Mamusie styczniowe 2016, cz. II

[magda1706]

Napisane przez medeline

W końcu i tak dla niego najważniejszy jest laptop więc co więcej ma do zabrania?

Jesteśmy wredne ale w sumie...

[Dotka90]

Ua00, no to jeśli masz depresję, to może stąd te myśli, że nic nie ma sensu itp? Tym bardziej, ze mówisz, że on Cię kocha, macie jedno dziecko, drugie w drodze...

[6963c1fb65109977f9c6bf649cbcc3d41e8cdb1e_65c0253828816]

W sumie cos w tym jest, laptop torba, i myszka za 300 zl, wiecej do szczęścia mu nie trzeba.

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez magda1706

Jesteśmy wredne ale w sumie...

Nie - a tym przypadku nie ma przebacz.

[medeline]

Napisane przez Dotka90

Ua00, no to jeśli masz depresję, to może stąd te myśli, że nic nie ma sensu itp? Tym bardziej, ze mówisz, że on Cię kocha, macie jedno dziecko, drugie w drodze...

O to też pomyślałam bo może brać uczuć to nie tylko kwestia ich faktycznego braku?

[magda1706]

Joanna no to możesz już testować nowy komin

[czarnulax]

Napisane przez medeline

Czarnula, tak zarządził lekarz, że przynajmniej do końca leczenia,to niby jeszcze tylko 5 dni. Ale ciężko jest wytrwać tyle w łóżku, obiad człowiek musi ugotować, prania swojego do szafy jeszcze nie wstawiałam i tak leży na kanapie, masakra.

wiem

[magda1706]

Co na obiad z piersią z kurczaka?

[niepozorna]

Napisane przez magda1706

Co na obiad z piersią z kurczaka?

Ja ostatnio wszystko bym jadła z ziemniaczkami

[magda1706]

Ziemniaki to norma Ale ja mam odrzut od kurczaka jakiego do tej pory robiliśmy tj. duszonego, smażonego w panierce czy na parze I muszę cos wymyślić a Tż musi mieć mięso w obiedzie bo inaczej się nie naje

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

To mi się spodobało: KLIK

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

albo zrobię kurczaka ala kfc Eh no nie wiem nie chce mi się gotować Najchętniej poszłabym do jakiejś restauracji

[niepozorna]

Aaaa w tym sensie ja bardzo lubię takie kotleciki z kurczaka: pierś albo drobno kroję albo wrzucam do blendera, do tego dodaje pokrojoną cebulkę, paprykę, kilka startych pieczarek i startą marchewkę, do tego jajko i trochę otrębów żeby zagęścić ale może być też bułka tarta, no i standardowo sól i pieprz. Formuję jak na mielone i smażę. P Y C H O T A

[Magdusiaaa]

Kochane nie piszcie za duzo bo niestety TŻ mnie uraczyl grzybami i musze je wyczyscic a sam łobuziak do pracy zmyka nie no ale kochany jest i bedzie na kolacje sosik prawdzikowy

[niepozorna]

Napisane przez magda1706

[/COLOR]To mi się spodobało: KLIK[COLOR="Silver"]

Wygląda obłędnie
Ale trochę trzeba nad tym posiedzieć

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez Magdusiaaa

Kochane nie piszcie za duzo bo niestety TŻ mnie uraczyl grzybami i musze je wyczyscic a sam łobuziak do pracy zmyka nie no ale kochany jest i bedzie na kolacje sosik prawdzikowy

Zjadłabym też taki sosik

[uaoo]

Napisane przez magda1706

Wprowadzili taką zasadę pewnie dlatego że babcie i mamy jak ciąża to od razu ślub! I młodzi często brali ślub pod przymusem rodziców. A później były rozwody. My mieliśmy wcześniej kościelny zanim o dziecku zdążyliśmy pomyśleć

Uaoo Może pogadaj z kimś na ten temat? Nie wiem psycholog psychiatra a może jakaś najlepsza koleżanka?

Moja mama odrazu mówiła, że do ślubu nas zmuszać nie będzie, to jest nasze życie i czy będziemy chcieli kiedyś wsiąść ślub to po prostu weźmiemy, ona była zmuszona przez swoją matkę do ślubu i co z tego było? Rozwód. My wzięliśmy ślub jak mała miała 3 lata, ale teraz tak się zastanawiam po co? Chyba też myślałam, że będzie dobrze.

