Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

[wiosnawiosna]

Ania - Ty jesteś nasza, niezmiernie od tego czy jesteś zazdrosna i żadnych wyrzutów sumienia kochanie ja też często jestem zazdrosna - wstyd pisać o jakie rzeczy) wiec wiesz przytulam!

[party_girl7]

Napisane przez wiosnawiosna

Party - jutro ma przyjść Położna do mnie i zobaczyć i ta pierś i poproszę żeby zobaczyła co z tym krwawienie i może żeby usg zrobili. Na porodowce w tym szpitalu rodzilam to może zrobią to bez laski. Denerwuje się tym troche

Mały ma większą biegunke, tyle krzyku było przy kroplowke! Żal mi go odkładać, niech śpi. ..

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Biegaczka, i Party dobrze mowi z ta laktacja chociaż teraz myślę że jest kilka szkół i najgorzej jak rozjezdza się to co mówi pediatra, Położna i doradca laktacyjny. Mam nadzieje, ze zaraz zapięcie swój rytm.
Pokaż nam Mikolaja!

No pewnie jak oni zawalili to na juz powinni Cie zdiagnozować i ułożyć plan działania. Ciekawe co Ci jutro wyjdzie. Btw ja w czerwcu idę na kontrolne usg piersi, a guzki bez zmian, ciekawe co mi na to powie lekarka. Ale nie jest zbyt wylewna wiec pewnie znowu dowiem się tyle ile dopytam.

Napisane przez mala_biegaczka

U nas o tyle ze ja mam problem malego przystawic. Jak jest glodny i sie rozedrze to nie ma szans go przystawic bo sie napina koszmarnie i glowa kompletnie w druga strone i ja nie wiem jak go nakierowac na piers. Takze nie ma mowy o wiszeniu na cycu. Rano go na pol spiocha wzielam do lozka to troche ciumkal. Zobaczymy no. Poki co jest w wiekszosci na mm. Jak tak sie zanosi placzem to nie zamierzam dziecka meczyc w ramach idei kp.
Uda sie to rozkrecic to sie uda. Nie to nie. Bedzie na mm. Polozna mi dzis powiedziala zeby odciagac jesli mam laktator i podawac bo to nie koniec swiata. I tak jest.

Co do gipsow to damy rade. To nie jest taki gips jak dorosly ma na zlamanie. To tylko ten bandaz gipsowy ktory twadnieje. Nie ma dodatkowo gipsu na tym. Wiec musimy to rozmoczyc i odwinac. Ale podobno zabawa z tym niezla :/

Z drugiej strony to fajnie bo jak to zdejmiemy to raz w tygodniu bedzie mial porzadna kapiel w wanience i nasmaruje mu te nozki bo beda pewnie przesuszone. W szpitalu gdyny to robili to nie milibysmy tej mozliwosci.

Ależ u mnie było to samo na początku, nie umiałam go przystawiać mimo iż miałam pokarm. No i tez dawałam mm, byłam załamana ze on tak płacze i wymiekalam dając mm, ale pokazali mi w szpitalu ten patent ze strzykawka i działało, chyba dzięki temu się udało bo nie umiałam go inaczej przystawic. Potem starałam się stopniowo go tego oduczyć i tak karmie do teraz. Może spróbuj jak tak się rozplacze trochę go uspokoić nosząc, tuląc i znów spróbuj przystawic bo wiem ze jak jest histeria to świat nie istnieje i nie da się nic zrobić. Bo tu nie chodzi o "męczenie w ramach jakiejś idei", pamiętaj że dzieci tylko za pomocą płaczu się komunikują na początku. I wiem ze można dawać swoje z butelki ale fakt jest taki ze jak maly nauczy się pić z butli gdzie leci szybko i łatwo to pierś odrzuci tym bardziej bo musi się przy tym zdecydowanie mocniej napracować i nie będzie chciał. Ja tez się łamałam i dawałam ale jak kilka razy położna mnie ochrzanila i w końcu powiedziała ze jak tak dalej pójdzie to skonczy na mm to się zaparlam i jakoś dalam rade bez butli, oczywiście kosztem kilku dni mojego płaczu i małego tak samo. To nie jest łatwa sprawa, jak masz już na serio dość wszystkiego to podaj mm ale ze tak powiem każda butla to krok do tylu z kp. Jesteś na grupie wsparcia na fb? Jak chcesz to mogę Ci podesłać link, bo początki są ciężkie ale decydujące, a rzesze mam przeszły to co Ty teraz i mogą Cię uspokoić i doradzić co robić żeby karmić piersią, ta grupa to skarbnica wiedzy i ogromne psychiczne wsparcie. Żałuję że nie znałam tej grupy od porodu.

