Panny Młode 2015, część 34

[zonamojegomeza]

Nigdy nie byłam na wigilii poza domem

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Oooi i jeszcze ze jaka wigilia taki caly rok będzie.

[existence]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;49458457]Oooi i jeszcze ze jaka wigilia taki caly rok będzie.[/QUOTE]

tak mi zawsze mówili tradżedi

[viva91]

Napisane przez existence

my z tż zawsze widzimy się w Wigilię ale jemy osobno każde u siebie bo ja bym chyba pękła jak miałabym jeść 2x możliwe, że za rok Wigilia będzie u nas w domu ale nie mamy jeszcze takiego wielkiego stołu

u nas teściowa w tamtym roku chciała robić wigilię w naszym mieszkaniu w tamtym roku przypominam, kiedy w grudniu były szlifowane ściany, nie było nigdzie drzwi włączając łazienkę, nie było podłóg... co tu mówić o stole

ja wpadłam tak na szybko w poszukiwaniu przepisu na lukier
zjem wigilię z rodzicami a potem jadę do TŻ-a na wigilijną kawę

[MajsterkaANB]

hahaha, mam kryzys idę wypić mleko

a jak sobie pomyślę o tym barszczu ...

[misiaa91]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;49458457]Oooi i jeszcze ze jaka wigilia taki caly rok będzie.[/QUOTE]
To akurat znam. Jak byłam młodsza, to mama mi zawsze mówiła, żebym była grzeczna.

[sQuaara]

Ale święto jest jutro... Tak... Tylko ze w pl jest tradycja wigilii tego święta i ja szczerze wspolczuje wszystkim którzy sa w pracy.. U nas w domu Wigilia jest wazniejsza tak jakby... Dni Świat sa ważne religijnie...ale w domu juz tak swiatecznie nie jest...taka bardziej niedziela...


Wiec współczucia dla Was w pracy

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez Mariuszowa

M. nie przyjedzie, bo w Wigilię sie nie ujeżdża, bo to nie wypada.

W dupie to mam.

Nic nie zrozumiałym.. Co ujezdza... Konno przyjeżdża??

Napisane przez Vivienne

No wiem, ale wg mnie wigilia powinna byc ustawowo wolna. Wole wigilie i np wolny sylwester zamiast zielonych światek, trzech kroli, bozego ciala itp...

Nie ja wole w roku więcej wolnego... Teraz jest wystarczająco... A to pracodawcy mogliby z szacunku do pracowników ich zwolnić wczesniej żeby spokojnie do domów pojechali...szczególnie ze teraz młodzi po studiach w dużych miastach zostaja i do domu daleko mogą mieć...no ale są zawody ze trzeba robić...

[MajsterkaANB]

ja idę do pracy 2 stycznia... będzie superaśnie

[zonamojegomeza]

Ja idę 05.01. To mój pierwszy dwutygodniowy urlop na umowę o pracę.

[sQuaara]

Napisane przez existence

no ale chodzi o to, że powinna być świętem takim w kalendarzu bo wszyscy wtedy świętują dla mnie trzech króli to żadne święto a wolne jest i zdania nie zmienię, żadne argumenty nie dotrą

Ani to święto kościelne ani państwowe... A ludzie świętują jakaś tradycje świecka. Państwu nic do tego aby naród nie pracował

Ja na szczęście mam prace gdzie na wigilie 100% zespołu może mieć wolne (pomijam ze mam przymusowy urlop od poniedziałku do 6.01), rozumiem ze może być przykro ze bliskich nie ma w tym dniu w domu, tez na tate do 19 czekalismy i jako dziecko było mi przykro ze gwiazda jest, Mikołaj był a tatusia nie ma. Ale jako wolne nie bedzie.


