2009-11-29, 21:48 | #3091 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 487
|
Dot.: Życie bez miłości :(
A czy ta przebojowość nie jest czasem udawana...? Ja mam często wrażenie, że ludzie przebojowi w towarzystwie, tak naprawdę trochę udają - nie wiem, czy to potrzeba akceptacji, czy po prostu chęć bycia "cool"... I może to właśnie odstrasza ludzi... Bo ja przyznam, że z osobą zbyt przebojową trudno mi wytrzymać ;D
A jeśli będzie trzeba - to i ja poczekam na miłość do 60 obawiam się tylko, że będę już za bardzo przyzwyczajona do bycia stara panną, żeby rzucić się w wir miłości Ale czasem ciężko jest być samemu, zwłaszcza jeśli wokoło same pary... |
2009-11-29, 21:58 | #3092 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Wreszcie jakaś rówieśnica 1) Do mnie dziś dzwoniła kumpela ze studiów i tez pytała jak u mnie z tymi sprawami. A ja że nic no No i pytała, czy mam kontakt z moją studencka miłością. No ale nie mam, bo nie daj boże by mi powiedział, że nie jest sam ;p Powiedziałam, że go może dla mnie zaprosić jak będzie spotkanie organizowała ;p 2) Przeczuwam, że i u mnie jakieś wesele wypadnie w przyszłym roku i nie wiem z kim pójdę... na ostatnie - rok temu - się udało cudem skombinować ... moją miłość ze studiów ... do dziś jestem w szoku że poszedł 3) Ja też się martwię że za kawałek czasu to już nie będę chciała się angażować w nic. Na pocieszenie - dziewczyna z mojego osiedla, 28 l. poznała chłopaka i po pół roku wzięli ślub |
|
2009-11-30, 08:54 | #3093 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Życie bez miłości :(
A to mi nie o taką przebojowość chodzi. Tzn nie że cool i w ogóle. Tylko w sensie że tak no nie siedzę z założonymi rękami i się nie wstydzę kogoś o coś zapytać. Nie uważam też że jestem fajny, przystojny czy co tam innego. Ale jestem skryty. Bo mogę podejść do każdej dziewczyny którą widzę 1 raz w życiu i powiedzieć dowolną głupotę ale nigdy nie dałbym rady powiedzieć że chciałbym ją gdzieś zaprosić i bliżej poznać. Boję się okazywać uczuć. Boję się pokazywać że mi zależy.
I też nie mam z kim na wesela chodzić.
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka |
2009-11-30, 14:44 | #3094 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 487
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Ja też jestem skryta, a raczej potrzebuję czasu żeby komuś zaufać na tyle, żeby się otworzyć no ale przecież nie o to chodzi, żeby się od razu rzucać komuś w ramiona ;D I też nie mam z kim chodzić na wesela A po ostatnim weselu, na którym byłam z kimś "wykombinowanym", wiem, ze więcej kombinować nie będę, bo to był totalny niewypał...
|
2009-11-30, 20:09 | #3095 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Co do czekania na miłość to zawsze warto poczekać, niemniej szkoda tych lat szczenięcych, gdy ma sie np 3 miesiące wakacji i można spędzić czas z ukochanym. Bo teraz to raptem 2 tyg urlopu. Poza tym łatwiej jest planować "dorosłe życie" we dwoje. Myśleć o dzieciach, mieszkaniu z podwójnym łóżkiem. Singlowi jest ciężko jak sobie o tym pomyśli.
__________________
Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo) Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. |
|
2009-12-01, 09:53 | #3096 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Życie bez miłości :(
wesela są suuper.
