Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Mnie szlag jasny trafia jak ktoś się niby garnie, żeby mi pomóc, bo już wiem, że nie dość, że będę musiała zrobić po kimś drugi raz i męczyć się z towarzystwem w trakcie, to jeszcze potem być wdzięczną za tą pomoc. Bueh.

Najpiękniejsze, jak proponują pomoc w nadziei, że się odmówi, a oni sobie bez wysiłku zaplusują.


- Ale się rozpisałaś (mam 10 krótkich zdań, bo jest limit).
- Jesteś lekarzem?
- Ja ebię. Jakie to ma znaczenie?
- Skoro nie ma, to dlaczego jest na zdjęciach?
- Nie chce mi się tłumaczyć. Pa.

Ojej, ojej, pewnie odsiew blachar i nie przeszłam. A spytałam tylko dlatego, że tak wykształcona osoba musiała przecież czytać bardzo dużo, więc nie rozumiem komentarza.
O prestiżowe zawody pewnie nie wypada pytać, bo wiadomo, lecisz na kasę. Ale tak sobie myślę, że "Pracujesz w Macdonaldzie?" też zalatuje blacharą i na pewno chciałabym go poniżyć. Ach, to kruche, męskie ego i materialistki wszędzie. Co wolno? Jak żyć?

---------- Dopisano o 06:43 ---------- Poprzedni post napisano o 06:18 ----------

Tak, domyślam się, że to pewnie nie jego zdjęcia. A może ma oczytane oczy?

Borze. Onkologa. "Sapioseksualista. Nie lubię się powtarzać. Lubię takie pics, na których wyszłaś słabo, a mimo to je wrzuciłaś. Lubię dobrych ludzi."

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 06:43 ----------

No i Surykatka dostała bana, a Lovin nie. Jakieś jeszcze nicki zostały zbanowane? I za co ona dostała bana? Były jakieś sprzeczności? Bo nie czytałam tej Śliwki w całości.

[thirky]

Zapytali ja czy surrykatka to ona i zaprzeczyła, jeszcze obrażając surrykatke po drodze

[stewardesa]

Napisane przez thirky

Zapytali ja czy surrykatka to ona i zaprzeczyła, jeszcze obrażając surrykatke po drodze

Wiem, ale po pierwsze normalnie by moderator nie spytał, bo nie powinien, więc widocznie już odkryli sprzeczności i dali jej może szansę na wyjaśnienie, a po drugie nie ma obowiązku się przyznać, chyba że właśnie w przypadku, w którym jej dawali szansę.

[thirky]

Napisane przez stewardesa

Wiem, ale po pierwsze normalnie by moderator nie spytał, bo nie powinien, więc widocznie już odkryli sprzeczności i dali jej może szansę na wyjaśnienie, a po drugie nie ma obowiązku się przyznać, chyba że właśnie w przypadku, w którym jej dawali szansę.

No to nie wiem w sumie jakie sprzeczności były... hm.

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

Najpiękniejsze, jak proponują pomoc w nadziei, że się odmówi, a oni sobie bez wysiłku zaplusują.

Naprawdę pięknie jest dopiero, jak przechodzą do zbierania owoców swoich inwestycji.

Napisane przez stewardesa

- Ale się rozpisałaś (mam 10 krótkich zdań, bo jest limit).
- Jesteś lekarzem?
- Ja ebię. Jakie to ma znaczenie?
- Skoro nie ma, to dlaczego jest na zdjęciach?
- Nie chce mi się tłumaczyć. Pa.

Ojej, ojej, pewnie odsiew blachar i nie przeszłam.

Nie, nie, nie. To przecież wabik, który na osobie obytej winien nie robić żadnego wrażenia. Znaczy powinien, ale należy to kulturalnie przemilczeć. Onieśmielić się i zapomnieć, broń bosh nie dopytywać, bo się okażesz zakompleksioną wariatką, czyniącą mu złośliwości w związku z tym, że jest tylko weterynarzem (co stanie się w jakiś sposób oczywiste po zadaniu tego pytania o medycynę, mimo braku odpowiedzi).

