Mamusie kwietniowe 2017

[raduska]

Lilotka to taki zimowy ogród troche? Pieknie to musi wygladac ❤️

Monisia mieszkałam w Poznaniu 5lat moje studenckie miasto


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Jejuniu, ja kocham takie duże, przeszklone salony 😍😍😍
Byłam wlasnie u gina. Z maluchem wszystkod dobrze, podrosl już do 24mm, a oo krwiaku ani śladu 😁😁😁 wylał się dziad w całości. Ginka mówi, że to nawet i lepiej, niż byśmy czekały na jego wchloniecie i miał jeszcze dziziolowi przeszkadzać 😉

[Lilotka]

Napisane przez raduska

Lilotka to taki zimowy ogród troche? Pieknie to musi wygladac ❤️

Monisia mieszkałam w Poznaniu 5lat moje studenckie miasto


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moje ulubione miejsce w domu. Uwielbiam jasne pomieszczenia. 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez midusia86

Jejuniu, ja kocham takie duże, przeszklone salony 😍😍😍
Byłam wlasnie u gina. Z maluchem wszystkod dobrze, podrosl już do 24mm, a oo krwiaku ani śladu 😁😁😁 wylał się dziad w całości. Ginka mówi, że to nawet i lepiej, niż byśmy czekały na jego wchloniecie i miał jeszcze dziziolowi przeszkadzać 😉

Super!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zuzolkaa]

Napisane przez midusia86

Jejuniu, ja kocham takie duże, przeszklone salony 😍😍😍
Byłam wlasnie u gina. Z maluchem wszystkod dobrze, podrosl już do 24mm, a oo krwiaku ani śladu 😁😁😁 wylał się dziad w całości. Ginka mówi, że to nawet i lepiej, niż byśmy czekały na jego wchloniecie i miał jeszcze dziziolowi przeszkadzać 😉

Super, bardzo się cieszę! Ja wizyte mam jutro o 10, też idę zobaczyć jak tam krwiak, jeden mi się już wylał, a z drugim leżę od tygodnia...

Meenia, z jednej strony piszesz, że to juz trwa od pół roku, z drugiej zdecydowałaś się na kolejne dziecko, współczuję Ci, ale przestaję rozumieć tą historię.

[Lilotka]

Dziewczyny miałyście badanie na chlamydie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Napisane przez Lilotka

Dziewczyny miałyście badanie na chlamydie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam robione jeszcze przed ciążą.

[Copykat]

Napisane przez midusia86

Jejuniu, ja kocham takie duże, przeszklone salony 😍😍😍
Byłam wlasnie u gina. Z maluchem wszystkod dobrze, podrosl już do 24mm, a oo krwiaku ani śladu 😁😁😁 wylał się dziad w całości. Ginka mówi, że to nawet i lepiej, niż byśmy czekały na jego wchloniecie i miał jeszcze dziziolowi przeszkadzać 😉

Super

Napisane przez Lilotka

Dziewczyny miałyście badanie na chlamydie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie miałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecia91]

Ja z mężem nie będę na pewno rodzić. On nie chce być przy porodzie a ja tym bardziej nie chcę by był. Uważam że jest to zbędna kwestia.
Z resztą ja uważam, że nie ma co ciągnąć na siłę "bo tak jest modnie". Kuzynka TŻa właśnie pod presją "bo wszyscy rodzą razem" chciała wspólny poród, ale w głębi czuła, że nie jest przekonana. I co? I do momentu gdy Adam przy niej był akcja porodowa nie postępowała, jak wyszedł to sklepu to dopiero dziewczynę popuściło. Położne zaraz wiedziały jaka była przyczyna, podobno bardzo często tak się dzieje gdy nie jest się w 100% pewnym.
A z kolei moja koleżanka "na siłę" wciągnęła męża na poród rodzinny i koniec końcem był taki, że po roku poszli na terapię bo dla niego było to tak traumatycznym przeżyciem, że nie mógł się do niej zbliżyć. Bardzo ją kochał i córeczkę ale nie mógł znieść myśli o intymności z żoną. Dobrze, że uporali się z tym kryzysem.

W każdym bądź razie my nie rodzimy razem i oboje jesteśmy z tego stanu rzeczy zadowoleni

[_bagheera_]

Napisane przez moniisia90

a jest któraś z Was z Poznania?

