Filmiki urodowe na YT, część XIII + offtopowe ploty

[Labirynth]

Napisane przez lovically

Teraz stwierdziłam, że nie chciałabym sprzątać mieszkania Szusz.

No właaaacha, ona ma małę, ale tak nagracone , że to już wogóle dla poracha.

[moniczorek]

Napisane przez Labirynth

No właaaacha, ona ma małę, ale tak nagracone , że to już wogóle dla poracha.

dokładnie .... kazda rzecz z innej wsi

[bubus900]

labirynth, ale masz megasnego avka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Labirynth]

Napisane przez bubus900

labirynth, ale masz megasnego avka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tamten mi się znudził
Musiałam coś zmienić w swoim życiu

[201607111632]

https://www.youtube.com/watch?v=PItkdsf6cmg Glossybox Mom & Baby Zmalowana
https://www.youtube.com/watch?v=Q1p5Z4QNlNo ulubieńcy czerwca Czarszka

[moniczorek]

Napisane przez bubus900

labirynth, ale masz megasnego avka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a Twój avek gdzie zaginął ?

[beznadziejniak]

Napisane przez moniczorek

a Twój avek gdzie zaginął ?

Bobek pewnie szykuje coś extra

[patisia123]

Napisane przez beznadziejniak

Bobek pewnie szykuje coś extra

Bobek

[201607111632]

Popieram zdanie Czarszki odnośnie filtrów, 365dni w roku z filtrem na twarzy + poprawianie to jest lekka paranoja, przynajmniej ja tak uważam

[almondfairy]

też nie wyobrażam sobie zmywać makijaż i nakładać filtr 5x dziennie ale jednak cały rok staram się używać kremów z spf 50. może i nie ma słońca, ale promieniowanie nadal jest

[dziad kalwaryjski]

Ja tam nie podniecam się tym filtrowaniem. "Na codzień" używam tylko w upalne dni, albo w ciepłe kiedy wiem, że będę miała długo twarz bezpośrednio w słońcu. Nie cierpię słońca, męczy mnie i mam czesto od niego ból głowy, więc twarzy nie opalam, idę zawsze najbardziej zacienionymi drogami (nawet jak mam nadłozyć), nigdy nie wygrzewam się na słoneczku, noszę kapelusz i wielkie okulary.
Uważam, że takie coś jest wystarczające szczególnie, że na codzień przebywam na dworze tylko idac gdzieś (sklep, przystanek).
W sytuacjach kiedy sie opalam, spędzam cały dzień na działce, lub jadę nad wodę jest oczyswistym, że sie filtruję

Szczerze mówiąc znam 2 osoby koło 40, które namiętnie sie filtrują i w ogóle nie wyglądają młodziej niż równieśniczki
Dla mnie takie namiętne smarowanie się cały rok kilka razy dziennie filtrem 50 to już troszkę zboczenie

[patisia123]

Napisane przez dziad kalwaryjski

Ja tam nie podniecam się tym filtrowaniem. "Na codzień" używam tylko w upalne dni, albo w ciepłe kiedy wiem, że będę miała długo twarz bezpośrednio w słońcu. Nie cierpię słońca, męczy mnie i mam czesto od niego ból głowy, więc twarzy nie opalam, idę zawsze najbardziej zacienionymi drogami (nawet jak mam nadłozyć), nigdy nie wygrzewam się na słoneczku, noszę kapelusz i wielkie okulary.
Uważam, że takie coś jest wystarczające szczególnie, że na codzień przebywam na dworze tylko idac gdzieś (sklep, przystanek).
W sytuacjach kiedy sie opalam, spędzam cały dzień na działce, lub jadę nad wodę jest oczyswistym, że sie filtruję

Szczerze mówiąc znam 2 osoby koło 40, które namiętnie sie filtrują i w ogóle nie wyglądają młodziej niż równieśniczki
Dla mnie takie namiętne smarowanie się cały rok kilka razy dziennie filtrem 50 to już troszkę zboczenie

Mam tak samo. Ja to w ogóle jak jest upał to z domu nie wychodzę

[gagateczkaaa]

