Panny Młode 2015 cz. 27

[MajsterkaANB]

poszło o kasę nie chcę się nad tym rozwarstwiać, bo już mi się tym dźwiga po prostu ciężko nam idzie uzgodnienie, czy jest coś "moje" "twoje" czy "nasze"

[seductivee]

Napisane przez MajsterkaANB

no i nie ma dzidziusia

ogólnie to chciałam przyspieszyć swoje plany prokreacyjne, że zamiast rodzić dzidziusia w 2018 roku, to w 2016 :P

ale pokłóciłam się z tż, więc gówno

Haha
A może na zgodę...

[lipstick89]

Napisane przez aga99792

mniam mniam
chociaz ja z wiejskiego stołu to najbardziej lubie smalec ogórki kiszone boczuś piwo kiełbache .. i inne różnosci tylko nie bimber xD

bimber to i ja nie koniecznie żeberka wędzone

[aga99792]

Napisane przez lolusl

aga,widzę,że masz podobny problem jak ja.
u mnie laminowanie spowodowało wręcz szkodę, włosy się zrobiły mega szorstkie i leczyłam je z tego ok.miesiąca.Nie dla każdego.Zazwyczaj włosy kręcone są wysokoporowate,dlatego są "szczególnej troski". Ja bym radziła mocno mocno olejować,myć jak najrzadziej (wiem,głupio brzmi.), tak co 3-4 dni i dowalić kallosa i garnier masło karite i awokado. U mnie działa cuda,a miałam kiedyś wieczny puch. No i ja suche włosy spryskuję mgiełką : sok aloesowy+ parę kropel oleju,tylko od połowy długości, i nakręcam tak jakby na palce loczki,żeby olejek się wchłonął.Ja lubię olej ze słodkich migdałów albo zwykłą oliwę z oliwek.Ewentualnie lniany,ale on przesusza. Boże chroń od kokosowego wysokoporowate włosy-działa tragedię!

wszystkie dobre rady przyjmę i będe kombinowac no wiadomo że nie na kazde włosy działa tak samo. u mnie są bardzo bardzo ale to bardzo przesuszone przez trwałą i nawet zaczęły się kruszyć były bardzo szorstkie. wiec tak. chce coś zrobić z tym co mam teraz i przyspieszyć wzrost jak najszybciej

[lipstick89]

Napisane przez MajsterkaANB

poszło o kasę nie chcę się nad tym rozwarstwiać, bo już mi się tym dźwiga po prostu ciężko nam idzie uzgodnienie, czy jest coś "moje" "twoje" czy "nasze"

no tak... najczęstszy powód kłótni...

[aga99792]

Napisane przez lipstick89

bimber to i ja nie koniecznie żeberka wędzone

o a jak żeberk nie lubię xD i karkówke tak średnio... ale zjem od biedy.. najbardziej to karkówkę z grilla

[duchaa123]

[QUOTE=Kiciakowa;48006289]może weźmiemy coś pomiędzy "zwykłymi" a tymi grubszymi, bo były różne grubości

nam też [/QUO zwykłe klasyczne złoto i grube obrączka musi być konkretna i tak duża jak nasza miłość

[Kiciakowa]

Napisane przez zonamojegomeza

Kolekcja klasyczną light OG-4L ale zamowilismy w wersji soczewkowrj. We wtorek powinny być. I mogliśmy mieć jeszcze wersję z kamieniami.
Juz nie wiem czy na tym czy na czerwcowychPM wstawialam ostatnio foto.

faaaaaaaajne

[aga99792]

Napisane przez MajsterkaANB

poszło o kasę nie chcę się nad tym rozwarstwiać, bo już mi się tym dźwiga po prostu ciężko nam idzie uzgodnienie, czy jest coś "moje" "twoje" czy "nasze"

nie ma na to rady.. trzeba się dogadać i ustalić żeby nie było nieporozumień

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

my o pieniądze się jeszcze nie kłóciliśmy jakoś tak się przyjęło że to co moje to i twoje czyli nasze. ale to jest tak teraz . chociaz Tż cały czas mówi że on będzie tylko zarabiał a pieniędzmi ja mam rządzić bo np. jak ja pójde do sklepu to kupie coś taniej a on by brał aby tylko kupic to co należy . no i tak też się nauczył, z wygody . u nich to jego mama wszystkimi opłatami zakupami się zajmuje .

