TZta daleko mam ale sama rade sobie dam ! ZNO cz.XXVI

[karolca]

Napisane przez Katrusiaa

Jejku biedna

Uroki ciąży

Napisane przez ZawszeJestemSoba

Boję się tylko, że ojciec przyjedzie i ten samochód po prostu sobie weźmie. A ja wiem, że mi pieniędzy nie odda. Po tych wszystkich peryferiach z nim, to już wszystko jest do przewidzenia, naprawdę...
I wiesz, to nie chodzi o takie sobie jeżdżenie bez celu,tylko do pracy... Bo okolica przez którą przechodzę idąc do domu/pracy jest dosyć niebezpieczna... Bo tam są same puby, sklepy monopolowe, same pijaki się kręcą...

Ja wiem o co chodzi. Ale mimo wszystko mając sprawne auto zawsze jest "łatwiej". Też nie jeżdżę bez celu, ostatnio w ogóle nie jeżdżę

[czarnulkax]

Napisane przez ZawszeJestemSoba

Czarnulka - ale w tej Twojej pracy to tez jest wyzysk... masz tam na godzine płacone czy jak ?
.

Tak. Podobno mamy dostać premii 50 zl, bo to byla impreza zamknieta, ale po tym jak ostatnio dostaliśmy 10 zł, to nie uwierzę póki wypłaty nie zobaczę.

Witam nową

[Katrusiaa]

Napisane przez czarnulkax

Witam nową

Dziękuję
Widzę, że rzeczywiście pędzicie jak burza z tymi postami

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez ZawszeJestemSoba

Boję się tylko, że ojciec przyjedzie i ten samochód po prostu sobie weźmie. A ja wiem, że mi pieniędzy nie odda. Po tych wszystkich peryferiach z nim, to już wszystko jest do przewidzenia, naprawdę...
I wiesz, to nie chodzi o takie sobie jeżdżenie bez celu,tylko do pracy... Bo okolica przez którą przechodzę idąc do domu/pracy jest dosyć niebezpieczna... Bo tam są same puby, sklepy monopolowe, same pijaki się kręcą...

Ja to chyba jakas dziwna jestem..
mnie nigdy puby sklepy monopolowe i takie tam nie przerazały..
wręcz wolalam isc przy jakimś pubie niż jakąś pusta uliczka..
w pubie są nie tylko pijacy ale też obsługa i kilku trzezwych klientów.. I na ulicy wokół takich miejsc są zazwyczaj ludzie jacys..

[ZawszeJestemSoba]

Karolca - no wiesz, ja bez samochodu jestem tyle czasu więc wiesz... Do pracy chodzę z buta albo autobusem czasem. Jestem juz przyzwyczajona To w sumie mama mi każe, bo się martwi...


Czarnulka - zobaczysz jak to bedzie.. Ja też miałam dostać 50zł za rozniesienie ulotek ( i moja kumpela i 2 kumpli też) i co ? kumple dostali a my z kumpela nie bo mówiła szefowa o tym na zebraniu. i teraz się kłócimy, bo nas nie uwzględniła... i czekam na wypłate.. do jutra powinna dojsc

[norka27]

Napisane przez karolca

Jakbyś miała męża maniaka jak mój, to nie miałabyś wyjścia
Ale z drugiej strony sama chętnie się przyglądam i zadaję pytania. Bez względu na to, czy wiedza ta jest mi do czegoś potrzebna czy nie.

Kochana moj maz jest glownym mechanikiem oficerem na statku, ciagle w czyms dlubie i grzebie i potrafi naprawic wszystko - nawet wyjac tampony z rury doprowadzajacej do szamba Ale ja juz faze przygladania mu sie i uczenia zakonczylam - mam swoje hobby i swoja robote, ktora na mnie czeka Nie interesuje mnie w czym on akurat grzebie - auto ma byc naprawione i koniec kropka albo pojade do mechanika a on dostanie rachunek
I tak nauczyl mnie sila lowic kraby, siagac z haczyka dorsza i fladre malowac, akrylowac, uzywac gladzi szpachlowej, przykrecac kontakty, sami zrobilismy instalacje hydrauliczna do prysznica i wyginalismy rurki, impregnuje i sama zrobilam sobie rabatke kwiatowa taka z kraweznikami - wycielam lopata darn/trawnik, nawiozlam ziemi i w ogole Reszta mnie nie interesuje calkowicie mam to gleboko w.. i tak jak na kobiete robie duzo. I tak mam juz ramie zniszczone - niech on ruszy 4 litery i popracuje.

