne odczucia Keloo
widziałam te pędzle, co prawda tylko na monitorze i mnie też nie przekonały, ale trudno powiedź, jak to w praktyce...
jeśli pędzle to polecam zoeva - z doświadczenia... i z porównania do RT (sromotny zawód), sigmy (! - zestaw), bdellium, że o takich jak eco tools nie wspomnę...
zoeva u mnie wygrały

Nie rozumiem fenomenu tych pędzli. Mam dwa i uważam, że są słabiutkie. Są po pierwsze zbyt miękkie, precyzyjna aplikacja różu takim głaskaczem to śmiech na sali.

[Selfish Girl]

Napisane przez zoila

Nie każdy lubi czytać . Poza tym YT jest łatwiejszy - można włączyć filmik w tle, gdy się sprząta/prasuje/pracuje na komputerze. Postom trzeba poświęcić większą uwagę.

Wszystko bardzo fajnie pod warunkiem jak się ma sprawne głośniki (czyt. ja ich nie mam)

[DzikaWozkowa]

Napisane przez Hosenka*

Nie rozumiem fenomenu YT. Sama słucham jedynie teledysków, recenzji czy makijazy nie oglądam - wolę przeczytać na blogu.

Też nie rozumiem. Jak chce obejrzeć jakiś filmik bo wydaje mi się że może być ciekawy to zwykle się tylko wkurzam i pierwsze 30% filmiku trzeba najczęściej przewinąć bo nie ma na nim nic konkretnego. I ogólnie wolę czytać niż oglądać.

[Patrycja Pieguska]

Napisane przez zoila

Nie rozumiem fenomenu tych pędzli. Mam dwa i uważam, że są słabiutkie. Są po pierwsze zbyt miękkie, precyzyjna aplikacja różu takim głaskaczem to śmiech na sali.

do różu nie miałam przyjemności... na fali nabyłam 3, z czego używałam 1, po zakupieniu nawet EM, dziwiłam się, jak wytrzymałam z takim grubasem tyle czasu - ten do pudru z niebotycznie grubą rączką


---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez DzikaWozkowa

Też nie rozumiem. Jak chce obejrzeć jakiś filmik bo wydaje mi się że może być ciekawy to zwykle się tylko wkurzam i pierwsze 30% filmiku trzeba najczęściej przewinąć bo nie ma na nim nic konkretnego. I ogólnie wolę czytać niż oglądać.

to zależy kogo oglądasz chyba co?

[stokrotenka18]

Napisane przez Hosenka*

Nie rozumiem fenomenu YT. Sama słucham jedynie teledysków, recenzji czy makijazy nie oglądam - wolę przeczytać na blogu.

ja identycznie mam

U mnie nowa notka
Dziewczyny szukam kremu "idealnego" pod makijaż, poleciłybyście coś do cery +20 z trądzikiem i przebarwieniami

[karolcia198506]

Ja też nie rozumiem fenomenu YT nikt mi nie wmówi, że to jest łatwiejsze od przeczytania posta na blogu
Przeczytanie zajmuje mi kilka minut a filmik trwa np 15 min z czego połowa to gadanie o pupie Maryny w poście łatwiej wyłapać potrzebne informacje bo mam wszystko w jednym miejscu a w filmiku już tak łatwo nie jest YT jest przereklamowane

[stokrotenka18]

Napisane przez karolcia198506

Ja też nie rozumiem fenomenu YT nikt mi nie wmówi, że to jest łatwiejsze od przeczytania posta na blogu
Przeczytanie zajmuje mi kilka minut a filmik trwa np 15 min z czego połowa to gadanie o pupie Maryni w poście łatwiej wyłapać potrzebne informacje bo mam wszystko w jednym miejscu a w filmiku już tak łatwo nie jest YT jest przereklamowane

Ja to jak nawet przeczytam to lepiej zapamiętuje, bo jak obejrzę - wysłucham filmik to wpadnie jednym uchem a drugim wypadnie

[LeejdiNaati]

Napisane przez stokrotenka18

ja identycznie mam

U mnie nowa notka
Dziewczyny szukam kremu "idealnego" pod makijaż, poleciłybyście coś do cery +20 z trądzikiem i przebarwieniami

