Majówki 2016 - Sezon VII - Epizod Final Unboxing

[Monanka83]

Napisane przez fablous

Żabcia fajnie, że smoczek i woombie dają radę
My mamy wesele w ostatnią sobotę sierpnia. Raczej odmówimy bo nie chcę wprowadzać butli, do domu za daleko żeby podjeżdżać na karmienie a wiem, że pokój dla nas to byłby dodatkowy kłopot dla pary młodej. Trochę szkoda bo to wesele mojej koleżanki ale planujemy pójść we trójkę na sam ślub. I chyba zgapię pomysł od urshooli na prezent w postaci karty podarunkowej do jakiegoś sklepu wnętrzarskiego

Karmienia w miejscu publicznym jeszcze nie uświadczyłam, jedynie w samochodzie albo u lekarza ale tam był specjalny kącik do karmienia. Jakby trzeba było to dałabym radę, i tak karmię głównie na siedząco i wygodnie nam tak ale póki co wolę domowe zacisze i karmienie na spokojnie

Mona moja Ala chyba przerzuciła się na wasz schemat kupowy bo wczoraj zrobiła tylko jedną o 9, za to później o 3 nad ranem uwaliła się nawet nie tyle po pachy co niemal pod szyję Zastanawialiśmy się czy węża ogrodowego lub nawet karchera nie wyjąć żeby ogarnąć sytuację

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------



Ala spała swoim utartym już schematem, czy to dzień czy noc to śpi niemal równiutkie 3 godziny i sama budzi się na jedzenie. W nocy pobudka to max 30min, w zależności od tego jak długo je i czy nie ma awaryjnych sytuacji z kupą (czytaj wyżej ), bo nie zabawiam jej i staram się do niej nie mówić. Za to w dzień chwile aktywności są dłuższe bo bawimy się, gadamy itp. Ale zwykle po godzince czy półtorej już marudzi i to znak, że chce już spać

Niby deszcz poszedł a u nas w domu nadal duszno

A Nina z kolei podczytala wątek i zgapila pomysł o kupie nad ranem i juz trzeci dzień z rzędu przy pobudce o 4.30 (jest Jak zegarynka z tą godziną, nie ważne o której ja położę i o której ma wcześniejsze karmienie, o 4.30 oczy jak guziki ) jest kupsztal jak smok

A wczoraj w drodze na zjazd ulalo jej sie na pierwszym zakrecie kolo domu plus była przebieranka w Auchan, uwaga uwaga, już jakieś 6 minut od domu podróże z dzieckiem

Fab, z tym deszczem u nas to samo. Całą noc lało, na termometrze 17 stopni a w chacie sauna. Ja się poce jak baba w połogu

[fablous]

Mamy dziś gości, odwiedzają nas nasi przyjaciele. I będzie poza nami 6 osób dorosłych i - uwaga - 6 dzieci w przedziale wiekowym od 1,5 mca (koleżanka Ali młodsza o 5 dni ) do 4 lat
Będzie wesoło coś czuję, ciekawe jak to moje dziecię zniesie tyle bodźców

[kaylla]

Zabcia - ale planujesz dawać butlę z twoim mlekiem czy wprowadzasz mm?

Ja to bym chciała żeby pobudka w nocy trwała 5 minut. U nas nocne karmienie to minimum pół godziny, a z reguły dużo dłużej. Budzi się koło 2-3, parking się około godziny, po czym zasypia Max. Na godzinę. To dopiero jest męczące.

[Monanka83]

Ja karmię po pierwszym kwęknięciu, na śpiocha, bez przebieranek. Tylko paluch w pampka, sprawdzam czy nie ma kupsztala i dalej kimono.

[dzustam]

Lusterko do auta jest w smyku po ok.40 zł.
Mona, ja palucha nie wsadzam. Hi hi. Ale za to wczoraj po kąpieli robiliśmy przymusowo kolejną kąpiel. Od pasa w dół. Bo dziecko musiało oznaczyć teren. Umorusała się koncertowo. Z przodu. Z tylu. Gdzie ją wyobraźnia poniosła.

[Monanka83]

Napisane przez dzustam

Lusterko do auta jest w smyku po ok.40 zł.
Mona, ja palucha nie wsadzam. Hi hi. Ale za to wczoraj po kąpieli robiliśmy przymusowo kolejną kąpiel. Od pasa w dół. Bo dziecko musiało oznaczyć teren. Umorusała się koncertowo. Z przodu. Z tylu. Gdzie ją wyobraźnia poniosła.

