Mamusie październikowe 2015 :D

[elvegirl]

Napisane przez Libra2

Mój gnom nie lubi chust,no może nie tyle chust co mojego pokracznego motania.Zanim go wsadzę w kangura to już jest cały znerwicowany i spocony a ja razem z nim.Mam nadzieję że nosidło się lepiej sprawdzi bo jest prostsze w obsłudze.

Moja nie znosi być tak noszona, jeśli jej się nie odmieni, to opcja "nosidło" nie będzie u nas istniała.

Napisane przez diablica80

W ogóle teraz jest okres wzmożonego sprawdzania i testowania rodziców. Ja z pokoju nie mogę wyjść bez sprzeciwu (dosadnego... głośnego... piskliwego) ksieciunia 😄

Ojaaaa

[diablica80]

Chwaliłam się, że dzieć mój przekręca się z brzuszka na plecy.... osiągnął "level expert" bo na brzuszku już nie leży wcale
Co go położę na brzuszek..ten fik na plecy i zaciesz... i jak tu raczkowania uczyć? Stylem grzbietowym?

Ten wizaż to działa ostatnio jak by chciał a nie mógł

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez Libra2

Siadanie jest już passe kochana On mi się łapie za boki gondoli /wanienki i chce już wstawać na nogi !

Toż to akrobacje pełną gębą

[elvegirl]

Napisane przez diablica80

i jak tu raczkowania uczyć? Stylem grzbietowym?

popłakałam się

[diablica80]

Napisane przez elvegirl

popłakałam się

Polecam się na przyszłość....coś czuję, że dzięki księciuniowi mojemu stwierdzeń tego typu będzie jeszcze wiele

[elvegirl]

boskie

[krolewna1986]

Daisy tak, mój się budzi co godzinę i nawet juz nie ma opcji go utulić i odłożyć tylko za każdym razem cyc..oszaleje!!

[elvegirl]

A ja dziś narzekam na noc, ale z powodu mojego durnego organizmu- nie mogłam zasnąć, a jak już mi się udało koło 4, to mała się obudziła :/

A właśnie, miałam zapytać - czy Wy usypiacie dzidziole o jakiejś konkretnej godzinie? Bo u mnie nie ma na to szans, idziemy spać jak się królewnie spać zachce, jeśli wymyślę żeby ją położyć wcześniej, to mogę sobie usypiać do śmierci

[diablica80]

Napisane przez elvegirl

A ja dziś narzekam na noc, ale z powodu mojego durnego organizmu- nie mogłam zasnąć, a jak już mi się udało koło 4, to mała się obudziła :/

A właśnie, miałam zapytać - czy Wy usypiacie dzidziole o jakiejś konkretnej godzinie? Bo u mnie nie ma na to szans, idziemy spać jak się królewnie spać zachce, jeśli wymyślę żeby ją położyć wcześniej, to mogę sobie usypiać do śmierci

Zasypianie wieczorne to była jedna rzecz, na której mi najbardziej zależało żeby z młodym wypracować. Nieskromnie mogę powiedzieć, że nam się udało. Nie ma dnia żeby młody przed 20.00 nie spał.

19.00 kąpiel albo tylko obmywanie bo przy problemach ze skórką unikamy kąpieli codziennie. Potem butla... czytanie bajek (na co młody nie zwraca najmniejszej uwagi hehehe), zostawiam go w łóżeczku i zasypia czasem 5 minut czasem 25... ale zasypia.

Zdarzają się histerie.. ale sporadycznie. Wtedy usypia nie trochę dłużej trwa... ale z łóżeczka go nie wyjmuje.

Spał do 4.00-5.00.... teraz ostatnie 2-3 dni znowu do 1.00 ... daje butle i śpi do 6.00 😄

Mam zdecydowanie rannego ptaszka.

Z tego zasypiania wieczornego to normalnie dumna jestem.

Wszystko inne robimy jak Młody ze chce. Jedzenie nie zawsze jest takie jak bym chciała....chociaż schemat juz wam podawałam.... jest znowu trochę odstępstw.

