Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

[cloche]

ada, fajnie, ze urlop zaliczyliscie i przede wszystkim, ze dalas rade odpoczac!
mnie urlop nie jest pisany poki co ale dobra, jeszcze chyba troche pozyje i znajdzie sie kiedys czas na leniuchowanie... sporo pracy, a przed praca i po pracy Flo, Flo i jeszcze raz Flo nie zebym narzekala... tylko jednak malo czasu na relaks i ogarnianie domu zostaje

[gold-fish]

Heloł

Powodzenia Ada

Karolina teraz już masz prawie odchowane dzieci bawią się razem? Jak to wygląda?

Moja Hania jutro końvzy 5 miesięcy. Jest super, już się kręci dookoła, gada, łapie za wszystko. Nie wiem kiedy to minęło. Muszę zacząć wprowadzać gluten a za miesiąc już jedzonko

Dżunior od sierpnia ppszedł do przedszkola do grupy 1,5-2,5 roku. Robi w pieluchy i nie chce siadać, nie woła... próbowałam już wszystkiego łącznie z prezentem za pełny nocnik. Zrobił ale prawie go zmusiłam bo już ściskał od 2 godzin nogi, dostał prezent, ucieszył się, był jakby z siebie dumny... po czym na drugi dzień nie chciał usiąść. Nie pomaga nawet to że widzi dzieci w przedszkolu na toalecie

Oprócz tego się tydzień temu rozchorowałam i powiem tylko że choroba jak się ma takie maluchy to koszmar... kiedyś bez dzieci nie doceniałam że mogłam cały dzień leżeć w łóżku , oglądać tv, czytać, spać

[karolina2121]

Napisane przez gold-fish

Heloł

Powodzenia Ada

Karolina teraz już masz prawie odchowane dzieci bawią się razem? Jak to wygląda?

Moja Hania jutro końvzy 5 miesięcy. Jest super, już się kręci dookoła, gada, łapie za wszystko. Nie wiem kiedy to minęło. Muszę zacząć wprowadzać gluten a za miesiąc już jedzonko

Dżunior od sierpnia ppszedł do przedszkola do grupy 1,5-2,5 roku. Robi w pieluchy i nie chce siadać, nie woła... próbowałam już wszystkiego łącznie z prezentem za pełny nocnik. Zrobił ale prawie go zmusiłam bo już ściskał od 2 godzin nogi, dostał prezent, ucieszył się, był jakby z siebie dumny... po czym na drugi dzień nie chciał usiąść. Nie pomaga nawet to że widzi dzieci w przedszkolu na toalecie

Oprócz tego się tydzień temu rozchorowałam i powiem tylko że choroba jak się ma takie maluchy to koszmar... kiedyś bez dzieci nie doceniałam że mogłam cały dzień leżeć w łóżku , oglądać tv, czytać, spać

Czasami się bawią czasami tluka jest na pewno coraz fajniej, otwieram drzwi na werande i biegną bawić się na dworze a ja tylko z okna nadzoruje

Mój Antek też zaczyna przygodę z przedszkolem, póki co marudzi jeszcze, ale mam nadzieje , ze z dnia na dzień będzie lepiej, bo pomimo wszystko mówi ciągle, że chce do przedszkola aa i tez robi ciągle w pieluchy. .. odpuscilam póki co bo potem tak się zestresowal, że nie chciał nawet w pieluche sie załatwiać :/

[Kinga_20]

Napisane przez ada32

Heloł moje panny...co tam słychać w wielkim świecie..😊

Lato piękne..dzieci rosną..czego chcieć więcej 😏..

My wyjechaliśmy na cały urlop męża na wieś..pod Mazury..bylo super odjazdowo..dzieci to w ogóle jak w raju..najbardziej to im pasowało lowienie rybek..z tatą i dziadkiem..a ja wtedy kocyk i pelen relaks..och nie pamiętam kiedy tak leniuchowałam 😜

....no ale urlop się skończył ...

No i wiadomo wszędzie dobrze ale w domu najlepiej...ech..

Zazdroszczę leniuchowania na urlopie my dopiero jedziemy, ale wątpię żeby to był aż taki relaks może kiedyś odpocznę jeszcze. No i trzymam za Was kciuki za staranka

Napisane przez gold-fish

Heloł

Powodzenia Ada

Karolina teraz już masz prawie odchowane dzieci bawią się razem? Jak to wygląda?

