Chociaż życie łzy nam ciśnie na oczy, to wierzymy że mile nas zaskoczy - Aniołkowe M

[201707171038]

Różnie mówią o kariotypach bo to że są prawidłowe nie znaczy że dziecko nie będzie miało wady genetycznej i odwrotnie Ale co lekarz to opinia

[czarna_mala]

A no i wróciliśmy z urodzin, o których Ci pisałam Dot. Niepotrzebnie tam szłam, teraz telepie mi wątrobą przez teściową...nie trawię tej baby

[dotuniek]

tak siedzę teraz z dziewczynami ode mnie z roku, jako że jesteśmy świeżo po egzaminie z genetyki to tak się zaczęłyśmy zastanawiać... bo zespół downa jest mutacją genomową, czyli powstaje przy podziale dodatkowy chromosom w 21 parze chromosomów (zespół downa to trisomia 21 pary chromosomów)... w związku z tym nie jest to mutacja dziedziczona po rodzicach tylko nowo powstająca, więc nie wiem czy badanie kariotypów rodziców coś da w tym względzie

[czarna_mala]

Napisane przez jols

Czarna a wrzucilas na WOSP?

No pewnie, zamiast 2 razy więcej to 4 razy więcej daliśmy, a co!

Napisane przez Sunmade

Dlaczego różnie sądzą? Nas genetyk namawiał, ale póki co się zastanawiamy czy nie spróbować bez tego.



Mutację mthfr chyba robi się przy częstych poronieniach, tak słyszałam ale mogę się mylić.

U nas długo problemem było to, ze nie mogłam zajść w ciążę, mam PCOS. A jak już stał się cud to nie dane mi było wychować swojego Synka..

PCOS idzie często w parze z insulinoopornością, brałaś coś na PCOS?

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez jols

Różnie mówią o kariotypach bo to że są prawidłowe nie znaczy że dziecko nie będzie miało wady genetycznej i odwrotnie Ale co lekarz to opinia

Badanie nie daje żadnej gwarancji

Napisane przez dotuniek

tak siedzę teraz z dziewczynami ode mnie z roku, jako że jesteśmy świeżo po egzaminie z genetyki to tak się zaczęłyśmy zastanawiać... bo zespół downa jest mutacją genomową, czyli powstaje przy podziale dodatkowy chromosom w 21 parze chromosomów (zespół downa to trisomia 21 pary chromosomów)... w związku z tym nie jest to mutacja dziedziczona po rodzicach tylko nowo powstająca, więc nie wiem czy badanie kariotypów rodziców coś da w tym względzie

Ooo to to to

[201707171038]

Ja też wrzuciłam na wosp ale nie pamiętam ile razy więcej niż w roku ubiegłym

[ukojenie]

Plat wizyte mam ok 15 , pytanie czy lekarz punktualnie sie pojawi bo w gabinecie zjawia sie od razu po dyzurze w szpitalu.

Sunmade historia straszna
Dziwi mnie w sumie ,ze zadne usg nie wykazalo wad ani serca ani ZD.

Figurka obie ciaze na podobnym etapie stracilas

[Sunmade]

Napisane przez dotuniek

tak siedzę teraz z dziewczynami ode mnie z roku, jako że jesteśmy świeżo po egzaminie z genetyki to tak się zaczęłyśmy zastanawiać... bo zespół downa jest mutacją genomową, czyli powstaje przy podziale dodatkowy chromosom w 21 parze chromosomów (zespół downa to trisomia 21 pary chromosomów)... w związku z tym nie jest to mutacja dziedziczona po rodzicach tylko nowo powstająca, więc nie wiem czy badanie kariotypów rodziców coś da w tym względzie

No widzisz, a nam to zaproponował genetyk... na chwilę obecną na pewno kariotypów oznaczać nie będziemy. To, że Synek był chory to przypadek, po prostu trafiło na nas.

Napisane przez czarna_mala

No pewnie, zamiast 2 razy więcej to 4 razy więcej daliśmy, a co!



PCOS idzie często w parze z insulinoopornością, brałaś coś na PCOS?

