Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXI

[Kucyk_Truskawkowy]

Wika straszne to wszystko
Trzeba się modlić i wierzyć że będzie ok.. A usg w ciąży, nie pokazało, że narządy takie poprzestawiane są?

Rena ja bym zbytnio nie szła w kierunku bakterii jako przyczyny #. Jeżeli nie dają objawów. U mnie one nie miały znaczenia, po antybiotykoterapii nie zniknęły (trzy tygodnie dużej dawki dwóch antybiotyków) , za to same sobie poszły po jakimś czasie. Teraz na przykład jest czysto. Jeden lekarz upierał się że to one były przyczyną #, a trzech ginów zupełnie zaprzeczyło. Oczywiście należy spróbować je wytępić. Ale jak nie da rady, to się starać o ciążę. Oczywiście słuchaj lekarza bo ja tylko mówię z własnego doświadczenia Z resztą ja miałam e.coli, paciorkowca kałowego, i pałeczki zapalenia płuc
.. Czyli trochę inny zestaw Lekarze mówili że u każdej osoby może coś wyjść, a za kilka dni już wymaz jest ok. Chyba że są objawy zapalenia no to wiadomo - leczenie.
Doktor Polak (znany we Wro, od in vitro) powiedział że jakby bakterie miały znaczenie to by żaden hindus, rumun itd się nie rozmnożył....

Z holtera nic nie wyszło. Zdrowe serducho....

My idziemy na kolacje. Bede jadła steka a na deser gofry. Mniaaammmm.

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

[anitaxas]

Babeczki mam pytanie na zupełnie inny temat.. wiele z Was zajmuje się i pasjonuje różnego rodzaju zdobieniami, decoupage itp. i dlatego chciałam Was poprosić o jakiś pomysł, inspiracje na pomalowanie i ozdobienie kołyski. Ona jest cała z drewna, myśleliśmy żeby po czyszczeniu pomalować ją na styl takiego bielonego drewna, czy jakoś tak, dodać może jakieś delikatne zdobienia Może umiecie doradzić jakimi produktami robi się takie rzeczy i jak się je robi. Będę Wam dozgonnie wdzięczna

[201704210903]

Ja tylko na chwilę bo pisze z telefonu a to jest upierdliwe. Przesyłam do następnego etapu który jest na początku marca. Relaksuje się w kfc

[iza243]

Napisane przez wadera4

A Wy dostałyście coś od chłopów?

Napisane przez agatkaa1

plus bukiet czerwonych róż i 2 ciastka w kształcie serca i lizak z napisem JESTEŚ SEXY

Super,postarał się

Napisane przez lejdi_aga13

znajoma jest w 5tyg ciazy ,zaszła chociaz miała spirale,jest zszkowana. Natomiast babka,ktora lezała z nia w widocznej ciazy, zmarła i malenstwo tez... straszne to jest wszystko

Napisane przez anitaxas

A ja dostałam walentynkę, którą przyniósł mi listonosz. Mój tż to jednak tradycjonalista + romantyk w jednym strasznie mnie tym rozczulił.. takie wyznanie miłości na papierze po tylu latach

Jak romantycznie

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

My idziemy na kolacje. Bede jadła steka a na deser gofry. Mniaaammmm.

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

Bawcie się dobrze

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez Mlebidakin

Ja tylko na chwilę bo pisze z telefonu a to jest upierdliwe. Przesyłam do następnego etapu który jest na początku marca. Relaksuje się w kfc

[201704210903]

Dziękuje za kciuki. Pomogły

[eha]

Napisane przez Mlebidakin

ja nic nie kupowałam - koleżanka kupiła szatkę, którą podałam księdzu....

