izotek

[makeupola]

Ja jak poszła do derm kończąc ostatnie opakowanie to powiedziała że da mi jeszcze jedno (30 tabletek po 20mg) bo skoro wyskoczył mi półtora tygodnia temu pryszcz to jeszcze doleczymy :/ ale przyjmę w sumie nie wiele więcej niż te 120mg/kg. 170mg/kg to już mi się coś dużo wydaje

[Saphire_Blue]

Napisane przez makeupola

Ja jak poszła do derm kończąc ostatnie opakowanie to powiedziała że da mi jeszcze jedno (30 tabletek po 20mg) bo skoro wyskoczył mi półtora tygodnia temu pryszcz to jeszcze doleczymy :/ ale przyjmę w sumie nie wiele więcej niż te 120mg/kg. 170mg/kg to już mi się coś dużo wydaje

Mi do tej pory tylko wyskoczyło coś na czole małego, ale bardziej obstawiam że to potówka, znikło praktycznie w ciągu jednego dnia. I ogólnie nie wiem czemu ale czoło mnie czasem swędzi, nie jest zaczerwienione ani nic na nim nie wyskakuje. A przyjmę jakoś 175 mg, no chyba, że derma mi na ostatni miesiąc zmniejszy dawkę, w co wątpię.

[makeupola]

Mi właśnie zmniejszyła na ostatni miesiąc... bo brała 40mg dziennie a w ostatnim biore 20

[Asiaaa95]

Ja tez będę miała zmniejszaną dawkę na koniec. Powiem Wam ze od jutra kończę piąty miesiąc leczenia i zaczynam kolejne opakowania (kuracja do lipca) i juz w tym piatym miesiącu Akne dał mi w dupe, blizny nadal zaostrzone, ale juz kij z tym... Skóra coraz bardziej sucha, przy ziewaniu tak piecze mnie skóra wokół ust ze masakra. Teraz to jestem pewna że im dłużej trwa leczenie, tym bardziej "bombarduje" skórę wysuszeniem i niezdolnoscia do szybkiego gojenia. Jeszcze trzy miesiące wytrzymam, a potem pod koniec myślę że jak się dawkę obniży to trochę odpuści.

[Saphire_Blue]

Napisane przez Asiaaa95

Ja tez będę miała zmniejszaną dawkę na koniec. Powiem Wam ze od jutra kończę piąty miesiąc leczenia i zaczynam kolejne opakowania (kuracja do lipca) i juz w tym piatym miesiącu Akne dał mi w dupe, blizny nadal zaostrzone, ale juz kij z tym... Skóra coraz bardziej sucha, przy ziewaniu tak piecze mnie skóra wokół ust ze masakra. Teraz to jestem pewna że im dłużej trwa leczenie, tym bardziej "bombarduje" skórę wysuszeniem i niezdolnoscia do szybkiego gojenia. Jeszcze trzy miesiące wytrzymam, a potem pod koniec myślę że jak się dawkę obniży to trochę odpuści.

U mnie aż tak źle nie było, tzn. blizny się wyostrzyły też, skóra bardziej wysycha dopiero teraz, wokół ust to od początku piekło, ale teraz zaczęły się zdzierać i pękać, tak że krew mi się potrafi polać ;/ dlatego mam zawsze przy sobie maść z Ziaji albo balsam z Uriage, bo tylko to działa u mnie, pomadki to autentycznie mogłabym aktualnie wywalić. Ledwo co zmyję rano skórę micelem to muszę nakładać krem pod oczy, bo skóra tam wręcz się roluje ze ściągnięcia i boli - nie wiem czy to kwestia tego, że mi się skończył krem pod oczy i przeszłam na inny czy co innego ;/ Nos mi teraz tak wysechł, że wygląda gorzej niż jakby się go tarło chusteczką w czasie przeziębienia ;/ A najgorsze jest zaczerwienienie skóry, jakbym się poparzyła ;/ Resztę mogę jakoś znieść. Byle do przodu.