Napisane przez stewardesa

A spytałam tylko dlatego, że tak wykształcona osoba musiała przecież czytać bardzo dużo, więc nie rozumiem komentarza.
O prestiżowe zawody pewnie nie wypada pytać, bo wiadomo, lecisz na kasę. Ale tak sobie myślę, że "Pracujesz w Macdonaldzie?" też zalatuje blacharą i na pewno chciałabym go poniżyć. Ach, to kruche, męskie ego i materialistki wszędzie. Co wolno? Jak żyć?

Po co od razu nadawać temu słowu tak negatywne znaczenie...
Przecież jak jest jakaś kasa na którą można by lecieć, to bólu dupy generalnie nie ma. A jak jest, to i tak jest paranoik i to nie będzie jedyna okazja przy jakiej to z niego wycieknie.

Napisane przez stewardesa

Tak, domyślam się, że to pewnie nie jego zdjęcia. A może ma oczytane oczy?

Coś musi być w tej teorii. O ile sobie przypominam jakiś czas temu ktoś trzaskał pisemne wykłady na seksie o tym, że się genitalia zużywają jak się z nich za często korzysta.

Napisane przez stewardesa

Borze. Onkologa. "Sapioseksualista. Nie lubię się powtarzać. Lubię takie pics, na których wyszłaś słabo, a mimo to je wrzuciłaś. Lubię dobrych ludzi."

Napisane przez stewardesa

No i Surykatka dostała bana, a Lovin nie. Jakieś jeszcze nicki zostały zbanowane? I za co ona dostała bana? Były jakieś sprzeczności? Bo nie czytałam tej Śliwki w całości.

"Nigdy nie miałam 8 lat starszego mężczyzny" było główną sprzecznością. A ajpi pewnie to samo. Po dwóch pierwszych stronach zastanawiałam się, czy to nie Charlena.

[thirky]

Dziś się budzilam o 1:01 2:02 i 4:04. Co jest? Genialne wyczucie czasu.

A wlasnie tak mi się skojarzylo. Jak w gimnazjum miałam chłopaka to ciągle ze sobą pisaliśmy wieczorami i często usypialam z telefonem pod poduszką. I np on mi coś jeszcze pisał godzinę później, miałam wyłączony dźwięk i wibracje a się budzilam. To możliwe że te fale jakoś mnie budziły?

[201607040950]

Napisane przez thirky

Dziś się budzilam o 1:01 2:02 i 4:04. Co jest? Genialne wyczucie czasu.

A wlasnie tak mi się skojarzylo. Jak w gimnazjum miałam chłopaka to ciągle ze sobą pisaliśmy wieczorami i często usypialam z telefonem pod poduszką. I np on mi coś jeszcze pisał godzinę później, miałam wyłączony dźwięk i wibracje a się budzilam. To możliwe że te fale jakoś mnie budziły?

Tak. Dlatego niby nie należy sypiać z telefonem pod poduszką ani przy głowie, dobrze toto na szafkę odłożyć czy coś.

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Nie, nie, nie. To przecież wabik, który na osobie obytej winien nie robić żadnego wrażenia. Znaczy powinien, ale należy to kulturalnie przemilczeć. Onieśmielić się i zapomnieć, broń bosh nie dopytywać, bo się okażesz zakompleksioną wariatką, czyniącą mu złośliwości w związku z tym, że jest tylko weterynarzem (co stanie się w jakiś sposób oczywiste po zadaniu tego pytania o medycynę, mimo braku odpowiedzi).

Ja się jeszcze zastanawiałam, ale najczęściej przeceniam ludzi, czy te zdjęcia to był jakiś test, że to wcale np. nie był stetoskop przez jakiś mały szczegół i że jak nie wie, to głupia?

Napisane przez adeedra

"Nigdy nie miałam 8 lat starszego mężczyzny" było główną sprzecznością. A ajpi pewnie to samo. Po dwóch pierwszych stronach zastanawiałam się, czy to nie Charlena.

Ale na to odpowiedziała Lexie, a dlaczego Lexie ją w ogóle zapytała?

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

Ja się jeszcze zastanawiałam, ale najczęściej przeceniam ludzi, czy te zdjęcia to był jakiś test, że to wcale np. nie był stetoskop przez jakiś mały szczegół i że jak nie wie, to głupia?