Moja Hania jutro końvzy 5 miesięcy. Jest super, już się kręci dookoła, gada, łapie za wszystko. Nie wiem kiedy to minęło. Muszę zacząć wprowadzać gluten a za miesiąc już jedzonko

Dżunior od sierpnia ppszedł do przedszkola do grupy 1,5-2,5 roku. Robi w pieluchy i nie chce siadać, nie woła... próbowałam już wszystkiego łącznie z prezentem za pełny nocnik. Zrobił ale prawie go zmusiłam bo już ściskał od 2 godzin nogi, dostał prezent, ucieszył się, był jakby z siebie dumny... po czym na drugi dzień nie chciał usiąść. Nie pomaga nawet to że widzi dzieci w przedszkolu na toalecie

Oprócz tego się tydzień temu rozchorowałam i powiem tylko że choroba jak się ma takie maluchy to koszmar... kiedyś bez dzieci nie doceniałam że mogłam cały dzień leżeć w łóżku , oglądać tv, czytać, spać

Wow 5 miesięcy to już poważny wiek a o chorowaniu niestety też coś wiem, bo niedawno strzeliły mi.plecy i przez 2 tygodnie nie mogłam się wyprostować, siedzieć leżeć bolało, całe szczęście, że mąż jest w domu bo by była masakra :/ a co do nocnika to wiem jak u nas - nic na siłę jak dziecko nie jest gotowe to nic się nie przyspieszy. Lili od marca załatwia się na nocnik, w tym momencie już w ogóle pieluch nie używamy, ale to ona chciała na ten nocnik robić nikt jej nie namawiał, a i tak nie obyło się bez wpadek.

Napisane przez karolina2121

Czasami się bawią czasami tluka jest na pewno coraz fajniej, otwieram drzwi na werande i biegną bawić się na dworze a ja tylko z okna nadzoruje

Mój Antek też zaczyna przygodę z przedszkolem, póki co marudzi jeszcze, ale mam nadzieje , ze z dnia na dzień będzie lepiej, bo pomimo wszystko mówi ciągle, że chce do przedszkola aa i tez robi ciągle w pieluchy. .. odpuscilam póki co bo potem tak się zestresowal, że nie chciał nawet w pieluche sie załatwiać :/

Kciuki za Antka w przedszkolu, najważniejsze, że chce i nie chodzi z płaczem oj i ja czekam do przyszłego lata jak puszczę dziewczyny samopas na działce i będą się bawić razem

Aurelka skończyła niedawno 3 miesiące, przed nami Zakopane, wesele a potem chrzciny, także wrzesień szybko nam zleci.

[gold-fish]

Karolina powodzenia z przedszkolem. Ja jestem b#rdzo zadowolona i mały czasem nie chce wracać marzyłam o odpieluchowaniu w wakacje ale wiem że on sam musi chcieć i martwię się że mu się teraz źle kojarzy nocnik, bo przez parę dni go niemal zmuszałam i mimo wszystko zakładałam majtki :-/

A może w wolnej chwili zrobisz aktualizację początku bo tam ostatnie dzieci urodzone w lutym

[prodiament]

Napisane przez banka26

Heloo to i ja sie odezwe nie mam co pisac za bardzo bo od jakiegos czasu przechodze gehenne wieczorami z Michalem. Drze sie o wszystko, wyje, ryczy , piszczy . Juz nawet nie chodzi o kapiel ktorej nie lubi i pokazuje ze sie boi ale o jego fazy . Przyzwyczail sie do pewnych regol-on sobie te czynnosci zakodowal jako regole. Zrobie za szy ko mleko, albo naloze inaczej pasty do zebow niz chce, albo ubiore mu nie pokolei pidzame to jest afera i musi byc tak jak on chce , a potrafi sie drzec i 2 h. Iiiii ja wymiekam. Z takim typem jescze nie mialam doczynienia ehhh nie mam sily ani pomyslow na niego. Najgorzej ze cierpliwosc po h jego darcia sie konczy sie i potrafie krzyknac wrr bo ile mozna . Nie dosc ze nie spi w dzien to jeszcze 2 h wieczorem uzerania sie z nim a czlowiek by siadl i odpoczal ... to ponarzekalam...