---------- Dopisano o 05:47 ---------- Poprzedni post napisano o 05:46 ----------


Jana


dziękuję za kciuki i gratulacje - rozmawiałam z TZ i jak nie wypali ta nowa praca to zaczynamy starania na koniec lutego

---------- Dopisano o 05:52 ---------- Poprzedni post napisano o 05:47 ----------



bardzo Ci współczuję

---------- Dopisano o 05:53 ---------- Poprzedni post napisano o 05:52 ----------



wiem, że nawet nie mogę sobie wyobrazić tego co czujesz i mój ból był na pewno nieporównanie mniejszy, ale mi pomogły leki antydepresyjne od psychiatry - może zapytaj psychologa co o tym myśli

Cześć, jestem nowa w tym wątku, w moim otoczeniu zmarły ostatnio 2 osoby - mój Tata i Ojczym - obydwaj ciężko chorujący. Kolejna osoba w moim otoczeniu umiera na chorobę nowtoworową. Mój mąż 2,5 roku temu owdowiał pozostawszy z 4-miesięcznym synkiem sam... Temat żałoby jest mi bliski. Pozwolę sobie wrzucić taką uwagę, że środki antydepresyjne to bardzo kontrowersyjny sposób radzenia sobie z żałobą. Wielu psychiatrów jest zwolennikami tych środków, ale zwłaszcza w opracowaniach zagranicznych (zagranicą są terapeuci wyspecjalizowani wyłącznie w zagadnieniach żałoby - grief counsellor) pojawia się pogląd, że żałobę po prostu trzeba przejść, a środki antydepresyjne mogą tłumić jej objawy i tym samym odraczać w czasie jej przejście czyli de facto cierpisz dłużej. Z żałobą jest trochę jak z gorączką - jest procesem naturalnym i podobno potrzebnym, tłumisz jej objawy tylko jak zagrażają życiu np. chcesz popełnić samobójstwo i realnie próbujesz to zrobić. Oczywiście subiektywnie może być to cierpienie nie do zniesienia, ale warto mieć przy sobie specjalistę, który oceni czy wspierać tylko terapeutycznie w tym trudnym procesie czy również włączyć farmakologię. Przestrzegam jeszcze bardziej przed środkami uspokajającymi i nasennymi, mają ogromny potencjał uzależniający. Co do polskich specjalistów w zakresie żałoby - rozwija się powoli taka dziedzina jak psychoonkologia - psychologowie pracujący przy centrach onkologii, szkoleni w ośrodkach międzynarodowych, towarzyszących osobom chorym na nowotwory w ostatniej fazie ich życia oraz wspierający bliskich tych osób przed / po śmierci członka rodziny. Osobiście korzystaliśmy w rodzinie z pomocy takiej osoby w gabinecie prywatnym i bardzo polecam, namiar mogę dać na priv. Uważam, że niezależnie od przyczyny śmierci bliskiej nam osoby (choroba, wypadek, poronienie) taki specjalista zna dobrze w praktyce pewne typowe reakcje oraz to jak indywidualnie możemy różnić się w przeżywaniu żałoby. Sama widzę to po swoich bliskich jak różnie sobie radzą.

[anitaxas]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Z holtera nic nie wyszło. Zdrowe serducho....

My idziemy na kolacje. Bede jadła steka a na deser gofry. Mniaaammmm.

Kucyku to trzeba się przecież cieszyć, że serduszko masz zdrowe!
Miłego i smacznego wieczoru zakochańce

Napisane przez Mlebidakin

Ja tylko na chwilę bo pisze z telefonu a to jest upierdliwe. Przesyłam do następnego etapu który jest na początku marca. Relaksuje się w kfc

Mlebid gratuluję!!!! i relaksuj się ile wlezie!

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Jana daj znać co u Was? jak się czujecie??

[Kucyk_Truskawkowy]

Napisane przez anitaxas

Kucyku to trzeba się przecież cieszyć, że serduszko masz zdrowe!
Miłego i smacznego wieczoru zakochańce


Mlebid gratuluję!!!! i relaksuj się ile wlezie!

Tylko że ja źle się czuje Łapią mnie kołatania serca. Mam wrażenie jakby mi żaba w środku skakała. Akurat jak miałam to ustrojstwo założone, to ani razu nie miałam ataku

Mlebidakin gratuluję kolejnego etapu


Wam wszystkim też miłego wieczoru! nawet jak Walentynek nie obchodzicie

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

[agatkaa1]

Kucyk no ja do końca nie wiem czy tak jest bo znajoma też miała bakterie i leczyli się oboje! WY też oboje? bo to nic nie daje jak TY tylko brałas antybiotyki jak już Twój Tż był zarażony....Ty się leczyłaś a on zarażał od nowa....oni wyleczyli i udało się i teraz wszytsko jest ok!

