Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

[lexi_one]

Dziękuję Wam z całego serca za kciuki i wsparcie i dobre słowo, bo od 2 miesięcy chodziłam jak żywy trup, a teraz mogę wreszcie odetchnąć.

[dotuniek]

Napisane przez lexi_one

Dziękuję Wam z całego serca za kciuki i wsparcie i dobre słowo, bo od 2 miesięcy chodziłam jak żywy trup, a teraz mogę wreszcie odetchnąć.

to teraz głęboki oddech... i ruszaj na radosne kompletowanie wyprawki!

[party_girl7]

Lexi świetna wiadomość! Ciesz się ciążą

[201704210903]

lexi- hura!!!

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[lexi_one]

Napisane przez dotuniek

to teraz głęboki oddech... i ruszaj na radosne kompletowanie wyprawki!

Napisane przez party_girl7

Ciesz się ciążą

I tak też zrobię

[DoDoo]

Lexi supcio
No to czekam na wizyte. Smieszne polozna sie dziwi, ze zadnych badan nie mam w karcie ciazy, a tyle wizyt. Pytam czy dzisiaj bedzie usg, ona z przekonaniem ze tak. No zobaczymy bo jest duza rozbieznosc w tym co mowi ona, a ginka. Ech :/

[mala_biegaczka]

Lexi rewelacja!! Ale sie ciesze to tak jak Dot mowi - lecim wyprawke kompletowac )

[reniferek01]

Napisane przez lexi_one

Moja ślicznota

Dostałam wyniki - kariotyp prawidłowy. Jesteście pierwsze, z którymi się dzielę tą informacją. Ryczę ze szczęścia.

CUDOWNIE! Strasznie się cieszę, a że dziś mam dzień wzruszeń to i łezka się zakręciła

Synek faktycznie uroczy

Dodoo kciuki za wizytę!

[DoDoo]

No to po wizycie... 12t5d. Zrobila usg, takie genetyczne nazwijmy to, zaczela pod nosem rzucac do poloznej (ona zapisuje) jakies oznaczenia cyfry itd. Jedyne, ktore znam to crl 6,5
I dalej pod nosem gada, na koniec mowi kosc nosowa i teraz zagadka co ja uslyszalam "plus" czy "pusta" ...
Jeszcze tetno podlapalam 158.
Pytam na koniec czy wszystko jest dobrze, ona z ta swoja mina i mowi pod nosem "taaak" ...
Pytam jeszcze o usg genetyczne, ona mowi ze jak chce to moge robic ale to jest podobne co ona teraz robila. Zleczylam sie tym, ze nie mam pewnosci, ze wsio ok po tej jej gadce :/

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Ale gdyby cos bylo nie tak to chyba powinna mi to powiedziec??
Luteine mam dalej brac.

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Fotki nawet nie drukowala. Jeszcze podlapalam, ze raczki wyksztalcone.

[dotuniek]

DoDoo nie chcesz zmienić lekarza?? Ja bym z taką babką oszalała i jeszcze bardziej osiwiała!

[DoDoo]

Napisane przez dotuniek

DoDoo nie chcesz zmienić lekarza?? Ja bym z taką babką oszalała i jeszcze bardziej osiwiała!

Zastanawiam sie czy nie isc w poniedzialek do takiego gostka... Prywatnie to ona jest bardziej rozgadana, nawet usmiechnac sie potrafi. Jesli bede chciala zmienic lekarza to musze wziac jakies wyniki badan czy cos od tej swirnietej ginki? Czy po prostu ide do innego lekarza i tyle?