A z milszych rzeczy to M. Odsmoczkowany chyba od okolo miesiaca. We wtorek lece z dziecmi i tesciowa do Miedzywodzia na pare dni. Zamierzam tam sprobowac M. Odpieluchowac . Ale tu tez ciezko bo nie chce zalozyc majtek no i pielucha musi byc, pomimo tego ze mowi jak robi siusiu ...
Duzo gada , praktycznie wszystko powie , wyrazy ktore powtarza codziennie to mowi pieknie [COLOR="Silver"]

Z tym buntem to jakbyś pisała o mojej Julce - ja już wymiękam Dziś histeria zaczęła się na placu zabaw, bo wydłużyłam liny huśtawki, które wcześniej skracałam i J. nagle wpadła w szał nie do opanowania. Rzuciła się na ziemię i wyła jakbym ją ze skóry obdzierała, nie dając sobie nic przetłumaczyć. Ostatecznie zabierałam dziecko z placu całe zasmarkane, histeryzujące i z twarzą jak u zakamuflowanego żołnierza (brudnymi rękoma co chwilę tarła buzię). Histeria nieprzerwana aż do domu, gdzie wręcz jeszcze wzrosła, bo chciałam jej umyć brudną twarz, ręce i stopy, ale najwyraźniej zrobiłam niewybaczalny błąd (w jej mniemaniu) wstawiając miskę z wodą do wanny zamiast na dywanik na podłodze. Wiła się jak piskorz dokładając efekty akustyczne, a sąsiedzi zapewne zatykali uszy i pogłaśniali radia. Oczywiście nie udało mi się jej wsadzić do tej wanny, bo obawiałam się obrażeń ciała, tak się rzucała na boki... Itd., itp. - to jedna sytuacja z wielu w ciągu ostatnich 2 tygodni. Dziewczyny - kiedy to mija??? - bo jeśli dopiero w wieku 3 lat (a ma 2 + 3 miesiące), to chyba wyląduję w wariatkowie
Już sama nie wiem, co najlepiej robić przy tych atakach histerii - macie sprawdzone sposoby? Tłumaczenie nic nie daje, krzyk tym bardziej (ale czasami już nie wytrzymuję), próby przytulenia wzmagają wrzask i wywołują u J. agresję. Pomocy!!!

Tak swoją drogą to chyba kara za to, że się tak cieszyłam z ekspresowego odpieluchowania - 3 dnia już sama biegała na nocnik i od 2 miesięcy mamy spokój Pieluchę jednak zakładam jeszcze na nocki i rano jest czasem siknięta, więc póki co śpi w pampersie.

Okres histerii (zdarza się też w środku nocy) skumulował się nam jeszcze z wyrzynaniem się piątek i nocnym pożegnaniem ze smokiem. W niektóre dni jestem niemal na skraju załamania nerwowego... Ehhh... to trochę pomarudziłam, może mi ulży

[karolina2121]

Napisane przez gold-fish

Karolina powodzenia z przedszkolem. Ja jestem b#rdzo zadowolona i mały czasem nie chce wracać marzyłam o odpieluchowaniu w wakacje ale wiem że on sam musi chcieć i martwię się że mu się teraz źle kojarzy nocnik, bo przez parę dni go niemal zmuszałam i mimo wszystko zakładałam majtki :-/

A może w wolnej chwili zrobisz aktualizację początku bo tam ostatnie dzieci urodzone w lutym

Szczerze to nie chce mi się za bardzo :P....gdyby mi ktoś to spisal u wysłał to wtedy ok... bo tak dochodzić kiedy które dziecko się urodziło nie mam czasu :P

[cloche]

Prodiament, charakterrrna dziewczyna ci rośnie to, że w takich sytuacjach i nam nerwy wysiadają i krzykniemy, to chyba normalne, nikt nie ma przecież niewyczerpanych pokładów cierpliwości. Jak najlepiej reagować to nikt ci nie powie. Chyba musisz wyczuć swoją córkę i niedługo sama dojdziesz, co u niej najlepiej skutkuje. Może też z czasem tłumaczenie będzie coraz więcej dawało? No i na pewno nie będziesz musiała czekać do 3cich urodzin na poprawę