U mnie PCOS nie ma zbyt wielu cech, również nie występuje u mnie insulinoodporność. Na dobrą sprawę występują tylko policystyczne jajniki, zaburzenia miesiączkowania, sporadyczne owulacje. Przy staraniach o dziecko miałam stymulowane cykle clo + pregnyl + duphaston. I monitoring. Właściwie tylko tyle. Tylko i aż. Bo w końcu się udało i zaszłam w ciążę.


Ukojenie nas też to dziwiło, nie tylko nas. lekarze byli w szoku, że dziecko ma zd. Na USG nie było widać żadnych charakterystycznych cech. Czasem tak jest. Moja znajoma, która jest neonatologiem, ciąże miała prowadzoną przez lekarza ze szpitala w którym pracuje... a 2 lata temu urodziła Synka z zd, a o tym że mały jest chory dowiedziała się po porodzie. Wcześniej nikt nic nie widział.
Z sercem rozumiem, diagnozuje się je na dobrą sprawę dokładnie około 22tc bo wtedy kończy się jego rozwój.

[czarna_mala]

Napisane przez Sunmade

No widzisz, a nam to zaproponował genetyk... na chwilę obecną na pewno kariotypów oznaczać nie będziemy. To, że Synek był chory to przypadek, po prostu trafiło na nas.



U mnie PCOS nie ma zbyt wielu cech, również nie występuje u mnie insulinoodporność. Na dobrą sprawę występują tylko policystyczne jajniki, zaburzenia miesiączkowania, sporadyczne owulacje. Przy staraniach o dziecko miałam stymulowane cykle clo + pregnyl + duphaston. I monitoring. Właściwie tylko tyle. Tylko i aż. Bo w końcu się udało i zaszłam w ciążę.

Oooo to jak chcesz mieć lepsze jakościowo jajeczka to do owu (w Twoim przypadku wywoływanej owu) bierz koenzym Q10 tylko najlepiej w postaci Ubichinolu, bo lepiej się wchłania niż tańszy Ubichinion

[mariolaw_132]

Sun ja jestem po terminacji w 23 tc z powodu ZE. Jezeli jest to trisomia prosta czyli jest to przypadek. My badalismy kariotypy dla swietego spokoju.

[201707171038]

Ukojenie to jutro trzymamy za ciebie kciuki

[Sunmade]

Napisane przez czarna_mala

Oooo to jak chcesz mieć lepsze jakościowo jajeczka to do owu (w Twoim przypadku wywoływanej owu) bierz koenzym Q10 tylko najlepiej w postaci Ubichinolu, bo lepiej się wchłania niż tańszy Ubichinion

Wrzuciłam to w google bo wcześniej o tym nie słyszałam i chyba skorzystam z Twojej rady, dziękuję Ci bardzo. Dla mnie teraz wszystko co może pomóc jest bardzo ważne.

[ukojenie]

Napisane przez jols

Ukojenie to jutro trzymamy za ciebie kciuki

na pewno sie przydadza

[Platanoides]

Ukojenie to kciuki za wizyte

Figurka a ta niedoczynność została stwierdzona po #, czy juz przed zajściem w obie ciąze sie leczyłaś?

[czarna_mala]

Napisane przez Sunmade

Wrzuciłam to w google bo wcześniej o tym nie słyszałam i chyba skorzystam z Twojej rady, dziękuję Ci bardzo. Dla mnie teraz wszystko co może pomóc jest bardzo ważne.

Nie ma sprawy cały wizaż to dla mnie kopalnia wiedzy na PCOS dziewczyny piją jeszcze Inofem albo Inofolic

Napisane przez Platanoides

Figurka a ta niedoczynność została stwierdzona po #, czy juz przed zajściem w obie ciąze sie leczyłaś?