Ja tam ładuje, staram się tylko wybierać tego z najkrótszym paznokciem w razie stwierdzenia zawartości dżołk

A tak na serio, to mała jest prawie na baczność na dźwięk odpinanego rzepa od pieluchy, więc wolę paluchem sprawdzić choć tego tez nie lubi, co w pełni rozumiem

Nie cierpi też jak sprawdzam jej kark czy jest ciepły! Wasze dzieci też mają takie swoje schizy?

[201701091517]

Ja po wielu poszukiwaniach chust w końcu kupiłam dwie, jedną kółkową z bambusem i druga klasyczna Akurat w LF był weekendowy rabat na outlet ;D

Moja mama po tygodniu pobytu pojechała do domu i ... teraz mały chce tylko na ręce :/ To się nazywa przyzwyczajenie do wygód. Nie śpi od 7 i nawet spacer nie pomógł A zawsze o tej porze już słodko drzemał..

Napisane przez Monanka83

Ja karmię po pierwszym kwęknięciu, na śpiocha, bez przebieranek. Tylko paluch w pampka, sprawdzam czy nie ma kupsztala i dalej kimono.

U mnie to nawet jak kupska nie ma, tylko sik to muszę przewinąć bo inaczej się cały poodparza ;/ Chyba, że ma mało (co się zdarza rzadko) to wtedy śpi dalej.

[agassek]

Napisane przez kaylla

agassek - zazdroszczę wyjścia do knajpki. Ja też bym chciała, ale się obawiam. Jednak przy mojej małe, która prawie nie śpi w dzień to chyba na razie odpada. Bo skoro potrafi się rozryczeć w jadącym wózku, to tym bardziej w stojącym. A wyjście do knajpki i siedzenie przez cały czas z cycem na wierzchu mi się nie uśmiecha.

Miałam dla niej odciągnięte mleczko w butelce Też nie chciałam karmić w knajpie. Na szczęście nawet nie było potrzebne. Ale fakt, moja ładnie śpi w samochodzie i na dworze, jak już dobrze zaśnie, to zazwyczaj jakieś krótkie wizyty też przesypia

Napisane przez zabciajs

Z nowości:Zaprzyjazniamy sie ze smoczkiem od wczoraj.
Wombi - jedna noc super. Wczoraj w sumie odpuscilam.
Połącze jeszcze obie te rzeczy.
Mam zamiar wprowadzić butelke. Bo jedzenie po 5 min w nocy i spanie po 1,5 godziny jest bardzo meczace.(choc np dzis bylo lepiej i dobijała do 2-2,5,ale mimo wszystko głowa mi pęka drugi dzień). Jak wprowadze, po pierwsze zobacze ile zjada a po drugie nie odrzuci mi pozniej butelki (wiem ze niektorzy twierdza ze to nie mozliwe), a pozatym nie chce karmić piersią np na jakiejś imprezie, czy np w ogródku-knajpie u znajomych. Czy np na weselu we wrześniu (jedyne jakie nam zostało z 4 ).
Mam zamiar wziac kogos do opieki, pokoj Panstwo Młodzi nam wynajmują. Wiec moze uda sie troszke chociaz z mężem pobawić.
Nie czuje komfortu karmienia poza domem. Nie wyobrazam sobie trzymac dziecka w rekach-karmie na poduszce. Przeciez rece mi odlecą Pozatym swiecenie biustem to przynajmiej narazie nie dla mnie.

Chuste kółkowà zamówiłam. Bedzie u mnie pewnie we wtorek

Czerwone kropeczki pojawily sie na policzkach u Pysi. Zwalilam to na spanie w upale na mojej klacie dotykając sztucznego sportowego stanika. Chyba zaczne jej to rumiankiem przemywać. A czolo ma suche i troszke czerwone, bo jak spi na brzuchu to przeklada glowe na boki czasem po kilka razy i nie za kazdym razem dobrze podniesie i szoruje po przescieradle w tą i z powrotem. I zastanawiam sie czy alantanem mascia to smarowac czy czyms nawilżającym. W sumie nic nie mam dla dzieci.

Pewnie potówki, moja też trochę ma. Z tego co czytałam, trzeba przemywać przegotowaną wodą (często) i wietrzyć

Ja mam poduszkę do karmienia, ale rzadko z niej korzytam, zdecydowanie wygodniej mi bez niej

Napisane przez kaylla

Ja to bym chciała żeby pobudka w nocy trwała 5 minut. U nas nocne karmienie to minimum pół godziny, a z reguły dużo dłużej. Budzi się koło 2-3, parking się około godziny, po czym zasypia Max. Na godzinę. To dopiero jest męczące.

