Matura 2014, część II

[lovelybaka]

Żyjecie?
Ale mi się dzisiaj nic nie chce

[_incredible_]

Odrobiłam polski, zaraz spróbuję matmę i powypisywałam na kartki to czego mam się pouczyć na jutrzejszy sprawdzian (z przedmiotu zawodowego, także mniejsza o to, i tak nie wiecie o co chodzi ) - ale jeszcze się nie uczyłam, bo... spędziłam w łazience ze 3 godziny, wykąpałam się, później musiałam wysuszyć i rozczesać włosy itd. itd.
Nie jestem z siebie zadowolona

[lovelybaka]

Napisane przez _incredible_

Odrobiłam polski, zaraz spróbuję matmę i powypisywałam na kartki to czego mam się pouczyć na jutrzejszy sprawdzian (z przedmiotu zawodowego, także mniejsza o to, i tak nie wiecie o co chodzi ) - ale jeszcze się nie uczyłam, bo... spędziłam w łazience ze 3 godziny, wykąpałam się, później musiałam wysuszyć i rozczesać włosy itd. itd.
Nie jestem z siebie zadowolona

Ja w ogóle dzisiaj nic nie zrobiłam Potem się na PO pouczę, a z polskiego może się przełoży ;d

Nie pamiętam kiedy ostatnio 3h w łazience spędziłam :P Zawsze tak 1h maks.

[_incredible_]

Haha, oj ja też nie pamiętam
Ty nie odkładaj wszystkiego na później

[petite reveur]

Napisane przez sin_08

Jeju dziewczyny dawno mnie nie było z powodu mojego lenistwa ale w klubach się udzielałam jakby nie było :P

Z filmów to ostatnio oglądałam "Czas Apokalipsy. Powrót" nawet niezły to jest przeniesiona akcja "Jądra ciemności" do wojny w Wietnamie babeczka z polskiego nam przez 5 lekcji puszczała na polskim bo "MUSICIE pooglądać TEN wspaniały FILM!" xD

jaki polski zazdroszczę.

Napisane przez _incredible_

Haha, oj ja też nie pamiętam
Ty nie odkładaj wszystkiego na później

i mówi to ta, która spędziła w łazience 3h, żeby się nie uczyć Ale... jakby nie patrzeć, to chyba pójdę wziąć z Ciebie przykład. ...a matma czeka.

I tak jestem z siebie dumna, bo zrobiłam dzisiaj 22 zadania z chemii, napisałam rozprawkę z angielskiego i zrobiłam prezentację na wok, także nie mogę powiedzieć, że siedzę i się obijam (ale fizyki jak nie otworzyłam, tak pewnie nie otworzę). Została mi więc tylko matma i przejrzeć aminokwasy, bo jeszcze nie skminiłam o co chodzi.

[_incredible_]

Nie żeby się nie uczyć, tylko musiałam, wczoraj wieczorem po prostu padłam nie wiem kiedy

[lovelybaka]

Napisane przez petite reveur

i mówi to ta, która spędziła w łazience 3h, żeby się nie uczyć Ale... jakby nie patrzeć, to chyba pójdę wziąć z Ciebie przykład. ...a matma czeka.

I tak jestem z siebie dumna, bo zrobiłam dzisiaj 22 zadania z chemii, napisałam rozprawkę z angielskiego i zrobiłam prezentację na wok, także nie mogę powiedzieć, że siedzę i się obijam (ale fizyki jak nie otworzyłam, tak pewnie nie otworzę). Została mi więc tylko matma i przejrzeć aminokwasy, bo jeszcze nie skminiłam o co chodzi.

Koniec roku mi się udzielił :P

[petite reveur]

Napisane przez _incredible_

Nie żeby się nie uczyć, tylko musiałam, wczoraj wieczorem po prostu padłam nie wiem kiedy

Okej, więc wybacz

[_incredible_]

Taaa, "odrobiłam" matmę. Przepisałam te zadania, które znalazłam w necie i tyle

[lovelybaka]

Mi tato lubi odrabiać matematykę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Elisyanne]

Mam szok moje plany na weekend się powiodły nauka sobota chemia + fizyka, niedziela biologia + wos + powtórka słówek z ang i jeszcze powtórzę sobie francuski bo jestem następna w kolejce do odstrzału.