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka |
2009-12-01, 12:53 | #3097 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Oj też by mi się marzyło wesele. Jeszcze w życiu na żadnym nie byłam Ale przynajmniej nie mam problemu z partnerem.. chociaż co to za problem iść samemu
|
2009-12-01, 16:20 | #3098 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Ja ostatnio bylam sama i uwierz albo nie ale marzylam tylko o jednym zeby stamtad uciec ! W kolo byly same pary i nawet nie bylo z kim pogadac. Wolalabym sto razy siedziec z domu sama a nie tam sama w tlumie gdzie moja samotnosc wydawala sie prawie namacalna .
|
2009-12-01, 16:33 | #3099 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 924
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Pocieszało mnie to, że to była ogólnie ferelna studniówka- podczas niej zerwało ze sobą chyba 3 pary
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=639070 kosmetyki wymiana |
|
2009-12-01, 20:51 | #3100 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 816
|
Dot.: Życie bez miłości :(
innuendo, to było chamskie, że Cię tak wystawił do wiatru
Jedna z klas w mojej szkole w ogóle umówiła się tak, że na studniówkę wszyscy przychodzą sami, bez partnera. Stwierdzili, że to impreza szkolna i że mają się bawić we własnym gronie, a nie z obcymi ludźmi Ja też byłam sama i dość sporo osób z mojej klasy było bez partnera. Świetnie się bawiłam, poza tym studniówka to jedna okazja w życiu oprócz ślubu, żeby się wystroić jak księżniczka Jak dla mnie pojawienie się samej na studniówce nie jest żadną stratą honoru, dla mnie żałosne jest szukanie partnera na siłę, po to tylko, żeby się pokazać, że się z kimś jest. Uważam, że na takie imprezy powinno się chodzić albo z własnym chłopakiem, albo z kimś, kogo bardzo dobrze znamy Ja mam w przyszłym roku 2 wesela w odstępie 2 tygodni, więc szykuje się intensywny tydzień balowania martwi mnie to, że idę sama, ale na szczęscie to do koleżanek. Dobrze, że to nie w rodzinie, bo w rodzinie, to zaraz by się zleciały wszystkie ciociobabcie i by zalewały mnie pytaniami, że wszystkie kuzynki z kimś, a ja zgubiłam kawalera
__________________
Dzwonek budzika: czas do ciebie telefonuje |
2009-12-01, 21:11 | #3101 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Byłam już na 4 weselach i na każdym występowałam solo. Przed pierwszym miałam tremę, że pewnie jak starsi wujkowie wyhaczą młodą i "do wzięcia"to szybko wezmą mnie w obroty. Ale prawda była taka, że na weselach, niestety ludzie bawią sie przeważnie z tą osoba z którą przychodzą. I mimo, że byłam w grupie znajomych jak przyszło co do czego to zostawałam sama przy stoliku. Głupio strasznie bo tylko seniorki rodu okupywały stoły. No i nikt do tańca mnie nie prosił
__________________
Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo) Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. |
2009-12-01, 21:46 | #3102 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 487
|
Dot.: Życie bez miłości :(
No właśnie dlatego ja też chciałam pójść z kimś, bo wiedziałam, że akurat z tej strony rodziny będą same pary, jeśli chodzi o młode osoby... z żadnym kolegą nie mogłam pójść, bo akurat się sesja zaczynała i wszyscy zawzięcie się uczyli... byłam z załatwianym partnerem, ale przynajmniej się wytańczyłam 1 dnia, na poprawinach byłam już sama i wszyscy się użalali nade mną... siedziałam za stołem prawie cały czas - jedyny plus to to że sie najadłam wtedy ;D a ja mam wesela często -przynajmniej raz w roku i uwielbiam je chyba że mam problem z partnerem właśnie...
|
2009-12-01, 21:57 | #3103 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
|
Dot.: Życie bez miłości :(
A ja byłam z kimś, kto mi się podoba bardzo, wyglądaliśmy jak para i tylko moja mam wiedziała, że tak nie jest. Zabawa była super, a że po weselu on mi już nie proponował i się nie rozwinęło... mam tylko co wspominać i pluć sobie w brodę , że na niego nie wlazłam, jak okazja była
A w przyszłym roku to chyba obiorę strategię wysyłania masowych maili do kolegów wszystkich, z pytaniem czy mają kogoś i czy nie poszliby ze mną albo zostanie w domu i wymyślanie głupich wymówek Na łaskę wujków i innych nie będę się zdawać, bo rzeczywiście każdy bawi się z tym, z kim przyszedł, inaczej by faceci dostali czymś od swoich TŻ-tek |
2009-12-02, 20:23 | #3104 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Mama opowiadała, że dawniej wesela były bardziej integracyjnie, a każdy tańczył z każdym. A teraz trzeba sobie samemu zapewnić towarzystwo. I tak czasami wychodzi na to, że facet bywa niezbędny
__________________
Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo) Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. |
2009-12-02, 20:54 | #3105 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Nie uwierzycie....