[karolina2121]

Napisane przez prodiament

Z tym buntem to jakbyś pisała o mojej Julce - ja już wymiękam Dziś histeria zaczęła się na placu zabaw, bo wydłużyłam liny huśtawki, które wcześniej skracałam i J. nagle wpadła w szał nie do opanowania. Rzuciła się na ziemię i wyła jakbym ją ze skóry obdzierała, nie dając sobie nic przetłumaczyć. Ostatecznie zabierałam dziecko z placu całe zasmarkane, histeryzujące i z twarzą jak u zakamuflowanego żołnierza (brudnymi rękoma co chwilę tarła buzię). Histeria nieprzerwana aż do domu, gdzie wręcz jeszcze wzrosła, bo chciałam jej umyć brudną twarz, ręce i stopy, ale najwyraźniej zrobiłam niewybaczalny błąd (w jej mniemaniu) wstawiając miskę z wodą do wanny zamiast na dywanik na podłodze. Wiła się jak piskorz dokładając efekty akustyczne, a sąsiedzi zapewne zatykali uszy i pogłaśniali radia. Oczywiście nie udało mi się jej wsadzić do tej wanny, bo obawiałam się obrażeń ciała, tak się rzucała na boki... Itd., itp. - to jedna sytuacja z wielu w ciągu ostatnich 2 tygodni. Dziewczyny - kiedy to mija??? - bo jeśli dopiero w wieku 3 lat (a ma 2 + 3 miesiące), to chyba wyląduję w wariatkowie
Już sama nie wiem, co najlepiej robić przy tych atakach histerii - macie sprawdzone sposoby? Tłumaczenie nic nie daje, krzyk tym bardziej (ale czasami już nie wytrzymuję), próby przytulenia wzmagają wrzask i wywołują u J. agresję. Pomocy!!!

Tak swoją drogą to chyba kara za to, że się tak cieszyłam z ekspresowego odpieluchowania - 3 dnia już sama biegała na nocnik i od 2 miesięcy mamy spokój Pieluchę jednak zakładam jeszcze na nocki i rano jest czasem siknięta, więc póki co śpi w pampersie.

Okres histerii (zdarza się też w środku nocy) skumulował się nam jeszcze z wyrzynaniem się piątek i nocnym pożegnaniem ze smokiem. W niektóre dni jestem niemal na skraju załamania nerwowego... Ehhh... to trochę pomarudziłam, może mi ulży

Pro u nas takie ataki są zawsze gdy a) jest głodny b)śpiący. Wtedy to dobry Boże nie pomoże, cos mu się umysli i wariuje. .. czasami wścieka się też gdy jest najedzony i wyspany, ale wtedy można z nim pertraktowac I zazwyczaj dyskusja przynosi efekty zazwyczaj gdy się wścieka robie jak w tej reklamie : daje snickersa żeby nie gwiazdorzyl

[gold-fish]

Karolina to jak znajdziesz moment to wpisz że Hania urodziła się 02.04 cc

Mój jakoś tak co drugi dzień ma dzień na NIE. Od rana jęczy i płacze o wszystko i bez powodu tylko że gdyby nie Hania to bym pewnie olała płacze, a tak to muszę jakoś go uciszyć żeby ona mogła zasnąć na drzemce itp. Brakuje często cierpliwości. Przeszkadza mi w spokojnym karmieniu i czasem aż bym mu chciała dać klapsa- ale to taki odruch któryna szczęście opanowuję
Jedyny sposób żeby po południu było fajnie to spacer
Powiem szczerze że w czasie histerii młodego czuję się jak zła matka. Ostatnio zaciągnęłam go do jego pokoju i kazałam siedzieć dopóki się nie uspokoi bo wrzeszczałi wrzeszczał już bardzo długo. Nawet nie wiadomo było o co

[cloche]

Chyba taki wiek... a uspokoił sie w swoim pokoju? Mój czasem jeszcze bardziej się złości jak próbuję go przytulić, i wtedy trochę czekam i go zagaduję. Raczej pomaga ale póki co mam czas na takie rytuały. Przy dwójce trzeba sobie radzić jak się da.