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Napisane przez gr8ania

muszę się Wam wyżalić, bo czuję się jak ostatnia świnia... wiem, że nie powinnam, ale i tak się czuję... wśród znajomych wysyp ciąż, na naszym wątku co chwila nowy Człowiek pojawia się na świecie, za chwilę pojawią się kolejne. strasznie i szczerze cieszę się z tych wszystkich dobrych wiadomości, a jednocześnie z każdą taką wiadomością czuję co raz większą zazdrość i przez to czuję się tak strasznie źle sama ze sobą

Każda z nas zazdrościla tym które były wcześniej w ciąży i donosiły. To całkiem normalna reakcja! Bo to marzenie każdej z nas przecież. Trzeba wierzyć że w końcu się uda, choć wiem ze fajnie się gada bo sama nie byłam tego taka pewna... Cała ciąża była strachem, potem poród itd.
Przytulam mocno!

[mala_biegaczka]

Napisane przez wiosnawiosna

Biegaczka, i Party dobrze mowi z ta laktacja chociaż teraz myślę że jest kilka szkół i najgorzej jak rozjezdza się to co mówi pediatra, Położna i doradca laktacyjny. Mam nadzieje, ze zaraz zapięcie swój rytm.
Pokaż nam Mikolaja!

Moge Ci podeslac fotke na pw


[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;61199711]Biegaczka z Aleksem do dzisiaj mam podobny problem jak je to potrafi się oderwać od cycka, zacząć ryczeć, napiąć się jak struna i wykręcić głowę w drugą stronę. Wtedy mu koło dzioba daję smoczek-uspokajacz albo od butelki i tym smoczkiem kieruję go w stronę cyca. No i śpiewam. A żeby nie robił takich numerów to często je z gryzakiem w rączce, bo wtedy jak się zassa to nic mu nie przeszkadza i je spokojnie.[/QUOTE]


Ale to smoczkiem jak go kierujesz? Nasz poznal juz smoka i dziala nawet.

Napisane przez party_girl7

Ależ u mnie było to samo na początku, nie umiałam go przystawiać mimo iż miałam pokarm. No i tez dawałam mm, byłam załamana ze on tak płacze i wymiekalam dając mm, ale pokazali mi w szpitalu ten patent ze strzykawka i działało, chyba dzięki temu się udało bo nie umiałam go inaczej przystawic. Potem starałam się stopniowo go tego oduczyć i tak karmie do teraz. Może spróbuj jak tak się rozplacze trochę go uspokoić nosząc, tuląc i znów spróbuj przystawic bo wiem ze jak jest histeria to świat nie istnieje i nie da się nic zrobić. Bo tu nie chodzi o "męczenie w ramach jakiejś idei", pamiętaj że dzieci tylko za pomocą płaczu się komunikują na początku. I wiem ze można dawać swoje z butelki ale fakt jest taki ze jak maly nauczy się pić z butli gdzie leci szybko i łatwo to pierś odrzuci tym bardziej bo musi się przy tym zdecydowanie mocniej napracować i nie będzie chciał. Ja tez się łamałam i dawałam ale jak kilka razy położna mnie ochrzanila i w końcu powiedziała ze jak tak dalej pójdzie to skonczy na mm to się zaparlam i jakoś dalam rade bez butli, oczywiście kosztem kilku dni mojego płaczu i małego tak samo. To nie jest łatwa sprawa, jak masz już na serio dość wszystkiego to podaj mm ale ze tak powiem każda butla to krok do tylu z kp. Jesteś na grupie wsparcia na fb? Jak chcesz to mogę Ci podesłać link, bo początki są ciężkie ale decydujące, a rzesze mam przeszły to co Ty teraz i mogą Cię uspokoić i doradzić co robić żeby karmić piersią, ta grupa to skarbnica wiedzy i ogromne psychiczne wsparcie. Żałuję że nie znałam tej grupy od porodu