Napisane przez dziad kalwaryjski

Ja tam nie podniecam się tym filtrowaniem. "Na codzień" używam tylko w upalne dni, albo w ciepłe kiedy wiem, że będę miała długo twarz bezpośrednio w słońcu. Nie cierpię słońca, męczy mnie i mam czesto od niego ból głowy, więc twarzy nie opalam, idę zawsze najbardziej zacienionymi drogami (nawet jak mam nadłozyć), nigdy nie wygrzewam się na słoneczku, noszę kapelusz i wielkie okulary.
Uważam, że takie coś jest wystarczające szczególnie, że na codzień przebywam na dworze tylko idac gdzieś (sklep, przystanek).
W sytuacjach kiedy sie opalam, spędzam cały dzień na działce, lub jadę nad wodę jest oczyswistym, że sie filtruję

Szczerze mówiąc znam 2 osoby koło 40, które namiętnie sie filtrują i w ogóle nie wyglądają młodziej niż równieśniczki
Dla mnie takie namiętne smarowanie się cały rok kilka razy dziennie filtrem 50 to już troszkę zboczenie

Mam takie sam zdanie w kwestii filtrów i nawet ostatnio pisałam o tym na blogu Czysty filt, gdy jestem bezpośrednio na słońcu, a na co dzień zwykłe kremy z spf i podkłady

[bentkuff]

Napisane przez dziad kalwaryjski

Szczerze mówiąc znam 2 osoby koło 40, które namiętnie sie filtrują i w ogóle nie wyglądają młodziej niż równieśniczki
Dla mnie takie namiętne smarowanie się cały rok kilka razy dziennie filtrem 50 to już troszkę zboczenie

Wiesz, moze kiedyś opalały się nadmierni itp. Ale to widać na ciele- moja babcia ma super gładkie nogi, brzuch, plecy, ramiona- wyglądają jak u 40-latki (a babcia ma prawie 90 lat)-bez przebarwień, bez zmarszczek. Za to dłonie, przedramiona, od kolan w dół skóra już wygląda dużo starzej. Moja mama wiele lat w ogóle się nie opalała i jej skóra rzadko nie miał styczność ze słońcem- nosi długie spódnice/sukienki za łokieć- ma identyczną skórę jak ja- tylko przedramiona, dłonie, twarz, szyja czy cześc dekoltu- gdzie docierało słońce jak szła na spacer czy do sklepu. Tu nie chodzi o filtrowanie się- bo nawet jak ktoś się filtruje a spedza sporo czasu na dworze to skóra i tak dostaje "po pupie". Ja nie filtruję ciała bo często jestem ubrana od szyi po stopy, w mieszkaniu/domu rolety zewnętrzne, ale twarz gdy jestem na zewnatrz jak najbardziej- ze względu na płytkie unaczynienie i możliwosć przebarwień, a że mam lekkie piegi, niektóre są tuż obok siebie i takie 2-3 piegi wyglądają jak jakaś plamka.

[Labirynth]

Napisane przez dziad kalwaryjski

Ja tam nie podniecam się tym filtrowaniem. "Na codzień" używam tylko w upalne dni, albo w ciepłe kiedy wiem, że będę miała długo twarz bezpośrednio w słońcu. Nie cierpię słońca, męczy mnie i mam czesto od niego ból głowy, więc twarzy nie opalam, idę zawsze najbardziej zacienionymi drogami (nawet jak mam nadłozyć), nigdy nie wygrzewam się na słoneczku, noszę kapelusz i wielkie okulary.
Uważam, że takie coś jest wystarczające szczególnie, że na codzień przebywam na dworze tylko idac gdzieś (sklep, przystanek).
W sytuacjach kiedy sie opalam, spędzam cały dzień na działce, lub jadę nad wodę jest oczyswistym, że sie filtruję

Szczerze mówiąc znam 2 osoby koło 40, które namiętnie sie filtrują i w ogóle nie wyglądają młodziej niż równieśniczki
Dla mnie takie namiętne smarowanie się cały rok kilka razy dziennie filtrem 50 to już troszkę zboczenie

Bo wtedy już jest za późno, to jest prewencja, a nie cofanie czasu Ja noszę filtry codziennie wiosną latem, jesienią zimą tylko w podkładach, filtry mam na myśli krem z spf 15, 30, a jak trza to 50. Podkłady 15, 30, 20.