Ja tak prawie 😉 ok. 20 km, a ty?

Napisane przez midusia86

Jejuniu, ja kocham takie duże, przeszklone salony 😍😍😍
Byłam wlasnie u gina. Z maluchem wszystkod dobrze, podrosl już do 24mm, a oo krwiaku ani śladu 😁😁😁 wylał się dziad w całości. Ginka mówi, że to nawet i lepiej, niż byśmy czekały na jego wchloniecie i miał jeszcze dziziolowi przeszkadzać 😉

Jej, no to super, cieszę sie ze wszystko dobrze 😙

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megi314]

Napisane przez OkoPani

hej


Raduska, dzięki za odp, dopytam mojej gin jak to wygląda...


Midusia, w Narutowiczu na pewno nikt procz personelu szpitalnego nie może być przy cc.


Co do Zeromskiego, slyszalam, ze tam maja sceptyczne podejście do nieplanowanych cesarek, wiec ten szpital jest na samym końcu mojej listy... co prawda wolalabym rodzic sn, ale nie za wszelka cene.


Czy ktoras z dziewczyn slyszala cos o SIemieradzkim? ponieważ rodziłam w Narutowiczu i wiem czego się spodziewać tam, skłaniam się ku temu ale slyszalam o Siemieradzkim dobre opinie tez i chciałabym wiedzieć więcej...

Ja będę tam rodzic ️ moja kuzynka i Sasiadka tam rodziły SN i były bardzo zadowolone. Może nie jest to odpicowany szpital ale obsługa podobno super. Obie mowia ze myślały ze poród jest gorszy ️ to mnie przekonuje

[Writerka0]

Napisane przez raduska

Lilotka Omg 11 okien w salonie w pałacu mieszkasz ?
No moje tarasowe tez wlasnie na cała ścianę wielkie ,umyte w zeszłym tyg ale dzis wyglada juz tragicznie. Nie ma to jak odciśnięte Raczki na całej powierzchni co ile myjcie okna? Mam wrażenie ze strasznie szybko mi sie kurza (mieszkam prawie w lesie). Las mam za oknem kuchennym


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja okna myję 2-3 razy w roku. Zawsze na święta i raz jeszcze w okolicach wakacji. Ale w tym roku to wakacyjne mycie okien odpuściłam. Szkoda mi czasu na bezsensowne skakanie po parapetach, a jakieś takie mam szczęście, że co umyłam okna to zaraz padało i były brudne od nowa.

Napisane przez esor

Piękna lokalizacja coś za coś. Ja w bloku w centrum Krakowa także ten :P


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj tam, ale Kraków taki piękny Uwielbiam to miasto, ma niesamowity klimat. Zawsze marzyłam o tym, żeby zamieszkać w Krakowie. Mam nadzieję, że kiedyś się to marzenie spełni.

[raduska]

EciA nie bierze sie meza ze soba "bo modnie". Tylko dlatego ze jest wsparciem w tej chwili.
Nie rozumiem tego by "chronić" faceta bo bedzie miał traumę. A kobieta to nie moze miec traumy? Naprawde nie róbmy z facetów ofiar losu. Zreszta miedzy nogi patrzec nie musi a przynajmniej bedzie wiedział ze to nie bułka z masłem. Takie jest moje zdanie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

To ja chyba bede najczesciej myła okna bo wypada mi tak co 2 mies. Strasznie juz były brudne po 2 mies..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kinga_91]

Napisane przez midusia86

Jejuniu, ja kocham takie duże, przeszklone salony 😍😍😍
Byłam wlasnie u gina. Z maluchem wszystkod dobrze, podrosl już do 24mm, a oo krwiaku ani śladu 😁😁😁 wylał się dziad w całości. Ginka mówi, że to nawet i lepiej, niż byśmy czekały na jego wchloniecie i miał jeszcze dziziolowi przeszkadzać 😉