Iza nie miał wyjścia bo widział że mam doła więc musiał jakoś żonie poprawić humor

Melbi ale się ciesze i trzymam za kolejny


Zeberka gdzie jesteś??

Jana jak u Was??

[BERBIE]

Napisane przez lejdi_aga13

jak przyszlam ze szpitala a tu 100wiadosci URODZIŁAS JUZ
Natomiast babka,ktora lezała z nia w widocznej ciazy, zmarła i malenstwo tez... straszne to jest wszystko

starszne te życie.

Napisane przez anitaxas

Babeczki mam pytanie na zupełnie inny temat.. wiele z Was zajmuje się i pasjonuje różnego rodzaju zdobieniami, decoupage itp. i dlatego chciałam Was poprosić o jakiś pomysł, inspiracje na pomalowanie i ozdobienie kołyski. Ona jest cała z drewna, myśleliśmy żeby po czyszczeniu pomalować ją na styl takiego bielonego drewna, czy jakoś tak, dodać może jakieś delikatne zdobienia Może umiecie doradzić jakimi produktami robi się takie rzeczy i jak się je robi. Będę Wam dozgonnie wdzięczna

ja niestety tą techniką jeszcze nic nie robiłam, ale jest masa stronek i blogów w tym temacie.

Napisane przez Mlebidakin

Ja tylko na chwilę bo pisze z telefonu a to jest upierdliwe. Przesyłam do następnego etapu który jest na początku marca. Relaksuje się w kfc

jestem zła za tą opryszczkę, bo nawet buzi od męża nie dostanę a miałam ochotę i na coś więcej

w koło ciągle się słyszy o jakichś nieszczęściach przy porodach, wczoraj ta córka Bonka. przez to wszystko tż ciągle mówi, że u nas nie wchodzi w grę poród naturalny w szpitalu. cesarka w jakiejś prywatnej klinice i koniec. nie wiem jak to się dalej rozwinie....

[Kucyk_Truskawkowy]

Napisane przez agatkaa1

Kucyk no ja do końca nie wiem czy tak jest bo znajoma też miała bakterie i leczyli się oboje! WY też oboje? bo to nic nie daje jak TY tylko brałas antybiotyki jak już Twój Tż był zarażony....Ty się leczyłaś a on zarażał od nowa....oni wyleczyli i udało się i teraz wszytsko jest ok!

Oczywiście że oboje I w gumiakach każdy seks


Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

No i tak jak pisałam ostatni posiew z szyjki wyszedł mi czyściutki. Z moczu posiew też. Miałam w ciąży dwa posiewy. W pierwszym wyszła jedna z tych trzech bakterii (dwie wyparowały), które miałam przed ciążą i na które antybiotyki nie podziałały. Lekarz dał mi tylko czopki dopochwowe (trzy rodzaje) i to wcale nie na tą konkretną bakterie. I powiedział, że gdyby nie krwawiący krwiak to by nic nie dawał. Ale taka sącząca się krew jest doskonałą pożywką dla bakterii. I powiedział że takie paciorkowce kałowe to lubią się pojawiać na chwile i znikać.
No i kolejny posiew był już ok.

Berbie ja też szukam prywatnej kliniki ale we Wrocławiu nic nie ma!! No i obawiam się tego że prywaciarze nie mają oddziałów neonatologii w razie czego...

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

[edytte]

Witam.
Wadera wiedziałam, że coś się dzieje... spokojnych 9 miesięcy .
Wika kochana to straszne co piszesz. Zdrowia dla maleństwa.
Mleb to trzymamy kciuki dalej.
Kucyk dobrze, że z serduszkiem wszystko ok.
Rena udanej zabawy.
Dla wszystkich nowych AM trzymajcie się kochane w tych trudnych dla Was dniach.

Przepraszam, że nie odnoszę się do wszystkich, ale trudno mi wszystko ogarnąć i spamiętać co chciałabym której napisać. Piszę nadal z telefonu bo mam jakiś komputerowstręt.