[karolca]

czarnulka, 50 zł
śmiechu warte

ale z kolei jakbym za każdym razem pisała o swojej pracy to bywa nie lepiej.




Zawsze na święta było 200 zł premii. Wypłacona była z około tygodniowym wyprzedzeniem lub trochę mniejszym. Dwa lata temu kasę dał dzień przed wigilią. A w ubiegłym roku co zrobił? Dowiedział się, że pracownicy w firmie córki dostali 50 zł na święta (ci nowi tylko a ona miała pół roku stażu), to my też tyle dostaliśmy. Dzień przed świętami... pracując 8 godzin przez dwie soboty... soboty nie były płatne tylko było wolne do wzięcia. I to pod warunkiem, że w wigilię przyjdziemy do pracy (taki szantaż, bo pracy w drukarni było dużo i musieliśmy pomagać). Ale za to, że po godzinach pracy jechałam prywatnym samochodem zawozić paczki z ksiażkami na pocztę nikt mi nie doliczył (odbiłam sobie wystawiając na koniec roku druk z kilometrówką).

[ZawszeJestemSoba]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;30948797]Ja to chyba jakas dziwna jestem..
mnie nigdy puby sklepy monopolowe i takie tam nie przerazały..
wręcz wolalam isc przy jakimś pubie niż jakąś pusta uliczka..
w pubie są nie tylko pijacy ale też obsługa i kilku trzezwych klientów.. I na ulicy wokół takich miejsc są zazwyczaj ludzie jacys..[/QUOTE]

Mnie też to jakoś nie przeraża. Tyle że u nas puby są w piwnicach. Wiec co mi po obsludze jak ktoś mnie zaciągnie w krzaki które sa obok ? No i w tym sęk że o godzinie 23.30 to raczej trzeźwych ludzi rzadko tam się spotyka... BO część drogi jest przy pubach a część w ciemnych uliczkach...

[czarnulkax]

Zawsze dlatego powiedziałam, że póki nie dostanę wypłaty, to nie uwierzę

Swoją drogą to powiem wam, że takie imprezy zamknięte to jest masakra. Mieli open bar na pewne rzeczy, no i przecież wiadomo, że jak za darmo, to będą chlać na umór. Kilku zbierali, bo nie trzymali się na nogach już w ogóle, a widok tych wy☠☠☠☠rzonych ledwo stojących na nogach lasek... Porażka!

[karolca]

Napisane przez norka27

Kochana moj maz jest glownym mechanikiem oficerem na statku, ciagle w czyms dlubie i grzebie i potrafi naprawic wszystko - nawet wyjac tampony z rury doprowadzajacej do szamba Ale ja juz faze przygladania mu sie i uczenia zakonczylam - mam swoje hobby i swoja robote, ktora na mnie czeka Nie interesuje mnie w czym on akurat grzebie - auto ma byc naprawione i koniec kropka albo pojade do mechanika a on dostanie rachunek
I tak nauczyl mnie sila lowic kraby, siagac z haczyka dorsza i fladre malowac, akrylowac, uzywac gladzi szpachlowej, przykrecac kontakty, sami zrobilismy instalacje hydrauliczna do prysznica i wyginalismy rurki, impregnuje i sama zrobilam sobie rabatke kwiatowa taka z kraweznikami - wycielam lopata darn/trawnik, nawiozlam ziemi i w ogole Reszta mnie nie interesuje calkowicie mam to gleboko w.. i tak jak na kobiete robie duzo. I tak mam juz ramie zniszczone - niech on ruszy 4 litery i popracuje.

Mój też mnie wszystkiego chce uczyć, ale jak ja go uczę wieszać pranie, to NIE!
Więc mówię jego tekst "Ucz się, bo jak mnie zabraknie..."
Już powoli dostaje przykazy, że jak będę po porodzie w szpitalu to ma pięknie wszystko wysprzątać

[Katrusiaa]

Napisane przez norka27

I tak nauczyl mnie sila lowic kraby, siagac z haczyka dorsza i fladre malowac, akrylowac, uzywac gladzi szpachlowej, przykrecac kontakty, sami zrobilismy instalacje hydrauliczna do prysznica i wyginalismy rurki, impregnuje i sama zrobilam sobie rabatke kwiatowa taka z kraweznikami - wycielam lopata darn/trawnik, nawiozlam ziemi i w ogole Reszta mnie nie interesuje calkowicie mam to gleboko w.. i tak jak na kobiete robie duzo. I tak mam juz ramie zniszczone - niech on ruszy 4 litery i popracuje.

kosmos to ja na razie nauczyłam się przy TŻie sama wymieniać żarówki w aucie no i ładować akumulator.