[JennyAniolek]

Wszystkie ciężarówki z listy już urodziły a nowe niedopisane :P

[karolina2121]

Dopisuje tylko te które zgłoszą ze chcą żeby je dopisać (jak nie zapomnę. ..) dzisiaj spróbuję zrobić aktualizacje, może nie zapomnę Pisać daty urodzin i TP

[Kinga_20]

Napisane przez cloche

Chyba taki wiek... a uspokoił sie w swoim pokoju? Mój czasem jeszcze bardziej się złości jak próbuję go przytulić, i wtedy trochę czekam i go zagaduję. Raczej pomaga ale póki co mam czas na takie rytuały. Przy dwójce trzeba sobie radzić jak się da.

Oo u nas jest podobnie, jak ją dotknę to jeszcze gorsza histeria, no teraz to robię tak, że mówię, że rozumiem, że jest zła i żeby odetchnela chwilę. Wścieka się wtedy chwilę i jej przechodzi a potem rozmawiamy o tym co się stało. Ale ogólnie 2latki są the best

[XxXJuSstiii]

Napisane przez gold-fish

Dżunior od sierpnia ppszedł do przedszkola do grupy 1,5-2,5 roku. Robi w pieluchy i nie chce siadać, nie woła... próbowałam już wszystkiego łącznie z prezentem za pełny nocnik. Zrobił ale prawie go zmusiłam bo już ściskał od 2 godzin nogi, dostał prezent, ucieszył się, był jakby z siebie dumny... po czym na drugi dzień nie chciał usiąść. Nie pomaga nawet to że widzi dzieci w przedszkolu na toalecie

u nas było tak, że latał bez majtek po ogródku i widziałam, że zaczął się skupiać chwilę przed ale w domu normalnie pielucha, do spania też... pewnego dnia rano nie założyliśmy świeżej, byłam pewna, że zaraz będzie kałuża a tu szok, zrobił do nocnika, którego nienawidził i nie chciał siadać wcale
po trzech dniach pożegnalismy pieluchę w 100%, wpadki zdarzają się rzadko i jedynie w nocy, czasem popuści

nic na siłe, sam do tego dorośnie

[prodiament]

Napisane przez cloche

Prodiament, charakterrrna dziewczyna ci rośnie to, że w takich sytuacjach i nam nerwy wysiadają i krzykniemy, to chyba normalne, nikt nie ma przecież niewyczerpanych pokładów cierpliwości. Jak najlepiej reagować to nikt ci nie powie. Chyba musisz wyczuć swoją córkę i niedługo sama dojdziesz, co u niej najlepiej skutkuje. Może też z czasem tłumaczenie będzie coraz więcej dawało? No i na pewno nie będziesz musiała czekać do 3cich urodzin na poprawę

Pocieszyłaś mnie

Napisane przez karolina2121

Pro u nas takie ataki są zawsze gdy a) jest głodny b)śpiący. Wtedy to dobry Boże nie pomoże, cos mu się umysli i wariuje. .. czasami wścieka się też gdy jest najedzony i wyspany, ale wtedy można z nim pertraktowac I zazwyczaj dyskusja przynosi efekty zazwyczaj gdy się wścieka robie jak w tej reklamie : daje snickersa żeby nie gwiazdorzyl

Moja gwiazda ostatnio ma kiepsko i z jedzeniem i ze spaniem.
Jeść zaczęła dużo mniej przez te wyrzynające się piątki - widać, że jak coś mocniej ugryzie, to się krzywi z bólu. Na szczęście dwie już wyszły przez te ostatnie 2 tygodnie, a trzecia jest tuż tuż pod skórą. Na ostatnią poczekamy pewnie kolejne 2-3 tygodnie. Smaruję Dentinoxem raz w dzień jak ma już zły nastrój i wieczorem przed spaniem.
Co do spania, to po przecięciu smoka definitywnie obraziła się na dzienną drzemkę, a wcześniej sypiała jeszcze średnio 3 razy w tygodniu po 2-3 godziny. Teraz za nic nie daje się na to namówić, jest wrzask jak tylko próbuję ją położyć - w rezultacie widzę, że ok. 14-15 jest już marudna i płacze z byle powodu, a i wieczorem trzeba poświęcić godzinę, żeby w końcu zasnęła. Nie wrodziła się niestety w Tatusia, który może zasnąć w 5 minut w każdym miejscu i o każdej porze, jeśli jest choć trochę zmęczony

