Praca jako au-pair

[cu.Kinia]

Ja tez dziennie mam jakies 3 godziny i jesli trafisz do wiekszego miasteczka i zagospodarujesz fajnie czas, to nie bedziesz sie nudzila.
Ale moja oklepana historia jest juz znana wszem i wobec, ze ja, dziewcze z miasta wyladowalo na wsi i nic poza jazda na rowerze nie moge tu dla siebie znalezc, a niby daje rady, jak sie nie nudzic...

[kammila]

Mam nadzieje ze tez dam sobie rade jeszcze mam pytanko co do kursu jezykowego.. Ciezko jest sobie tam poradzic (moze glupie pytanie ale na prawde nie mam pojecia jak to wyglada)

[kasia_no87]

Napisane przez cu.Kinia

Bardzo prawdopodobne, ogolnie dzis jestem jakos wrogo nastawiona do wszystkiego tutaj.
A tak mi sie wydaje, bo wyczuwam w jej glosie jakas taka sztucznosc.Wiecie, taka typowa starsza bussinesswoman, ktorej wszyscy musza uslugiwac. Moze po tej akcji z bananem takie mam wrazenie?

Mycha, moge sprawdzic ile to kosztuje mniej wiecej. Kurs taki jak w szkole, tak?

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

http://www.aslsprachen.de/german_all/kursgebuehr.htm tu masz w tabelce nawet dzial ' au pairs ', wzielam ceny w Monachium w pierwszej lepszej szkole, zakladajac, ze bedzie to wieksza miejscowosc i specjalny kurs dla operek.

cu.Kinia no niestety ale to nie jest tak ze wszedzie beda cie zabierac. Musisz sie liczyc z tym ze jednak nie jestes ich rodzina i oni maja prawo gdzies wyjsc sami, bez opiekunki.

Nareszcie weekend, mnie strasznie denerwuje jak moi mi nie dadza kasy w piatek tylko np w sobote. Tak jak dzisiaj, jeszcze nie dostalam i juz na pewno nie dostane A upominac sie nie bede bo to tak glupio...

Sanrioo o ktorej wyjezdzasz? Ciekawe jak Roux, czy da znac dzisiaj?

[cu.Kinia]

Kasia, ja to rozumiem, ale tu chodzi o sam fakt, ze czasami zrobia cos takiego od czapy, ze ja nie wiem, czy oni nie chca, zebym im towarzyszyla, czy co. No, po prostu, samej mi tu jakos tak dziwnie z tym sie pogodzic.

Kamilla, ja sobie daje rade idealnie, ucze sie po angielsku, czasem musze wiecej poczytac w domu, ale jak sie przylozysz, to naprawde widac efekty.

[2018070520180950]

witamy nową duszyczkę

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez mychamycha

Wie ktoś, ile średnio kosztuje kurs językowy w Niemczech? Pilnie potrzebuję.


Kachaaa, świetny avek

dzieki

[mychamycha]

Napisane przez cu.Kinia

http://www.aslsprachen.de/german_all/kursgebuehr.htm tu masz w tabelce nawet dzial ' au pairs ', wzielam ceny w Monachium w pierwszej lepszej szkole, zakladajac, ze bedzie to wieksza miejscowosc i specjalny kurs dla operek.

Dziękuję

[2018070520180950]

mycha jak tam poszukiwania?

[beacia440]

Dziewczynyyyyyyyyy
kompletnie nie wiem co mam robić, mój wyjazd się zbliża wielkimi krokami, a tu mi chłopak mówi, że można jechać do Irlandii na miesiąc do naszych znajomych... nie mówię już o mozliwościach nasz bałtyk czy jakieś jeziora, zalewy , i imprezy i wszystkoooooooo
Im bardziej jest czerwiec tym mocniej wole zostac , a w maju odliczalam dni do wyjazdu....

i kuźwa mać... co robić ?!?!!?!?!? dziewczyny przemówcie mi do rozumu \

mama mi mówi, że jesli jade za pieniedzmi ( trafiłam na milionerów) to powiedziała, że nie warto, że ona mi da gdy będę potrzebowała i jeszcze się w życiu napracuje
jesli jade ze wzgledu na język to mnie wyśle do taty (który mieszka w niemczech ) na jakieś trzy tygodnie na kurs

błagam. bo nie wiem co robić.

