Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

[megiii85]

Napisane przez Mandragorrka

Pisałam Wam kiedyś ze mój mąż biega, a w zasadzie przestał mniej więcej w czasie kiedy ja przestałam.
Teraz wracam do biegania i mój mąż cala sobotę mówił ze w niedziele idzie biegać.
Ta jasne. Nie poszedł.

Moje zdanie jest takie, że my kobiety prędzej się zmotywujemy do jakiś ćwiczeń niż faceci - choć mój tż jest święcie przekonany, że jest na odwrót ;p

Ja dziś poćwiczę z Mel B, albo z Chodakowską, a jutro bieganie

[sandrvnia]

Dziewczyny kolejny miesiąc biegania czas zacząć
Ja jestem z siebie dumna! w listopadzie przebiegłam 67 km , a w październiku 40 km więc razem już 107 km mąż nadziwić się nie może, że tak się zawzięłam
Dziś w planach szósteczka

[Leae]

Napisane przez Mandragorrka

no patrz, ja też
wybierasz się na dyszke z okazji WOŚP?

Napisane przez LadyWhisper

Leae ja jutro na NR Gliwice sie wybieram, wpadnij

11 stycznia jest bieg WOŚP, prawda? Ja niestety do połowy/końca stycznia jestem za granicą, raczej na pewno nie uda mi się wrócić na WOŚP

[uUuAsissuUu]

Dzisiaj wybiegłam ale to chyba szatan mnie namówił. Chryste panie jak zimno

[megiii85]

Napisane przez uUuAsissuUu

Dzisiaj wybiegłam ale to chyba szatan mnie namówił. Chryste panie jak zimno

Zimno zimno, ale ja się nie poddaję idę za godzinę biegać tylko trochę przetrawię obiad dopiero co z pracy wróciłam ;/

[Agafitness]

Napisane przez megiii85

Zimno zimno, ale ja się nie poddaję idę za godzinę biegać tylko trochę przetrawię obiad dopiero co z pracy wróciłam ;/

uważaj na siebie.Ja ubiegłej zimy uparłam się,że będę biegać przez całą zimę.Biegałam,ale "nabawiłam" się przewlekłego zapalenia uszu,zawaliłam zatoki,"załatwiłam" pęcherz itd.

[megiii85]

Napisane przez Agafitness

uważaj na siebie.Ja ubiegłej zimy uparłam się,że będę biegać przez całą zimę.Biegałam,ale "nabawiłam" się przewlekłego zapalenia uszu,zawaliłam zatoki,"załatwiłam" pęcherz itd.

To fajnego zestawu się nabawiłaś...
Już wróciłam dziś pękło 5 km. Dziękuję za troskę
Staram się uważać jak mogę na głowie obowiązkowo czapka na szyi obowiązkowo polarowy komin. Do tego getry podciągnięte po same pachy, spodnie z dresu na gorze bluzka z dł. rękawem + cienki polar + jeszcze jeden gruby polar albo kurtka 3w1 zależy czy wieje czy nie. Muszę dokupić tą bieliznę termo i myślę, że wtedy już będzie cacy.

Pozdrawiam was ciepło rozbiegane kobietki

[Agafitness]

Ja ni emogę w czapce biegać.Tak po kilometrze zaczyna mi być za gorąco.Wole opaskę,ale przy tej temperaturze,to chyba bez nakrycia głowy ani rusz.

U mnie na razie przestój z bieganiem Dopóki mróz nie odpuści,będę ćwiczyć na siłowni plus skakanka

[pl_madzia]

Ja w tym roku czwartą zimę przebiegam, i niczego się strasznego nie nabawiłam
W pierwszym roku biegania to często miałam problemy z gardłem, ale to najbardziej wiosną, chyba źle oddychałam, w tym roku problemem są zatoki, ale umiem sobie z nimi radzić żeby było łatwiej. Zatoki nie chorują mi przez bieganie, a raczej przez jazdę rowerem

Co do ubioru to wczoraj przy -7 i wietrze miałam na sobie dwie warstwy na górze. Długi rękaw termoaktywny, i mikropolar na tym, spodnie zimowe leginsy biegowe, jedne starczają na 2-3 lata więc wydatek niewielki wychodzi. Na łydki ubieram getry bo miałam kiedyś spore problemy ze ścięgnem Achillesa to teraz chronię.
Wczoraj biegałam w czapce i było mi za ciepło, dużo lepszym wyjściem jest opaska, ale to zależy od włosów, ja mam gęste i długie, jakbym miała króciutkie to lepiej czapkę. No i rękawiczki z materiału termoaktywnego.