Napisane przez gold-fish

Karolina to jak znajdziesz moment to wpisz że Hania urodziła się 02.04 cc

Mój jakoś tak co drugi dzień ma dzień na NIE. Od rana jęczy i płacze o wszystko i bez powodu tylko że gdyby nie Hania to bym pewnie olała płacze, a tak to muszę jakoś go uciszyć żeby ona mogła zasnąć na drzemce itp. Brakuje często cierpliwości. Przeszkadza mi w spokojnym karmieniu i czasem aż bym mu chciała dać klapsa- ale to taki odruch któryna szczęście opanowuję
Jedyny sposób żeby po południu było fajnie to spacer
Powiem szczerze że w czasie histerii młodego czuję się jak zła matka. Ostatnio zaciągnęłam go do jego pokoju i kazałam siedzieć dopóki się nie uspokoi bo wrzeszczałi wrzeszczał już bardzo długo. Nawet nie wiadomo było o co

Pomógł ten osobny pokój? Ja spróbowałam na początku coś podobnego ze 2-3 razy mówiąc "zostań tutaj i przyjdź do mnie jak się uspokoisz" i zostawiając ją tam w mieszkaniu, gdzie akurat wpadła w histerię - nie pomogło, wręcz wzmagało i przeciągało płacz, więc to nie zdało egzaminu w naszym przypadku.

Napisane przez cloche

Chyba taki wiek... a uspokoił sie w swoim pokoju? Mój czasem jeszcze bardziej się złości jak próbuję go przytulić, i wtedy trochę czekam i go zagaduję. Raczej pomaga ale póki co mam czas na takie rytuały. Przy dwójce trzeba sobie radzić jak się da.

J. ma w takich chwilach uczulenie na przytulanie Próby zagadywania po odczekaniu kilku/nastu minut zaczynają ostatnio skracać czarną rozpacz, pomijając najcięższe przypadki, kiedy nic do dziecia nie trafia - na szczęście ostatnimi dniami mniej tych skrajnych awantur, ufff...

Napisane przez Kinga_20

Oo u nas jest podobnie, jak ją dotknę to jeszcze gorsza histeria, no teraz to robię tak, że mówię, że rozumiem, że jest zła i żeby odetchnela chwilę. Wścieka się wtedy chwilę i jej przechodzi a potem rozmawiamy o tym co się stało. Ale ogólnie 2latki są the best

Kinga - przytoczysz takie rozmowy "po fakcie"? Może douczę się czegoś fajnego

Napisane przez XxXJuSstiii

u nas było tak, że latał bez majtek po ogródku i widziałam, że zaczął się skupiać chwilę przed ale w domu normalnie pielucha, do spania też... pewnego dnia rano nie założyliśmy świeżej, byłam pewna, że zaraz będzie kałuża a tu szok, zrobił do nocnika, którego nienawidził i nie chciał siadać wcale
po trzech dniach pożegnalismy pieluchę w 100%, wpadki zdarzają się rzadko i jedynie w nocy, czasem popuści
nic na siłe, sam do tego dorośnie

Brawa dla Młodego U nas jeszcze pielucha na noc zakładana na wszelki wypadek.


PS. Może jeździliście kiedyś do Chorwacji? Co polecacie zabrać dla siebie i dla dziecka? (podróż własnym autem).

[cloche]

Napisane przez prodiament

J. ma w takich chwilach uczulenie na przytulanie Próby zagadywania po odczekaniu kilku/nastu minut zaczynają ostatnio skracać czarną rozpacz, pomijając najcięższe przypadki, kiedy nic do dziecia nie trafia - na szczęście ostatnimi dniami mniej tych skrajnych awantur, ufff...

PS. Może jeździliście kiedyś do Chorwacji? Co polecacie zabrać dla siebie i dla dziecka? (podróż własnym autem).

no widzisz, czyli juz jest coraz lepiej

a co do wakacji, to ja chyba nie pomoge... z mlodym nie jezdzilam nigdzie jeszcze. ale mysle, ze jakies zabawki plazowe chociaz moj to sie potrafi i kamykami bawic, jak jest woda...