Zawsze myślałam, że miłośc zawsze musi być od pierwszego wrażenia... że jeśli się kogoś poznaje i odrazu się myśli "nic z tego nie będzie".... to faktycznie nic z tego nie będzie.... ale jednak chyba się myliłam... Poznałam niedawno (a dokładnie 3 tygodnie temu ) chłopaka, który napisał do mnie na pewnej stronie randkowej... Napisał, nie że mam piękne oczy, nie że mam piękne nogi, ani też że jestem śliczne i że chce mnie poznać.... napisał, że mam fajne plany na przyszłość i że mam do nich dąrzyć i może dlatego odważyłam się z nim spotkać...... bo pierwszy raz ktoś zauważył we mnie co innego niż wygląd.... to że mam marzenia i chce je spełnić.... Na początku po pierwszym spotkaniu podeszłam do tego luźno.... pomyślałam "kolega....i tyle."...na drugie spotkanie umówiliśmy się do kina...... podczas jazdy samochodem troche mnie wkurzył, że szybko jeździ i nawet nie zwolni po moich proźbach (była noc i padało, wole już stracić minute z życia, niż w minute życie) i pomyślałam "Ooo nie, to będzie nasze ostatnie spotkanie, gwarantuje ci to".... ...potem go w smsach zlewałam tak jakby, tzn. odpisywałam - bo on pisał ... Ostatnio uparł się za wszelką cene, że po mnie przyjedzie (bo byłam u siostry na gościnie...), że po wizycie chce mnie odwieźć do domu. Pomyślałam - OK, jeśli chce. ...Przyjechał i wybraliśmy się na małą przejazdzkę, troche porozmawaliśmy i zawiozł mnie do domu. Z racji tego, że pofatygował się po mnie przyjechać, zaprosiłam go na herbate, widać że chyba bardzo chciał spędzić ze mną jeszcze czas i wszedł. Po pewnym czasie postanowiłam, że może przejedziemy się nad jezioro i.... o dziwo akurat coś mu walneło się w aucie i nie mógł odpalić no...i został....razem z moim tata i bratem pół dnia szykowali go......... i zauważyłam w nim że świetnie dogaduje się z innymi, moi rodzice są nim zafascynowani, że jest taki porzadny i w ogóle... Jakoś przez tą całą akcje zauważyłam w nim jego zalety....i jakoś coś we mnie się ruszyło...niewiem , ale od tego czasu tęsknie za nim, myśle tylko o nim.... zauważyłam w nim prawdziwego porzadnego faceta. Z dnia na dzień czuje coraz więcej ciepła mam w sobie, czekam na każdy jego sms.... ehhhh ....piszemy ze sobą jakbyśmy byli parą, widać że mu zależy na mnie.... widze z nim porządnego, wyrozumiałego mężczyznę... Teraz wiem, że czasami trzeba dać sobie troche czas, troche czasu na miłość a nie skreślać wszystkiego na samym początku...