[ciociami]

Hej

Nadrobilam huraaaaaaa
Caly tydzien nie wyrabialam.
Od rana w pracy jak wracalam obiad I drugi dka tz do pracy I padalam na pyszczek.

Witam nowe mamusie tak bardzo wam wspolczuje.

Lejdi ja w maju pochowalam swoje coreczki ale w Anglii ja tutaj zostaje I moge je odwiedzac kiedy chce a w Polsce jedynie jak bym tam leciala ale to raz do roku.
Ja jak zobaczylam trumienke to zanim do niej doszlam to bylam cala zalana lzami moj tz tez.
Tak mi sie rece trzesly ze nie moglam swieczki zapalic.
Ale dla mnie to ze moge isc na cmentarz duzo pomaga.
W rocznice chce wyslac list do moich coreczek w tych lampionach.

Waderko moje gratulacje. Ale sie ciesze.
Oszczedzaj sie tylko malenka.

Renka udanej impry.

Ide cos zrobic dla Tż na walentynki. Juz mnie rano wycalowal I wydrapał bo nie ogolony.

Trzymajcie sie kobitki.

[wadera4]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Z holtera nic nie wyszło. Zdrowe serducho....

A mówiłaś lekarzowi, że akurat nic się nie działo? Może zostawiłby tego holtera na dłużej.

Napisane przez Mlebidakin

Ja tylko na chwilę bo pisze z telefonu a to jest upierdliwe. Przesyłam do następnego etapu który jest na początku marca. Relaksuje się w kfc

[ciociami]

Wika trzymam kciuki za malenka.

Measia za Marysie tez zacisniete.

Tak bede dopisywac jak mi sie cos przypomni.

Edytte usmiechnij sie wszystko jest ok. Wiesz ze malenstwo sie super ma.
Masz powody do radosci.
Trzymaj sie.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Mleb gratuluje I trzymam kciuki za nastepny etap.

[wadera4]

Napisane przez edytte

Przepraszam, że nie odnoszę się do wszystkich, ale trudno mi wszystko ogarnąć i spamiętać co chciałabym której napisać. Piszę nadal z telefonu bo mam jakiś komputerowstręt.

To jakiś nowy objaw ciążowy? mam nadzieję, że mnie nie dopadnie


Dziękuję Wam dziewczyny. I wszystkim, którym jeszcze nie dziękowałam, za miłe słowa

[edytte]

Napisane przez ciociami

Edytte usmiechnij sie wszystko jest ok. Wiesz ze malenstwo sie super ma.
Masz powody do radosci.
Trzymaj sie.[COLOR="Silver"]

Napisane przez wadera4

To jakiś nowy objaw ciążowy? mam nadzieję, że mnie nie dopadnie


Dziękuję Wam dziewczyny. I wszystkim, którym jeszcze nie dziękowałam, za miłe słowa

Niech kropka- kropek zdrowo rośnie

[Luna0]

Anitka ja miałam ciążę taka jak Ty i też uwielbiałam ten stan a jak dziś wspominam to słodkie lenistwo to wiem ze już nigdy tak sielankowo nie będzie
Ale teraz już zapominam o strachu a wtedy tylko liczyłam dni... gdyby nie stres to mogłabym sobie chodzić z brzuchem i 10 lat tak super się czułam

Wika trzymam kciuki i modle się...



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Barbie ja bym się na cesarke nie zdecydowała. Owszem z mojego porodu 2w1 zdecydowanie wolę cc ale dla malenstwa to wcale nie tak lepiej. Poradz się lekarza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[edytte]

Co tu taka cisza? Pewnie wszyscy obchodzą romantyczny wieczór walentynkowy. Winko, seksowna bielizna i te sprawy... będzie się działo... Życzę udanych obchodów.

O mnie TŻ zapomniał siedzę sama z dzieckiem. Normalka jak co roku.