[Asiaaa95]

Napisane przez Saphire_Blue

U mnie aż tak źle nie było, tzn. blizny się wyostrzyły też, skóra bardziej wysycha dopiero teraz, wokół ust to od początku piekło, ale teraz zaczęły się zdzierać i pękać, tak że krew mi się potrafi polać ;/ dlatego mam zawsze przy sobie maść z Ziaji albo balsam z Uriage, bo tylko to działa u mnie, pomadki to autentycznie mogłabym aktualnie wywalić. Ledwo co zmyję rano skórę micelem to muszę nakładać krem pod oczy, bo skóra tam wręcz się roluje ze ściągnięcia i boli - nie wiem czy to kwestia tego, że mi się skończył krem pod oczy i przeszłam na inny czy co innego ;/ Nos mi teraz tak wysechł, że wygląda gorzej niż jakby się go tarło chusteczką w czasie przeziębienia ;/ A najgorsze jest zaczerwienienie skóry, jakbym się poparzyła ;/ Resztę mogę jakoś znieść. Byle do przodu.

Byle wyleczyć to co trzeba, dokładnie. Jeszcze te kilka miesięcy przeżyjemy

[shini]

Ostatnio jestem mega przemęczona, tzn. cały czas jestem, ale znowu się nasiliło. Wczoraj spałam z 15 godzin Wiem, że to akurat nie wina Izo (nie jedynie), bo mi Cital od ponad dwóch lat funduje takie funkcjonowanie, ale Izo chyba nasila Ale przynajmniej dzisiaj cały dzień byłam na chodzie Zasnęłam nawet wczoraj w makijażu, co mi się mega rzadko zdarza i kiedyś miałabym po takiej "zbrodni" mega niespodzianki a teraz nic Czasem coś mi tak wyskoczy, ale rzadko. Obiecałam sobie, że nic już nie będę wyciskać, bo mega blizny teraz zostają jak się cokolwiek rozdrapie ;/ W ogóle te co mam mi się wyostrzyły i są mega czerwone, dzisiaj położyłam sobie maseczkę z czerwonej glinki i ładnie mi uspokoiła cerę Skóra mnie wszędzie swędzi, ratuje się balsamem lipidowym z Flosleka, szczerze mi się nie chce smarować, ale jak już swędzi to muszę Nawet na dekolt nakładam czasem, na szczęście mnie nie zapycha. Krostki na dupsku trochę zeszły i na udach, w ogóle już nie drapię twarzy i dekoltu to tam drapię teraz i mam nogi w czerwonych śladach, weźcie mnie normalnie Dzisiaj trochę poćwiczyłam nawet, jak rozciągałam tak mocniej rękę to mi tak chrupnęło, że myślałam, że odpada Wieczorami jest najgorzej, chodzę do łazienki aż zgarbiona

[Cytrynusia]

Jestem wnerwiona. Zaczelam uzywac nowego kremu i filtra. Dzisisj sie budze z niespodzianką. I pytanie po czym mnie wysypało? Grrrrrr!!!!

[Agatha2003]

Napisane przez Saphire_Blue

A jak byłaś u niej ostatnio to co mówiła? Tylko, że skończysz pudełko i do widzenia?

Wypisała mi receptę na 90 kaps (zawsze było 60 ) i pow że na tym już skończymy. Zawsze mówiła, że widzimy się za miesiąc, czy tam dwa jak dała dwie recepty a w lutym już nic...
Wczoraj wycisnęłam pozostałości tej kaszki, zdezynfekowałam i od razy naniosłam grubą warstwę maści cynkowej i jest ok rano nałożyłam korektor z oriflame, ten dwukolorowy i mam nadzieje że jakoś podgoi tą skóre. Do czasu wizyty będą tylko takie rytuały urządzać, w sensie smarowanie, bez wyciskania

aaa i widze że nie jestem sama z tym 170 mg/kg, aczkolwiek uważam że zakładanie od razu na pierwszych wizytach jaką dawkę się weźmie jest nie na miejscu. Moim zdaniem derm na każdej wizycie powinna dokładnie zobaczyć skórę i wtedy zdecydować czy dalej brać akne czy izo. Oczywiście tak co nie bedzie mniej jak 120 mg/kg. U mnie się wydawało że kuracja pójdzie szybko, ale trzeba było zwiększyć przez wspomnianą kaszkę.