[201705250955]

Napisane przez dziad kalwaryjski

Ja tam nie podniecam się tym filtrowaniem. "Na codzień" używam tylko w upalne dni, albo w ciepłe kiedy wiem, że będę miała długo twarz bezpośrednio w słońcu. Nie cierpię słońca, męczy mnie i mam czesto od niego ból głowy, więc twarzy nie opalam, idę zawsze najbardziej zacienionymi drogami (nawet jak mam nadłozyć), nigdy nie wygrzewam się na słoneczku, noszę kapelusz i wielkie okulary.
Uważam, że takie coś jest wystarczające szczególnie, że na codzień przebywam na dworze tylko idac gdzieś (sklep, przystanek).
W sytuacjach kiedy sie opalam, spędzam cały dzień na działce, lub jadę nad wodę jest oczyswistym, że sie filtruję

Szczerze mówiąc znam 2 osoby koło 40, które namiętnie sie filtrują i w ogóle nie wyglądają młodziej niż równieśniczki
Dla mnie takie namiętne smarowanie się cały rok kilka razy dziennie filtrem 50 to już troszkę zboczenie

W tym całym filtrowaniu to i tak należy wiedzieć o tym, żeby po prostu - jakkolwiek to brzmi - unikać słońca. Ja się zastanawiam, od kiedy tak naprawdę używanie filtrów przeciwsłonecznych stało się modne czy po prostu ludzie o tym wiedzą w Polsce (pewnie jestem za młoda, ale nie kojarzę tego jakoś długo). Nie od dziś jednak wiadomo, że mieszkańcy obszarów, gdzie jest mało słońca i kultura opalenizny jest, mówiąc dosadnie, wyśmiewana, będą wyglądać młodziej niż w tych krajach, gdzie od małego spędza się wakacje i nie tylko w pełnym słońcu (czy to z filtrem czy bez).
Ja też nie lubię słońca, też się źle czuję, nawet wysokich temperatur nie lubię (dlatego niekoniecznie lubię lato). Filtry nakładam zawsze wiosną/latem/jesienią, jak jest słońce i wychodzę na dwór. W zimę różnie, ale raczej nic nie nakładam. Ale jednak nakładam korektor na zmiany, twarz mi się ciężko goi. Poza tym u mnie łatwo o naczynka, szczególnie właśnie teraz - dlatego smaruję się filtrem. Zresztą z filtrem jakoś lepiej się czuję

[dziad kalwaryjski]

Te osoby o których mówię mają fioła na punkcie unikania słońca odkąd je znam (jedna ok 10 lat druga ok 15), a pewnie i wcześniej

A to nie jest tak, że stare babcie mają "starszą" skórę w miejscach narażonych na słońce, bo po prostu robiły całe lato w polu?

Co innego jest standardowo spędzać około godzinę na słońcu w bezpiecznych godzinach (przed 7, po 15), a co innego w pełnym słońcu spędzać całe dnie...

Moja babcia nie robiła w polu (mieszka w domu w mieście, była gospodynią domową więc i w ogórdeczku od czasu do czasu pociupała, ale fanka opalania nigdy nie była) i ma skórę w takim samym stanie na całym ciele.


Dziewczyny help! właśnie rośnie mi ciasto na precle od Katosu i jestem zrozpaczona, bo mi nie wyszło takie sprężyste jak jej tylko rzadkie strasznie (może to kwestia, że użyłam drożdże w kostce?) i podsypałam mąką żeby było bardziej sprężyste i tak sypiąc okazało się, że w sumie dosypałam szklankę :hahaha; I teraz się boję, że będzie twarde

Jak jest tu jakaś znawczyni drożdżowego niech mi powie czy lepiej ciasto rzucić w kosz i robić nowe czy czekać?

[201705250955]

Napisane przez dziad kalwaryjski

Te osoby o których mówię mają fioła na punkcie unikania słońca odkąd je znam (jedna ok 10 lat druga ok 15), a pewnie i wcześniej

A to nie jest tak, że stare babcie mają "starszą" skórę w miejscach narażonych na słońce, bo po prostu robiły całe lato w polu?