[_incredible_]

A ja miałam się dziś uczyć na wtorek na odpowiedź ustną, bo też jestem pierwsza do odstrzału. Wypisałam sobie na kartce to czego mam się nauczyć i co? I nic Taki do du.py mam dzień A muszę się tego nauczyć, bo chcę mieć 4 na koniec

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

I to też z zawodowego przedmiotu

[Ms Morrison]

Kurczę, chciałam ponadrabiać, zacytowałam kilka postów, ale burza mnie przegoniła i musiałam wyłączyć komputer W każdym bądź razie dołączam się do pytania o obozy językowe.

Napisane przez lovelybaka

Mi tato lubi odrabiać matematykę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mi odrabiał niektóre zadania w gimnazjum, coś tam narzekał, ale w gruncie rzeczy to lubił. Ma ścisły umysł, nie to co jego córka.

Ale miałam zrypany dzień w piątek. Spieprzyłam wszystko co się dało Nie myślałam, że w moim życiu da się jeszcze coś spieprzyć, a tu surprise.

[_incredible_]

Napisane przez Ms Morrison

Ale miałam zrypany dzień w piątek. Spieprzyłam wszystko co się dało Nie myślałam, że w moim życiu da się jeszcze coś spieprzyć, a tu surprise.

co się stało?

[lovelybaka]

Napisane przez Ms Morrison

Mi odrabiał niektóre zadania w gimnazjum, coś tam narzekał, ale w gruncie rzeczy to lubił. Ma ścisły umysł, nie to co jego córka.

Mój też narzeka bo jak nie matma to fizyka, ale mu się czasem nudzi w pracy to robi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_incredible_]

No to ja jak zaproponowałam mamie, że może odrobiłaby mi matmę, albo chociaż mi to wytłumaczyła, to ona, że nie, bo ona już chodziła do szkoły, a teraz tego nie pamięta i już tak nie umie myśleć matematycznie

[AnMra]

A ja dziś byłam na Wielkim Teście Angielskiego (jakoś tak to się nazywało) . Trzy godziny mi to to zeżarło, ale jakiś tam orientacyjny wynik w skali CEFR mają przysłać, więc niech będzie.
Miałam powtarzać w ten weekend do matury próbnej z chemii, ale babka zadała nam tyle zadań z bieżącego działu, że pochłonęły mi one dobrych parę godzin i nici z moich planów -.-

[Elisyanne]

Napisane przez _incredible_

A ja miałam się dziś uczyć na wtorek na odpowiedź ustną, bo też jestem pierwsza do odstrzału. Wypisałam sobie na kartce to czego mam się nauczyć i co? I nic Taki do du.py mam dzień A muszę się tego nauczyć, bo chcę mieć 4 na koniec

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

I to też z zawodowego przedmiotu

Nie przejmuj się Dasz radę Co raz częściej miewam takie dni, szczególnie jak widzę większość osób z mojej miejscowości Naprawdę, chce jak najszybciej opuścić Śląsk

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Napisane przez _incredible_

No to ja jak zaproponowałam mamie, że może odrobiłaby mi matmę, albo chociaż mi to wytłumaczyła, to ona, że nie, bo ona już chodziła do szkoły, a teraz tego nie pamięta i już tak nie umie myśleć matematycznie

Jak bym słyszała swoją mamę. I jeszcze ty chodzisz do szkoły i na korepetycję Ci płacę powinnaś mieć matematykę w małym palcu Mam dziwny profil niby biol-chem-fiz ale matematyki mam 5 h w tyg jak zapytałam, się dyrektorki to stwierdziła że biol-chemy mają zawsze inną ramówkę
Ps. Czy to nie pora pomyśleć o kolejnej części ?

[lovelybaka]

Napisane przez AnMra

A ja dziś byłam na Wielkim Teście Angielskiego (jakoś tak to się nazywało) . Trzy godziny mi to to zeżarło, ale jakiś tam orientacyjny wynik w skali CEFR mają przysłać, więc niech będzie.

U mnie też to było, ale chyba w piątek Nie pamiętam, zastanawiałam się czy nie iść ale mi to z głowy wypadło.

