Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy] - Strona 106 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-07-20, 21:04   #3151
agateq
goniąca własny ogon..
 
Avatar agateq
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 796
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Pokonać to się tylko silną wolą. Mieć świadomość swojej choroby - krok pierwszy i podstawowy, każdy następny jest pochodną tego wniosku. Rozsądny człowiek będąc chorym robi wszystko, żeby wyzdrowieć, nierozsądny (czyli my wszystkie przeglądające się w krzywym zwierciadle) mamy to porządnie zaburzone. Ale z drugiej strony, gdzieś tam w środku z tyłu głowy coś nam mówi, że albo wyglądamy jak wieszaki i nikt na nas nie spojrzy z innym niż litość i pożałowanie uczuciem, albo że jeść trzeba normalnie a liczenie kalorii i powtarzane tu częstoktoć cyferki w postaci w kg nikogo oprócz nas tak naprawdę nie obchodzą o tyle, żeby po ludzku nie przesadzić.

szakal zdrowia Ci życzę z okazji urodzin, bo ono najważniejsze są takie dni w roku - jest ich sporo, ale nie do przesady - kiedy trzeba sobie pofolgować, ale akurat Twój jadłospis na dziś nie jest przesadzony. Jak na urodziny jest skromny, nie przejmuj się Przez noc Twój organizm ze wszystkim się upora, zaręczam!
__________________
Dont' forget to fall in love with yourself first.
Carrie Bradshaw

Instagram
agateq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-20, 21:11   #3152
szakal165
Zakorzenienie
 
Avatar szakal165
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

wiem,ale się boję... zaczęłam jeść inaczej, tj. jak "ludzie" ale niestety, przytyłam :|
boję się, bo waga wskazuje mi co tydzień 1 kg więcej i nie wiem, czy to się nie skończy źle wielkim jojo ;( no i dziś uałyszałam swoje stare "przezwisko", dobiło mnie to, bo jak ważyłam tyle,co przed szpitalem,było ok, nie było wyzwisk a ja byłam tę drobną, czułam się super,że wreszcie jestem free,że daję radę! Że nie będę tę "...", tę z łatką przylepioną. Czułam się kimś, pomimo,że wwtedy też byłam SAMA jak palec... (podjudzały to też miłe komenty "ale schudła", "jak ty to zrobiłaś", "nie poznałabym cię, taka schudnięta")
Teraz...jestem nikim. Po prostu. I znów zacznie się to samo: wyzwiska, znów ucieczka w 4 ściany i wirtual. Znów. BŁędne koło...
szakal165 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 09:26   #3153
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez szakal165 Pokaż wiadomość
wiem,ale się boję... zaczęłam jeść inaczej, tj. jak "ludzie" ale niestety, przytyłam :|
boję się, bo waga wskazuje mi co tydzień 1 kg więcej i nie wiem, czy to się nie skończy źle wielkim jojo ;( no i dziś uałyszałam swoje stare "przezwisko", dobiło mnie to, bo jak ważyłam tyle,co przed szpitalem,było ok, nie było wyzwisk a ja byłam tę drobną, czułam się super,że wreszcie jestem free,że daję radę! Że nie będę tę "...", tę z łatką przylepioną. Czułam się kimś, pomimo,że wwtedy też byłam SAMA jak palec... (podjudzały to też miłe komenty "ale schudła", "jak ty to zrobiłaś", "nie poznałabym cię, taka schudnięta")
Teraz...jestem nikim. Po prostu. I znów zacznie się to samo: wyzwiska, znów ucieczka w 4 ściany i wirtual. Znów. BŁędne koło...
nie wystarczy zacząć jeść.
jeśli wiesz, że po tym,jak odbudujesz organizm, wrócisz do takiego samego życia i świata, w którym czujesz się źle, to naprawdę nasuwa się pytanie: po co w ogóle zdrowieć?

