Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5 - Strona 105 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-03-25, 20:16   #3121
wanillia
Raczkowanie
 
Avatar wanillia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Mój mały Świat
Wiadomości: 147
GG do wanillia
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

wyłącz ją i oddaj komuś z rodziny i idź spać...i nie myśl już o tym smsie:/
__________________
Cisza trwa...straszna cisza...
wanillia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:19   #3122
scandalistka
Zadomowienie
 
Avatar scandalistka
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: sercem w Bieszczadach
Wiadomości: 1 066
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Właściwie nie napisałam nic strasznego czy zobowiązującego, to tylko zwykła prośba o kontakt...
To aż prośba o kontakt! Proszenie jest złe złe złe
scandalistka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:19   #3123
seclusion
Raczkowanie
 
Avatar seclusion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 223
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

scandalistka nie upokarzaj sie..
Prosba o kontakt? To przeciez zalosne i ponizajace prosic o to..
__________________
Niezależność
radość życia
brak obsesji.
Dobry kontakt
zdrowy dystans
garść perspektyw.
seclusion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:21   #3124
scandalistka
Zadomowienie
 
Avatar scandalistka
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: sercem w Bieszczadach
Wiadomości: 1 066
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez seclusion Pokaż wiadomość
scandalistka nie upokarzaj sie..
dotarło. smsa usunęłam, telefon wyłączyłam...
scandalistka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:22   #3125
seclusion
Raczkowanie
 
Avatar seclusion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 223
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez scandalistka Pokaż wiadomość
dotarło. smsa usunęłam, telefon wyłączyłam...
to dobrze

Ja wiem jak to jest jak skreca zeby cos napisac.
Ale potem bys miala moralnego kaca ze sie upokorzylas. Bo cokolwiek bys teraz nie napisala to byloby to upokarzajace. Dlatego niech Cie reka boska broni:P!
__________________
Niezależność
radość życia
brak obsesji.
Dobry kontakt
zdrowy dystans
garść perspektyw.

Edytowane przez seclusion
Czas edycji: 2009-03-25 o 20:23
seclusion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:24   #3126
DiamondMe
Raczkowanie
 
Avatar DiamondMe
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 133
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Przeczytałam ten text waniliia i od razu łzy mi poleciały dokładnie na tym etapie właśnie jestem. Mimo że to ja przestałam się w sumie odzywać to jednak on swoim zachowaniem w sumie zmusił mnie do rozstania, więc to nie była moja decyzja bo jak miałam wybaczyć te wszystkie wyzwiska. Bałabym się że znowu to zrobi... Chociaż wierzyłam że to tylko chwilowy kryzys heh naiwna. Wiem że on etraz żałuje że mnie kocha i chciałby wrócić i najgorsze że coraz bardziej o tym myśle a widze że on coraz mniej. Ostatnio jak po tygodniu napisał mi to jakby os razu inna ja. Tak od razu odetchnełam "on tez cierpi nie tylko ja', ale wiem że to ma krótkie nogi bo kiedys on nie bedzie pisal bo przeciez w ogole nie reaguje na jego smsy i nie odbieralam od niego. Myslalam ze przyjdzie. wiecie to bylo dla mnie starsznie przykre że jednak myslalam ze na wiecej go stac zeby walczyc o mnie a on wolal po prostu przyjac pozycje ofiary. jak szłam na ta impreza pamietna nie spodziewalam sie ze juz nigdy go nie zobacze. mimo ze wiem ze to wszystko bez sensu dalej go kocham i chyba w sercu gdzies gleboko wierze ze


Wierzę, że jeszcze spotkamy się, spotkamy się
W kolejnym życiu odnajdziesz mnie, odnajdziesz mnie...
Wierzę, że jeszcze spotkamy się, spotkamy się
W kolejnym życiu odnajdę Cię, odnajdę Cię...

on jeszcze w poniedzialek napisal mi wlasnie smsa ze moze w pzyszlym zyciu nam wyjdzie co?
widac ze tez ma doly chcialabym znowu miec go przy sobie. co mam robic (( chciałabym z nim porozmawiac ale wiem ze na razie nie jestem gotowa. ciezo tak z dnia na dzien kogos zapomniec i juz nigdy go nie zobaczyc
DiamondMe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:26   #3127
seclusion
Raczkowanie
 