Inc, mój ojciec też narzeka, że wzorów nie pamięta itp. ale on mi nic nie tłumaczy bo to się zawsze kłótnią kończy. Więc mi mówi tylko jak nie wiem skąd on to wział. :P Źle już to widzę jak będę chciała by mi do matury w czymś pomógł.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ms Morrison]

Napisane przez _incredible_

co się stało?

Uwaga, żalę się! W szkole nie poszło tak jakbym chciała. Gdybym się więcej uczyła to byłoby lepiej. Plus dowiedziałam się przefantastycznych plotek na swój temat. Te ploty to akurat nie z mojej winy. Tak w skrócie to wkurza mnie, kiedy ktoś myśli, że wie o mnie wszystko, a wie gó.wno. Potem pokłóciłam się z matką, ogólnie mamy dość dobre relacje, ale ostatnio wszytkich wkurzam.

Napisane przez lovelybaka

Mój też narzeka bo jak nie matma to fizyka, ale mu się czasem nudzi w pracy to robi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mój czasem nie wiedział jak zrobić jakieś zad i następnego dnia dzwonił z pracy, że go olśniło. Ale to w ogóle specyficzny człowiek jest

[lovelybaka]

Napisane przez Ms Morrison

Uwaga, żalę się! W szkole nie poszło tak jakbym chciała. Gdybym się więcej uczyła to byłoby lepiej. Plus dowiedziałam się przefantastycznych plotek na swój temat. Te ploty to akurat nie z mojej winy. Tak w skrócie to wkurza mnie, kiedy ktoś myśli, że wie o mnie wszystko, a wie gó.wno. Potem pokłóciłam się z matką, ogólnie mamy dość dobre relacje, ale ostatnio wszytkich wkurzam.




Mój czasem nie wiedział jak zrobić jakieś zad i następnego dnia dzwonił z pracy, że go olśniło. Ale to w ogóle specyficzny człowiek jest

Tacy ludzie są najgorsi, bo najpierw robią plotki, potem nagadają głupot osobom, a ja muszę się potem tłumaczyć, że to nie tak.

To mój kombinuje aż wymyśli Mi by się tak nie chciało.

Ale burza u mnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_incredible_]

Napisane przez Ms Morrison

Uwaga, żalę się! W szkole nie poszło tak jakbym chciała. Gdybym się więcej uczyła to byłoby lepiej. Plus dowiedziałam się przefantastycznych plotek na swój temat. Te ploty to akurat nie z mojej winy. Tak w skrócie to wkurza mnie, kiedy ktoś myśli, że wie o mnie wszystko, a wie gó.wno. Potem pokłóciłam się z matką, ogólnie mamy dość dobre relacje, ale ostatnio wszytkich wkurzam.

Pogrubione: co racja to racja
Ja też zazwyczaj mam do siebie pretensje, że wszystko robię na ostatnią chwilę, a później narzekam, że mam takie a nie inne oceny. Ale akurat w tym semestrze jest dobrze, będzie najlepsza średnia jak do tej pory w tej szkole, także Nie jakaś super, bo jestem przeciętna raczej, blisko 4 chyba będzie
No czasami tak jest, że ma się gorsze dni, ja też tak czasami mam

[Ms Morrison]

Napisane przez lovelybaka

Tacy ludzie są najgorsi, bo najpierw robią plotki, potem nagadają głupot osobom, a ja muszę się potem tłumaczyć, że to nie tak.

To mój kombinuje aż wymyśli Mi by się tak nie chciało.

Ale burza u mnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja czasami już nie mam siły się tłumaczyć. Przyjaciele i tak wiedzą, że to nieprawda, a pozostali- trudno, niech gadają.

