Misz Masz,czyli wszystkie o wszystkim :) - część VIII

[marcia1003]

Napisane przez 88Ekaterina88

Sioko zrobi co będzie uważała za stosowne, bo my i tak na serio to nie wiemy co się między nimi dzieje. Może już nie chce tego ciągnać? Może posmakowało jej studencie życie ?

Wiecie jaka jest prawdziwa miłość?
Dziś poszłam zapalić znicza do dziadka tż. Tż wcale go nie znał, bo ten zginął tragicznie pod ziemią na kopalni mając jakoś z 30 lat. Osierocił dwójkę synów i zostawił żonę- babcię tż. I co ? Ta postanowiła już z nikim się nie wiązać i sama wychowała synów, a teraz cieszy się z wnuków i czeka na następnych. I to się nazywa miłość, bo ja np. bym umarła razem z tż jakby teraz zginął, a babcia podniosła się i dalej radziła sobie z problemami.
Ja zawsze znajdę czas dla tż, a czasami jak mu sie nie chce przyjechac po pracy do mnie to go nmawiam na tą kawę chociaż.
Ale tak jak mówię, sioko zrobi to co będzie chciała i tyle.

Uwazasz ze prawdziwa milosc polega na tym ze jak kobieta zostaje wdowa i potem nie wiaze sie z zadnym mezczyzną to jest milosc bo jest mu nie wiem wierna ?


Moja mama przed moim tata tez miała męza. Umarł bardzo młodo. Moja mama miala wtedy 25 lat. Tez wychowywała moje siostry sama ( jedna miala 3lata druga 6). Po prawie 10latach poznała mojego tate. Zaopiekowal sie nia i moimi siostrami. Potem urodzilam sie ja. I co to juz nie jest milosc? Moi rodzice kochaja sie. Nawet sie nie klocą..

[blue_mysecka]

ja jakos sobie nie wyobrazam ze mielibysmy sie z Tż rozstać tylko dlatego, ze nie ma czasu sie spotykac.... jakos zawsze przeciez mozna sie zorganizowac tak ze czas sie znajdzie

a co do tego co napisala katerina... mnie sie nie wydaje ze jesli zona zostaje wdową to prawdziwa miłośc do zmarłego meza jest jak ona juz z nikim sie nie zwiaze.... kochali sie, on zmarł, ale to nie znaczy ze ona juz nikogo innego nie moze pokochac

[Insomnia89]

Ja nei zgadzam sie z Kateriną w kwestii tego, ze jak jeden z partnerów umrze, to drugi ma być sam do końca życia. Miłości nie da się tam zmierzyć. Czas leczy rany. Po jakimś czasie, po kilku-kilunastu latach jestemy gotowi na nową miłość moim zdaniem. Ja gdybym umarła, nie miałabym nic przeciwko temu, żeby TŻ założył nową rodznę i był szczęśliwy. Lepiej by było, gdyby poszedł do klasztoru czy całą resztę swego zcyia spędził opłakując mnie? Kiedyś żal mija i trzeba się pogodzić z odejściem kochanej osoby. Czasem tak bardzo kochamy, że nie pozwalamy jej odejść. Ta dusza jest nieszczęśliwa, bo ciągle związana z nami i nie może odejść w spokoju... nie można nikogo tak zatrzymać

[klaudens]

a ja bym sie chetnie wypowiedziała , ale ide na cmentarz, rodzice porposili zeby tż z nami poszedł, bo on tutaj u nas w trojmiescie nie ma rodziny , dlatego go zabieramy pozniej wpada do nas obiad..bo jego mama woli alkohol niż zrobic obiad ..

[88Ekaterina88]

Napisane przez marcia1003

Uwazasz ze prawdziwa milosc polega na tym ze jak kobieta zostaje wdowa i potem nie wiaze sie z zadnym mezczyzną to jest milosc bo jest mu nie wiem wierna ?


Moja mama przed moim tata tez miała męza. Umarł bardzo młodo. Moja mama miala wtedy 25 lat. Tez wychowywała moje siostry sama ( jedna miala 3lata druga 6). Po prawie 10latach poznała mojego tate. Zaopiekowal sie nia i moimi siostrami. Potem urodzilam sie ja. I co to juz nie jest milosc? Moi rodzice kochaja sie. Nawet sie nie klocą..

Jezeli kobieta ciągle kocha swojego już nie żyjącego męza i nie wyobraża sobie zycia z innym to tak

A jeśli twoja mama znalazła drugiego tak wspaniałego człowieka to gratuluję jej. Bo nie wszystkie mają takie szczęście i nie każda się na takie coś decyduje.

A ja sobie spadam na wyżerkę
Trza troszku podjeść po obiadku
I tż zawita za jakiś czas

Do wieczorka potworka

[marcia1003]

Owszem to jest wybor indywidulany. Ale nie mowi sie w ten sposob ze wielka milosc to ta pierwsza, bo ja wiem ze moja mama jest duzo szczęśliwsza z moim tatą niż z tamtym choc i tak go kochała ..

[88Ekaterina88]

nie powiedziałam, że pierwsza

[marcia1003]

tŻ przyjedzie ulzylo mi bo juz myślałam ze bedzie samotny dzien...

[blue_mysecka]

marcia zazdroszcze tez bym chciała dzis zeby Tż wpadl do mnie ale cuz... kiedy indziej wpadnie

a przegladałam wlasnie wątek z origami modułowym i jeszcze zbieram szczene z podlogi jakie tam cuda sa

[siokoladka]

Ojojoj widze że lekkie gromy na mnie poleciały. Ale spodziewałam sie tego.
Nie napisałam że chce sie z tego powodu rozstać. Bo to akurat nie jest powód -brak czasu Tutaj sie sumują inne rzeczy o których po prostu tu nie pisałam bo i po co?.Co Katerina dobrze zauważyła. Wszystkiego nie wywlekam bo nie chciałabym żeby TŻ o tym w koło rozpowiadał to i ja tego nie robie.Klaudia dobrze zauważyłaś że więcej czasu spędzam z ludźmi z roku. Bo tego mi brakowało obcowania z kimś innym.Całe wakacje sie wynudziłam bo byłam sama Teraz tak jakby to sobie odbijam. Z góry też mówie Nie Nie poznałam nikogo. Tak poprostu wasze opowieści o tym jakie jesteście zakochane, o pierścionkach i innych z tym zwiazanych uświadamia mi że w gruncie rzeczy nie jestem stu procentowo szczęśliwa. Kocham mojego TŻ wiele z nim przeżyłam wiele mnie nauczył. Ale chciałabym od życia troche wiecej. Nie umiem wam do końca wytłumaczyc o co mi chodzi bo musiałabym chyba książke napisac.

[Insomnia89]

Jakie gromy Sioko my to wszystko z troski o Ciebie

I rozumiem, że nie piszesz o wszystkim, bo ja też niektóre rzeczy przemilczę. Skoro czujesz, ze brakuje Ci czegoś, to zły znak to już droga do rozstania (znam to z autopsji).

Jednak to prawda, ze na studiach wiele par się rozstaje...

Co Twój TŻet na to? co mówi?

[siokoladka]

Czuje że mi brakuje i nie raz mu o tym mówiłam. Ale nic z tego jakoś nie wynikało. Możliwe że wiele par sie rozstaje. Kiedy on był na 1 roku a ja w LO wszystko było OK. A teraz no cóż. Jakaś poważna rozmowa dopiero przed nami.
Zobaczymy co czas przyniesie. Nie mam jakis dołów czy coś wiec i was nie dołuje

[blue_mysecka]

sioko wlasnie jakie znow gromy? my poprostu sie martwimy

i nie jesteś jedyna co nie o wszystkim tu pisze - zaloze sie ze kazda tak ma
tez niektore rzeczy pomijam, po co mam was zanudzac

[siokoladka]

Może pomówmy o czymś radośniejszym
Wiecie że widziałam już w NETTO bombki i łańcuchy na choinke

[niqska]

ojej jakie tematy się nawiazały....

Sioko mam podobne odczucia względem własnego tzta.
Ja nawet nie mialam jak pojechac do domu na weekend....
siedze i zamulam nic mi sie nie chce...

z Dawidem zobacze dopiero sie na andrzejki. Za 4 dni mija nam 30 miesięcy z Dawidem ... dwa i pól roku masakra


Myslałam ze inaczej to wszystko sie ulozy a okazało sie ze nie jestem szczesliwa. caly czas przygnebiona chodze nic mi sie nie chce... nawet nie mam kiedy tutaj zajzec...

Dziewczynki sory że was pomęcze ale błagam zalogujcie sie i oddajcie na mnie głos bo mi zalezy na dostaniu sie na warsztaty a do jutra jest głosowanie. chociaz zebym miala 15 głosów. A mam 3 pliss http://lekko.o2.pl/konkurs/zgloszeni...on=show&Id=463

W ogóle wypadłam z watku nie wiem co uwas słychać jakos tak nawet chyba o mnie zapomniałyscie

[marcia1003]

A gdzie tu sie loguje to zaglosuje?


Sioko pewnie ze my z troski

[blue_mysecka]

niqska zaglosowałam juz

[siokoladka]

Poleciał już i ode mnie

[marcia1003]

Juz tez oddałam

[niqska]

troche kijowa jest ta strona zeby zarejestrowac sie trza kliknac w zgłoś sie.

Dzieki dziewuszki wiele znaczy to dla mnie.

w ogóle po tym roku jade do anglii i tam zrobie tez rocznykurs wizazysty.



Dziewczynki nie łamcie się tżtami że nie macie czasu - nikt nie mówił że będzie łatwo. Wiadomo ze potrzeba w zyciu czułości od drugiej osoby nawet głupiego przytulenia albo czasem oderwac sie i wyjsc gdzies i w ogóle ale musimy dac radę im też nie jest łatwo...

[Paati89]

Hej Lachony
Teraz mam zjazd rodzinny, wiec wpadlam tylko na chwilunie.
Z B. tak sie obżarlismy ze sie ruszac nie mozemy...

[marcia1003]

wypindzyłam sie i czekam za tŻ.. niedlugo bedzie

[siokoladka]

Moja mama znalazła jedyne zdjecie jak bylam noworodkiem 2,5-3tyg tu mam ale byłam pucuśna

[marcia1003]

chyba nie przyjedzie

[blue_mysecka]

ijeee sioko ale z ciebie bobasek ladniutki był

marcia a napisal ze nieprzyjedzie?

[marcia1003]

Napisane przez blue_mysecka

ijeee sioko ale z ciebie bobasek ladniutki był

marcia a napisal ze nieprzyjedzie?

dzwonil ze ojciec nie chce mu dac samochodu.. poszedl sie spytac mamy czy mu da i powie jej ze zatankuje za swoje..

jest mi bardzo smutno




JEDZIE!!!!

[blue_mysecka]

no widzisz marcia jednak sie zobaczycie

[taka ja]

niqś nikt o tobie nie zapomnial a skąd tak samo jak i o lince tez nie...

[wywloczka]

Sioko a ja Cię rozumiem... przynajmniej tak mi się wydaje..
u mnie z kolei jest tak, że czuję jakby nasze drogi sie rozchodziły... powiedziałam tż, że nasz związek pozostawiam w jego rękach.. bo ja już przestaję się starać.. przykre... ale tak jest... bo to ja ostatnimi czasy zabiegałam o spotkania, to ja wychodziłam z inicjatywą... ostatnio się go zapytałam, czego już nie trzyma mnie za rękę jak gdzieś idziemy ( może głupstwo ale idziemy przez miasto i wyglądamy jak kolega z koleżanką ) ... zmieszał sie i powiedział, że nie będzie się w ten sposób lansował, bo ważniejsze jest to co ma w sercu... tylko, że ja chcę, żeby zaczął to pokazywać... ehh... ciężko mi bo wiele ze sobą przeszliśmy... ale takie jest życie ... nie będziemy się dogadywać teraz ... nie stwożymy dobrej pary później...

[lasoa]

Napisane przez klaudens

Witam witam
Daje Wam zdjecia pierscionkow, wiekszego jakiegoś wyboru nie miałam , bo mam maluski rozmiarek 8 lub 9, gdzie srednia to 13 podobno. Wybralismy go razem z tż

Sorki za zdjecia nie najlpesze,robione na szybko no i za rece podrpane przez kota

sliczny
a ja mialam dzis KŁOTNIE wielka z TZ....