[ZawszeJestemSoba]

a u mnie nadal wypłaty nie ma... jak nie dostanę jutro to się wkurzę . termin mają do 10go ... i ogolnie była mowa że będzie do piątku najpóźniej.. ehe...

[czarnulkax]

Napisane przez karolca

czarnulka, 50 zł
śmiechu warte

ale z kolei jakbym za każdym razem pisała o swojej pracy to bywa nie lepiej.




Zawsze na święta było 200 zł premii. Wypłacona była z około tygodniowym wyprzedzeniem lub trochę mniejszym. Dwa lata temu kasę dał dzień przed wigilią. A w ubiegłym roku co zrobił? Dowiedział się, że pracownicy w firmie córki dostali 50 zł na święta (ci nowi tylko a ona miała pół roku stażu), to my też tyle dostaliśmy. Dzień przed świętami... pracując 8 godzin przez dwie soboty... soboty nie były płatne tylko było wolne do wzięcia. I to pod warunkiem, że w wigilię przyjdziemy do pracy (taki szantaż, bo pracy w drukarni było dużo i musieliśmy pomagać). Ale za to, że po godzinach pracy jechałam prywatnym samochodem zawozić paczki z ksiażkami na pocztę nikt mi nie doliczył (odbiłam sobie wystawiając na koniec roku druk z kilometrówką).

Lepsze 50 zł, niż to żenujące 10, które lepiej jak by już nie dawali, bo aż śmieszne.
Ja też nie piszę o swojej pracy wszystkiego, ale wyzysk straszny

To u nas za pracę w święta chyba nawet premii nie ma Nawet u Tżta w pracy, przy tej idiotce była. W sylwestra jest podobno +/- 200 zł, a o świętach nic nie mówił.

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Idę wstawić ziemniaczki na kluseczki Ktore miały być wczoraj, ale przez to wszystko cały boży dzień siedziałam w tej piwnicy

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

O, i Tż wrócił

[karolca]

Napisane przez czarnulkax

Leprze 50 zł, niż to żenujące 10, które lepiej jak by już nie dawali, bo aż śmieszne.
Ja też nie piszę o swojej pracy wszystkiego, ale wyzysk straszny

To u nas za pracę w święta chyba nawet premii nie ma Nawet u Tżta w pracy, przy tej idiotce była. W sylwestra jest podobno +/- 200 zł, a o świętach nic nie mówił.

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Idę wstawić ziemniaczki na kluseczki Ktore miały być wczoraj, ale przez to wszystko cały boży dzień siedziałam w tej piwnicy

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

O, i Tż wrócił

50 zł dzień przed Wigilią to też jest lekka żenada. Nawet na paliwo w jedną stronę do teściowej to nie jest

Ciekawe co wymyślą ze świętami w tym roku. Próbowałam podpytać ale nikt mi nic nie mówił. Poprosiłam tylko, że jak będą dzielić się opłatkiem, to niech pamiętają o mnie, (mam przecież blisko i w ciągu 5 minut jestem).

[ZawszeJestemSoba]

U nas tez nie ma żadnych premii za wigilię/sylwestra.. A my pracujemy w wigilie chyba do 16 (+/- 2h bo trzeba posprzątać) no i w sylwestra też chyba do 16 czy 18.. czyli zawsze +2h bo posprzątać... także super...

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez ZawszeJestemSoba

Mnie też to jakoś nie przeraża. Tyle że u nas puby są w piwnicach. Wiec co mi po obsludze jak ktoś mnie zaciągnie w krzaki które sa obok ? No i w tym sęk że o godzinie 23.30 to raczej trzeźwych ludzi rzadko tam się spotyka... BO część drogi jest przy pubach a część w ciemnych uliczkach...

Ale nie każdy nietrzeźwy chce ci zrobić krzywde..
np jakas paczka znajomych wyszla sobie do pubu napiła się ale pomoc by pewnie pomogli..
nawet jak jest dużo nietrzeźwych ludzi to według mnie jest bezpieczniej niż pusta uliczka..
i co z tego że puby są w piwnicach? przecież ludzie wychodzą zapalić albo zmienić lokal.. albo wracają do domu albo dopiero gdzieś idą.. 23.30 to młoda godzina

nie wiem może mówię tak bo mieszkam w takim mieście w którym o której bys miastem nie szla to nigdy nie jestes sama..

