Już niektóre odliczają, inne grzecznie wciąż czekają, mamy IX-X 2013, cz. XVII

[kaska87]

Tancia ja swoje koszule wyprałam w płynie dzidziowym, bo prałam z jakimiś rzeczami dla Misia, ale normalnie to bym prała w zwykłym

Matal ja nie potrafię zrozumieć jak tyle złych rzeczy na Was może spadać na raz niech się w końcu skończy to wszystko! należy Wam się teraz 7 "tłustych lat" i to razy dwa!

[87czarna]

Napisane przez matallewar

Mogę znów ponarzekać? Jak coś, to można ominąć post szerokim łukiem

Rozmawiałam z tż, oczywiście musiałam mu wygarnąć, więc skończyło się na tym, że się dwa razy poryczałam A on mnie jeszcze dobił, że do jutra na pewno zostaje w szpitalu, sprzęt nadal nie działa, ale...
Po pierwsze to zepsuł się zastępczy i drugiego nie dostaną, więc NIE WIADOMO, kiedy będzie działał.
Po drugie obiecali mu jakieś badanie, czy on w ogóle potrzebuje tego zabiegu. PO 2 TYGODNIACH PRAWIE!! Bo nie można było wcześniej sprawdzić, nie? Więc może się okazać, że ten zabieg w ogóle nie potrzebny i trzeba szukać gdzie indziej
Po trzecie tż obiecał w poniedziałek być w pracy i jeśli nie pójdzie, to zwyczajnie go zwolnią (umowa firma-firma, więc mogą) i zostaniemy w ogóle bez pieniędzy
Po czwarte w innych szpitalach czeka się po pół roku na ten zabieg (o ile będzie potrzebny), więc LIPA. A jak teraz wyjdzie, to za 2-3 tygodnie najprawdopodobniej trafi znów

Niech mnie ktoś dobije

Masakra jakaś
Oni są przecież śmieszni
Kochana, współczuję Ci z całego serca tych dodatkowych stresów,bo wiem jak to się na Tobie odbija.
Nie martw się,jakoś to się wszystko ułoży... Wiem,że teraz macie pod górkę,ale w końcu będzie z górki!

Z pracą to nie mam pojęcia. Ale skoro Tż jest w szpitalu,to chyba nie zrobią mu takiego świństwa???

[matallewar]

Napisane przez tancerka212

czy limit pecha w waszej rodzince wyczerpie się w końcu???

Nie wiem, serio nie wiem.
Już nie mam siły, usiądę i będę płakać...

[your Angel]

Macie Foczki na ostatniej stronie do wydrukowania 20% zniżkę w H&M na zakupy z działu dziecięcego (na cały paragon).
http://internal.catalogs.hm.com/4103...lbacktoschool/

[Sophia_1]

Napisane przez bajka1807

jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaa wlasnie mi maz napisal ze dzisiaj poznym wieczorem bedzie w domu w pracy jest do 17-18 a pozniej wyjezdza i kazal mi poczekac zarabista wiadomosc

No to jak już będziesz miała męża przy sobie to niech się dzieje co chce

Napisane przez niebede

Cześć Dziewczyny, nadrabiam Was po trochu każdego dnia, ale mały tak mi daje w kość, że po kilku stronach muszę się położyć, bo nie da się siedzieć. Ciągle mi ciasno i duszno.

Chciałam się pochwalić, że byliśmy dziś podglądać młodego. Nadal mam syna Wszystko jest ponoć dobrze - serduszko ok, waży 1800 g w 32 tc, główką w dół. Muszę się przyznać, że byłam w szoku, że on już jest taki duży na długość. Cały czas myślałam, że on leży taki zwinięty upchany w kulkę w poprzek i na prawo kopie nogami. A tu się okazało, że on ma główkę na dole. To, co miałam za główkę to są plecki. Jedynie pupcię i nogi dobrze zdiagnozowałam. Serio nie sądziłam, że on jest już taki duży! Jestem przerażona, bo tu przecież jeszcze niecałe 2 miesiące, a na pewno jeszcze podrośnie. Poza tym słabo było widać buźkę i przy kilku wygibasach coś tam się udało zobaczyć, co mój tż skomentował: "wygląda jak kościotrupek" (po przyglądnięciu się faktycznie tak wyglądał...) Lekarz w ogóle tam wymiękał z nami. Pytanie tż: "Te żaluzje to są jego plecy?" Lekarz się patrzy na nas z wielkim WTF ? Zaczął się śmiać i mówi, że tak, to są żebra i kręgosłup.