normalne jedzenie nie rozwiąże Twoich problemów, nie przywróci wiary w siebie, nie pomoże zyskać przyjaciół... potrzebujesz terapii i zmian, które bywają cholernie trudne, ale i cholernie przyjemne w efekcie, i wymagają sporej ilości odwagi.

ale wiesz, z perspektywy czasu powiem Ci, że warto, naprawdę. chociaż czasem bardzo boli i ucieczka w niejedzenie i ułudę jest bardzo pociągająca. :-(
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 09:59   #3154
Eside
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 117
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
nie wystarczy zacząć jeść.
jeśli wiesz, że po tym,jak odbudujesz organizm, wrócisz do takiego samego życia i świata, w którym czujesz się źle, to naprawdę nasuwa się pytanie: po co w ogóle zdrowieć?

normalne jedzenie nie rozwiąże Twoich problemów, nie przywróci wiary w siebie, nie pomoże zyskać przyjaciół... potrzebujesz terapii i zmian, które bywają cholernie trudne, ale i cholernie przyjemne w efekcie, i wymagają sporej ilości odwagi.

ale wiesz, z perspektywy czasu powiem Ci, że warto, naprawdę. chociaż czasem bardzo boli i ucieczka w niejedzenie i ułudę jest bardzo pociągająca. :-(
iza_wiosenna piszesz,że j normalne jedzenie nie rozwiąże Twoich problemów,to sugerujesz w ten sposób cos w tym stylu;ze poprzez odchudzanie,w ktore sie zaplątałam zaczęłam problemy rozwiązywać jedząc duzo ? Bo co jak co,ale kiedyś przed odchudzaniem nie rozwiązywałam problemów poprzez jedzenie,dopiero jak zaczęłam sie odchudzać,pojawily sie mysli o jedzeniu,jedzenie ciągłe itp.
Czyli teraz przykładowo mam zacząć pracować nad sobą,zaakceptować siebie ,starać się,bo poprzez odchudzanie wplątałam sie w takie bagno,ze jedzenie stoi na 1 planie terazi przeznie chce czuc sie lepiej?To tak działa? Nie wiem czy mnie do końca rozumiesz. : (
:conf used:
Eside jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 10:12   #3155
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Eside Pokaż wiadomość
iza_wiosenna piszesz,że j normalne jedzenie nie rozwiąże Twoich problemów,to sugerujesz w ten sposób cos w tym stylu;ze poprzez odchudzanie,w ktore sie zaplątałam zaczęłam problemy rozwiązywać jedząc duzo ? Bo co jak co,ale kiedyś przed odchudzaniem nie rozwiązywałam problemów poprzez jedzenie,dopiero jak zaczęłam sie odchudzać,pojawily sie mysli o jedzeniu,jedzenie ciągłe itp.
Czyli teraz przykładowo mam zacząć pracować nad sobą,zaakceptować siebie ,starać się,bo poprzez odchudzanie wplątałam sie w takie bagno,ze jedzenie stoi na 1 planie terazi przeznie chce czuc sie lepiej?To tak działa? Nie wiem czy mnie do końca rozumiesz. : (
:conf used:
normalne jedzenie po zaburzeniach odżywiania powinno być efektem pracy nad sobą i zmian w postrzeganiu świata i siebie.
można "normalnie jeść" czyli nie objadać się ani nie głodzić, wybierać pełnowartościowe produkty, ale pozwalać sobie czasem na słodycze i mieć wciąż ogromne problemy ze sobą.

objawy czyli dysfunkcyjne przekonania i zachowania dotyczące jedzenia są zawsze po coś, mają swoją przyczynę.
np.
nie lubisz siebie - chudniesz,
czujesz się lepsza - chudniesz dalej,
czujesz się samotna - chudniesz dalej,
czujesz się "na boku" - j.w.
aż w końcu nie możesz przestać, bo pierwotna przyczyna - chęć utraty paru kilogramów, motywująca do odchudzania, ewoluowała i po drodze odkryłaś, że jedzenie może Ci pomóc w odwróceniu uwagi od tego, że czujesz się samotna, na boku, gorsza, mniej atrakcyjna itd...