Test w połączeniu z ja j**ię jakie to ma znaczenie? Nieee. To już raczej w klimacie jestem podobny do kuzyna to wstawię jego foty, albo dorabiałem jako salowy, trzasnąłem sobie foty...

Napisane przez stewardesa

Ale na to odpowiedziała Lexie, a dlaczego Lexie ją w ogóle zapytała?

Boo różnice, którymi zasunęła wcześniej zapewne mieściły się w granicach tradycyjnego wizażowego ubarwiania lub pomijania jakichś mikrodrobiażdżków, a jak zaprzeczyła drwiąc, to już wiele miejsca do interpretacji na jej korzyść nie zostało, a to pewnie nie była kwestia dwóch kont tylko jakiejś większej ilości.

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Chociaż drugiej strony Dzwoneczek np. sprzecznościami wali aż zęby bolą, ale to się niby-chyba-wszystko-mieści w granicach jej stylu postrzegania świata.

[thirky]

Raczej jedyne sprzeczności u niej to że niby idealnie, a jednak nie. A nie wiek, zawód itp

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Co u Andżelajny?

[201607040950]

Napisane przez thirky

Raczej jedyne sprzeczności u niej to że niby idealnie, a jednak nie. A nie wiek, zawód itp

Wiek chłopaka zmienia się dość często. Nieznacznie, ale jednak.

Napisane przez thirky

Co u Andżelajny?

Niiic.

[thirky]

Napisane przez adeedra

Wiek chłopaka zmienia się dość często. Nieznacznie, ale jednak..

Może pisze raz rocznikowo a raz biorąc pod uwagę dokładna datę.

[201607040950]

Moja mamusia mnie kocha i zawsze się cieszy na mój widok, więc skrobnę parę zdań lasce, co do której jej mamusia nie ma równie ciepłych uczuć. Jesu jak dobrze, że inne laski też tak mają, jakby się okazało, że tylko ja jedna, to bym tego normalnie nie zniosła i przestałoby mi być dobrze.

[thirky]

No dokładnie. Jejku.

[201607040950]

Tru jejku to a'propos tego, że panna jest zainteresowana wyłącznie słuchaniem jaka to nienormalna jest jej matka, może nawet jak bardzo nienormalna jest ona sama, ale NIE JEST zainteresowana przyjęciem do wiadomości, że niektórzy tak mają i to też może być spoko.

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Boo różnice, którymi zasunęła wcześniej zapewne mieściły się w granicach tradycyjnego wizażowego ubarwiania lub pomijania jakichś mikrodrobiażdżków, a jak zaprzeczyła drwiąc, to już wiele miejsca do interpretacji na jej korzyść nie zostało, a to pewnie nie była kwestia dwóch kont tylko jakiejś większej ilości.

Ale to nadal nie wyjaśnia, dlaczego Lexie ją w ogóle spytała, skoro różnice mieściły się w "normie". Przecież samo założenie konta i opisywanie sytuacji, o której się nie pisało nie uprawnia moderatorów do zdemaskowania publicznie użytkownika.

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Ale dobra, widocznie były jakieś sprzeczności, nie czytałam ani jednego, ani drugiego w całości.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Dostaję podobne wiadomości, jak Adeedra kiedyś pisała, że dostawała, w tonie "chyba cię pogrzało, że kogoś takiego tutaj znajdziesz, w ogóle co to za wymagania, każdy pomyśli, że jesteś poebana, ja tak nie myślę, ale ci piszę, jak inni myślą, mówię ci, szanse masz prawie zerowe, mnie już zniechęciłaś, ale możesz spróbować mnie zainteresować, to pomyślę".

39-latek pisze "sami wiecie co ". Ale wiecie, o co chodzi? O TE rzeczy

[thirky]

O TE rzeczy?! Te tam na dole? I że je ten no? Kobiecie?

[stewardesa]

Napisane przez thirky

O TE rzeczy?! Te tam na dole? I że je ten no? Kobiecie?

