Staraczkowe grono 2020 - cz. 3

[MoszKa88]

Napisane przez malamii1990

Rozumiem, aczkolwiek znam osoby które dopiero po zachorowaniu uwierzyły, i znam osoby ktore pracują z chorymi i ja akurat wierzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zwłaszcza patrząc na dzisiejszy komunikat Ministerstwa Zdrowia, że łącznie 116 osób zmarło. Moja mama pracuje w służbie zdrowia i powiedziala mi wczoraj, że koleżanki pracujące w szpitalu jednoimiennym w wojewodztwie wielkopolskim ręce załamują bo sytuacja już jest dramatyczna. Szpital przepelniony, ledwo dyszy, co chwile kogoś przywożą, inni umierają, nie ma rąk do pracy, bo co chwile ktoś z personelu chory. Martwie się, że jak tak dalej pójdzie to moja mama dostanie nakaz pracy w szpitalu. A w domu Tato po wypadku z chorobami wspolistniejacymi z grupy ryzyka i babcia po zawale, więc jak coś Mama przyniesie to szanse marne, że będzie z nimi dobrze. Zaczynam się naprawdę mocno martwic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_littleone]

Moja siostra jest lekarzem, pracuje w szpitalu i niestety już zachorowała. Straciła węch i smak, miała stan podgorączkowy i czuła się kiepsko. Kilka dni przed tym jak się dowiedziała, całą rodziną byliśmy u niej na śniadaniu... A potem mój wujek, który był tam z nami, pojechał do dziadków. Drżałam ze strachu. Na szczęście nam nic nie było, nie trafiliśmy też na kwarantannę, ale sami się odizolowaliśmy, żeby nikogo już nie narażać. Wśród znajomych też mam już zarażonych. I zaczynam się martwić.
No, ale wirus nie istnieje przecież...

[cichazabka]

Napisane przez MoszKa88

Mam nadzieję, że organizm Ci nie zeswirowal. A jeśli jest ładny służ, to działajcie, na pewno nie zaszkodzi

Właśnie tego się boję, po tym poprzednim, który trwał 70 dni że coś się całkiem rozregulowało. Oczywiście mówię staremu, że może jednak by trzeba podziałać, a ten idzie spać

[xflamesxx]

Napisane przez MoszKa88

No to teraz bierzcie się do działania

Byłam rano na becie, zrobiłam też proga. Jestem ciekawa co wyjdzie. Jakimś cudem udało mi się złapać termin na poniedziałek do endokrynolog w Luxmedzie, która prowadzi ciążę na mecie jeśli babka będzie ok, to nie będę musiała chodzic gdzieś prywatnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

MoszKa bete i proga robiłaś sama czy z pakietu Luxmed? Takie badania mam w pakiecie i się zastanawiam czy przez teleporade/czat zostały by one zlecone. Zawsze to parę złotych w kieszeni

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

[MoszKa88]

Napisane przez xflamesxx

MoszKa bete i proga robiłaś sama czy z pakietu Luxmed? Takie badania mam w pakiecie i się zastanawiam czy przez teleporade/czat zostały by one zlecone. Zawsze to parę złotych w kieszeni

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Sama, i łącznie ze sprawdzenim przyrostu bety (kupowal przez neta badania) poszło 150 zyla, także jak masz możliwość uzyskać skierowanie to działaj przez teleporade napewno, przez czat z położną raczej też

Napisane przez _littleone

Moja siostra jest lekarzem, pracuje w szpitalu i niestety już zachorowała. Straciła węch i smak, miała stan podgorączkowy i czuła się kiepsko. Kilka dni przed tym jak się dowiedziała, całą rodziną byliśmy u niej na śniadaniu... A potem mój wujek, który był tam z nami, pojechał do dziadków. Drżałam ze strachu. Na szczęście nam nic nie było, nie trafiliśmy też na kwarantannę, ale sami się odizolowaliśmy, żeby nikogo już nie narażać. Wśród znajomych też mam już zarażonych. I zaczynam się martwić.
No, ale wirus nie istnieje przecież...

Jak dobrze, że sytuacja tak się po kościach rozeszla. Z siostrą już dobrze?