Też miałam o to zapytać

[Figurka89]

W trakcie ciąży wyszła ta niedoczynność. Wydawało mi się, że prowadzi mnie dobry lekarz, ale gdy teraz piszecie o tym zespole antyfosfolipidowym, że trzeba go robić zaraz po ciąży coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że się myliłam. W każdym razie lekarz po łyżeczkowaniu wciąż mi powtarzał że zrobimy te badania, ale po drugiej wizycie z której nic nie wynikło, gdy kazał mi przyjść następnym razem zrezygnowałam z niego. Co do niedoczynności mówiono mi że przeszkadza zajść, ale nie powoduje obumarcia ciąży.

[201707171038]

Mój lekarz też twierdził że tarczyca przeszkadza zajść w ciążę a nie jak się jest w ciazy

[dotuniek]

Napisane przez Figurka89

W trakcie ciąży wyszła ta niedoczynność. Wydawało mi się, że prowadzi mnie dobry lekarz, ale gdy teraz piszecie o tym zespole antyfosfolipidowym, że trzeba go robić zaraz po ciąży coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że się myliłam. W każdym razie lekarz po łyżeczkowaniu wciąż mi powtarzał że zrobimy te badania, ale po drugiej wizycie z której nic nie wynikło, gdy kazał mi przyjść następnym razem zrezygnowałam z niego. Co do niedoczynności mówiono mi że przeszkadza zajść, ale nie powoduje obumarcia ciąży.

ja poroniłam w 7tyg i u mnie na 80% winna była niedoczynność, i lekarz teraz w tej ciąży powiedział to już na głos, że czynniki dodatkowe występujące wtedy pogorszyły sprawę ale główną przyczyną była niedoczynność

[201707171038]

Ale głupia pogoda chciałam popatrzeć na światełko do nieba i nic słychać ale nic nie widać bo pochmurno

[Figurka89]

Napisane przez dotuniek

ja poroniłam w 7tyg i u mnie na 80% winna była niedoczynność, i lekarz teraz w tej ciąży powiedział to już na głos, że czynniki dodatkowe występujące wtedy pogorszyły sprawę ale główną przyczyną była niedoczynność

W takim razie jest szansa że u mnie jest podobnie i jeśli będę brała lekarstwa uda mi się doczekać rozwiązania. Zapytam lekarza.

[Brawurka_29]

Figurka89 ja przez niedoczynność straciłam trzy ciążę :/

[Figurka89]

Napisane przez Brawurka_29

Figurka89 ja przez niedoczynność straciłam trzy ciążę :/

To ja już sama nie wiem... Jak lekarz może się tak mylić? Czułam że to może przez tę niedoczynność, ale zaprzeczali.

[czarna_mala]

Napisane przez Brawurka_29

Figurka89 ja przez niedoczynność straciłam trzy ciążę :/

O właśnie o Tobie miałam pisać Kochana

[dotuniek]

Napisane przez Figurka89

To ja już sama nie wiem... Jak lekarz może się tak mylić? Czułam że to może przez tę niedoczynność, ale zaprzeczali.

to nie kwestia mylenia... tylko światopoglądu, u mnie niedoczynność w żadnym stopniu nie utrudniła zajścia w pierwszą ciążę, bo zaszliśmy w pierwszym cyklu starań, teraz nam trochę zeszło ale wg wszelkich teorii też wcale nie tak długo

[Platanoides]

Napisane przez czarna_mala

Nie ma sprawy cały wizaż to dla mnie kopalnia wiedzy na PCOS dziewczyny piją jeszcze Inofem albo Inofolic

Też miałam o to zapytać

Pilam inofem i niestety u mnie nie było efektow ale ja to w ogóle jestem dziwny przypadek, więc się nie sugeruj

Napisane przez Figurka89

W trakcie ciąży wyszła ta niedoczynność. Wydawało mi się, że prowadzi mnie dobry lekarz, ale gdy teraz piszecie o tym zespole antyfosfolipidowym, że trzeba go robić zaraz po ciąży coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że się myliłam. W każdym razie lekarz po łyżeczkowaniu wciąż mi powtarzał że zrobimy te badania, ale po drugiej wizycie z której nic nie wynikło, gdy kazał mi przyjść następnym razem zrezygnowałam z niego. Co do niedoczynności mówiono mi że przeszkadza zajść, ale nie powoduje obumarcia ciąży.