Wczoraj biegałam majac zakwasy po ćwiczeniach Insanity poniedziałkowych. Niby na początku biegu było fajnie bo nic nie czułam, ale po 16km ledwo kilka schodów do domu weszłam Dzisiaj nieco lepiej, ale chyba zamiast dzisiejszych ćwiczeń wybiorę basen

[LadyWhisper]

Ja sie wczoraj nie wybralam, maz i dziecie jelitowka wiec ogarnialam bajzel Dzisiaj zdychaja oboje z goraczka oby tylko mnie nie dopadlo bo nie wiem kto sie bedzie nimi zajmowal



Ja czapke nosze odkad przed samym slubem zawalilam zatoki na amen. Taki bol moge porownac tylko do porodowego. Nigdy wiecej. Jak tylko temp schodzi ponizej 10st zawsze jakas czapka, cienka gruba, zalezy od pogody. Juz smole spojrzenia ludzi mam w d.....nie mam zamiaru przechodzic przez to kolejny raz.



Za to jutro moje NR <3

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

[megiii85]

Napisane przez Agafitness

U mnie na razie przestój z bieganiem Dopóki mróz nie odpuści,będę ćwiczyć na siłowni plus skakanka

Też często zamieniam bieganie na skakankę, ale bieganie lubię dużo dużo bardziej. Latem pamiętam miałam fioła na punkcie skakanki, albo wkręcił mnie film hmm w każdym razie upał +30 a ja w domu daje na skakance po 45-60 minutach byłam mokra jakbym wyszła z wanny Wtedy skakałam w towarzystwie meksykańskiej telenoweli Paulina którą oglądałam za czasów nastoletnich czas szybko leciał i nie wiem kiedy mijała godzinka

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez LadyWhisper

Ja sie wczoraj nie wybralam, maz i dziecie jelitowka wiec ogarnialam bajzel Dzisiaj zdychaja oboje z goraczka oby tylko mnie nie dopadlo bo nie wiem kto sie bedzie nimi zajmowal



Ja czapke nosze odkad przed samym slubem zawalilam zatoki na amen. Taki bol moge porownac tylko do porodowego. Nigdy wiecej. Jak tylko temp schodzi ponizej 10st zawsze jakas czapka, cienka gruba, zalezy od pogody. Juz smole spojrzenia ludzi mam w d.....nie mam zamiaru przechodzic przez to kolejny raz.


Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

Ja literówkę zaraz łapię jestem chyba słabo odporna na tego wirusa, mogę siedzieć z zaziębionymi ludźmi i nic, ale niech ktoś ma literówkę to zaraz łapię ;/

Ani nie mów mnie jeszcze nigdy zatoki nie bolały i oby nie zabolały. Całe szczęście lubię czapki więc z tym nie mam problemu jestem chyba przyzwyczajona i nie ma mi gorąco.

[Agafitness]

pl_Madzia - pełny szacun za te 16km w taką pogodę

Ja dzisiaj wyskakałam swoje na skakance.Trzyma mnie choroba,dziecko też chore,więc bieganie na razie musiałam odpuścić

[megiii85]

Napisane przez pl_madzia

Wczoraj biegałam majac zakwasy po ćwiczeniach Insanity poniedziałkowych. Niby na początku biegu było fajnie bo nic nie czułam, ale po 16km ledwo kilka schodów do domu weszłam Dzisiaj nieco lepiej, ale chyba zamiast dzisiejszych ćwiczeń wybiorę basen