Napisane przez cichazabka

Właśnie tego się boję, po tym poprzednim, który trwał 70 dni że coś się całkiem rozregulowało. Oczywiście mówię staremu, że może jednak by trzeba podziałać, a ten idzie spać

Bierzesz coś na wyrównanie cyklow? Przepraszam, jeśli pisałaś a mi uciekło. Co do starego to, podobny do mojego egzemplarz 🤷☠♀️. A teraz po dwóch kreskach usłyszałam: "A widzisz, i po co mi robiłaś mi wcześniej wymówki, że przez mnie za mało działaliśmy bo zmęczony bylem :P", także tak 🤦☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xflamesxx]

Napisane przez MoszKa88

Sama, i łącznie ze sprawdzenim przyrostu bety (kupowal przez neta badania) poszło 150 zyla, także jak masz możliwość uzyskać skierowanie to działaj przez teleporade napewno, przez czat z położną raczej też

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oo nie wiedziałam ze położna może wystawiać skierowania. Dzięki! W razie czego będę próbować przez luxmed. Chociaż póki co nie ma takiej potrzeby, ale może niedługo

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

[_littleone]

MoszKa, tak, wyzdrowiała i wróciła już do pracy, oczywiście musiała mieć testy, bo inaczej nie ma opcji, i trzeci wyszedł już negatywny. Szkoda, że się słyszy o ponownych zachorowaniach i nie ma gwarancji, że już ma z głowy i oczywiście nie była jedyną osobą z wirusem z tego szpitala, kilku lekarzy i sporo pielęgniarek...

[cichazabka]

Napisane przez MoszKa88

Bierzesz coś na wyrównanie cyklow? Przepraszam, jeśli pisałaś a mi uciekło. Co do starego to, podobny do mojego egzemplarz 🤷♀️. A teraz po dwóch kreskach usłyszałam: "A widzisz, i po co mi robiłaś mi wcześniej wymówki, że przez mnie za mało działaliśmy bo zmęczony bylem :P", także tak 🤦♀️

Nie, bo dotychczas zawsze miałam regularne, max to 4 dni różnicy w ciągu roku. Tylko ten ostatni się tak posypał.


Właśnie się dowiedziałam, że ta koleżanka ma potwierdzoną koronę. Mam teleporadę za godzinę i na pewno będą o to pytać. Boję się, że nas wyślą na kwarantannę, a mąż jest w nowej pracy na próbnym i mogą mu potem nie przedłużyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malamii1990]

Napisane przez MoszKa88

Zwłaszcza patrząc na dzisiejszy komunikat Ministerstwa Zdrowia, że łącznie 116 osób zmarło. Moja mama pracuje w służbie zdrowia i powiedziala mi wczoraj, że koleżanki pracujące w szpitalu jednoimiennym w wojewodztwie wielkopolskim ręce załamują bo sytuacja już jest dramatyczna. Szpital przepelniony, ledwo dyszy, co chwile kogoś przywożą, inni umierają, nie ma rąk do pracy, bo co chwile ktoś z personelu chory. Martwie się, że jak tak dalej pójdzie to moja mama dostanie nakaz pracy w szpitalu. A w domu Tato po wypadku z chorobami wspolistniejacymi z grupy ryzyka i babcia po zawale, więc jak coś Mama przyniesie to szanse marne, że będzie z nimi dobrze. Zaczynam się naprawdę mocno martwic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam też rodzinę i znajomych w służbie zdrowia, i naprawdę wiem ze jest ciężko, praktycznie zycie w ciągłym strachu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez _littleone

Moja siostra jest lekarzem, pracuje w szpitalu i niestety już zachorowała. Straciła węch i smak, miała stan podgorączkowy i czuła się kiepsko. Kilka dni przed tym jak się dowiedziała, całą rodziną byliśmy u niej na śniadaniu... A potem mój wujek, który był tam z nami, pojechał do dziadków. Drżałam ze strachu. Na szczęście nam nic nie było, nie trafiliśmy też na kwarantannę, ale sami się odizolowaliśmy, żeby nikogo już nie narażać. Wśród znajomych też mam już zarażonych. I zaczynam się martwić.
No, ale wirus nie istnieje przecież...