[kasia_no87]

Napisane przez beacia440

Dziewczynyyyyyyyyy
kompletnie nie wiem co mam robić, mój wyjazd się zbliża wielkimi krokami, a tu mi chłopak mówi, że można jechać do Irlandii na miesiąc do naszych znajomych... nie mówię już o mozliwościach nasz bałtyk czy jakieś jeziora, zalewy , i imprezy i wszystkoooooooo
Im bardziej jest czerwiec tym mocniej wole zostac , a w maju odliczalam dni do wyjazdu....

i kuźwa mać... co robić ?!?!!?!?!? dziewczyny przemówcie mi do rozumu \

mama mi mówi, że jesli jade za pieniedzmi ( trafiłam na milionerów) to powiedziała, że nie warto, że ona mi da gdy będę potrzebowała i jeszcze się w życiu napracuje
jesli jade ze wzgledu na język to mnie wyśle do taty (który mieszka w niemczech ) na jakieś trzy tygodnie na kurs

błagam. bo nie wiem co robić.

Wybacz, ale to po co ty wogole chcesz jechac? Skoro masz takie watpliwosci.... Taki wyjazd to swietna przygoda ale musisz byc tego pewna. Zeby pozniej nie bylo, ze nagle zechcesz wrocic i zostawisz rodzinke w trudnej sytuacji.

[2018070520180950]

ja bym wyjechala bo zawsze o tym marzylam.

ale jakie sa twoje priorytety to odpowiedz sobie sama.

au pair to NIE jest praca zarobkowa bo to kieszonkowe i nic nie kupisz za nie za bardzo

[beacia440]

chciałam bardzo chciałam jechać, ale im bliżej tym mam więcej wątpliwości. Au-pair w tej rodzinie to praca zarobkowa... bylam tam już przez tydzień, były dni gdy plakałam ze złosci na nich i były dni "fajne" .
U nich nie ma zasad au-pair, jak wstanę o 7 rano tak do 22 jestem bez przerwy na nogach, tam jest problem z pójsciem do toalety, chwilą wytchnienia. Są na prawdę milionerami, i panują tam troche inne zasady.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez Kachaaa

ja bym wyjechala bo zawsze o tym marzylam.

ale jakie sa twoje priorytety to odpowiedz sobie sama.

au pair to NIE jest praca zarobkowa bo to kieszonkowe i nic nie kupisz za nie za bardzo

poprzednia au-pair kupila sobie auto z kiesznkowego ale na prawdę tyrała tam

[kasia_no87]

Napisane przez beacia440

chciałam bardzo chciałam jechać, ale im bliżej tym mam więcej wątpliwości. Au-pair w tej rodzinie to praca zarobkowa... bylam tam już przez tydzień, były dni gdy plakałam ze złosci na nich i były dni "fajne" .
U nich nie ma zasad au-pair, jak wstanę o 7 rano tak do 22 jestem bez przerwy na nogach, tam jest problem z pójsciem do toalety, chwilą wytchnienia. Są na prawdę milionerami, i panują tam troche inne zasady.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------




poprzednia au-pair kupila sobie auto z kiesznkowego ale na prawdę tyrała tam

Ile ci placa i na jak dlugo bys tam miala byc? Moze taka praca moze byc swietna lekcja dla ciebie, ale tez pomysl o tym ze to sa wakacje dla ciebie aby odpoczac czy cos a nie tylko latac od rana do wieczora, ja bym psychicznie i fizycznie nie wytrzymala. Ile byc miala dni wolnego w tygodniu?

[beacia440]

o wolnym w tygodniu nie było żadnej mowy. na moje pytania ile godzin dziennie będę musiała pracować , odpowiedź brzmiała : potrzebujemy kogoś dyspozycyjnego czasowo, nie chcemy się określać, dlatego płacimy więcej

na okres wakacji, czyli po odebraniu świadectwa (2 klasa lo) miałabym jechać, do końca sierpnia

pieniedzy też nie powiedzieli jasno ile dostane, powiedział tylko host że u nich euro to żaden problem, może mi dawać ile chce, jego dzieci mają być tylko bezpieczne

hostka nie pracuje jest caly czas w domu, host pracuje w biurach i robi seminaria w zamku ( zamek - dom w kótrym mieszkają )

jest trójka dzieci.