Avatar seclusion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 223
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez DiamondMe Pokaż wiadomość
Przeczytałam ten text waniliia i od razu łzy mi poleciały dokładnie na tym etapie właśnie jestem. Mimo że to ja przestałam się w sumie odzywać to jednak on swoim zachowaniem w sumie zmusił mnie do rozstania, więc to nie była moja decyzja bo jak miałam wybaczyć te wszystkie wyzwiska. Bałabym się że znowu to zrobi... Chociaż wierzyłam że to tylko chwilowy kryzys heh naiwna. Wiem że on etraz żałuje że mnie kocha i chciałby wrócić i najgorsze że coraz bardziej o tym myśle a widze że on coraz mniej. Ostatnio jak po tygodniu napisał mi to jakby os razu inna ja. Tak od razu odetchnełam "on tez cierpi nie tylko ja', ale wiem że to ma krótkie nogi bo kiedys on nie bedzie pisal bo przeciez w ogole nie reaguje na jego smsy i nie odbieralam od niego. Myslalam ze przyjdzie. wiecie to bylo dla mnie starsznie przykre że jednak myslalam ze na wiecej go stac zeby walczyc o mnie a on wolal po prostu przyjac pozycje ofiary. jak szłam na ta impreza pamietna nie spodziewalam sie ze juz nigdy go nie zobacze. mimo ze wiem ze to wszystko bez sensu dalej go kocham i chyba w sercu gdzies gleboko wierze ze


Wierzę, że jeszcze spotkamy się, spotkamy się
W kolejnym życiu odnajdziesz mnie, odnajdziesz mnie...
Wierzę, że jeszcze spotkamy się, spotkamy się
W kolejnym życiu odnajdę Cię, odnajdę Cię...

on jeszcze w poniedzialek napisal mi wlasnie smsa ze moze w pzyszlym zyciu nam wyjdzie co?
widac ze tez ma doly chcialabym znowu miec go przy sobie. co mam robic (( chciałabym z nim porozmawiac ale wiem ze na razie nie jestem gotowa. ciezo tak z dnia na dzien kogos zapomniec i juz nigdy go nie zobaczyc
Nie wiem na jakies podstawie sadzisz ze on Cie kocha?
JEGO NIE MA. NIE BEDZIE. Musisz to zrozumiec!
Mysle ze ktos kto kocha nie wyzywa ukochanej osoby.
Tyle ode mnie w tym temacie.

Dziewczyny! Stawiam was do pionu! Zadnych smutnych piosenek! Nie dolujemy sie na wlasne zyczenie nie robimy sobie krzywdy!! NIE!!
Upadamy i sie podnosimy! Bo jestesmy piekne, madre, silne i warte milosci!
__________________
Niezależność
radość życia
brak obsesji.
Dobry kontakt
zdrowy dystans
garść perspektyw.

Edytowane przez seclusion
Czas edycji: 2009-03-25 o 20:28
seclusion jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-03-25, 20:30   #3128
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

KOOONIEC SMUTANIA ! od teraz psizemy same fajne rzeczy co sie u nas dzieje, wszystko smieszne i wesole


wklejam smieszna i pozytywna piosenke

http://djkandzior.wrzuta.pl/audio/ng...ael_mind_remix

ide sie szykowac
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:31   #3129
seclusion
Raczkowanie
 
Avatar seclusion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 223
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
KOOONIEC SMUTANIA ! od teraz psizemy same fajne rzeczy co sie u nas dzieje, wszystko smieszne i wesole


wklejam smieszna i pozytywna piosenke

http://djkandzior.wrzuta.pl/audio/ng...ael_mind_remix

ide sie szykowac
miłego wieczoru
__________________
Niezależność
radość życia
brak obsesji.
Dobry kontakt
zdrowy dystans
garść perspektyw.
seclusion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:32   #3130
scandalistka
Zadomowienie
 
Avatar scandalistka
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: sercem w Bieszczadach
Wiadomości: 1 066
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez seclusion Pokaż wiadomość
to dobrze

Ja wiem jak to jest jak skreca zeby cos napisac.
Ale potem bys miala moralnego kaca ze sie upokorzylas. Bo cokolwiek bys teraz nie napisala to byloby to upokarzajace. Dlatego niech Cie reka boska broni:P!
Właściwie niewiele by to zmieniło, bo kaca moralnego już mam . Racja, że nie powinnam do niego nic pisać. I ja to wiem, ale czasami jest ciężko.
Dzisiaj siedziałam cichutko i grzecznie przez cały dzień. Teraz, wieczorem muszę się trzymać z daleka od komputera i telefonu, bo w innym wypadku może się to skończyć tragicznie. Wezmę prysznic, pooglądam tv... Dam radę.
scandalistka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:34   #3131
seclusion
Raczkowanie
 
Avatar seclusion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 223
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez scandalistka Pokaż wiadomość
Właściwie niewiele by to zmieniło, bo kaca moralnego już mam . Racja, że nie powinnam do niego nic pisać. I ja to wiem, ale czasami jest ciężko.
Dzisiaj siedziałam cichutko i grzecznie przez cały dzień. Teraz, wieczorem muszę się trzymać z daleka od komputera i telefonu, bo w innym wypadku może się to skończyć tragicznie. Wezmę prysznic, pooglądam tv... Dam radę.
pewnie ze dasz a jakby Cie juz maksymalnie skrecalo to pisz wszystko co bys chciala mu powiedziec TU !
__________________
Niezależność
radość życia
brak obsesji.
Dobry kontakt
zdrowy dystans
garść perspektyw.
seclusion jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-03-25, 20:36   #3132
scandalistka
Zadomowienie
 