Gratki za wizyte

Napisane przez ecia91

Ja z mężem nie będę na pewno rodzić. On nie chce być przy porodzie a ja tym bardziej nie chcę by był. Uważam że jest to zbędna kwestia.
Z resztą ja uważam, że nie ma co ciągnąć na siłę "bo tak jest modnie". Kuzynka TŻa właśnie pod presją "bo wszyscy rodzą razem" chciała wspólny poród, ale w głębi czuła, że nie jest przekonana. I co? I do momentu gdy Adam przy niej był akcja porodowa nie postępowała, jak wyszedł to sklepu to dopiero dziewczynę popuściło. Położne zaraz wiedziały jaka była przyczyna, podobno bardzo często tak się dzieje gdy nie jest się w 100% pewnym.
A z kolei moja koleżanka "na siłę" wciągnęła męża na poród rodzinny i koniec końcem był taki, że po roku poszli na terapię bo dla niego było to tak traumatycznym przeżyciem, że nie mógł się do niej zbliżyć. Bardzo ją kochał i córeczkę ale nie mógł znieść myśli o intymności z żoną. Dobrze, że uporali się z tym kryzysem.

W każdym bądź razie my nie rodzimy razem i oboje jesteśmy z tego stanu rzeczy zadowoleni

mój mąż też raczej przy porodzie nie będzie on się po prostu nie nadaję do takich rzeczy, przy pierwszym też nie był bo jak mówił miałby później traumę, a ja nie mam zamiaru go zmuszać zresztą wole chyba rodzić sama i wydaję mi się że jego obecność by mnie trochę krępowała

[przezduzeem]

Moj maz ze mna bedzie, moje najlepsze wsparcie jakie moglam sobie zamarzyc

[midusia86]

Obecność czy nieobecność męża przy porodzie wydaje się też byc mocno indywidualną kwestią. Różni sa ludzie, różne maja podejście.
My też nie chcemy rodzić razem, bo to modne. Zmagamy się razem z życiem na co dzień, wspieramyll się wzajemnie i razem pokonujemy życiowe trudności. I nie potrafię sobie wyobrazić, że w chwili gdy będzie mi być może najciezej on zostanie za drzwiami i powie "ok, zawolaj jak skończysz i sie ubierzesz" 😜. Tylko ze ja tak mówię, bo dla mojego męża jest od poczatku ciąży oczywiste, ze musi tam że mną być i zrobić cotylko można, żeby mi pomóc. Gdyby patrzył na to inaczej, to pewnie też wolałabym go ze sobą nie mieć, niż jeszcze wtedy martwić się co z nim.
A krepowac się? No że tak powiem, nam to temat raczej obcy jest 😎😎😎

[ecia91]

Napisane przez raduska

EciA nie bierze sie meza ze soba "bo modnie". Tylko dlatego ze jest wsparciem w tej chwili.
Nie rozumiem tego by "chronić" faceta bo bedzie miał traumę. A kobieta to nie moze miec traumy? Naprawde nie róbmy z facetów ofiar losu. Zreszta miedzy nogi patrzec nie musi a przynajmniej bedzie wiedział ze to nie bułka z masłem. Takie jest moje zdanie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

To ja chyba bede najczesciej myła okna bo wypada mi tak co 2 mies. Strasznie juz były brudne po 2 mies..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale ja nie będę brała swojego męża do porodu. To kuzynka TŻa wizęła i wyszło jak wyszło. "Bo wszystkie koleżanki brały i ona nie chciała być inna". To są jej słowa. Ja nie uważam, że się bierze męża "bo jest to modne". Ja podałam 2 przykłady które znam osobiście a średnio wypadły. Mnie ta kwestia zupełnie nie dotyczy bo ja nawet przez sekundę nie pomyślałam by brać TŻa do porodu. Nie chce. Ma czekać na korytarzu, po wszystkim wejdzie.
I nikogo nie neguję, że rodzi w parze. Przecież to jest indywidualna sprawa.

Moje zdanie jest takie, że jeśli ktoś naprawdę nie chce to należy się liczyć z jego uczuciami. Tak samo nie można kogoś zmusić do rodzenia dzieci (nie mówię o skrajnych przypadkach) jak i do obecności przy porodzie.


A poza tym to za chwile jeszcze dojdzie, że któryś mąż jest beznadziejny bo boi się mieć traumę... Albo, że żona jest dziwna bo nie chce rodzić z mężem. Nie osądzajmy tak ludzi, każdy ma swój pogląd na ten temat.