Napisane przez _incredible_

Pogrubione: co racja to racja
Ja też zazwyczaj mam do siebie pretensje, że wszystko robię na ostatnią chwilę, a później narzekam, że mam takie a nie inne oceny. Ale akurat w tym semestrze jest dobrze, będzie najlepsza średnia jak do tej pory w tej szkole, także Nie jakaś super, bo jestem przeciętna raczej, blisko 4 chyba będzie
No czasami tak jest, że ma się gorsze dni, ja też tak czasami mam

Ja bym się bardzo cieszyła z takiej średniej, w I liceum mi taka wychodziła, teraz jest znacznie gorzej.
Ja ostatnio te gorsze dni mam coraz częściej, nie wiem co się dzieje.
No ale nie smęcę już, dzięki za zainteresowanie

[ludwila]

Napisane przez Ms Morrison

Ja czasami już nie mam siły się tłumaczyć. Przyjaciele i tak wiedzą, że to nieprawda, a pozostali- trudno, niech gadają.

Ja bym się bardzo cieszyła z takiej średniej, w I liceum mi taka wychodziła, teraz jest znacznie gorzej.
Ja ostatnio te gorsze dni mam coraz częściej, nie wiem co się dzieje.
No ale nie smęcę już, dzięki za zainteresowanie

Ludzie gadali zawsze i dalej będą gadać. Najwazniejsze, że Ci którzy powinni wiedza, że jest to wyssane z palca- reszta niech sobie te wiadomości wsadzi tam gdzie słoneczko nie dochodzi. nie ma się co przejmowac
Gorsze dni ja też mam- ale jak sobie porównam do tego co było kiedyś, to widze, że nie ma tragedii. Ostatnio "wynalazłam" bardzo fajny sposob, żeby zmienić swój dzień w lepszy- pomogło to mi i mojej koleżance. Kazałam jej się uśmiechać- ot tak po prostu do wszystkiego- dp książki od historii, do mnie- jak się zaczynała wkurzać- musiała się uśmiechać- skonczylo się to śmiechem i naprawdę lepszym nastrojem- albo to naprawdę działa, albo ja sobie to wmawiam

Własnie teraz się uśmiecham- muszę wstać o 5:30, dojechac do szkoly. nic się nie uczyłam-powinnam, ale oczywiscie nie zabrałam do domu odpowiedniego zeszytu (każdy powód dobry ;p). Alee... wykuje w busie jakoś

[Ms Morrison]

Napisane przez ludwila

Ludzie gadali zawsze i dalej będą gadać. Najwazniejsze, że Ci którzy powinni wiedza, że jest to wyssane z palca- reszta niech sobie te wiadomości wsadzi tam gdzie słoneczko nie dochodzi. nie ma się co przejmowac
Gorsze dni ja też mam- ale jak sobie porównam do tego co było kiedyś, to widze, że nie ma tragedii. Ostatnio "wynalazłam" bardzo fajny sposob, żeby zmienić swój dzień w lepszy- pomogło to mi i mojej koleżance. Kazałam jej się uśmiechać- ot tak po prostu do wszystkiego- dp książki od historii, do mnie- jak się zaczynała wkurzać- musiała się uśmiechać- skonczylo się to śmiechem i naprawdę lepszym nastrojem- albo to naprawdę działa, albo ja sobie to wmawiam

Własnie teraz się uśmiecham- muszę wstać o 5:30, dojechac do szkoly. nic się nie uczyłam-powinnam, ale oczywiscie nie zabrałam do domu odpowiedniego zeszytu (każdy powód dobry ;p). Alee... wykuje w busie jakoś

Podoba mi się to! Generalnie jestem optymistycznie nastawiona do życia. Zmieniłam się pod tym kątem, bo kiedyś było gorzej. Ale ostatnio mi się trochę życie sypie, dlatego tak przymulam. Miejmy nadzieję, że będzie lepiej. Tak sobie mówię, że jak skończę szkołę średnią to skończy się większość moich kłopotów.

Ja dopiero zaczynam naukę Musiałam się dzisiaj odstresować, nauki nie zawarłam w swoim planie dnia.

[ludwila]

Napisane przez Ms Morrison

Podoba mi się to! Generalnie jestem optymistycznie nastawiona do życia. Zmieniłam się pod tym kątem, bo kiedyś było gorzej. Ale ostatnio mi się trochę życie sypie, dlatego tak przymulam. Miejmy nadzieję, że będzie lepiej. Tak sobie mówię, że jak skończę szkołę średnią to skończy się większość moich kłopotów.