Wszystko pieknie ladnie tylko jest jeszcze moj maz ktorego drazni najwyrazniej to bo mowilam tyle ze jak nie bede mogla karmic to nie. Tyle ze ja moge karmic tylko to sie musi zaczac a po cc moze byc to wlasnie utrudnione. I do jasnej ciasnej musze sie tego najpierw nauczyc i maly tez! Tylko w filmach to tak pieknie ladnie i latwo wyglada. Pokarmu dzisiaj mam znacznie wiecej, maly poki co cyca lapie (jak juz sie uda!) i ladnie ssie. Tylko no possie chwile i odplywa a za mokent znowu placze i idzie mm. Pytanie czy mam tyle zaparcia zeby go przystawiac tak co chwile.
Co do grup to nie chce. Mam uprzedzenia. Boje sie ze nerwy tylko bede miec. Ja do pewnych miejsc sie nie nadaje.

Gr8ania to zrozumiale wszystko jest. Kazda z nas to przechodzila. Tak to dziala. Wierze i trzymam kciuki zebyscie szybko zafasolkowali tez i abys juz w przyszlym roku tulila swoje szczescie za duzo tych tragedii juz.

[wiosnawiosna]

Biegaczka - podsyłaj

[201704210903]

Napisane przez jols

jak ktoś nie ma fb mogę wysłać w prywatnej wiadomości tylko np komu

ja proszę
trzymam kciuki
dasz radę

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 04:52 ---------- Poprzedni post napisano o 04:51 ----------

płat gratulacje!!!

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Biegaczka przystawiam mu smoczka koło buźki i "prowadzę" w odpowiednią stronę. I jak już jest blisko cyca i otwiera buzię to ładuję cyca i zasysa.

---------- Dopisano o 05:51 ---------- Poprzedni post napisano o 05:44 ----------

Aha, jeszcze jedno... Mikołaj ma malutki żołądek. Potrzebuje jeść mało a często. Odpływa, bo ssanie piersi jest męczące, a jak się budzi to płacze, bo znowu zgłodniał. Wystarczy przystawić do drugiej piersi, possie i znowu będzie najedzony. Pierwsze dni/tygodnie powinny/często wyglądają tak, że mama leży z dzieckiem cały dzień i się karmią. Poznają się, przytulają. Dziecko stymuluje wydzielanie pokarmu, przysypia przy mamie, czuje się bezpieczne i oboje uczą się siebie. Ja miałam inne początki, chyba trochę łatwiejsze, ale wiem, że gdybym miała w domu mm to bym je podała. I dzisiaj bym nie kp.

Ania każda miała taki moment tylko nie każda chciała/umiała się do tego przyznać. Pozwól sobie nawet na trochę złości z tego powodu, to oczyszcza

[DoDoo]

Plat, gratulacje!!! 😍😍 zeby tylko Zojka zdrowa byla
Gr8ania, nie masz co sie zle czuc, to normalne nikt Ci nie ma za zle uczuc, wszystkie dazymy do jednego tego samego celu

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Teściowa umyła garnek

[wiosnawiosna]

Gryzia juz niedługo

---------- Dopisano o 06:17 ---------- Poprzedni post napisano o 06:17 ----------

U nas biegunka ciąg dalszy:/

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Kurczę Wiosna a badali go w kierunku rotawirusa?