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk... -- ~ Dyplomowana kosmetyczka ~ - Urządzamy Nasz dom zaKochana
|
2009-12-03, 08:04 | #3106 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka |
|
2009-12-03, 09:49 | #3107 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 924
|
Dot.: Życie bez miłości :(
n-nika! jaka to strona, gdzie spotyka się porządnych facetów?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=639070 kosmetyki wymiana |
2009-12-03, 10:24 | #3108 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 190
|
Dot.: Życie bez miłości :(
tam gdzie i porządne kobiety, czyli w tramwaju, autobusie, na przystanku, idąc na kebaba czy pizzę, wracając z ciepłymi bułkami ze sklepu, czekając w kolejce u lekarza,
WSZĘDZIE |
2009-12-03, 10:51 | #3109 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Życie bez miłości :(
ilove.pl - byłam tam zarejestrowana chyba od dwóch lat, ale od niecałego roku powstawiałam fotki, napisałam troche o sobie itd. no, ale jakoś nie przejmowałam się zbytnio tym co tam do mnie faceci pisza... na większość wiadomości w ogóle nie odpisywałam, tak samo mu mogłam też nie odpisywać.... jakbym nie odpisała to chyba by mi umkneło to wszystko co napisałm, czyli....zakochanie... i spotkanie porządnego faceta.... on w ogóle mało spędza czas w necie, nie ma nawet konta na n-k, a na gg jest raz w tygodniu... bo uważa, że to nudne. .... a ja w jego miejscowości też raczej nie bywam, tak samo jak on w mojej.... a dzieli nas około 30 km.... więc pewnie byśmy nigdy się nie spotkali ...gdyby nie ta strona. Ja raczej jestem osobą, które nie nawiązuje znajomości na imprezach czy w pubach.... nawet jak kogoś poznaje nowego w sklepie, w pracy czy nawet przez znajomych to nie jestem raczej typem podrywaczki, ani też nigdy się nie staram... ze znajomościami z internetu też trzymałam się z daleka..... a tu takie zaskoczenie od życie Żeby tylko nic nie spierniczyć w tej znajomości ...
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk... -- ~ Dyplomowana kosmetyczka ~ - Urządzamy Nasz dom zaKochana
|
2009-12-03, 11:06 | #3110 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 230
|
Dot.: Życie bez miłości :(
No proszę, od razu lepiej się poczułam kiedy znalazłam ten wątek, okazuje się, że nie tylko ja mam problem "wiecznej singielki" Tak jak i autorka wątku od zawsze odsuwam od siebie facetów, którzy chcą mnie lepiej poznać, nawet jeśli bardzo mi się podobają. Nie do końca wiem skąd bierze się ta panika, nie jestem osobą specjalnie nieśmiałą. Może to przez zlewającego mnie ojca, który jest karykaturą wymarzonego kochającego tatusia? I tak stuknęły mi 22 lata a na koncie pustka...
Coraz bardziej doskwiera mi jednak samotność, więc od paru miesięcy pracuję nad sobą i staram się bardziej otworzyć na ludzi. Nadszedł czas ostatecznego egzaminu i przełamania dziwacznych lęków - zauroczyłam się z wzajemnością w koledze z pracy. Właśnie dzwonił i zaprosił mnie na piwko, więc wóz albo przewóz. Stan ducha - cała w skowronkach i sparaliżowana strachem jednocześnie. Cel - nie uciec, nie odwołać spotkania, nie spieprzyc po raz kolejny. Dla większości to śmieszne, dla mnie to życiowy przełom... Jak pokonać ten paniczny strach przed bliskością i dopuszczeniem kogoś do swojego własnego "świata"?
__________________
Dzień bez dobrej książki jest dniem straconym... Dążenie do perfekcji jest szokująco nakręcające pomimo kosztów, zachodu i wyrzeczeń... |
2009-12-03, 20:53 | #3111 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Trzymam kciuki, żeby udało sie z tym porządnym facetem.
---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ---------- Do tanga trzeba dwojga, a w moim przedziale wiekowym coraz częsciej ci porządni mają żonę i dzieci
__________________
Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo) Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. |
2009-12-03, 21:07 | #3112 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Dolina Niedorzeczności
Wiadomości: 829
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
|
|
2009-12-03, 23:09 | #3113 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Też mam identycznie... już sobie nawet wymyślam powody, dlaczego nie mam nikogo, każdego 'zapowiadającego się-niedoszłego' analizuję, czy coś nie tak zrobiłam, powiedziałam, za mało się starałam, nie tak wyglądałam i wychodzi na to , że to wszystko jak zwykle moja wina no ale nie mogę tak cały czas się obwiniać przecież, nie? A może ja mam jakoś zablokowaną umiejętność odczuwania zakochania?? No bo żeby tyle czasu i w sumie w głowie mi zawróciło tylko dwóch?? serio nie wiem co o tym myśleć...