Zresztą! Jeszcze trochę i sobota będzie pracująca...tzn będzie 6dniowy tydzień pracy to juz w ogóle będzie czad

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez dotuniek

Majster zazdroszczę... my u TŻ i mam problem,, bo stoi cała patera ciasta przede mną więc już trzecią szklankę herbaty piję

Nie sztuka nie jeść jak nic nie ma... Bedziecie mieć większa satysfakcję

U mnie w domku się je sniadanko..bez miesa i bez szału czyli jakaś kanapka z serkiem, ale się je. Ja gotując probuje wiec tez jem.. Ale no inaczej nie umiem choćby makaronu ugotować;p

[starry_eyes]

Napisane przez dotuniek

Witam się świątecznie... nasze pierwsze w pełni wspólne święta i od rana rozbieżności: jak to nie jesz śniadania? ale czemu w wigilię jesz pasztet? no chyba nie będziesz czekała z jedzeniem do wieczora, padniesz w południe!, itd

Czytałam wczoraj w książce o takich rozbieżnościach Że każdy ma swoje zasady, które są dla nas tak oczywiste, że się nie mówi o nich na głos, a potem wychodzi wszystko w praniu

Napisane przez ania9o

Dnia 14 lutego 2015 roku o godzinie 15 przed urzędnikiem z USC zostane żona mego narzeczonego
Poszło gładko, nazwisko biorę TŻ. Jak wypelnialam kartkę to się jeszcze upewnial czy aby na pewno taka moja decyzja jest

Fajna data

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;49458457]Oooi i jeszcze ze jaka wigilia taki caly rok będzie.[/QUOTE]

O tak!

[lipstick89]

Napisane przez ania9o

Dnia 14 lutego 2015 roku o godzinie 15 przed urzędnikiem z USC zostane żona mego narzeczonego
Poszło gładko, nazwisko biorę TŻ. Jak wypelnialam kartkę to się jeszcze upewnial czy aby na pewno taka moja decyzja jest

Napisane przez dotuniek

godzinę później w kościele przysięgać będę ja!

Napisane przez MajsterkaANB

My idziemy na wigilię do moich rodziców. Będzie też moja babcia i mój brat z dziewczyną.

Melduję, że żyję, i nie umiem póki co z głodu a wypiłam tylko kilka łyków mleka mam tylko nadzieję, że się nie zapomnę i czegoś dosłownie przez przypadek nie wszamam

zaraz przyjdą do mnie brat z dziewczyną, dobrze że oni też poszczą, to mi będzie raźniej

pojechałam bez śniadania na cmentarz do rodziców TŻ. komunikacją miejską. w drodze powrotnej myślałam, że padnę. nie miałam siły wejść na moje 4 piętro. to by było na tyle z dzisiejszego poszczenia...

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;49458453]Nie wiem skąd taki przesad. Tak samo ze w wigilie jak przyjdzie facet jako pierwszy do czyjegoś domu to powodzenie. Albo ze ziemniaków się w wigilie nie gotuje bo będzie bieda. Albo ze w piątki to się do dziewczyny nie jezdzi nie mam pojecia skąd to się bierze, ale starsze pokolenie na wsi ma takie "mądrości ludowe" [/QUOTE]

jak ja uwielbiam takie zabobony

Napisane przez viva91

u nas teściowa w tamtym roku chciała robić wigilię w naszym mieszkaniu w tamtym roku przypominam, kiedy w grudniu były szlifowane ściany, nie było nigdzie drzwi włączając łazienkę, nie było podłóg... co tu mówić o stole

miała wyobraźnię, szaloooona kobieta

[kreciorek85]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;49458457]Oooi i jeszcze ze jaka wigilia taki caly rok będzie.[/QUOTE]

Też mi to zawsze powtarzali Czyli jak dzisiaj zaspałam, to cały rok się będę spóźniać Ja i tak wiecznie spóźniona, więc nie nowość dla mnie

[zonamojegomeza]

Ja zjadłam owsiankę, teraz jogurt z mandarynką. Obiadek też mam ochotę zjeść - jeszcze nie wiem co.

[sQuaara]

ImU mnie w domu tez było tak ze jakoś chłopak czy narzeczony na wigilii to tak nie bardzo... Wychodzą rodzice z założenia ze to czas dla rodziny, a później jest wystarczająco dużo dni na świętowanie z chłopakami, przyjaciolmi itp może i k. Dla mnie jest bliski ale moi rodzice widzieli go może 10 razy w życiu.. Jak będzie moim mężem to będzie rodzina i tez będzie inaczej.. Stanie siemrodzina, bedzie On sie staral poznac moich rodxicow, moi rodzice bardziej jego, bedziemuy razem siadac do wigilii itp.. Ale bardziej bedzie zapraszany nie jako super bliski tylko maz ich corki. Wiec ja ich rozumiem...nie traktuje to jako zabobon czy przesady tylko kwestie wychowania i tradycji w domu. Wiadomka ze to juz za parę miesięcy. Ale nie teraz... Wiec nawet nie myslalam żeby organizować jakieś jezdzenie po rodzinach na Wigilię