[Saphire_Blue]

Napisane przez shini

Ostatnio jestem mega przemęczona, tzn. cały czas jestem, ale znowu się nasiliło. Wczoraj spałam z 15 godzin Wiem, że to akurat nie wina Izo (nie jedynie), bo mi Cital od ponad dwóch lat funduje takie funkcjonowanie, ale Izo chyba nasila Ale przynajmniej dzisiaj cały dzień byłam na chodzie Zasnęłam nawet wczoraj w makijażu, co mi się mega rzadko zdarza i kiedyś miałabym po takiej "zbrodni" mega niespodzianki a teraz nic Czasem coś mi tak wyskoczy, ale rzadko. Obiecałam sobie, że nic już nie będę wyciskać, bo mega blizny teraz zostają jak się cokolwiek rozdrapie ;/ W ogóle te co mam mi się wyostrzyły i są mega czerwone, dzisiaj położyłam sobie maseczkę z czerwonej glinki i ładnie mi uspokoiła cerę Skóra mnie wszędzie swędzi, ratuje się balsamem lipidowym z Flosleka, szczerze mi się nie chce smarować, ale jak już swędzi to muszę Nawet na dekolt nakładam czasem, na szczęście mnie nie zapycha. Krostki na dupsku trochę zeszły i na udach, w ogóle już nie drapię twarzy i dekoltu to tam drapię teraz i mam nogi w czerwonych śladach, weźcie mnie normalnie Dzisiaj trochę poćwiczyłam nawet, jak rozciągałam tak mocniej rękę to mi tak chrupnęło, że myślałam, że odpada Wieczorami jest najgorzej, chodzę do łazienki aż zgarbiona

Wszystkie leki psych. na ogół usypiają. Po Citalu ja wgl się tak śmiesznie czułam i mnie tak szarpało w brzuchu jak przy skoku adrenaliny. Ale Akne powoduje u mnie ewidentnie senność, rozkojarzenie. No lepiej nie wyciskać. Dopiero przy kuracji się odzwyczaiłam.

Napisane przez Agatha2003

Wypisała mi receptę na 90 kaps (zawsze było 60 ) i pow że na tym już skończymy. Zawsze mówiła, że widzimy się za miesiąc, czy tam dwa jak dała dwie recepty a w lutym już nic...
Wczoraj wycisnęłam pozostałości tej kaszki, zdezynfekowałam i od razy naniosłam grubą warstwę maści cynkowej i jest ok rano nałożyłam korektor z oriflame, ten dwukolorowy i mam nadzieje że jakoś podgoi tą skóre. Do czasu wizyty będą tylko takie rytuały urządzać, w sensie smarowanie, bez wyciskania

aaa i widze że nie jestem sama z tym 170 mg/kg, aczkolwiek uważam że zakładanie od razu na pierwszych wizytach jaką dawkę się weźmie jest nie na miejscu. Moim zdaniem derm na każdej wizycie powinna dokładnie zobaczyć skórę i wtedy zdecydować czy dalej brać akne czy izo. Oczywiście tak co nie bedzie mniej jak 120 mg/kg. U mnie się wydawało że kuracja pójdzie szybko, ale trzeba było zwiększyć przez wspomnianą kaszkę.

Moja mi wypisywała po jednej recepcie i kontrole mam co miesiąc, tylko nie zawsze badania krwi. Co lekarz to faktycznie inna wizja. I w sumie powiedziała na początku że kuracja tak od 4-8 miesięcy ale zależy od efektów, potrzeb i tolerancji organizmu i tak. I oficjalnie dopiero w zeszłym miesiącu powiedziała że jeszcze 3 miesiące.

