Meridia

[Faficzkowa]

Napisane przez Anielska

witam
waga stoi w miejscu od paru tygodni - nie wiem jak się jeszcze mobilizowac bo motywacja spada bardzo...
Ale gratuluję Wam sukcesów!

motywuj się tym że przecież nie chcesz wrócić do dawnego wyglądu... jakiś czas już bierzesz M więc organizm na pewno się przyzwyczaił,... może postaraj się zmienić jakoś dietę? mniej węglowodanów czy coś?
trzymam kciuki!!!!

Napisane przez ineczka7

dzień dobry nie ważyłam się od początku listopada, tak więc nie wiem jak żyją kilogramy, ale pójdę jakoś w tym tygodniu, po prostu czasu nie miałam żeby do mojej apteki wejść

Ale kilogramki lecą, ostatnio zaczęłam nosić obrzydliwie obcisłe dżinsy wpuszczane w oficerki, nigdy w życiu wcześniej z moimi udami bym się na to nie zdecydowała i moja o 1/3 mnie mniejsza mama oddała mi swój płaszcz i kurtkę, o dziwo udało mi się dopiąć

Ale najważniejsze - zmiana nawyków, nie podjadam, nie korci mnie żeby kupić wszystko słodkie co widzę, nawet jak 2-3 dni nie biorę meridii to i tak nie jem tyle co kiedyś, jem mniej i zdrowiej, a jak zjem więcej to później jem tak, żeby bilans kalorii wyszedł taki jak ma być

I piję te maślanki, a to ma zbawienny wpływ na mój pęcherz i babskie choroby, odkąd piję je regularnie nic mi jakoś bardzo nie dokucza ))

nooo Delfinko jestem z Ciebie dumna super że starasz się utrzymywać dobre nawyki... kilogramy nie są ważne, ważne jest żeby nauczyć się na nowa dobrze jeść!!! a jak kilogramy spadają to dodatkowy plus
jak wejdziesz do tej apteki to pisz od razu bo na pewno spadek wagi będzie oszałamiający!!!

Napisane przez czarna_kawa80

ja na wage nie wchodze bo mam wrazenie że jest mnie jakoś wiecej , inna sprawa to taka że nadal mam okres wiec może to @ zasługa :/

to faktycznie z pewnością wina @.... eh paskuda :P

Napisane przez Tereskaa

A u mnie z znowu stanęło Jestem w sumie przed okresem i jakoś więcej jem Ale nie dam się, co to to nie

nie daj się, nie daj!
ostatnio Cię tutaj nie było? gdzie byłaś? tęskniłam

Napisane przez linkaa1987

hej dziewczyny

dawno nie pisalam, ale czytam co tam wypisujecie o postepach

ja wam powiem, ze kilka tyg nic mi nie schodzilo i w zasadzie jakos juz mi nie zalezy na schudnieciu.
Nawykow sie trzymam, dzis waga wskazala 69kg, moim celem bylo 70 lub 65, ale w rozciagnieciu na wiecej niz 3 m-ce kuracji. Minely ponad 3 miesiace a ja mam jeszcze kilka tabletek z 3opakowania bo nie biore juz codziennie.

Widze na zdjeciach, ze schudlam, w koncu to 18,5kg ale i tak dalej mam sie za tluscioszka
zalaczam fotki 1 dnia "kuracji" i z dzis.
Ale dodaje, ze nie koncze z odchudzaniem-jesli cos jeszcze spadnie-super, jesli nie,tez ok, byleby nie wrocilo!

O MATKO!!!!! Lineczko jak ty ślicznie wyglądasz!!!! Widać i to bardzo że schudłaś!!! po każdej części ciała ogólnie mam wrażenie jakby Cię pół ubyło!!!! SUPER!!!!!! mnie też zazdrość zżera! ale spokojne, spokojnie ja też do takiego stanu dojdę super kochana gratuluję

Anielska tutaj masz motywację!! ZOBACZ LINKĘ!!!! o jeju nie wierze!!!! bomba!

[christiane1990]

O matko! strasznie dawno mnie tu nie było:P Jutro sobie na spokojnie przejże wszystkie wiadomości, ale z tego co zauważyłam to linkaa1987 wstawiła foty i normalnie szczęka opada, oczywiście od razu widać różnice! Kurcze motywuje to jak cholera:rolleye s: Tez bym kiedyś chciała widzieć na sobie taka różnice