Może Mariuszowa rodzice Twojego TŻ tak wychowali i tego nie zmieniają. Dobry chłopak. I co z tego ze 2014. Tak go mama wychowała, ze to nie wypada, ze szacunek itp itd. Jeden dzień bez niego przezyjesz...czekając na te swieta razem za rok... Dasz rade... Nie wychowuj TŻ od tego miał mamę.

U mojej przyjaciółki chłopak pojawiał się na 1 wigilii, imieninach... Na wigilii było juz 3facetow... takie to dla mnie dziwne...

[magda_mjt]

Napisane przez dotuniek

gdzie to? gdzie to?

Na fejsie "psie sucharki" prawie codziennie nowy obrazek sie pojawia

Napisane przez misiaa91

Dzień dobry! Chciałabym być dzisiaj z rodzicami...

Ja tez .... ale fajnie, ze chociaz mozemy spędzić ten dzien z moja siostra i szwagrem

Napisane przez asiaczek87

pierwsze najlepsze jak dla mnie

Tam sa same mega obrazki

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;49457918]Witam się z drogi i ja kawuuuuuusi. Mamy milion tobołków jaj cyganie tż wynosił walizki i prezenty a jak zbaieralismy kurtki to się przypomniało- a jeszcze te buty, ta koszula, te czapki, suszarka no i.... Się nazbierało.[/QUOTE]

My tez tak wczoraj jechaliśmy! M tylko pytał "tyle juz?!" Ja "nie, jeszcze to, to, to i tamto!". Po prawie całym pakowaniu stwierdził, ze "znowu jedziemy jak rumuny" :P... A w aucie tylko sie cieszyliśmy, ze mamy auto, bo inaczej to jakbysmy z tymi rzeczami dojechali hahaha

[pati0090]

Napisane przez zonamojegomeza

Ja idę 05.01. To mój pierwszy dwutygodniowy urlop na umowę o pracę.

ja idę do pracy 29-30 grudnia

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez ania9o

Dnia 14 lutego 2015 roku o godzinie 15 przed urzędnikiem z USC zostane żona mego narzeczonego
Poszło gładko, nazwisko biorę TŻ. Jak wypelnialam kartkę to się jeszcze upewnial czy aby na pewno taka moja decyzja jest

data cudna

[existence]

Napisane przez viva91

u nas teściowa w tamtym roku chciała robić wigilię w naszym mieszkaniu w tamtym roku przypominam, kiedy w grudniu były szlifowane ściany, nie było nigdzie drzwi włączając łazienkę, nie było podłóg... co tu mówić o stole

ja wpadłam tak na szybko w poszukiwaniu przepisu na lukier
zjem wigilię z rodzicami a potem jadę do TŻ-a na wigilijną kawę

to jak przepraszam miała zamiar to zorganizować?
ja też nie mam jeszcze drzwi w łazience bo lecą sobie w kulki powinny być 17 grudnia bo minęło 6 tygodni ale "nie dojechały" ale może to i dobrze bo nie ubrudziły się od wiercenia w żelbetonie

[gr8ania]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;49458453]Nie wiem skąd taki przesad. Tak samo ze w wigilie jak przyjdzie facet jako pierwszy do czyjegoś domu to powodzenie. Albo ze ziemniaków się w wigilie nie gotuje bo będzie bieda. Albo ze w piątki to się do dziewczyny nie jezdzi nie mam pojecia skąd to się bierze, ale starsze pokolenie na wsi ma takie "mądrości ludowe" [/QUOTE]

kurczaki... P. zawsze przyjeżdża w piątek i zawsze gotujemy ziemniaki w wigilię...
z bardziej zabawnych zabobonów to dziś usłyszałam, że w wigilię nie wolno wbijać gwoździ ani rąbać drewna, bo zęby będą bolały

[Vivienne]

Napisane przez sQuaara

Nie ja wole w roku więcej wolnego... Teraz jest wystarczająco... A to pracodawcy mogliby z szacunku do pracowników ich zwolnić wczesniej żeby spokojnie do domów pojechali...szczególnie ze teraz młodzi po studiach w dużych miastach zostaja i do domu daleko mogą mieć...no ale są zawody ze trzeba robić...