Współczuję, mnie za każdym razem czekając na wynik wykazu brata paraliżuje strach tymbardziej ze widujemy się czesto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_littleone]

Powiem Wam, że jak zadzwoniła do mnie, że ma pozytywny wynik to mnie ścięło z nóg... Tym bardziej że teraz martwię się już podwójnie

[anilani]

Hej. U nas też już koronawirus coraz częściej występuje w otoczeniu. Kilka przypadków wśród dalszych znajomych. Mój powiat jest w czerwonej strefie. Niestety mam wrażenie, że najgorsze dopiero przed nami, sezon chorobowy dopiero się zaczyna...
Eh, Dziewczyny, dzisiaj zrobiłam kolejny test, kreseczka już mocniejsza, ale nadal utrzymuje się plamienie Martwię się Dzwoniłam do lekarza, mam zrobić betę i wtedy powie mi co dalej. Najgorsze, że w moim mieście o tej porze już nigdzie jej nie zrobię, dopiero jutro Mam w domu duphaston, jeszcze z poprzedniej ciąży, z jednej strony myślę, żeby go dla bezpieczeństwa wziąć, a z drugiej mam obawy robić to bez konsultacji z lekarzem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez _littleone

MoszKa, tak, wyzdrowiała i wróciła już do pracy, oczywiście musiała mieć testy, bo inaczej nie ma opcji, i trzeci wyszedł już negatywny. Szkoda, że się słyszy o ponownych zachorowaniach i nie ma gwarancji, że już ma z głowy i oczywiście nie była jedyną osobą z wirusem z tego szpitala, kilku lekarzy i sporo pielęgniarek...

Dużo zdrowia w takim razie dla siostry i wytrwałości.
Moja mama jest właśnie pielegniarka, pracy w przychodni, ale jeśli zacznie brakować ludzi to będą wzywać każde czynne zawodowo. I albo się stawiasz albo kara...

Napisane przez cichazabka

Nie, bo dotychczas zawsze miałam regularne, max to 4 dni różnicy w ciągu roku. Tylko ten ostatni się tak posypał.


Właśnie się dowiedziałam, że ta koleżanka ma potwierdzoną koronę. Mam teleporadę za godzinę i na pewno będą o to pytać. Boję się, że nas wyślą na kwarantannę, a mąż jest w nowej pracy na próbnym i mogą mu potem nie przedłużyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To może zastanowi się czy jednak nie brać np. Ovarinu.

O kurcze, współczuję, i ciężka sytuacja. Opcje jak dla mnie są dwie, albo udajesz, że jeszcze nic nie wiesz, albo rezygnujesz z teleporady :/

Napisane przez malamii1990

Mam też rodzinę i znajomych w służbie zdrowia, i naprawdę wiem ze jest ciężko, praktycznie zycie w ciągłym strachu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Współczuję, mnie za każdym razem czekając na wynik wykazu brata paraliżuje strach tymbardziej ze widujemy się czesto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie tak :/

Dużo zdrowia dla brata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malamii1990]

Napisane przez MoszKa88

Dużo zdrowia w takim razie dla siostry i wytrwałości.
Moja mama jest właśnie pielegniarka, pracy w przychodni, ale jeśli zacznie brakować ludzi to będą wzywać każde czynne zawodowo. I albo się stawiasz albo kara... To może zastanowi się czy jednak nie brać np. Ovarinu.

O kurcze, współczuję, i ciężka sytuacja. Opcje jak dla mnie są dwie, albo udajesz, że jeszcze nic nie wiesz, albo rezygnujesz z teleporady :/Dokładnie tak :/

Dużo zdrowia dla brata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję ! Dla mamy Twojej również
Littleone nie wyobrażam sobie jaki poziom strachu musisz miec teraz ;(
Powie Wam szczerze że z jednej strony bardzo chcę fasolki, a z drugiej sie zwyczajnie boję, nie ma żadnych danych dotyczących zachorowań we wczesniej ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[476a404b5ff331d108081c0ec2e093adf680fe5a_66fb2d910cf8a]

Napisane przez MoszKa88

Zwłaszcza patrząc na dzisiejszy komunikat Ministerstwa Zdrowia, że łącznie 116 osób zmarło. Moja mama pracuje w służbie zdrowia i powiedziala mi wczoraj, że koleżanki pracujące w szpitalu jednoimiennym w wojewodztwie wielkopolskim ręce załamują bo sytuacja już jest dramatyczna. Szpital przepelniony, ledwo dyszy, co chwile kogoś przywożą, inni umierają, nie ma rąk do pracy, bo co chwile ktoś z personelu chory. Martwie się, że jak tak dalej pójdzie to moja mama dostanie nakaz pracy w szpitalu. A w domu Tato po wypadku z chorobami wspolistniejacymi z grupy ryzyka i babcia po zawale, więc jak coś Mama przyniesie to szanse marne, że będzie z nimi dobrze. Zaczynam się naprawdę mocno martwic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez _littleone