A co do mojej "przygody" z M to teraz znowu miałam przerwę od soboty, bo coś się pochorowałam ale już jest lepiej nie wiem czy sie odważe teraz w sobote wejsc na wagę bo się boję co tam zobacze:P ale do odważnych świat należy Ostatnio też było mniej na wadze W sumie w krytycznym momencie w styczniu (!) ważyłam 102, bez M udało mi się schudnąć do ok. 96, i za nic nie potrafiłam przejśc przez te 95 a teraz ostatnio było już 91,9: rolleyes: więc cieszę się jak narazie strasznie 16.12. łosiemnastkę będę mieć to się wybiorę jakiś ciuch wystrzałowy kupić i ma być w mniejszym rozmiarze! Pzdr i życze dalszych sukcesów w odchudzaniu:c mok:

[nancy22]

Witam! Kiedys przypadkiem natknełam się na to forum. Moze i nie przypadkiem bo szukałam opini na temat meridii po przeczytaniu Waszych opini stwierdziłam ze warto spróbować. Lekarz przepisał mi recepte, oczywiście najpierw musiałam przejsc badania, które wyszły bardzo dobrze. przepisał mi czeski odpowiednik- Lindaxa15. Biore juz 5 dzień. Przez pierwsze 2 dni czułam sie świetnie, byłam pełna energii. a teraz.... dopadło mnie jakies przygnębienie, nie wiem czy to skutki uboczne czy po prostu sama się naręciłam. Boję się ze tabletki nie podziałaja na mnie. Mam sporo do zrzucenia, 3 lata temu odchudzałam się dietą kapuściana, efekt 15 kg mniej. oczywiście później w szybkim tempie dopadł mnie efekt jojo... Widze że na forum bardzo się wspieracie... mam nadzieję że dacie mi jakieś rady, bo niektóre z was maja juz za soba sporo kg Aha, chciałam jeszcze zapytać- po jakim czasie zauważyłyście u siebie spadek wagi, oczywiście stosująć meridie?... Będę bardzo wdzięczna za informacje. 3 majcie sie.

[Faficzkowa]

Napisane przez christiane1990

A co do mojej "przygody" z M to teraz znowu miałam przerwę od soboty, bo coś się pochorowałam ale już jest lepiej nie wiem czy sie odważe teraz w sobote wejsc na wagę bo się boję co tam zobacze:P ale do odważnych świat należy Ostatnio też było mniej na wadze W sumie w krytycznym momencie w styczniu (!) ważyłam 102, bez M udało mi się schudnąć do ok. 96, i za nic nie potrafiłam przejśc przez te 95 a teraz ostatnio było już 91,9: rolleyes: więc cieszę się jak narazie strasznie 16.12. łosiemnastkę będę mieć to się wybiorę jakiś ciuch wystrzałowy kupić i ma być w mniejszym rozmiarze! Pzdr i życze dalszych sukcesów w odchudzaniu:c mok:

wow no to u Ciebie też ładny efekt... 91,9 ! super!!!! ważne żeby pilnować swojej diety i nie pozwalać sobie EE TAM NALEŻY MI SIĘ NAGRODA!!! w sumie jeśli chodzi o nagrody nie możemy nagradzać się JEDZENIEM!!! na innym wątku jedna z odchudzających się za każde kilo odkłada sobie chyba 10 funtów jeśli dobrze pamiętam! SUPER sprawa ja bym to od razu wydała więc najlepiej pozwolić sobie np w nagrodę KINO albo jakaś drobna biżuteria...
jak wrócisz z zakupów z tym wystrzałowym ciuchem pochwal się od razu!!! powodzenia


nancy22, witam witam w naszych skromnych progach! fajnie że trafiłaś na mądrego lekarza który najpierw wysłał Cię na badania...
To że miałaś dużo energii to normalne (miałam podobnie 1 dzień a potem już czułam się normalnie czyli brak siły) to że złapałaś jakieś przygnębienie może być skutkiem ubocznym leku... na Twoim miejscu mimo to nie przerywałabym brania Lindaxu ale obserwuj się uważnie, bo depresje mogą występować... jak nie ustąpi to może skontaktuj się z lekarzem?, albo przerwij na kilka dni zobacz czy humor wrócił
Jeśli chodzi o wspieranie to chyba jest to nasz znak rozpoznawczy hahaha oczywiście wspieramy się bo co jak co ale rozumiemy się doskonale bo przechodzimy przez to samo i walczymy o to samo, o zdrowie i piękne ciało
Jeśli chodzi o rady to mam jedną, nie traktuj brania tych tabletek jako dobrego środka odchudzającego w takim sensie że schudniesz bo będziesz po prostu mniej jadła i tyle... najważniejsze jest żeby przy pomocy Meridii, Zelixy czy Lindaxu zmienić nawyki żywieniowe żeby między innymi nie podjadać, jeść mniej a przede wszystkim jeść mądrze!!! bo wtedy nie będzie efektu jojo !
jeśli chodzi spadek wagi to już po pierwszych dniach widziałam efekty na wadze... pierwszy tydzień to u mnie -2kg, ale potem poszło trochę do góry i spada bardzo powoli mimo że mam dietę... ale to zależy od organizmu, najlepiej jest tracić od 0,5-1kg tygodniowo!! tak jest najzdrowiej
mam nadzieję że odpowiedziałam na wszystkie pytania, jak będziesz chciała coś wiedzieć pisz śmiało w miarę możliwości odpowiem i inne dziewczyny z pewnością też
POWODZENIA!