[agatkaa1]

ja musiałam zaliczyć drzemkę

[Wika28]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Z holtera nic nie wyszło. Zdrowe serducho....

u mnie tez tak było, dopiero za trzecim razem coś wyszło ale wtedy byłam już nieźle poddenerwowana, zwłaszcza, że lekarz patrzył na mnie jak na hipochondryka no i serducha zaczęło wariować O jak się wtedy cieszyłam

Napisane przez Mlebidakin

Ja tylko na chwilę bo pisze z telefonu a to jest upierdliwe. Przesyłam do następnego etapu który jest na początku marca. Relaksuje się w kfc

gratuluję

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Tylko że ja źle się czuje Łapią mnie kołatania serca. Mam wrażenie jakby mi żaba w środku skakała. Akurat jak miałam to ustrojstwo założone, to ani razu nie miałam ataku

współczuję Ci, bo wiem jakie to uciążliwe

Napisane przez agatkaa1

Kucyk no ja do końca nie wiem czy tak jest bo znajoma też miała bakterie i leczyli się oboje! WY też oboje? bo to nic nie daje jak TY tylko brałas antybiotyki jak już Twój Tż był zarażony....Ty się leczyłaś a on zarażał od nowa....oni wyleczyli i udało się i teraz wszytsko jest ok!

u jednej z dziewczyn u mnie w pracy właśnie jakaś bakteria powodowała poronienia - nie pamiętam jaka, bo nie jesteśmy w jakichś zażyłych relacjach, wiec trudno dopytywać

Napisane przez edytte

Co tu taka cisza? Pewnie wszyscy obchodzą romantyczny wieczór walentynkowy. Winko, seksowna bielizna i te sprawy... będzie się działo... Życzę udanych obchodów.

O mnie TŻ zapomniał siedzę sama z dzieckiem. Normalka jak co roku.

Dziewczyny, dziękuję za wszystkie kciuki, modlitwy w intencji Majeczki - ja też mam nadzieję, że wyjdzie z tego

[jojla]

Napisane przez wadera4

Z niecierpliwością czekam na wizytę 26-ego...

Kochana wszystkie z Tobą czekamy

Napisane przez wadera4

A Wy dostałyście coś od chłopów?

Mąż mnie zaskoczył - bo ja raczej anty walentynkowa jestem - dostałam komplet biżuterii

Napisane przez agatkaa1

plus bukiet czerwonych róż i 2 ciastka w kształcie serca i lizak z napisem JESTEŚ SEXY

postarał się

Napisane przez Wika28

czekają na wyniki z badania kariotypu - jeśli wyniki będą dobre, to kilka operacji ją czeka, ale rokowania są dobre. Jeśli natomiast wynik będzie zły, to nie ma żadnych szans - tak dzisiaj lekarz powiedział. Takie dzieci umierają przed 3. miesiącem życia.

Z całych sił zaciskam kciuki, żeby wyniki były dobre Takie maleństwo a tyle już musi wycierpieć Jakie to niesprawiedliwe...

Napisane przez lejdi_aga13

znajoma jest w 5tyg ciazy ,zaszła chociaz miała spirale,jest zszkowana. Natomiast babka,ktora lezała z nia w widocznej ciazy, zmarła i malenstwo tez... straszne to jest wszystko

życie jest okrutnie niesprawiedliwe czasami...

Napisane przez anitaxas

A ja dostałam walentynkę, którą przyniósł mi listonosz. Mój tż to jednak tradycjonalista + romantyk w jednym strasznie mnie tym rozczulił.. takie wyznanie miłości na papierze po tylu latach

ale romantycznie!

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Z holtera nic nie wyszło. Zdrowe serducho....

Kochana ja bym powtórzyła skoro źle się czujesz...

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

My idziemy na kolacje. Bede jadła steka a na deser gofry. Mniaaammmm.

miłej kolacji

Napisane przez Mlebidakin

Ja tylko na chwilę bo pisze z telefonu a to jest upierdliwe. Przesyłam do następnego etapu który jest na początku marca. Relaksuje się w kfc

Superaśnie! Dalej trzymam kciuki, bardzo mocno

Napisane przez eha

Temat żałoby jest mi bliski. Pozwolę sobie wrzucić taką uwagę, że środki antydepresyjne to bardzo kontrowersyjny sposób radzenia sobie z żałobą.

Każdy radzi sobie tak jak umie i jak potrzebuje. Nie wydaje mi się, żeby którakolwiek z nas brała tego typu leki bez wyraźnych wskazań i bez zalecenia lekarza. Wiadomo, że może to nie jest najfajniejsze wyjście ale każdy jest inny i jeśli mu to pomoże, uchroni przed depresją i pozwoli przejść przez najtrudniejszy czas to nie można takiej opcji odrzucić. Takie jest moje zdanie.

