Byłe tableciary plotkary II

[Nikita_Wawa]

Napisane przez emi22

aha no mam nadzieje ze bedzie wsio oki
z szwagierka tez wkoncu jak nie brała lekarstw jej nie dozwolonych i kontaktowała sie z lekarzem powinno wsio oki byc
no a twojej mamie sie nie dziwie jesli ja bym nie wiedziała tez bym tak zareagowała

No usmiałam sie jak mama mi to powiedziała , czasem tak stajemy na podjazd sąsiada bo kurde tyle aut sie nazjezdza ze nie ma gdzie stanąć a za parking płacić 170zł to nam sie nie uśmiecha

[emi22]

Napisane przez Nikita_Wawa

No usmiałam sie jak mama mi to powiedziała , czasem tak stajemy na podjazd sąsiada bo kurde tyle aut sie nazjezdza ze nie ma gdzie stanąć a za parking płacić 170zł to nam sie nie uśmiecha

o matko takie ceny sa??!! szok jak dla mnie

[Nikita_Wawa]

Napisane przez emi22

o matko takie ceny sa??!! szok jak dla mnie

Emi to warszawa więc to normalka
a my dzis na obiadek mielismy naleśniki z serem odgrzewane na masełku

[emi22]

Napisane przez Nikita_Wawa

Emi to warszawa więc to normalka
a my dzis na obiadek mielismy naleśniki z serem odgrzewane na masełku

no ja miałam rybke i kartofelki
oki ja ide małego kapac bede później

[Pomidora]

Napisane przez Nikita_Wawa

To jest wypowiedz Joli na odchowalni

Wpadłam na chwile do domu odpoczac. Z Alą jest moja mama. Od wczoraj wreszcie się coś zaczeło dziac. Codzinnie małą myję i mam do tego warunki. Karmię ja sztucznym mlekiem. ZObaczymy jaka bedzie reakcja. Waga stoi w miejscu i dziecko nic nie przybywa.
Ala jest bladziutka i wychudzona. Straszny widok. Ja popadam w depresję. Sama ze sobą sobie nie radze i często dzieckiem opiekują się pielegniarki.
Czasami mam takie straszne myśli, ze az się ich boję.

Dziękuję za ciepłe słowa i prosze o modlitwę.

O rany Dziedna Jolka Będziemy się modlić za małą, mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.

Napisane przez Nikita_Wawa

Emi, jak sie Ala urodziła 02.01.2008. to była zdrowa i wyszły terminowo ze szpitala i było oki, Jola ja karmiła a teraz sama nie wiem co się stało, czy to jkis wirus jest czy co. Badzmy dobrej mysli ze wyjdzie z tego mała Ala i ze Jolineczka nie popadnie w depresje. A moja szwagierka tez chorowała a jest w 7tc mam nadzieje ze z dzidzia wszystko oki.
A tak z innej beczki, moja mama dzis wychodziła do naszego autka i patrzy na parking a tu samochodu nie ma i normalnie zawału mało nie dostała, a my zjechalismy na podjazd do garażu sąsiada bo nie było wczoraj gdzie stanąć

Dziwnie to życie się toczy, wszystko niby w porządku a tu taka straszna rzecz. Ale mam nadzieję, że lekarze dowiedzą się o co chodzi i mała wkrótce z mamą będzie mogła do domu wrócić.

A ty Kasiu tak mamy nie strasz. Ale musiała mieć minę

[Nikita_Wawa]

Napisane przez emi22

no ja miałam rybke i kartofelki
oki ja ide małego kapac bede później

To miłej kapieli dla Kacperka ja tez mykam

[zgadnij_MS]

Emi przyjemnej kapieli synka
Pomidorko a kiedy idziecie na "Lejdis"?? Czy juz byliscie??