[gold-fish]

Hania skończyła pół roku z tej okazji upiekłam drożdżówę ze śliwkami
Fajnie. Już dostała jabłuszko z kaszką i masakrycznie się ubrudxiła... zapomniałam jak to jest karmić 15 minut, wycierać wszysto dookoła, uważać żeby papka nie wpadła do oka, nosa

Młody nadal ma napady ale już nie złości tylko rozbrykania. Skacze, ucieka, kładzie się wszędzie i kosztuje to czasem dużo cierpliwości. Piszczy, puka i testuje jak zareagujemy. No i akurat kiedy karmię H. i proszę go o ciszę to ten zaczyna piosenkę mamamamamamamama itd to leci
Może 1 raz musiałam go odsyłać do pokoju. Coraz częściej umie sam się chwilę pobawić

[MoTyleKsw]

No kobiety wszystkie forum opuściły. Może któraś napisze co u niej?!)

[diabli]

to Ty motyla noga zwialas z fb i jak ja mam teraz podziwiać Twoja mini kopie, no jak?!

[cloche]

no na fb znacznie lepiej ale pisz co u ciebie, to moze sie tu cos ruszy i watek skonczymy

[karolina2121]

Ten wątek ciągnie się od 2014 w temacie o roczkach, a to już 3latki są ... no Motyl czekamy, pisz co u Was

[humpback]

Motyl, diabli ma rację że uciekłas i tęsknimy :P Jak tam cudna Matylda?

ja się szykuje na weekend na hamaku, ciasto z wiśniami upieczone takze słoneczna pogodo przybywaj!

[MoTyleKsw]

No właśnie wstyd, że to tyle sie ciągnie diabli u Was po troszku to wiiem co u Was, ale pisz jak dziewczyny się dogadują?

Cloche Ty już urodziłaś ? Bo ktoś mi tylko wspominał, że jesteś w ciąży ale ciężko mi stwierdzić kiedy to było

Hump u. Ciebie druga dzidzia też? Corcia?

Karolina a Ty o dziewczynkę już nie walczysz?;D


Napiszcie jak te Wasze 3latki

Moja jest kopnieta Córka dziadka nie swoich rodziców teksty ma jakby była z innej planety śmieszna jest no i buziia jej się nie zamyka przez cały dzień, co też jest męczące hahhaa

[humpback]

I. to gaduła, teraz jeszcze mocno manifestuje swoje zdanie (ba! nawet je argumentuje choć argumenty typu 'bo jest jesień' 'bo nie' 'bo jest czerwiec' itp. niekoniecznie przemawiają do mnie). zwykle szaleje choć jak na horyzoncie pojawia się nieznajomy to stopuje

no a dzidzia w sierpniu skończy rok, także już duża i charakterna baba z tej mojej Helki

[karolina2121]

Nie walczę Motylu o nie nie, teraz to ja walczę o przetrwanie już mi dzieci nie potrzeba, teraz tylko spokoju potrzebuję

[cloche]

motylek, ano urodzilam... termin byl na prima aprilis, a mloda wyszla tydzien wczesniej w ekspresowym tempie w wannie (szpitalnej, zeby nie bylo )

Florian jest przekochany... wywija swoje psoty jak to 3latek, ale jest tez gadula i to taka pozytywna. i aktor z niego niezly, czasami probuje na mnie cos przeforsowac i mowi dziwnym glosem i robi mine jak laleczka chucky czy jak to sie pisalo wybuchamy wtedy smiechem
jestesmy w ogole super ekspresowi jesli chodzi o odpieluchowanie... jakos ostatnio zaczelam sie za to powazniej brac i ogolnie jest dobrze... na noc jeszcze pielucha rulez!
Nina nie potrzebuje az tyle uwagi co Flo w jej wieku, wiec starcza mnie dla dwojki (w miare). ale ciesze sie, jak Flo sie sam troche zabawi, bo wtedy probuje sie nacieszyc niemowlaczkiem - nie mialam tego z Florkiem i jakos tak probuje "nadrobic"... bo mam tez swiadomosc, ze juz wiecej dzieci nie bede planowac... wiec no, trzeba nacieszyc hormony

[prodiament]

Napisane przez MoTyleKsw

No kobiety wszystkie forum opuściły. Może któraś napisze co u niej?!)