[wiosnawiosna]

Chyba nie ale zaraz będzie obchod to zapytam. Narazie obstawiaja to zapalenie płuc bo na rtg są zmiany w płucach, tylko od poniedziałku po południu dziecko się z biegunka meczy - długo! I tylko kroplowki z glukoza uzupełniamy. A Krzyś płacze i marudny, ma prawo zresztą.
Spałam trzy godziny, mam nadzieje ze podczas dnia odespac trochę. A krocze to mnie tak boli jakby mnie ktoś tam autentycznie skopal, koniecznie mnie musi zobaczyć ta Położna albo ginekolog :/

---------- Dopisano o 06:37 ---------- Poprzedni post napisano o 06:35 ----------

Biegaczka - ja do tej pory mam takie dni ze leżę cały dzień z Krzysiem w łóżku. Jem kanapki i biszkopty, zakupy robi tz lub ja z Tesco 24. Wychodzę raz z psem na 20 min i to wszystko. A świat czeka. Tylko to Krzyś pokazuje kiedy mamy taki dzień cyca w lozku)

---------- Dopisano o 06:40 ---------- Poprzedni post napisano o 06:37 ----------

Oo, zasnął przy cycu i najlepsze w kp jest to, że cyc od razu uspokaja na płacz, marudzenie, na głód, na przytulenie Tz tylko się ze mnie śmieje i mówi " matka otwieraj bufet")

---------- Dopisano o 06:41 ---------- Poprzedni post napisano o 06:40 ----------

Co ja bym tu zrobiła bez wizazu)

[party_girl7]

Napisane przez wiosnawiosna

Gryzia juz niedługo

---------- Dopisano o 06:17 ---------- Poprzedni post napisano o 06:17 ----------

U nas biegunka ciąg dalszy:/

Kurcze tez mi to wygląda na rota no ale w szpitalu chyba widzą jak to wygląda... Niech się biedny juz skończy męczyć

Napisane przez wiosnawiosna

Chyba nie ale zaraz będzie obchod to zapytam. Narazie obstawiaja to zapalenie płuc bo na rtg są zmiany w płucach, tylko od poniedziałku po południu dziecko się z biegunka meczy - długo! I tylko kroplowki z glukoza uzupełniamy. A Krzyś płacze i marudny, ma prawo zresztą.
Spałam trzy godziny, mam nadzieje ze podczas dnia odespac trochę. A krocze to mnie tak boli jakby mnie ktoś tam autentycznie skopal, koniecznie mnie musi zobaczyć ta Położna albo ginekolog :/

---------- Dopisano o 06:37 ---------- Poprzedni post napisano o 06:35 ----------

Biegaczka - ja do tej pory mam takie dni ze leżę cały dzień z Krzysiem w łóżku. Jem kanapki i biszkopty, zakupy robi tz lub ja z Tesco 24. Wychodzę raz z psem na 20 min i to wszystko. A świat czeka. Tylko to Krzyś pokazuje kiedy mamy taki dzień cyca w lozku)

---------- Dopisano o 06:40 ---------- Poprzedni post napisano o 06:37 ----------

Oo, zasnął przy cycu i najlepsze w kp jest to, że cyc od razu uspokaja na płacz, marudzenie, na głód, na przytulenie Tz tylko się ze mnie śmieje i mówi " matka otwieraj bufet")

---------- Dopisano o 06:41 ---------- Poprzedni post napisano o 06:40 ----------

Co ja bym tu zrobiła bez wizazu)

Dokładnie tak jest, pierś zawsze ukoi, uspokoi, mój jak się przyssie to wygląda jak na haju hihi, taki relaxxx, uwielbiam na to patrzeć no i mleko matki jest pod ręką zawsze i wszędzie, w odpowiedniej temperaturze, gotowe do podania, a to jest wielka wygoda. A najlepsze juz teraz jest to ze jak się z nim kładę, odpinam bluzkę i widzi pierś to zaraz otwiera cała buzie, robi ruchy jak do jedzenia wyciąga rękę chcąc złapać pierś i dostaje turbodoładowania i pełza z całych sił do mleczka, jak juz się zbliży to ręką łapie pierś i ciągnie wkładając sobie do buzi, normalnie jak na głodzie Taki uzależniony. I w takich momentach myślę sobie ze nigdy nie skończe karmić, a już na pewno nie tak prędko po tych trudnych poczatkach które przeszliśmy i które wywalczyłam tylko i wyłącznie moim samozaparciem i pomocą męża który przynosił coś do jedzenia. Teraz kolejne wyzwanie bo są zęby a jak ugryzie to o matulu, na szczęście tylko 2 razy tak zrobił wiec nie ma źle.