Zrobilam sobie kolacyjke i odpoczywam

[Pomidora]

Jeszcze nie bylismy i nie idziemy, bo znaleźliśmy coś lepszego W sobotę idziemy do kina na "Pokutę". Na szczęście P. lubi tak jak ja filmy kostiumowe (oczywiście poza zwykłymi rzeźniami dla facetów). A ja uwielbiam klimat lat wojennych taki, jaki panuje w tym filmie

[zgadnij_MS]

Hmmmm mam ochote sprzatac koszmarnie mi sie mysli, jak wiem, ze kilka kartek lezynie tak jak powinno i o jeden talerz za duzo stoi na stole hmmmmmmmmmm biore sie za porzadki Akurat bede miala spokoj na weekend i bede mogla sie spokojnie uczyc

[Pomidora]

Napisane przez zgadnij_MS

Hmmmm mam ochote sprzatac koszmarnie mi sie mysli, jak wiem, ze kilka kartek lezynie tak jak powinno i o jeden talerz za duzo stoi na stole hmmmmmmmmmm biore sie za porzadki Akurat bede miala spokoj na weekend i bede mogla sie spokojnie uczyc

To miłego sprzątania Marcelinko. Ja już mam posprzątane, świeży obrusik na stole, teraz paznokcie maluję

[zgadnij_MS]

Maseczki, malowanie paznokci zostawie na pozniej, ale cos czuje ze padne ze zmeczenia i juz nic mi sie nie bedzie chcialo, ale za to czusciutko i pachnaco bedzie

[Pomidora]

Napisane przez zgadnij_MS

Maseczki, malowanie paznokci zostawie na pozniej, ale cos czuje ze padne ze zmeczenia i juz nic mi sie nie bedzie chcialo, ale za to czusciutko i pachnaco bedzie

Ja już pomalowałam pazurki i siedzę i nic nie robię Nastawiam się zpsychicznie na jutrzejszą wizytę u teściów, ale coś mi nastawianie nie wychodzi pozytywnie

[cerisecerise]

Napisane przez zgadnij_MS

Hmmmm mam ochote sprzatac koszmarnie mi sie mysli, jak wiem, ze kilka kartek lezynie tak jak powinno i o jeden talerz za duzo stoi na stole hmmmmmmmmmm biore sie za porzadki Akurat bede miala spokoj na weekend i bede mogla sie spokojnie uczyc

boze mnie sie nie chce sprzatc strasznie. ale jutro wroce rano z nocki to pospie sobie z a. do 12 bo on tez ma wolne, a potem zagonie go do prania a sama posprzatam
szczegolnie ze 13.02 przylatuja moi rodzice. dzieki bogu spia w hotelu, ale i tak musismy sie jakos ogranac

[cerisecerise]

Napisane przez Pomidora

Ja już pomalowałam pazurki i siedzę i nic nie robię Nastawiam się zpsychicznie na jutrzejszą wizytę u teściów, ale coś mi nastawianie nie wychodzi pozytywnie

kasienka az tak masz na pienku z tesciami?
ja nawet nie znam moje przyszlej tesciowej, bo ona w pl my sie tutaj pozanlismy, a poza tym moj jakos nie ciagnie zebym poznala matke nalogowa alkoholiczke. ehh, czasem nie wiem tez co mam powiedziec, zrobic. no bo ile tak mozna ciagnac?

[Pomidora]

Napisane przez cerisecerise

kasienka az tak masz na pienku z tesciami?
ja nawet nie znam moje przyszlej tesciowej, bo ona w pl my sie tutaj pozanlismy, a poza tym moj jakos nie ciagnie zebym poznala matke nalogowa alkoholiczke. ehh, czasem nie wiem tez co mam powiedziec, zrobic. no bo ile tak mozna ciagnac?

No mam bardzo na pieńku z teściami Zamienili nasze przygotowania do ślubu w piekło, z którego szybko chciałam się uwolnić. Teściowa jest wiecznie uśmiechającą się wiedźmą, która wbija z uśmiechem na ustach szpileczki. Są niesłowni, nie możemy na nich nigdy liczyć. A najgorsze jest to jak różnie traktują swoje dzieci. P. nie dostał od nich praktycznie nic, a drugi syn mieszkanie, remont, na auto mu teraz dają... Szlag mnie trafia jak myślę, że jednemu dają wszystko a drugiemu nic. Ale kiedy potrzebują pomocy w czymś, to dzwonią do P., który mieszka w innym mieście, a nie do swojego drugiego synusia, który mieszka 10 min. drogi od nich No, to się wygadałam
A jeżeli A. nie chce, żebyś poznała jego matkę to chyba tylko o matce świadczy. Może nie warto naciskać?