Do klubów za bardzo nie chodzę, bo nie mam z kim, a jak już byłam to same wyrwikufle się trafiali, poza tym szłam potańczyć. No ale normalnie 'do świata' wychodzę i nigdy mi się nie zdarzyło, żeby ktoś mnie zaczepił na ulicy, w kawiarni, w galerii, eh... jakieś zrządzenie losu. Jak myslicie czemu tak się dzieje z niektórymi z nas? W ogóle to zapisuję się na fitness jakiś, trzeba zrobić coś dla siebie! |
2009-12-04, 07:24 | #3114 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 924
|
Dot.: Życie bez miłości :(
wiem, wiem, spotkać na pewno spotkam, ale nie o to mi chodzi przecież . pytałam o stronę, bo nie jestem na tyle pewna siebie, żeby zagadać do faceta, nawet jeśli mi się cholernie podoba, stojąc w kolejce po bułki, a oni inicjatywy przecież też zazwyczaj nie wykazują .
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=639070 kosmetyki wymiana Edytowane przez innuendo Czas edycji: 2009-12-04 o 07:29 |
2009-12-04, 12:42 | #3115 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 487
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Mi tez się to nigdy nie zdarzyło... a jak już to tylko z pytaniem o godzinę albo drogę :/ A czemu tak się dzieje? Nie mam pojęcia... Też wychodzę do świata, ale jakoś się tak składa, że gdzie nie pójdę to same baby Ja się często spotykam ze zdziwieniem znajomych i rodziny, że nie mam nikogo i ciągle jestem sama ("przecież jesteś ładna, mądra, zabawna, itd..."). Ale może po prostu szukam nie tego, kogo trzeba, tylko jakiegoś wymarzonego ideału...
|
2009-12-04, 14:22 | #3116 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Życie bez miłości :(
uśmiechu trochę koleżanki!!!!
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka |
2009-12-04, 18:02 | #3117 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 816
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Moim zdaniem najwięcej zależy od szczęścia, jedni je mają i mogą cały rok siedzieć w domu, a rocznie wyjść tylko na jedną imprezę i tam kogoś poznać, a inni mogą bywać, co tydzień na imprezie i nic. Oczywiście, ważne, żeby w ogóle nie siedzieć w domu cały czas, ale i tak najwięcej zależy od szczęścia. Nie liczy się wygląd czy osobowość. Tylko szczęście. Poza tym są dziewczyny, które przyciągają do siebie facetów, mają ogromne powodzenia, nie kiwną nawet palcem, a mają wokół siebie kilku adoratorów na raz. Ja niestety nie jestem kokietką, nie wychodzi mi to naturalnie, więc nie zamierzam się produkować. Podobno są specjalne wróżki, które za odpowiednią opłatą powiedzą, gdzie i kiedy powinno się być, żeby poznać "drugą połówkę"
__________________
Dzwonek budzika: czas do ciebie telefonuje |
|
2009-12-04, 18:16 | #3118 | |
Marudziara
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Z Krainy Kota ...
Wiadomości: 9 061
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
__________________
|
|
2009-12-04, 18:17 | #3119 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 924
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
co do imprez- mi się zawsze zdawało, że na nich nie można poznać drugiej połówki, chyba że jest to połówka bardzo tymczasowa, czyli na jedną noc . Też zazdroszczę dziewczynom, które, mimo że z wyglądu i charakteru przeciętne, tak potrafią bajerować, że wszyscy faceci mogą być ich. A ja bym się mogła wyginać i prężyć cały wieczór, a i tak nikt tego nie zauważy, chyba że najbardziej obleśny i pijany osobnik w klubie .
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=639070 kosmetyki wymiana |
|
2009-12-04, 18:23 | #3120 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
2) Może szeptuchy z Podlasia? |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:58.