[nancy22]

Faficzkowa Widze ze trafiłam pod dobry adres wystarczyło przelać swoje wątpliwości na forum, poczekać na odpowiedź i efekt już jest, poczułam sie lepiej Tak to jest z tym odchudzaniem, w moim środowisku jest niewiele osób które mnie rozumieja... jedynie rodzina we mnie wierzy. jak po ostatnim odchudzaniu pojawił się efekt jojo, to ludzie których spotykałam na swojej drodze musieli zaznaczac mi na kazdym kroku ze przytyłam itp... to było dla mnie ogromne przezycie... ale cóź zrobić.. trzeba się pozbierac i iść dalej, tymbardziej że teraz mam szanse z Lindaxa15 Zdaje sobie sprawe ze nie wystarczy brac tylko tabletek, one maja mi tylko pomóc a wszystko zalezy ode mnie Już nie podjadam między posiłkami, jem regularnie, nawet moja mama zauważyła ze jem o połowe mniej Nie mam ,,ataków głodu" tak jak kiedys. obiecałam sobie tez ze jak troche schudne i bede wyglądać w miare dobrze w stroju kąpielowym to zaczne chodzic na basen bo na razie musiałabym załozyć taki dla płetwonórków hehe no cóż, na tym kończe i dziękuję za rady. Pozdrawiam

[Faficzkowa]

no to cieszę się że taka mądra z Ciebie babka i nie chcesz tylko teraz schudnąć a potem znowu się objadać...
dobrze że ktoś inny zauważa Twoje zmiany, masz dowód że faktycznie tak jest a nie tylko Ci się wydaje
Dokładnie wszystko zależy od Ciebie! fajnie że masz plany chodzenia na basen ale zanim wciśniesz się w strój kąpielowy może poruszasz się w inny sposób? jakieś spacerki? rowerek stacjonarny? to sprawi że będzie więcej endorfin w Twoim organizmie a więc i humorek lepszy?
a z jakiej wagi teraz startujesz?
powodzenia i pisz o swoich sukcesach

[nancy22]

Oj ta moja waga... trzycyfrowa waże ponad 100kg;/ aż wstyd się przyznać. mam 172cm wzrostu. jestem otyła od dziecka tzn w zerówce zaczełam tyć i tak juz zostało. jako dziecko nie rozumiałam wielu rzeczy i teraz musze ostro pracować nad swoim ,,normalnym'' wygladem. Ale... jak juz wspomniałam ostro się biore za siebie i mam nadzieje ze tym razem mi się uda
Oczywiście ze bede pisac o swoich sukcesach, to mnie będzie jeszcze bardziej motywowało Ciesze się ze znalazłam to forum, bo przynajmniej wiem ze ktoś bedzie mi kibicował Pozdrawiam serdecznie

[christiane1990]

Napisane przez nancy22

Oj ta moja waga... trzycyfrowa waże ponad 100kg;/ aż wstyd się przyznać. mam 172cm wzrostu. jestem otyła od dziecka tzn w zerówce zaczełam tyć i tak juz zostało. jako dziecko nie rozumiałam wielu rzeczy i teraz musze ostro pracować nad swoim ,,normalnym'' wygladem. Ale... jak juz wspomniałam ostro się biore za siebie i mam nadzieje ze tym razem mi się uda
Oczywiście ze bede pisac o swoich sukcesach, to mnie będzie jeszcze bardziej motywowało Ciesze się ze znalazłam to forum, bo przynajmniej wiem ze ktoś bedzie mi kibicował Pozdrawiam serdecznie

Kurcze, jak to przeczytałam, to jakbym czytała o sobie Nie masz się co wstydzić, wszystkie jesteśmy tu po to, aby się pozbyć nadwagi, ja zresztą też startowałam z 3-cyfrowej Wspólnie damy radę trzymaj się

[Faficzkowa]