jeśli chodzi o objadanie się, ono też ma swoje funkcje...
zapewnia chwilową przyjemność, 'odlot', "wypełnienie" pustki emocjonalnej, czasu, to sposób na nudę..

gdy czujesz się zdołowana czymś 'realnym', smutna, do niczego i się objesz, to przestajesz czuć. Od subiektywnego braku poczucia np. wartości straszniejszy staje się pełny brzuch. Łatwiej odciągnąć uwagę napadem od tego, co naprawdę boli. Łatwiej planować "od jutra dieta" niż przeżyć trudne emocje.

kiedy jest Ci źle, warto zapytać: jak właściwie się czuję i co mogę wobec tego?
jakie mam alternatywne sposoby poprawienia sobie humoru , jak inaczej niż poprzez jedzenie mogę wyrazić emocje?

uważam, że terapia jest niezbędna do wyzdrowienia. Przede wszystkim pomaga dotrzeć głębiej, a nie ślizgać się po powierzchni objawów.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 10:25   #3156
skomplikowana_18
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 359
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy XV

dziewczyny,blagam,pomocy-zaparcia,nie wyrabiam juz.,. dzieki za jadlo,ale jakos nie zjem nagle jagodzianki, jak nawet jem chleb tylko wlasnego wypieku:// , chcialabym jadlo z duza iloscia produktow zdrowych zbozowych i zeby tluszcze byly!!! jem makrele,maslo,udzce,orzec hy itd,ale coraz gorzej sie czuje.. co zamiast nabialu?. przyzwyczailam sie do nabialu do kazdego posilku. i bialka. mam dosc,. mam dosc!!!!!!!! moj brzuch,,i refluks. pomocy!!!!!!!
skomplikowana_18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 10:30   #3157
moja imaginacja
Zakorzenienie
 
Avatar moja imaginacja
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: De
Wiadomości: 9 061
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

cholera, a mi terapia chyba nieznacznie pomaga. czuję, że coś się zmienia, że są jakieś zmainy we mnie, ale dalej jestem mocno zaślepiona jedzeniem i wszystkimi sprawami związanymi z żarciem/ograniczaniem/objadaniem się i wyglądem..
moja imaginacja jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-07-21, 10:39   #3158
red_tea
Wtajemniczenie
 
Avatar red_tea
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 376
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy XV

wczorajsze P: (brak @)

przed: woda z cytryną + suszone śliwki

I: 3 kromki chleba 7ziaren z masłem: 1) z żółtym serem i ogórkiem kiszonym, 2) z szynką i pomidorem i ogórkiem zwykłym, 3) z dżemem wiśniowym i twarogiem; kawa z mlekiem, 5-6 śliwek

II: jog. nat. z dwoma garściami nerkowców i wkrojoną brzoskwinią, na wierzch masło orzechowe; jeszcze jedna brzoskwinia; drożdżówka ze serem i śliwką

III: ziemniaki z koperkiem, karkówka smażona, ogórki ze słoika (ziemniaki polane zawiesistym sosem od mięsa), herbata wiśniowa z sokiem wiśniowym

IV: pasta do chleba (serek wiejski 200g, pół makreli wędzonej, mała młoda cebulka, natka pietruszki, 2 łychy majonezu, sól i pieprz), 3 kromki razowego z masłem, grubo posmarowane tą pastą (zjadłam całą), mięta

po: rozłożone w czasie: kubek kaszy manny na mleku 2% z sokiem wiśniowym i czeko mleczną; kubuś malinowo jakiś

i dzisiejsze:
przed: woda z cytryną (śliwki się skończyły)

