Idealnym wizażankom mówimy "nie!" czyli burza na wyspie Dziwnów część 42

[dacn]

Napisane przez stupid-girl

ciekawe gdzie
magiczna kula i nadinterpretacja lvl master.

kilka osób (w tym matek) napisało, że dziecko w łóżku nie służy intymności, więc przestań się mnie czepiać.
i jeśli uważasz, że ja zaklinam rzeczywistość, to twoje stwierdzenie, że człowiek jest zmęczony z powodu trójki dzieci i stresującej pracy jest rzeczywiście bardzo odkrywcze

Nie czepiam się ciebie, jedynie bardzo nie zgadzam z tym co napisałaś, mam całkowicie odmienne przemyślenia i doświadczenia. Skrytykowałaś mocno kobietę, uznałaś że brak seksu to jej wina, nie podałaś potencjalnego rozwiązania.

[201604130936]

Napisane przez madzia_12

Bingospa.eu
Po wpisaniu kodu: BINGOSPA777
-50 zl xD
Mi dopiero kupon wszedl przy 80zl.

________
Wysłane z tapatalka

Kocham Cie

[201712071518]

Napisane przez dacn

Nie czepiam się ciebie, jedynie bardzo nie zgadzam z tym co napisałaś, mam całkowicie odmienne przemyślenia i doświadczenia. Skrytykowałaś mocno kobietę, uznałaś że brak seksu to jej wina, nie podałaś potencjalnego rozwiązania.

ciekawe gdzie?
Owszem kobieta się zapuściła (co sama przyznaje), histeryzuje (''bo on mnie nigdy nie kochał i udawał") , wyeksmitowała zapracowanego męża na kanapę (i nawet nie rozważa opcji odzwyczajenia dziecka od spania z nią ""bo potrzebuje bliskości") i oczekuje, że będzie ''jak przedtem"
Autorka wyszła za faceta, rozmnożyła się z nim potrójnie, więc zakładam, że nie miała do tej pory zastrzeżeń do jego sposobu bycia i komunikacji w związku

i jestem bardzo ciekawa jakie może być potencjalne rozwiązanie i magiczny sposób na powrót życia seksualnego dwojga zapracowanych i przemęczonych ludzi w małym mieszkaniu z trójka małych dzieci?
Milion w totka?
Wizażowe ''rzuć chama i prostaka"?

[dacn]

Napisane przez stupid-girl

ciekawe gdzie?
Owszem kobieta się zapuściła (co sama przyznaje), histeryzuje (''bo on mnie nigdy nie kochał i udawał") , wyeksmitowała zapracowanego męża na kanapę (i nawet nie rozważa opcji odzwyczajenia dziecka od spania z nią ""bo potrzebuje bliskości") i oczekuje, że będzie ''jak przedtem"
Autorka wyszła za faceta, rozmnożyła się z nim potrójnie, więc zakładam, że nie miała do tej pory zastrzeżeń do jego sposobu bycia i komunikacji w związku

i jestem bardzo ciekawa jakie może być potencjalne rozwiązanie i magiczny sposób na powrót życia seksualnego dwojga zapracowanych i przemęczonych ludzi w małym mieszkaniu z trójka małych dzieci?
Milion w totka?
Wizażowe ''rzuć chama i prostaka"?

Facet zrobił kobiecie trojkę dzieci, zasłania się pracą i nie pomaga w pracach domowych ani nie zajmuje się dziećmi bo "pracuje". ( moja nadinterpretacja , ale) raczej nie oferuje że zaopiekuje się dziećmi a ona pójdzie popływać czy pobiegać.
Ma pretensje do jej wyglądu mimo, że sam się roztył, ma pretensje że nie jest jak dawniej, mimo że sam nie daje z siebie tyle ile trzeba.
Tak sa dwie strony tego medalu.

A rozwiązanie jest inne niż rzuć go- ale tutaj potrzebna jest współpraca obojga z nich a nie jednostronne szarpanie się z całym światem, żeby zadowolić pana męża.

[liselotta]

Dacn - jakie zatem jest rozwiazanie?

[winter76]

Napisane przez dacn

Nie czepiam się ciebie, jedynie bardzo nie zgadzam z tym co napisałaś, mam całkowicie odmienne przemyślenia i doświadczenia. Skrytykowałaś mocno kobietę, uznałaś że brak seksu to jej wina, nie podałaś potencjalnego rozwiązania.

Ja widze tam brak woli z obu stron. Obojgu wygodnie w tym w czym tkwia, skoro zadne nic zmienic nie chce. Nie rozumiem tylko po co kobieta zalozyla watek.