Avatar scandalistka
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: sercem w Bieszczadach
Wiadomości: 1 066
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez seclusion Pokaż wiadomość
pewnie ze dasz a jakby Cie juz maksymalnie skrecalo to pisz wszystko co bys chciala mu powiedziec TU !
Dzięki, jesteś kochana
scandalistka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:39   #3133
seclusion
Raczkowanie
 
Avatar seclusion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 223
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez scandalistka Pokaż wiadomość
Dzięki, jesteś kochana
po to jest ten watek
__________________
Niezależność
radość życia
brak obsesji.
Dobry kontakt
zdrowy dystans
garść perspektyw.
seclusion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:43   #3134
kasmel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Witam wszystkie forumowiczki!
Chciałam Wam opowiedzieć moją historię bo już sama nie wiem co robić wiec może wy doradzicie Byłam w związku ze starszym od siebie mężczyzna, który mieszkał ponad 100km ode mnie, jednak przyjezdzal do mojego miasta gdyz tu mieszkaja jego rodzice. Widywalismy sie praktycznie co tydzien. Niedawno na jego gg napisala mi jego ponoc "narzeczona" i nazmyslala wiele rzeczy, które okazały się kłamstwem(on mi wszystko wyjasnil). Wierze mu... Po wyjaśnieniu wszystkiego oznajmil mi, że narazie chce abysmy byli "przyjaciołmi" poniewaz chce odpoczac i uwaza ze z mojej strony padlo za duzo oskarzen( ale jakby nie bylo dowiedzialam sie szokujacych rzeczy wiec nie mi sie nie dziwi) nasz zwiazek nie trwał długo..znamy sie od jakiś 4 miesiecyJednak czułam że jest to TEN facet... mieliśmy wspolne plany, a ta kobieta wszystko zniszczyła... Jednak nie moge wyobrazic sobie przyjazni z nim... po tym jak sie do siebie zblizylismy trudno bedzie mi z nim TYLKO rozmawiac... twierdzi ze bedzie przyjezdzal jak dotychczas i pisal... i ze nie wyklucza tego ze bedziemy kiedys ze soba. A ja nie wiem jak mam postapic Przyjaznic sie z nim ale wciaz byc mu wierna? i czy on tez bedzie? Pomóżcie co robic????
kasmel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:54   #3135
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Siedze i siedze i tak myślę że wieczorami zawsze czekałam na jego dobranoc słodkie i teraz co , a rano bez buziaka i miłych słow ? Niby to takie blahe , ale kurde nie wyobrazam sobie tego
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:58   #3136
dziuniaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Nibylandia :]
Wiadomości: 638
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Kryzys. Cholerny kryzys.

Jestem mistrzynia w komplikowaniu sobie zycia. Mistrzynia.

dziuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 20:59   #3137
seclusion
Raczkowanie
 
Avatar seclusion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 223
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez kasmel Pokaż wiadomość
Witam wszystkie forumowiczki!
Chciałam Wam opowiedzieć moją historię bo już sama nie wiem co robić wiec może wy doradzicie Byłam w związku ze starszym od siebie mężczyzna, który mieszkał ponad 100km ode mnie, jednak przyjezdzal do mojego miasta gdyz tu mieszkaja jego rodzice. Widywalismy sie praktycznie co tydzien. Niedawno na jego gg napisala mi jego ponoc "narzeczona" i nazmyslala wiele rzeczy, które okazały się kłamstwem(on mi wszystko wyjasnil). Wierze mu... Po wyjaśnieniu wszystkiego oznajmil mi, że narazie chce abysmy byli "przyjaciołmi" poniewaz chce odpoczac i uwaza ze z mojej strony padlo za duzo oskarzen( ale jakby nie bylo dowiedzialam sie szokujacych rzeczy wiec nie mi sie nie dziwi) nasz zwiazek nie trwał długo..znamy sie od jakiś 4 miesiecyJednak czułam że jest to TEN facet... mieliśmy wspolne plany, a ta kobieta wszystko zniszczyła... Jednak nie moge wyobrazic sobie przyjazni z nim... po tym jak sie do siebie zblizylismy trudno bedzie mi z nim TYLKO rozmawiac... twierdzi ze bedzie przyjezdzal jak dotychczas i pisal... i ze nie wyklucza tego ze bedziemy kiedys ze soba. A ja nie wiem jak mam postapic Przyjaznic sie z nim ale wciaz byc mu wierna? i czy on tez bedzie? Pomóżcie co robic????
Hmm nieciekawa sytuacja.. Niejasna sytuacja z "narzeczona" :|?
A potem nagle propozycja zostania przyjaciolmi taaa dobre, i ze musi odpoczac. Odpoczac od Ciebie? Od swojej kobiety? To ciekawe czym go tak zmeczylas
Niech odpoczywa w pokoju. Nie wyklucza ze bedziecie ze soba? Ojej jakie to szlachetne z jego strony, ze nie pozbawia Cie tej nadziei i jakby z narzeczona nie wyszlo to zawsze moze sie zejsc z Toba, nie?
Uciekaj.
Nie lubie niejasnych sytuacji i ludzi ktorzy cos kreca. Albo sie kocha albo nie, albo chce byc razem albo nie. NIE MA PO SRODKU!
Albo jestes dla kogos wszystkim albo wycofaj sie wogole.
Nie zadowalaj sie "szczępkami" resztkami kontaktu. Zaslugujesz na cos wiecej kobieto!