Brawa dla tej Pani za te 16 km nawet potrójne brawa Szacun kobieto ciekawe kiedy ja taki wynik osiągnę. Póki co mogę sobie pomarzyć

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Napisane przez Agafitness

pl_Madzia - pełny szacun za te 16km w taką pogodę

Ja dzisiaj wyskakałam swoje na skakance.Trzyma mnie choroba,dziecko też chore,więc bieganie na razie musiałam odpuścić

To dużo zdrowia życzę

[sQuaara]

Hej nie wiem czy to dobre miejsce...ale potrzebuje porady biegaczy
moj tata biega od jakiegos czasu. Biega sam i po lesie. lat ma 55 i troche sie o niego obawiam ze moze cos sie stac i w ogole
Czy znacie jakies urządzenie(w zegarku?) ktore pozwoli go wysledzic jakby po czasie nie wrocil do domu? jakby mu sie cos stalo np...?
prosze o podpowiedz. bo jak pisze gps bieganie to wyskakuja tylko takie potrzebne biegaczom ktore mierzą czas, tempo,kilometry... a chcialabym takie do namierzania biegacza...

[LadyWhisper]

A telefon? Ja odkad zaczelo sie robic szybko ciemno i maz mi zaczal truc du.....sze oprocz garmina do kieszonki z decathlonu (24.90:P) wrzucam telefon z wlaczonym endomondo, jak mnie dlugo nie ma maz sobie sprawdza gdzie jestem czy biegam czy stoje itd. A zaznaczam ze ja NIENAWIDZE biegac z telefonem ale tej kieszonki naprawde niemal nie czuc

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

[uUuAsissuUu]

Ja ostatnio u siebie w telefonie znalazłam opcję "znajdź telefon" ale nie wiem dokładnie na jakiej zasadzie to działa, może jak poszperacie to znajdziecie też?

[pl_madzia]

Do namierzenia chyba najlepiej telefon, z włączonym gps i internetem(koszt netu groszowy jak tylko służy do wspomagania gps) i wtedy jak ma w telefonie wgrany np. endomondo to możesz na bieżąco śledzić gdzie biegnie, z jaką prędkością.

[sQuaara]

Napisane przez pl_madzia

Do namierzenia chyba najlepiej telefon, z włączonym gps i internetem(koszt netu groszowy jak tylko służy do wspomagania gps) i wtedy jak ma w telefonie wgrany np. endomondo to możesz na bieżąco śledzić gdzie biegnie, z jaką prędkością.

o to jak ma endomondo to ja jako ktos obcy moge patrzec gdzie jest?
a podpowiecie jak? bo ja niebiegajaca nie mam endomondo i nie ogarniam?)

[Agafitness]

megii85 - dziękuję

I jak tam dziewczyny? Biegacie?

[sandrvnia]

Ja tak wczoraj zrobilam 6,5km i dzis odpoczywam u mnie ciągle temp na plusie wiec nie jest jeszcze źle. .

[LadyWhisper]

Dzisiaj 6 z NR, jutro dyszke planuje a w niedziele city trail

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

[Agafitness]

Ja dziś tylko skakanka,ale pogoda się poprawiła,więc przez weekend chyba jednak wyruszę na trasę

[megiii85]

Ja dzisiaj poćwiczę z Chodakowska, albo włączę sobie na YouTube Fitness Blender (https://www.youtube.com/results?sear...itness+Blender) Polecam całkiem fajne ćwiczenia.
A pobiegać planuję w niedziele z rana.

[ankawiniarska]

Dzisiaj biegałam pierwszy raz w ujemnej temperaturze. 5km! Nawet w ręce nie było zimno. W połowie trasy ściągnęłam rękawiczki i biegłam bez. Właśnie wróciłam z pod prysznica

[3157a67d1d934f0506c976ba0ef558d7d1211d34_658382e67595e]

Z endomondo możesz śledzić trening innej osoby z komputera, pod warunkiem, że ta osoba ma włączony internet.