[cerisecerise]

kiedys slyszalam takie historie, o nierownym traktowaniu. a najgorsze ze p. pewnie jak miedzy mlotem a kowadlem sie czuje. no bo to w koncu rodzice. a matka ktora jest toksyczna to chyba najgorszy typ czlowieka.
wiesz, nie dam ci rady bo do tej pory moje kontakty z matkami moich partnerow byly na poziomie, uwielbialy mnie, chyba bardziej niz ich synowie :P
ale tak sobie mysle, ze moze czasem kto mieczem wojuje ten od miecza ginie?

[Pomidora]

Napisane przez cerisecerise

kiedys slyszalam takie historie, o nierownym traktowaniu. a najgorsze ze p. pewnie jak miedzy mlotem a kowadlem sie czuje. no bo to w koncu rodzice. a matka ktora jest toksyczna to chyba najgorszy typ czlowieka.
wiesz, nie dam ci rady bo do tej pory moje kontakty z matkami moich partnerow byly na poziomie, uwielbialy mnie, chyba bardziej niz ich synowie :P
ale tak sobie mysle, ze moze czasem kto mieczem wojuje ten od miecza ginie?

Oj Julka, to nawet nie o radę chodzi. Po prostu tak jest i nic nie da się zrobić. Od pięciu lat próbowałam być miła, coś zrobić. I miła jestem nadal bo tak jestem wychowana, ale wizytu u nich to dla mnie katorga. Ale jest tak jak piszesz, kto mieczem wojuje od miecza ginie. P. sam zauważa, jacy sa jego rodzice i nawet dzwonić mu się do nich nie chce

[Ray]

dziekuje dziewczyny za mile slowa o brzusiu hehe co do rozmiaru xxl no ciezko uwierzyc ale moze feket duzego brzucha dale wizualnie mniejsza pupe hehe... generalnie teraz puchne troche cala wiec to tez moze byc to..

mezatka widze po awatarze ze wloski obcielas ale slabo cos widac... moze jakies inne fotki masz?

a ja jestem wykonczona i ide do lozka nachodzilam sie ale kupilam posciel i torbe dla dzidzi i mam skurcze caly dzien co chwile ale niebolesne to pewnie te na niby chodz mimo wszystko klade sie zeby ich nie rozbujac

nikita nie wiedzialam ze u jolineczki tak zle szok... kurcze a co tej malej jest??? moze jakis wirus teraz podlapala...

[cerisecerise]

przynajmniej stoi po twojej stronie.

a ja latam w gatkach, probuje sie ubrac, slucham radia zet i nic dzis nie jadlam, bo licze na to , ze kucharz zostawil jakies dobre rzeczy dla mnie w pracy. wczoraj bylo rewelacujne curry

a, no i obiecuje sobie ze jutro pojde pobiegac. jakos tak mi biust opadl...cholera, majta mi sie!!

[emi22]

Napisane przez cerisecerise

kasienka az tak masz na pienku z tesciami?
ja nawet nie znam moje przyszlej tesciowej, bo ona w pl my sie tutaj pozanlismy, a poza tym moj jakos nie ciagnie zebym poznala matke nalogowa alkoholiczke. ehh, czasem nie wiem tez co mam powiedziec, zrobic. no bo ile tak mozna ciagnac?

ja swojej tesciowej tez nie trawie nie pije za to pali ale jest hmm... znerwicowana cały czas sapie jak sie zmeczy albo zdenerwuje stapa z nogi na noge co mnie rez wkurzano a jej rozmowa konczy sie na pieskach albo modzie na sukces no i wchodzi w najmniej odpowiednich momentach z banalnie głupimi pytaniami czasem jest dobrze a czasem tak mnie irytuje ze głowa mała a szkopół w tym ze ja jej nie trawie a ona mnie uwielbia

[zgadnij_MS]