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Cytat:
Napisane przez dziuniaa Pokaż wiadomość
Kryzys. Cholerny kryzys.

Jestem mistrzynia w komplikowaniu sobie zycia. Mistrzynia.

ojj Ty moja kochana! co z Tobą? ((
przytulam mocno!

Czyzbys weszla znowu tam gdzie sa jego zdjecia?
A on juz przestal dzwonic po tym jak mu sie zdarzalo ostatnio? Czy nadal mu sie zdarza?
__________________
Niezależność
radość życia
brak obsesji.
Dobry kontakt
zdrowy dystans
garść perspektyw.

Edytowane przez seclusion
Czas edycji: 2009-03-25 o 21:03
seclusion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 21:08   #3138
dziuniaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Nibylandia :]
Wiadomości: 638
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez seclusion Pokaż wiadomość


kochana! co z Tobą? ((
przytulam mocno!

Czyzbys weszla znowu tam gdzie sa jego zdjecia?

nie. nie wchodze na jego profile, nie mam nr gg. To raczej takie mysli typu co on ze mnie zrobil ze nie wierze kompletnie w siebie nikt mnie nie chce. nawet on mnie nie chce. nic mi dzis nie wychodzi. do ten dzien najlepiej to pojde spac

niee, nie dzwoni, nie pisze. dal sobie spokoj. i dobrze..
dziuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 21:10   #3139
DiamondMe
Raczkowanie
 
Avatar DiamondMe
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 133
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

skad wiem że kocha... hmm po prostu wiem. Znam go i wiem że jest typem osoby która napierw robi potem myśli, do tego jest strasznym furiatem i nerwową osobą co spowodowane jest jego baaaardzo porąbana sytuacja rodzinna naprawdę powiem wam ze takiej rodzinki to nawet na filmach nie spotkalam :| po całym mieście mają opinię straszną ogólnie to takie wielkie państwo chociaż są zbankrutowani i nigdy nie pracowali :| i oni strasznie na mojego byłego wpływali to taka toksyczna rodzina on tam robił za czarną owcę w sumie zawsze na nieo było wszystko, że kasy nie ma itp i jeggo dziecinstwo bylo bardzo nerwowe bo ciagle ich komornicy scigali i nie mieli jedzenia, pradu itp no ale do pracy oczywiscie nikt nie pojdzie bo po co ;] i moj ex mial wlasnie starszne problemy na tle takim tłumieniu emocji, do mnie to bardzo sie staral ale jednak też jak coś szło nie po jego myśli to się wkurzał strasznie tylko po porostu do tego dnia sobie nie pozwolił nigdy na takie coś,a wtedy nie wytrzymał w sumie nie wiem czemu ;/ pewnie dlateggo że jego rodzice znowu stracili all siano i do tego ja nie chciałam tańczyć jak mi zagra i przyznać jakiś glupot które gadał "żeby mnie chronić". Tam w ogole ta historia to jest nie do opisania. Co ja tam tez przeszłam. On naprawde ma ostre problemy ze sobą przez to wszystko i ja staralam sie mu pmoc. wyciagalam go gdzie sie dalo matura, studia to wszystko dzieki mnie. Ostatnio nawet mi napisal ze dzieki mnie zdal mature i byl na studiach ale teraz nie widzi sensu tam byc i zrezygnowal. Wiem że on mnie kocha i to bardzo bo on jest też bardzo taki hmm niepewny siebie i przede mną był bardzo samotny by łam 1 osobą która poświęciła mu wiele i on przy mnie naprawdę wyszedł na ludzi (chociaż jednak jak widać zmienić się do końca kogoś nie da) on sam w sumie się tak starał ja nie wymagalam zmian ale on sam chcial byc takim idealnym chlopakiem, bo po prostu wszyscy mu mowili ze on zawsze bedzie sam ze zadna go nie zechce takiego poje...ba. I jeszcze on o mnie tak długo zabiegał rok bo ja nie chcialam z nim nic zaczynac tylko przyjacielskie kontakty. No ale jednak pokochalam go i teraz mam za swoje ;( wiem ze on teraz bardzo cierpi, nawet po tym co pisze. On p oprostu jest zalamany zawsze tak bylo bo on ma tendencje do depresyjnosci. Boje sie ze kogos mu koledzy podsuna zeby przesal o mnie myslec ale wiem ze teraz to naturalna kolej rzeczy ehh. On duzo do mnie pisal i widze ze bardzo przezywa to rozstanie, ze jednak myslal ze ja serio mu to zapomne i bedzie ok. kocham go ale jednak staram sie byc silna. on nie zrobil nic poza tymi smsami bo wg niego to super metoda na pogodzenie ;] ciekawe kiedy w ogole przestanie sie odzywac... boje sie tego dnia. juz w sumie ostatnio pisal mi pozegnanie i zyczyl powodzenia i dziekowal za wspolny czas. napisal ze bardzo mu ciezko ehh
DiamondMe jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-03-25, 21:11   #3140
seclusion
Raczkowanie
 