Ja dzisiaj 6,5km w 38min. Pierwszy raz po ciemku i przy minusowej temperaturze. Kupiłam sobie w ciucholandzie kurtkę do biegania Karrimor. Nowa, z metką i pierwotną ceną. Biegało się w niej super.

[Agafitness]

Napisane przez ankawiniarska

Dzisiaj biegałam pierwszy raz w ujemnej temperaturze. 5km! Nawet w ręce nie było zimno. W połowie trasy ściągnęłam rękawiczki i biegłam bez. Właśnie wróciłam z pod prysznica

Super.Gdyby nie to,że jeszcze zagrypiona jestem,to też bym już pobiegała.Mąż mnie powstrzymuje,mówiąc żebym się najpierw wyleczyła.Ale dzisiaj w pracy na pewno na skakance poćwiczę

[megiii85]

[1=3157a67d1d934f0506c976b a0ef558d7d1211d34_658382e 67595e;49214539]Kupiłam sobie w ciucholandzie kurtkę do biegania Karrimor. Nowa, z metką i pierwotną ceną. Biegało się w niej super.[/QUOTE]

To widzę udane łowy =D

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Napisane przez Agafitness

Super.Gdyby nie to,że jeszcze zagrypiona jestem,to też bym już pobiegała.Mąż mnie powstrzymuje,mówiąc żebym się najpierw wyleczyła.Ale dzisiaj w pracy na pewno na skakance poćwiczę

I mąż ma rację
Hm jesteś trenerem personalnym, albo pracujesz jako instruktor na siłowni ?

[Mandragorrka]

Hej

Był Mikołaj u Was? Mnie w tym roku ominął ale przynajmniej pamiętał o dzieciakach.

Dzisiaj byłam biegać, tradycyjnie moją 5. Bardzo lekko mi się dzisiaj bieglo, tak przyjemnie
Chyba musze się przełamać i zacząć biegać w tygodniu. Do tej pory nie biegałam bo szybko robi się ciemno. Mieszkam w centrum wiec i tak biegam po chodnikach. A wieczorami mogę wybierać bardziej uczęszczane i bezpieczniejsze trasy.

Dziewczynu podpowiedzcie co robić dalej. Biegnę sobie ta moja piątkę w czasie ok 34 minut i co dalej? Zwiększać dystans? Pracować nad poprawa szybkości? Jeśli tak to jak? A może to i to?

[agravvka]

Witam drogie Biegaczki! Swoją przygodę z bieganiem zaczęłam od września i czytając Wasze posty troszkę mina mi zrzedła, gdyż biegam zaledwie po 4 km ok. 3-4 razy w tygodniu. Biegam bo sprawia mi to ogromną przyjemność, pomaga rozładować stres i przy okazji poprawia kondycję i wygląd ciałka Teraz rozpoczął się dla mnie martwy sezon ze względu na temperaturę. Gdy spada poniżej 3 stopni odpuszczam sobie. Póki co pozostają mi ćwiczenia w domku i wizaż. Podziwiam dziewczyny, których nie zraża mróz . Tymczasem w oczekiwaniu na wyższe temp. zakupiłam dziś pasek do biegania z kieszenią na tel. i klucze. Taki mały prezencik ode mnie dla siebie z okazji Mikołajek

[pl_madzia]

Napisane przez Mandragorrka

Dziewczynu podpowiedzcie co robić dalej. Biegnę sobie ta moja piątkę w czasie ok 34 minut i co dalej? Zwiększać dystans? Pracować nad poprawa szybkości? Jeśli tak to jak? A może to i to?

Zależy co jest Twoim celem w bieganiu. Ja bym na Twoim miejscu zwiększyła dystans co tydzień o jakieś +2-3km, to tak na weekend, aż do kilometrażu jaki chcesz osiągnąć. Żeby zwiększyć prędkość i wytrzymałość to w tygodniu jeden trening z kilkoma rytmami, lub interwały, dobrze robi wytrzymałość crossowa, albo podbiegi. Więc przy bieganiu 3 x w tyg np. wtorek podbiegi lub cross, czwartek interwały, a w sobotę powoli zwiększony dystans.