[dotuniek]

Napisane przez DoDoo

Zastanawiam sie czy nie isc w poniedzialek do takiego gostka... Prywatnie to ona jest bardziej rozgadana, nawet usmiechnac sie potrafi. Jesli bede chciala zmienic lekarza to musze wziac jakies wyniki badan czy cos od tej swirnietej ginki? Czy po prostu ide do innego lekarza i tyle?

masz kartę ciąży uzupełnioną? bo wydaje mi się, że to wystarczy

[reniferek01]

Dodoo zmień lekarza, toć to oszaleć można z taka gburką

[DoDoo]

Pytam sie na poczatku czy sie rusza, ona ze tak. Juz nawet nie pytalam czy moge zobaczyc... Bo nie ma drugiego monitora, a widzac jej skupiona mine to mi sie lac zachcialo!

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez dotuniek

masz kartę ciąży uzupełnioną? bo wydaje mi się, że to wystarczy

Tak mam. Teraz dostalam kolejny mocz, krew i cos tam jeszcze. Kurcze albo zrobie tak, ze od czasu do czasu pojde prywatnie do tego gostka, a badania i ewentualne leki na nfz od niej

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

W sensie na usg bede se chodzic gdzie indziej, mozn tak prawda?

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Zadzwnilam do tego gostka gina i ide w poniedzialek na usg genetyczne, 150zl wiec malo, myslalam ze wiecej. Upewnie sie, ze wszystko dobrze, dostane foto i jeszcze zobacze jak robaczek kica

[reniferek01]

I słusznie, nie ma co sie denerwowac. A w ogole dostalas jakikolwiek opis badania??

[DoDoo]

Napisane przez reniferek01

I słusznie, nie ma co sie denerwowac. A w ogole dostalas jakikolwiek opis badania??

Zartujesz?? Wlasnie dlatego tak mnie to wkurza, jakbym miala opis to bym sama doszla co jest itd.
Ale odetchnelam, ze ide w pon do innego. Sorry ale jej marudne i wymuszone "tak" mi nie wystarcza, czuje sie nie pewnie, a nie o to chodzi.

[dotuniek]

Napisane przez DoDoo

Zartujesz?? Wlasnie dlatego tak mnie to wkurza, jakbym miala opis to bym sama doszla co jest itd.
Ale odetchnelam, ze ide w pon do innego. Sorry ale jej marudne i wymuszone "tak" mi nie wystarcza, czuje sie nie pewnie, a nie o to chodzi.

dlatego pytałam czy nie chcesz zmienić lekarza, no przecież to nie jest normalne tak z pacjentem rozmawiać

[DoDoo]

Ja w ogole pomijam fakt obgadywania innej pacjentki podczas mojego usg, odebranie tele w celach prywatnych i to nie jakies krotkie wymiany zdan tylko gadala w najlepsze o jakims wyjezdzie. Jeju dlaczego ja do niej chodze??

[dotuniek]

Napisane przez DoDoo

Ja w ogole pomijam fakt obgadywania innej pacjentki podczas mojego usg, odebranie tele w celach prywatnych i to nie jakies krotkie wymiany zdan tylko gadala w najlepsze o jakims wyjezdzie. Jeju dlaczego ja do niej chodze??

no właśnie dlaczego?

[DoDoo]

Napisane przez dotuniek

no właśnie dlaczego?

Nie wiem, bo mam blisko? Nie kurfa jestem poje bana po prostu.

[reniferek01]

Napisane przez DoDoo

Nie wiem, bo mam blisko? Nie kurfa jestem poje bana po prostu.

no to poyebusku czas się ogarnąć i zmienić lekarza!

[DoDoo]

Napisane przez reniferek01

no to poyebusku czas się ogarnąć i zmienić lekarza!

No albo tak jak napisalam, na usg do innego, a po badania i recepty na nfz do niej. Masakra, zeby miec tak wyje na pacjenta. Kiedys bylam u niej po antybiotyk to byla mila itd widac ciazy prowadzic nie potrafi. Ech dobra koniec marudzenia

[reniferek01]

Napisane przez DoDoo

No albo tak jak napisalam, na usg do innego, a po badania i recepty na nfz do niej. Masakra, zeby miec tak wyje na pacjenta. Kiedys bylam u niej po antybiotyk to byla mila itd widac ciazy prowadzic nie potrafi. Ech dobra koniec marudzenia

a to już jak uważasz. Częsta praktyka że dziewczyny prowadzą ciążę u dwóch lekarzy, ja np. wolę chodzić do jednego, któremu ufam, ale jakbym miała wątpliwości to na pewno konsultowałabym się z innym
Najważniejsze aby maleństwo się dobrze rozwijało

[dotuniek]

Reniferek... jeszcze jest opcja znalezienia innego lekarza na fundusz!