[seductivee]

a mnie chyba coś bierze...
brrr...


my nie mamy kasy, to nie mamy się o nią jak kłócić nawet

[zonamojegomeza]

Napisane przez Kiciakowa

faaaaaaaajne

Dzięki.
Ale jak TŻ wziął do ręki taką z białym złotem i mówi że tez fajna to moja jedyną myśl JA MAM z tej ilości obrączek wybrać JEDNĄ???

Majsterka moje, twoje,nasze wydaje mi się lepsze niż nasze i moje ( bo jednego takiego znam).

[MajsterkaANB]

Napisane przez seductivee

Haha
A może na zgodę...

hahah to tak akurat, do maja może się pogodzimy i będzie dzidziuś na 1 rocznicę ślubu

[lipstick89]

zmykam na mecz!

[olcia_1]

Napisane przez lipstick89

dziewczyny dziewczyny! kupiłam właśnie beczkę na wiejski stół!!!

a można zapytać gdzie się kupuje te cuda i jaki mniej więcej koszt? ja szukam na razie po znajomych...

[aga99792]

a co do dzidziusia. to jeśli miałabym mieć dwoje to bardzo nie chciałabym miec ich w odstępie większym niż 2-3 lata. masakra. widze teraz po siostrze jak to jest. jeden ma lat 12 czy tam 11 a drugi 5. jeden juz samodzielny musiała kiedy musiała jeździć z nim ubierac zawozić przywozić itp. minęło a teraz to samo z drugim jak poszedł do szkoły. Druga sprawa to to że starszy wgl nie lubi młodszego. jest zazdrosny o niego itp.
ale wiadomo że ja nie wybieram tylko los w tym wypadku.

[MajsterkaANB]

Napisane przez aga99792

a co do dzidziusia. to jeśli miałabym mieć dwoje to bardzo nie chciałabym miec ich w odstępie większym niż 2-3 lata. masakra. widze teraz po siostrze jak to jest. jeden ma lat 12 czy tam 11 a drugi 5. jeden juz samodzielny musiała kiedy musiała jeździć z nim ubierac zawozić przywozić itp. minęło a teraz to samo z drugim jak poszedł do szkoły. Druga sprawa to to że starszy wgl nie lubi młodszego. jest zazdrosny o niego itp.
ale wiadomo że ja nie wybieram tylko los w tym wypadku.

powodzenia mieć roczne dziecko z hakiem, które zaczyna biegać, wszystko zrzucać ze stołu, wszystko jeść... i być w ciąży albo, mieć dwulatka z hakiem, bunt za buntem, wchodzenie na sufit itp... nie wyobrażam sobie nic gorszego, no ale każdy robi jak tak uważa

[aga99792]

Napisane przez MajsterkaANB

powodzenia mieć roczne dziecko z hakiem, które zaczyna biegać, wszystko zrzucać ze stołu, wszystko jeść... i być w ciąży albo, mieć dwulatka z hakiem, bunt za buntem, wchodzenie na sufit itp... nie wyobrażam sobie nic gorszego, no ale każdy robi jak tak uważa

no tak każdy wybiera czy lepiej na początku się pomęczyć czy na początku i kilka lat później jeszcze

[MajsterkaANB]

Napisane przez aga99792

no tak każdy wybiera czy lepiej na początku się pomęczyć czy na początku i kilka lat później jeszcze

nie rozumiem tego co napisałaś :P

[Maartikrk]

Hej Dziewczyny ! Trochę Was poczytałam, lekko nadrobiłam ale mam troszkę na głowie plus nadrabiam zaległości towarzyskie i spotykam się z tymi których prawdopodobnie do wesela nie zobaczę ;-)