Ja dopiero zaczynam naukę Musiałam się dzisiaj odstresować, nauki nie zawarłam w swoim planie dnia.

No to jestem trochę pokrewną duszą- pomimo, że nie dzieje się u mnie nie wiadomo co, ale niektóre rzeczy, problemy przytłaczają nas i stąd się bierze u nas to zamulanie Ale nie ma tego złego- zawsze jakas nauka na przyszłość, doświadczenia życiowe- chociażby najgorsze, zawsze niosą za sobą coś dobrego- tak uważam

No ja mam zamiar włączyć jakąś stronkę z matmy i pouczyć się tej nieszczęsnej planimetrii..


P.S- właśnie zamiast nauki przeglądam vision Express i oglądam okularki. sprawiłabym sobie nowe- może w końcu zaczęłabym je zakładać

[Ms Morrison]

Napisane przez ludwila

No to jestem trochę pokrewną duszą- pomimo, że nie dzieje się u mnie nie wiadomo co, ale niektóre rzeczy, problemy przytłaczają nas i stąd się bierze u nas to zamulanie Ale nie ma tego złego- zawsze jakas nauka na przyszłość, doświadczenia życiowe- chociażby najgorsze, zawsze niosą za sobą coś dobrego- tak uważam

No ja mam zamiar włączyć jakąś stronkę z matmy i pouczyć się tej nieszczęsnej planimetrii..


P.S- właśnie zamiast nauki przeglądam vision Express i oglądam okularki. sprawiłabym sobie nowe- może w końcu zaczęłabym je zakładać

Pogrubione- zgadzam się z Tobą. Tez próbuję patrzeć na to w ten sposób. Poza tym kiedy mijają już problemy, to po takim długim wymęczającym okresie w życiu, człowiekowi naprawdę niewiele potrzeba do szczęścia. Zaczyna doceniać to co ma.

Jakie okularki planujesz kupić? Mnie się podobają takie z grubymi oprawkami, ale brzydko w nich wyglądam. W ogóle brzydko wyglądam w jakichkolwiek okularach, dlatego ich nie noszę.

Ja zamiast się uczyć czytam wszystkie blogi, na których mam zaległości. Człowiek na 2 dni rezygnuje z internetu, a potem tyle do nadrabiania. Że już nie wspomnę o forum

[ludwila]

Napisane przez Ms Morrison

Pogrubione- zgadzam się z Tobą. Tez próbuję patrzeć na to w ten sposób. Poza tym kiedy mijają już problemy, to po takim długim wymęczającym okresie w życiu, człowiekowi naprawdę niewiele potrzeba do szczęścia. Zaczyna doceniać to co ma.

Jakie okularki planujesz kupić? Mnie się podobają takie z grubymi oprawkami, ale brzydko w nich wyglądam. W ogóle brzydko wyglądam w jakichkolwiek okularach, dlatego ich nie noszę.

Ja zamiast się uczyć czytam wszystkie blogi, na których mam zaległości. Człowiek na 2 dni rezygnuje z internetu, a potem tyle do nadrabiania. Że już nie wspomnę o forum

hehe. no ja studiuje wizaż ;d standardowo- forum plotkowe;d

Też właśnie planuje te z grubszymi oprawkami i trochę większe- nie nerdy, ale jednak większe. Nie mam pojecia jak bym w nich wyglądałam, muszę przymierzyć;p Też uważam, ze brzydko mi w okularach- ale to zależy od dnia- czasami mi ładnie i mogłabym zakładać. Niby miałam okulary zapisane do czytania, tv, kompa itp, ale czuję, ze teraz przepisałaby mi do codziennego chodzenia- przed kompem siedzę najczęściej z 10-20 cm od monitora- w sumei z przyzwyczajenia- jak się oddalam, tak jak teraz np, to wydaje mi się, że zaraz litery zaczną mi się zlewać

[petite reveur]

Napisane przez Ms Morrison

Uwaga, żalę się! W szkole nie poszło tak jakbym chciała. Gdybym się więcej uczyła to byłoby lepiej. Plus dowiedziałam się przefantastycznych plotek na swój temat. Te ploty to akurat nie z mojej winy. Tak w skrócie to wkurza mnie, kiedy ktoś myśli, że wie o mnie wszystko, a wie gó.wno. Potem pokłóciłam się z matką, ogólnie mamy dość dobre relacje, ale ostatnio wszytkich wkurzam.