I: 3 kromki i piętka razowca z masłem: 1) z szynką drobiową z warzywami, pomidorem i ogórkiem kiszonym, 2) z dwoma plastrami żółtego, pomidorem i kiszonym, 3) z dwoma plastrami żółtego, skrojoną karkówką od obiadu, pomidorem i kiszonym ogórkiem; ogórki gruntowe, 2 brzoskwinie, kakao z cukrem na mleku 2%

II: jog. nat. z nerkowcami, dynią i dżemem wiśniowym, grucha, jagodzianka + zbożówka z mlekiem

III: fasolka po bretońsku (2 talerze) + może bułka /zwykła/ do tego

IV: pół makreli wędzonej, 3 kromki razowca z masłem, pomidor z ogródka, mięta

po: coś będzie, ale jeszcze nie wiem co
red_tea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 11:29   #3159
Dekas
Wtajemniczenie
 
Avatar Dekas
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 651
GG do Dekas
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy XV

Cytat:
Napisane przez skomplikowana_18 Pokaż wiadomość
dziewczyny,blagam,pomocy-zaparcia,nie wyrabiam juz.,. dzieki za jadlo,ale jakos nie zjem nagle jagodzianki, jak nawet jem chleb tylko wlasnego wypieku:// , chcialabym jadlo z duza iloscia produktow zdrowych zbozowych i zeby tluszcze byly!!! jem makrele,maslo,udzce,orzec hy itd,ale coraz gorzej sie czuje.. co zamiast nabialu?. przyzwyczailam sie do nabialu do kazdego posilku. i bialka. mam dosc,. mam dosc!!!!!!!! moj brzuch,,i refluks. pomocy!!!!!!!
won z Dietetyki i KZ!

no
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem.

Anthony de Mello


kocham Cię życie!
Dekas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 11:31   #3160
201605090956
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Dekas - uwielbiam cię
201605090956 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 12:13   #3161
szakal165
Zakorzenienie
 
Avatar szakal165
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

masz rację, iza, teraz widzę że niestety czuję się źle i wtedy idę w kierunku spadku liczb na wadzę. Wiem,że czuję się gorsza i odchudzanie dawało mi wiele. Tyle że jest problem, bo w małym mieście ciężko o dobrą terapię to raz, jedynie wciskao mi tabletki na rzekomą depresję... Na rodzinną terapię nie mam szans, a szkoda, bo mam chorą matkę nie dość że schizofreniczną, to na dodatek ma Ed, jak ja i niestety trochę napędza moją chorobę itp.
szakal165 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-21, 13:09   #3162
tatiana22
Raczkowanie
 
Avatar tatiana22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 390
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Szakal... o jakich wyzwiskach ty piszesz? I czy są to słowa od osób bliskich? Swoją drogą jest to przemoc psychiczną (nie można nazwać tego inaczej) Jest to bardzo trudna sytuacja, ale właśnie ty musisz wyzdrowieć i usamodzielnić się żeby się stamtąd wydostać. I to że przytyłaś jest baardzo dużym plusem, bo musisz dojść do wagi bezpiecznej chociaż na tyle by byle infekcja nie spowodowała załamania organizmu.. Jeśli utrzymujesz kontakty z ludźmi i toni bawią się twoimi emocjami, to je po prostu zakończ. Dobry ochrzan byłby wskazany, bo takim ludziom trzeba mówić wprost, że są bezczelni i że sami powinni wziąć się za siebie. A nie truć tobie i się wtrącać , bo nie mają do tego prawa, a jeśli wiedzą że byłaś jedną nogą w grobie to znaczy ze się z (...) na łby pozamieniali.