Oj, rzeczywiście dawno nikt nie pisał. Ja pewnie pojawię się w jakimś wątku nowych mamuś, bo druga dzidzia w brzuchu - "świąteczne" dziecko, zmajstrowane w Wielkanoc, pojawić się ma ok. 22 grudnia, więc Boże Narodzenie mam z głowy Płeć poznam pewnie na usg połówkowym na początku sierpnia, bo na razie zdania podzielone, słyszałam już dwie wersje na badaniach

Napisane przez MoTyleKsw

Napiszcie jak te Wasze 3latki

Moja jest kopnieta Córka dziadka nie swoich rodziców teksty ma jakby była z innej planety śmieszna jest no i buziia jej się nie zamyka przez cały dzień, co też jest męczące hahhaa

Macie wesoło dzięki niej Moja Jula też potrafi rozbawić, jak coś czasem powie. Szkoda tylko, że nie dostała się do przedszkola, bo widzę, że w domu się nudzi coraz bardziej i przydałyby się jej codzienne zabawy z grupą rówieśników. U nas z miejscami dla trzylatków na sezon 2016/2017 straszna masakra, niektóre przedszkola w ogóle wstrzymały w rekrutacje, w innych pojedyncze miejscówki (np. w tamtym sezonie było 21 miejsc, w tym 2). Szkoda, że tak dużo rodziców zostawiło w przedszkolach 6-latki

Napisane przez karolina2121

Nie walczę Motylu o nie nie, teraz to ja walczę o przetrwanie już mi dzieci nie potrzeba, teraz tylko spokoju potrzebuję

Duuużo spokoju życzę, może się choć częściowo spełni

Napisane przez cloche

motylek, ano urodzilam... termin byl na prima aprilis, a mloda wyszla tydzien wczesniej w ekspresowym tempie w wannie (szpitalnej, zeby nie bylo )

Florian jest przekochany... wywija swoje psoty jak to 3latek, ale jest tez gadula i to taka pozytywna. i aktor z niego niezly, czasami probuje na mnie cos przeforsowac i mowi dziwnym glosem i robi mine jak laleczka chucky czy jak to sie pisalo wybuchamy wtedy smiechem
jestesmy w ogole super ekspresowi jesli chodzi o odpieluchowanie... jakos ostatnio zaczelam sie za to powazniej brac i ogolnie jest dobrze... na noc jeszcze pielucha rulez!
Nina nie potrzebuje az tyle uwagi co Flo w jej wieku, wiec starcza mnie dla dwojki (w miare). ale ciesze sie, jak Flo sie sam troche zabawi, bo wtedy probuje sie nacieszyc niemowlaczkiem - nie mialam tego z Florkiem i jakos tak probuje "nadrobic"... bo mam tez swiadomosc, ze juz wiecej dzieci nie bede planowac... wiec no, trzeba nacieszyc hormony

Gratulacje, cloche Jak Flo zachowuje się w stosunku do młodszej siostry? Jakoś go przygotowywaliście na pojawienie się młodszego rodzeństwa?
Podoba mi się imię Nina Zastanawiam się nad nim, jeśli będzie u mnie druga dziewczynka. W grę wchodzi też ewentualnie Lena, ale ostatnio coś za bardzo popularne się zrobiło.

[cloche]

Prodiament, dzięki i gratuluję ciąży my Florka nie przygotowywalismy jakoś specjalnie. Mówiłam, że w brzuszku jest dzidzia, no i Florian jakoś ogólnie ma nosa do ciężarnych i dużo się tulił do brzucha. Teraz często się tuli do siostry i daje całuski i mówi że kocha itd... nie ma jakiejś zazdrości. Pewnie pojawi się, jak młoda będzie mobilna i zacznie mu zabierać zabawki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[JennyAniolek]

Napisane przez prodiament

Oj, rzeczywiście dawno nikt nie pisał. Ja pewnie pojawię się w jakimś wątku nowych mamuś, bo druga dzidzia w brzuchu - "świąteczne" dziecko, zmajstrowane w Wielkanoc, pojawić się ma ok. 22 grudnia, więc Boże Narodzenie mam z głowy Płeć poznam pewnie na usg połówkowym na początku sierpnia, bo na razie zdania podzielone, słyszałam już dwie wersje na badaniach

Gratulacje!! i spokojnej ciąży