[dacn]

Napisane przez liselotta

Dacn - jakie zatem jest rozwiazanie?

Zależy od chęci współpracy obojga z nich.
IMHO oboje muszą zdać sobie sprawę z tego że zrobili sobie szybko ( za szybko???) trójkę dzieci i ich życie JEST trudne. Oboje teraz muszą zapie..., bo tak po prostu jest. Ona musi zrozumieć że nie jest tylko matką, ale też żoną i kobietą i poza dziećmi ma też męża a przede wszystkim siebie. Powinna zadbać o siebie chociażby po to żeby mieć możliwość opieki nad dziećmi za te 10-20 lat.
On musi zrozumieć że jego praca to tylko kilka godzin pracy zawodowej, żona pracuje 24/7 i on MUSI jej pomagać. Ona nie schudnie jak nie będzie się wysypiać i jak nie będzie miała czasu dla siebie. Bo kurna kiedy pomaluje paznokcie czy założy sukienkę? w przewie między obiadem, kupą a osmarkanym nosem?

[201712071518]

golgie z cavą potrafią nawet humorystyczny wątek zyebać

[Domcia2605]

Madzia ♡♡♡♡

[201604250941]

Nigdy więcej ogródka piwnego o 8 rano, same chłopaki do wziecia

[aer]

a tam bylo wspomniane, gdzie maz pracuje?

czy wrozenie z fusow, ze to lekka praca biurowa a nie tyranie fizyczne?
autorka napisala, ze facet duzo pracuje + zajecie jest stresujace.
dacn, jako lekarz chyba sama wiesz, ze takie cos moze wykonczyc czlowieka wiec nie rozumiem czemu naskakujesz na "zaslanianie sie praca" przez meza autorki.
dziecmi akurat sie zajmuje - przynajmniej tak interpretuje slowa autorki z informacja, ze chcialby odpaczac, ale sie nie da bo dzieci potrzebuja ojca.
i tez nie wiadomo, czy to ze tylko ona zajmuje sie domem to nie jest ich wspolne ustalenie. sa kobiety, ktore facetom w domu nie pozwalaja zrobic nic. nie wiemy czy autorka kiedykolwiek poruszala ten temat.


*wiem, ze opieka nad fasolami to tez praca fizyczna, ale z drugiej strony nie wiadomo czy autorka nie sadza calej trojki przed tv i ma spokoj na pol dnia.

[liselotta]

Aer - w tym wątku jest tak mało informacji o tej parze i ich życiu, że dziwi mnie napastliwość dacn oburzonej tym że nikt biednej autorce nie chce dać rady.
Nic nie wiemy o jej sytuacji, o robocie męża, o tym jak to wyglądało wcześniej, jakie mają warunki mieszkaniowe i czemu zdecydowali się na trójkę dzieci i to w takich krótkich odstępach czasu.
Zatem, z pustego i salomon nie naleje, ale wątek się kręci, bo każdy ma swoją teorię. Jak zawsze.

[dacn]

Napisane przez aer

a tam bylo wspomniane, gdzie maz pracuje?

czy wrozenie z fusow, ze to lekka praca biurowa a nie tyranie fizyczne?
autorka napisala, ze facet duzo pracuje + zajecie jest stresujace.
dacn, jako lekarz chyba sama wiesz, ze takie cos moze wykonczyc czlowieka wiec nie rozumiem czemu naskakujesz na "zaslanianie sie praca" przez meza autorki.
dziecmi akurat sie zajmuje - przynajmniej tak interpretuje slowa autorki z informacja, ze chcialby odpaczac, ale sie nie da bo dzieci potrzebuja ojca.
i tez nie wiadomo, czy to ze tylko ona zajmuje sie domem to nie jest ich wspolne ustalenie. sa kobiety, ktore facetom w domu nie pozwalaja zrobic nic. nie wiemy czy autorka kiedykolwiek poruszala ten temat.


*wiem, ze opieka nad fasolami to tez praca fizyczna, ale z drugiej strony nie wiadomo czy autorka nie sadza calej trojki przed tv i ma spokoj na pol dnia.