Napisane przez nancy22

Oj ta moja waga... trzycyfrowa waże ponad 100kg;/ aż wstyd się przyznać. mam 172cm wzrostu. jestem otyła od dziecka tzn w zerówce zaczełam tyć i tak juz zostało. jako dziecko nie rozumiałam wielu rzeczy i teraz musze ostro pracować nad swoim ,,normalnym'' wygladem. Ale... jak juz wspomniałam ostro się biore za siebie i mam nadzieje ze tym razem mi się uda
Oczywiście ze bede pisac o swoich sukcesach, to mnie będzie jeszcze bardziej motywowało Ciesze się ze znalazłam to forum, bo przynajmniej wiem ze ktoś bedzie mi kibicował Pozdrawiam serdecznie

no to faktycznie najwyższa pora żeby się wziąć za siebie!! nie przejmuj się tym ile ważysz! KAŻDA Z NAS MA TUTAJ NADWAGĘ I OTYŁOŚĆ ja np mam otyłość bo jestem niska jedziemy na tym samym wózku! ale dobrze że zdecydowałaś się na walkę! teraz najważniejsze żeby wytrzymać!
To forum mi dużo daje motywuje bo wstyd mi oszukiwać i powiem przyznać się tutaj dziewczynom bo od razu są baciki hihihi ale jak się patrzy na osiągnięcia np Lineczki to od razu jest motor do działania jest będziesz miała chwile zwątpienia pisz zaraz Cię na nowo zmotywujemy!!!
no więc DZIAŁAJ DZIAŁAJ!!!

[linkaa1987]

dziękuję dziewczyny
cieszę się, że coś widać i to dostrzegacie, bo jednak, jak ktoś trzeci zwróci uwagę to człowiekowi lepiej na duszy
Właśnie jem sałatkę, pewnie nie powinnam, bo ma troche szynki wkrojonej i majonezu(wymieszalam z jogurtem, by bylo lzej) ale tez ma kapuste pekinska, papryke zielona i zolta, groszek, czerwona cwbule i makaron. Raz na jakis czas mozna, lepsze to od frytek i hamburgerow chyba nie;p

3mam za Was kochane kciuki, bysmy dalej dawaly rade i nie przestawaly wierzyc, ze waga bedzie spadac dalej !!

[nancy22]

Faficzkowa masz rację, takie ,,baciki" uczą dyscypliny Wczoraj poradziłaś mi spacer- oczywiście skorzystałam z rady i wieczorkiem wybrałam sie w teren Kiedy wróciłam to rzeczywiście humorek mi sie poprawił Wogóle to dzisiaj stanęłam na wage i mam o 1kg mniej (dzisiaj rano wziełam 6 tabletke) także to jeszcze bardziej mnie zmotywowało Właśnie jestem w trakcie sprzatania po malowaniu, mam tyle energii że poprzestawiałam wszystkie meble, myje okna, podłogi. Aż moja mama powiedziała żebym chwilę odpoczeła bo byłam cała mokra hehe stwierdziłam ze to może mój tłuszczyk sie stapia i to dlatego


Linkaa1987 wygladasz wspaniale Nie mogę się napatrzeć, jestes laska na 102 Tak trzymaj!

Christiane1990 już się nie wstydzę pisać o tym ile ważę, bo wiem że mnie rozumiecie najważniejsze jest wsparcie, a tu mam go mnóstwo Dzięki dziewczynki

[Tereskaa]

Napisane przez Faficzkowa

ostatnio Cię tutaj nie było? gdzie byłaś? tęskniłam

Przepraszam i już obiecuję poprawę Miałam małego doła i w sumie nadal mam (nie związanego z jedzeniem), ale będę zaglądać

[Faficzkowa]

Napisane przez linkaa1987

dziękuję dziewczyny
cieszę się, że coś widać i to dostrzegacie, bo jednak, jak ktoś trzeci zwróci uwagę to człowiekowi lepiej na duszy
Właśnie jem sałatkę, pewnie nie powinnam, bo ma troche szynki wkrojonej i majonezu(wymieszalam z jogurtem, by bylo lzej) ale tez ma kapuste pekinska, papryke zielona i zolta, groszek, czerwona cwbule i makaron. Raz na jakis czas mozna, lepsze to od frytek i hamburgerow chyba nie;p

bardzo dobrze czasami można sobie pozwolić, ale potem z pewnością trzeba to odpokutować
ale fajnie że Tobie się udało!!! mm ale taka sałatka jest zgodna z moją dietą (oprócz majonezu chyba?)więc hmmm spróbuję!!!

Napisane przez nancy22

Faficzkowa masz rację, takie ,,baciki" uczą dyscypliny Wczoraj poradziłaś mi spacer- oczywiście skorzystałam z rady i wieczorkiem wybrałam sie w teren Kiedy wróciłam to rzeczywiście humorek mi sie poprawił Wogóle to dzisiaj stanęłam na wage i mam o 1kg mniej (dzisiaj rano wziełam 6 tabletke) także to jeszcze bardziej mnie zmotywowało Właśnie jestem w trakcie sprzatania po malowaniu, mam tyle energii że poprzestawiałam wszystkie meble, myje okna, podłogi. Aż moja mama powiedziała żebym chwilę odpoczeła bo byłam cała mokra hehe stwierdziłam ze to może mój tłuszczyk sie stapia i to dlatego

noooo proszę już pierwsze sukcesy!!! oby tak dalej!