[raduska]

Nie rozumiem tego "nie mozna zmusić do rodzenia dzieci" no ze tak powiem jak weszło wyjsc musi. Jesli chodoz Ci o aborcje to ja tego nie popieram nawet jesli chodzi o chore dzieci,mowie trzy razy NIE! Wiecej nie chce pisac bo bedzie burza


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misstic]

Cześć dziewczyny, nie odzywalam się, bo czuję się fatalnie. Czytam Was na bieżąco a więc wiem o krwiakach które mam nadzieję zaraz znikną, szczęśliwych dzieciach w przedszkolu (i tych mniej) oraz o zakrętach w związkach.
Chciałabym każdej z Was odpisać z osobna ale się nie da. Wczoraj robiąc obiad pod koniec prawie zemdlalam. W międzyczasie wymiotowalam co 10 minut. Oczywiście obiadu nie zjadłam. W sumie to od paru dni prawie nic nie jem i nie pije wszystko wymiotuje. Wierzcie mi ze czuje się okropnie. Dzisiaj jest odrobinę lepiej nawet z dzieckiem na dwór wyszłam.

Miałam też dzisiaj wizytę i okropnie się zdenerwowalam.
Powiedzcie mi proszę jak to u was jest bo może wyolbrzymiam.
Byłam na wizycie trzy tygodnie temu. Miałam usg był pęcherzyk, zarodek i bijące serce. Słyszałam przez 4 sekundy. Dzisiaj miałam kontrol. Mam 10t3d. Myślałam że zobaczę dzidzie. A tu się okazuje że p. doktor mi mówi że dzisiaj tylko papiery tzn założy mi kartę ciąży i wypisze wyniki. Ja mówię ale nie będzie usg? A on ze nie bo miałam ostatnio i że tak często się nie robi. Ja zawiedziona mówię kurcze ale chciałam sprawdzić czy wszystko jest dobrze czy nadal bije serce i w ogóle. Ale co wy zapomnijcie. Powiedział mi że wypisuje mi skierowanie na usg prenatalne i wtedy zobaczę wszystko. Mówi że jak tak bardzo chce to mogę sobie iść prywatne, zapłacic to mi zrobią. A ja do cholerki przecież place za pakiet w lux medzie i to nie tak mało. Po za tym na moje stwierdzenie że chce wiedzieć czy z dzieckiem wszystko ok powiedział tak: " to nie dziecko tylko zarodek". Ja mówię że wiem że wy lekarze inaczej na to patrzycie dla mnie to już dziecko.
Nie miał ani złego dnia ani nic. Dostałam kierowanie na HIV, kiłe, toksoplazmoze i WZW.
Zawiodłam się trochę, ale może przesadzam?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lilotka]

Napisane przez raduska

EciA nie bierze sie meza ze soba "bo modnie". Tylko dlatego ze jest wsparciem w tej chwili.
Nie rozumiem tego by "chronić" faceta bo bedzie miał traumę. A kobieta to nie moze miec traumy? Naprawde nie róbmy z facetów ofiar losu. Zreszta miedzy nogi patrzec nie musi a przynajmniej bedzie wiedział ze to nie bułka z masłem. Takie jest moje zdanie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

To ja chyba bede najczesciej myła okna bo wypada mi tak co 2 mies. Strasznie juz były brudne po 2 mies..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakby mój mąż nie chciał, to bym go nie zmuszała. Jednak to, że ma się choćby do kogo odezwać ma duże znaczenie dla mnie. Jak rodziłam córkę leżałam pod ktg zupełnie sama i plakałam, że nie ma nikogo, kto mógłby mi choćby wody podać, albo usta nasmarowac. Było mi bardzo zimno, cała się trzeslam. Chciało mi się bardzo do wc a nie mogłam wstać z wysokiego łóżka. Chociażby dlatego potrzebowałam męża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misstic]

A i co do porodu, nie wyobrażam sobie żeby mojego męża przy nim nie było. Sam od początku mówił że chce być i koniec. Wspierał mnie bardzo i od początku widział jak to wygląda. Na wizyty też że mną chodził nawet te z usg dopochwowym. Teraz wiadomo mamy córcie to wizyty pobierzne odpadają ale na usg pójdzie i przy porodzie drugim też będzie. W ogóle jak rodziłam to tz zajrzał i mówi do mnie przy partych widzę główkę hehhe wyprzedził lekarza w informacji hehehe. Wiadomo że każdy podchodzi do tego indywidualne. Ale uważam że angażowanie partnera od pierwszych chwil ciąży i macierzyństwa procentuje.