Niestety tak się przyjęło że kobieta "siedzi" w domu a mąż tyra w pracy. Tyle że nawet ciężka fizyczna praca nie męczy tak jak opieka nad dziećmi. Głównie dlatego że praca się kończy po 8-10 czy 12 godzinach, ale jest czas pracy i czas wypoczynku oraz czas snu. W przypadku opieki nad małymi dziećmi praca nie kończy się nigdy, nie ma czasu wypoczynku i często nie ma czasu snu. Nie śpij przez dwie noce z rzędu- następnie spróbuj zrobić coś skomplikowanego. A jak spróbujesz to pomyśl że żyjesz w tym trybie od 4 lat.
Dlatego piszę o zasłanianiu się pracą bo to tak wygląda, często gęsto faceci twierdzą że oni nic nie muszą bo pracują zawodowo, tyle że ich praca zawodowa jest dużo łatwiejsza od zajmowania się dziećmi.
I tak wiem bycie matką 24/7 przez 4 lata może wykończyć człowieka, praca zawodowa i ruszenie 4 liter po pracy szkodliwe nie jest. Serio mam za sobą dość długie "siedzenie w domu" i mam czas pracy po 70 godzin w tygodniu mogę sobie porównać jedno z drugim.

[201712071518]

Napisane przez dacn

Niestety tak się przyjęło że kobieta "siedzi" w domu a mąż tyra w pracy. Tyle że nawet ciężka fizyczna praca nie męczy tak jak opieka nad dziećmi. Głównie dlatego że praca się kończy po 8-10 czy 12 godzinach, ale jest czas pracy i czas wypoczynku oraz czas snu. W przypadku opieki nad małymi dziećmi praca nie kończy się nigdy, nie ma czasu wypoczynku i często nie ma czasu snu. Nie śpij przez dwie noce z rzędu- następnie spróbuj zrobić coś skomplikowanego. A jak spróbujesz to pomyśl że żyjesz w tym trybie od 4 lat.
Dlatego piszę o zasłanianiu się pracą bo to tak wygląda, często gęsto faceci twierdzą że oni nic nie muszą bo pracują zawodowo, tyle że ich praca zawodowa jest dużo łatwiejsza od zajmowania się dziećmi.
I tak wiem bycie matką 24/7 przez 4 lata może wykończyć człowieka, praca zawodowa i ruszenie 4 liter po pracy szkodliwe nie jest. Serio mam za sobą dość długie "siedzenie w domu" i mam czas pracy po 70 godzin w tygodniu mogę sobie porównać jedno z drugim.

Nie zgadzam się - facet po tych jak twierdzisz 8-10h nie wraca do spokojnego cichego domu, żeby sobie odpocząć.
w małym mieszkaniu tak samo się nie wysypia, jak trójka dzieci płacze albo robi jazgot. i tak samo żyje w tym trybie od 4 lat

Raczej kobieta zajmująca się dziećmi nie robi ''skomplikowanych'' rzeczy i jak coś spierdzieli to ucierpi tylko ona i jej dzieci.
ale nie chciałabym być w ręku pilota, chirurga czy kierowcy autobusu, który żyje w takim kieracie bo podobno''zasłania sie pracą'', i ''musi'' zajmowac się dziećmi, bo przeciez to niemożliwe, żeby był zmęczony. i nie robi niczego skomplikowanego.

Tak tak, na zawały, nerwice i inne choroby umierają matki z przemacierzyństwienia a nie ludzie z przepracowania.

[dacn]

Napisane przez stupid-girl

Nie zgadzam się - facet po tych jak twierdzisz 8-10h nie wraca do spokojnego cichego domu, żeby sobie odpocząć.
w małym mieszkaniu tak samo się nie wysypia, jak trójka dzieci płacze albo robi jazgot. i tak samo żyje w tym trybie od 4 lat

Raczej kobieta zajmująca się dziećmi nie robi ''skomplikowanych'' rzeczy i jak coś spierdzieli to ucierpi tylko ona i jej dzieci.
ale nie chciałabym być w ręku pilota, chirurga czy kierowcy autobusu, który żyje w takim kieracie bo podobno''zasłania sie pracą'', i ''musi'' zajmowac się dziećmi, bo przeciez to niemożliwe, żeby był zmęczony. i nie robi niczego skomplikowanego.

Tak tak, na zawały, nerwice i inne choroby umierają matki z przemacierzyństwienia a nie ludzie z przepracowania.

Nie zgadzam się. Wielu mężczyzn nie reaguje na płacz dziecka, bo przecież od tego jest matka, czym innym jest usłyszeć płacz czy wołanie dziecka i je zignorować a czym innym jest zareagować na potrzebę dziecka.

Co do skomplikowanych rzeczy, cóż może w trakcie opieki nad dziećmi w domu kobieta nie wykonuje skomplikowanych rzeczy ale, te same matki bywają chirurgami, pilotami czy kierowcami. Po powrocie z pracy dzieci nie ulatniają się i nie uspokajają tylko dlatego, że mam poszła do pracy i jej 10 godzin nie było w domu.