Biegaczka może pokażesz nam Mikołaja na fb?

[wiosnawiosna]

Party całym sercem się podpisuje pod tym co napisałaś! Tyle pracy, łez, bólach piersi, pieprz onego laktatora i okładce - ze teraz po prostu musi jeść cyca - mam 5-6 tygodni z życiorysu żeby się tego nauczyc) ja też odpływam jak widzę ten jego bezzebny uśmiech jaj się już naje a tu w szpitalu to nie wyobrażam sobie mycia i stertliowania butelek, podgrzewania i chodzenia do wspólnej kuchni, która jest tak brudna ze o bozzze...

---------- Dopisano o 06:59 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ----------

Ale minusów kp tez trochę jest :/, ot - coś za coś. Ale gdyby nie wy i tz to tez bym się chyba poddala

---------- Dopisano o 07:01 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------

Że o diecie i mokrych bluzkach nie wspomnę, i że co trzy godziny po prostu Muszę ściągnąć pokarm - Krzysiem albo laktatorem. I nieważne ze jest środek nocy a ja tak bardzo bardzo chce spać.

[mala_biegaczka]

Na fb jest jego zdjecie

Zobaczymy co to bedzie. Licze na tego dordce. Ja jestem z tych malo wytrwalych ludzi a przy kp trzeba wytrwalosci. A jak widze ze sie malemu zle przy cycu dzieje to jakos mnie to nie przekonuje.
Moze zrobie na probe taki dzien na cycu. Poki co odciagam. Jak ma isc butla to niech bedzie ode mnie. Mnie o to bardziej chodzi niz o samo kp. Nie mam chyba jeszcze tego pierwiastka a moze w ogole miec nie bede. Nie kazda matka lubi to tak jak opisujecie

[DoDoo]

Na okolo 13 mam wizyte... Jak nie zmierzy tetna albo nie zrobi usg to chyba pekne w pol :/

[Zmienna kobieta]

Napisane przez gr8ania

muszę się Wam wyżalić, bo czuję się jak ostatnia świnia... wiem, że nie powinnam, ale i tak się czuję... wśród znajomych wysyp ciąż, na naszym wątku co chwila nowy Człowiek pojawia się na świecie, za chwilę pojawią się kolejne. strasznie i szczerze cieszę się z tych wszystkich dobrych wiadomości, a jednocześnie z każdą taką wiadomością czuję co raz większą zazdrość i przez to czuję się tak strasznie źle sama ze sobą

Hej ja mam to samo... Dlatego już coraz mniej tu piszę. Bo po prostu nie mam o czym. Dziewczyny piszą o jakich rzeczach o których nie mam pojęcia, więc nie będę się wcinać w rozmowę. A jak ktoś mi powie wśród znajomych, że jest w ciąży to tylko powiem że fajnie, ale dalej staram się unikać tej osoby. Właśnie wczoraj kuzyn stwierdził, że moja mama już powinna się zajmować wnukami i z pytaniem do mnie kiedy wreszcie zamierzamy mieć dziecko? I co mu miałam powiedzieć? Że prawdopodobnie o ogóle nie będziemy mieć? Także ogólnie staram się nie rozmawiać za dużo z ludźmi, siedzę w domu, bo wszędzie widzę tylko kobiety w ciąży i z maluchami. W domu czuje się bezpiecznie.

[wiosnawiosna]

Biegaczka - przecież nie musisz lubić; )) tak jak pisałaś - zadowolona mama to zadowolone dziecko u mnie same wiecie jak było, hiperlaktacja. Kciuki dla Ciebie o Mikolaja !

---------- Dopisano o 07:13 ---------- Poprzedni post napisano o 07:07 ----------

Zmienna - ale my tu jesteśmy żeby się wspierać pisz o wszystkim, to nie jest żadne wcinanie się. Pisz nawet o tym ze nie wiesz o czym piszemy albo że Cię to nudzi podeślij zdjęcie paznokci, nowej sukienki czy letniego śniadania , albo daj przepis na takie wyczesane
I rozważ rozmowę z terapeuta, tak żebyś czuła się bezpiecznie wszedzie gdziekolwiek bedziesz

---------- Dopisano o 07:14 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------

Dodoo kciuki!