Plotki były, są i zawsze będą. Ja tam akurat uważam, że zupełnie nie należy przejmować się opiniami ludzi, którzy te plotki rozsiewają lub co gorsza, tym, którzy w nie wierzą. Jeżeli ktoś w nie wierzy, trudno - jego sprawa Ja nie sieję plotek i tego samego wymagam od innych, a jeżeli się do tego nie stosują, to takich ludzi po prostu ignoruję.
Nie przejmuj się. Wiesz, że jesteś "czysta" i to jest najważniejsze.

Napisane przez ludwila

hehe. no ja studiuje wizaż ;d standardowo- forum plotkowe;d

Też właśnie planuje te z grubszymi oprawkami i trochę większe- nie nerdy, ale jednak większe. Nie mam pojecia jak bym w nich wyglądałam, muszę przymierzyć;p Też uważam, ze brzydko mi w okularach- ale to zależy od dnia- czasami mi ładnie i mogłabym zakładać. Niby miałam okulary zapisane do czytania, tv, kompa itp, ale czuję, ze teraz przepisałaby mi do codziennego chodzenia- przed kompem siedzę najczęściej z 10-20 cm od monitora- w sumei z przyzwyczajenia- jak się oddalam, tak jak teraz np, to wydaje mi się, że zaraz litery zaczną mi się zlewać

Też tak na początku miałam, ale teraz już przyzwyczaiłam się do nich. Normalnie zakładam do nauki, bez problemu wyciągam w szkole, kiedy jest taka potrzeba, a czasami (zależy od dnia) normalnie sobie w nich chodzę, bo mam progresywne i mogą być też na co dzień.

Mam właśnie takie okulary, o których pisałaś Generalnie podobają mi się u wszystkich właśnie takie z grubszymi oprawkami, ale takie zupełne nerdy niekoniecznie (chociaż to też zależy od osoby). Jakie masz teraz oprawki? Bo masz teraz jakieś okulary, tylko raczej nie zakładasz, tak? Czy źle zrozumiałam?



A poza tym to... uwaga! Pożalę się i ja...

Miałam dziś okropny dzień. Biologiczka wściekła się, że nie przyszliśmy połową klasy na sprawdzian i na poprzedniej biologii dowaliła nam kartkówkę z bieżącego materiału (kara), (nie było mnie wtedy na lekcji i gdyby nie kolega, który siedział za mną, pewnie nie napisałabym tam nic). Dzisiaj natomiast pisałam tamten rzeczywisty sprawdzian. W sumie to i tak była wczoraj jazda, bo dowiedziałam się o tym dopiero o 21, a materiału tyle, że odechciewa się zanim zacznie się cokolwiek czytać. Patrzę na kartkę... myślę sobie, że kobieta oszalała. 39 zadań i wyrób się w 45 minut... Zabrakło mi czasu na 5 zadań, a niektóre były tak z kosmosu wzięte, że mam sporo wątpliwości. Na dodatek powiedziała nam, że wstawi nam obie oceny, z czego z tej pierwszej kartkówki nie liczę na nic więcej, jak... 2. A myślałam, że wyjdzie mi 5 na koniec...

Niech już wreszcie będzie ten 17 czerwca i będzie święty spokój, proszę. Teraz wszystkim nagle zachciało się zadawać miliony niepotrzebnych prac domowych, robić niezapowiedziane kartkówki, jakieś ostatnie sprawdziany, a teorytycznie do końca tego tygodnia powinny być wystawione oceny. Mam naprawdę wszystkiego dość. Staram się jak nigdy, sama się sobie dziwię skąd mam jeszcze tyle chęci, a tu takie kłody pod nogi. Już chyba nigdy więcej nie opuszczę sprawdzianu ...

Koniec zażaleń

[Puola]

Hej
Wpadłam tylko na chwilę. Chciałam powiedzieć, że nie będzie mnie tu przez tydzień, bo jest tyle roboty, że
W klubie postaram się być na bieżąco, na fb będę raz dziennie