[czarnulkax]

Karolca za dzień przed wigilią to nie dostaniemy nic A będziemy zapier... całą noc

[ZawszeJestemSoba]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;30949047]Ale nie każdy nietrzeźwy chce ci zrobić krzywde..
np jakas paczka znajomych wyszla sobie do pubu napiła się ale pomoc by pewnie pomogli..
nawet jak jest dużo nietrzeźwych ludzi to według mnie jest bezpieczniej niż pusta uliczka..
i co z tego że puby są w piwnicach? przecież ludzie wychodzą zapalić albo zmienić lokal.. albo wracają do domu albo dopiero gdzieś idą.. 23.30 to młoda godzina

nie wiem może mówię tak bo mieszkam w takim mieście w którym o której bys miastem nie szla to nigdy nie jestes sama..[/QUOTE]

Znam swoje miasto, wiem jak u nas jest... I widzę jak się na mnie patrzą gdy ide do domu sama. Jestem niziutka itd, więc czuję sie niepewnie.

Napisane przez czarnulkax

Karolca za dzień przed wigilią to nie dostaniemy nic A będziemy zapier... całą noc

spoko, my w wigilię i cały grudzień tak będziemy miec...

[Tur_kus]

Napisane przez czarnulkax

Asme spróbuj, najwyżej zrezygnujesz. Skoro sama nie wiesz, co możesz robić, to probuj wszystkiego skoro się odzywają. A nuż sie okaże, że wlaściciele będą bardzo w porzadku

też tak uważam

Napisane przez czarnulkax

Karolca za dzień przed wigilią to nie dostaniemy nic A będziemy zapier... całą noc

Cześć

[ZawszeJestemSoba]

cześć Turkusie

[norka27]

Napisane przez czarnulkax

Zawsze dlatego powiedziałam, że póki nie dostanę wypłaty, to nie uwierzę

Swoją drogą to powiem wam, że takie imprezy zamknięte to jest masakra. Mieli open bar na pewne rzeczy, no i przecież wiadomo, że jak za darmo, to będą chlać na umór. Kilku zbierali, bo nie trzymali się na nogach już w ogóle, a widok tych wy☠☠☠☠rzonych ledwo stojących na nogach lasek... Porażka!

wspolczuje tobie Czarnulka, szczerze. Pamietam jak to bylo w tym wielkim klubie nie tylko na zamknietych imprezach. Ale te wszystkie bankiety, kolacje firmowe i tak dalej - nawaleni szefowie co wszystkie rozumy swiata im splynely w przyplywie laski Bozej, z wielkimi brzuszyskami probujacy cie oblapiac bo mysla ze kazda kelnerka na nich leci i te wszystkie czule komplementy jak ja kochalam takie mendy - a najbardziej ich zazdrosne i rownie napuszone zony, kolezanki po fachu, dziewczyny czy inne firmowe pieknosci, ktore swoje frustracje i swoje wdzieki na obsludze wieszaly bo nagle wielkie paniusie ktos obsluguje. A jak sie nawalily to poziom podlogowy wrecz mialy jakbym dostala 10zl premi za takie poswiecenie to bym odeszla chyba z pracy Ale najgorsza byla impreza gwiazdkowa dla pracownikow bydgoskiego Tesco no sorki - ale wiekszosc to bardzo prosci ludzie byli - i wyobrazcie sobie co sie stalo jak zobaczyli szwedzki stol pelen karkowki, kotletow, surowek, udek kurzych i stojace butelki z winem i wodka Glodne Lwy w zoo delikatniej rozszarpuja zarcie

Napisane przez Katrusiaa

kosmos to ja na razie nauczyłam się przy TŻie sama wymieniać żarówki w aucie no i ładować akumulator.

no a ja takich rzeczy nie umiem - zarowke ostatnio koledzy z pracy mi wymieniali. czarna magia jak dla mnie i nawet nie chce sie tego nauczyc. Mam dosc swojej roboty - praca na 100% etatu, 900 metrow ogrodu, ponad 200 metrow domu do sprzatania, nasze gospodarstwo rolne w gorach gdzie te cholerne ziemniaki ogarnac trzeba no i dom, dom po tesciach, 43 orchidee, 2 koty - nie mam checi ani sily na zabawe z autem. Nie po to wychodzilam za maz bym jeszcze tego miala sie uczyc od tego ma sie chlopa

[Katrusiaa]