Avatar seclusion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 223
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez dziuniaa Pokaż wiadomość
nie. nie wchodze na jego profile, nie mam nr gg. To raczej takie mysli typu co on ze mnie zrobil ze nie wierze kompletnie w siebie nikt mnie nie chce. nawet on mnie nie chce. nic mi dzis nie wychodzi. do ten dzien najlepiej to pojde spac

niee, nie dzwoni, nie pisze. dal sobie spokoj. i dobrze..
jestem z Toba poloz sie wczesniej, zeby odgonic te mysli!
Przytulam i sama tez lecę do lozka. Bede z Toba myslami
__________________
Niezależność
radość życia
brak obsesji.
Dobry kontakt
zdrowy dystans
garść perspektyw.
seclusion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 21:17   #3141
wanillia
Raczkowanie
 
Avatar wanillia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Mój mały Świat
Wiadomości: 147
GG do wanillia
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

nie było mnie trochę a tu prosze płacz, lament...aaaaaaaaaaaaaa po co to i dla kogo? dla faceta który ma penisa zamiast mózgu???heloł? wierze w Was...nie poddawajcie się proszę Was ściskam Was wszystkie
__________________
Cisza trwa...straszna cisza...
wanillia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 21:18   #3142
Vibeska
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 984
GG do Vibeska
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
Siedze i siedze i tak myślę że wieczorami zawsze czekałam na jego dobranoc słodkie i teraz co , a rano bez buziaka i miłych słow ? Niby to takie blahe , ale kurde nie wyobrazam sobie tego
Mi właśnie tego tak strasznie brakuje ....
Cytat:
Napisane przez dziuniaa Pokaż wiadomość
Kryzys. Cholerny kryzys.

Jestem mistrzynia w komplikowaniu sobie zycia. Mistrzynia.

Ojejuś co się stało ??
Ściskam cię mocno
__________________
I'm woman in love !!!!
Vibeska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 21:20   #3143
wanillia
Raczkowanie
 
Avatar wanillia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Mój mały Świat
Wiadomości: 147
GG do wanillia
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Najszczęśliwsza chwila w moim życiu...komórka mi właśnie się rozwaliłaDzięki Ci Bożechyba szybko jej nie naprawie
__________________
Cisza trwa...straszna cisza...
wanillia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 21:23   #3144
scatty princess
Zadomowienie
 
Avatar scatty princess
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 350
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez dziuniaa Pokaż wiadomość
Kryzys. Cholerny kryzys.

Jestem mistrzynia w komplikowaniu sobie zycia. Mistrzynia.

co żeś zrobila Wariatko Ty nasza najwieksza??

Kryzys jest, owszem, swiatowy nawet. Cos tam z $$, euro, frankiem szwajcarskim, ale sie tym nie przjemuj Slonce nasze :P

a tak powaznie to masz nas, wypisz sie

edit : juz przeczytalam... Exy maja to do siebie, ze wlasnie przez niech nasze poczucie wlasnej wartosci spada do zera, albo i ponizej... a nikt tam sie obok Ciebie nie kreci,zeby klin klinem zastosowac?? A moze chociaz jakis wypad z kolezankami dla poprawy humoru??
a juz najbardziej to polecam solarium. Dzieki temu sie wydzielaja endorfiny i od razu humor lepszy a i cialko piekniejsze ciut
a moze fryzjer?? nie zaluj sobie nic

Edytowane przez scatty princess
Czas edycji: 2009-03-25 o 21:27
scatty princess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 21:26   #3145
capranubiana
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 13
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cześć dziewczyny
Ja właściwie nie jestem singielką, ale mi się nasunęła taka refleksja a'propos tego, o czym pisałyście parę stron wstecz, o proszeniu o kontakt i utrzymywaniu go z exem... Z moim TZ pierwszy raz rozstaliśmy się po pół roku - związek na odległość, zawirowania w życiu osobistym. Odszedł. Parę dni później spotkaliśmy się (wcześniej rozmawialiśmy przez tel., bo byłam w innym mieście), wyjaśniliśmy sobie parę spraw i... następnego dnia znów byliśmy razem. Druga próba trwała miesiąc, po czym nie wytrzymałam nerwowo, bo nie czułam się ważna, znów czułam, że bardziej przeszkadzam, niż jestem potrzebna. Pokłóciliśmy się, a rano mail - "jednak nie damy rady".
Pisałam wtedy do niego dużo maili, on deklarował, że będzie odpisywać, ale pisał rzadko i niewiele. Czasem się spotykaliśmy na jakieś kino, ale najczęściej rozmawialiśmy o pierdołach, czułam się z tym wszystkim fatalnie. Wysyłaliśmy sobie smsy, śmieszne mmsy. Przyciągał mnie i odpychał. Nieraz odpisywał mi na smsy po paru dniach. Spotkania często odwoływał/przekładał. Kiedy raz udało mi się nie odpisać na jego smsa, a potem nie odebrać - napisał maila, że się martwi, i że może umówimy się na jakieś kino czy coś. Tak naprawdę cały czas byłam na jego zawołanie: chciał odejść, odchodził, chciał wrócić, pozwalałam mu na to, itd... Dopiero po 3 miesiącach nie wytrzymałam tej huśtawki i jazdy na środkach uspokajających - wysłałam mu długiego maila o tym, co jest beznadziejne w całej sytuacji i o tym, że nie chcę być tak dłużej traktowana, że chcę wszystko albo nic - nie będę się zadowalać grzecznym siedzeniem z tyłu i czekaniem, aż inna panna ułoży sobie z nim życie. Zerwałam kontakt.
Po 3 tyg. napisał do mnie, następnego dnia się spotkaliśmy (niekonsekwencja, wiem, ale przez ten czas też parę spraw przemyślałam) i... parę dni później po raz trzeci byliśmy parą. Tym razem skuteczniej (bo do dziś).
Ogólny wniosek jest taki, że faceci NIGDY nie docenią tego, co dostaną na tacy, oni MUSZĄ walczyć, zabiegać, "gonić króliczka". Gdybym na początku związku nie przyjeżdżała do niego co tydzień, też pewnie sprawy potoczyłyby się inaczej...
Także zasada nr 1 - niezależność, nienarzucanie się, po zerwaniu - brak kontaktu. Wiem, jakie to trudne, ja bez kontaktu z nim na początku wpadałam w panikę, nerwicę i Bóg wie co jeszcze. Ale potem się okazało, że są inni faceci na tym świecie. ;-) (a konkurencja jak na nich działa!)
__________________
panta rhei

Edytowane przez capranubiana
Czas edycji: 2009-03-27 o 16:17 Powód: skróciłam i ujednoliciłam trochę treść posta;-)
capranubiana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 21:31   #3146
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez scatty princess Pokaż wiadomość
co żeś zrobila Wariatko Ty nasza najwieksza??

Kryzys jest, owszem, swiatowy nawet. Cos tam z $$, euro, frankiem szwajcarskim, ale sie tym nie przjemuj Slonce nasze :P

a tak powaznie to masz nas, wypisz sie

edit : juz przeczytalam... Exy maja to do siebie, ze wlasnie przez niech nasze poczucie wlasnej wartosci spada do zera, albo i ponizej... a nikt tam sie obok Ciebie nie kreci,zeby klin klinem zastosowac?? A moze chociaz jakis wypad z kolezankami dla poprawy humoru??
a juz najbardziej to polecam solarium. Dzieki temu sie wydzielaja endorfiny i od razu humor lepszy a i cialko piekniejsze ciut
a moze fryzjer?? nie zaluj sobie nic
też tak sądze. ja byłam wczoraj na solarium i od razu lepiej się czuję. mialam iść dzisiaj , ale się rozkleiłam i taka opuchnięta z co chwile rozmazującym się mejkapem nie pójdę.
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 21:38   #3147
Airish88
Zakorzenienie
 
Avatar Airish88
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 176
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

U mnie dzisiaj nawet dobrze dzień minął. Po pracy wziełam si ę i postanowiłam poćwiczyć Trzeba zadbać o ciałko przed latem

Tylko on musiał popsuć i napisać esa :/ Nie rozumiem faceta. Sam prowokuje rozmowę podczas której oboje podejmujemy decyzję, że nie jesteśmy razem, a potem codziennie pisz.ę i pyta jak się czuję, jak dzień minął itp. Po co on to robi? Na co to komu?
Nie umiała bym zlać i nie odpisać, dlatego też odpisałam grzecznie, że wszystko w porządku, ale w szczegóły się nie wdawałam, ot taki zwykły sms. Tylko co go obchodzi moje samopoczucie?;/
__________________
10.01.15 - DWIE KRESECZKI
Airish88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 22:09   #3148
Ally83
Zakorzenienie
 
Avatar Ally83
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomości: 4 529
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Hej
podczytuję Was już od jakiegoś czasu, bo przypuszczałam, że do Was dołączę.
Byłam z moim TŻ kilka lat, ale uczucie się wypaliło (przynajmniej z mojej strony). Gdy nachodziły mnie wątpliwości, starałam się z nimi walczyć... I tak w kółko... było raz lepiej, raz gorzej. Teraz widzę, że w ogóle nie potrafiliśmy o Nas rozmawiać... Już nie wytrzymywałam, mówiłam sobie "skończ to, bo później będzie Ci jeszcze trudniej". Było strasznie... bo to ja okazałam się tą złą... Tylko dziwnym trafem, to on jakoś nie potrafił o mnie zadbać, bym czuła się wyjątkowa. Jestem przygnębiona, bo zaczęły mnie dopadać myśli o tym, że już nikogo nie znajdę... Ale jak sobie pomyślałam, że bym się męczyła całe życie z kimś, z kim związek mnie nie zadowala czy satysfakcjonuje... to już wolę być sama... Łatwiej mi było podjąć decyzję, bo... w moim życiu pojawił się ktoś inny... ale sprawa jest skomplikowana, bo on... jest zajęty ;/ Nie chcę się w nim zakochać, ale czuję, że to moja bratnia dusza... może już nic o tym nie napiszę, bo zawsze potępiałam dziewczyny, które robiły to, co ja robię teraz...

Edytowane przez Ally83
Czas edycji: 2009-03-25 o 22:12
Ally83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-25, 22:46   #3149
susinka1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 443
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Ja mam strasznie podobnie.
Mój ( chyba już były ) TŻ jest wspaniałym dobrym człowiekiem. Zawsze skorym do pomocy, zaradnym itp.

Tylko, że ja już nie mogłam wytrzymać w tym związku. Pękło we mnie coś w niedzielę.

15 kwietnia byłaby nasza 9 rocznica.

Od samego początku gdy byliśmy razem on jakoś nie był skory do okazywania uczuć. Po nie całym roku, gdy wyczułam watpliwości i przycisnęłam go, przyznał się, że przestał mnie kochać
Poczułam się jak śmieć. Ale przemyślał wszystko i postanowiliśmy dać sobie 2 szansę.

Jak w każdym związku były kłutnie i zawieszenia broni. Jednak od dłuższego czasu nie potrafię się z nim dogadać. Bardzo często łapię go na tym, że mnie nie słucha. Mówię mu o jakiś terminach spotkaniach czy ważnych wydarzeniach a on się dziwi po fakcie, że mu nic nie powiedziałam.

Kolejną kwestią jest jego sposób okazywania uczuć, a raczej jego brak. Ja rozumiem, że ktoś może być mało wylewny ale mnie to już zmęczyło. Wielokrotnie podczas kłutni czy spięć tłumaczyłam mu jak krowie na rowie, że kobieta potrzebuje czułości, komplementó, inicjatywy faceta.

On w ciągu całego naszego związku może z 5 razy powiedział mi że łądnie wyglądam. Szczytem jego inicjatywy było zarezerwowanie biletów do kina a czułość okazuje mi jak chce seksu
Mam dosyć dbania o ten związek. Mam wrażenie, że gdyby nie ja nie wychodzilibyśmy nigdzie.

Kolejna sprawa to jego nałogowe szukanie dziury w całym. Zawsze znajdzie sobie jakiś problem tam gdzie tak na prawdę go nie ma.

I najważniejsze. Kompletny brak wsparcia z jego strony w sosunku do mnie. Szala goryczy przelała się w niedzielę.
Straciłam pracę, nie mogę znaleźć nowe. Do tego założyłam aparat na zęby i okropnie mnie te zęby bolały przez tydzień. A na dodatek byłam chora, zasmarkana poobcierana przez aparat z zatkanym nosem, nie do życia kompletnie.
Nie miałam ochoty na sex. On stwierdził, że zawsze sobie wymówkę znajdę ( fakt nie mam zbyt dużego libido i on ne potrafi tego ogarnąć ). Napisał mi, że zobaczymy się za 30 miesięcy ( gdy ściągnę aparat ) bo zapewne teraz przez tyle będę z niego robić idiotę

Nie wsparł mnie w mojej trudnej sytuacji ani przez chwilę. A ja powoli zaczynałąm już wpadać w deprechę przez ogólną sytuację.

Odpisałam mu tylko, że nie mam zamiaru wdawać się z nim w jałowe dyskusje, że tyle razy mu już tłumaczyłam te same fakty i on nadal nic nie rozumie i żeby się już do mnie nie odzywał.

Wiecie co zrobił. Oddał mi kasę za prezent urodzinowy który mu kupiłam i napisał, że stosuje się do moich wskazówek i zobaczymy się za 30 miesięcy

I wiecie co. Coś we mnie pękło. Zlikwidowałam nr gg. Usunęłam zdjęcia z NK. Postanowiłam się odizolować.
Wczoraj zapraszał do kina smsem, nie odpowiedziałam nic.

Jakoże we wszelkich sporach zawsze ale to zawsze ja pierwsza wychodziłam z inicjatywą, postanowiłam nie dać się tym razem. Nie wiem co mam robić ciężko mi.

Ale chyba się już nie psotkamy. Nie chcę się znowu upokażać, biec za nim, nie chce już ratować tego związku za wszelką cenę. On zawsze uważał po kłutni, że na stępnego dnia będzie ok, tak jak by się ic nie stało. Spływało to po nim jak po kaczce, uciekał od rozmowy i faktu tego, że dobrze nie będzie. A mimo wszystko w serduchu nadal coś do niego czuje. W końcu spędziliśmy ze sobą kawał życia. Ale ja jjuż dłużej tak nie mogę.

Nie chce mi się żyć
susinka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-26, 06:24   #3150
wanillia
Raczkowanie
 
Avatar wanillia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Mój mały Świat
Wiadomości: 147
GG do wanillia
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

"Hej
podczytuję Was już od jakiegoś czasu, bo przypuszczałam, że do Was dołączę.
Byłam z moim TŻ kilka lat, ale uczucie się wypaliło (przynajmniej z mojej strony). Gdy nachodziły mnie wątpliwości, starałam się z nimi walczyć... I tak w kółko... było raz lepiej, raz gorzej. Teraz widzę, że w ogóle nie potrafiliśmy o Nas rozmawiać... Już nie wytrzymywałam, mówiłam sobie "skończ to, bo później będzie Ci jeszcze trudniej". Było strasznie... bo to ja okazałam się tą złą... Tylko dziwnym trafem, to on jakoś nie potrafił o mnie zadbać, bym czuła się wyjątkowa. Jestem przygnębiona, bo zaczęły mnie dopadać myśli o tym, że już nikogo nie znajdę... Ale jak sobie pomyślałam, że bym się męczyła całe życie z kimś, z kim związek mnie nie zadowala czy satysfakcjonuje... to już wolę być sama... Łatwiej mi było podjąć decyzję, bo... w moim życiu pojawił się ktoś inny... ale sprawa jest skomplikowana, bo on... jest zajęty ;/ Nie chcę się w nim zakochać, ale czuję, że to moja bratnia dusza... może już nic o tym nie napiszę, bo zawsze potępiałam dziewczyny, które robiły to, co ja robię teraz..."

jestem w podobnej sytuacji,ale dziś mam zamiar zakończyć całą sytuację więc trzymajcie kciuki Mój starszy facet się wczoraj odezwał o 2 rano...chciał się tylko do mnie przytulić,dziękuje mu za to bo było mi to potrzebne:

A dziś definitywnie rozstanę się z obecnym TŻ...będzie bolało,już boli, ale tak widocznie trzeba....

Ścinam dziś włoski,jakoś tak o 360 stopni inczej niż teraz mam hehehi na solarium też pójdę

O matko wiecie co??????? nabiłam sobie guza na środku czoła wczorajnormalnie uderzyłam się o umywalkę w łazience może to i dobrze to mój Tż się zniechęci do mnie samale jak to przypudrować i iść do pracy???fuck


odezwe się wieczorem i napisze Wam jak mi poszło...

Słowo na dzisiejszy dzień:

NIE DOTYKAJCIE TELEFONÓW,NIE PŁAKAĆ,ZROBIĆ COŚ DLA SIEBIE I POWIEDZIEĆ SOBIE "JEST MI DOBRZE" bużka

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Airish
"U mnie dzisiaj nawet dobrze dzień minął. Po pracy wziełam si ę i postanowiłam poćwiczyć Trzeba zadbać o ciałko przed latem

Tylko on musiał popsuć i napisać esa :/ Nie rozumiem faceta. Sam prowokuje rozmowę podczas której oboje podejmujemy decyzję, że nie jesteśmy razem, a potem codziennie pisz.ę i pyta jak się czuję, jak dzień minął itp. Po co on to robi? Na co to komu?
Nie umiała bym zlać i nie odpisać, dlatego też odpisałam grzecznie, że wszystko w porządku, ale w szczegóły się nie wdawałam, ot taki zwykły sms. Tylko co go obchodzi moje samopoczucie?;/"

a może mu tak nie odpisuj?to wówczas przestanie?
__________________
Cisza trwa...straszna cisza...
wanillia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:27.