Odnosząc się do posta izy napiszę, że zgadzam się z tym że nie wystarczy zacząć jeść żeby wyzdrowieć, jednak od czegoś trzeba zacząć. Wydaje mi się, że zaczynałam podobnie jak szakal jeśli chodzi o jadłospisy, nie wpisywałam swoich, ale jadłam również przerażająco małe ilości. Idealnie nie jest i być może nigdy nie będzie, ale jest super chociażby dlatego że od pół roku nie zachorowałam na żadną infekcję, które jeszcze jakiś czas temu nękały mnie non stop. Miseczka A stała się sporym B. I to już jest duży pretekst do tego by już nigdy się nie odchudzać a może nawet przytyć jeszcze trochę.
Myślę , że należy się skupić na zaletach zdrowienia a nie wadach i uświadomić sobie że zalet jest dużo więcej. W miarę upływu czasu odkąd zdecydowanie przerwałam chorobę, nabrałam takiego dystansu do swojej figury że jestem spokojna i nie boję się jeśli np. waga kiedyś wskaże np. 55-60 kg (zaznaczam że mam 1,63 cm wzrostu). Wiem, że mogę wtedy wyglądać dobrze, z tym że wolę ważyć mniej ; pytanie czy to że tak chcę to kwestia chorobliwego jeszcze myślenia, czy tego że całe życie ważyłam nie więcej niż 50-51 kg(nie liczę ciąż kiedy w ostatnim miesiącu dobiłam do max. 62 kg i nieszczęsnych neuroleptyków po których utyłam z powietrza do 72 kg). I że jak tak tyłam po lekach to coraz ciężej mi było się ruszać.

No nic. Zdrowiej szakal i bądź spokojna , nie będzie żadnego jojo tylko zdrowa waga dorosłej kobiety . I wypuszczaj drugim uchem wypociny tych półgłówków zza krzaka, rób swoje.

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Cytat:
Napisane przez szakal165 Pokaż wiadomość
a ja mam problem, bo chciałam zjeść na kolację urodzinowe ciasto, wzięłam ale dobrałam pół banana i 2 kromki tostowego chleba z wędliną warzywami i serem mam wrażenie,że za dużo zjadłam co ja mam zrobić ;/ miaŁam chęć ale już zjadłam do kawy 1 porcję i dołożyłam 1 do kolacji masakra ;( mam urodziny a czuję,że jestem świnią
To co zjadłaś na kolację to naprawdę standardowe ilości tyle, że jeszcze jesteś na etapie myślenia że to dużo. Twój organizm potrzebuje składników by odbudować to co zostało zniszczone, ale do tego nie wystarczy jedno ciastko tylko pełnowartościowy posiłek, więc nie lamentuj tylko naprawdę bądź dumna, że zjadłaś sobie taką fajną kolacyjkę .

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Jeszcze tylko chciałam napisać że jak byłam na etapie wychudzenia, coraz częściej miewałam sny, że umieram. A jak się budziłam rano to czułam że mnie całkiem zjadło i sprawdzałam czy mam jeszcze mięśnie. I potrafiłam tak źle się czuć fizycznie że aż płakałam ze strachu że nie dożyję momentu jak moje dzieci dorosną. I takie coś dużo bardziej przeraża niż to że bym mogła ważyć nawet 70 kg, bo schudnąć można zawsze ale już zmartwychwstać nie bardzo.
tatiana22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 13:19   #3163
Eside
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 117
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
normalne jedzenie po zaburzeniach odżywiania powinno być efektem pracy nad sobą i zmian w postrzeganiu świata i siebie.
można "normalnie jeść" czyli nie objadać się ani nie głodzić, wybierać pełnowartościowe produkty, ale pozwalać sobie czasem na słodycze i mieć wciąż ogromne problemy ze sobą.

objawy czyli dysfunkcyjne przekonania i zachowania dotyczące jedzenia są zawsze po coś, mają swoją przyczynę.
np.
nie lubisz siebie - chudniesz,
czujesz się lepsza - chudniesz dalej,
czujesz się samotna - chudniesz dalej,
czujesz się "na boku" - j.w.
aż w końcu nie możesz przestać, bo pierwotna przyczyna - chęć utraty paru kilogramów, motywująca do odchudzania, ewoluowała i po drodze odkryłaś, że jedzenie może Ci pomóc w odwróceniu uwagi od tego, że czujesz się samotna, na boku, gorsza, mniej atrakcyjna itd...