Wściekła jestem, myślałam że jutro skończymy z kwestią pokoju dla Żelka... a tu przyszła spartolona naklejka na ścianę

[muffi24]

Dot a co jest nie tak z tą naklejką? I jaka to miała być pokaż Jakaś tematyczna z bazylią? żartuję oczywiście ;D

Doodoo co za lekarka... No to częste, że na NFZ się chodzi po skierowania bardziej, a prywatnemu lekarzowi bardziej ufa. Zmień koniecznie tą babę Ale wiesz, jeśliby coś było niepokojące to raczej musiałaby Ci powiedzieć, więc musi być dobrze

Ja leżę i marzę o frankfurterkach :ślina: Zawsze u babci jedliśmy i to było pyszne! Tak mi jej zawsze brakuje, zwłaszcza w ciąży... Ona to by mnie zrozumiała i pocieszyła zawsze, była naprawde najcieplejszą osobą jaką znałam. Nawet mój mąż i koleżanki mimo że dobrze jej nie znali, mówią że była wyjątkowa. Pewnie dlatego tak mi tęskno za jej kuchnią, bo to tak w sumie nie było nic takiego. Głupie pytanie ale gdzie kupić dobre frankfurterki? Jecie coś takiego? ;p

[DoDoo]

Napisane przez dotuniek

Reniferek... jeszcze jest opcja znalezienia innego lekarza na fundusz!

Wściekła jestem, myślałam że jutro skończymy z kwestią pokoju dla Żelka... a tu przyszła spartolona naklejka na ścianę

Bylam oststnio u jednego na nfz jak mi moja nie zrobila usg. On zrobil ale bylam u niego pierwszy raz, moja kolezanka do niego chodzi i tez nierobi co wizyte usg, fakt ze podejscie ma zupelnie inne, a to ponoc dobrzy znajomi z ta moja ginka... Nie chce tez lazic co raz to do innego lekarza jak opetana

[dotuniek]

Napisane przez muffi24

Dot a co jest nie tak z tą naklejką? I jaka to miała być pokaż Jakaś tematyczna z bazylią? żartuję oczywiście ;D

Doodoo co za lekarka... No to częste, że na NFZ się chodzi po skierowania bardziej, a prywatnemu lekarzowi bardziej ufa. Zmień koniecznie tą babę Ale wiesz, jeśliby coś było niepokojące to raczej musiałaby Ci powiedzieć, więc musi być dobrze

Ja leżę i marzę o frankfurterkach :ślina: Zawsze u babci jedliśmy i to było pyszne! Tak mi jej zawsze brakuje, zwłaszcza w ciąży... Ona to by mnie zrozumiała i pocieszyła zawsze, była naprawde najcieplejszą osobą jaką znałam. Nawet mój mąż i koleżanki mimo że dobrze jej nie znali, mówią że była wyjątkowa. Pewnie dlatego tak mi tęskno za jej kuchnią, bo to tak w sumie nie było nic takiego. Głupie pytanie ale gdzie kupić dobre frankfurterki? Jecie coś takiego? ;p

po pierwsze jest w dwóch częściach... złożyć to w całość to będzie wyczyn! po drugie, gwiazdki miały być żółte, a są... na górze żółte, na dole czarne, ptaszki miały być czerwone... część jest czerwona, część czarna... no nie tak to miało wyglądać i brakuje jednego ptaszka... szlak mnie trafia! a naklejka to ten wzór

a co do frankfurterek to...ja kupuję na starym kleparzu

[ukojenie]