Ale ja nie twierdzę, ze ma byc mniej, tylko zeby na poczet wolnej wigilii i sylwestra "zabrać" dwa inne, mniej potrzebne - dla mnie - święta.

[existence]

Napisane przez gr8ania

kurczaki... P. zawsze przyjeżdża w piątek i zawsze gotujemy ziemniaki w wigilię...
z bardziej zabawnych zabobonów to dziś usłyszałam, że w wigilię nie wolno wbijać gwoździ ani rąbać drewna, bo zęby będą bolały

[kreciorek85]

Napisane przez gr8ania

z bardziej zabawnych zabobonów to dziś usłyszałam, że w wigilię nie wolno wbijać gwoździ ani rąbać drewna, bo zęby będą bolały

[existence]

Napisane przez Vivienne

Ale ja nie twierdzę, ze ma byc mniej, tylko zeby na poczet wolnej wigilii i sylwestra "zabrać" dwa inne, mniej potrzebne - dla mnie - święta.

dla mnie wolne na zielone świątki czy jak to się tam zwie to jest taka masakra zawsze mam zaskok z tego powodu bo nigdy nie pamiętam, wiele razy tż poszedł po zakupy a tu zamknięte wszystko i dzwoni do mnie co to za święto dziś...paranoja

[misiaa91]

Napisane przez gr8ania

kurczaki... P. zawsze przyjeżdża w piątek i zawsze gotujemy ziemniaki w wigilię...
z bardziej zabawnych zabobonów to dziś usłyszałam, że w wigilię nie wolno wbijać gwoździ ani rąbać drewna, bo zęby będą bolały

[kreciorek85]

Szamam sobie bułeczkę z serkiem żółtym Ja nie mogę cały dzień pościć, bo mnie migrena potem dopada A nie bardzo tak Wigilia z migreną w tle

[Malwina_89]

Wesołych Świąt!

Wysłane z telefonu.

[zonamojegomeza]

Żeby zęby nie bolały trzeba natrzeć dziś czosnkiem.

Bratanek siedzi i śpiewa kolędy: a na pokój na ziemi.

[dotuniek]

Napisane przez MajsterkaANB

ja idę do pracy 2 stycznia... będzie superaśnie

ja mam wtedy zjazd

Napisane przez sQuaara

Ani to święto kościelne ani państwowe... A ludzie świętują jakaś tradycje świecka. Państwu nic do tego aby naród nie pracował

Ja na szczęście mam prace gdzie na wigilie 100% zespołu może mieć wolne (pomijam ze mam przymusowy urlop od poniedziałku do 6.01), rozumiem ze może być przykro ze bliskich nie ma w tym dniu w domu, tez na tate do 19 czekalismy i jako dziecko było mi przykro ze gwiazda jest, Mikołaj był a tatusia nie ma. Ale jako wolne nie bedzie.


Zresztą! Jeszcze trochę i sobota będzie pracująca...tzn będzie 6dniowy tydzień pracy to juz w ogóle będzie czad

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------



Nie sztuka nie jeść jak nic nie ma... Bedziecie mieć większa satysfakcję

U mnie w domku się je sniadanko..bez miesa i bez szału czyli jakaś kanapka z serkiem, ale się je. Ja gotując probuje wiec tez jem.. Ale no inaczej nie umiem choćby makaronu ugotować;p

ale to tylko ja tu poszczę a rodzina TŻta patrzy na mnie jak dziwoląga

Napisane przez starry_eyes

Czytałam wczoraj w książce o takich rozbieżnościach Że każdy ma swoje zasady, które są dla nas tak oczywiste, że się nie mówi o nich na głos, a potem wychodzi wszystko w praniu





Fajna data



O tak!

no dokładnie tak jakoś nie przyszło mi do głowy, że u niego może być inaczej w końcu ten sam region, tylko dziś mnie naszło że u mnie dużo mieszanych zwyczajów jest bo dziadkowie spod Lwowa pochodzą więc i kutia jest i słodka bułka z rodzynkami zamiast pieczywa. MOja mama chodzi i się właśnie śmieje, że pierwszy raz od 20 lat kupuje zwykły chleb na święta, bo boi się że TŻ nic nie zje ze słodką bułką