Od 2-3 dni, na nocne karmienie nawet się nie podnoszę. Marysia zaczyna płakać, wyciągam pierś i karmię na leżąco, czasem sama przysypiam w trakcie. Muszę powiedzieć, że jestem zdecydowanie bardziej wypoczęta

Napisane przez Monanka83

Ja karmię po pierwszym kwęknięciu, na śpiocha, bez przebieranek. Tylko paluch w pampka, sprawdzam czy nie ma kupsztala i dalej kimono.

Sorry, ale rozwala mnie ten paluch w pampersie za każdym razem, kiedy o tym piszesz

[Monanka83]

Napisane przez Lambadaa

Ja po wielu poszukiwaniach chust w końcu kupiłam dwie, jedną kółkową z bambusem i druga klasyczna Akurat w LF był weekendowy rabat na outlet ;D

Moja mama po tygodniu pobytu pojechała do domu i ... teraz mały chce tylko na ręce :/ To się nazywa przyzwyczajenie do wygód. Nie śpi od 7 i nawet spacer nie pomógł A zawsze o tej porze już słodko drzemał..



U mnie to nawet jak kupska nie ma, tylko sik to muszę przewinąć bo inaczej się cały poodparza ;/ Chyba, że ma mało (co się zdarza rzadko) to wtedy śpi dalej.

No Nina na szczęście nie jest jakaś wybitnie wrażliwa w tym temacie, odpukać, nie miała dotąd nawet najmniejszego zaczerwienienia pod pieluchą. Skórka jaśniuteńka bez skazy.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez agassek

Miałam dla niej odciągnięte mleczko w butelce Też nie chciałam karmić w knajpie. Na szczęście nawet nie było potrzebne. Ale fakt, moja ładnie śpi w samochodzie i na dworze, jak już dobrze zaśnie, to zazwyczaj jakieś krótkie wizyty też przesypia


Pewnie potówki, moja też trochę ma. Z tego co czytałam, trzeba przemywać przegotowaną wodą (często) i wietrzyć

Ja mam poduszkę do karmienia, ale rzadko z niej korzytam, zdecydowanie wygodniej mi bez niej


Od 2-3 dni, na nocne karmienie nawet się nie podnoszę. Marysia zaczyna płakać, wyciągam pierś i karmię na leżąco, czasem sama przysypiam w trakcie. Muszę powiedzieć, że jestem zdecydowanie bardziej wypoczęta


Sorry, ale rozwala mnie ten paluch w pampersie za każdym razem, kiedy o tym piszesz

Hahahahaha, no jest fun dopóki nie okazuje się że jednak mam nowy kolor na paznokciu

[zabciajs]

Napisane przez urshoola

zabcia moja mala tez ma potowki ale zwykla woda przemywam przegotowana, rumianek mimo wlasciwosci kojacych jest jednym z ziol ktore alergizuja wez sama woda przemywaj a czesciej.
To czolo to jestes pewna ze od szorowania glowa po poscieli?na reszcie ciala nic sie nie pojawia?Alantanem spoko mozesz smarowac ale do buzi lepszy bedzie krem niz masc przynajmniej latem
ps. Jaka w koncu zamowilas chuste?little frog?

lusterko polecam z BE SAFE na allegro cos ok 30zl

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

duza Wam spia dzis maluchy?

Dzis przy tej pieknej pogodzie-deszcz Mala je i śpi. Zero marudzenia. Kocham taka pogode
Bede w taki razie przemywać wodą. Co do czoła to tak mi sie wydaje, gorzej z policzkami. Troche sie martwie, bo zaczerwienia sie robi po lezeniu na tetrze. A jak ja odbijam to lubi po tetrowce tez szorowac polikami. I pogarsza sprawe.


Ale mowia ze jak uczulenie to na innych partiach ciala też sie pojawiają, a Mala nie ma.
A potowki czyms sie smaruje?
Jutro idziemy na badanie bioderek to zapytam co to moze być.

Chusta z lenny lamb kółkowa tkana s-k bawelna Zumba

Napisane przez fablous

Żabcia fajnie, że smoczek i woombie dają radę
My mamy wesele w ostatnią sobotę sierpnia. Raczej odmówimy bo nie chcę wprowadzać butli, do domu za daleko żeby podjeżdżać na karmienie a wiem, że pokój dla nas to byłby dodatkowy kłopot dla pary młodej. Trochę szkoda bo to wesele mojej koleżanki ale planujemy pójść we trójkę na sam ślub. I chyba zgapię pomysł od urshooli na prezent w postaci karty podarunkowej do jakiegoś sklepu wnętrzarskiego