To pierwszy raz spotykam się z taką opinia, a lecze się na tarczyce już długo i wszyscy lekarze z którymi miałam do czynienia mówili, że tarczyca to jeden z najwazniejszych narządów, od którego zależy utrzymanie ciąży i zdrowie dziecka, szczegolnie w pierwszym trymestrze. Radzę poszukać Ci dobrego endokrynologa i regularnie kontrolować poziom TSH i ft4, wyrownac je, a w ciąży przede wszystkim o to dbać.

[ukojenie]

Napisane przez Platanoides

Pilam inofem i niestety u mnie nie było efektow ale ja to w ogóle jestem dziwny przypadek, więc się nie sugeruj


To pierwszy raz spotykam się z taką opinia, a lecze się na tarczyce już długo i wszyscy lekarze z którymi miałam do czynienia mówili, że tarczyca to jeden z najwazniejszych narządów, od którego zależy utrzymanie ciąży i zdrowie dziecka, szczegolnie w pierwszym trymestrze. Radzę poszukać Ci dobrego endokrynologa i regularnie kontrolować poziom TSH i ft4, wyrownac je, a w ciąży przede wszystkim o to dbać.

mnie kiedys jakis lekarz tak roboczo przedstawil temat ,ze tarczyca , ktora zle funkcjonuje traktuje plod jako intruza/ cialo obce i go po prostu "zwalcza"

[czarna_mala]

Napisane przez Platanoides

Pilam inofem i niestety u mnie nie było efektow ale ja to w ogóle jestem dziwny przypadek, więc się nie sugeruj


To pierwszy raz spotykam się z taką opinia, a lecze się na tarczyce już długo i wszyscy lekarze z którymi miałam do czynienia mówili, że tarczyca to jeden z najwazniejszych narządów, od którego zależy utrzymanie ciąży i zdrowie dziecka, szczegolnie w pierwszym trymestrze. Radzę poszukać Ci dobrego endokrynologa i regularnie kontrolować poziom TSH i ft4, wyrownac je, a w ciąży przede wszystkim o to dbać.

Ja też uważam że inofem mało wniósł do mojego leczenia, ale wiem że laski piją

[dotuniek]

Napisane przez ukojenie

mnie kiedys jakis lekarz tak roboczo przedstawil temat ,ze tarczyca , ktora zle funkcjonuje traktuje plod jako intruza/ cialo obce i go po prostu "zwalcza"

to akurat chyba autoimmunologicznego podłoża dotyczy,a nie samej niedoczynności

[Platanoides]

Napisane przez ukojenie

mnie kiedys jakis lekarz tak roboczo przedstawil temat ,ze tarczyca , ktora zle funkcjonuje traktuje plod jako intruza/ cialo obce i go po prostu "zwalcza"

mi też tak mówiono, tylko przedstawiono ciążęo jako przeszczep, który zostaje odrzucony. Ale to było w kontekscie przeciwcial antyTPO.

[ukojenie]

Napisane przez Platanoides

mi też tak mówiono, tylko przedstawiono ciążęo jako przeszczep, który zostaje odrzucony. Ale to było w kontekscie przeciwcial antyTPO.

Napisane przez dotuniek

to akurat chyba autoimmunologicznego podłoża dotyczy,a nie samej niedoczynności

mozliwe
tak napisalam bo jakos utkwilo mi to w pamieci

[Platanoides]

Napisane przez czarna_mala

Ja też uważam że inofem mało wniósł do mojego leczenia, ale wiem że laski piją

Czasem takie soecyfiki działają jak placebo jak ktoś wierzy, że może pomóc to czemu nie próbować
Ale na owulke można jeszcze olej z wiesiolka pić

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez ukojenie

mozliwe
tak napisalam bo jakos utkwilo mi to w pamieci

Jakby nie patrzeć tarczyca to bardzo mały organ, a źle funkcjonujący (obojętnie w którym kierunku) może wyrządzić wiele szkod w organizmie.