Napisane przez edytte

Co tu taka cisza? Pewnie wszyscy obchodzą romantyczny wieczór walentynkowy. Winko, seksowna bielizna i te sprawy... będzie się działo... Życzę udanych obchodów.

mój TŻ właśnie wyszedł do pracy

[Maga83]

Wika to straszne co piszesz. Trzymam kciuki aby badania wyszły pomyślnie
Agatko super prezent ci sprawił TZ
Rena udanej impezki
Mleb gratulujeprzejścia do następnego etapu

Przepraszam że nie odnoszę się do wszystkich ale Olek ostatnio ma fazę na "mamę". Chce cały czas być ze mną, nawet jak TZ jest w domu a ja próbuje coś zrobić w kuchni to musi najlepiej Olka trzymać na rękach inaczej cały czas mu ucieka i mi się skrobie na nogi żebym go wzięła. Więc jest ciekawie

[eseska]

czesc!!

Napisane przez BERBIE

jakoś od dwóch dni mam spadek formy, smutno mi i źle... z jednej strony jestem najszcześliwsza na świecie, z drugiej nie umiem sobie miejsca znaleźć...
jutro na szczęście tz robi sobie wolne od nauki i idziemy do znajomych.
dziś siedzę kręcę rurki z papieru, będę dalej wydziwiać z papierowej wikliny, ale jakoś bez zapału

BERBIE! to jest ciąza. Dobrze ze jutro jakies rozrywki się szykują! ciekawe co zmontujesz ztej papierowej wikliny?

Napisane przez Wika28

A u mojej malutkiej chrześnicy niestety, kilka operacji. Ma "wymieszane" narządy wewnętrzne - w sensie nie na swoim miejscu układ pokarmowy i narządy rozrodcze, choć układ pokarmowy drożny. Sprawdzają teraz wszystko dokładnie. Powiedzcie mi, jak to się mogło tak zrobić?

WIKA! biedna Malenka. żeby wszystko było dobrze i te badania dobrze wyszły. Malenstwo a tyle się o cierpi i jeszcze teraz bez mamy....

Napisane przez pani22ka

a kto krów dogląda? myślałam, że jak się ma krowy to się wstaje... z kurami

to nie jest spadek formy, to... ciąża. najnormalniejsza, najzdrowsza, naturalna huśtawka emocjonalna

haahhhaaaa tez tak myślałam!!!
a propo huśtawki emocjonalnej- dziś miałąm z młodzieżą zajecia o zakochaniu (raz ze taki temat ma a 2 ze fajnie się komponował z dniem dizsiejszym) i mieli podac jak rozpoznać osobe zakochana i padło wlasnie ze hustawka emocjonalna co uczniowie podumowali - jak w ciązy:b rzydal:

Napisane przez rena5

wracamy z Poznania badania zrobione - zobaczymy co wyjdzie...
jedziemy do rodziców i jutro biba

no i pofolgowałam sobie w mc donaldzie lody -> i'm lovin' it

RENA! trzymam kciuki by badania cos wniosły! Fajna jutro ta imprea i tata ma gest! a czasami trzeba sobie pofolgować!

Napisane przez BERBIE

już 4 raz w tej ciąży mam opryszczkę

uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Napisane przez lejdi_aga13

ja zrobilam dla mojego TZ ciasto z sercem i napisem,dla malego babeczke i autka . Misiowi kupiłam bluze upragnioną+czapke +skarpetki (bo wiecznie robi dziury)

LEJDI! to poszalałas walentynkowo!