Widzę, że temat dzieci się przewija... ostatnio o tym z TŻ rozmawiałam, nieźle mnie zaskoczył tym, że 2 lata po ślubie mógłby zostać Tatą :P

[kruella_de_mon]

Napisane przez MajsterkaANB

nie rozumiem tego co napisałaś :P

chodzi o to, ze niektore kobietki wolą (albo tak im się zdarzyło) od razu przerobić smoczki, pieluchy i szaleństwo z małymi dziecmi za jednym razem, a niektóre wola najpierw z jednym sie rozprawić, odpocząć, a potem z drugim

[aga99792]

Napisane przez MajsterkaANB

nie rozumiem tego co napisałaś :P

eh..:P wole pomęczyć się podwójnie na raz niż na raty :P

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez kruella_de_mon

chodzi o to, ze niektore kobietki wolą (albo tak im się zdarzyło) od razu przerobić smoczki, pieluchy i szaleństwo z małymi dziecmi za jednym razem, a niektóre wola najpierw z jednym sie rozprawić, odpocząć, a potem z drugim

dokładnie.

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez Maartikrk

Hej Dziewczyny ! Trochę Was poczytałam, lekko nadrobiłam ale mam troszkę na głowie plus nadrabiam zaległości towarzyskie i spotykam się z tymi których prawdopodobnie do wesela nie zobaczę ;-)


Widzę, że temat dzieci się przewija... ostatnio o tym z TŻ rozmawiałam, nieźle mnie zaskoczył tym, że 2 lata po ślubie mógłby zostać Tatą :P

moj chce za dwa lata. rok po ślubie. tzn no od razu po ślubie się starać o nie

[lolusl]

My byśmy chcieli "jak bóg da" po ślubie.Tzn niech się dzieje wola nieba.

[Maartikrk]

Napisane przez aga99792

moj chce za dwa lata. rok po ślubie. tzn no od razu po ślubie się starać o nie

Ja co prawda uważam, że takich spraw nie warto planować bo nigdy nie ma na dobrą sprawę dobrego momentu na dziecko bo zawsze COŚ. Ja chcę jeszcze zrealizować rok po ślubie zaplanowany trip z Przyjaciółkami, którego nie udało nam się odbyć przez to, że właśnie jedna z nich zaszła w ciążę...
Generalnie obracamy się wśród małych istotek od jakiegoś czasu i mamy 4 maluchów wśród znajomych i rodziny aktualnie więc troszkę się już ""obyliśmy" i nie jest to dla nas jakaś hmm...nowość. Ja zawsze chciałam być dość młodą mamą z mnóstwem energii A co z tego wyjdzie...zobaczymy za 2 lata

[aga99792]

Napisane przez Maartikrk

Ja co prawda uważam, że takich spraw nie warto planować bo nigdy nie ma na dobrą sprawę dobrego momentu na dziecko bo zawsze COŚ. Ja chcę jeszcze zrealizować rok po ślubie zaplanowany trip z Przyjaciółkami, którego nie udało nam się odbyć przez to, że właśnie jedna z nich zaszła w ciążę...
Generalnie obracamy się wśród małych istotek od jakiegoś czasu i mamy 4 maluchów wśród znajomych i rodziny aktualnie więc troszkę się już ""obyliśmy" i nie jest to dla nas jakaś hmm...nowość. Ja zawsze chciałam być dość młodą mamą z mnóstwem energii A co z tego wyjdzie...zobaczymy za 2 lata

no niestety nie da się. bo wszystko wtedy na przekór. siostra planowała drugie dziecko 3 lata po pierwszym. a wyszło 7

[Maartikrk]

Napisane przez aga99792

no niestety nie da się. bo wszystko wtedy na przekór. siostra planowała drugie dziecko 3 lata po pierwszym. a wyszło 7

No właśnie... bo to tak fajnie planować na kilka lat do przodu.. a później jak nadchodzi ten moment to albo coś się wydarzy np. średnio z kasiorką, albo praca itd itp albo po prostu się nie uda od razu..