Menia nie zazdroszczę sytuacji z mężem ale też bym cisla swojego. Nie ma co odpuszczac. Albo jesteście rodzina albo koniec. Oczywiście nie namawiam na żaden rozwód ani nic. Dobrze jest spróbować terapii ale siedzieć z kimś tylko "bo dzieci" wcale nie jest zdrowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lilotka]

Misstic niektórzy lekarze robią tylko 3 usg na całą ciaze. Twoje objawy wskazują że ciąża rozwija się wzorowo, więc może dlatego lekarz odmówił usg. Nie martw się napewno wszystko jest dobrze z maluchem. Kiedy masz usg genetyczne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raduska]

Misstic wiecej bym nie poszła do takiego lekarza. Juz samo zdanie ze "to zarodek nie dziecko" to dla mnie przegięcie i nie do zaakceptowania. A Kiedy ostatnio bylas na wizycie? Ja mam najblizsza 26.09 na genetycznym ale z moja gin jestem umówiona na 5.10 a ostatnio byłam 31.08


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misstic]

Napisane przez Lilotka

Misstic niektórzy lekarze robią tylko 3 usg na całą ciaze. Twoje objawy wskazują że ciąża rozwija się wzorowo, więc może dlatego lekarz odmówił usg. Nie martw się napewno wszystko jest dobrze z maluchem. Kiedy masz usg genetyczne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Muszę się zapisać, ale to dopiero jutro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Raduska wydaje mi się, że Eci nie o to chodziło... Znam kilka dziewczyn, ktore mówią ze macierzyństwo to ostatnia rzecz, na którą by się świadomie zgodziły. Nie chcą mieć dzieci, czytaj nie chcą ich rodzić. I ja je wbrew pozorom jakoś calkiem całkiem dobrze rozumiem. Sama nigdy nie dałam się przekonać, że powołaniem kobiety jest rodzić i do tego zostalysmy stworzone. Ja jeszcze parę lat temu nie widziałam się w roli matki i stwierdziłam, ze składają nic na siłę zmieni mi się to się zmieni. Nie? To mam jeszcze parę innych pomysłów na życie...

[meniaa94]

raduska-w maju minął rok odkad tu jestesmy . jeszcze na początku było ok tutaj ale nawet jak mieszkalismy sami to już czułam sie cos psuje a teraz to już w ogóle ... i sadze ze to nie jest wina,że rodzice sa z nami po prostu zrobił sie z niego jeden wielki leń nic mu sie nie chce oprócz grania i obżerania sie cukierkami, jak wchodzi do domu to od razu szpera po szafkach czy cos kupiłam ... naprawdę zaraz zacznę cokolwiek dobrego chować bo nic jednego dnia nie przetrwa. kupie ciastka do kawy na weekend czy jak ktos przyjdzie a on jak dorwie to tego nie ma,tłumaczę mu że mi sie nie chce jezdzic codziennie do sklepu bo ja już nie mam siły mi kręgosłup wysiądzie. jak go prosze zeby nie ruszał mleka wieczorem bo rano chce małej cos zrobic na sniadanie to czasem na złość wezmie i ja rano samochodem zapierdzielam do sklepu kilka km bo u nas sklepy sa otwarte minimum od 10:00
czuję,że on mi wszystko robi na złośc i to mi naprawdę działa na nerwy .

esor-w styczniu minie 2 lata po slubie. czasem jak cos poprosze to zrobi,a czasem słysze słowo ZARAZ ZARAZ ... i czekam poł godziny i sie kłocimy bo nie znosze słowa zaraz ... jak ma cos zrobic to teraz :/

Zuzolka- nie to,że sie zdecydowałam - po prostu tak wyszło a chyba nie znaczy to że nie mam tego dziecka kochac .
Dlaczego przestajesz rozumiec ? Tzn ?

Misstic- sama bym go wziela na terapie ale najgorzej ze tu nie ma zadnej w jezyku polskim czy angielskim,tylko islandzkim i sie nie dogadamy

Wiem,wiem marudze i gadam tylko o sobie
Dzis miałam okropny dzień w pracy zasuwałam na całego
ledwo czuje nogi , zaraz lecę po mała zajedziemy po bułeczki i pieczarki i robie raz dwa zapiekanki jakoś mnie ochota naszła.