Napisane przez anitaxas

Babeczki mam pytanie na zupełnie inny temat.. wiele z Was zajmuje się i pasjonuje różnego rodzaju zdobieniami, decoupage itp. i dlatego chciałam Was poprosić o jakiś pomysł, inspiracje na pomalowanie i ozdobienie kołyski. Ona jest cała z drewna, myśleliśmy żeby po czyszczeniu pomalować ją na styl takiego bielonego drewna, czy jakoś tak, dodać może jakieś delikatne zdobienia Może umiecie doradzić jakimi produktami robi się takie rzeczy i jak się je robi. Będę Wam dozgonnie wdzięczna

Anitka tu są fajne filmiki może cos cie zainspiruje http://www.inspirello.pl/filmy/decoupage/1/0.html

Napisane przez Mlebidakin

Ja tylko na chwilę bo pisze z telefonu a to jest upierdliwe. Przesyłam do następnego etapu który jest na początku marca. Relaksuje się w kfc

MLEB!!!!!!!!!!!!!klaski :

Napisane przez agatkaa1

ja musiałam zaliczyć drzemkę

AGATKO! sily zebrane na nocke!!!:brzydal :


MARYSIA i MEASIA dalej w szpitalu - zadziwi mnie sposób leczenia w UK - jak choć na chwile spadła gorączka to zaraz o wypisie mówili - po 2 godzinach znowu miała 40 i jeszcze zapalenie ucha!

Dziewczyna trafiłam dziś na przejmujący film dziecka z 12-13 tc - poza brzuchem mamy. jakby któras chciała zobaczyć to niech się odezwie na PW (nie chce tu wrzucać bo może być dla wielu bolesne)


ZEBERKA! odezwij się!!!! Jak się czujesz? jak Kasia?


a kochane!!! ktras wrzucala tu link do przepisu na taki deser na herbatnikach z amarantusem i kasza manna chyba - czy ja mogę jeszcze raz prosić!

[moni_ka.g]

Napisane przez Wika28

czekają na wyniki z badania kariotypu - jeśli wyniki będą dobre, to kilka operacji ją czeka, ale rokowania są dobre. Jeśli natomiast wynik będzie zły, to nie ma żadnych szans - tak dzisiaj lekarz powiedział. Takie dzieci umierają przed 3. miesiącem życia.

oby dobre wyszły... a kiedy wyniki?

Napisane przez Luna0

Monika mam jeszcze pytanie, co Jakub mówi?
Bo Kamil jak katarynka baba, mama. Dziś powiedział nie i gdzie ale to mu się wymsknelo.
W poniedziałek idę do logopedy i chciałabym przerwać to "leczenie" skoro Kamil gaworzy ale nie wiem czy powinnam bo moze nadal jest do tyłu i powinno sie go stymulowac??

niewiele. nie mówi tak ładnie mama, baba, raczej takie mama, mamma, am am, ama mama amma mamma, takie ciągi. jak wsadzę go w krzesełko do karmienia krzyczy am am a potem to co wyżej napisałam. baba kiedyś było, ale on częściej po 3 sylaby mówił: bababa mamama. nie mówi tata, choć kiedyś było, częściej pojawia się da da da, data a reszta to tak po swojemu, jakieś takie zlepki, iś, diś, dźiś, ne, nie, na na, mana, manna. ja w sumie więcej nie oczekuję od niego w tym wieku. chyba, że powinnam

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Napisane przez anitaxas

Babeczki mam pytanie na zupełnie inny temat.. wiele z Was zajmuje się i pasjonuje różnego rodzaju zdobieniami, decoupage itp. i dlatego chciałam Was poprosić o jakiś pomysł, inspiracje na pomalowanie i ozdobienie kołyski. Ona jest cała z drewna, myśleliśmy żeby po czyszczeniu pomalować ją na styl takiego bielonego drewna, czy jakoś tak, dodać może jakieś delikatne zdobienia Może umiecie doradzić jakimi produktami robi się takie rzeczy i jak się je robi. Będę Wam dozgonnie wdzięczna

ja kiedyś trochę decoupagowałam ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia czym pomalować kołyskę, żeby to było bezpieczne. pewnie im mniej farb, lakierów, warstw tym lepiej w tym przypadku, więc nie wiem czy brałabym się za zdobienia

Napisane przez Mlebidakin

Ja tylko na chwilę bo pisze z telefonu a to jest upierdliwe. Przesyłam do następnego etapu który jest na początku marca. Relaksuje się w kfc

Napisane przez jojla

Każdy radzi sobie tak jak umie i jak potrzebuje. Nie wydaje mi się, żeby którakolwiek z nas brała tego typu leki bez wyraźnych wskazań i bez zalecenia lekarza. Wiadomo, że może to nie jest najfajniejsze wyjście ale każdy jest inny i jeśli mu to pomoże, uchroni przed depresją i pozwoli przejść przez najtrudniejszy czas to nie można takiej opcji odrzucić. Takie jest moje zdanie.