Tak się cieszę, że z malutkim wszystko dobrze. I przyglądam się tej niewyraźnej buźce na foto i nie mogę się doczekać maluszka, normalnie zaraz będę beczeć

Napisane przez matallewar

Mogę znów ponarzekać? Jak coś, to można ominąć post szerokim łukiem

Rozmawiałam z tż, oczywiście musiałam mu wygarnąć, więc skończyło się na tym, że się dwa razy poryczałam A on mnie jeszcze dobił, że do jutra na pewno zostaje w szpitalu, sprzęt nadal nie działa, ale...
Po pierwsze to zepsuł się zastępczy i drugiego nie dostaną, więc NIE WIADOMO, kiedy będzie działał.
Po drugie obiecali mu jakieś badanie, czy on w ogóle potrzebuje tego zabiegu. PO 2 TYGODNIACH PRAWIE!! Bo nie można było wcześniej sprawdzić, nie? Więc może się okazać, że ten zabieg w ogóle nie potrzebny i trzeba szukać gdzie indziej
Po trzecie tż obiecał w poniedziałek być w pracy i jeśli nie pójdzie, to zwyczajnie go zwolnią (umowa firma-firma, więc mogą) i zostaniemy w ogóle bez pieniędzy
Po czwarte w innych szpitalach czeka się po pół roku na ten zabieg (o ile będzie potrzebny), więc LIPA. A jak teraz wyjdzie, to za 2-3 tygodnie najprawdopodobniej trafi znów

Niech mnie ktoś dobije

nawet nie wiem już co napisać....

Samba, logoasia, nena i Papalinka gratuluję kolejnych tyg ciąż


A ja witam się 36tc
Jestem po wizycie, jutro mam się zgłosić do szpitala. Lekarz powiedział, że ciśnienie go niepokoi i bez tego się nie obędzie. Pewnie poleżę przez weekend
No nic, trzeba to trzeba....
Nie będę miała niestety internetu

[matallewar]

Napisane przez 87czarna

Z pracą to nie mam pojęcia. Ale skoro Tż jest w szpitalu,to chyba nie zrobią mu takiego świństwa???

Tylko, że on tam zaczął w piątek pracować, a w sobotę trafił do szpitala... Myślę, że po 1 dniu pracy i 3 tygodniach nieobecności zrobią

[87czarna]

matal aaa :/

[nena_milka]

Napisane przez matallewar

Mogę znów ponarzekać? Jak coś, to można ominąć post szerokim łukiem

Rozmawiałam z tż, oczywiście musiałam mu wygarnąć, więc skończyło się na tym, że się dwa razy poryczałam A on mnie jeszcze dobił, że do jutra na pewno zostaje w szpitalu, sprzęt nadal nie działa, ale...
Po pierwsze to zepsuł się zastępczy i drugiego nie dostaną, więc NIE WIADOMO, kiedy będzie działał.
Po drugie obiecali mu jakieś badanie, czy on w ogóle potrzebuje tego zabiegu. PO 2 TYGODNIACH PRAWIE!! Bo nie można było wcześniej sprawdzić, nie? Więc może się okazać, że ten zabieg w ogóle nie potrzebny i trzeba szukać gdzie indziej
Po trzecie tż obiecał w poniedziałek być w pracy i jeśli nie pójdzie, to zwyczajnie go zwolnią (umowa firma-firma, więc mogą) i zostaniemy w ogóle bez pieniędzy
Po czwarte w innych szpitalach czeka się po pół roku na ten zabieg (o ile będzie potrzebny), więc LIPA. A jak teraz wyjdzie, to za 2-3 tygodnie najprawdopodobniej trafi znów

Niech mnie ktoś dobije

ten szpital to jakieś nieporozumienie...