Napisane przez Tereskaa

Przepraszam i już obiecuję poprawę Miałam małego doła i w sumie nadal mam (nie związanego z jedzeniem), ale będę zaglądać

no ja mam taką nadzieję hihihi
oj mam nadzieję że humorek Ci się poprawi a wszystkie problemy szybko rozwiążesz

ah byłam dzisiaj u mojego dentysty.... oj jaki on jest przystojny hahaha co dziwne zawsze panicznie boję się dentystów a po wizycie u niego mam od razu lepszy humor hahahah

jeśli chodzi o wagę to waha się trochę to 78,1 a to 78,3 ale dobrze że nie więcej mam nadzieję że dalej będzie spadać

miłego wieczoru

[aaaaniaaaa]

Cześć dziewczyny, jak postępy Jak na razie nie staję na wagę bo mam miesiączkę i zwijam się z bólu, nie mówiąc o strasznym apetycie wieczorem, po prostu mnie skręca. Mam nadzieję że u Was waga idzie w dół. Pozdrawiam życząc powodzenia

[Candy Killer]

Linka wariacieeee najwieksza roznice to ja zobaczylam bokiem jak stoisz ekstra
nooooooooo a ja sie obijam Meridiowo znowu :P:Pcos mnie sie nie chce jej brac teraz:Pida urodziny ( w niedziele) pozniej swieta no to wiecie:P:P

[ivanna]

Cześć dziewczyny, 2 dzień jestem na Meridii. Może coś o mnie... Jestem spod Gdańska, mam 21 lat i niestety nadwagę nic mi nie pomagało, diety których kurczowo się trzymałam, tabletki cud... bo w to nawet nie wierzyłam. Z dobrym nastawieniem na działanie Meridii i wewnętrzną niechęcią do swojego ciała udałam się do dietetyka. Dostałam Meridie oraz spalacz tłuszczu. Do zrzucenia mam ok. 15kg. Obecnie nosze rozmiar 42-44 zależy jaki materiał ciuchów.

Czytając wasze posty zaczynam wierzyć że mi się uda, musi się udać bo tyle przepłakanych nocy za mną, ciagłe podejrzewanie że 3 latni partner z którym jestem odejdzie bo jestem tłusta... Nadwaga psuje mi wszystko a najbardziej moją psychikę.

Mam nadzieje że przygarniecie mnie do swojego grona...

[Tereskaa]

Napisane przez ivanna

Cześć dziewczyny, 2 dzień jestem na Meridii. Może coś o mnie... Jestem spod Gdańska, mam 21 lat i niestety nadwagę nic mi nie pomagało, diety których kurczowo się trzymałam, tabletki cud... bo w to nawet nie wierzyłam. Z dobrym nastawieniem na działanie Meridii i wewnętrzną niechęcią do swojego ciała udałam się do dietetyka. Dostałam Meridie oraz spalacz tłuszczu. Do zrzucenia mam ok. 15kg. Obecnie nosze rozmiar 42-44 zależy jaki materiał ciuchów.

Czytając wasze posty zaczynam wierzyć że mi się uda, musi się udać bo tyle przepłakanych nocy za mną, ciagłe podejrzewanie że 3 latni partner z którym jestem odejdzie bo jestem tłusta... Nadwaga psuje mi wszystko a najbardziej moją psychikę.

Mam nadzieje że przygarniecie mnie do swojego grona...

Witamy w naszym gronie i pewnie dziewczyny się ze mną zgodzą, że życzymy powodzenia

A tak w tajemnicy Ci powiem, może nieco na pocieszenie (szkoda, że nie dla mnie), że moim marzeniem jest wejść w rozmiar 44 Jenyyyy, kiedy to będzie

[ivanna]

Napisane przez Tereskaa

Witamy w naszym gronie i pewnie dziewczyny się ze mną zgodzą, że życzymy powodzenia

A tak w tajemnicy Ci powiem, może nieco na pocieszenie (szkoda, że nie dla mnie), że moim marzeniem jest wejść w rozmiar 44 Jenyyyy, kiedy to będzie

Dziękuje mam nadzieje że NAM się uda... każdej z osobna dojść do wymarzonej wagi i ją utrzymać.

[Tereskaa]

Napisane przez ivanna

Dziękuje mam nadzieje że NAM się uda... każdej z osobna dojść do wymarzonej wagi i ją utrzymać.