poprzednie au-pair nie chodziły na kurs, były tam po to by zarabiać, z tego co wiem, (rozmawialam z kuzynką 14letnią tych dzieci ) a gdy odbywały się jakieś zjazdy w tym zamku to i w kuchni nieźle napieprzała. Tylko że ta au-apair, mama ją wyrzuciła z domu i zostawała u nich jak najdłużej , miała ponad 20 lat

dużo negatywnyc rzeczy tu wypisałam, ale podczas mojego tyogdniowego pobytu tam, był tez dzień , gdzie popracowałam troszke i było na prawdę fajnie. więc ciągnie mnie do tej przygody, a z dugiej strony mam 18 lat i w tym momencie wielką kupę w głowie.

[Paulina1988]

mychamycha ja jestem od 11 miesiecy w Monachium, uczeszczam tu do VSH i zalezy jaki kurs Ci pasuje, ja wybieram zawsze te intensywne tzn 5x tyg, cena zalezna jest tez od poziomu im wyzszy tym placisz troche wiecej, ja za moj ostatni kurs ( C1) zaplacilam 288 eur ( trwa okolo 2 miesiace)

[nowinka]

Beacia,ja nie rozumiem..pojechalas tam na tydzien,widzialas jak zyja ale mimo wszystko zgodzilas sie do nich jechac,a teraz nie wiesz czy jechac chociaz wyjazd za pasem..hmm

Kasia pisalysmy niedawno o fajnym kumplu brata mojego podopiecznego:P dzis hostka wysyla mnie z nimi na impreze!i nie wiem czy isc..:P nie jestem jakis wstydniś, ale jaka glupia sytuacja

Byla mowa o konkursie na najlepsza hostke?To ja zglaszam swoja!jest na prawde swietna

Roux coucou!jestes tam?

[kasia_no87]

Napisane przez nowinka

Beacia,ja nie rozumiem..pojechalas tam na tydzien,widzialas jak zyja ale mimo wszystko zgodzilas sie do nich jechac,a teraz nie wiesz czy jechac chociaz wyjazd za pasem..hmm

Kasia pisalysmy niedawno o fajnym kumplu brata mojego podopiecznego:P dzis hostka wysyla mnie z nimi na impreze!i nie wiem czy isc..:P nie jestem jakis wstydniś, ale jaka glupia sytuacja

Byla mowa o konkursie na najlepsza hostke?To ja zglaszam swoja!jest na prawde swietna

Roux coucou!jestes tam?

nowinka idziesz na impreze i bez gadania! zobaczysz, ze bedziesz swietnie sie bawic a i moze poznasz kogos jeszcze lepszego

[beacia440]

no tak, stwierdzilam, ze dam rade, i bedzie fajnie ;/

[nowinka]

nawet jak to dojdzie do skutki to glupio mi bedzie powiedziec,ze nie..chociaz jak mi to hostka zaproponowala to zrobilam wielkie oczy i powiedzialam "nieee nieee" Wydaje mi sie,ze oni mnie maja za dzikusa wiec chyba musze wyjsc temu na przeciw.Glupia sytuacja dlatego,ze ja kompletnie z nimi nie rozmawiam..tzn z tym synemnawet czesc sobie nie mowimy jak sie widzimy..wydaje mi sie,ze on sie troche wstydzi;]

[2018070520180950]

beacia440 ja uwazam ze mialas wiele rodzin do wyboru, nie musialas sie z nimi umawiac tyb bardziej ze wiuedzialas jak tam bedzie
wiec nie rozumiem o co teraz takie halo ze jechac nie chcesz

fakt faktem jak nie chcesz a kasy nie potrzebujesz to lepiej sobie daj spokoj z wyjazdem bo bedziesz odliczac tylko dni do powrotu wiec sie zostan tu...

Napisane przez nowinka

Beacia,ja nie rozumiem..pojechalas tam na tydzien,widzialas jak zyja ale mimo wszystko zgodzilas sie do nich jechac,a teraz nie wiesz czy jechac chociaz wyjazd za pasem..hmm

Kasia pisalysmy niedawno o fajnym kumplu brata mojego podopiecznego:P dzis hostka wysyla mnie z nimi na impreze!i nie wiem czy isc..:P nie jestem jakis wstydniś, ale jaka glupia sytuacja

Byla mowa o konkursie na najlepsza hostke?To ja zglaszam swoja!jest na prawde swietna

Roux coucou!jestes tam?