Napisane przez tancerka212

polecam elektryczną łapkę na muchy- taką co wygląda jak rakieta tenisowa ale trochę mniejsza.. u mnie na wsi jest dużo much mimo moskitier w oknach to i tak codziennie jakieś france przez drzwi przelecą więc jakbym miała za każdą ganiać to bym się chyba stąd wyprowadziła- a tak machnę raz łapką elektryczną i nara wszystkie muchy

Ale ja tylko takiej łapki używam ale mówię Ci że była taka szybka że szok najpierw leżałam na kanapie z łapką w ręce bo dobrze wiem, że muchy wtedy nie podlatują ale zaczęła się rozbestwiać i musiałam wstać. No a jaka łapka by nie była i tak trzeba se trafić a od trafiania to ja mam ludzi, a właściwie jednego ludzia

[87czarna]

Sophia gratki

[kaska87]

Napisane przez your Angel

Macie Foczki na ostatniej stronie do wydrukowania 20% zniżkę w H&M na zakupy z działu dziecięcego (na cały paragon).
http://internal.catalogs.hm.com/4103...lbacktoschool/

zapisałam

[nena_milka]

Sophia gratki, szkoda z tym szpitalem ale jak trzeba... oby szybko,

[Brydzia_]

Napisane przez passion80

wiem wiem, pewnie macie już dośc mojego biadolenia

przecież od tego jest ten wątek a mnie akurat interesuje Twoje "biadolenie"

[matallewar]

Ale wiecie, pocieszające jest, że przynajmniej rozumiem, czemu tyle to trwa. On jest na tym oddziale crohnowym i tam decyzje podejmuje szefowa-profesorka, która jest raz na tydzień
O każdym badaniu i zabiegu ona decyduje, chyba że jest kompletnie nieinwazyjne

Zajadam smutki

[bajka1807]

Napisane przez passion80

podobno zaczynają działac po 10dniach
gwarancji nei dają jednak cieszę się, że miałam

ona wyladowala w szpitalu w 27 tc i od razu dostala sterydy, wiec jak cos powinny zadzialac. w sumie to tez zalezy jaki steryd sie chyba dostaje, ja dostalam dexaven a jest jeszcze jakis na "C" chyba

Napisane przez matallewar

Mogę znów ponarzekać? Jak coś, to można ominąć post szerokim łukiem

Rozmawiałam z tż, oczywiście musiałam mu wygarnąć, więc skończyło się na tym, że się dwa razy poryczałam A on mnie jeszcze dobił, że do jutra na pewno zostaje w szpitalu, sprzęt nadal nie działa, ale...
Po pierwsze to zepsuł się zastępczy i drugiego nie dostaną, więc NIE WIADOMO, kiedy będzie działał.
Po drugie obiecali mu jakieś badanie, czy on w ogóle potrzebuje tego zabiegu. PO 2 TYGODNIACH PRAWIE!! Bo nie można było wcześniej sprawdzić, nie? Więc może się okazać, że ten zabieg w ogóle nie potrzebny i trzeba szukać gdzie indziej
Po trzecie tż obiecał w poniedziałek być w pracy i jeśli nie pójdzie, to zwyczajnie go zwolnią (umowa firma-firma, więc mogą) i zostaniemy w ogóle bez pieniędzy
Po czwarte w innych szpitalach czeka się po pół roku na ten zabieg (o ile będzie potrzebny), więc LIPA. A jak teraz wyjdzie, to za 2-3 tygodnie najprawdopodobniej trafi znów

Niech mnie ktoś dobije

Matall bardzo mi przykro ze ciagle macie pod gore juz ten cholerny los moglby sie odwrocic i przynosisz wiecej pozytywow mam nadzieje ze sie ulozy kochana

Napisane przez Sophia_1

A ja witam się 36tc
Jestem po wizycie, jutro mam się zgłosić do szpitala. Lekarz powiedział, że ciśnienie go niepokoi i bez tego się nie obędzie. Pewnie poleżę przez weekend
No nic, trzeba to trzeba....
Nie będę miała niestety internetu

gratulacje!
a jak u ciebie z tym cisnieniem bylo jak bylas w domu ? kurcze mam nadzieje ze nie bedzie koniecznosci ciecia na cito trzymam kciuki!