Moja siostra jest lekarzem, pracuje w szpitalu i niestety już zachorowała. Straciła węch i smak, miała stan podgorączkowy i czuła się kiepsko. Kilka dni przed tym jak się dowiedziała, całą rodziną byliśmy u niej na śniadaniu... A potem mój wujek, który był tam z nami, pojechał do dziadków. Drżałam ze strachu. Na szczęście nam nic nie było, nie trafiliśmy też na kwarantannę, ale sami się odizolowaliśmy, żeby nikogo już nie narażać. Wśród znajomych też mam już zarażonych. I zaczynam się martwić.
No, ale wirus nie istnieje przecież...

Ja tak samo jak Wy, zaczynam powoli się martwić. To zaczyna się strasznie panoszyć. Szczególnie widzę po tym, że wcześniej każdy powtarzał "nie znam nikogo kto ma wirusa", a teraz .. z kimkolwiek nie rozmawiam, to już każdy kogoś zna. Ostatnio widziałam się z koleżanką, nie chciałam się przytulić na powitanie, a ona popatrzyła na mnie krzywo. Powiedziała, że nie wierzy w wirusa, zagotowało się we mnie i zapytałam tylko, czy w płaską ziemię też wierzy. Nie rozumiem tego kompletnie. Wydaje mi się, że dopóki nie dotknie to nas lub kogoś z rodziny, to tak jakby tego nie było. A trzeba uważać nawet z samego szacunku dla służby zdrowia.

Napisane przez anilani

Hej. U nas też już koronawirus coraz częściej występuje w otoczeniu. Kilka przypadków wśród dalszych znajomych. Mój powiat jest w czerwonej strefie. Niestety mam wrażenie, że najgorsze dopiero przed nami, sezon chorobowy dopiero się zaczyna...
Eh, Dziewczyny, dzisiaj zrobiłam kolejny test, kreseczka już mocniejsza, ale nadal utrzymuje się plamienie Martwię się Dzwoniłam do lekarza, mam zrobić betę i wtedy powie mi co dalej. Najgorsze, że w moim mieście o tej porze już nigdzie jej nie zrobię, dopiero jutro Mam w domu duphaston, jeszcze z poprzedniej ciąży, z jednej strony myślę, żeby go dla bezpieczeństwa wziąć, a z drugiej mam obawy robić to bez konsultacji z lekarzem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie jestem lekarzem oczywiście, ale wydaje mi się, że Duphaston nie powinien Ci zaskoczyć. Ja go cały czas biorę, bo zostały mi opakowania, ale nie pytałam lekarza.

[MoszKa88]

Napisane przez anilani

Hej. U nas też już koronawirus coraz częściej występuje w otoczeniu. Kilka przypadków wśród dalszych znajomych. Mój powiat jest w czerwonej strefie. Niestety mam wrażenie, że najgorsze dopiero przed nami, sezon chorobowy dopiero się zaczyna...
Eh, Dziewczyny, dzisiaj zrobiłam kolejny test, kreseczka już mocniejsza, ale nadal utrzymuje się plamienie Martwię się Dzwoniłam do lekarza, mam zrobić betę i wtedy powie mi co dalej. Najgorsze, że w moim mieście o tej porze już nigdzie jej nie zrobię, dopiero jutro Mam w domu duphaston, jeszcze z poprzedniej ciąży, z jednej strony myślę, żeby go dla bezpieczeństwa wziąć, a z drugiej mam obawy robić to bez konsultacji z lekarzem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bierz dupka, on Ci nie zaszkodzi! Trzymam bardzo mocno kciuki, żeby wszystko było dobrze