[aneta_91]

Zgadzam się, nie da się tego tak dokładnie zaplanować, bo decyzja o dziecku zależy od wielu czynników. My byśmy chcieli tak do 2 lat po ślubie pierwsze dziecko, ale życie zweryfikuje nasze plany.

[ania9o]

Dzieci... ciężki temat. Chciałabym ale się boję, że nie podołam. Na razie byśmy nie chcieli, ja muszę studia skończyć, chcę dostać pracę. Myślę o doktoracie. Także no... TŻ chce trójkę, ja dwójkę, będzie jak Bozia da chociaż nie przesadzajmy
Dużych odstępów bym nie chciała bo potem są problemy ze starszym dzieckiem, staje się zazdrosne. Ale znowu przez 5 lat non stop nie wychodzić z pieluch też masakra.
U mojej sis jest 9 lat różnicy między chłopakami i masakra jakaś. Ten starszy już wielce "dorosły" bo 18 lat skończył, młodszy na niego donosi, starszy ciągle się na niego drze bo mu przeszkadza. Zwariować można normalnie
Druga siostra ma dwójkę, rok różnicy, tłukli się niesamowicie, teraz są dorośli i nie gadają ze sobą mimo, że razem w jednym domu mieszkają ciągle, żadnych relacji nie ma między nimi tylko ubliżanie sobie i jedno drugiemu "nogi podkłada", też durna sytuacja
Nie wiadomo co lepsze a co gorsze. Chociaż dużo też od wychowania zależy i charakterów. Tego już człowiek nie przewidzi.
Nie ma mądrego na to.

[zonamojegomeza]

Napisane przez Maartikrk

Hej Dziewczyny ! Trochę Was poczytałam, lekko nadrobiłam ale mam troszkę na głowie plus nadrabiam zaległości towarzyskie i spotykam się z tymi których prawdopodobnie do wesela nie zobaczę ;-)


Widzę, że temat dzieci się przewija... ostatnio o tym z TŻ rozmawiałam, nieźle mnie zaskoczył tym, że 2 lata po ślubie mógłby zostać Tatą :P

Siostra mojego TŻ rozważa ślub rok po nas. I mój stwierdził, że może ja nie będę juz w stanie bawić się na jej weselu, bo będę 2 w 1. A nawet w końcówce ciąży.

[Vivienne]

Dziewczynki, ja kolejny dzien nie na czasie i nie wiem kiedy bede... jestem w rozsypce, moj dziadzio mial dzis udar mózgu.... nie mam glowy do slubnych rzeczy. Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze..... koszmarny dzień

[Maartikrk]

Ja nie ukrywam, że chciałabym zaznać tego fajnego czasu jeszcze ... z MĘŻEM :P Natomiast nie należę do tych osób, które twierdzą, że dziecko we wszystkim ogranicza - podróżach, we własnym rozwoju.. absolutnie Uważam, że trzeba wręcz dziecko zarażać energią, chęcią do działania i tym, że nie jesteśmy ograniczone..

Druga sprawa to to, że różnica międy jednym dzieckiem a drugim i relacje później takiego rodzeństwa głownie zależą od wychowania, klimatu w domu, wartości, które wyznają rodzice i przekazują dzieciom. Między moim TŻ a jego bratem jest 8 lat różnicy i aktualnie dogadują się świetnie. Jak byli młodsi to wiadomo, że 18-latek nie zwierzał się maluchowi ze swoich "dorosłych" już problemów ale szacunek był, nie było wyśmiewania się, podkładania nogi itd itp Ja chciałabym swoim dzieciakom przekazać wiele rzeczy, energii - zobaczymy co z tego wyjdzie.. Na szczęście TŻ ma podobne podejście Pytanie czy życie Małżeńskie nam się tak nie spodoba, że troszkę przesuniemy decyzję o dziecku... :P Ale fakt.. jak pomyślałam, że ja miałabym 25 a TŻ 27 to super na pierwsze dziecko A zawsze przy rozmowach "śmialiśmy" się, że chcemy dwójkę... życie to wszystko zweryfikuje.