I ja dziękuję, obyśmy wszystkie stąd wyszły jako szczupaczki

[ivanna]

Teresko a jak się czułyście i czujecie po M.?? Ja po 2 dniu czuje się dobrze z tym że śpiąca jestem i mam uczucie takiej pustki w żołądku mimo że zjadłam coś wcześniej. Jem 5 posiłków - 3 średnie i 2 przegryzkowe jak to mówie

I mam pytanie odnośnie parówek bo je uwielbiam - można je jeść gotowane bez problemu?? czy tuczą? oczywiście bez ketchupu i majonezu. sama parówka drobiowa?

[ineczka7]

ja na diecie mogłam jeść parówki drobiowe, oczywiście tylko drobiowe i jako dodatek warzywa, taka paróweczka i warzywka i był obiadek.

Ale ja tak średnio lubię parówki, więc było mi wszystko jedno czy będę mogła to jeść

dziwne, że po M jesteś śpiąca, ale to dopiero początek brania, a też każdy reaguje inaczej, ja dostaję kopa energii.
A teraz od kilku dni nie wzięłam tabletki, chciałam zobaczyć czy nadal tak nad sobą panuję i powiem Wam że tak jest, nie jem wszystkiego co widzę ]

[ivanna]

Ja akurat bardzo lubie a dietetyka zapomniałam spytać taka tam byłam przerażona dziękuje ineczko za odpowiedź...

pozatym widze Twój wynik z 77 na 69 gratuluje bo ja też startuje z 78... wynik masz rewelacyjny!

[Tereskaa]

Napisane przez ivanna

Teresko a jak się czułyście i czujecie po M.?? Ja po 2 dniu czuje się dobrze z tym że śpiąca jestem i mam uczucie takiej pustki w żołądku mimo że zjadłam coś wcześniej. Jem 5 posiłków - 3 średnie i 2 przegryzkowe jak to mówie

I mam pytanie odnośnie parówek bo je uwielbiam - można je jeść gotowane bez problemu?? czy tuczą? oczywiście bez ketchupu i majonezu. sama parówka drobiowa?

Ivannko, co do parówek, to ja nie widzę przeciwwskazań nawet z ketchupem Ja kupuję te z Biedronki drobiowe, jest na nich podana kaloryczność Z tego co pamiętam to chyba mają 70 kacl/100 gram, o ile nic nie pokręciłam Sam ketchup jest mało kaloryczny, ale pod warunkiem, że jest bez cukru, sprawdzaj po prostu skład Wiem, że chyba jakiś też w Biedronce nie ma cukru

Jeśli chodzi o samopoczucie po Meridii to moje ogólnie rzecz biorąc nie jest najlepsze Raz czuję się lepiej, raz gorzej, ale ogólnie nie jest tak źle Dopada mnie także senność w ciągu dnia, rano długo śpię. Mam też spadki koncentracji, a czasem wrażenie jakby wszystko działo się poza mną, jakbym była gdzieś zamknięta W związku z tym, że robię kurs na prawo jazdy, to w dniu jazdy nie biorę Meridii, w każdym razie nie przed jazdą. Kiedyś popełniłam ten błąd, to szczerze mówiąc moja reakcja była sporo opóźniona, zdecydowanie za dużo jak na prowadzenie samochodu. Do tego dochodzą zatwardzenia i czasem bóle głowy. Na zatwardzenia ostatnio odkryłam czopki glicerynowe, do kupienia za grosze w aptece Skuteczne i co najważniejsze nie przepuszcza się niczego przeczyszczającego przez przewód pokarmowy, co może ogólnie prowadzić do odwodnienia.

To ja teraz znikam na jazdę, jestem nieco oszołomiona po wczorajszej dawce subitraminy, ale mam nadzieję, że jak umysł poczuje świeże powietrze to się ożywi

Pozdrówka i miłego dzionka

[ivanna]

Szerokiej drodi Teresko i miłego dnia

[nancy22]

Dziewczynki wspomniałyscie o parówkach. Ja najczęsciej na sniadanko własnie je jem, wydaje mi sie ze nie są kaloryczne bo nawet słyszałam że w szpitalu dają jak ktoś na diecie jest. A wiecie jakie jest szpitalne jedzenie Ja np lubię je zjeśc bo przynajmniej to jest jedzenie na ciepło i sie lepiej na żołądku robi a ja jestem juz 7 dzień na diecie i jak już wczoraj wspominałam to schudłam 1kg Także wydaje mi sie ze nie ma jakis przeciwskazań żeby ich nie jeść A jeśli chodzi o samopoczucie to przez pierwsze 2 dni czułam się super, byłam zadowolona, nie łapałam dołów Pózniej jakieś 3 dni byłam strasznie cicha, miałam jakies dziwne mysli- czy wogóle jest sens brania tabletek i czy wogóle poskutkuja... teraz znowu jest ok. Ale mysle że kazda z nas reaguje inaczej, także nie ma co się martwić Aha, a jeśli chodzi o jazdę samochodem to nie mam jakiś opóźnionych reakcji czy cos, ale jak juz pisałam kazda z nas inaczej reaguje.
PS. witam nowe osoby walczące z nadwaga i zycze powodzenia! 3majcie sie!