Emi to nie jest tak zle, skoro Cie uwielbia nie narzekalabym na Toim miejscu
Pomidorko z tym nie rownym traktowaniem dzieci juz CI kidys pisalam, cale tego nie czaje... Chociaz po soim bracie sie przekonalam, ze jak rowno staraliby sie rodzice dzielic cokolwiek to i tak sa zgrzyty ;/

Ja tam czasami ludzie nie kumam... Jedni narzekaja, ze tesciowe na chama sie zwalaja na chate itd. inni, ze wcale ich nie odwiedzaja, nie dzownia itd i wez badz tu czlowieku madry jak to jest z tymi tesciowymi Ja swoja mam hoho daleko, dzwonic nnie potrafi wiec nie narzekam

[Pomidora]

Napisane przez cerisecerise

przynajmniej stoi po twojej stronie.

a ja latam w gatkach, probuje sie ubrac, slucham radia zet i nic dzis nie jadlam, bo licze na to , ze kucharz zostawil jakies dobre rzeczy dla mnie w pracy. wczoraj bylo rewelacujne curry

a, no i obiecuje sobie ze jutro pojde pobiegac. jakos tak mi biust opadl...cholera, majta mi sie!!

To go zbieraj i do góry podnoś Nie pozwól, żeby się majtał

Jest po mojej stronie, ale ile nerwów mnie to kosztowało, żeby mu wytłumaczyć, że mąż powinien stać po stronie żony, a nie matki

[Pomidora]

Napisane przez zgadnij_MS

Emi to nie jest tak zle, skoro Cie uwielbia nie narzekalabym na Toim miejscu
Pomidorko z tym nie rownym traktowaniem dzieci juz CI kidys pisalam, cale tego nie czaje... Chociaz po soim bracie sie przekonalam, ze jak rowno staraliby sie rodzice dzielic cokolwiek to i tak sa zgrzyty ;/

Ja tam czasami ludzie nie kumam... Jedni narzekaja, ze tesciowe na chama sie zwalaja na chate itd. inni, ze wcale ich nie odwiedzaja, nie dzownia itd i wez badz tu czlowieku madry jak to jest z tymi tesciowymi Ja swoja mam hoho daleko, dzwonic nnie potrafi wiec nie narzekam

Ja nie narzekam, jak są daleko Jak to twoja teściowa dzwonić nie potrafi

[emi22]

Napisane przez zgadnij_MS

Emi to nie jest tak zle, skoro Cie uwielbia nie narzekalabym na Toim miejscu
Pomidorko z tym nie rownym traktowaniem dzieci juz CI kidys pisalam, cale tego nie czaje... Chociaz po soim bracie sie przekonalam, ze jak rowno staraliby sie rodzice dzielic cokolwiek to i tak sa zgrzyty ;/

Ja tam czasami ludzie nie kumam... Jedni narzekaja, ze tesciowe na chama sie zwalaja na chate itd. inni, ze wcale ich nie odwiedzaja, nie dzownia itd i wez badz tu czlowieku madry jak to jest z tymi tesciowymi Ja swoja mam hoho daleko, dzwonic nnie potrafi wiec nie narzekam

wiesz zazdroszcze bo ja sie przy niej skrepowana czuje niby mi nic nie zabrania wziasc i wogule ale samo to ze spi za sciana i np słyszy jak sie kochamy z pio albo rozmawiamy mnie wyprowadza z równowagi a najlepsze ze ona nigdzie nie wychodzi całymi dniami siedzi przed tv i oglada te głupie seriale i nawet sie nie da nic obejzec co sie chce a na dodatek co ugotuje to sie psu na bude nie zda za przeproszeniem bo zawsze [przypala i wogule nie dobre a no i pomine to ze u niej obiead jest o 10 rano!!!!a to mnie juz całkiem dobija
zazdroszcze ci takiej tesciowej daaaaaalllleeeekkkkooooo od ciebie!!!!