Napisane przez norka27

Nie po to wychodzilam za maz bym jeszcze tego miala sie uczyc od tego ma sie chlopa

No niby racja, mnie to na razie ciekawi, więc chętnie się uczę nowych rzeczy

[ZawszeJestemSoba]

a ja lubie grzebać przy samochodach kiedyś tlumik przykręcałam z bratem, bo gumy się urwały i musieliśmy ratować lubię no lubię

[karolca]

norka, ja najbardziej lubię jechać do panów mechaników i mówię "proszę sprawdzić mechanizm zmiany biegów w aucie bo chyba jest do wymiany".
Mechanik grzebie, patrzy, obmacuje skrzynię biegów i w ogóle... i pyta "ale w czym problem, bo tu jest wszystko ok".
Więc mówię - proszę przejechać się kilkaset metrów i zredukować biegi z 3 na 2 lub z 4 na 2.
"Oj, ale jak tylko z tym jest problem, to nie mechanizm jest uszkodzony tylko skrzynia do wymiany będzie"


Dzięki temu wiem, który zakład mechaniki samochodowej jest ok a w którym kobietę traktują jak idiotkę Najlepszy był mechanik, który kazał mi wymieniać łożyska w kołach, bo "huczy". A ja miałam takie głośne opony

[norka27]

Katrusia ale ty masz jeszcze czas i checi i ja to rozumiem. Fajnie jest pomagac facetowi i czegos tam przy okazji sie nauczyc - ja tez taka faze mialam i zobacz ile teraz wiem Sytuacja zmienia sie jak przybywa obowiazkow i dochodzi praca zawodowa, maz, dom a kiedys pewno dzieci - nie wyobrazam sobie do tego wszystkiego dzieci - ocipiala bym chyba Nie chce mi sie juz dokladnie nic - wlasciwie chce, jesc, napic sie czegos mocniejszego i zapalic no i fiku miku

[ZawszeJestemSoba]

Karolca - dlatego warto miec pojęcie chociaz troche o tym wszystkim ja pamietam jak odwoziłam Tżta i coś mi stukało w aucie.. się zestresowałam a Tż mówi: nie marudź, nic poważnego, widzisz, już przestało

[karolca]

Norka, a ja bym teraz tylko leżała i jadła

[Katrusiaa]

Napisane przez norka27

Katrusia ale ty masz jeszcze czas i checi i ja to rozumiem. Fajnie jest pomagac facetowi i czegos tam przy okazji sie nauczyc - ja tez taka faze mialam i zobacz ile teraz wiem Sytuacja zmienia sie jak przybywa obowiazkow i dochodzi praca zawodowa, maz, dom a kiedys pewno dzieci - nie wyobrazam sobie do tego wszystkiego dzieci - ocipiala bym chyba Nie chce mi sie juz dokladnie nic - wlasciwie chce, jesc, napic sie czegos mocniejszego i zapalic no i fiku miku

Ja korzystam póki ja mam czas i on on mnie uczy garażowych pierdół, a ja go uczyłam haftować ostatnio, ale jednak wolę być uczona niż sama uczyć

[norka27]

Napisane przez karolca

norka, ja najbardziej lubię jechać do panów mechaników i mówię "proszę sprawdzić mechanizm zmiany biegów w aucie bo chyba jest do wymiany".
Najlepszy był mechanik, który kazał mi wymieniać łożyska w kołach, bo "huczy". A ja miałam takie głośne opony

ja mam wujka mechanika, ktory ma swoj warsztat samochodowy
jak mam problem to dzwonie najpierw do niego, oblukam co i jak i jade do mechanika i mowie mu - to i to trzeba zrobic Albo pytam meza - jak ma czas kochana zone wysluchac jak kiedys zonce w kole ''huczalo'' kazal podjechac do warsztatu i mowie im ze huczy a oni prawie w bek ze smiechu. Sie okazalo ze kamyk taki duzy utknal miedzy tarcza hamulcowa a czyms tam
Tak przy okazji - moj maz zamawia czesci od wujka wiec sila rzeczy nauczylam sie terminologi technicznej i wiem co jak wyglada bo musze tlumaczyc obu stronom z norweskiego na polski i w druga strone. Bo wujo nam auta naprawia wiec pewnie cos tam wiem o autach

[ZawszeJestemSoba]

idę sprzątać. ojciec i mama kazali mi dzwonić do Tżta i kazac mu przywieźć prostownik albo kable.. no ja nie chce do niego pisać pierwsza no ... i co mam zrobić!?