[Faficzkowa]

Napisane przez ivanna

Czytając wasze posty zaczynam wierzyć że mi się uda, musi się udać bo tyle przepłakanych nocy za mną, ciagłe podejrzewanie że 3 latni partner z którym jestem odejdzie bo jestem tłusta... Nadwaga psuje mi wszystko a najbardziej moją psychikę.

Mam nadzieje że przygarniecie mnie do swojego grona...

DZIEŃŃŃ DOOOO BRYYYY witamy zapraszamy

Napisane przez aaaaniaaaa

Cześć dziewczyny, jak postępy Jak na razie nie staję na wagę bo mam miesiączkę i zwijam się z bólu, nie mówiąc o strasznym apetycie wieczorem, po prostu mnie skręca. Mam nadzieję że u Was waga idzie w dół. Pozdrawiam życząc powodzenia

aloha! skromnie się pochwalę u mnie postępy są po weenedzie głodówkowym (Byłam na uczelni i miało jadłam w sumie jedynie 1 kanapeczkę i jabłko aaa no i 3 kawy ) to spowodowało ruszenie mojej wagi i teraz jakoś powoli leci może takie głodóweczki są dobre?

a jak tam u Ciebie? pisałaś że masz miesiączkę więc waga na pewno nie jest prawidłowa ale tak ogólnie to jak? może w centymetrach coś spadło? chwal się chwal

Napisane przez Candy Killer

Linka wariacieeee najwieksza roznice to ja zobaczylam bokiem jak stoisz ekstra
nooooooooo a ja sie obijam Meridiowo znowu :P:Pcos mnie sie nie chce jej brac teraz:Pida urodziny ( w niedziele) pozniej swieta no to wiecie:P:P

oh ty to z tą meridią wariujesz raz bierzesz raz nie ale może to dobrze
jakbyś tu nie zajrzała albo mnie nie będzie to już STOOO LAAAAT , WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! SAMYCH POGODNYCH DNI I ŻEBY WAGA SPADAŁA NA ŁEB NA SZYJĘ AŻ DO WYMARZONEJ WAGI! :pije my: MIŁEGO ŚWIĘTOWANIA

Napisane przez Tereskaa

Witamy w naszym gronie i pewnie dziewczyny się ze mną zgodzą, że życzymy powodzenia

A tak w tajemnicy Ci powiem, może nieco na pocieszenie (szkoda, że nie dla mnie), że moim marzeniem jest wejść w rozmiar 44 Jenyyyy, kiedy to będzie

Tersko dojdziesz do tego rozmiaru szybciej niż myślisz... a to jaki się rozmiar nosi to przecież nie jest ważnego bo każda ma inną figurkę...
a właśnie to mnie zastanawia bo ja nosiłam w sumie noszę nadal bo jeszcze nie schudłam tyle żeby zmienić rozmiar 44/42 mam może 2 rzeczy 46... a ważyłam te 83kg... a mam koleżankę która jest większa ode mnie, nosi rozmiar normalnie 46 a waży 75kg... zawsze mnie to dziwi...

Napisane przez ivanna

Dziękuje mam nadzieje że NAM się uda... każdej z osobna dojść do wymarzonej wagi i ją utrzymać.

no pewnie że nam się uda a masz jakieś wątpliwości?

Napisane przez ivanna

I mam pytanie odnośnie parówek bo je uwielbiam - można je jeść gotowane bez problemu?? czy tuczą? oczywiście bez ketchupu i majonezu. sama parówka drobiowa?

wiesz z tymi parówkami to jest tak że ludzie mówią różne rzeczy... podobno są tam śmieci... ostatnio słyszałam coś o wymionach, macicach itp... samej nie chce mi się w to wierzyć ale cóż... może 1 paróweczka drobiowa nie ma dużo kalorii ale na pewno 1 na posiłek nie jadasz tylko 1 paróweczki, prawda?
ogólnie przy zdrowych dietach takie paróweczki są odradzane... moja ex dietetyczka też nie polecała, nie wiem jak Twój dietetyk

miłego weekendu

[Tereskaa]

Faficzku kochany masz rację, ten rozmiar zależy też od budowy ciała A także od producenta, rozciągliwości danego materiału itd Ja mam właśnie takie jedne spodnie, które mają na metce rozmiar 42, a wchodzę w nie nosząc rozmiar 52 Jakież to budujące jest