Nie potrafię "namówić" mojego dziecia do jednej dłuższej drzemki w ciągu dnia. Wszystkie są po 30 min. A jest ich czasem 5...czasem 3...i wtedy juz nie wesoło bo marudny jest.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[blindness_94]

Napisane przez elvegirl

A ja dziś narzekam na noc, ale z powodu mojego durnego organizmu- nie mogłam zasnąć, a jak już mi się udało koło 4, to mała się obudziła :/

A właśnie, miałam zapytać - czy Wy usypiacie dzidziole o jakiejś konkretnej godzinie? Bo u mnie nie ma na to szans, idziemy spać jak się królewnie spać zachce, jeśli wymyślę żeby ją położyć wcześniej, to mogę sobie usypiać do śmierci

Miedzy 19-20 jest kąpiel, butla i młoda idzie spać. Staram sie, zeby ostatnia drzemka trwała najpóźniej do 17.30, a ostatnio, bardzo często, nie ma popołudniowej drzemki, wiec kąpiel mamy o 19, bo już jest tak marudna, ze nie da sie wytrzymać. Najpóźniej o 20.30 spi. Od czasu do czasu ma jakies odpaly i cieżko ja uśpić wieczorem przez co zasypia nawet koło 24, ale to sie zdarza sporadycznie.

Napisane przez diablica80

Zasypianie wieczorne to była jedna rzecz, na której mi najbardziej zależało żeby z młodym wypracować. Nieskromnie mogę powiedzieć, że nam się udało. Nie ma dnia żeby młody przed 20.00 nie spał.

19.00 kąpiel albo tylko obmywanie bo przy problemach ze skórką unikamy kąpieli codziennie. Potem butla... czytanie bajek (na co młody nie zwraca najmniejszej uwagi hehehe), zostawiam go w łóżeczku i zasypia czasem 5 minut czasem 25... ale zasypia.

Zdarzają się histerie.. ale sporadycznie. Wtedy usypia nie trochę dłużej trwa... ale z łóżeczka go nie wyjmuje.

Spał do 4.00-5.00.... teraz ostatnie 2-3 dni znowu do 1.00 ... daje butle i śpi do 6.00

Mam zdecydowanie rannego ptaszka.

Z tego zasypiania wieczornego to normalnie dumna jestem.

Wszystko inne robimy jak Młody ze chce. Jedzenie nie zawsze jest takie jak bym chciała....chociaż schemat juz wam podawałam.... jest znowu trochę odstępstw.

Nie potrafię "namówić" mojego dziecia do jednej dłuższej drzemki w ciągu dnia. Wszystkie są po 30 min. A jest ich czasem 5...czasem 3...i wtedy juz nie wesoło bo marudny jest.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Moja tez tak miała. Drzemka poł godziny z zegarkiem w reku. Ostatnio, pewnie przez skok, jej sie odmieniło i pierwsza drzemka potrafi trwać nawet do 2h. Ogólnie, jak spi mniej niż godzinę, to jest niedospana i marudzi. I przez ta 2h drzemkę odmawia spania w wózku. Bo, do tej pory, było tak, ze około 2h po pobudce drzemka trwająca 30 minut, około 1-2h po drzemce spacer i na spacerze spała tyle, ile chodziłyśmy. I potem jeszcze, bardzo często, 30-minutowa drzemka po południu. Teraz spi długo do południa, ale potem cieżko z tym, zeby poszła spać i nawet jak zaśnie, to na ogół budzi sie szybko i marudzi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[elvegirl]

No to szacun i gratulacje U nas zasypianie jest między 21 a 22, bardzo rzadko jej się zdarza paść wcześniej, a jak już się zdarzy, to wtedy się budzi w nocy Za to w dzień drzemie sporo.

[Daisy 85]

Napisane przez Libra2

Siadanie jest już passe kochana On mi się łapie za boki gondoli /wanienki i chce już wstawać na nogi !

serio???? szaleństwo

Napisane przez diablica80

Chwaliłam się, że dzieć mój przekręca się z brzuszka na plecy.... osiągnął "level expert" bo na brzuszku już nie leży wcale
Co go położę na brzuszek..ten fik na plecy i zaciesz... i jak tu raczkowania uczyć? Stylem grzbietowym?

a moja się cofnęła w rozwoju, bo ostatnio się na brzuszek w ogóle nie przewraca, tylko leży i wywija grabiami

Napisane przez krolewna1986

Daisy tak, mój się budzi co godzinę i nawet juz nie ma opcji go utulić i odłożyć tylko za każdym razem cyc..oszaleje!!

po prostu przywiązany do mamusi

Napisane przez elvegirl

A ja dziś narzekam na noc, ale z powodu mojego durnego organizmu- nie mogłam zasnąć, a jak już mi się udało koło 4, to mała się obudziła :/