Tak. O TE. Już nawet napisał, jakie. Ale ja nie napiszę, bo on ma rację, nie dorośliśmy do takich sformułowań i ten portal taki pruderyjny i dlatego on się teraz czuje niezręcznie i milczy.

[thirky]

alergia się zaczęła... ja chcę na biegun polarny

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Ale macie przygody na tych portalach nie wiem czemu mi sie nie zdarzyły takie przypadki. Za to napisało do mnie dwoch takich nudziarzy, pletli trzy po trzy, oczywiście jak nie odpisałam w ciągu kilku godzin to wysyłali kolejna jeszcze nudniejsza wiadomość, do tego 2/10, o co to były za konwersacje. Ciągle "a czy panienka lubi czytać książki?" "urzeka mnie panienki wrażliwość która dostrzegam w każdym słowie" i cały czas tak

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

Ale to nadal nie wyjaśnia, dlaczego Lexie ją w ogóle spytała, skoro różnice mieściły się w "normie". Przecież samo założenie konta i opisywanie sytuacji, o której się nie pisało nie uprawnia moderatorów do zdemaskowania publicznie użytkownika.

Pewnie było coś więcej. Może przestały się mieścić. Nie wiem, nie przeczytałam całości a jeśli to surykatka ze swoim onanizmem, to naprawdę nie mam ochoty.
Chociaż z drugiej strony... jak mi się przypomni 30-letni MĘŻCZYZNA-nie-chłopiec i ból dupy Kreweta to , eeech, jakiż on był atrakcyjny jak się frustrował...
Zdemaskowanie publiczne już raz było karą, ale to się dziewczyna rozczarowała brakiem zrozumienia ze strony wizażanek i postanowiła sobie natrzaskać empatii i poparcia ze swojego stałego konta i pomyliła się waląc post z nie tego konta co trzeba... nie dostała bana, bo publiczne przyznanie się było dla niej dostateczną karą.

Napisane przez stewardesa

Ale dobra, widocznie były jakieś sprzeczności, nie czytałam ani jednego, ani drugiego w całości.

.
Niepotrzebnie ocaliłaś tyle neuronów.

Napisane przez stewardesa

Dostaję podobne wiadomości, jak Adeedra kiedyś pisała, że dostawała, w tonie "chyba cię pogrzało, że kogoś takiego tutaj znajdziesz, w ogóle co to za wymagania, każdy pomyśli, że jesteś poebana, ja tak nie myślę, ale ci piszę, jak inni myślą, mówię ci, szanse masz prawie zerowe, mnie już zniechęciłaś, ale możesz spróbować mnie zainteresować, to pomyślę".

To dobry znak. Są ryby-piloty, niebawem pojawi się rekin.

Napisane przez stewardesa

39-latek pisze "sami wiecie co ". Ale wiecie, o co chodzi? O TE rzeczy

Może nie warto odpuszczać. Taki to może być naprawdę imponująco obleśny.

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez thirky

Ale macie przygody na tych portalach nie wiem czemu mi sie nie zdarzyły takie przypadki. Za to napisało do mnie dwoch takich nudziarzy, pletli trzy po trzy, oczywiście jak nie odpisałam w ciągu kilku godzin to wysyłali kolejna jeszcze nudniejsza wiadomość, do tego 2/10, o co to były za konwersacje. Ciągle "a czy panienka lubi czytać książki?" "urzeka mnie panienki wrażliwość która dostrzegam w każdym słowie" i cały czas tak

Nie sądzisz, że pewien wpływ na ten stan rzeczy mogło mieć to, że jak pisałaś - byłaś na tym portalu tylko przez chwilę, zgarnęłaś pierwszego zdatnego do użytku i se poszłaś ?