Karmienia w miejscu publicznym jeszcze nie uświadczyłam, jedynie w samochodzie albo u lekarza ale tam był specjalny kącik do karmienia. Jakby trzeba było to dałabym radę, i tak karmię głównie na siedząco i wygodnie nam tak ale póki co wolę domowe zacisze i karmienie na spokojnie

Co do karmienia to wyjsc trzeba za jakis czas do ludzi. Ja przynajmiej chcialabym. A nie tylko dom i karmienie.
Ja tego wesela nie odpuszcze. Wczoraj jak dostalismy zdjecia mmsem z wesela to strasznie mi przykro było. Juz dwa bliskich znajomych odpuscilismy
A pozatym butla mam nadzieje pomoze w jakis wypadach tzn jakies zakupy bez martwienia sie ze dziecko z glodu bedzie płakac.
No i kiedys trzeba wyjsc i sie choc na krótko rozerwać

Napisane przez kaylla

Zabcia - ale planujesz dawać butlę z twoim mlekiem czy wprowadzasz mm?

Ja to bym chciała żeby pobudka w nocy trwała 5 minut. U nas nocne karmienie to minimum pół godziny, a z reguły dużo dłużej. Budzi się koło 2-3, parking się około godziny, po czym zasypia Max. Na godzinę. To dopiero jest męczące.

Tak, swoim. Ale ciezko mi odciagnac jak Mala zasypia na mnie, odkladam ja po jakis 20min i wtedy albo jem, albo ide sie myc, albo wstawiam pranie. I na wiecej czasu nie ma. Musze cos wymyslić.
5 min w nocy ostatnio jadla, ale czesto jest to 15, 20. Ale to nie znaczy ze tyle i do spanka. Kreci sie wierci, musze tulic, glaskac i schodzi. Do tego 3 godzinny sen juz dawno pozegnalismy.


Wlasnie nakarmilam Mala i dalam smoczek. Spi i co jakis czas go ciamkoli. Podajecie czesto smoczek czy tylko na noc czy jak to wyglada?
Nie chce przegiąć, nie wiem czy mozna przegiąć. Nawet go nie wypluła, a śpi mocno.

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez Monanka83

Nie cierpi też jak sprawdzam jej kark czy jest ciepły! Wasze dzieci też mają takie swoje schizy?

Oj tak, krzywi sie przy tym.

Napisane przez Lambadaa

Ja po wielu poszukiwaniach chust w końcu kupiłam dwie, jedną kółkową z bambusem i druga klasyczna Akurat w LF był weekendowy rabat na outlet ;D

Moja mama po tygodniu pobytu pojechała do domu i ... teraz mały chce tylko na ręce :/ To się nazywa przyzwyczajenie do wygód. Nie śpi od 7 i nawet spacer nie pomógł A zawsze o tej porze już słodko drzemał..

Karp pisze, ze dziecka do 3 miesiecy nie da sie przyzwyczaić.

Tez zastanawialam sie nad chusta kolkowa z bambusem, ale sliska podobno i na poczatek zdecydowalam sie na bawelne.

zwyklej narazie nie kupuje. Zobaczymy jak z tą sie polubimy. Zreszta te zwykle mnie teoche przerazaja. Nogi tych dzieci tak rozstawione mega szeroko. Mnie by to bolało po jakims czasie.
I narazie nie czuje sie na siłach uczyć wiazania. Zreszta czasu mam tak mało na podstawowe czynnosci ze wiaznie odpada

Napisane przez agassek

Miałam dla niej odciągnięte mleczko w butelce Też nie chciałam karmić w knajpie. Na szczęście nawet nie było potrzebne. Ale fakt, moja ładnie śpi w samochodzie i na dworze, jak już dobrze zaśnie, to zazwyczaj jakieś krótkie wizyty też przesypia


Pewnie potówki, moja też trochę ma. Z tego co czytałam, trzeba przemywać przegotowaną wodą (często) i wietrzyć

Ja mam poduszkę do karmienia, ale rzadko z niej korzytam, zdecydowanie wygodniej mi bez niej


Od 2-3 dni, na nocne karmienie nawet się nie podnoszę. Marysia zaczyna płakać, wyciągam pierś i karmię na leżąco, czasem sama przysypiam w trakcie. Muszę powiedzieć, że jestem zdecydowanie bardziej wypoczęta


Sorry, ale rozwala mnie ten paluch w pampersie za każdym razem, kiedy o tym piszesz

Ja nie przysne podczas karmienia, balabym sie ze ja przygniote. A w jakiej dokladnie pozycji to robisz?jestes w stanie mi to opisac.