A właśnie, miałam zapytać - czy Wy usypiacie dzidziole o jakiejś konkretnej godzinie? Bo u mnie nie ma na to szans, idziemy spać jak się królewnie spać zachce, jeśli wymyślę żeby ją położyć wcześniej, to mogę sobie usypiać do śmierci

skądś znam takie mordowania z zasypianiem i często tak mam, że jak jestem mega zmęczona to z tego wszystkiego nie mogę zasnąć...
my nie mamy rytmu, jak widzę, że ją łamie to usypiam, od jakiegoś czasu niestety znowu na rękach... i ma to miejsce między 20:30 a 22, chociaż wolałam jak chodziła spać między 22 a 23, bo to moje godziny i wtedy dłużej spałyśmy, poza tym idzie wiosna/lato, sezon grillowy cieszyłam się, ze będę mogła dłużej z nią siedzieć, a tu klops się jej przestawiło

Napisane przez diablica80

Z tego zasypiania wieczornego to normalnie dumna jestem.

Nie potrafię "namówić" mojego dziecia do jednej dłuższej drzemki w ciągu dnia. Wszystkie są po 30 min. A jest ich czasem 5...czasem 3...i wtedy juz nie wesoło bo marudny jest.

no szacun
u mnie też 3 drzemki po 30 minut i mega marudzenie z niedospania...

Napisane przez blindness_94

do tej pory, było tak, ze około 2h po pobudce drzemka trwająca 30 minut, około 1-2h po drzemce spacer i na spacerze spała tyle, ile chodziłyśmy. I potem jeszcze, bardzo często, 30-minutowa drzemka po południu.

identycznie jest u mnie teraz...

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

czym się objawiają u Waszych dzieci zaparcia???

[diablica80]

Mój zawsze miał problem z kupami... jedna na 4 dni to standard. Z tym, że wcześniej to były rzadziochy a teraz jak juz je kaszkę i słoiczki to ma trochę problem ze zrobieniem...

Brzuszka twardego nie ma... gazy go trochę męczą no i zapach bączkow nie zaciekawy 😈

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Ja czekam do pierwszego ziewnięcia

Moja zaparć jako takich nie ma, ale czasami widać, że się mocniej spina przy produkcji i widać niezadowolenie i większy wysiłek jak jest jakiś problem.

[blindness_94]

U młodej zaparcia objawiają sie tym, ze ciśnie, ciśnie i albo nic nie wyciśnie albo wyciśnie małego bobka.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[elvegirl]

Melduję, że marchew z ziemniakami Hipp jest fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu uuuuuuuuuuuuuu ale to nie znaczy, że się jej nie je - je się, bo jak ma się zmarnować, to trzeba się poświęcić

[blindness_94]

A jedliście już dynie z ziemniakami? To dopiero jest syf .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[elvegirl]

A nie, dyni nie kupiłam w ogóle, nie znam dziecka, któremu by pasowała

[diablica80]

Oooo mój dynie lubi 😄😄

Ale mój to taka przekora hehe.

Ta z gerberka jest ok.

Hipp ogólnie ma bardzo gęste słoiki... takie suche papki. Mój hippa nie lubi.

Bobowita i Gerber są akceptowalne. I jednak dynia nas nie uczula... ostatnio było ok.

Ja melduje, że dzisiaj 1/3 słoiczka brokuła zjedzona

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Screaming Whispers]

Hej mamuśki. Mam do was pytanie. Jeśli dzidziol potrafi położony na brzuchu przekręcić się samemu na plecy, nie przekreca się jednak z pleców na brzuch tzn, że jest leniem?, to nie jego czas? czy powinnam się już tym przejmować i jakoś to z nim ćwiczyć?
W ogóle jest jakaś górna granica opanowania tej czynności? Czytałam, że niektóre dzieciaki już nawet w 3 miesiącu potrafią to robić, ale nie dokopałam się do tego kiedy jest ostatni moment by się tego nauczyć.

Wysłane z mojego GT-P5210 przy użyciu Tapatalka

[blindness_94]

Moja dynie tez lubi, nawet z ziemniaczkami. Ale dla mnie spróbowanie dyni z ziemniakami było ponad moje siły. Bleee.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[elvegirl]

Screaming Whispers, każdy dzidziol ma swoje tempo rozwoju Jeśli poza tym widzisz że się rozwija, są zmiany, jest coraz większym bystrzakiem, to możliwe że jest tak jak z moją - nie chce mu się ;D

[Screaming Whispers]