I jak u Ciebie wygląda ten korektor przy Izo? Moje kamuflaże z Kryolana nie nadają się do suchej skóry(widać je) i wolałam kupić jakiś płynny zielony korektor niż sztyft.

[Agatha2003]

Napisane przez Saphire_Blue

Moja mi wypisywała po jednej recepcie i kontrole mam co miesiąc, tylko nie zawsze badania krwi. Co lekarz to faktycznie inna wizja. I w sumie powiedziała na początku że kuracja tak od 4-8 miesięcy ale zależy od efektów, potrzeb i tolerancji organizmu i tak. I oficjalnie dopiero w zeszłym miesiącu powiedziała że jeszcze 3 miesiące.

I jak u Ciebie wygląda ten korektor przy Izo? Moje kamuflaże z Kryolana nie nadają się do suchej skóry(widać je) i wolałam kupić jakiś płynny zielony korektor niż sztyft.

Mi pow na pierwszej wizycie że aż takie masakry nie mam, więc myśli że kilka tygodni i będzie po kuracji. Wizyty miałam przez pierwsze 3 miesiące co miesiąc, w październiku wypisała 2 recepty, więc wizyta w grudniu, następnie na kolejne 2 miesiące czyli wizyta w lutym, no i potem dała receptę na 90 kaps i pow, że na tym kończymy z lekiem. Badanie kazała mi zrobić przed kuracją (wtedy jeszcze nie wiedziałam co mi wgl przepisze), a potem po miesiącu. Sama od siebie zrobiłam sobie potem jeszcze z dwa razy badania, hormony też przy okazji zbadałam.

Ja mam ten korektor w sztyfcie, jedna strona zielona (chyba to jest z olejkiem herbacianym), a druga strona kryjąca. Najpierw po umyciu skóry nałożyłam Nivea Soft, potem poszło Bambino z tlenkiem cynku na usta więc rozsmarowałam też na te wczoraj wyciskane miejsce. Potem korektor- delikatnie zieleń, a potem strona kryjąca i minimalnie wklepałam. Minęły już ponad dwie godziny i nie ma strupków czy ogólnie suchego miejsca. Najlepsze jest to że jakoś nigdy nie byłam przekonana do tego korektora-wydawał mi się za ciemny, ale zaczyna mi się podobać W czasie kuracji przy wysypie sprawdzał się u mnie korektor w płynie z Bell, niby jest pod oczy ale ja i tak się bardzo rzadko maluje jakoś specjalnie, więc tak go zużywam :P

[Asiaaa95]

Mo

Napisane przez Cytrynusia

Jestem wnerwiona. Zaczelam uzywac nowego kremu i filtra. Dzisisj sie budze z niespodzianką. I pytanie po czym mnie wysypało? Grrrrrr!!!!

Spokojnie, ja jak smarowalam skórę kilka dni Alantanem to tez w końcu się po paru dniach zbuntowala i wyskoczyly trzy małe krostki w tym miejscu. W moim przypadku skóra ma mimo wszystko tendencje do zapychania, nawet podczas brania Aknenorminu. Ja to jednak mogę używać wyłącznie Cicalfate, jedyny krem który mnie nie zapycha i nie alergizuje...
PS. Pięknie się łuszczę na linii żuchwy i przy ustach. Nie są to płaty skóry, ale takie zbielone obszary z małymi suchymi skorkami, których jest multum. Jak potre to choćby się mąka sypała ;-) ale dobrze, niech się ten naskórek zluszcza i wygładza, bo chyba o to poniekąd chodzi... Szkoda że te blizny się tak nie łuszczą, szybciej bym się ich może pozbyła... Nie smaruję tak czy siak niczym, bo większego dyskomfortu mi to nie sprawia. A jak już to tylko Cicalfate, serio, nie wiem dlaczego ale niczemu innemu po prostu nie ufam.

[shini]

Dziewczyny a powiedzcie mi czy jak unikam słońca to grubsza warstwa- niestety mam co zakrywać podkładu konkretnie Toleriane Teint LRP z SPF 25 wystarczy? Nigdy nie używałam filtrów i jakoś nie ciągnie mnie do nich kompletnie, wolę swoje łagodzące kremiki.

[red80]

Biorę czwarte opakowanie izoteku i mam bardzo popękane kąciki ust. Co poradzicie? Jeden kącik już leczę drugi tydzień... bezskutecznie.

Kiedy pryszcze przestały Was męczyć?

[Asiaaa95]

Napisane przez shini

Dziewczyny a powiedzcie mi czy jak unikam słońca to grubsza warstwa- niestety mam co zakrywać podkładu konkretnie Toleriane Teint LRP z SPF 25 wystarczy? Nigdy nie używałam filtrów i jakoś nie ciągnie mnie do nich kompletnie, wolę swoje łagodzące kremiki.

Ja używam Double Wear'a (SPF 10) zmieszanego z Dermablendem Vichy (SPF 35) i mi to wystarcza, jestem blada jak ściana. Nie używam filtrów i jakoś nigdy nie mam zamiaru Myślę, że u Ciebie tez powinien wystarczyć sam podkład, zwłaszcza, że zaznaczylas, że nie nakladasz cienkiej warstwy a grubszą.

[kuba199489]

Witajcie dziś mija trzeci dzień odkąd łykam Axotret i pomimo dość małej wiedzy p. dermatolog dotyczącej izotretynoiny (o czym pisałem w innym wątku) zdecydowałem się na kuracje,chociaż nie wiem jak to będzie w wakacje,ponieważ prawdopodobnie wyjeżdżam do Włoch do pracy,ale ktoś tu wspomniał,że można zmniejszyć dawke do minimum i jakoś to przetrwać, więc jest nadzieja..chociaż dermatolog chce przerwać na ten okres kuracje. Pewnie zapisze się na wizytę do innego lekarza jeszcze


Piszę znowu, ponieważ potrzebuje jakiegoś kremu na podrażnienia i przede wszystkim na zaczerwienioną skórę twarzy. Na razie nic się nie dzieję,nawet łojotok trochę mi się zwiększył minimalnie,ale właśnie dziś zauważyłem zaczerwienienie i cera głównie policzki są bardziej czerwone i "dużo cieplejsze" niż zazwyczaj. Dlatego chciałbym już wcześniej się w coś takiego zaopatrzyć,jak problem jeszcze bardziej się nasili.

[Asiaaa95]

Napisane przez red80

Biorę czwarte opakowanie izoteku i mam bardzo popękane kąciki ust. Co poradzicie? Jeden kącik już leczę drugi tydzień... bezskutecznie.

Kiedy pryszcze przestały Was męczyć?

Miałam ten sam problem, popękane kąciki i w dodatku zajady na obu stronach na raz. Smarowalam usta i te kąciki Tisanem w sloiczku i Alantanem, miesiąc uparcie siedziały i uprzykszaly życie, a po miesiącu nagle jak ręką odjął... Może dlatego że kilka razy dotknelam je patyczkiem nasączonym olejkiem z drzewa herbacianego?

[Saphire_Blue]

Napisane przez shini

Dziewczyny a powiedzcie mi czy jak unikam słońca to grubsza warstwa- niestety mam co zakrywać podkładu konkretnie Toleriane Teint LRP z SPF 25 wystarczy? Nigdy nie używałam filtrów i jakoś nie ciągnie mnie do nich kompletnie, wolę swoje łagodzące kremiki.

Wystarczy nawet jak nałożysz cienką warstwę Toleriane o ile unikasz słońca. Zanim zaczęłam z retinoidami nigdy mi się nawet nie chciało myśleć o dodatkowym filtrze na twarz i nigdy nie miałam przebarwień ani nic, a nakładałam podkłady typu dermablend.

Napisane przez red80

Biorę czwarte opakowanie izoteku i mam bardzo popękane kąciki ust. Co poradzicie? Jeden kącik już leczę drugi tydzień... bezskutecznie.

Kiedy pryszcze przestały Was męczyć?

Mi pęknięcia zniknęły w tydzień po Linomagu, ale stosowanym regularnie. A najlepiej wygładza maść regenerująca oliwkowa z Ziaji, wystarczy cienka warstwa parę razy dziennie i usta mają się w miarę ok, plus można tą maść stosować też na inne miejsca(łokcie, nos itp.). 2 w kolejności balsam z Uriage, ale on jest już troszkę droższy od Ziaji,a z niej jestem bardziej zadowolona.

Masz na myśli wysyp czy wypryski ogólnie? Mi wyskakiwać przestało wszystko już tak naprawdę po ok. 1,5-2 miesięcy brania, zostały tylko jakieś pojedyncze zmiany, które się dosyć szybko wygoiły. Mam też 2 paskudne blizny od początku kuracji, które brałam cały czas za uporczywe, niechcące zejść gule. Ostatnio tylko mi coś tam na czole wyskoczyło(pisałam gdzieś tam wyżej o tym) ale zeszło szybciutko samo.

[Burza_1994]

Ja tak nie wiem, czy ta grubsza warstwa starczy.
Osobiście używam filtru ziaja wersja matująca SPF 50+ gruba warstwa podkładu z filtrem(mam co zakrywać)+ grubsza warstwa pudru do zmatowienia filtru(bambusowy z filtrem ok. 25-30).
Jak nigdy nie miałam większego problemu z zaczerwienieniem, tak teraz, jak wyjdę na 10-15 minut i świeci intensywnie słońce, mam czerwoną twarz przez dłuższy czas. I do tego bardzo mnie pali.
Uważam, że nie ma co z filtrami przesadzać, ale na ten okres wiosna-lato zainwestowałabym w SPF 50.

Ps. Przebarwienia mogą wyjść dopiero po kilku tygodniach/miesiącach/latach

[shini]

Widziałam, że kilka z Was miało Dermablend, jak się sprawdził? Pytam zwłaszcza o wersję płynną, czaję się na niego, ale póki co pozostaję wierna Toleriane Teint Niestety kurczę TT się bardzo ściera, na niego nakładam troszkę pudru sypkiego z Yves Rocher, teraz się nie świecę więc wystarczy troszkę. Ale i tak muszę poprawiać w ciągu dnia. Kiedyś kupiłam na promocji chyba -40% w SP puder utrwalający (taki biały, sypki) Dermablend i chciałam nim przedłużać trwałość Toleriana, ale mega mi nie podpasował i poleciał na wymianę po chyba dwóch czy trzech próbach. Nakładałam zgodnie z instrukcją, twarz była tak zmatowiona, że szok, wręcz nienaturalnie, jakaś taka wysuszona, źle się z nim czułam i moja skóra wyraźnie też go nie zaakceptowała. Już wtedy brałam Izo, może za czasów, gdy świeciłam się po kilku chwilach od umycia paszczy by się lepiej sprawdził nie wiem. Puder mnie zraził, ale czasem zastanawiam się czy podkład jest wart wypróbowania czy lepiej zostać przy Toleriane Teint?

[Asiaaa95]

Napisane przez shini

Widziałam, że kilka z Was miało Dermablend, jak się sprawdził? Pytam zwłaszcza o wersję płynną, czaję się na niego, ale póki co pozostaję wierna Toleriane Teint Niestety kurczę TT się bardzo ściera, na niego nakładam troszkę pudru sypkiego z Yves Rocher, teraz się nie świecę więc wystarczy troszkę. Ale i tak muszę poprawiać w ciągu dnia. Kiedyś kupiłam na promocji chyba -40% w SP puder utrwalający (taki biały, sypki) Dermablend i chciałam nim przedłużać trwałość Toleriana, ale mega mi nie podpasował i poleciał na wymianę po chyba dwóch czy trzech próbach. Nakładałam zgodnie z instrukcją, twarz była tak zmatowiona, że szok, wręcz nienaturalnie, jakaś taka wysuszona, źle się z nim czułam i moja skóra wyraźnie też go nie zaakceptowała. Już wtedy brałam Izo, może za czasów, gdy świeciłam się po kilku chwilach od umycia paszczy by się lepiej sprawdził nie wiem. Puder mnie zraził, ale czasem zastanawiam się czy podkład jest wart wypróbowania czy lepiej zostać przy Toleriane Teint?

Ja używam Dermablendu i jestem zadowolona. Nie ściera się jakoś bardzo, w połączeniu z ociupiną Double Wear'a trwałość jest bardzo zadowalająca. No i nie znam lepiej kryjącego podkładu.

[meowww]

Napisane przez shini

Widziałam, że kilka z Was miało Dermablend, jak się sprawdził? Pytam zwłaszcza o wersję płynną, czaję się na niego, ale póki co pozostaję wierna Toleriane Teint Niestety kurczę TT się bardzo ściera, na niego nakładam troszkę pudru sypkiego z Yves Rocher, teraz się nie świecę więc wystarczy troszkę. Ale i tak muszę poprawiać w ciągu dnia. Kiedyś kupiłam na promocji chyba -40% w SP puder utrwalający (taki biały, sypki) Dermablend i chciałam nim przedłużać trwałość Toleriana, ale mega mi nie podpasował i poleciał na wymianę po chyba dwóch czy trzech próbach. Nakładałam zgodnie z instrukcją, twarz była tak zmatowiona, że szok, wręcz nienaturalnie, jakaś taka wysuszona, źle się z nim czułam i moja skóra wyraźnie też go nie zaakceptowała. Już wtedy brałam Izo, może za czasów, gdy świeciłam się po kilku chwilach od umycia paszczy by się lepiej sprawdził nie wiem. Puder mnie zraził, ale czasem zastanawiam się czy podkład jest wart wypróbowania czy lepiej zostać przy Toleriane Teint?

O ktorym Dermablend piszecie? Tym oryginalnym czy tym z Vichy?

[Asiaaa95]

Napisane przez meowww

O ktorym Dermablend piszecie? Tym oryginalnym czy tym z Vichy?

A oryginalny to nie z Vichy?

[meowww]

Napisane przez Asiaaa95

A oryginalny to nie z Vichy?

Vichy ma swoj podklad o nazwie Dermablend, ale istnieje tez firma Dermablend Professional, nie powiazana z Vichy. Mam na mysli http://www.dermablend.com/our-brand-heritage

[Asiaaa95]

Napisane przez meowww

Vichy ma swoj podklad o nazwie Dermablend, ale istnieje tez firma Dermablend Professional, nie powiazana z Vichy. Mam na mysli http://www.dermablend.com/our-brand-heritage

Aaa, nawet nie wiedziałam... Ja używam Dermablendu od Vichy, tego korygującego do twarzy w formie fluidu (nie kompakt).

[meowww]

Napisane przez Asiaaa95

Aaa, nawet nie wiedziałam... Ja używam Dermablendu od Vichy, tego korygującego do twarzy w formie fluidu (nie kompakt).

Ja uzywam YSL Fusion Ink, ale ostatnio jest dla mnie troche 'za suchy', wiec rozgladam sie za czyms innym.

[shini]

Napisane przez Asiaaa95

Ja używam Dermablendu i jestem zadowolona. Nie ściera się jakoś bardzo, w połączeniu z ociupiną Double Wear'a trwałość jest bardzo zadowalająca. No i nie znam lepiej kryjącego podkładu.

Kurczę to może się skuszę kiedyś A puder fixujący z Dermablend miałaś, ten o którym pisałam- jeśli nie to czymś utrwalasz jeszcze ten podkład? A i ostatnie pytanko- używałaś kiedykolwiek Toleriane Teint, pytam, bo chcę wiedzieć czy masz porównanie krycia i ścierania Dermablendu z TT Bo jak kupię i mi nie przypasi to znowu będę musiał wymieniać Na pewno poczekam na jakąś promocję -40 % w SP żeby kupić

[Saphire_Blue]

Napisane przez shini

Widziałam, że kilka z Was miało Dermablend, jak się sprawdził? Pytam zwłaszcza o wersję płynną, czaję się na niego, ale póki co pozostaję wierna Toleriane Teint Niestety kurczę TT się bardzo ściera, na niego nakładam troszkę pudru sypkiego z Yves Rocher, teraz się nie świecę więc wystarczy troszkę. Ale i tak muszę poprawiać w ciągu dnia. Kiedyś kupiłam na promocji chyba -40% w SP puder utrwalający (taki biały, sypki) Dermablend i chciałam nim przedłużać trwałość Toleriana, ale mega mi nie podpasował i poleciał na wymianę po chyba dwóch czy trzech próbach. Nakładałam zgodnie z instrukcją, twarz była tak zmatowiona, że szok, wręcz nienaturalnie, jakaś taka wysuszona, źle się z nim czułam i moja skóra wyraźnie też go nie zaakceptowała. Już wtedy brałam Izo, może za czasów, gdy świeciłam się po kilku chwilach od umycia paszczy by się lepiej sprawdził nie wiem. Puder mnie zraził, ale czasem zastanawiam się czy podkład jest wart wypróbowania czy lepiej zostać przy Toleriane Teint?

Używam tego sypkiego też z Yves, ten z Vichy zbyt nachalny mat, aż taki sztuczny. W sumie mogę śmiało porównać Toleriane Teint i Dermablend. Wydaje mi się że TT jest nieco lżejszy i mniej kryjący niż Vichy, no i mniej podkreśla suche skórki. Ale oba są super i oba polecam.

Napisane przez meowww

O ktorym Dermablend piszecie? Tym oryginalnym czy tym z Vichy?

Raczej o Vichy. Dermablend ciężko tu dorwać. Choć jest mega 😃

Napisane przez shini

Kurczę to może się skuszę kiedyś A puder fixujący z Dermablend miałaś, ten o którym pisałam- jeśli nie to czymś utrwalasz jeszcze ten podkład? A i ostatnie pytanko- używałaś kiedykolwiek Toleriane Teint, pytam, bo chcę wiedzieć czy masz porównanie krycia i ścierania Dermablendu z TT Bo jak kupię i mi nie przypasi to znowu będę musiał wymieniać Na pewno poczekam na jakąś promocję -40 % w SP żeby kupić

Oba potrafią w końcu się zetrzeć.


A apropo podkładów to dzisiaj autentycznie zbieram szczękę z podłogi. Użyłam na próbę Rimmel Lasting Finish Nude. Ten nowy w tubce. Wygląda świetnie. Nie spodziewałam się że jakiś podkład raz że tyle wytrzyma na mojej brodzie to jeszcze na nosie mimo tarcia chustką. Nawet się nie odbił na chusteczce ani nie rozmył jak mi łzy pociekły. A myślałam że to cc z Bourjois jest super. Jak jutro wytrzyma w klimie to idę kupić 😃

[Asiaaa95]

Napisane przez shini

Kurczę to może się skuszę kiedyś A puder fixujący z Dermablend miałaś, ten o którym pisałam- jeśli nie to czymś utrwalasz jeszcze ten podkład? A i ostatnie pytanko- używałaś kiedykolwiek Toleriane Teint, pytam, bo chcę wiedzieć czy masz porównanie krycia i ścierania Dermablendu z TT Bo jak kupię i mi nie przypasi to znowu będę musiał wymieniać Na pewno poczekam na jakąś promocję -40 % w SP żeby kupić

Utrwalam sypkim ryżowym Anti-Shine od Kryolanu ;-) Nie mam porównania z TT ale nawet jak kiedyś w aptece mazialam i porownywalam na ręce to Dermablend krycie miał na duży plus w porównaniu do TT

[red80]

Dziekuje za odpowiedz dziewczyny
Dzisiaj w aptece nabylam krem na zajady (widzialam jego reklame w tv, w aptece mi polecono), alantan z mocznikiem i specjalne witaminy na zajady... brrr paskudztwo uciazliwe-oby szybko zniknelo. I w dodatku na oku w zeszlym tygodniu zrobil mi sie jeczmien... ach ten izotek