Napisane przez malamii1990

Dziękuję ! Dla mamy Twojej również
Littleone nie wyobrażam sobie jaki poziom strachu musisz miec teraz ;(
Powie Wam szczerze że z jednej strony bardzo chcę fasolki, a z drugiej sie zwyczajnie boję, nie ma żadnych danych dotyczących zachorowań we wczesniej ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziekuje!
Też się dziś zaczęłam stresować, że tu ciąża a sytuacja o niebo gorsza niż w marcu, kiedy lockdown walnęli. Boje sie, że przez to nie uda mi się np. zapisać do Roszkowskiego na prenatalne. Koleżanka na innej grupie kilka dni chodziła z ob umarła ciąża bo jej do szpitala przez covid nie chcieli przyjąć. Dziś ja przyjęli... do jednoimiennego(!) gdzie będą jej wywoływać poród. Ręce mi opadły. [1=476a404b5ff331d108081c0 ec2e093adf680fe5a_66fb2d9 10cf8a;88204916]Ja tak samo jak Wy, zaczynam powoli się martwić. To zaczyna się strasznie panoszyć. Szczególnie widzę po tym, że wcześniej każdy powtarzał "nie znam nikogo kto ma wirusa", a teraz .. z kimkolwiek nie rozmawiam, to już każdy kogoś zna. Ostatnio widziałam się z koleżanką, nie chciałam się przytulić na powitanie, a ona popatrzyła na mnie krzywo. Powiedziała, że nie wierzy w wirusa, zagotowało się we mnie i zapytałam tylko, czy w płaską ziemię też wierzy. Nie rozumiem tego kompletnie. Wydaje mi się, że dopóki nie dotknie to nas lub kogoś z rodziny, to tak jakby tego nie było. A trzeba uważać nawet z samego szacunku dla służby zdrowia.



Nie jestem lekarzem oczywiście, ale wydaje mi się, że Duphaston nie powinien Ci zaskoczyć. Ja go cały czas biorę, bo zostały mi opakowania, ale nie pytałam lekarza.[/QUOTE]Piątka, też mnie niestety stres łapie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anilani]

Dzięki dziewczyny za odzew chyba go wezmę i może będę spokojniejsza. Mnie też już łapie strach i stres czy przez covid nie będzie problemu z opieką medyczną i badaniami, do porodu nawet nie chcę wybiegać myślami...
Moszka straszne jest to co napisałaś, nawet nie umiem sobie wyobrazić co ta dziewczyna musi przeżywać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frezjan]

Właśnie tego się dziewczyny boję najbardziej. Że uda mi się zajść w ciążę (oby bezproblemową), ale nie będę miała takiej opieki jakiej chce/potrzebuje. Albo co gorsza że nie będę mogła urodzić z TŻ, albo w ogóle będę musiała rodzic tam gdzie mnie przyjmą (a ja już mam konkretny plan na prywatny szpital bo ile złego się nasłuchałam od doświadczonych koleżanek...)

Jedyne na co wtedy mogę liczyć to że posiadanie pieniędzy wyklucza problem z dostępnością odpowiedniej opieki zdrowotnej ...

Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka

[_littleone]

Mnie tak na nerwy działają te foliarskie teorie, że nawet szkoda z tymi ludźmi dyskutować. Wiedzą lepiej. Proponuję, żeby podpisali oświadczenie, że w razie czego nie chcą respiratora i przyda się tym, którzy w wirusa wierzą.

Ja się boję ograniczonego dostępu do lekarzy, nie chcę prowadzić ciąży przez telefon... U mnie już zablokowali rodzinne porody, mąż mógłby mnie teraz co najwyżej odstawić pod szpital z torbą i pomachać na do widzenia. Tak miała kuzynka mojego męża, rodziła w kwietniu. Mąż ją odwiózł pod szpital, podał torbę położnej i papa, a po wszystkim ją odebrał. Dziecko zobaczył MMSem.

Nie sądziłam, że będzie tak źle

[cichazabka]

Moszka, straszna ta historia,

Napisane przez MoszKa88

To może zastanowi się czy jednak nie brać np. Ovarinu.

O kurcze, współczuję, i ciężka sytuacja. Opcje jak dla mnie są dwie, albo udajesz, że jeszcze nic nie wiesz, albo rezygnujesz z teleporady :/

Miałam zamiar kupić, ale tamten dziwny cykl mi namieszał w planach. Chyba zaraz zrobię zamówienie i od razu wiesiołka wezmę, chociaż zwykle nie mam problemów ze śluzem.

Udało się wyjść powiedzmy obronną ręką - lekarz nie zrobił wywiadu epidemiologicznego, więc i tak będę siedzieć w domu póki mi całkiem nie przejdzie, chyba, że sanepid się odezwie w sprawie koleżanki to będziemy siedzieć oboje. Głównie dlatego, że mam dokładnie takie same objawy jak zwykle przy przeziębieniu, żadnych dziwnych niepokojących, a z koleżanką widuję się zwykle przelotem na socjalu i nie spędzamy razem dużo czasu.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez _littleone

Mnie tak na nerwy działają te foliarskie teorie, że nawet szkoda z tymi ludźmi dyskutować. Wiedzą lepiej. Proponuję, żeby podpisali oświadczenie, że w razie czego nie chcą respiratora i przyda się tym, którzy w wirusa wierzą.