Właśnie tak to odczuwam, skoro to obracanie nic mu nie przynosi to chyba nie widzi powodu dla którego miałby to robić. Człowiek leniwiec, zupełnie jak matka xD
Ogólnie, raz tak się bujał na boki, że przypadkiem obrót mu wyszedł. Popatrzył zaskoczony. Zmarszczył czoło i wrócił na plecy. Widać perspektywa mu nie odpowiadała. No cóż, Prezes woli pół dnia leżeć z palcami od stóp w ustach niż starą matkę zadowolić xD

Wysłane z mojego GT-P5210 przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Moja ma identycznie

[diablica80]

U mojego dzidziola jedno jest stałe to, że nic nie jest stałe

Wczoraj Wam pisałam, że nie mogę go namówić do dłuższych drzemek w ciągu dnia...i chyba mnie wyczuł

O 13.30 zasnął i spał do 15:15
No ale, że do wieczora by nie wytrzymał to go o 17:30 jeszcze raz położyłam.... i jakież było moje zdziwienie kiedy tak pospał sobie nie standardowe 30 min...tylko prawie 2h

I jak tu zachować rytm dnia.... i nocnego kładzenia do łóżeczka...

Zdziwiłam się jeszcze bardziej... jak tylko się obudził - fik na przewijak - myślę sobie, przynajmniej przebiorę go w piżamkę...ja go do zabawy ( matka myślała, że dzieć po takiej dawce snu do północy będzie fikał) a on mi ziewa...

Od razu dałam mu butlę, łaskawie wypił 140ml i przespał do.... 5.15

Teraz znowu śpi bo po 6 go zmogły zabawy z matką...cudny chłopak

Nie ogarniam własnego dziecka

[elvegirl]

Hihi Wesoło No ale czego my wymagamy, my też nie czujemy się codziennie tak samo

[blindness_94]

Wczoraj, w ogóle, niskie ciśnienie było. Sama czułam sie beznadziejnie - spać mi sie chciało, głowa bolała. Wiec, co dopiero takie małe dziecko.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[diablica80]

Ogólnie młody pogodny dzisiaj więc wyszło mu to na dobre 😄



Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Daisy 85]

Napisane przez diablica80

Mój zawsze miał problem z kupami... jedna na 4 dni to standard. Z tym, że wcześniej to były rzadziochy a teraz jak juz je kaszkę i słoiczki to ma trochę problem ze zrobieniem...

Brzuszka twardego nie ma... gazy go trochę męczą no i zapach bączkow nie zaciekawy 😈

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Napisane przez elvegirl

Ja czekam do pierwszego ziewnięcia

Moja zaparć jako takich nie ma, ale czasami widać, że się mocniej spina przy produkcji i widać niezadowolenie i większy wysiłek jak jest jakiś problem.

Napisane przez blindness_94

U młodej zaparcia objawiają sie tym, ze ciśnie, ciśnie i albo nic nie wyciśnie albo wyciśnie małego bobka.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

dzieki dziewczynki za odp, właśnie się martwiłam, bo 4 dni nie robiła kupki a daję jej kaszkę i myślałam, że ją zatkało, bo takie małe pierdki były w pieluszce, ale wczoraj puszczała takie śmierdzące bączki uwieńczone mega dużym i capiącym kupsztalem... plecy, nogi, brzuch-masakra

Napisane przez elvegirl

Melduję, że marchew z ziemniakami Hipp jest fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu uuuuuuuuuuuuuu ale to nie znaczy, że się jej nie je - je się, bo jak ma się zmarnować, to trzeba się poświęcić

ja dojadałam kaszkę za małą ale bebilona alerlec, bo sinlac mi nie podchodzi a jej przeciwnie

Napisane przez Screaming Whispers

Hej mamuśki. Mam do was pytanie. Jeśli dzidziol potrafi położony na brzuchu przekręcić się samemu na plecy, nie przekreca się jednak z pleców na brzuch tzn, że jest leniem?, to nie jego czas? czy powinnam się już tym przejmować i jakoś to z nim ćwiczyć?
W ogóle jest jakaś górna granica opanowania tej czynności? Czytałam, że niektóre dzieciaki już nawet w 3 miesiącu potrafią to robić, ale nie dokopałam się do tego kiedy jest ostatni moment by się tego nauczyć.

Wysłane z mojego GT-P5210 przy użyciu Tapatalka

nic na siłę, moja przekręca się na brzuch, pływa na brzuchu, podnosi dupkę, ale obrotu na plecy nie chce jej się opanować

Napisane przez diablica80

do wieczora by nie wytrzymał to go o 17:30 jeszcze raz położyłam.... i jakież było moje zdziwienie kiedy tak pospał sobie nie standardowe 30 min...tylko prawie 2h

I jak tu zachować rytm dnia.... i nocnego kładzenia do łóżeczka...