---------- Dopisano o 07:21 ---------- Poprzedni post napisano o 07:14 ----------

Eh, chyba kupie sobie na all jakąś książkę na czytnik chyba spędzimy tu trochę czasu. Może ktoś coś polecić z fantazy? Klasykę juz znam

[muffi24]

Doo to kciuki za wizytę, prywatna czy nfz?

grania to zrozumiałe, że czujesz taką zazdrość. Myślę, że nawet jak już się ma malucha ale po tylu przejściach to opowieści matek o bezproblemowych ciążach dalej mogą być wkurzające.

Wiosna z fantastyki Ci nic nie polecę, ja raczej czytam kryminały na przemian z klasyką i ze słodkim do porzygania Nicholasem Sparksem ;p Jak chcesz coś z dreszczykiem emocji to Alex Kava albo Yrsa Sigurdardóttir

Lexi jak tam u Was, macie już wyniki?

Biegaczka ja się nie znam, ale w ciąży miałaś dobre podejście, nic na siłę. Jeśli narazie lepiej jest Ci laktatorem to niech tak będzie, może potem lepiej będzie Wam szła pierś jak Miki lepiej nauczy się ssać. Trzymajcie się

Buu a mój mąż wyjechał Wraca w sobotę ;( To nasze pierwsze rozstanie chyba od 2 lat Pojechał na zawody akademickie, zawsze się pchałam z nim, ale teraz w ciąży to się nie piszę na takie podróże Eh niby nie narzekam bo jak był w kadrze to jeździli np. na 3 tygodnie za granicę, ale te 3 dni to teraz dla mnie dłuuuugo

[DoDoo]

Muffi, na nfz do tej ginki co zawsze, co mnie ostatnio wkur...nie robiac usg
Jakos sie nawet nie napalam na ta wizyte, w pon przyjmuje jakis koles prywatnie (po rozmowie przez tel fajny ) i jak co to do niego sie wybiore.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Zmienna przytulam.

Wiosna pamiętam jak pisałaś jeszcze przed porodem, że po 2 tygodniach kp przechodzisz na butelkę - mały wywrócił Twój plan do góry nogami, co?

Dodoo kciuki.

Wczoraj miałam miłą-niemiłą niespodziankę z okazji dnia dziecka. Po prawie roku milczenia zadzwoniła do mnie koleżanka z pracy, z którą się bardzo lubiłyśmy i miałyśmy takie wspólne flow - nadawałyśmy na tych samych falach. Bardzo mnie jej telefon ucieszył, ale jak mi powiedziała czemu tyle czasu milczała to się poryczałam poroniła w 10tygodniu ciążę, o której wiedziała kilka dni, a może gdyby od razu poszła na zwolnienie i leżała z dupką do góry to udałoby się donosić. Ma córkę, którą też jej organizm bardzo chciał poronić. I tylko leki i leżenie z tyłkiem do góry uratowało Laurę. W sobotę się spotykamy ♡

[DoDoo]

Siedem promieni Jessica Bendiger, Nawiedzony Linda Winstead Jones, Nowa Ziemia Julianna Bagotta, Umarli czasu nie licza Kim Harrison, Wciaz mnie przesladuja Jennifer Lee Carrell, Mroczne szalenstwo Karen Marei Moning. To moge polecic

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Aaaa Biegaczka ja też uważam, że nic na siłę. Jedno co MUSISZ, to nakarmić dziecko. Czym - nieważne, oboje macie być szczęśliwi. Ale jeśli chodzi o kp to, jak każda mama kp, swoje przeszłam i chętnie doradzę - bez laktoterroru

[wiosnawiosna]