MASZ ISC!!

Napisane przez nowinka

nawet jak to dojdzie do skutki to glupio mi bedzie powiedziec,ze nie..chociaz jak mi to hostka zaproponowala to zrobilam wielkie oczy i powiedzialam "nieee nieee" Wydaje mi sie,ze oni mnie maja za dzikusa wiec chyba musze wyjsc temu na przeciw.Glupia sytuacja dlatego,ze ja kompletnie z nimi nie rozmawiam..tzn z tym synemnawet czesc sobie nie mowimy jak sie widzimy..wydaje mi sie,ze on sie troche wstydzi;]

to zaczniecie rozmawiac wreszcie
idz i zdaj nam relacje

[moniaaaaaaa86]

Napisane przez kammila

Mam nadzieje ze tez dam sobie rade jeszcze mam pytanko co do kursu jezykowego.. Ciezko jest sobie tam poradzic (moze glupie pytanie ale na prawde nie mam pojecia jak to wyglada)

ja nie jestem do konca au pair... ale mieszkam niedaleko kolonii i zawsze moge wyskoczyc z toba na jakas kawunie

[2018070520180950]

jak to nie do konca au pair jestes?

[kasia_no87]

Napisane przez Kachaaa

jak to nie do konca au pair jestes?

moze niania?

[2018070520180950]

no moze tak

[elfik5]

Napisane przez mychamycha

Wie ktoś, ile średnio kosztuje kurs językowy w Niemczech? Pilnie potrzebuję.


Kachaaa, świetny avek

To zalez od poziomu kursu i czestotliwosci zajec. Ja np. za B1/3x tyg. placlam ze znizka dla Au-Pair (musisz wziac ze soba umowe) placilam 126 euro/sem. a za B2/2x tyg. chyba 60 euro/ sem. tez ze znizka.

Napisane przez kammila

Mam nadzieje ze tez dam sobie rade jeszcze mam pytanko co do kursu jezykowego.. Ciezko jest sobie tam poradzic (moze glupie pytanie ale na prawde nie mam pojecia jak to wyglada)

W jakim sensie "ciezko sobie poradzic"? Wybierasz poziom kursu odp. Twoim u miejetnosciom jez. Poza tym, najprawdopodobniej zrobia Ci test spr. lub okresla Twoje umiejetnoci na podst. rozmowy i przydziela Cie do odp. grupy.

Napisane przez moniaaaaaaa86

ja nie jestem do konca au pair... ale mieszkam niedaleko kolonii i zawsze moge wyskoczyc z toba na jakas kawunie

monia, cyz dobrzye pamietam, ze bylas operka a potem po studiach wrocilas do niem. z chlopakiem i pracujesz obecnie jako opiekunka do dzieci? Jesli tak, to bede miala do Cibie kilka pyt.

[roux666]

Au pairki moje,
nie mam sił nawet pisac...
skopiuje Wam, co napisałam w innym wątku (związki z obcokrajowcami)

uwaga, zaczynam opowiadac:
wpadłam na lotnisko na 10 min przed koncem odprawy- z jezykiem na brodzie, pani mi mowi ze lot mam...nie o 10.20 ale...o...13.30 co oznacza, ze 16.15 bede w Paryżu, a ok 17 to S. ma koncert. załamałam sie. dzwonie do niego i mowie, ze bede pozniej, czy wyjdzie po mnie.
a on mowi....ze spozni sie na koncert.
napisał mi smsa jak mam trafic na dworzec z lotniska. pozniej dzwonił, ale ja juz bylam tak zmeczona i zestresowana i zdołowana....ze w koncu sie na tej odprawie poryczałam. juz nie mogłam odbierac tych jego telefonów i słuchac "im so sorry..".
Przyleciałam do Paryza...o 18. dodatkowe opoznienia jakies. przygody mialam z autobusami...ale w koncu dotarłam na dworzec. siadłam na ziemi. z kawą. zapaliłam papierosa i sobie mylse "co ja tu do cholery robie". i znowu w ryk. i nawet kilka razy myslalam ze S. widze...;/ pozniej długie 11 godzin w pociagu, dotarłam na miejscu. cakly czas chodze i mi sie ryczec chce, ale hosci zagaduja wypytuja, dzieci chca sie bawic...eeh.
a ten dupek nawet nie zadzwonił/ napisał, czy dotarłam cało na miejsce.