A ja mam +1 kg i @ do tego smutasowo mi się dziś zrobiło, bo byłam u rodziców i poszłam z mamą po zakupy, wybierałyśmy bułeczki dla mamuśki i tatuśka na śniadanko i podszedł do mnie taki stary facet i powiedział; "ja kiedyś też taki gruby byłem, ale jadłem sam czarny chleb i schudłem" Ech Najgorsze jest to, że człowiek już tyle czasu sobie wszystkiego odmawia, a poczułam się jak najgorszy grzesznik i zwyrodnialec Tylko dlatego, że wybierałam bułki, których nawet nie jadłam Ludzie są normalnie wredni

[madzia12g]

Witajcie dziewczyny---u mnie ostatnio coś powoli waga spada ale jednak spada---czuję się fantastycznie bo do coraz wiecej ciuchów wchodze bez problemu-pozdrawiam WAS wszystkie

[christiane1990]

Napisane przez Tereskaa

Faficzku kochany masz rację, ten rozmiar zależy też od budowy ciała A także od producenta, rozciągliwości danego materiału itd Ja mam właśnie takie jedne spodnie, które mają na metce rozmiar 42, a wchodzę w nie nosząc rozmiar 52 Jakież to budujące jest

A ja mam +1 kg i @ do tego smutasowo mi się dziś zrobiło, bo byłam u rodziców i poszłam z mamą po zakupy, wybierałyśmy bułeczki dla mamuśki i tatuśka na śniadanko i podszedł do mnie taki stary facet i powiedział; "ja kiedyś też taki gruby byłem, ale jadłem sam czarny chleb i schudłem" Ech Najgorsze jest to, że człowiek już tyle czasu sobie wszystkiego odmawia, a poczułam się jak najgorszy grzesznik i zwyrodnialec Tylko dlatego, że wybierałam bułki, których nawet nie jadłam Ludzie są normalnie wredni

Oj tak! zgadzam sie;/ niestety tak to życie ułożone... nie najbardziej wkurza, jak chodzę z mamą po targu i co moja mama się pyta o kurtke czy spodnie to słyszę: "no na Pania to będzie ale na córkę za małe" wrrr no ale cóż... A w sklepie czasem też dziwne spojrzenia, jak coś kupuje. ale najśmieszniejsze jest to , ze gdy kupujemy zdrowe rzeczy to ludzie sie dziwią ze takie grube a kupują zdrowe , a jak cos kalorycznego to przeciez normalne, bo gruba
Ale Teresko nic sie nie martw, jak juz bedziemy szczuplutkie to pokażemy, wytrwałości życzę a tym dodatkowy kg się nie przejmuj, pewnie przed @, wiec nie ma sie co denerwować

Napisane przez madzia12g

Witajcie dziewczyny---u mnie ostatnio coś powoli waga spada ale jednak spada---czuję się fantastycznie bo do coraz wiecej ciuchów wchodze bez problemu-pozdrawiam WAS wszystkie

Że powoli, to nieszkodzi, ważne, że spada Gratuluje sukcesów

U mnie -0.8, aż sie sama zdziwiłam bo w zeszłym tygodniu prawie wogole M nie brałam, i nic, kompletnie nic nie ćwiczyłam , wiec i tak sukces

Pozdrawiam i sukcesów życzę

[Tereskaa]

Napisane przez christiane1990

Oj tak! zgadzam sie;/ niestety tak to życie ułożone... nie najbardziej wkurza, jak chodzę z mamą po targu i co moja mama się pyta o kurtke czy spodnie to słyszę: "no na Pania to będzie ale na córkę za małe" wrrr no ale cóż... A w sklepie czasem też dziwne spojrzenia, jak coś kupuje. ale najśmieszniejsze jest to , ze gdy kupujemy zdrowe rzeczy to ludzie sie dziwią ze takie grube a kupują zdrowe , a jak cos kalorycznego to przeciez normalne, bo gruba
Ale Teresko nic sie nie martw, jak juz bedziemy szczuplutkie to pokażemy, wytrwałości życzę a tym dodatkowy kg się nie przejmuj, pewnie przed @, wiec nie ma sie co denerwować

Dziękuję kochana za słowa otuchy A to ja miałam jeszcze taką sytuację jak byłam w lumpku pytać o spodnie dresowe dla babci i tu nagle słyszę "takich dużych rozmiarów nie ma", albo w ogóle jak tylko wchodzę to zdarzy mi się usłyszeć tekst baby dbającej o mój czas, że "na panią to my dziś nic nie mamy", albo "mam takie ładne duże spodnie" Wkurzam się wtedy i nawet gdyby były najśliczniejsze pod słońcem to bym nie wzięła na złość babie A najgorzej jest chyba jak idę z koleżanką przez miasto, a ona mówi żeby wejść do jakiegoś Orsaya czy innego cudactwa, a tam te młode kwoki zaraz tak patrzą z głupim uśmieszkiem :/

No i gratuluję sukcesów Christinko