Napisane przez gr8ania

muszę się Wam wyżalić, bo czuję się jak ostatnia świnia... wiem, że nie powinnam, ale i tak się czuję... wśród znajomych wysyp ciąż, na naszym wątku co chwila nowy Człowiek pojawia się na świecie, za chwilę pojawią się kolejne. strasznie i szczerze cieszę się z tych wszystkich dobrych wiadomości, a jednocześnie z każdą taką wiadomością czuję co raz większą zazdrość i przez to czuję się tak strasznie źle sama ze sobą

Nie obwiniaj sie , to normalna reakcja Chyba zdrowsza dla mnie niz udawanie ,ze nic nas nie rusza
Ja tez zazdroszcze Biegaczce i Plat ,ze juz maja swoje skarby przy sobie , a przede mna tyle nerwow jeszcze
A co wolno mi
Mysle ,ze z czasem to sie zmieni a na pewno minie jak tylku w Twoim brzuszku zagosci lokator lub lokatorka

Napisane przez wiosnawiosna

Gryzia juz niedługo

---------- Dopisano o 06:17 ---------- Poprzedni post napisano o 06:17 ----------

U nas biegunka ciąg dalszy:/

A nie ma jakiejs bakterii jeszcze ze szpitala Krzysiu w sobie ? Mieliscie przeciez jakies przejscia z ulewaniem i wymiotami dobrze kojarze ?
Mam nadzieje ,ze przebadaja Krzysia z kazdej strony i pomoga bo to straszna meczarnia dla malenstwa , zdrowka dla Krzysia

Napisane przez lexi_one

Plat - gratulacje i witamy Zojeczkę!!! Dużo zdrówka dla Was dziewczyny!
Amalte - super wieści Życzę Ci spokojnej ciąży.
Muffi, ale fajnie że zobaczyłaś serduszko. Teraz już pójdzie z górki
Ja niestety nadal czekam i już mnie szlag trafia...
Dodoo - życzę udanej wizyty i byś mogła podpatrzeć maleństwo
Biegaczko, kciuki za kp i powodzenia z bandażowaniem :cmok
Gryzia, to normalnie moje guru laktacyjne Super cenne rady dla nas wszystkich.

Jols, powodzenia w diecie i by szybko przyniosła ona Ci pożądane efekty Razem dacie radę! Ja od niedawna też towarzyszę mężowi w diecie. On choruje na wrzodziejące jelito grube, ale tutaj dieta nie jest jakoś specjalnie wymagająca.

Graniu i Zmienna - przytulam Was mocno dziewczyny i podpisuję się pod tym co już wcześniej padło - nie zarzucajcie sobie nic, bo macie święte prawo do takich właśnie odczuć. Ja też pomimo, że już na półmetku ciąży mam doła i jeszcze sama się dodatkowo katuję tym, że wchodzę na forum mam październikowych i czytam o tym, jak kompletują wyprawkę, licytują się jaki wózek kupiły itp. A ja nie robię nic. Nie planuję, nie mam wybranego imienia, a działy dziecięce omijam szerokim łukiem, bo się tego wszystkiego po prostu boję i nie wiem co mnie czeka. Zazdroszczę im tej beztroski i radosnego oczekiwania. Zazdroszczę jak cholera. W bliskiej rodzinie mam 2 ciężarne (siostrę i szwagierkę) i też robię minę do złej gry, ale cóż...

Ukojenie - pisałaś, że masz teraz małego diabełka w domu i coś jest na rzeczy, bo u mnie też młody szaleje. Np. w weekend byliśmy na festynie i nie chciałam mu kupić jakiejś pierdoły i był ryk, "nie kocham cię mama" i rzut na glebę Pierwszy raz mi zrobił taką publiczną akcję Ale i tak jest cudny

Moja ślicznota


Dostałam wyniki - kariotyp prawidłowy. Jesteście pierwsze, z którymi się dzielę tą informacją. Ryczę ze szczęścia.