[1=6963c1fb65109977f9c6bf6 49cbcc3d41e8cdb1e_65c0253 828816;52325441]Kurdw powyrzucam przez okno i jeszcze przyjdzie mi sprzatac ro wlasne podwórko ;p hah , prawie jak na filmach traktuje to jako poczatek nowego życia, pozytywnie [/QUOTE]

Ja tak pozytywnie nie potrafię myśleć, zazdroszczę Ci tego

[medeline]

U mnie dziś będzie pikantny kurczak grillowany, do tego zrobię ziemniaki i albo coś a'la leczo (cukinia, papryka,przecier) albo mieszanka salat z kukurydzą, papryką, festkozem, oliwkami i sosem winegret

[magda1706]

Napisane przez niepozorna

Aaaa w tym sensie ja bardzo lubię takie kotleciki z kurczaka: pierś albo drobno kroję albo wrzucam do blendera, do tego dodaje pokrojoną cebulkę, paprykę, kilka startych pieczarek i startą marchewkę, do tego jajko i trochę otrębów żeby zagęścić ale może być też bułka tarta, no i standardowo sól i pieprz. Formuję jak na mielone i smażę. P Y C H O T A

Mielone fuj Miałam robić bo mam zmieloną pierś z kurczaka ale ja nie zjem takiego Najchętniej to bym zjadła ziemniaki i mizerię hahahha

A ten pierożek wcale nie tak dużo. Tyle samo co musiałabym ziemniaki skrobać (czego nienawidzę)

[medeline]

Napisane przez medeline

U mnie dziś będzie pikantny kurczak grillowany, do tego zrobię ziemniaki i albo coś a'la leczo (cukinia, papryka,przecier) albo mieszanka salat z kukurydzą, papryką, festkozem, oliwkami i sosem winegret

A wieczorem chciałabym biszkopta bezglutenowego i bezjajkowego z budyniem i galaretką z malinami

A ten Pierożek brzmi obłędnie

I jeszcze lubię naleśniki z farszem jak do pierogów ruskich, zawinięte w kopertę i podsmażone, właśnie Z sosem z kurek

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Miało być edytuj a nie cytuj, durny tel

[uaoo]

Napisane przez Dotka90

Ua00, no to jeśli masz depresję, to może stąd te myśli, że nic nie ma sensu itp? Tym bardziej, ze mówisz, że on Cię kocha, macie jedno dziecko, drugie w drodze...

Napisane przez medeline

O to też pomyślałam bo może brać uczuć to nie tylko kwestia ich faktycznego braku?

To już przed ślubem było nie tak. Ja po prostu cały czas myślę, że będzie ok, a sama przez to cierpię.

Napisane przez Magdusiaaa

Kochane nie piszcie za duzo bo niestety TŻ mnie uraczyl grzybami i musze je wyczyscic a sam łobuziak do pracy zmyka nie no ale kochany jest i bedzie na kolacje sosik prawdzikowy

Ale faaaajnie! I zazdroszczę wam tej miłości!

[hariett]

Napisane przez niepozorna

Aaaa w tym sensie ja bardzo lubię takie kotleciki z kurczaka: pierś albo drobno kroję albo wrzucam do blendera, do tego dodaje pokrojoną cebulkę, paprykę, kilka startych pieczarek i startą marchewkę, do tego jajko i trochę otrębów żeby zagęścić ale może być też bułka tarta, no i standardowo sól i pieprz. Formuję jak na mielone i smażę. P Y C H O T A

Jadłabym! Tylko za dużo składników nie mam, a by dotrzeć do sklepu trzeba stoczyć wojnę z upałem... W niedzielę ma być chłodniej i padać, tak?
W ogóle według prognozy pogody google przyszły tydzień też ma być upalny... Jak to możliwe

[medeline]

Uao, to bardzo mi przykro w takiej , musisz czuć się z każdym rokiem coraz gorzej wewnętrznie?

[niepozorna]

U mnie nie zapowiada się na ochłodzenie W niedziele ma być 36 stopni

[Magdusiaaa]

Napisane przez uaoo

Ale faaaajnie! I zazdroszczę wam tej miłości!

Tez nie zawsze bylo i jest kolorowo ale o tyle dobrze ze daje sie sprowadzic na ziemie i ustawic do pionu jak trzeba. Ale roznie bywa jak to w zwiazku i tez zawsze powtarzam ze dla mnie najwazniejsze jest dziecko i nic wiecej cokolwiek by sie nie dzialo...

Ty kochana mocno sie trzymaj. Wierze ze jakos sobie poukladasz zycie i wszystko bedzie dobrze

[magda1706]

Mam ostatki szpinaku to muszę coś z nim zrobić tylko fety nie mam i nie będzie tego efektu kurde

[hariett]

U nas dziś będą ziemniaki. Dla mnie z kefirem, dla tż z jajkami sadzonymi. Z tym że zjemy osobno, bo on dziś (jak i cały tydzień) na delegacji i później wróci... Ale jutro już ma być normalnie

[magda1706]

O znalazłam inne! I mam pomidory i ser KLIK Dzisiaj na obiad - szok Tż

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Ja to bym jadła rybę najchętniej cały czas <3 No ale Tż nie jest taki rybojadek jak ja

[Casaa]

Masakra, ile postow naprodukowalyscie!

Wrocilam od endokrynologa, byl bardzo zadowolony z utraty masy no i tsh 0,681

Co do urlopu to my z Tz mamy teraz duzo wspolnych wyjazdow, w przyszlym tyg jedziemy z przyjaciolmi na 4 dni na mazury, w ostatni weekend sierpnia sasiedzki wypad w kotline klodzka, a pozniej na tydzien gdzies nad morze



Co do obiadu to u nas dzis pomidory i ogorki faszerowane mieskiem.

Uaoo, Joanna trzymajcie sie dzielnie i najwazniejsze sa dzieciaczki i wasze zdrowie, a nie glupie odpaly facetow

Co do golenia to juz kiedys moj Tz mi pomagal wiec teraz tez na niego moge liczyc

Wyslane z Lumia920.

[mojakaren]

Napisane przez magda1706

Co na obiad z piersią z kurczaka?

nie doradzę bo dla mnie kurczak
choć została mi jedna pierś to dzisiaj przygotowuję spaghetti, ale nie wiem czy zjem finalnie...

Napisane przez Magdusiaaa

Kochane nie piszcie za duzo bo niestety TŻ mnie uraczyl grzybami i musze je wyczyscic a sam łobuziak do pracy zmyka nie no ale kochany jest i bedzie na kolacje sosik prawdzikowy

o mniam kurde też muszę mojego niedługo wysłać, w zeszłym roku wpadł w taką fazę, że codziennie z wiadrami pełnymi przyjeżdżał, ale bym zjadła grzybki

Napisane przez hariett

Jadłabym! Tylko za dużo składników nie mam, a by dotrzeć do sklepu trzeba stoczyć wojnę z upałem... W niedzielę ma być chłodniej i padać, tak?
W ogóle według prognozy pogody google przyszły tydzień też ma być upalny... Jak to możliwe

poważnie??? to te upały się skończą kiedykolwiek
A ja w przyszłym tygodniu już wracam do pracy, jak zyć

Napisane przez magda1706

Ja to bym jadła rybę najchętniej cały czas <3 No ale Tż nie jest taki rybojadek jak ja

o tak tak też kocham rybę
Mam zamrożone dorsze i chyba na jutro się skuszę

[czarnulax]

Dziewczyny bardzo wam współczuję tych sytuacji z Tżtami. Teraz gdy w drodze dzieci musi być wam jeszcze trudniej.

[bigcoffee]

Napisane przez medeline

No wiecie, O tym nawet w tv było
Mi tą zasada się podoba o tyle, że faktycznie czasem jest to niejako pod przymusem, bo przecież dziecko. Najczęściej pewnie tyczy się to tych młodszych narzeczonych... którzy 2-3 lata później biorą rozwód, co jest przykre. Rekordzisci z mojego regionu w sądzie byli pół roku po ślubie poza tym nie popieram organizacji takiego wydarzenia w stanie błogosławionym (), dobrze pamiętam ile to stresu kosztuje

Moja koleżanka w tamtym roku brała ślub będąc w 7 albo nawet 8 miesiącu ciąży. Tylko dlatego, że teściowie na nią naciskali, a przyszły małżonek przychylał się do ich nacisków. Biedulka zamiast się cieszyć takim dnie, tylko się strasznie wymęczyła.

Napisane przez medeline

Ja chyba zostałabym przy twoim podejściu joanna. Sam zaproponował rozstanie więc niech w piątek się wyprowadzi. Jak tego nie zrobi to trudno, zamki bym w sobotę miała już inne

O to to, zero skrupułów. Nie wyprowadzi się w piątek, zmieniaj zamki!

Napisane przez magda1706

O znalazłam inne! I mam pomidory i ser KLIK Dzisiaj na obiad - szok Tż

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Ja to bym jadła rybę najchętniej cały czas <3 No ale Tż nie jest taki rybojadek jak ja

Jak ja kocham takie pierożki z pieca, a najbardziej z Chatki Babuni w Poznaniu. Zawsze tam zaglądam jak mam okazje być w Poznaniu.

Ja z kolei mam fazę na ketchup. Dosłownie wszystko jadłabym z ketchupem Ostatnio jadłam na śniadanie płatki z mlekiem, a mój mąż ze zdziwieniem nie dodajesz ketchupu?

[Dotka90]

Ua00, to ja już trochę nie wiem: przed ślubem źle = bierzecie ślub, nadal źle = macie 1 dziecko, nadal źle = 2 dziecko w drodze. Przyznam, że nie rozumiem

[niepozorna]

Ja z rybkami tak trochę na bakier jestem Generalnie jak jest taki upał to nic mi się jeść nie chce a gotować to już w ogóle...
Jeszcze trochę i muszę wychodzić do pracy, bo dzisiaj znowu popołudnie mam Już mnie przeraża myśl, że mam się zmierzyć z tą temperaturą na zewnątrz... Jeszcze tylko tydzień i urlopik Już się doczekać nie mogę