Zdziwiłam się jeszcze bardziej... jak tylko się obudził - fik na przewijak - myślę sobie, przynajmniej przebiorę go w piżamkę...ja go do zabawy ( matka myślała, że dzieć po takiej dawce snu do północy będzie fikał) a on mi ziewa...

Od razu dałam mu butlę, łaskawie wypił 140ml i przespał do.... 5.15

no to faktycznie ale bym się zdziwiła jakby moja tak zrobiła


a mi lekarz kazał dopajać małą, bo ma zbyt zagęszczoną krew, więc próbowałam, dawać małej piciu z butelki-pół godziny zabawy ze smoczkiem zero zassania, sięgnęłam po łyżeczkę to było plucie, więc się wkurzyłam odkręciłam smoczek i dałam jej prosto z butelki, a ta pije odstawiłam a ona paszczę otwiera po jeszcze i takim sposobem wypiła 20ml herbatki

[elvegirl]

Napisane przez Daisy 85

ja dojadałam kaszkę za małą ale bebilona alerlec, bo sinlac mi nie podchodzi a jej przeciwnie

A nie, ja nie dojadałam, ja pisałam o podejściu mojej małej do tematu zawartości słoiczka Zjadła, ale na zasadzie "no jak ma się zmarnować to daj". Jak później dostała marchewkę BoboVity, to aż się do niej trzęsła

Napisane przez Daisy 85

a mi lekarz kazał dopajać małą, bo ma zbyt zagęszczoną krew, więc próbowałam, dawać małej piciu z butelki-pół godziny zabawy ze smoczkiem zero zassania, sięgnęłam po łyżeczkę to było plucie, więc się wkurzyłam odkręciłam smoczek i dałam jej prosto z butelki, a ta pije odstawiłam a ona paszczę otwiera po jeszcze i takim sposobem wypiła 20ml herbatki

[szwedka007]

Hello po weekendzie...
Mamy progress pierwsze i od razu 4 obroty z brzuszka na plecy troche byla wkurzona lezac na brzuchu i matka z ojcem nie ragowali ( moze tak trzeba hmm) i sie sama kiwnela na plecy jeszcze nie poradnie musialam asekurowac raz glowke ale zawsze to obrót

Pisalyscie o tym ze na spacerach malenstwa nie śpią... no moja tez juz polowe spaceru ma oczy otwarte,
A raz jechalam.autobusem to tak.sie.darla ze wszyscy sie na mnie gapili.. tak.mi glupio bylo.ze.nie.moge wlasnego dziecka uspokoic i wysiadlam, po czym skubana zasnela w 2 sekundy a ja czekalam na nastepny autobus :/

No i się skusilam na zyrafe Sophie, przed chwil ząamówilam, trochę droga, ale jak ma jej to ulżyc a jak jej to i mi to nie będę zalowac

Z.innych rzeczy to mnie przewialo, nie moge ruszac szyją masakra...

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez Daisy 85

dzieki dziewczynki za odp, właśnie się martwiłam, bo 4 dni nie robiła kupki a daję jej kaszkę i myślałam, że ją zatkało, bo takie małe pierdki były w pieluszce, ale wczoraj puszczała takie śmierdzące bączki uwieńczone mega dużym i capiącym kupsztalem... plecy, nogi, brzuch-masakra



ja dojadałam kaszkę za małą ale bebilona alerlec, bo sinlac mi nie podchodzi a jej przeciwnie



nic na siłę, moja przekręca się na brzuch, pływa na brzuchu, podnosi dupkę, ale obrotu na plecy nie chce jej się opanować



no to faktycznie ale bym się zdziwiła jakby moja tak zrobiła


a mi lekarz kazał dopajać małą, bo ma zbyt zagęszczoną krew, więc próbowałam, dawać małej piciu z butelki-pół godziny zabawy ze smoczkiem zero zassania, sięgnęłam po łyżeczkę to było plucie, więc się wkurzyłam odkręciłam smoczek i dałam jej prosto z butelki, a ta pije odstawiłam a ona paszczę otwiera po jeszcze i takim sposobem wypiła 20ml herbatki

Ale brechta,.widzisz woli pic jak czlowiek hehe
Moja tez ma problem z.piciem wody/ herbatek i dalam jej wczoraj niekapka. I tak jej sie spodobalo bawiąc sie nim ze wypila tez 20ml