wiec tak zaczeło sie moje au pairowanie w tym roku(

[cu.Kinia]

Roux, wspolczucia. Oby teraz zajmowanie dziecmi jakos pozwolilo Ci od tego odetchnac. Co za czlowiek, pff. Mi bylo smutno, jak nie moglam sobie poradzic z jednym autobusem, wyobrazam sobie, co musialas przezywac.

Beacia, a co do Twojej rodzinki, to ja bym probowala. Mowia jasno, ze daja duzo kasy, ale chca osobe dyspozycyjna. Cos Cie tam ciagnelo, jesli sie zgodzilas. Sprobuj, to tylko 2 miesiace ( tak, miesiace to tylko, teraz to widze, jak tu jestem ). Ja bym wolala chyba tak spedzic wakacje, niz tak samo nudno, jak przez ostatnie lata. Skoro poprzednia kupila sobie samochod, to moze warto zaryzykowac? Ja jestem troche lasa na kase i mysle, ze zdecydowalabym sie. Miejmz juz za przyklad ten samochod. Dla mnie to rzecz wymarzona i jakbym miala prawko, to z zamknietymi oczami bym jechala.
Sprawdz tylko milion rayz, czy sa wiarygodni, bo to mieszkanie w zamku nadal zbyt bajecznie mi sie widzi.

[2018070520180950]

Napisane przez roux666

Au pairki moje,
nie mam sił nawet pisac...
skopiuje Wam, co napisałam w innym wątku (związki z obcokrajowcami)

uwaga, zaczynam opowiadac:
wpadłam na lotnisko na 10 min przed koncem odprawy- z jezykiem na brodzie, pani mi mowi ze lot mam...nie o 10.20 ale...o...13.30 co oznacza, ze 16.15 bede w Paryżu, a ok 17 to S. ma koncert. załamałam sie. dzwonie do niego i mowie, ze bede pozniej, czy wyjdzie po mnie.
a on mowi....ze spozni sie na koncert.
napisał mi smsa jak mam trafic na dworzec z lotniska. pozniej dzwonił, ale ja juz bylam tak zmeczona i zestresowana i zdołowana....ze w koncu sie na tej odprawie poryczałam. juz nie mogłam odbierac tych jego telefonów i słuchac "im so sorry..".
Przyleciałam do Paryza...o 18. dodatkowe opoznienia jakies. przygody mialam z autobusami...ale w koncu dotarłam na dworzec. siadłam na ziemi. z kawą. zapaliłam papierosa i sobie mylse "co ja tu do cholery robie". i znowu w ryk. i nawet kilka razy myslalam ze S. widze...;/ pozniej długie 11 godzin w pociagu, dotarłam na miejscu. cakly czas chodze i mi sie ryczec chce, ale hosci zagaduja wypytuja, dzieci chca sie bawic...eeh.
a ten dupek nawet nie zadzwonił/ napisał, czy dotarłam cało na miejsce.

wiec tak zaczeło sie moje au pairowanie w tym roku(

och jej

[roux666]

caly moj pobyt tutaj stracił sens przez tego dupka

[beacia440]

nie apropos zamku, bylam tam przez tydzień i to jest zamek. domowy zamek. ;P
ile godzin dziennie pracujecie ?????

[mychamycha]

Napisane przez Kachaaa

mycha jak tam poszukiwania?

Średnio.... Jakoś zadna rodzina mnie specjalnie nie zadowala...

Napisane przez Paulina1988

mychamycha ja jestem od 11 miesiecy w Monachium, uczeszczam tu do VSH i zalezy jaki kurs Ci pasuje, ja wybieram zawsze te intensywne tzn 5x tyg, cena zalezna jest tez od poziomu im wyzszy tym placisz troche wiecej, ja za moj ostatni kurs ( C1) zaplacilam 288 eur ( trwa okolo 2 miesiace)

Czyli zapłaciłaś za cały kurs 288 eur i po tym miałaś już certyfikat? To są caluśkie koszty?