[Iwonia27]

Ja tez przysypiam przy karmieniu w nocy na leżąco. Tylko ze potem czesto śpimy razem a odkąd kiedyś moja ręka (NIE MAM POJĘCIA JAK I SKĄD) spadła na niunia co mnie zbudziło jego tylko stelepnął moro to juz wole po karmieniu go przenosić tylko że jak zasnie przy mnie to nawet palcem nie ruszy przez hoho a tylko przeniose to od razu zaczyna sie krecenie i przeciąganie 30 razy na minute. Serio wystarczy go zruszyc i juz nie ma twardego snu.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Kupy u nas w nocy są obowiazkowo. Ze 3 to spokojnie. Palca nie wkładam w pampera wyczuwam je i bez tego haha

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

No i moje dziecie powoli opanowuje przekrecanie sie w łóżeczku. Wchodze sprawdzic czy śpi a ten w poprzek.
Ooo a dzis w nocy to obudziło mnie walenie nóg o szczebelki. Oczywiscie te boczne.
Chyba czas kupic ochraniacz. Szkoda tylko ze strace Igorasa z oczu w nocy i mimo lenia trzeba sie bedzie podnosic sprawdzic co i jak.

[lourose]

Ja karmie w miejscach publicznych, mam na myśli ławkę w parku na bocznej alejce albo stolik w knajpie w zacisznym miejscu. Odpowiednia garderoba plus pieluszka i nic nie widać. Nie jestem ekstremistką z ruchu karmiące chce na ulicę ale dla mnie to naturalna sprawa i widok matki na widoku z cycem mnie nie bulwersuje. Tylko mama musi czuć się pewnie, a dzidzius współpracować, wtedy jest super.

[urshoola]

Napisane przez Monanka83

Ja tam ładuje, staram się tylko wybierać tego z najkrótszym paznokciem w razie stwierdzenia zawartości dżołk

A tak na serio, to mała jest prawie na baczność na dźwięk odpinanego rzepa od pieluchy, więc wolę paluchem sprawdzić choć tego tez nie lubi, co w pełni rozumiem

Nie cierpi też jak sprawdzam jej kark czy jest ciepły! Wasze dzieci też mają takie swoje schizy?

u mnie tez jak karku dotkne to od razu oczy jak spodki

[daggmara]

Napisane przez Monanka83

Ja tam ładuje, staram się tylko wybierać tego z najkrótszym paznokciem w razie stwierdzenia zawartości dżołk

A tak na serio, to mała jest prawie na baczność na dźwięk odpinanego rzepa od pieluchy, więc wolę paluchem sprawdzić choć tego tez nie lubi, co w pełni rozumiem

Nie cierpi też jak sprawdzam jej kark czy jest ciepły! Wasze dzieci też mają takie swoje schizy?

Ja kupsztala sprawdzam obwachujac nie lubie smyrac kupy paluchem w ciagu dnia naciagam pieluche przy posladku i podgladam czy czysto

[Anika1986]

Napisane przez gingerbre

Spacer w deszczu? Nie w ulewie, bo teraz niestety tak leje, że aż strach samemu wyjść, a co dopiero z niemowlakiem, ale jak przystopuje, to nie wiem, czy wychodzić, czy siedzieć w domu... Znając mnie pewnie wyjdę Ale zastanawiam się co Wy o tym myślicie... A jak mi się przeziębi...

U mnie już się zdarzyło jak po drodze nas deszcz zastał. Mam folie na wózek więc nie ma problemu. Ogólnie tylkoobrze aby dziecko było cieplej ubrane.

Napisane przez manufakturapiekna

Mamusie karmiace czy macie problem z siniakamí?

Nie.

Napisane przez zabciajs

Czerwone kropeczki pojawily sie na policzkach u Pysi. Zwalilam to na spanie w upale na mojej klacie dotykając sztucznego sportowego stanika. Chyba zaczne jej to rumiankiem przemywać. A czolo ma suche i troszke czerwone, bo jak spi na brzuchu to przeklada glowe na boki czasem po kilka razy i nie za kazdym razem dobrze podniesie i szoruje po przescieradle w tą i z powrotem. I zastanawiam sie czy alantanem mascia to smarowac czy czyms nawilżającym. W sumie nic nie mam dla dzieci.

U nas takie czerwone plamki wychodzą po zetknięciu z materiałami pranymi w zwykłym proszku. Z reguły dość szybko znikają np.po godzinie, dwóch.

Napisane przez Monanka83

Nie cierpi też jak sprawdzam jej kark czy jest ciepły! Wasze dzieci też mają takie swoje schizy?

Mój nie lubi jak mu się buzię upackana mlekiem po karmieniu lub ulaniu wyciera. Nie lubi także przemywania rączek.