Co innego jest standardowo spędzać około godzinę na słońcu w bezpiecznych godzinach (przed 7, po 15), a co innego w pełnym słońcu spędzać całe dnie...

Moja babcia nie robiła w polu (mieszka w domu w mieście, była gospodynią domową więc i w ogórdeczku od czasu do czasu pociupała, ale fanka opalania nigdy nie była) i ma skórę w takim samym stanie na całym ciele.

Wiesz co, dwie osoby to jednak zbyt mało. Ja właściwie widzę co innego - znam z autobusu jakieś 2,3 osoby, które namiętnie korzystały z solarium, opalały się i teraz ich twarze nie wyglądają zbyt ładnie, a są właśnie gdzieś po 30, może 35. Tyle, że ja je widuję od 6 lat, bo tyle dojeżdżam autobusem. Może mają złe geny
No to jest logiczne, to samo co pisałam o tych mieszkańcach Chociaż zapewne są osoby, które przy nawet takim trybie pracy i tak by się nie opaliły, w sensie tylko schodziłabym im skóra itd. - efekt poparzenia.
Ja nie mam jakiejś fazy na filtry, po prostu bardzo nie podoba mi się efekt opalenizny na moim ciele, mimo że opalam się szybko (np. stopy mam opalone od sandałów od kwietnia ) i teoretycznie ładnie. Podobają mi się Skandynawowie bardzo , dużo bardziej niż inne, opalone nacje z ciemnymi włosami. No a moja twarz i szyja jest ogólnie bardzo jasna, gdyby nie przebarwienia i nieraz naczynka to byłabym naprawdę naturalnie bardzo jasna. Tak mi dopomóż filtr!

A co do ciasta - nie widziałam przepisu Katosu, ale jeśli do rozrobienia tych drożdży użyłaś np. mleka, większej ilości niż ona bądź ona w ogóle nie użyła to nic się nie dzieje. Poza tym w takich ciastach to nie ma jednoznacznie określonej ilości, znowu szklanka to nie jest tak dużo - choć oczywiście zależy, ile miało być wyjściowo tej mąki

[dziad kalwaryjski]

Miało być 4,5, a dałam 5,5 szklanki mąki Mleka dałam tyle co ona 2 szklanki plus 4 łyżki masła...Może moje łyżki masła były głębsze

Co do opalania to owszem, jak ktoś dużo opala się na słońcu/solarium to proste, że jego skóra będzie się szybciej starzeć, ale słowo kluczowe tutaj brzmi DUŻO.

Mam koleżankę z czasów liceum w swoim wieku i jest opalona mocno cały rok od jakiś 7 lat. Dziś jej skóra wygląda jakby miała grubo ponad 30, a ma 23...

Ale jesli ktoś stara sie bez filtra nie przesiadywać godzinami na słońcu, prowadzi standardowy tryb życia (8 godz pracy w budynku, brak robót polowych), opala się rozsądnie (odpowiednio wysoki filtr i nie lezy plackiem między 12 a 15), a na codzień używa filtra tylko w gorące dni, to wątpię żeby taka osoba zestarzała się szybciej niż ta, która smaruje się cały rok namiętnie filtrem

Po prostu nie ma co przesadzać w obie strony, ale to tylko moje zdanie.

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

I zeby nie było ja jestem naturalnie bladą blondynką i lubię być blada co spotyka się z niezrozumieniem znajomych

[mantas]

jak wiecie zaginela walizka narzeczonego szavki. a ona ciagle gadala i pisala o tym, ze sie martwi, ze rzeczy z usa zagina.

i dzisiaj tweet:
szavka ‏@szavkaWORLD Protected account 31m
walizka Arunas w koncu jest w domu! Nic nie zginelo,ucierpiala swieczka z Bath and Body Works i zlamali zamek od walizki!
Expand Reply Favorite

Jakieś bardzo materialistczne podejście

[bentkuff]

Napisane przez dziad kalwaryjski

Te osoby o których mówię mają fioła na punkcie unikania słońca odkąd je znam (jedna ok 10 lat druga ok 15), a pewnie i wcześniej

A to nie jest tak, że stare babcie mają "starszą" skórę w miejscach narażonych na słońce, bo po prostu robiły całe lato w polu?