Gryzia - dokładnie tak. W ogóle odkąd jest mały wszystkie moje plany i list są łagodnie mowiac- nieprzydatne. A ja jestem taka osoba co musi mieć plan i listę i Krzysiek wywrocil to do góry nogami, mogę wyrzucić moje planowanie, dla mnie to coś niewyobrażalne wrecz no i to też sprawiło, że musiałam dać sobie pomóc i bardziej zdać się na innych. I zobaczyłam, że źle ocenilam tz i on naprawdę o nas dba - tak jak umie. I że się świat nie zawali jak czegoś nie zrobię, i że mogę wymagać mniej id siebie i innych. No i widzę jaka ja apodyktyczna jednak jestem - ze ma być po mojemu i juz. Nie wiem jak tz to wytrzymał tyle czasu o ze się nawet na ten temat nigdy nie zajaknal)

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:54 ----------

Dodoo - dziekuje!

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Gryzia, super jest to co napisałaś wyżej

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Wiosna, bo czasem to co piszę o kp może mieć taki wydźwięk jakbym uważała, że mm to zło wcielone i jedyny słuszny sposób karmienia to kp. A prawda jest taka, że matka musi tylko nakarmić dziecko - i to czym to zrobi to jest tylko jej sprawa. Dla mnie kp jest super, uwielbiam to, jestem z siebie dumna, że karmię cycem, dla mnie to mega wygoda i zawsze będę promować kp. Ale jeśli ktoś nie chce/nie może/nie umie/nie lubi to nie - dziecko ma być najedzone - tyle

[201704210903]

wiosna a co lubisz? podaj przykład krążki
ja teraz czytam kamile lackeberg (nie wiem czy dobrze napisałam nazwisko)

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[lexi_one]

Plat - gratulacje i witamy Zojeczkę!!! Dużo zdrówka dla Was dziewczyny!
Amalte - super wieści Życzę Ci spokojnej ciąży.
Muffi, ale fajnie że zobaczyłaś serduszko. Teraz już pójdzie z górki
Ja niestety nadal czekam i już mnie szlag trafia...
Dodoo - życzę udanej wizyty i byś mogła podpatrzeć maleństwo
Biegaczko, kciuki za kp i powodzenia z bandażowaniem :cmok
Gryzia, to normalnie moje guru laktacyjne Super cenne rady dla nas wszystkich.

Jols, powodzenia w diecie i by szybko przyniosła ona Ci pożądane efekty Razem dacie radę! Ja od niedawna też towarzyszę mężowi w diecie. On choruje na wrzodziejące jelito grube, ale tutaj dieta nie jest jakoś specjalnie wymagająca.

Graniu i Zmienna - przytulam Was mocno dziewczyny i podpisuję się pod tym co już wcześniej padło - nie zarzucajcie sobie nic, bo macie święte prawo do takich właśnie odczuć. Ja też pomimo, że już na półmetku ciąży mam doła i jeszcze sama się dodatkowo katuję tym, że wchodzę na forum mam październikowych i czytam o tym, jak kompletują wyprawkę, licytują się jaki wózek kupiły itp. A ja nie robię nic. Nie planuję, nie mam wybranego imienia, a działy dziecięce omijam szerokim łukiem, bo się tego wszystkiego po prostu boję i nie wiem co mnie czeka. Zazdroszczę im tej beztroski i radosnego oczekiwania. Zazdroszczę jak cholera. W bliskiej rodzinie mam 2 ciężarne (siostrę i szwagierkę) i też robię minę do złej gry, ale cóż...

Ukojenie - pisałaś, że masz teraz małego diabełka w domu i coś jest na rzeczy, bo u mnie też młody szaleje. Np. w weekend byliśmy na festynie i nie chciałam mu kupić jakiejś pierdoły i był ryk, "nie kocham cię mama" i rzut na glebę Pierwszy raz mi zrobił taką publiczną akcję Ale i tak jest cudny

Moja ślicznota


Dostałam wyniki - kariotyp prawidłowy. Jesteście pierwsze, z którymi się dzielę tą informacją. Ryczę ze szczęścia.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Lexi gratuluję zdrowej córci ♡

[dotuniek]

Lexi, super wieści

[muffi24]

Lexi świetne wiadomości!

[gr8ania]

Lexi