Napisane przez zabciajs

Co do karmienia to wyjsc trzeba za jakis czas do ludzi. Ja przynajmiej chcialabym. A nie tylko dom i karmienie.
Ja tego wesela nie odpuszcze. Wczoraj jak dostalismy zdjecia mmsem z wesela to strasznie mi przykro było. Juz dwa bliskich znajomych odpuscilismy
A pozatym butla mam nadzieje pomoze w jakis wypadach tzn jakies zakupy bez martwienia sie ze dziecko z glodu bedzie płakac.
No i kiedys trzeba wyjsc i sie choc na krótko rozerwać



Tak, swoim. Ale ciezko mi odciagnac jak Mala zasypia na mnie, odkladam ja po jakis 20min i wtedy albo jem, albo ide sie myc, albo wstawiam pranie. I na wiecej czasu nie ma. Musze cos wymyslić.
5 min w nocy ostatnio jadla, ale czesto jest to 15, 20. Ale to nie znaczy ze tyle i do spanka. Kreci sie wierci, musze tulic, glaskac i schodzi. Do tego 3 godzinny sen juz dawno pozegnalismy.


Wlasnie nakarmilam Mala i dalam smoczek. Spi i co jakis czas go ciamkoli. Podajecie czesto smoczek czy tylko na noc czy jak to wyglada?
Nie chce przegiąć, nie wiem czy mozna przegiąć. Nawet go nie wypluła, a śpi mocno.

Z reguły na wyjścia mam zawsze jednak, dwie porcje mleka odciagniete na zaś. Nie lubię karmić w miejscach publicznych. Natomiast jeśli chodzi oo imprezy to uwierz że ciężko jest odciągnąć aż tyle aby starczyło na całą. Poza tym jeśli chcesz karmić swoim mlekiem to musisz być przygotowana że czasem uda się odciągnąć więcej tego mleka czasem mniej. Mało tego u mnie nawet jak mam odciagniete dość sporo to np. po wypiciu jakiś 160 ml potrafi dopomniec się o jeszcze i trzeba tak czy inaczej przystawić. Ogólnie jeśli zakladacie iście na wesele z dzieckiem to musisz albo wziąć jakiś pokój albo przygotować się na karmienie w samochodzie, bo może się okazać że nie uda się polecieć na samej butli.
Co do smoczka - u nas jest różnie - czasem weźmie i cumka przez dłuższą chwilę przed snem i w jego początkowej fazie, a czasem jest tak że nie chce. Woli wtedy cumkac rączkę i z nią przy buzi usypia. Smoczek dajemy z reguły na wieczór jedynie bo wtedy jest najbardziej niespokojny.

[martunia_199]

U nas jeszcze kupy po pachy nie było. W piątek dokładnie o 20.05 jak skończył 8 tygodni osral mnie i kocyk

No i nie pamiętam więcej o czym miałam pisać...

Miłej niedzieli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabciajs]

Napisane przez Anika1986

U mnie już się zdarzyło jak po drodze nas deszcz zastał. Mam folie na wózek więc nie ma problemu. Ogólnie tylkoobrze aby dziecko było cieplej ubrane.

Nie.


U nas takie czerwone plamki wychodzą po zetknięciu z materiałami pranymi w zwykłym proszku. Z reguły dość szybko znikają np.po godzinie, dwóch.


Mój nie lubi jak mu się buzię upackana mlekiem po karmieniu lub ulaniu wyciera. Nie lubi także przemywania rączek.


Z reguły na wyjścia mam zawsze jednak, dwie porcje mleka odciagniete na zaś. Nie lubię karmić w miejscach publicznych. Natomiast jeśli chodzi oo imprezy to uwierz że ciężko jest odciągnąć aż tyle aby starczyło na całą. Poza tym jeśli chcesz karmić swoim mlekiem to musisz być przygotowana że czasem uda się odciągnąć więcej tego mleka czasem mniej. Mało tego u mnie nawet jak mam odciagniete dość sporo to np. po wypiciu jakiś 160 ml potrafi dopomniec się o jeszcze i trzeba tak czy inaczej przystawić. Ogólnie jeśli zakladacie iście na wesele z dzieckiem to musisz albo wziąć jakiś pokój albo przygotować się na karmienie w samochodzie, bo może się okazać że nie uda się polecieć na samej butli.
Co do smoczka - u nas jest różnie - czasem weźmie i cumka przez dłuższą chwilę przed snem i w jego początkowej fazie, a czasem jest tak że nie chce. Woli wtedy cumkac rączkę i z nią przy buzi usypia. Smoczek dajemy z reguły na wieczór jedynie bo wtedy jest najbardziej niespokojny.