Cudny Olus
Moj codziennie daje popalic, nic nie chce robic co jest obowiazkiem a nie przyjemnoscia , wieczny bunt

Co do wynikow to nie moglo byc inaczej
Super ,ze wszystko ok i zazdroszcze z calego serducha spokoju ,ktory masz po tych wynikach Teraz czas na radosc !!!

Napisane przez DoDoo

No to po wizycie... 12t5d. Zrobila usg, takie genetyczne nazwijmy to, zaczela pod nosem rzucac do poloznej (ona zapisuje) jakies oznaczenia cyfry itd. Jedyne, ktore znam to crl 6,5
I dalej pod nosem gada, na koniec mowi kosc nosowa i teraz zagadka co ja uslyszalam "plus" czy "pusta" ...
Jeszcze tetno podlapalam 158.
Pytam na koniec czy wszystko jest dobrze, ona z ta swoja mina i mowi pod nosem "taaak" ...
Pytam jeszcze o usg genetyczne, ona mowi ze jak chce to moge robic ale to jest podobne co ona teraz robila. Zleczylam sie tym, ze nie mam pewnosci, ze wsio ok po tej jej gadce :/

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Ale gdyby cos bylo nie tak to chyba powinna mi to powiedziec??
Luteine mam dalej brac.

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Fotki nawet nie drukowala. Jeszcze podlapalam, ze raczki wyksztalcone.

Zmien lekarza przeciez nie bedziesz po kazdej wizycie zachodzic w glowe czy jest ok czy cos sie nie dzieje. Jeszcze sporo usg i waznych informacji przed Toba

Napisane przez muffi24

Dot a co jest nie tak z tą naklejką? I jaka to miała być pokaż Jakaś tematyczna z bazylią? żartuję oczywiście ;D

Doodoo co za lekarka... No to częste, że na NFZ się chodzi po skierowania bardziej, a prywatnemu lekarzowi bardziej ufa. Zmień koniecznie tą babę Ale wiesz, jeśliby coś było niepokojące to raczej musiałaby Ci powiedzieć, więc musi być dobrze

Ja leżę i marzę o frankfurterkach :ślina: Zawsze u babci jedliśmy i to było pyszne! Tak mi jej zawsze brakuje, zwłaszcza w ciąży... Ona to by mnie zrozumiała i pocieszyła zawsze, była naprawde najcieplejszą osobą jaką znałam. Nawet mój mąż i koleżanki mimo że dobrze jej nie znali, mówią że była wyjątkowa. Pewnie dlatego tak mi tęskno za jej kuchnią, bo to tak w sumie nie było nic takiego. Głupie pytanie ale gdzie kupić dobre frankfurterki? Jecie coś takiego? ;p

Ja kupuje, czesto jemy na sniadanka weekednowe, Musisz metoda prob znalezc najlepsze w swojej okolicy bo co rejon to raczej inni producenci

[ecia91]

Napisane przez jols

Witam wszystkich

Ja odebrałam wczoraj mój plan zywieniowy od dietetyka i od jutra zaczynam stosować a co najlepsze mój mąż też chcę to stosować.

Konsultowalam to wczoraj czy dla niego to będzie dobre powiedziała że tak ale mówiła w co on ma wzbogacić dietę i ze ma mieć niektórych rzeczyw daniu więcej niż ja.

Trzymajcie kciuki żebym wytrwala wiem że tutaj teraz ważniejsze sprawy się dzieją ale wasze wsparcie jest ważne dla mnie

T rzymam mocno! I wcale nie ma ważniejszych spraw, wszystko jest tu równie ważne!
W ostatnim czasie moje dwie koleżanki przeszły na dietę, już z 3 miesiące się jej trzymają, chociaż zaczynają narzekać na koszty. No ale myślę, że jeśli w kwestii zdrowia to koszty idą w cień...

Plat- Gratuluję z całego serca! Dużo zdrowia dla Was!