Napisane przez sQuaara

ImU mnie w domu tez było tak ze jakoś chłopak czy narzeczony na wigilii to tak nie bardzo... Wychodzą rodzice z założenia ze to czas dla rodziny, a później jest wystarczająco dużo dni na świętowanie z chłopakami, przyjaciolmi itp może i k. Dla mnie jest bliski ale moi rodzice widzieli go może 10 razy w życiu.. Jak będzie moim mężem to będzie rodzina i tez będzie inaczej.. Stanie siemrodzina, bedzie On sie staral poznac moich rodxicow, moi rodzice bardziej jego, bedziemuy razem siadac do wigilii itp.. Ale bardziej bedzie zapraszany nie jako super bliski tylko maz ich corki. Wiec ja ich rozumiem...nie traktuje to jako zabobon czy przesady tylko kwestie wychowania i tradycji w domu. Wiadomka ze to juz za parę miesięcy. Ale nie teraz... Wiec nawet nie myslalam żeby organizować jakieś jezdzenie po rodzinach na Wigilię

Może Mariuszowa rodzice Twojego TŻ tak wychowali i tego nie zmieniają. Dobry chłopak. I co z tego ze 2014. Tak go mama wychowała, ze to nie wypada, ze szacunek itp itd. Jeden dzień bez niego przezyjesz...czekając na te swieta razem za rok... Dasz rade... Nie wychowuj TŻ od tego miał mamę.

U mojej przyjaciółki chłopak pojawiał się na 1 wigilii, imieninach... Na wigilii było juz 3facetow... takie to dla mnie dziwne...

ja się zgadzam z Tobą, ustąpiłam w tym roku TŻ bo powiedział, że nie wyobraża sobie, żebyśmy osobno spędzili wigilię na 1,5 miesiąca przed ślubem. Ale do tej pory wigilię spędzaliśmy osobno, w jeden dzień świąt u jednych rodziców, drugi u drugich. ALe powiem Wam, że mimo iż ślub lada moment to jakoś nie zręcznie się czuję u rodziców TŻta, wolałabym być u siebie

[zonamojegomeza]

Rodzice TŻ i ich dzieci spędzają dzisiejszy wieczór ze swoimi mamami.

[MartusiaWu]

Napisane przez sQuaara

ImU mnie w domu tez było tak ze jakoś chłopak czy narzeczony na wigilii to tak nie bardzo... Wychodzą rodzice z założenia ze to czas dla rodziny, a później jest wystarczająco dużo dni na świętowanie z chłopakami, przyjaciolmi itp może i k. Dla mnie jest bliski ale moi rodzice widzieli go może 10 razy w życiu.. Jak będzie moim mężem to będzie rodzina i tez będzie inaczej.. Stanie siemrodzina, bedzie On sie staral poznac moich rodxicow, moi rodzice bardziej jego, bedziemuy razem siadac do wigilii itp.. Ale bardziej bedzie zapraszany nie jako super bliski tylko maz ich corki. Wiec ja ich rozumiem...nie traktuje to jako zabobon czy przesady tylko kwestie wychowania i tradycji w domu. Wiadomka ze to juz za parę miesięcy. Ale nie teraz... Wiec nawet nie myslalam żeby organizować jakieś jezdzenie po rodzinach na Wigilię

a u mnie jest tak, że są wszyscy, ze 30 osób, łącznie z sąsiadką akurat w tym roku TŻ dojedzie później, bo jego brat pracuje i mamy oboje wigilię późno, ale i tak po samej kolacji przyjedzie masa ludzi, wesoło, fajnie, bracia z dziewczynami, przyjaciele dla mnie to takie święta przecież zostawia się nawet dla niespodziewanego gościa talerz im więcej ludzi tym lepsza imprezka

Napisane przez zonamojegomeza

Żeby zęby nie bolały trzeba natrzeć dziś czosnkiem.

Bratanek siedzi i śpiewa kolędy: a na pokój na ziemi.

my jak byliśmy mali to śpiewaliśmy kolędy od tyłu

a kójpo an mizie