[thirky]

no byłam z 2 tyg może, ale takich dziwolagow nie poznałam

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Cholerna alergia.😭

[201607040950]

Ja nie wiem co mi się zrobiło. Kiedyś to lubiłam, dla samego ubawu z zapoznania kolejnego dziwaka, albo dziesięciu. Fajne to było chyba. Chyba, bo nie mogę sobie przypomnieć co w tym było takiego fajnego. Znaczy to uczucie nie powraca. Nastrój mam tak wybitnie towarzyski, że jakbym gdzieś wlazła, to na 99% byłoby tak jak przez parę poprzednich razów - czyli "spier... spier... spier..." bez względu na to czy ładny, czy brzydki, czy pisze kretyństwa czy coś, co mnie teoretycznie w stan mogłoby wpędzić. Nie da się. Tak bardzo nie chcę, że nawet sprawdzić, czy aby na pewno nie chcę nie mogę.
Znaczy teraz mnie niby nie drze, ale wcześniej darło. I mimo świadomości, że te wszystkie świry i psychopaci tam są i czekają na mnie nic z siebie nie wykrzesałam.

On jest taki mało szurnięty, że ja nie rozumiem co my ze sobą robimy. No nic z nim nie jest nie tak, jeszcze takiego nie widziałam. Ani pierdoła, ani brzydki, ani się nie użala, ani nie opowiada jakie to byłe po*ebane, dziwak.

Udało mi się go osaczyć i zamęczyć, skapitulował i nazwał mnie swoją dziewczyną . Nie wiem, czy wprowadzać się od razu, czy odczekać dla przyzwoitości jeszcze tydzień.

Żeby sobie nie pomyślał, że jestem jakąś desperatką czy coś...

[thirky]

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Juhu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Bardzo się cieszę!!!

[201607040950]

Znaczy tak w ogóle to nie jestem przekonana. Nie wiem.
Jak jestem z nim to , jak nie jestem to zupełnie o nim nie myślę dopóki mnie nie zaczepi.
Już pomijając jego brak entuzjazmu. Chociaż może ta zbolała mina to nie kwestia braku entuzjazmu tylko tak ma naturalnie. Nie wiem, nie widziałam, żeby się kiedykolwiek z czegoś cieszył, ale z drugiej strony nigdy nie widziałam jak się zachowuje kiedy nie jestem w pobliżu.

Czuję się jakbym oszukiwała albo udawała. Raz, że chciało mi się kobiecie-nie-wypada-mówić-czego, dwa, że nie chciało mi się nikogo poznawać, bo ludzie mnie irytowali samym swym istnieniem i nie miałam ochoty na użeranie się z nikim nowym i tłumaczenie czegokolwiek. Trzy, że ja się zupełnie serio zastanawiałam, którego brać i to nie była jakaś pojedyncza myśl tylko pełna analiza, który będzie najmniej kłopotliwy. Potem niby , ale nigdy wcześniej nie angażowałam w to umysłu, samo mi się robiło, teraz mam wrażenie, że to nieuczciwe było i całe jest przesadzone.

Z tą dziewczyną to było takie meh, bez jednorożców.
No i pięć minut wcześniej stwierdził, iż rzekomo jego zdanie nie ma znaczenia, bo i tak wszystko jest albo tak jak ja chcę, albo wcale.

Poza tym to najbardziej niedorzeczny seks jaki kiedykolwiek.

Full on

i w ogóle jakoś tak domem spokojnej starości mi zalatuje, tylko zapachu maści końskiej brakuje.
A ja i tak łojesu...
Po czym nie odczuwam żadnej potrzeby kontaktu. A potem jednak . Nic nie rozumiem. Może to schizofrenia .

[thirky]

też nic nie rozumiem.
No ale w sumie czy to takie ważne? Żebyś to miała przeanalizowane od A do Z? Skoro jest fajnie jak się spotykacie to może nie ma co włączać excela, jeżeli nie myślisz o nim kiedy go nie ma to lepiej niż jakbyś cały czas misiowala w głowie. Dużo czasu razem spedzacie? Jeśli dużo to wg mnie normalne że nad nim nie rozmyslasz non stop. (Zresztą ogólnie to i tak w to nie wierze że tak w ogóle ZERO, biorąc pod uwagę chociażby to ze tu o nim piszesz).
Czemu seks niedorzeczny? Skoro Ty "i tak łojesu" to raczej nie ma znaczenia że seks inny niż z wcześniejszymi. To że Ci się podoba przecież jest ważniejsze od formy.

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

PS nie ogarniam metafory obrazkowej.

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

A, to wanilia a nie patyki,ok.