[emi22]

Napisane przez Pomidora

To go zbieraj i do góry podnoś Nie pozwól, żeby się majtał

Jest po mojej stronie, ale ile nerwów mnie to kosztowało, żeby mu wytłumaczyć, że mąż powinien stać po stronie żony, a nie matki

no mój nie da tego sobie przetłumaczyc i zawsze jest jak chce od niej isc w diabły ze on dwóch domów nie utrzyma a matka wiecznie zyc nie bedzie no i on sam został bo jego brat calkiem ja olał

[cerisecerise]

dobra kochane, trzymta sie, lece do pracy

[Pomidora]

Napisane przez emi22

no mój nie da tego sobie przetłumaczyc i zawsze jest jak chce od niej isc w diabły ze on dwóch domów nie utrzyma a matka wiecznie zyc nie bedzie no i on sam został bo jego brat calkiem ja olał

Wiecznie może nie, ale jeszcze sporo pewnie zostało. W tym czasie można uwić sobie gnazdko samemu, wychować dzieci tak jak się chce, a nie pod okiem teściowej. A matka nie ma swoich dochodów? On musi ją utrzymywać?

Napisane przez cerisecerise

dobra kochane, trzymta sie, lece do pracy

Miłej pracy Julka

[zgadnij_MS]

Julia zycze milej pracki

Pomidorko odebrac potrafi, ale gorzej z zadzwonieniem, trzeba wykrecic za nia poza tym ona chacie z tego co mi czasami J. opowiada to jej czesciej nie ma jak jest wiec odpada ten problem co u Emi, gdzie tesciowa siedzi, siedzi i siedzi

Emi, ale nie musicie u niego rozmawiac zasze mozecie na spacerek wyjsc, do kawiarnii a co do kochania sie moze ona lubi posluchac, jak to sie robi w XXI wieku

U mnie jest bardziej tak, ze to ja jestem do mamy przywiazana bardziej i to J. musialby mnie przekonywac, ze juz dorosla jestem on juz swoja rodzinke "opuscil" i nie zwraca na nich uwagi...

[emi22]

Napisane przez Pomidora

Wiecznie może nie, ale jeszcze sporo pewnie zostało. W tym czasie można uwić sobie gnazdko samemu, wychować dzieci tak jak się chce, a nie pod okiem teściowej. A matka nie ma swoich dochodów? On musi ją utrzymywać?



Miłej pracy Julka

no własnie ona ma jakas emeryture która jej starcza na bodajze debet w banku a ja chce isc na swoje czuc sie swobodnie tam gdzie mieszkam a nie zeby mi ktos perfidnie na rece patrzył co i jak robie jeszcze pranie tylko w soboty moze byc właczane bo po co w tyg a ja np potrzebuje miec czyste rzeczy... no i jeszcze nie nawidze jak pierze moja bielizne w rekach wdedy to mnie całkiem juz szlak trafia!!:baba : i mów pio zeby jej powiedział ze ma tego nie robic a on ze sama mam powiedziec i tak w kółko.... no i sie z nim kłóce o to ale i tak jej tego nie powie;/

[emi22]

Napisane przez zgadnij_MS

Julia zycze milej pracki

Pomidorko odebrac potrafi, ale gorzej z zadzwonieniem, trzeba wykrecic za nia poza tym ona chacie z tego co mi czasami J. opowiada to jej czesciej nie ma jak jest wiec odpada ten problem co u Emi, gdzie tesciowa siedzi, siedzi i siedzi

Emi, ale nie musicie u niego rozmawiac zasze mozecie na spacerek wyjsc, do kawiarnii a co do kochania sie moze ona lubi posluchac, jak to sie robi w XXI wieku

U mnie jest bardziej tak, ze to ja jestem do mamy przywiazana bardziej i to J. musialby mnie przekonywac, ze juz dorosla jestem on juz swoja rodzinke "opuscil" i nie zwraca na nich uwagi...

heh u nas kawiarni nie ma sa ale jakies 30 km od nas a nie zawsze na spacerek mozna wyjsc jak pada a chce sie poprzytulac np no i mały z nia nie zostanie a co do kochania wiesz ja sie tylko skupiam wtedy na tym czy ona słucha i czy to wszystko nie za mocno słychac zero przyjemnosci przez takiego babsztyla