Na weselu bedziemy mieli pokój.
A skad wiesz,ze po tych 160 chce wiecej? Przyznam,że ja tego nie wiem. Nie woem kiedy jest glodna. Np teraz zjadła i nadal się wkurzsła, dałam znów,znów sie krecila to połozyłam na klacie. Nie wiem czy się najada czy nie. Boje sie butelki bo nie wiem ile mam jej dac,czy za duzo nie podam.
Szarpie mi cos dziś sutki czyżby smoczek?

[gingerbre]

Napisane przez Monanka83

Ja karmię po pierwszym kwęknięciu, na śpiocha, bez przebieranek. Tylko paluch w pampka, sprawdzam czy nie ma kupsztala i dalej kimono.

Ja czuję co w pampku siedzi

[Anika1986]

Napisane przez zabciajs

Na weselu bedziemy mieli pokój.
A skad wiesz,ze po tych 160 chce wiecej? Przyznam,że ja tego nie wiem. Nie woem kiedy jest glodna. Np teraz zjadła i nadal się wkurzsła, dałam znów,znów sie krecila to połozyłam na klacie. Nie wiem czy się najada czy nie. Boje sie butelki bo nie wiem ile mam jej dac,czy za duzo nie podam.
Szarpie mi cos dziś sutki czyżby smoczek?

Generalnie jest niespokojny. Przy przytualniu się wierci, wkłada piastki lub paluszki do buzi, robi dzieciolka, jęczy a jak dłużej nie dostanie zaczyna krzyczeć.
Oczywiście nie zawsze domaga się więcej. Czasem to co w butelce nawet jak jest mniej odciagniete, to mu wystarcza i dzięki temu np. udaje się "kupić" godzinę wiecej. Tak naprawdę ciężko przewidzieć ile dziecko na ogół karmione piersią może w danym momencie chcieć zjeść. Stąd też jest to jakaś opcja z odciagnieciem mleka ale i tak musisz być przygotowana na to że bez karmienia w trakcie wesela się nie obędzie. Sami zreszta mamy podobna sytuację tj.mamy wesele w połowie sierpnia, a wcześniejsze w połowie czerwca odmowilismy.
Szarpać może z różnych przyczyn np. jeśli masz w danym momencie przepełnione piersi może mu za dużo lecieć i się denerwuje.

[gingerbre]

Jeśli chodzi o te karmione mm tez ciężko przewidzieć ile i kiedy Po mojej od razu widać, że chce zjeść wcześniej albo, że nadal głodna. Taka minę mi robi pełna wyrzutów... Plus standardowo domaga się w jedyny znany sobie sposób Pomocny tez jest smoczek, najedzona nie tyka, głodna ssie bardzo lapczywie i za chwile wypluwa i płacze informując, że z tego nic nie leci

[agassek]

Napisane przez zabciajs

Na weselu bedziemy mieli pokój.
A skad wiesz,ze po tych 160 chce wiecej? Przyznam,że ja tego nie wiem. Nie woem kiedy jest glodna. Np teraz zjadła i nadal się wkurzsła, dałam znów,znów sie krecila to połozyłam na klacie. Nie wiem czy się najada czy nie. Boje sie butelki bo nie wiem ile mam jej dac,czy za duzo nie podam.
Szarpie mi cos dziś sutki czyżby smoczek?

Ja wczoraj dałam to odciągnięte mleko (ale nie w knajpie tylko jak już byliśmy u teściów) i też okazało się, że to było za mało, tak jak pisze Anika- mała była niespokojna, nawet u teściowej na rękach próbowała szukać piersi, nosiłam ją, ale cały czas marudziła, dostawiona do piersi momentalnie zaczęła ssać i się uspokoiła

[zabciajs]

Napisane przez agassek

Ja wczoraj dałam to odciągnięte mleko (ale nie w knajpie tylko jak już byliśmy u teściów) i też okazało się, że to było za mało, tak jak pisze Anika- mała była niespokojna, nawet u teściowej na rękach próbowała szukać piersi, nosiłam ją, ale cały czas marudziła, dostawiona do piersi momentalnie zaczęła ssać i się uspokoiła

A ssała jedząc czy tylko ciumkoliła?

A Pyśka teraz niespokojna po karmieniu ale nie chciała złapać wiecej sutka. Za to cumla chętnie ssa. Więc ja nie kumam.A jak ma go w buzi leży jak aniołek. I ją spanie bierze.

Ps. Coś do mnie przez chwileczke zaczeła gadać! Pierwszy raz

[kaylla]

Ja już naprawdę nie wiem, co zrobić, żeby położyć małą spać w dzień... Kołysanki, suszarka, szumiś, otulanie, smoczek - nic nie działa.

