Lubelskie Żonki!!

[jodie]

nie wiem jak Ty ale ja uwielbiam szpinak w każdej postaci w ilościac hurtowych muszę sie tam wybrać Tola a na Sławinku wiesz gdzie to jest?

[Ostrowczanka]

Ja także jestem nałogowym szpinakożercą.

[jodie]

to jest nas dwie a propos szpinaku bardzo dobra jest lasagna ze szpinakiem u szewca, naprawde super

[tola3804]

Napisane przez jodie

nie wiem jak Ty ale ja uwielbiam szpinak w każdej postaci w ilościac hurtowych muszę sie tam wybrać Tola a na Sławinku wiesz gdzie to jest?

No to właśnie ten lokal, o ktorym mówią na ul. Radości. Ale tak naprawdę to jest przy Al. Warszawskiej, pierwszy przystanek za rondem w stronę Sławinka, a nie centrum. Ale powiem szczerze, że nigdy tam nie byłam. Ten drugi lokal na rogu Staszica/Zielonej też widziałam i zastanawiałam się właśnie, co tam dają, bo były tłumy ludzi. Trzebaby się więc kiedyś wybrac na te pierogi ze szpinakiem i fetą... tylko kiedy to będzie, bo ja nie mogę fety w ciąży... To jest chyba rzecz, której najbardziej mi brakuje, bo uwielbiam fetę!

[Ostrowczanka]

Hm, a mi się wydawało, że Radości to jest boczna od Filaretów..
Tola - wybó tam podobno mają obłędny, znajdziesz i coś bez fety...

[Yoolia]

pierogi ze szpinakiem i fetą jadłam - pyszne ale nie w tym lokalu, i jeszcze jedne moim zdaniem nawet lepsze: ze szpinakiem z mieskiem drobiowym, krokiety ze szpinakiem też pycha
wogóle ja lubię wszystko ze szpinakiem

[tola3804]

Napisane przez Ostrowczanka

Hm, a mi się wydawało, że Radości to jest boczna od Filaretów..
Tola - wybó tam podobno mają obłędny, znajdziesz i coś bez fety...

Masz rację. Kurde, jakaś nieprzytomna jestem... Sorki za wprowadzenie w błąd. W takim razie pewnie mają 3 lokale: na ul. Radości, na ul. Zielonej/Staszica i na Al. Warszawskiej.

[Beata Marcina :0]

Ja od samego podczytywania Was złapałam grypę żołądkową i podzieliłam się nią z małżem, a to miał byc mój ostatni wolny od studiów weekend u mamy
Jodie ja kiedys widziałam ogłoszenie florystycznego na www.edu-kor.pl z tym, że to było jeszcze w czerwcu, sama się wybierałam, ale mi nie wyszło.

[Ostrowczanka]

Współczuję, bo grypa jelitowa to najgorsze paskudztwo. Pamiętam, jak kiedyś chorowaliśmy ja, brat i mama a w domu było jedno WC - ojej....

[jodie]

mnie narazie w tym roku jelitówka omija i mam nadzieję że tak zostanie zdrówka dziewczyny!

[ruda3d]

Napisane przez jodie

mnie narazie w tym roku jelitówka omija i mam nadzieję że tak zostanie zdrówka dziewczyny!

a ja swoje w lipcu odcierpiałam.... no i oby nie wróciło
a teraz właśnie skończyliśmy robić naleśniki, jejuniu chyba przez tydzień będziemy je jeść a sumie dobrze, bo na tygodniu raczej nie mam czasu i ochoty gotować

[tola3804]

Napisane przez ruda3d

a ja swoje w lipcu odcierpiałam.... no i oby nie wróciło
a teraz właśnie skończyliśmy robić naleśniki, jejuniu chyba przez tydzień będziemy je jeść a sumie dobrze, bo na tygodniu raczej nie mam czasu i ochoty gotować

Z czym te naleśniki?

My też właśnie skończyliśmy konsumpcję. U nas dziś była pomidorówka i bigosik z młodej kapustki.

[jodie]

a ja dopiero zjadłam śniadanko jogurcik ale Wam zazdroszczę zdolnosci kulinarnych

[ruda3d]

cześć taka "meksykańska" z męskiem i warzywami
a część z serem na słodko
w sumie wyszło nam 23 naleśniki

[jodie]

wow! ruda jestem pod wrażeniem!

[ruda3d]

monsz dzielnie pomagał w naleśnikach to on jest dobry

[pola_m]

Napisane przez bandola18

Jaka ty fajna kobieta jesteś a nie zrobiłabyś ciut więcej dla fajowej koleżanki czyli dla mnie.
Uwielbiam pierogi ale tylko jeść.
A z czym będą?

Napisane przez niebieska.lwica

dzięki pola, małż przeczytał Twojego posta i nie omieszkał sobie przypomnieć że dawno pierogów nie robiłam i teraz pewnie będzie mnie katował aż te pierogi dostanie

a pierogi były pyszne Z mięskiem kapusta i grzybami Pod koniec miałam dosyć bo musiałam ciągle dorabiac ciasto- nie umiem tak wymierzyć żeby zrobić dobra ilość cista do farszu.
niebieska lwica, przetrzymaj go może trochę, to jak mu potem będą smakować

Szpinak też uwielbiam- polecam bardzo z orzechami włoskimi śmietaną i serem roquefort albo jakis dorblu- z makaronem, albo własnie jako farsz do pierogów.

a dzisiaj jemy kurczaczka z rozmarynem.

A w środe zaczynają się konfrontacje teatralne, wybieracie się na coś?

[miss.hot]

Napisane przez jodie

nie wiem jak Ty ale ja uwielbiam szpinak w każdej postaci w ilościac hurtowych muszę sie tam wybrać Tola a na Sławinku wiesz gdzie to jest?

Ja też uwielbiam szpinak, ale dopiero po jakimś czasie się o tym przekonałam

Dopiero co wróciłam z uczelni i teraz browarek + chipsy + mąż przy boku

Miłego wieczorku

[marzedowna]

Napisane przez jodie

dziewczyny z innej beczki czy któraś z Was moje drogie wie gdzie mogę zrobić kurs florystyczny?

o kochana widze ze podobne mamy zainteresowania

ja tez sie wybieram na kurs i jestem na etapie poszukiwan, tzn zapisałam się juz na jeden do centrum kształcenia kadr, tam jest o tyle fajnie ze kursy są na zywych kwiatach a nie sucha teoria i koszt to około 1700 zł...

pozdrawiam dziewczyny i zmykam dalej do roboty teraz przed zaduszkami mam niezły zachrzan i juz nic mi sie nie chce! jeszcze tylko to ze po powrocie do domku zagladam na neta do Was trzyma mnie na duchu...

a co do obiadkow to u nas dzisiaj gotował małż, zrobil rybkę z ziemniaczkami i pyyszną surówką!! mniammmm

[Malpka]

Witam się z rana i miłego dzionka życzę bo zapowiada sie chyba bezdeszczowo

Napisane przez Beata Marcina :0

Ja od samego podczytywania Was złapałam grypę żołądkową i podzieliłam się nią z małżem, a to miał byc mój ostatni wolny od studiów weekend u mamy
Jodie ja kiedys widziałam ogłoszenie florystycznego na www.edu-kor.pl z tym, że to było jeszcze w czerwcu, sama się wybierałam, ale mi nie wyszło.

Beata Marcina ale dawno cię nie było, chyba ze cos przegapiłam co u Ciebie

a co do szpinaku to ja nawet nie wiem czy lubię czy nie bo nigdy nie miałąm okazji jeść

[bandola18]

Oj a ja mam katar, ale prawdopodobnie zaraziłam się od męża a nie od Was, najgorsze, że mały też podłąpał, więc mam ciężką noc za sobą.
A ja wczoraj byłam na przyjęciu u ciotki a jakie pyszności tam zajadałam...

Napisane przez Ostrowczanka

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/...RACA/140290625
Przeczytałam kiedyś ten artykuł i jakoś mi się nie składa, żeby tam podjechać a pierogi ze szpinakiem i fetą podziałały mi na wyobraźnię .

Kurcze to Radości blisko mnie tylko nie wiem, ktory to lokal, Tola a jak się nazywa ten na Warszawskiej?

Napisane przez tola3804

No to właśnie ten lokal, o ktorym mówią na ul. Radości. Ale tak naprawdę to jest przy Al. Warszawskiej, pierwszy przystanek za rondem w stronę Sławinka, a nie centrum. Ale powiem szczerze, że nigdy tam nie byłam. Ten drugi lokal na rogu Staszica/Zielonej też widziałam i zastanawiałam się właśnie, co tam dają, bo były tłumy ludzi. Trzebaby się więc kiedyś wybrac na te pierogi ze szpinakiem i fetą... tylko kiedy to będzie, bo ja nie mogę fety w ciąży... To jest chyba rzecz, której najbardziej mi brakuje, bo uwielbiam fetę!

A dlaczego nie możesz jeść fety?
A ja uwielbiam pierogi ze szpinakiem i fetą pierwszy raz spróbowałam 1,5 roku temu na Festiwalu Pieroga w Parku Saskim i się zakochałam.

[anadun]

Znów się wątek kulinarno-smakowy zrobił, a ja tylko poczytać mogę, ehh. Hormony mi cały apetyt i smak odebrały, mało co smakuje Dziwne to uczucie, kiedy w żołądku pusto, domaga się jedzenia, a jak patrzę na jedzenie to mam jadłowstręt. Ciekawe czy już do końca ciąży będę jeść jedynie z rozsądku?
I jeszcze ta zgaga Bandola to chyba Ciebie też tak zgaga męczyła? Znalazłas na nią jakiś sposób?

[bandola18]

Napisane przez anadun

Znów się wątek kulinarno-smakowy zrobił, a ja tylko poczytać mogę, ehh. Hormony mi cały apetyt i smak odebrały, mało co smakuje Dziwne to uczucie, kiedy w żołądku pusto, domaga się jedzenia, a jak patrzę na jedzenie to mam jadłowstręt. Ciekawe czy już do końca ciąży będę jeść jedynie z rozsądku?
I jeszcze ta zgaga Bandola to chyba Ciebie też tak zgaga męczyła? Znalazłas na nią jakiś sposób?

Niestety nie!
Pomagał mi Rennie ale tylko na chwilkę, podobno skuteczny jest Ranigast ale to po konsultacji z lekarzem. Tola miała się pytac ginka, trzeba ją zapytać, ale nie wiem czy była.

[tola3804]

Napisane przez miss.hot

Dopiero co wróciłam z uczelni i teraz browarek + chipsy + mąż przy boku

Chora i browarek?

Napisane przez bandola18

Kurcze to Radości blisko mnie tylko nie wiem, ktory to lokal, Tola a jak się nazywa ten na Warszawskiej?

A dlaczego nie możesz jeść fety?
A ja uwielbiam pierogi ze szpinakiem i fetą pierwszy raz spróbowałam 1,5 roku temu na Festiwalu Pieroga w Parku Saskim i się zakochałam.

Lokal nazywa się "Dobra kuchnia".

No bo z tego co mi wiadomo i slyszałam to już z wielu źródeł, to w ciąży nie można jeść fety.

Napisane przez bandola18

Niestety nie!
Pomagał mi Rennie ale tylko na chwilkę, podobno skuteczny jest Ranigast ale to po konsultacji z lekarzem. Tola miała się pytac ginka, trzeba ją zapytać, ale nie wiem czy była.

A owszem, pytałam się. Powiedział mi, że można jak najbardziej. I jak dla mnie rewelacja. Jedna tabletka i masz spokój ze zgaga na cały dzień. Super! Oczywiście ja nie przesadzam z tym specyfikiem. Jak mam małą zgagę, to nie biorę, tylko wtedy, jak juz nie mogę wytrzymać.

Wczoraj mieliśmy "zakupowy dzień", kupiliśmy mikrofalę i okap i tym samym kuchnię mam skończoną. No, przynajmniej tyle. Rozglądaliśmy się też za kanapami, ale ostatecznie skończyło się na dwóch sklepach, bo mój małż musiał jechać na montaż... No i dalej nic nie wybrane, a szkoda...

Co tam porabiacie dzisiaj? Bo ja znowu słomiana wdowa... Normalnie jak się wkurzę, to upozoruję kradzież tego jego motoru z garażu i wypieprzę go gdzieś, bo już mi ręce opadają... Jak można w taki piękny dzień zostawić żonę samą w domu No, ale kto jak kto, ja tam się nigdy w swoim towarzystwie nie nudzę.

[bandola18]

Ja też słomiana wdowa w dodatku zakatarzona a jeszcze przypłętała mi się @.

Zaraz idę z małym na spacerek.

A dlaczego fety nie można, bo co w niej jest? Ja jadłam.

[tola3804]

Napisane przez bandola18

A dlaczego fety nie można, bo co w niej jest? Ja jadłam.

"Nie można jeść serów pleśniowych miękkich typu camembert lub feta – spotyka się w nich bakterie z rodzaju listeria."

[bandola18]

Napisane przez tola3804

"Nie można jeść serów pleśniowych miękkich typu camembert lub feta – spotyka się w nich bakterie z rodzaju listeria."

Ale listerioza występuje w serach z mlek niepasteryzowanych, więc te fety czy pleśniowe w sklepach to produkty z dużych zakładów mleczarskich a tam na pewno nie ma listerii. Jeśli byś jadła z jakiejś bacówki to tak albo te sery pleśniowe z widoczną pleśnią
Ta listerioza to przereklamowana sprawa, w ogóle choruje się na nią rzadko

[bandola18]

Poza tym nasza feta nie jest typowo grecka.Inny jest proces technologiczny

Przeczytaj:
Samo słowo "feta" pochodzi z włoskiego słowa "fette" i oznacza po prostu "plaster jedzenia". Fetę produkuje się z mieszanki pasteryzowanego mleka owczego z mlekiem kozim. Najpierw przez kilka dni mleko poddawane jest różnym procedurom (pasteryzacji, krzepnięcia). Powstały w ten sposób ser musi poleżeć ok. 2 miesięcy w miejscu o temp. 1-2° C w zalewie solnej, by dojrzał. W ostatecznej postaci jest wilgotny i słony. Idealny jako dodatek do sałat

[tola3804]

Napisane przez bandola18

Ale listerioza występuje w serach z mlek niepasteryzowanych, więc te fety czy pleśniowe w sklepach to produkty z dużych zakładów mleczarskich a tam na pewno nie ma listerii. Jeśli byś jadła z jakiejś bacówki to tak albo te sery pleśniowe z widoczną pleśnią
Ta listerioza to przereklamowana sprawa, w ogóle choruje się na nią rzadko

No być może, nie znam się na tym... Profilaktycznie nie jadłam całą ciążę serów pleśniowych i fety.

[bandola18]

Sprawdż na opakowaniu czy jest z mleka pasteryzowanego jak tak to możesz jeść