Cóż widocznie jesteśmy albo cyborgami albo potworami bo jednak po dyżurze 24-godzinnym jednak dziećmi się zajmujemy, tak samo jak po "zwykłej" codziennej pracy.

I mało wiesz o nerwicach i przemęczeniu matek.

[201712071518]

Napisane przez dacn

Nie zgadzam się. Wielu mężczyzn nie reaguje na płacz dziecka, bo przecież od tego jest matka, czym innym jest usłyszeć płacz czy wołanie dziecka i je zignorować a czym innym jest zareagować na potrzebę dziecka.

Co do skomplikowanych rzeczy, cóż może w trakcie opieki nad dziećmi w domu kobieta nie wykonuje skomplikowanych rzeczy ale, te same matki bywają chirurgami, pilotami czy kierowcami. Po powrocie z pracy dzieci nie ulatniają się i nie uspokajają tylko dlatego, że mam poszła do pracy i jej 10 godzin nie było w domu.

Cóż widocznie jesteśmy albo cyborgami albo potworami bo jednak po dyżurze 24-godzinnym jednak dziećmi się zajmujemy, tak samo jak po "zwykłej" codziennej pracy.

I mało wiesz o nerwicach i przemęczeniu matek.

no tak - klasyka wizażu - ''nic nie wiesz bo nie jestes matkom"

[201604191001]

Kompletnie olalam ten watek, wiec nie odnosze sie do niego i sytuacji tamtej kobiety, tylko do slow, ktore tu widze.
Przypomnialo mi sie, jak sluchalam opowiesci rodzicow. Jak bylam swiezo z matki wyciagnieta to wstawal do mnie ojciec, podawal matce i ona karmila, on wstawal bo ona kiepsko sie czula po porodzie. Trwalo to dosc krotko bo bylam krotko karmiona, mama miala wewnetrzne fuj i fartownie stracila pokarm. Czyli juz nie byla potrzebna przy karmieniu, bo i tak walilam z butli. Ale co z tego, skoro moja matka wyrobila sobie czujnosc gajowego i potrafila sie obudzic jak tylko westchnelam? Za to ojciec wyrobil sobie odpornosc na dzwieki jakie wydawalam i nie budzilo go zupelnie nic.
Tak wiec chociaz pluca mialam za☠☠☠iste i darlam morde rowno to ojciec byl bardzo wyspany i wypoczety. On mnie najzwyczajniej nie slyszal i nie zaklocalam mu snu

Wyslane z dziadowskiego telefonu, wybaczcie.

[dacn]

Napisane przez stupid-girl

no tak - klasyka wizażu - ''nic nie wiesz bo nie jestes matkom"

Aha czyli w też przyjmujesz w Nocnej Pomocy Doraźnej? I wiesz w jakim stanie tam przychodzą czasem młode matki?

[liselotta]

Ja nie wiem dacn, ale ten mężczyzna musiałby być kompletnie głuchy by nie zareagować na płacz i krzyk trójki małych dzieci.
Nie wierzę w to, że nawet jeśli do nich nie wstaje ani nie uspokaja (czego, jak wspomniałam wcześniej nie wiemy bo autorka udzieliła nam baaaardzo skąpych informacji) to przebywanie w permanentnym jazgocie tak wspaniałe relaksuje jego psychikę.

[dacn]

Napisane przez liselotta

Ja nie wiem dacn, ale ten mężczyzna musiałby być kompletnie głuchy by nie zareagować na płacz i krzyk trójki małych dzieci.
Nie wierzę w to, że nawet jeśli do nich nie wstaje ani nie uspokaja (czego, jak wspomniałam wcześniej nie wiemy bo autorka udzieliła nam baaaardzo skąpych informacji) to przebywanie w permanentnym jazgocie tak wspaniałe relaksuje jego psychikę.

Powiem to tak: ja w nocy wstawałam karmić co 3 godziny, mój tż potrafił nie zbudzić się ani razu. Nie trzeba być głuchym, wystarczy zepchnąć to do warstwy podświadomości "nie dotyczy mnie". Podobnie mamy z TŻem reakcje na budziki- reagujemy tylko na swój, mimo że śpimy razem.