[fruzjape]

Napisane przez kaylla

Ja już naprawdę nie wiem, co zrobić, żeby położyć małą spać w dzień... Kołysanki, suszarka, szumiś, otulanie, smoczek - nic nie działa.

A nie jest tak, ze jest juz przemęczona jak zaczynasz ja usypiać? My kładziemy Ule przy pierwszym kweknieciu. Jak wpadnie w ryk zmęczeniowy to trwa to godzinami.

Ja karmie wszedzie. Dla mnie to jeden z największych plusów kp. Jak wychodzę z dzieckiem to biorę telefon, kartę, ubranko na zmianę, pampersa, chusteczki i tyle. Wszystko mieści sie w maleńkiej torebce albo w nerce.

[kaylla]

Napisane przez fruzjape

A nie jest tak, ze jest juz przemęczona jak zaczynasz ja usypiać? My kładziemy Ule przy pierwszym kweknieciu. Jak wpadnie w ryk zmęczeniowy to trwa to godzinami.

Ja karmie wszedzie. Dla mnie to jeden z największych plusów kp. Jak wychodzę z dzieckiem to biorę telefon, kartę, ubranko na zmianę, pampersa, chusteczki i tyle. Wszystko mieści sie w maleńkiej torebce albo w nerce.

Ja już sama nie wiem. Próbowałam usypiać w różnych momentach - po jedzeniu, po jedzeniu i krótkiej zabawie, jak zobaczyłam, że zaczyna ziewać itp. Ja chyba nie wiem, kiedy jest dobry moment na usypianie małej. Nie umiem tego rozpoznać.

[Monanka83]

Ja też czasem przegapiam, ale trenuję

[RosesAreRed]

Jak juz wczoraj wspomnialam...jest u nas tesciowa. Dzis wstalismy o 7.30 i wtedy zaczela gadac. Wlasnie wyszla do kosciola, tylko dzieki temu przestala gadac. Boszzzzzzzz ile mozna paplac? Probowalam juz dac do zrozumienia, zeby sie uciszyla, wychodzilam do drugiego pokoju cos porobic, a ona dalej gadala - do sciany, chyba nie zajarzyla braku rozmowcy, powiedzialam nawet wprost, ze gada jak katarynka, maz tez sie podsmiewal ze radio nadaje. No masakra
A hit dzisiejszej nocy - wstalam o 3.30 do Emi, zmieniam pampola, ubrana tylko w bielizne bo tak sypiam w tym upale, nagle wpada bez pukania tesciowa z pytaniem czy ponosic mala Najgrzeczniej jak umiem, odpowiedzialam ze wnusia woli raczej mlenio. Noszzzzz zeszzzzzz krucafiks!!!!!

Ja jej chyba nigdy nie ogarne...

[fruzjape]

Napisane przez kaylla

Ja już sama nie wiem. Próbowałam usypiać w różnych momentach - po jedzeniu, po jedzeniu i krótkiej zabawie, jak zobaczyłam, że zaczyna ziewać itp. Ja chyba nie wiem, kiedy jest dobry moment na usypianie małej. Nie umiem tego rozpoznać.

Ja robie tak - jak Ula sie obudzi to ja karmie i przewijam. Potem sie "bawimy". Jak tylko przejdzie z opcji "jestem zadowolona" na kwękanie to idzie z powrotem spać. Aktywność jest bardzo krótka 30/45 minut maksymalnie.

Oczywiscie nie zawsze to wychodzi. Ale w takim trybie działa najlepiej.

[kaylla]

Napisane przez fruzjape

Ja robie tak - jak Ula sie obudzi to ja karmie i przewijam. Potem sie "bawimy". Jak tylko przejdzie z opcji "jestem zadowolona" na kwękanie to idzie z powrotem spać. Aktywność jest bardzo krótka 30/45 minut maksymalnie.

Oczywiscie nie zawsze to wychodzi. Ale w takim trybie działa najlepiej.

A jak ją usypiasz jak zaczyna marudzić?

[fruzjape]

Napisane przez kaylla

A jak ją usypiasz jak zaczyna marudzić?

Otulacz + smoczek + szumis. Zostawiam ja w łóżeczku, jesli nie zasypia spokojnie to kładę sie koło niej i głaszcze po nosku. Jesli tylko nie jest przemęczona albo nie dzieje sie nic innego to zasypia sobie.

Jesli jest ryk to wkładam ja w chuste i wychodzimy na spacer, jak pospi z godzinę to karmie, przewijam i próbuje od nowa złapać dobry moment na uśpienie