Napisane przez eseska

MARYSIA i MEASIA dalej w szpitalu - zadziwi mnie sposób leczenia w UK - jak choć na chwile spadła gorączka to zaraz o wypisie mówili - po 2 godzinach znowu miała 40 i jeszcze zapalenie ucha!

a kochane!!! ktras wrzucala tu link do przepisu na taki deser na herbatnikach z amarantusem i kasza manna chyba - czy ja mogę jeszcze raz prosić!

oby szybko się poprawiło Marysi

ja wrzucałam http://smakuje.blox.pl/2014/01/Czeko...arantusem.html

[eseska]

MONIKA! dziękuje bardzo bardzo!! po Waszych radach kupiłam ten amarantus i dodaje Zo do kaszki! :-D

[moni_ka.g]

Napisane przez eseska

MONIKA! dziękuje bardzo bardzo!! po Waszych radach kupiłam ten amarantus i dodaje Zo do kaszki! :-D

o, ja już dawno nie dawałam zawsze robię jak najszybciej bo J. krzyczy am am, strasznie się złości w krzesełku jak czeka na jedzenie. od kiedy się nauczył i wie co to znaczy to całe dnie krzyczy am am, ostatnio po drzemce jeszcze smoka nie wypluł a już było am!
tylko my wcinamy amarantus do musli na śniadanie i to ciasto robię czasem.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Trzymam kciuki za wszystkie ciąże, Mamusie i Maluszki! Przepraszam, że nie odnoszę się do wszystkich po kolei, ale tyle Nas tutaj jest i tak dużo piszecie, że jeszcze nie ogarniam...

U mnie zaczyna się krwawienie, boję się co będzie dalej, na razie jest bardzo malutkie, ale już żywa czerwona krew. Wydaje mi się, że jeszcze jeden ciężki moment samego poronienia przede mną i później już zacznę patrzeć do przodu - kolejna @ przyjdzie i staramy się od nowa.

Wiecie, tak sobie myślę, że ja się już chyba pogodziłam z tą stratą...? Mówię o tym normalnie, nie płaczę, razem z Narzeczonym też żartujemy, śmiejemy się... Czy to jest jakieś dziwne?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wadera4]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;45157689]Trzymam kciuki za wszystkie ciąże, Mamusie i Maluszki! Przepraszam, że nie odnoszę się do wszystkich po kolei, ale tyle Nas tutaj jest i tak dużo piszecie, że jeszcze nie ogarniam...

U mnie zaczyna się krwawienie, boję się co będzie dalej, na razie jest bardzo malutkie, ale już żywa czerwona krew. Wydaje mi się, że jeszcze jeden ciężki moment samego poronienia przede mną i później już zacznę patrzeć do przodu - kolejna @ przyjdzie i staramy się od nowa.

Wiecie, tak sobie myślę, że ja się już chyba pogodziłam z tą stratą...? Mówię o tym normalnie, nie płaczę, razem z Narzeczonym też żartujemy, śmiejemy się... Czy to jest jakieś dziwne?
[/QUOTE]

Nie kochana, to nie jest dziwne. Chociaż myślę, że może tak to odreagowujecie. A jeśli masz coś jeszcze do wypłakania to wypłacz teraz, razem z krwawieniem, mi było wtedy łatwiej. Ja z kolei, przykro się przyznać, ale ciąży pozamacicznej nie traktuję jako takiej straty, jak poprzednie. Jakieś to dla mnie inne jest... I było mniej bolesne...

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Nie łzy już tylko mi się zbierają w oczach, ale już nie lecą... Chyba swoje już wypłakałam... Dzięki Wadera, przynajmniej wiem, że nie jestem dziwakiem.

Co do ciąży pozamacicznej to moja mama to przeżyła, tylko u niej było duże zagrożenie życia. Ciąża była w jajniku...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.