Co innego jest standardowo spędzać około godzinę na słońcu w bezpiecznych godzinach (przed 7, po 15), a co innego w pełnym słońcu spędzać całe dnie...

Moja babcia nie robiła w polu (mieszka w domu w mieście, była gospodynią domową więc i w ogórdeczku od czasu do czasu pociupała, ale fanka opalania nigdy nie była) i ma skórę w takim samym stanie na całym ciele.

Część starszych osób pewnie tak, ci, którzy pracowali na roli lub ogólnie na dworzu. Moja babcia to generalnie mało co spedzała na słońcu jako młoda osoba- babcia jest z Ossolinskich herbu Topór, w latach 20-tych i 30-tych miała służbę w domu, przed wojną wyjechała na południe Francji- w życiu się nie napracowała. Stąd jest strasznie zmanierowana, czego nie znoszę i przez nią nienawidzę francuskiego. Moja babcia opalała się jednak, w latach 60-tych nastał ogromny bum na opaleniznę, a Saint-Tropez było Mekką Francuzów i nie tylko. Dlatego to co wystawało zza sukienki było koniecznie opalone. Teraz są skuteczne filtry, chociaż i tak nie dają 100% ochrony. Druga babcia pomimo, że młodsza jakieś 10 lat wygląda jak panierka z przysmażonego kotleta. Tzn. jak jest lato i jest opalona to wygląda ok i atrakcyjnie, ale jak zblednie koło lutego to skóra wyglada dużo gorzej. Ale ona ma zupełnie inny fototyp skóry, moze leżeć na słońcu i po 5 godzin i się nie zaczerwieni. Typowa południowa uroda. Ale uwielbia sie opalać i mnie karci czemu jestem taka blada! Od tylu lat od kwietnia do października dzień w dzień bierze leżak i smaży się na nim chociaż te 2 godzinki. Albo z mężem żeglują sobie tu i tam- ukrop, w tv mówią, że osoby podeszłym wieku powinny być w cieniu, a oni płyną na morską smażalnię.

[ladymln]

Napisane przez bentkuff

Część starszych osób pewnie tak, ci, którzy pracowali na roli lub ogólnie na dworzu. Moja babcia to generalnie mało co spedzała na słońcu jako młoda osoba- babcia jest z Ossolinskich herbu Topór, w latach 20-tych i 30-tych miała służbę w domu, przed wojną wyjechała na południe Francji- w życiu się nie napracowała. Stąd jest strasznie zmanierowana, czego nie znoszę i przez nią nienawidzę francuskiego. Moja babcia opalała się jednak, w latach 60-tych nastał ogromny bum na opaleniznę, a Saint-Tropez było Mekką Francuzów i nie tylko. Dlatego to co wystawało zza sukienki było koniecznie opalone. Teraz są skuteczne filtry, chociaż i tak nie dają 100% ochrony. Druga babcia pomimo, że młodsza jakieś 10 lat wygląda jak panierka z przysmażonego kotleta. Tzn. jak jest lato i jest opalona to wygląda ok i atrakcyjnie, ale jak zblednie koło lutego to skóra wyglada dużo gorzej. Ale ona ma zupełnie inny fototyp skóry, moze leżeć na słońcu i po 5 godzin i się nie zaczerwieni. Typowa południowa uroda. Ale uwielbia sie opalać i mnie karci czemu jestem taka blada! Od tylu lat od kwietnia do października dzień w dzień bierze leżak i smaży się na nim chociaż te 2 godzinki. Albo z mężem żeglują sobie tu i tam- ukrop, w tv mówią, że osoby podeszłym wieku powinny być w cieniu, a oni płyną na morską smażalnię.