[passion80]

Napisane przez Sophia_1

Jestem po wizycie, jutro mam się zgłosić do szpitala. Lekarz powiedział, że ciśnienie go niepokoi i bez tego się nie obędzie. Pewnie poleżę przez weekend
No nic, trzeba to trzeba....
Nie będę miała niestety internetu

bez internetu to rzeczywiście problem

[tancerka212]

Napisane przez kaska87

Tancia ja swoje koszule wyprałam w płynie dzidziowym, bo prałam z jakimiś rzeczami dla Misia, ale normalnie to bym prała w zwykłym

a szlafrok prałaś?

Napisane przez your Angel

Macie Foczki na ostatniej stronie do wydrukowania 20% zniżkę w H&M na zakupy z działu dziecięcego (na cały paragon).
http://internal.catalogs.hm.com/4103...lbacktoschool/

ooo dzięki
jak coś to za zapisanie się do newslettera H&M jest 25% zniżki ale na jeden produkt... potem jak się człowiek wypisze i od nowa zapisze to znów ma taki kupon a 25%.. ewentualnie jak się planuje większe zakupy można kilka maili zapisać do newslettera np męża czy siostry

Napisane przez nena_milka

Ale ja tylko takiej łapki używam ale mówię Ci że była taka szybka że szok najpierw leżałam na kanapie z łapką w ręce bo dobrze wiem, że muchy wtedy nie podlatują ale zaczęła się rozbestwiać i musiałam wstać. No a jaka łapka by nie była i tak trzeba se trafić a od trafiania to ja mam ludzi, a właściwie jednego ludzia

turbo-mucha

[87czarna]

matalku

[matallewar]

Napisane przez Sophia_1

A ja witam się 36tc
Jestem po wizycie, jutro mam się zgłosić do szpitala. Lekarz powiedział, że ciśnienie go niepokoi i bez tego się nie obędzie. Pewnie poleżę przez weekend
No nic, trzeba to trzeba....
Nie będę miała niestety internetu

Gratuluję tygodni
I współczuję szpitala, ale lepiej niech zbadają

Napisane przez Brydzia_

przecież od tego jest ten wątek a mnie akurat interesuje Twoje "biadolenie"

Ja tam uważam, że i pobiadolić i pocieszyć się można
W końcu od tego jest forum, żeby się wygadać

[passion80]

Napisane przez Brydzia_

przecież od tego jest ten wątek a mnie akurat interesuje Twoje "biadolenie"

miło mi się zrobiło

Napisane przez bajka1807

ona wyladowala w szpitalu w 27 tc i od razu dostala sterydy, wiec jak cos powinny zadzialac. w sumie to tez zalezy jaki steryd sie chyba dostaje, ja dostalam dexaven a jest jeszcze jakis na "C" chyba

też dostałam dexaven

[butterfly20]

Napisane przez matallewar

Mogę znów ponarzekać? Jak coś, to można ominąć post szerokim łukiem

Rozmawiałam z tż, oczywiście musiałam mu wygarnąć, więc skończyło się na tym, że się dwa razy poryczałam A on mnie jeszcze dobił, że do jutra na pewno zostaje w szpitalu, sprzęt nadal nie działa, ale...
Po pierwsze to zepsuł się zastępczy i drugiego nie dostaną, więc NIE WIADOMO, kiedy będzie działał.
Po drugie obiecali mu jakieś badanie, czy on w ogóle potrzebuje tego zabiegu. PO 2 TYGODNIACH PRAWIE!! Bo nie można było wcześniej sprawdzić, nie? Więc może się okazać, że ten zabieg w ogóle nie potrzebny i trzeba szukać gdzie indziej
Po trzecie tż obiecał w poniedziałek być w pracy i jeśli nie pójdzie, to zwyczajnie go zwolnią (umowa firma-firma, więc mogą) i zostaniemy w ogóle bez pieniędzy
Po czwarte w innych szpitalach czeka się po pół roku na ten zabieg (o ile będzie potrzebny), więc LIPA. A jak teraz wyjdzie, to za 2-3 tygodnie najprawdopodobniej trafi znów

Niech mnie ktoś dobije

Hmm a jeśli zrobią mu już te badania to może się wypisać na własne życzenie?Bo jeśli to nie jest tak pilny zabieg, to może niech zrobią go później?:/

Napisane przez Sophia_1

No to jak już będziesz miała męża przy sobie to niech się dzieje co chce





nawet nie wiem już co napisać....