[201712071518]

Napisane przez dacn

Aha czyli w też przyjmujesz w Nocnej Pomocy Doraźnej? I wiesz w jakim stanie tam przychodzą czasem młode matki?

nie, pracuje z kilkunastoma młodymi ojcami, ktorzy zapierdzielają fizycznie i widzę jak są wypoczęci

[dacn]

I tak zgadzam się że się nie relaksuje, ale urwał jest ojcem trójki dzieci- nie ma się relaksować, ma być ojcem. Pisał się na to to niech wypełnia obowiązki.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez stupid-girl

nie, pracuje z kilkunastoma młodymi ojcami, ktorzy zapierdzielają fizycznie i widzę jak są wypoczęci

aha, czyli jak matka zapierdziela fizycznie to jest wypoczęta i radośnie w poskokach wraca do drugiej pracy w domu?

[201712071518]

Napisane przez dacn

I tak zgadzam się że się nie relaksuje, ale urwał jest ojcem trójki dzieci- nie ma się relaksować, ma być ojcem. Pisał się na to to niech wypełnia obowiązki.

ale z postu nie wynika, żeby był złym ojcem czy nie wypełniał ojcowskich obowiązków i nawet obowiązek małżenski realizuje

[liselotta]

Ale ja nie mowię wcale że on ma się relaksować, mowię tylko że wątpię w to, że klimat w domu sprzyja temu by sobie odpoczywał (bo ty piszesz że on przychodzi z pracy i ma fajrant i relaksik. Ja w możliwość tego odpoczynku w warunkach jakie mają, powątpiewam)

[201712071518]

Napisane przez dacn

I tak zgadzam się że się nie relaksuje, ale urwał jest ojcem trójki dzieci- nie ma się relaksować, ma być ojcem. Pisał się na to to niech wypełnia obowiązki.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------



aha, czyli jak matka zapierdziela fizycznie to jest wypoczęta i radośnie w poskokach wraca do drugiej pracy w domu?

to już matki wina, że jest du.pą wołową i w momencie kiedy obie osoby w związku pracują zawodowo odwala wszystkie domowe obowiązki.

[mikia20]

Napisane przez liselotta

Ja nie wiem dacn, ale ten mężczyzna musiałby być kompletnie głuchy by nie zareagować na płacz i krzyk trójki małych dzieci.
Nie wierzę w to, że nawet jeśli do nich nie wstaje ani nie uspokaja (czego, jak wspomniałam wcześniej nie wiemy bo autorka udzieliła nam baaaardzo skąpych informacji) to przebywanie w permanentnym jazgocie tak wspaniałe relaksuje jego psychikę.

Niestety tak bywa. Wiesz ile razy to ja zajęłam się wrzeszczącym dzieckiem bo mnie to bardziej obeszło niż rodziciela płci męskiej? I to było zupełnie naturalne. W jazgocie przebywają oboje rodzice. Na licytowanie się komu to bardziej przeszkadza jest nie na miejscu. Tym bardziej nie pozwala na dopiehdoleniu żonce że jest obrzydliwa.

[dacn]

Napisane przez liselotta

Ale ja nie mowię wcale że on ma się relaksować, mowię tylko że wątpię w to, że klimat w domu sprzyja temu by sobie odpoczywał (bo ty piszesz że on przychodzi z pracy i ma fajrant i relaksik. Ja w możliwość tego odpoczynku w warunkach jakie mają, powątpiewam)

Zależy, są faceci co potrafią usiąść przed TV czy kompem i mieć resztę w odwłoku. ( Nie wiemy jak tam jest)

[liselotta]

Napisane przez mikia20

Niestety tak bywa. Wiesz ile razy to ja zajęłam się wrzeszczącym dzieckiem bo mnie to bardziej obeszło niż rodziciela płci męskiej? I to było zupełnie naturalne. W jazgocie przebywają oboje rodzice. Na licytowanie się komu to bardziej przeszkadza jest nie na miejscu. Tym bardziej nie pozwala na dopiehdoleniu żonce że jest obrzydliwa.

Nie wiem i kompletnie mnie to nie interesuje bo to nic nie wnosi do tematu autorki, bo dalej nie wiemy jak TAM jest. Może trzeba było się nie zrywać tylko pozwolić ojcu zareagować zamiast go wyręczać? I nie jest to naturalne że kobieta się zrywa przed meżczyzną, zwłaszcza że dzieciak nie twoj, jak wnoszę?
Jazgot przeszkadza obojgu, nigdzie nie napisałam że komuś bardziej

[201604181004]

Dacn ty chhba te dzieci masz za kare

[201604191001]

Napisane przez drabineczka

Dacn ty chhba te dzieci masz za kare

Ano. Albo brzmi jakbyś, dacn, miała sporo pretensji do ojca dzieci, że miał wywalone i zepchnął do podświadomości "mnie to nie dotyczy".