[201705042038]

Napisane przez adeedra

Poza tym to najbardziej niedorzeczny seks jaki kiedykolwiek.

Full on

i w ogóle jakoś tak domem spokojnej starości mi zalatuje, tylko zapachu maści końskiej brakuje.

Romantyk !!! WIE-DZIA-ŁAM!!

[201607040950]

Napisane przez thirky

też nic nie rozumiem.
No ale w sumie czy to takie ważne? Żebyś to miała przeanalizowane od A do Z? Skoro jest fajnie jak się spotykacie to może nie ma co włączać excela, jeżeli nie myślisz o nim kiedy go nie ma to lepiej niż jakbyś cały czas misiowala w głowie.

Tak, to było bardzo ważne.

Napisane przez thirky

Dużo czasu razem spedzacie? Jeśli dużo to wg mnie normalne że nad nim nie rozmyslasz non stop. (Zresztą ogólnie to i tak w to nie wierze że tak w ogóle ZERO, biorąc pod uwagę chociażby to ze tu o nim piszesz).

Niedużo. A piszę jak mi się przypomina, bo zagaja i zaczynam się zastanawiać.

Napisane przez thirky

Czemu seks niedorzeczny? Skoro Ty "i tak łojesu" to raczej nie ma znaczenia że seks inny niż z wcześniejszymi. To że Ci się podoba przecież jest ważniejsze od formy.

Ma znaczenie.

Co zaczyna pylić w czerwcu, co nie pyliło w maju?

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Już pomijając jego brak entuzjazmu. Chociaż może ta zbolała mina to nie kwestia braku entuzjazmu tylko tak ma naturalnie. Nie wiem, nie widziałam, żeby się kiedykolwiek z czegoś cieszył, ale z drugiej strony nigdy nie widziałam jak się zachowuje kiedy nie jestem w pobliżu.

A nie rozaniela się jak Cię widzi z kotami i nie mówi "byłabyś wspaniałą matką "?

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

A nie rozaniela się jak Cię widzi z kotami i nie mówi "byłabyś wspaniałą matką "?

Dopiero się zapoznał ze stadem.
Weszliśmy, Kot se siedział na parapecie, w pełni wyluzowany, wpadł na pomysł, żeby go pogłaskać. A Kot nie lubi być głaskany, w ogóle dotknąć go bez wcześniejszego wyraźnego zaproszenia to bezczelność i obraza majestatu. Spojrzał z pogardą i poszedł sobie.
Leżeliśmy jak dwusetna inkarnacja Bastet wskoczyła, przelazła po nim jak po poduszce po czym sobie usiadła i zaczęła nawiązywać kontakt celem zakomunikowania, że chce żreć. Znowu spróbował pogłaskać, zignorowała go. Następnie się nażarła i zesrała tak, że klękajcie narody. Nie dość, że jest duża, to jeszcze jakby ze trzy dni nie srała czekając na tę okazję. Ewakuowałam go na teren trzeciego kota. Ona się z kolei zaczęła drzeć i schowała, bo nie lubi jak ludzie chodzą. Ale jak usiadł to frontalny atak z szafy i się łasi. Pogłaskał raz i chciał zabrać rękę, na co ona reaguje natychmiastowym kleszczem - znaczy wpina wszystkie pazury i gryzie, jedno i drugie z pełnym zaangażowaniem, żre ile fabryka dała. Może wypadałoby chociaż spróbować ją tego oduczyć, ale nie potrafię się zmusić, bo jak to robi wygląda z profilu jak atakujący Obcy. Tzn. jak się kontynuuje głaskanie to nie atakuje, ale po jednym razie robi kleszcza. Kiedyś była delikatniejsza, ale drażniłam ją tym pojedynczym głaskaniem aż doszła do prób odgryzienia palca.

Rozanielony potem nie był, powiedział, że widać po nich, że moje. Zresztą ja już się na tym froncie rozanielałam.

[thirky]

Nie wiem co zaczyna pylic. Ja jestem uczulona praktycznie na wszystkie wziewne więc mi to obojętne co, do tego mam jakąś dziwną te alergię i nie uczula mnie na cały sezon, ale np walnie na jeden dzień, potem przerwa, dwa dni