Samba, logoasia, nena i Papalinka gratuluję kolejnych tyg ciąż


A ja witam się 36tc
Jestem po wizycie, jutro mam się zgłosić do szpitala. Lekarz powiedział, że ciśnienie go niepokoi i bez tego się nie obędzie. Pewnie poleżę przez weekend
No nic, trzeba to trzeba....
Nie będę miała niestety internetu

Ojć no tak to jest...trzeba to trzeba...

[kaska87]

Tancia pokonałaś mnie- jesteś większym izraelitą
ja już wykonałam telefon do małża, że mam kupon do h&m że trzeba wykorzystać bo to okazja ale chyba mi nie uwierzył, ale nie marudził więc to oznacza zgodę na zakupy

[matallewar]

Napisane przez 87czarna

matalku

Ej, tak sobie myślę - w całej chmurze moich czarnych myśli - że w 2011 roku było gorzej, a dałam radę...
Wtedy w marcu był 2 tygodnie, w kwietniu 2 tygodnie i od czerwca do września 4 razy po 2 tygodnie... Do tego ja nie miałam pracy, a on na godziny zarabiał i jakoś się udało...

[logoasia]

Napisane przez papalinka83

Ja tam nie wiem, tak sobie tylko pomyślałam, że Logoasia ma chyba najpoważniejszą sytuację ze wszystkich z tą szyjką. Ale trzeba wierzyć, że lekarz wie, co robi

ja nie panikuję
ratuje mnie tż z Andzią, spokój i modlitwa

[87czarna]

Napisane przez matallewar

Ej, tak sobie myślę - w całej chmurze moich czarnych myśli - że w 2011 roku było gorzej, a dałam radę...
Wtedy w marcu był 2 tygodnie, w kwietniu 2 tygodnie i od czerwca do września 4 razy po 2 tygodnie... Do tego ja nie miałam pracy, a on na godziny zarabiał i jakoś się udało...

I teraz tez tak będzie!
Głowa do góry

[butterfly20]

Kaśka ale zauważyłaś co mi napisałaś? Że masz nadzieję,że moje nerki wytrzymają jeszcze te 3 MIESIĄCE.
Ejjj no aż takim słoniem nie jestem,żeby moja ciąża miała trwać w nieskończoność

Jeździsz jednak autkiem?

[matallewar]

Napisane przez butterfly20

Hmm a jeśli zrobią mu już te badania to może się wypisać na własne życzenie?Bo jeśli to nie jest tak pilny zabieg, to może niech zrobią go później?:/

No właśnie to badanie ma to określić.
Jeśli nie jest pilny zabieg, to albo go puszczą, albo sam się w pt wypisze.
Ale jeśli zabieg musi być, to może co najwyżej na własne życzenie się wypisać, ale wtedy, jeśli coś mu się stanie (np. wątroba nie wytrzyma), to jego wina i i tak znów do szpitala

[87czarna]

Ten mój wilczy apetyt mnie dobija
Oj,teraz to będę musiała się nagimnastykować,żeby to wszystko zrzucić

[butterfly20]

Napisane przez logoasia

ja nie panikuję
ratuje mnie tż z Andzią, spokój i modlitwa

Tak trzymać

[matallewar]

Ale mi z cycków leci
Normalnie strumienie.

I jeszcze młoda się kotłuje. Wczoraj wydaje mi się, że wymacałam główkę na dole

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez 87czarna

Ten mój wilczy apetyt mnie dobija
Oj,teraz to będę musiała się nagimnastykować,żeby to wszystko zrzucić

Co Ty nie powiesz?
Ja właśnie zjadłam 3 kanapki, pół paczki Lila Stars i 250 g borówki amerykańskiej
I zaczynam myśleć o obiedzie
Mówię, zajadam smutki

[tancerka212]

Napisane przez matallewar

Ej, tak sobie myślę - w całej chmurze moich czarnych myśli - że w 2011 roku było gorzej, a dałam radę...
Wtedy w marcu był 2 tygodnie, w kwietniu 2 tygodnie i od czerwca do września 4 razy po 2 tygodnie... Do tego ja nie miałam pracy, a on na godziny zarabiał i jakoś się udało...

heh grunt to myśleć pozytywnie jakoś trzeba dać radę... oby tylko z tej pracy go nie wywalili..............