[Misstic]

Napisane przez raduska

Misstic wiecej bym nie poszła do takiego lekarza. Juz samo zdanie ze "to zarodek nie dziecko" to dla mnie przegięcie i nie do zaakceptowania. A Kiedy ostatnio bylas na wizycie? Ja mam najblizsza 26.09 na genetycznym ale z moja gin jestem umówiona na 5.10 a ostatnio byłam 31.08


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ostatnia miałam 17 sierpnia- trzy tygodnie temu. Dzisiaj byłam i następna mam mieć 12 października dopiero.
Trochę się do niego zniechecilam.
Zapisałam się do swojego gina który mi prowadził pierwsza ciążę z tym że teraz na NFZ. Wiem że już żadnego teraz usg nie będę miała tylko to prenatalne, bo wizytę mam na 26 września, najszybszy termin ale jednak wolałam dużo bardziej go niż tego nowego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lilotka]

Ja teraz chodzę co 4 tyg. Do tej pory miałam na każdej wizycie usg, ale dlatego,że jestem po poronieniu. W poprzedniej ciąży miałam 5-6x usg nie było na każde wizycie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raduska]

Napisane przez midusia86

Raduska wydaje mi się, że Eci nie o to chodziło... Znam kilka dziewczyn, ktore mówią ze macierzyństwo to ostatnia rzecz, na którą by się świadomie zgodziły. Nie chcą mieć dzieci, czytaj nie chcą ich rodzić. I ja je wbrew pozorom jakoś calkiem całkiem dobrze rozumiem. Sama nigdy nie dałam się przekonać, że powołaniem kobiety jest rodzić i do tego zostalysmy stworzone. Ja jeszcze parę lat temu nie widziałam się w roli matki i stwierdziłam, ze składają nic na siłę zmieni mi się to się zmieni. Nie? To mam jeszcze parę innych pomysłów na życie...

Ja rowniez nie twierdze ze kazda kobieta musi zostać matka. Tyle ze jesli juz okazuje sie iz jest w ciazy to sorry.. Dobra kończę ,wiecie o co chodzi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Menia obecność Twoich rodzicow mogła pogłębić problem moim zdaniem. Moze określ co należy do jego obowiązków by miał to jasno i wyraźnie wyłożone ? Zabierz kabel od komputera i ładowarkę jak taki cwaniak i inaczej sie nie da. Moze on juz uzależniony od gier ? Bo wtedy to juz problem większy sie robi niz "czyste lenistwo ". A z córka sie bawi? Wydeleguj go na soacer czy plac zabaw z cora ,do tego wręcz liste zakupow. Nie wyrywaj sie przed szereg bo widze ze Ty taka Zosią samosia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zuzolkaa]

Napisane przez Lilotka

Dziewczyny miałyście badanie na chlamydie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, a po co w ciąży robić jeśli nie ma wskazań?

Napisane przez ecia91

Ja z mężem nie będę na pewno rodzić. On nie chce być przy porodzie a ja tym bardziej nie chcę by był. Uważam że jest to zbędna kwestia.

W każdym bądź razie my nie rodzimy razem i oboje jesteśmy z tego stanu rzeczy zadowoleni

U mnie tak samo, i ja nie chcę i mąż

Napisane przez raduska

EciA nie bierze sie meza ze soba "bo modnie". Tylko dlatego ze jest wsparciem w tej chwili.
Nie rozumiem tego by "chronić" faceta bo bedzie miał traumę. A kobieta to nie moze miec traumy? Naprawde nie róbmy z facetów ofiar losu. Zreszta miedzy nogi patrzec nie musi a przynajmniej bedzie wiedział ze to nie bułka z masłem. Takie jest moje zdanie.

Brać faceta tylko dlatego, że "ja cierpię to niech i on pocierpi, co ma mieć lepiej ode mnie" też nie ma sensu, dla mnie to nie jest argument, w końcu faceta nie bierze się ze sobą żeby mu zrobić na złość.

Misstic, koniecznie zmień lekarza, jak zaczęłam czytać co napisałaś to myślałam, że byłaś na wizycie na nfz, bo na takich wizyta nie zawsze jest z usg, ale płacisz dodatkowe ubezpieczenie, w pakiecie masz i ginekologa i usg i on Ci odmawia bo 3 tygodnie temu miałaś badanie i za 3 tygodnie masz kolejne? Dla mnie to nie do pomyślenia.

[Lilotka]

Menia a może Twój mąż pali trawkę?Słyszałam, że po tym chcę się jeść słodycze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz