Rozstanie z facetem, część XXV

[meggi84]

Napisane przez Vandaris

Jestem masochistką. Czytam sobie swoją ostatnią rozmowę z eksem, tą już po rozstaniu, w której powiedział mi tyle przykrych słów. Booooli

A po co to czytasz?

[pogubiona88]

Napisane przez behemotkot

wow, super

E tam, tak to wrzuciłam Nie dla poklasku. Tylko mi się przypomniało

[Seph]

Proponuje dziewczyny nie przeglądać zdjęć, rozmów na gadu bo to jedynie przedłuża cierpienie. Ja się od tego odciełam żeby sie nie katować i przyznam wyszło mi to na lepsze. Piosenek które słuchaliście razem też unikać...

[Tindomerel_]

Napisane przez Seph

Proponuje dziewczyny nie przeglądać zdjęć, rozmów na gadu bo to jedynie przedłuża cierpienie. Ja się od tego odciełam żeby sie nie katować i przyznam wyszło mi to na lepsze. Piosenek które słuchaliście razem też unikać...

True.dlatego ja wszystko pousuwałam/spaliłam/wyrzuciłam.
Ale i tak mi jest źle;p ale przynajmniej się nie dobijam, bo nie mam za bardzo czym.

[pogubiona88]

Ej dziewczyny a tak wymyśliłam... apropo naszej dyskusji o tym jak wybadać na początku stosunek faceta do ślubu to wpadłam na pomysł.... Przynajmniej dla siebie. Mój poprzedni ex nie chciał słyszeć o ślubie i dzieciach... Mimo że miał 33 lata. I tak sobie pomyślałam, zwykle na poczatku się pojawia pytanie o przyczyny rozstania itp... To nie była główna przyczyna rozstania z ex ex ale jedna z kilku. Mogę ją wyciągnąć na pierwszy plan... I może tak się nawiąże rozmowa.... Co myślicie?

[Tindomerel_]

Napisane przez pogubiona88

Ej dziewczyny a tak wymyśliłam... apropo naszej dyskusji o tym jak wybadać na początku stosunek faceta do ślubu to wpadłam na pomysł.... Przynajmniej dla siebie. Mój poprzedni ex nie chciał słyszeć o ślubie i dzieciach... Mimo że miał 33 lata. I tak sobie pomyślałam, zwykle na poczatku się pojawia pytanie o przyczyny rozstania itp... To nie była główna przyczyna rozstania z ex ex ale jedna z kilku. Mogę ją wyciągnąć na pierwszy plan... I może tak się nawiąże rozmowa.... Co myślicie?

Czemu nie? Tylko jakoś łagodnie,żeby koleś sobie nie pomyślał,że masz taakie parcie na rodzinę i dzieci,że mu się każesz wiązać po roku.

[Malla]

Napisane przez pogubiona88

Ej dziewczyny a tak wymyśliłam... apropo naszej dyskusji o tym jak wybadać na początku stosunek faceta do ślubu to wpadłam na pomysł.... Przynajmniej dla siebie. Mój poprzedni ex nie chciał słyszeć o ślubie i dzieciach... Mimo że miał 33 lata. I tak sobie pomyślałam, zwykle na poczatku się pojawia pytanie o przyczyny rozstania itp... To nie była główna przyczyna rozstania z ex ex ale jedna z kilku. Mogę ją wyciągnąć na pierwszy plan... I może tak się nawiąże rozmowa.... Co myślicie?

Motyw dobry, tylko uważaj, jak poprowadzisz rozmowę, bo może wyjść desperacko.
A, no i nie na samym początku znajomości, wtedy cieszcie się sobą zamiast rozkładać przeszłość na czynniki pierwsze

Uważam, że do założenia rodziny trzeba przede wszystkim poznać właściwą osobę, więc wypytywanie, czy ma się w planach taki krok, jest trochę bezsensowne. Znam wiele osób, które się zarzekały, że nie, nigdy, przenigdy, a potem bum! Przyszło love-krowe i teraz po domu biegają im bose stópki

[pogubiona88]

Napisane przez Tindomerel_

Czemu nie? Tylko jakoś łagodnie,żeby koleś sobie nie pomyślał,że masz taakie parcie na rodzinę i dzieci,że mu się każesz wiązać po roku.

No tak, tak...tak mimochodem

[Tindomerel_]

Ciężko mi. Dobijają mnie wszyscy moi znajomi, którzy mają pary i się tym chwalą na prawo i lewo.

[Fouquet]

Napisane przez Malla

Motyw dobry, tylko uważaj, jak poprowadzisz rozmowę, bo może wyjść desperacko.
A, no i nie na samym początku znajomości, wtedy cieszcie się sobą zamiast rozkładać przeszłość na czynniki pierwsze

Uważam, że do założenia rodziny trzeba przede wszystkim poznać właściwą osobę, więc wypytywanie, czy ma się w planach taki krok, jest trochę bezsensowne. Znam wiele osób, które się zarzekały, że nie, nigdy, przenigdy, a potem bum! Przyszło love-krowe i teraz po domu biegają im bose stópki

Myślę, że dużo w tym prawdy - w tej właściwej osobie

[pogubiona88]

Napisane przez Malla

Motyw dobry, tylko uważaj, jak poprowadzisz rozmowę, bo może wyjść desperacko.
A, no i nie na samym początku znajomości, wtedy cieszcie się sobą zamiast rozkładać przeszłość na czynniki pierwsze

Uważam, że do założenia rodziny trzeba przede wszystkim poznać właściwą osobę, więc wypytywanie, czy ma się w planach taki krok, jest trochę bezsensowne. Znam wiele osób, które się zarzekały, że nie, nigdy, przenigdy, a potem bum! Przyszło love-krowe i teraz po domu biegają im bose stópki

Ja odwrotnie.... Najpierw że taaaak a potem sru :/

[Seph]

Wygarnęłam mu w rozmowie co o tym myślę...że mnie chyba sprawdza czy mi zależy. Już lepiej ufff. Wytłumaczyłam sobie z nim ale też i go sprawdziłam jaki ma do mnie stosunek i hmm ten nasz kontakt jest taki suchy i dziwny..Dzisiaj go trochę podpuściłam i nie chciał się wkręcić w rozmowę by się bardziej zbliżyć.. No cóż, więc sprawdza co u mnie słychać..Powinnam na niego uważać i mieć do tego sceptyczne podejście. Właściwie to muszę się sobą zająć. Poszukać sobie z prawdziwego zdarzenia chłopa, który będzie konkretny i doceni mnie jako kobietę. Nigdy nie dałam sobie wmówić, że coś jest ze mną nie tak.. Jego takie odzywanie nic nie wnosi.. W takim tempie to za rok jego przyjaciółką się nie stanę ;] Mówi, że nam się nie śpieszy... Tak jasne. Gdyby mu zależało to by się chłop wziął za siebie.. A tak to kto wie czy on nie prowadzi sobie flirtów z innymi dziewczynami i gdy mu nie wyjdzie odezwie się do mnie..

Do tego co gadał zbyt emocjonalnie podchodziłam . Teraz już koniec. Dzisiaj się uodporniłam. Od jutra zabieram się do nauki i za siebie Koniec tego letargu umysłowego.

[Vandaris]

Napisane przez meggi84

A po co to czytasz?

Sama nie wiem, po co to zrobiłam. Chyba po to, żeby się dobić

Napisane przez Tindomerel_

Bejbe, nie rób tak! Kazuję ci natychmiast usunąć WSZYSTKIE rozmowy z nim.Ale już!

Tę okropną rozmowę już usunęłam, żeby więcej jej nie czytać. Resztę też usunę, żeby nie wspominać.

Napisane przez pogubiona88

Ej dziewczyny a tak wymyśliłam... apropo naszej dyskusji o tym jak wybadać na początku stosunek faceta do ślubu to wpadłam na pomysł.... Przynajmniej dla siebie. Mój poprzedni ex nie chciał słyszeć o ślubie i dzieciach... Mimo że miał 33 lata. I tak sobie pomyślałam, zwykle na poczatku się pojawia pytanie o przyczyny rozstania itp... To nie była główna przyczyna rozstania z ex ex ale jedna z kilku. Mogę ją wyciągnąć na pierwszy plan... I może tak się nawiąże rozmowa.... Co myślicie?

Dobry pomysł, aczkolwiek ja nie chciałabym rozmawiać na pierwszych spotkaniach o byłych partnerach i przyczynach rozstania. Myślę, że jest wiele lepszych i ciekawszych tematów na pierwsze randki.

[Fouquet]

Napisane przez Seph

Wygarnęłam mu w rozmowie co o tym myślę...że mnie chyba sprawdza czy mi zależy. Już lepiej ufff. Wytłumaczyłam sobie z nim ale też i go sprawdziłam jaki ma do mnie stosunek i hmm ten nasz kontakt jest taki suchy i dziwny..Dzisiaj go trochę podpuściłam i nie chciał się wkręcić w rozmowę by się bardziej zbliżyć.. No cóż, więc sprawdza co u mnie słychać..Powinnam na niego uważać i mieć do tego sceptyczne podejście. Właściwie to muszę się sobą zająć. Poszukać sobie z prawdziwego zdarzenia chłopa, który będzie konkretny i doceni mnie jako kobietę. Nigdy nie dałam sobie wmówić, że coś jest ze mną nie tak.. Jego takie odzywanie nic nie wnosi.. W takim tempie to za rok jego przyjaciółką się nie stanę ;] Mówi, że nam się nie śpieszy... Tak jasne. Gdyby mu zależało to by się chłop wziął za siebie.. A tak to kto wie czy on nie prowadzi sobie flirtów z innymi dziewczynami i gdy mu nie wyjdzie odezwie się do mnie..

Do tego co gadał zbyt emocjonalnie podchodziłam . Teraz już koniec. Dzisiaj się uodporniłam. Od jutra zabieram się do nauki i za siebie Koniec tego letargu umysłowego.

I słusznie, ja się dziś zabrałam za odświeżanie francuskiego, który zaniedbałam straaasznie.

[Tindomerel_]

Eks mi "obiecał",że odpowie mi na kilka pytań(dotyczących mnie i naszego związku), jak będzie miał chwilę czasu i do tej pory tego nie zrobił.Powinnam mu o tym przypomnieć?

[pogubiona88]

Napisane przez Vandaris

Dobry pomysł, aczkolwiek ja nie chciałabym rozmawiać na pierwszych spotkaniach o byłych partnerach i przyczynach rozstania. Myślę, że jest wiele lepszych i ciekawszych tematów na pierwsze randki.

Nie no nie od razu...ale po jakimś czasie już tak.... Zresztą z doświadczenia wiem że zawsze na te tematy się schodzi.

Bardziej mnie martwi że bede juś tak dozgonnie w 2 - 3 letnich związkach i nigdy nie wyjdę za mąż : - (

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez Tindomerel_

Eks mi "obiecał",że odpowie mi na kilka pytań(dotyczących mnie i naszego związku), jak będzie miał chwilę czasu i do tej pory tego nie zrobił.Powinnam mu o tym przypomnieć?

Może daj mu czas do jutra?

[asia1010]

ale mnie kusi żeby napisac...

[Vandaris]

Napisane przez pogubiona88

Nie no nie od razu...ale po jakimś czasie już tak.... Zresztą z doświadczenia wiem że zawsze na te tematy się schodzi.

Bardziej mnie martwi że bede juś tak dozgonnie w 2 - 3 letnich związkach i nigdy nie wyjdę za mąż : - (

To popularne myślenie w tym wątku. Nie przejmuj się

[pogubiona88]

Napisane przez Vandaris

To popularne myślenie w tym wątku. Nie przejmuj się

Wiem, ale patrząc na to ile znam kobiet koło 35 roku życia które kończą kolejny związek bo facet nie chciał zobowiązań to się przerażam.

[Tindomerel_]

Napisane przez pogubiona88

Może daj mu czas do jutra?

Będzie już ponad tydzień, jak miał odpowiedzieć.

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez asia1010

ale mnie kusi żeby napisac...

Nie pisz

[pogubiona88]

Napisane przez Tindomerel_

Będzie już ponad tydzień, jak miał odpowiedzieć.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

A...ale maila mu napisałaś z pytaniami?

[Vandaris]

Napisane przez pogubiona88

Wiem, ale patrząc na to ile znam kobiet koło 35 roku życia które kończą kolejny związek bo facet nie chciał zobowiązań to się przerażam.

Mnie również to martwi, bo też chciałabym w niedalekiej przyszłości założyć rodzinę. Może trafię na jakiś wyjątek, a jak nie, to trudno. Na siłę nic się nie stworzy.

[Tindomerel_]

Napisane przez pogubiona88

Bardziej mnie martwi że bede juś tak dozgonnie w 2 - 3 letnich związkach i nigdy nie wyjdę za mąż : - (

Też się boję tego.Ale bardziej tego,że już nikogo nie pokocham.

[Seph]

Napisane przez Tindomerel_

Eks mi "obiecał",że odpowie mi na kilka pytań(dotyczących mnie i naszego związku), jak będzie miał chwilę czasu i do tej pory tego nie zrobił.Powinnam mu o tym przypomnieć?

Ja bym się tak szybko nie upominała żeby sobie nie pomyślał cholera wie czego. Zresztą jak powie coś przykrego to nie bierz tego do siebie... Nigdy nei wiadomo czy ktoś mowi prawde czy chce Cie jeszcze bardziej zdołować.. Trafilam tylko raz na szczerego faceta.. Reszta to świnie..

[Tindomerel_]

Napisane przez pogubiona88

A...ale maila mu napisałaś z pytaniami?

Rozmawialiśmy na fb o tym.

[pogubiona88]

Napisane przez Tindomerel_

Rozmawialiśmy na fb o tym.

Daj mu jeszcze czas. Widocznie nie chce odpisać :/ niestety

[meggi84]

Uważam, że będzie co ma być i to, że teraz tak cierpimy to widocznie tak musiało być.....jeżeli mam być szczęśliwa to będę czy to będzie za miesiąc za dwa czy za kilka lat ale chce wierzyć, że będę....

[asia1010]

Napisane przez Tindomerel_

Nie pisz

Teraz mi jest ciezko, ale dwa, trzy dni i bedzie lepiej. Byle wytrzymac

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Napisane przez Seph

Wygarnęłam mu w rozmowie co o tym myślę...że mnie chyba sprawdza czy mi zależy. Już lepiej ufff. Wytłumaczyłam sobie z nim ale też i go sprawdziłam jaki ma do mnie stosunek i hmm ten nasz kontakt jest taki suchy i dziwny..Dzisiaj go trochę podpuściłam i nie chciał się wkręcić w rozmowę by się bardziej zbliżyć.. No cóż, więc sprawdza co u mnie słychać..Powinnam na niego uważać i mieć do tego sceptyczne podejście. Właściwie to muszę się sobą zająć. Poszukać sobie z prawdziwego zdarzenia chłopa, który będzie konkretny i doceni mnie jako kobietę. Nigdy nie dałam sobie wmówić, że coś jest ze mną nie tak.. Jego takie odzywanie nic nie wnosi.. W takim tempie to za rok jego przyjaciółką się nie stanę ;] Mówi, że nam się nie śpieszy... Tak jasne. Gdyby mu zależało to by się chłop wziął za siebie.. A tak to kto wie czy on nie prowadzi sobie flirtów z innymi dziewczynami i gdy mu nie wyjdzie odezwie się do mnie..

Do tego co gadał zbyt emocjonalnie podchodziłam . Teraz już koniec. Dzisiaj się uodporniłam. Od jutra zabieram się do nauki i za siebie Koniec tego letargu umysłowego.:jupi

Co do pogrubionego to podziwiam Cię że to zrozumiałaś i czuję 100% to samo, tylko jeszcze dalej mam te głupie nadzieje. Moge sie zabrać za siebie razem z Tobą? hehe razem zawsze raźniej Ex się odezwał w święta, korciło mnie żeby odpisać ale dałam radę... Co prawda sprawdzam teraz maila dzień w dzień czy coś nie przyszło ale to i tak krok do przodu że nie odpisałam prawda?... Te nadzieje może kiedyś mi przejdą Niestety prawda jest taka, że jak facet chce związku i kocha to nie zrywa (usłyszałam to kiedyś od znajomego i to chyba niestety prawda...), a jak nie jest pewien to nie ma po co znowu cierpieć i sie pakować w to samo mając nadzieje że będzie lepiej a może być tylko gorzej.

[asia1010]

Napisane przez Seph

Wygarnęłam mu w rozmowie co o tym myślę...że mnie chyba sprawdza czy mi zależy. Już lepiej ufff. Wytłumaczyłam sobie z nim ale też i go sprawdziłam jaki ma do mnie stosunek i hmm ten nasz kontakt jest taki suchy i dziwny..Dzisiaj go trochę podpuściłam i nie chciał się wkręcić w rozmowę by się bardziej zbliżyć.. No cóż, więc sprawdza co u mnie słychać..Powinnam na niego uważać i mieć do tego sceptyczne podejście. Właściwie to muszę się sobą zająć. Poszukać sobie z prawdziwego zdarzenia chłopa, który będzie konkretny i doceni mnie jako kobietę. Nigdy nie dałam sobie wmówić, że coś jest ze mną nie tak.. Jego takie odzywanie nic nie wnosi.. W takim tempie to za rok jego przyjaciółką się nie stanę ;] Mówi, że nam się nie śpieszy... Tak jasne. Gdyby mu zależało to by się chłop wziął za siebie.. A tak to kto wie czy on nie prowadzi sobie flirtów z innymi dziewczynami i gdy mu nie wyjdzie odezwie się do mnie..

Do tego co gadał zbyt emocjonalnie podchodziłam . Teraz już koniec. Dzisiaj się uodporniłam. Od jutra zabieram się do nauki i za siebie Koniec tego letargu umysłowego.

Dokladnie moja sytuacja na dzień dzisiejszy