Ja się boję ograniczonego dostępu do lekarzy, nie chcę prowadzić ciąży przez telefon... U mnie już zablokowali rodzinne porody, mąż mógłby mnie teraz co najwyżej odstawić pod szpital z torbą i pomachać na do widzenia. Tak miała kuzynka mojego męża, rodziła w kwietniu. Mąż ją odwiózł pod szpital, podał torbę położnej i papa, a po wszystkim ją odebrał. Dziecko zobaczył MMSem.

Nie sądziłam, że będzie tak źle

Wczoraj była koleżanka w ciąży nas odwiedzić - na razie jest u nich opcja porodu rodzinnego, tzn partner może wejść na sal finał, powiedzmy ostatnią godzinę czy półtorej. Też się boi porodu bo liczyła, że nie będzie tyle godzin sama.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_littleone]

Dla mnie to już pal sześć sam poród, ale chciałabym, żeby przy mnie i dziecku był tuż po, jak nie będę mogła jeszcze wstać. To są tak intymne, potrzebne chwile, nie wyobrażam sobie...

[Frezjan]

Dziewczyny, a mogę tak bez powodu brać ovarin czy powinnam mieć jakieś wskazania? I to tylko brać do owu jak wiesiołka czy jak? Wracam w tym cyklu z większą siłą staraczkową, w zlosciach ale co tam Zobaczyłam że kolejny termin @ przypada na urodziny mojego... Więc jak mi któraś z was teraz powie że pomoże wysmarowanie się gównem to pewnie spróbuję w tym cyklu

A tak w ogóle to ten cykl po biochemicznej trwał 25dni... A owulacja była na moje oko 14dc, czy to nie za krotko?

Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka

[uno_deluxe]

Napisane przez malamii1990

Rozumiem, aczkolwiek znam osoby które dopiero po zachorowaniu uwierzyły, i znam osoby ktore pracują z chorymi i ja akurat wierzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja koleżanka dopiero uwierzyła, jak pochowała babcię.. a do tego na pogrzebie nie mogło być jej bliskiej rodziny, bo też chorowali. Ja w swoim bliskim otoczeniu miałam jeden przypadek, ale dość dawno. Sama ograniczam przebywanie w zatłoczonych miejscach, noszę maseczkę, dezynfekuję dłonie. Od początku wierzyłam, że wirus istnieje. Chciałabym, żeby już życie wróciło do normy, a robi się coraz gorzej.

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez Frezjan

Dziewczyny, a mogę tak bez powodu brać ovarin czy powinnam mieć jakieś wskazania? I to tylko brać do owu jak wiesiołka czy jak? Wracam w tym cyklu z większą siłą staraczkową, w zlosciach ale co tam Zobaczyłam że kolejny termin @ przypada na urodziny mojego... Więc jak mi któraś z was teraz powie że pomoże wysmarowanie się gównem to pewnie spróbuję w tym cyklu

A tak w ogóle to ten cykl po biochemicznej trwał 25dni... A owulacja była na moje oko 14dc, czy to nie za krotko?

Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka

25 dni to całkiem normalny cykl

[476a404b5ff331d108081c0ec2e093adf680fe5a_66fb2d910cf8a]

Napisane przez Frezjan

Dziewczyny, a mogę tak bez powodu brać ovarin czy powinnam mieć jakieś wskazania? I to tylko brać do owu jak wiesiołka czy jak? Wracam w tym cyklu z większą siłą staraczkową, w zlosciach ale co tam Zobaczyłam że kolejny termin @ przypada na urodziny mojego... Więc jak mi któraś z was teraz powie że pomoże wysmarowanie się gównem to pewnie spróbuję w tym cyklu

A tak w ogóle to ten cykl po biochemicznej trwał 25dni... A owulacja była na moje oko 14dc, czy to nie za krotko?

Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka

Ja go brałam sama z siebie... bez wskazań czy zalecenia od lekarza wczesniej naczytałam się jakichś zagranicznych publikacji i tam było potwierdzone, że on nie szkodzi a moze tylko pomóc.

a cykl myślę, że jest ok dopóki nie jest mniej niż 21 dni jest okej.

[Frezjan]

[1=476a404b5ff331d108081c0 ec2e093adf680fe5a_66fb2d9 10cf8a;88205134]Ja go brałam sama z siebie... bez wskazań czy zalecenia od lekarza wczesniej naczytałam się jakichś zagranicznych publikacji i tam było potwierdzone, że on nie szkodzi a moze tylko pomóc.



a cykl myślę, że jest ok dopóki nie jest mniej niż 21 dni jest okej.[/QUOTE]Super dzięki. A myślisz że mogę to brać równocześnie z pregna start? Czy jednak je zamienić Skoczę dzisiaj do apteki

Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka

[malamii1990]

Napisane przez uno_deluxe

Moja koleżanka dopiero uwierzyła, jak pochowała babcię.. a do tego na pogrzebie nie mogło być jej bliskiej rodziny, bo też chorowali. Ja w swoim bliskim otoczeniu miałam jeden przypadek, ale dość dawno. Sama ograniczam przebywanie w zatłoczonych miejscach, noszę maseczkę, dezynfekuję dłonie. Od początku wierzyłam, że wirus istnieje. Chciałabym, żeby już życie wróciło do normy, a robi się coraz gorzej.

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------


25 dni to całkiem normalny cykl

Eh ja też


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Unless]

Chyba wszyscy już chcemy żeby było normalnie... ale niestety nie zanosi się na to

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ryksa]

Napisane przez Unless

Chyba wszyscy już chcemy żeby było normalnie... ale niestety nie zanosi się na to

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzisiaj 6,5tys przypadkow
Ja obawiam sie lockdownu...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Fufka]

Napisane przez MoszKa88

Bierz dupka, on Ci nie zaszkodzi! Trzymam bardzo mocno kciuki, żeby wszystko było dobrze Dziekuje!
Też się dziś zaczęłam stresować, że tu ciąża a sytuacja o niebo gorsza niż w marcu, kiedy lockdown walnęli. Boje sie, że przez to nie uda mi się np. zapisać do Roszkowskiego na prenatalne. Koleżanka na innej grupie kilka dni chodziła z ob umarła ciąża bo jej do szpitala przez covid nie chcieli przyjąć. Dziś ja przyjęli... do jednoimiennego(!) gdzie będą jej wywoływać poród. Ręce mi opadły. Piątka, też mnie niestety stres łapie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, coś okropnego.

Dziewczyny zawsze jakąś opcja jest poród domowy. Przyznam, że sama zaczęłam się nad tym zastanawiać. Poza tym do naszych porodów jest jeszcze trochę czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[safie]

Napisane przez MoszKa88

Nie dziękuję Hmm ciężko tu coś poradzić. Sama na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że nawet seksy codziennie nie dają gwarancji. I potem tylko frustracja, że tyle z siebie daliście i dupa. Znam to z autopsji :/. Najlepiej żeby odpuścić, tylko weź tu odpuść jak tak bardzo zależy.... Ten kurs to dobry pomysł zajmiesz czymś głowę. Do tego myślę że możesz też przeglądać oferty pracy i idąc się na kilka rozmów. Skupisz myśli na czymś innym No mam nadzieję, że wyniki będą dziś ale i tak się stresuje. Nie rezygnuj Kochana To może zamiast skupiać się na zajściu w ciążę skupcie się na poprawie relacji? Bo jak stosunki między Wami napięte to i że starań nic nie wyjdzie :/Mam nadzieję, że organizm Ci nie zeswirowal. A jeśli jest ładny służ, to działajcie, na pewno nie zaszkodzi Bardzo dobrze, że zdecydował ws robić bete trzymam kciuki, żeby wynik był on plus

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Relacje były bardzo dobre, ale liczył że raz wystarczy i się uda, a to był 5 cykl i dupa i to wpływa na relacje, a ja zaczynam myśleć, że na dziecku nie zależy mi na tyle, żeby rozwalać sobie małżeństwo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[amiyaa]

A ja byłam obok apteki i wstąpiłam i kupiłam test... No kurde nie mam już złudzeń, biel a niby już 4 dzień spóźnienia od najdłuższego cyklu w tym roku, a od ostatniego 7 dni, wiec nie wierzę że by nie wyszedł nawet cień jakby miało być coś na rzeczy Jak na złość! Krótkie cykle, więc co chwilę małpa przyłazi a jak człowiek zaczął starania to się wszystko popiep**yło

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka