Byłe tableciary plotkary II

[Pomidora]

No nic, to za tydzień teścior zrobisz jak @ nie przyjdzie

Muszę cos zjeść, chyba sobie chlebuś smażony z serem zrobię. Troszkę tętnice sobie cholesterolem zapcham

[kasiasiar]

No to smacznego Pomidorko

[mezatka07]

U mnie niestety nie ma tak latwo........... moj M nic sobie nie uprasuje
zawsze mnie jakos do tego "przymusi"
ale ja nigdy nie prasuje wszystkiego na raz, bo i tak jak sie ulozy w szafce to to sie pomnie itp i prasuje dopiero dzien przed zalozeniem ubrania
a najbardziej nie lubie prasowac spodni w kant czy meskich koszul

[Pomidora]

Mniam, ja już po obiadku, wyprasowane wszystko, kolejna porcja prania w pralce, więc sobie spokojnie siedzę i nic nie robię

[Nikita_Wawa]

Zdrzemnełam się chwilke a wy tyle nastukałyście przeczytałam na gg że Ala Jolineczki jest chora wiec zagadnełam na gg i niestety Jola napisała ze są w szpitalu i ze sił juz jej braknie bo z małą jest podobno źle. Trzymajmy kciuki za małą Alicje i Jole zeby miały siłe walczyć z choroba

[emi22]

Napisane przez Nikita_Wawa

widze Kasiu ze mamy tak samo z prasowaniem ja tez za tym nie przepadam

ja nie cierpie prasowania ale za to pio sam sobie nic w zyciu nie wyprasował nie prasuje i nie bedzie

Napisane przez Pomidora

No nic, to za tydzień teścior zrobisz jak @ nie przyjdzie

Muszę cos zjeść, chyba sobie chlebuś smażony z serem zrobię. Troszkę tętnice sobie cholesterolem zapcham

no tescior moze sie zda
a tetnica juz zapchana smoła z papierochów jest!!
no a ja po angielskim troche sie dokształciłam i jest gitez teraz pracke domowa musze odrobic

[emi22]

Napisane przez Nikita_Wawa

Zdrzemnełam się chwilke a wy tyle nastukałyście przeczytałam na gg że Ala Jolineczki jest chora wiec zagadnełam na gg i niestety Jola napisała ze są w szpitalu i ze sił juz jej braknie bo z małą jest podobno źle. Trzymajmy kciuki za małą Alicje i Jole zeby miały siłe walczyć z choroba

oj jakiej Joli Alicja?? ale mimo wszystko trzymamy mocno kciuki:kc iuki::kci uki:

[Mijalea]

Wy o prasowaniu, a ja dzis mialam 3 koszuliny meza do prasowania.

Ostatnio oddajemy koszule do pralni, tam robia je na cacy, bo powiedzialam po prostu M, ze to za duzo dla mnie tak stac i w kolko prasowac wielgasne koszule, skoro nosi je codziennie. Ale, ze juz nie mial co na plecy wrzucic, wiec sama musialam wyprac i uprasowac, zeby na jtro choc mial.

Bylismy obejrzec farbki, troche drogie
Wiec chyba sypialnie odswiezymy na bialo, bo mamy duzo bialej farbki, a reszte musze jescze jutro wybrac, bo dzis tylko male rozeznanie zrobilam.

Moj brzus urosl jak na drozdzach, az dziwnie mi sie dzis po sklepie chodzilo

Och, te kredyty, my na razie dzieki Bogu nie mamy, ale pewnie niedlugo trzeba bedzie cos zaciagnac, zeby miec sie o co martwic w nocy

[Pomidora]

Nikitko, to trzymamy kciuki za Jolineczke

Emi jeszcze jeden taki tekst i sie obrazimy

[Nikita_Wawa]

Napisane przez emi22

oj jakiej Joli Alicja?? ale mimo wszystko trzymamy mocno kciuki:kc iuki::kci uki:

Jolineczki nie pamiętasz z Próbowac do skutku no i do nas też zagladała w I i II części Ciąża po tabletkach anty

[Pomidora]

Madziu, jak macie dużo białej farby, to czasem można kupić cos takiego jak pigmenty kolorowe. Wrzucasz je do białej farby i jakiś kolor ci z tego powstaje. Może za tym się rozejrzyjcie?
Fajnie, że brzusio już ci wybiło

[emi22]

Napisane przez Pomidora

Nikitko, to trzymamy kciuki za Jolineczke

Emi jeszcze jeden taki tekst i sie obrazimy

oki przepraszam juz nie bede obiecuje

Napisane przez Nikita_Wawa

Jolineczki nie pamiętasz z Próbowac do skutku no i do nas też zagladała w I i II części Ciąża po tabletkach anty

kurcze cos mi swita a jaka ta Ala duza jest i co jej sie stało??

[Mijalea]

Napisane przez Nikita_Wawa

Zdrzemnełam się chwilke a wy tyle nastukałyście przeczytałam na gg że Ala Jolineczki jest chora wiec zagadnełam na gg i niestety Jola napisała ze są w szpitalu i ze sił juz jej braknie bo z małą jest podobno źle. Trzymajmy kciuki za małą Alicje i Jole zeby miały siłe walczyć z choroba

Ojoj, tylko nie takie wiesci Trzymam kciuki jak najmocniej

Pomidorko, widzialam takie buteleczki z pigmentami, moze cos wymysle jutro

[Pomidora]

Napisane przez emi22

oki przepraszam juz nie bede obiecuje

No dobra Ale jak przeprowadzę się do Grudziądza to rzucę, Justa mi pomoże

Napisane przez Mijalea

Ojoj, tylko nie takie wiesci Trzymam kciuki jak najmocniej

Pomidorko, widzialam takie buteleczki z pigmentami, moze cos wymysle jutro

Mam nadzieję, że coś wykombinujesz, bo by wam chyba taniej wyszło

[Nikita_Wawa]

Napisane przez emi22

oki przepraszam juz nie bede obiecuje

kurcze cos mi swita a jaka ta Ala duza jest i co jej sie stało??

Ala urodziła się 02.01. a co sie stało to dokładnie nie wiem , wiem że jest w szpitalu i że nie przybiera na wadze i że ulewa

[emi22]

Napisane przez Pomidora

No dobra Ale jak przeprowadzę się do Grudziądza to rzucę, Justa mi pomoże



Mam nadzieję, że coś wykombinujesz, bo by wam chyba taniej wyszło

dziekuje ze wybaczenie:ju pi:
ja tez jestem za pigmentami tylko napewno nie pokryja na raz tym bardziej ze króliczki na scianach były
no a farby te nowe kosztuja ale jedno malowanie i juz drugi raz nie trzeba, ale to juz wasz wybór ja tylko mówiwe jak u nas cały dom malowali

[Pomidora]

Napisane przez Nikita_Wawa

Ala urodziła się 02.01. a co sie stało to dokładnie nie wiem , wiem że jest w szpitalu i że nie przybiera na wadze i że ulewa

Ojej, biedactwo A one w ogóle wyszły ze szpitala? Jolineczka była na jednym wątku z naszą Karolcią, prawda? Oj, żeby tylko wszystko dobrze było i żeby Jolineczka siły znalazła w sobie na tę paskudną walkę.

[emi22]

Napisane przez Nikita_Wawa

Ala urodziła się 02.01. a co sie stało to dokładnie nie wiem , wiem że jest w szpitalu i że nie przybiera na wadze i że ulewa

to ona urodziła po mnie no ale kurcze moze cos jej na zoładku lezy? moze jak Jola nie widziała wzieła i zjadła cos mam jednak nadzieje ze to nic powaznego i ze ja wylecza

[Pomidora]

Napisane przez emi22

dziekuje ze wybaczenie:ju pi:
ja tez jestem za pigmentami tylko napewno nie pokryja na raz tym bardziej ze króliczki na scianach były
no a farby te nowe kosztuja ale jedno malowanie i juz drugi raz nie trzeba, ale to juz wasz wybór ja tylko mówiwe jak u nas cały dom malowali

Co do farb to pigmenty są dobrym rozwiązaniem jak ktoś ma dużo białej farby, jak np. Madzia właśnie Bo tak to rzeczywiście lepiej farbe zwykłą kupić. A króliczki może da się jakoś szpachelką zniszczyć?

[emi22]

Napisane przez Pomidora

Co do farb to pigmenty są dobrym rozwiązaniem jak ktoś ma dużo białej farby, jak np. Madzia właśnie Bo tak to rzeczywiście lepiej farbe zwykłą kupić. A króliczki może da się jakoś szpachelką zniszczyć?

to by trzeba było cały pokój jechac szpachelka bo i tak dzourka zostanie a tak idealnie równo sie nie da jedyne rozwiazanie jeszcze to wyłozyc sciane szpachla znaczy tynkiem nie wiem jak to napisac gipsem nie wiem jak to wytłumaczyc....

[zgadnij_MS]

Mijalea radze tak jak Pomidorka napisala z tymi pigmentami... Ja tak mialam malowane na pocztaku wszystkie pokoje i teraz jak odnawialam sypialnie to tez z takim kolorowym pigmentem... Super sprawa bo sama sobie wybierasz odcien, a nawet moze byc kilka... Z tym, ze lepiej na poczatku obliczyc sklepie ile trzeba by bylo kupic takich malutkich buteleczek

Kachulko slicznyyyyyyyyy kolorek wlosow i jeszcze te pasemka Cie hmmm rozswietlaja bardzo mi sie podoba napisz mi tylko co to za kolorek i na jaki kolorek wlosow mialam nakladana farbe ?? Tak w ogole masz wloski proste czy krecone??

Trzymam moccccccccccccccccno za Alicje Joli

[Pomidora]

Hmmm, a moja Justyś tu była i się nie odezwała Zaraz do niej zadzwonię i opierniczę

emi, no racja z tą szpachla, mam nadzieję, że zamalują króliczki A jak nie to niech domalują im jakieś kolorowe wdzianka na łebki i akurat do pokoju dziecięcego

[Mijalea]

Napisane przez emi22

dziekuje ze wybaczenie:ju pi:
ja tez jestem za pigmentami tylko napewno nie pokryja na raz tym bardziej ze króliczki na scianach były
no a farby te nowe kosztuja ale jedno malowanie i juz drugi raz nie trzeba, ale to juz wasz wybór ja tylko mówiwe jak u nas cały dom malowali

Pigment to chcialam do sypialni, bo mamy biala farbe, to juz lepiej ten kolor czyms "zlamac", pigment nada sie idealnie

Napisane przez emi22

to by trzeba było cały pokój jechac szpachelka bo i tak dzourka zostanie a tak idealnie równo sie nie da jedyne rozwiazanie jeszcze to wyłozyc sciane szpachla znaczy tynkiem nie wiem jak to napisac gipsem nie wiem jak to wytłumaczyc....

Dziewczyny, fajne macie pomysly na usuniecie slawetnych kroliczkow
Najpierw sprobujemy zamalowac na bialo i potem pokryc farbka, mam nadzieje, ze zadziala. Martwic sie bede, jak nic nie da rady kroliczkow zlikwidowac

[Nikita_Wawa]

Napisane przez Pomidora

Ojej, biedactwo A one w ogóle wyszły ze szpitala? Jolineczka była na jednym wątku z naszą Karolcią, prawda? Oj, żeby tylko wszystko dobrze było i żeby Jolineczka siły znalazła w sobie na tę paskudną walkę.

No była w domu Jola przecież po porodzie, a teraz siedzi w szpitalu z małą. Tak Jola była na wątku z Karolinka

[Mijalea]

Napisane przez Pomidora

Hmmm, a moja Justyś tu była i się nie odezwała Zaraz do niej zadzwonię i opierniczę

emi, no racja z tą szpachla, mam nadzieję, że zamalują króliczki A jak nie to niech domalują im jakieś kolorowe wdzianka na łebki i akurat do pokoju dziecięcego

No prosze, nie wytrzymam

A ja dzis ogladalam takie szabloniki, misie, pajacyki i chcemy wlasnie moze cos takiego kupic. No ale wielka glowa kroliczka playboya w muszcze i wdziankach - to jest dopiero pomysl

[emi22]

Napisane przez Mijalea

No prosze, nie wytrzymam

A ja dzis ogladalam takie szabloniki, misie, pajacyki i chcemy wlasnie moze cos takiego kupic. No ale wielka glowa kroliczka playboya w muszcze i wdziankach - to jest dopiero pomysl

o wiem gładz szpachlowa to napewno pokona albo gips tak jak mówiałam albo po prostu połozyc tam w pokoju dzidziusia tapete

[Nikita_Wawa]

To jest wypowiedz Joli na odchowalni

Wpadłam na chwile do domu odpoczac. Z Alą jest moja mama. Od wczoraj wreszcie się coś zaczeło dziac. Codzinnie małą myję i mam do tego warunki. Karmię ja sztucznym mlekiem. ZObaczymy jaka bedzie reakcja. Waga stoi w miejscu i dziecko nic nie przybywa.
Ala jest bladziutka i wychudzona. Straszny widok. Ja popadam w depresję. Sama ze sobą sobie nie radze i często dzieckiem opiekują się pielegniarki.
Czasami mam takie straszne myśli, ze az się ich boję.

Dziękuję za ciepłe słowa i prosze o modlitwę.

[emi22]

Napisane przez Nikita_Wawa

To jest wypowiedz Joli na odchowalni

Wpadłam na chwile do domu odpoczac. Z Alą jest moja mama. Od wczoraj wreszcie się coś zaczeło dziac. Codzinnie małą myję i mam do tego warunki. Karmię ja sztucznym mlekiem. ZObaczymy jaka bedzie reakcja. Waga stoi w miejscu i dziecko nic nie przybywa.
Ala jest bladziutka i wychudzona. Straszny widok. Ja popadam w depresję. Sama ze sobą sobie nie radze i często dzieckiem opiekują się pielegniarki.
Czasami mam takie straszne myśli, ze az się ich boję.

Dziękuję za ciepłe słowa i prosze o modlitwę.

o kurcze.... no to bede sie modlic za ne napewno jestem dobrej mysli ze jednak wszystko im sie ułozy a na co mała chorowała wczesniej??

[Nikita_Wawa]

Napisane przez emi22

o kurcze.... no to bede sie modlic za ne napewno jestem dobrej mysli ze jednak wszystko im sie ułozy a na co mała chorowała wczesniej??

Emi, jak sie Ala urodziła 02.01.2008. to była zdrowa i wyszły terminowo ze szpitala i było oki, Jola ja karmiła a teraz sama nie wiem co się stało, czy to jkis wirus jest czy co. Badzmy dobrej mysli ze wyjdzie z tego mała Ala i ze Jolineczka nie popadnie w depresje. A moja szwagierka tez chorowała a jest w 7tc mam nadzieje ze z dzidzia wszystko oki.
A tak z innej beczki, moja mama dzis wychodziła do naszego autka i patrzy na parking a tu samochodu nie ma i normalnie zawału mało nie dostała, a my zjechalismy na podjazd do garażu sąsiada bo nie było wczoraj gdzie stanąć

[emi22]

Napisane przez Nikita_Wawa

Emi, jak sie Ala urodziła 02.01.2008. to była zdrowa i wyszły terminowo ze szpitala i było oki, Jola ja karmiła a teraz sama nie wiem co się stało, czy to jkis wirus jest czy co. Badzmy dobrej mysli ze wyjdzie z tego mała Ala i ze Jolineczka nie popadnie w depresje. A moja szwagierka tez chorowała a jest w 7tc mam nadzieje ze z dzidzia wszystko oki.
A tak z innej beczki, moja mama dzis wychodziła do naszego autka i patrzy na parking a tu samochodu nie ma i normalnie zawału mało nie dostała, a my zjechalismy na podjazd do garażu sąsiada bo nie było wczoraj gdzie stanąć

aha no mam nadzieje ze bedzie wsio oki
z szwagierka tez wkoncu jak nie brała lekarstw jej nie dozwolonych i kontaktowała sie z lekarzem powinno wsio oki byc
no a twojej mamie sie nie dziwie jesli ja bym nie wiedziała tez bym tak zareagowała