Polecam krem ślimakowy Mizona

[kasiaj85]

Napisane przez Britycja

robiłam kiedyś zupę z dyni, ale miałam chyba skiepszczony przepis bo wyszła taka se ;/

oj polecam wypróbować No chyba, że się nie lubi klimatu typu korzenne przyprawy, imbir, gałka, czosnek itp. Ta zupa jest tak idealnie słodko-ostra... rozgrzewa lepiej niż herbata

Napisane przez samaraNW

ja sobie jutro zrobię marchewkową z imbirem

a nie próbowałam marchewkowej, masz przepis jakis?

Napisane przez Kle_oo

Próbowałam dodać tu zdjęcie kociaka ale coś nie chce się wrzucić, jak coś jest na moim fb : https://www.facebook.com/37113379302...type=1&theater

No i po raz kolejny będę zmieniać aparat fot. właśnie jestem o 1000 zł lżejsza

świetny kotek! ma jakieś rasowe elementy, długowłosy super!

Napisane przez Patrycja Pieguska

jeśli pędzle to polecam zoeva - z doświadczenia... i z porównania do RT (sromotny zawód), sigmy (! - zestaw), bdellium, że o takich jak eco tools nie wspomnę...
zoeva u mnie wygrały

nie mam tych wspomnianych przez Ciebie, ale zoevę uwielbiam, są to po MACu najfajniejsze pędzle jakich mam okazję używać 231 jest świetny!

[Soso]

Też nie znoszę youtuba, i nie ogladam tam nic, poza muzyką czasem, a i tak wolę spotify

A co do pędzli to bardzo lubię maestro i sephorę, mam też parę inglota, zupełnie niezłe.

Temat współprac mnie trochę smieszy, każdy robi co lubi i mu odpowiada, ja przyjmuję propozycję współpreac barterowych jeśli mam ochotę poznać kosmetyk i mam dowolność w pisaniu recenzji. Nigdy nie planowałam zarabiać na blogu, jest dla mnie wyłącznie przyjemnoscią i motywacją do cwiczenia w robieniu fot. Nie napisałabym raczej pierwsza do firmy, ale to głównie dlatego, że w sumie kołacze mi sie zawsze mysl, ze głupio mi byłoby prosić o coś, co sama mogę sobie kupić, skoro tak chcę to poznać

ps. dyniaaaaa upiekłam dziś hokkaido w piekarniku, opcja grill, posypałam tymiankiem i odrobiną morskiej soli, polałam oliwą. Miałam zjeść tylko kawałeczek, bo szłam potem na squasha, nie powstrzymałam się, zjadłam całą. Uwielbiam, smakuje trochę jak pieczone kasztany, jeśli nie jadłyście, koniecznie spróbujcie

[JossStone]

Napisane przez Soso

Też nie znoszę youtuba, i nie ogladam tam nic, poza muzyką czasem, a i tak wolę spotify

A co do pędzli to bardzo lubię maestro i sephorę, mam też parę inglota, zupełnie niezłe.

Temat współprac mnie trochę smieszy, każdy robi co lubi i mu odpowiada, ja przyjmuję propozycję współpreac barterowych jeśli mam ochotę poznać kosmetyk i mam dowolność w pisaniu recenzji. Nigdy nie planowałam zarabiać na blogu, jest dla mnie wyłącznie przyjemnoscią i motywacją do cwiczenia w robieniu fot. Nie napisałabym raczej pierwsza do firmy, ale to głównie dlatego, że w sumie kołacze mi sie zawsze mysl, ze głupio mi byłoby prosić o coś, co sama mogę sobie kupić, skoro tak chcę to poznać

ps. dyniaaaaa upiekłam dziś hokkaido w piekarniku, opcja grill, posypałam tymiankiem i odrobiną morskiej soli, polałam oliwą. Miałam zjeść tylko kawałeczek, bo szłam potem na squasha, nie powstrzymałam się, zjadłam całą. Uwielbiam, smakuje trochę jak pieczone kasztany, jeśli nie jadłyście, koniecznie spróbujcie

Co tam pieczone w piekarniku, takie na prawdziwym ogniu to jest dopiero moc!