Napisane przez gr8ania

muszę się Wam wyżalić, bo czuję się jak ostatnia świnia... wiem, że nie powinnam, ale i tak się czuję... wśród znajomych wysyp ciąż, na naszym wątku co chwila nowy Człowiek pojawia się na świecie, za chwilę pojawią się kolejne. strasznie i szczerze cieszę się z tych wszystkich dobrych wiadomości, a jednocześnie z każdą taką wiadomością czuję co raz większą zazdrość i przez to czuję się tak strasznie źle sama ze sobą

Napisane przez Zmienna kobieta

Hej ja mam to samo... Dlatego już coraz mniej tu piszę. Bo po prostu nie mam o czym. Dziewczyny piszą o jakich rzeczach o których nie mam pojęcia, więc nie będę się wcinać w rozmowę. A jak ktoś mi powie wśród znajomych, że jest w ciąży to tylko powiem że fajnie, ale dalej staram się unikać tej osoby. Właśnie wczoraj kuzyn stwierdził, że moja mama już powinna się zajmować wnukami i z pytaniem do mnie kiedy wreszcie zamierzamy mieć dziecko? I co mu miałam powiedzieć? Że prawdopodobnie o ogóle nie będziemy mieć? Także ogólnie staram się nie rozmawiać za dużo z ludźmi, siedzę w domu, bo wszędzie widzę tylko kobiety w ciąży i z maluchami. W domu czuje się bezpiecznie.

gr8ania, Zmienna kobieta- wiem co czujecie bo czuję to samo... Ja też bardzo mało się udzielam bo tematy które są tu poruszane są dla mnie całkowicie obce, ale... Przecież trzeba wierzyć, że za jakiś czas będą nam tak bliskie. Po to jest to forum by uwierzyć, że na nawet po kilku niepowodzeniach w końcu się udaje . I wtedy te porady, które po cichu podczytujemy będą nam także potrzebne .
Ale najbardziej co mnie irytuje to... Ostatnio dziewczyna dodała na FB wpis, że spodziewa się dziecka. Termin: któryś tam styczeń. I jak to obliczyłam to mniej więcej dopiero była w 4 tygodniu... Może kiedyś nie było to takie dziwne dla mnie, ale teraz? Przecież tyle może się wydarzyć.... Ehhh

lexi_one- Bardzo się cieszę, że córka zdrowa! Gratulacje!


DoDoo- ginka masakra... No ale niestety są lekarze i lekarze... Ale tak jak dziewczyny piszą- lepiej poszukaj kogoś innego.


A ja się tak trochę pochwalę (?). Zaczynamy starania, już w sumie w tym cyklu pozwoliliśmy sobie na trochę więcej Także czekam do środyi jak tylko @ się nie pojawi to testuję . Tylko, że ten cykl miałam tak postraszony, że nawet nie wiem kiedy była ovu i czy trafiliśmy... Bo śluz, taki ten rozciągliwy miałam 8 dni, a zawsze 3 i koniec... Dlatego nie wiem co o tym myśleć w ogóle...

[ukojenie]

Napisane przez ecia91

A ja się tak trochę pochwalę (?). Zaczynamy starania, już w sumie w tym cyklu pozwoliliśmy sobie na trochę więcej Także czekam do środyi jak tylko @ się nie pojawi to testuję . Tylko, że ten cykl miałam tak postraszony, że nawet nie wiem kiedy była ovu i czy trafiliśmy... Bo śluz, taki ten rozciągliwy miałam 8 dni, a zawsze 3 i koniec... Dlatego nie wiem co o tym myśleć w ogóle...

No to poczatki juz za Wami Super
trzymam za powodzenie staran


Zmienna faktycznie latwo nie jest czytac o ciazach innych ale jak pisze Ecia wspieramy sie tu w roznych sytuacjach i trzeba wierzyc ,ze i te rady na razie Was niedotyczace w koncu beda dla Was skarbnica wiedzy