W żadnym wypadku złośliwie, ale rozbawiło mnie to zdanie

[moniczorek]

Ja nakładam filtry na twarz, bo niestety musze...mam dość duże przebarwienia i chyba jako jedyna w moim towarzystwie uzywam ich regularnie, nie tylko podczas opalania. Nie popadam jednak w paranoje i nie poprawiam 5 razy dziennie...rano na krem i to wsio.

ale ja opalenizne bardzo lubie u siebie

[bubus900]

Napisane przez beznadziejniak

Bobek pewnie szykuje coś extra

[sylwoha]

a ja lubie sie opalac i inawet lezec w godzinach ah zabrobionyh! dobrze znosze slonce, uwielbiam upaly!
ale twarz smaruje ze wzgelu na przebarwienia
to podjescie ahh bede miala rak! kurde ciekawe czy ja dozyje 5 lat itepe, a to myslec ze starosc to brzydkosc
jak bede stara to i tak mi nic nie pomoze

[lakeithia]

A ja nakładam filtr na twarz mimo to, ze moja skóra sie wolno i słabo opala - twarz juz w ogóle, wiec jak idę na plaże lub basen dziwnie wyglądam, twarz biała, szyja brązowa


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bentkuff]

Napisane przez ladymln

W żadnym wypadku złośliwie, ale rozbawiło mnie to zdanie

moja babka jest bardzo specyficzna, ja po 10 minutach mam ochotę wysłac ją Sputnikiem w kosmos bez powrotu. Zawsze w rodzinie tak była nazywana -babcia Ossolińska herbu Topór bo to ją opisuje w 100%. Szczególnie ten Topór. Są osoby w rodzinie, którzy nie wiedzą jak ma na imię. Jest ucieleśnieniem wszystkiego co najgorsze jak byłam mała to kazała mi nazywać ją hrabiną Ossolińską. Dziadek wykitował po niecałych 30-latach przy jej boku. Gdyby nie on ta wielka hrabianka dzisiaj jadłaby mirabelki i szczaw. To taka Beata Tyszkiewicz tyle, że milion razy gorsza.

[Rossonera93]

Co tu tak cicho dzisiaj ?

Najnowsza produkcja Saruni :P
http://www.youtube.com/watch?v=6FAI0c84uk0 - Mój zwierzęcy przyjaciel

[agnieszka0790]

Napisane przez lakeithia

A ja nakładam filtr na twarz mimo to, ze moja skóra sie wolno i słabo opala - twarz juz w ogóle, wiec jak idę na plaże lub basen dziwnie wyglądam, twarz biała, szyja brązowa


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no właśnie mnie to zastanawia... skóra na szyi i dekolcie jest bardzo delikatna, tam też chyba powinno się filtr nakładać? nie znam się na tym zupełnie, jedyny filtr jaki mam to baza uv, którą czasami rozjaśniam sobie podkład


ps. dzisiaj zostałam poproszona o dowód kupując piwo dla mamy..... ;(

[bentkuff]

Napisane przez agnieszka0790

no właśnie mnie to zastanawia... skóra na szyi i dekolcie jest bardzo delikatna, tam też chyba powinno się filtr nakładać? nie znam się na tym zupełnie, jedyny filtr jaki mam to baza uv, którą czasami rozjaśniam sobie podkład


ps. dzisiaj zostałam poproszona o dowód kupując piwo dla mamy..... ;(

szyja i dekolt chyba starzeją się nawet szybciej- bo nie mają tyle warstwy lipidowej co twarz, poza tym wiele kobiet nie stosuje kremu do twarzy na te partie. Wystarczy popatrzeć na znane, starsze kobiety na ich twarz i szyje/dekolt. Twarz zadbana, młoda (lub odmłodzona dzięki medycynie estetycznej lub nawet chirurgii), a szyja już pomarszczona.

Zgadzam sie, ze na starość wszyscy wyglądają jak wyglądają- nie ma sie już świeżej urody, tu gdzieś zwisa, tam sie marszczy. Jednak jak się ma te 30-40-50-parę lat to jednak wygląd jest ważny - chociażby w pracy- szczególnie tej z ludźmi. Poza tym już widzę jak mąż 40-parolatki jest zachwycony że ona jest bardziej pomarszczona niż starsze koleżanki. Albo ona sama z uśmiechem na ustach cieszy się, że tu kolejna zmarszczka, tam następna, tu przebarwienie, tam duży pieprzyk.