jeśli chodzi o objadanie się, ono też ma swoje funkcje...
zapewnia chwilową przyjemność, 'odlot', "wypełnienie" pustki emocjonalnej, czasu, to sposób na nudę..

gdy czujesz się zdołowana czymś 'realnym', smutna, do niczego i się objesz, to przestajesz czuć. Od subiektywnego braku poczucia np. wartości straszniejszy staje się pełny brzuch. Łatwiej odciągnąć uwagę napadem od tego, co naprawdę boli. Łatwiej planować "od jutra dieta" niż przeżyć trudne emocje.

kiedy jest Ci źle, warto zapytać: jak właściwie się czuję i co mogę wobec tego?
jakie mam alternatywne sposoby poprawienia sobie humoru , jak inaczej niż poprzez jedzenie mogę wyrazić emocje?

uważam, że terapia jest niezbędna do wyzdrowienia. Przede wszystkim pomaga dotrzeć głębiej, a nie ślizgać się po powierzchni objawów.

No tak,masz rację...Sama podjęłam się terapii. Moze jeszcze nie do końca zdaję sobie sprawę z tego,że teraz to siedzi w mojej głowie,mimo,ze już staram sie jeść w miarę okej.Wiem ,ze to nie wystarczy...
Tylko ja nie wiem,niby czuję się lepiej(bo biorę leki na depresję),mam większe chęci aby z kimś gadać,na wychodzenie ze znajomymi to róznie,ale po prostu jak poczułam sie psychicznie trochę lepiej,nie chodze taka zamulona,gadam ze wszystkimi ,a mimo to nadal myslę,a raczej chybanie powinnam mieć problemu z wyrażaniem emocji? Cyz przez to,ze jestem wkurzona? Rozumiem,z nudów też sie je,sama kiedys tak miałam,nei przejmowałam sie,ale teraz mogłabym non stop to robić.
Po prostu ja tego nie pojmują,skad to sie wzięło.Moze to jest zadanie psychologa,aby moje przyczyny odchudzania odkrył i nakierunkował na dobrą stronę, ja nie powinnam sie w to bawić.
Ale ja odczuwam strach,boje się,ze jeśli mi sie nie uda,to się załame,boje sie,ze nei wyjdę z tego,że zawsze będą te myśli,bo psycholog nie odkryje przyczyn.Wiem,ze mam takie podejście,ale czasami chcę wierzyć ,mówie sobie,ze bedzie okej,ale czasami sa momenty w których nie wierzę w nic.

to wszystko mnie przerasta,bo nie myslałam,ze to takie trudne.Chociaz jak powiedziałam psychologowi ,ze nie liczę już kalorii,to mnie pochwaliła ,wiec może faktycznie potrzeba czasu i isc do przodu NAPRAWDE MAŁYMI krokami. Nie wiem sama ...
Eside jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 13:48   #3164
cordellia
Zadomowienie
 
Avatar cordellia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 064
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

ale wiesz, że to, że nie liczysz kalorii to wyeliminowanie objawu? a ty masz wyeliminować przyczynę.
okej, zrobiłas krok w przód , ale zdrowienie polega na poznaniu przyczyny takich zachowań i nauczenia się radzenia sobie z tym tak, aby nie uciekać w objawy.
__________________

november smoke and your toes go numb
a new colour on the globe
it goes from white to red
a little voice in my head says oh oh oh

bloguję sobie
cordellia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 14:29   #3165
tatiana22
Raczkowanie
 
Avatar tatiana22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 390
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Bo anoreksja składa się z natręctw myślowych, tyle że skierowane są one do wewnątrz, a nie jak w przypadku niegroźnego w sumie typowego natręctwa kiedy owładnięty człowiek sprawdza po raz nie wiadomo który czy woda nie cieknie i tak dalej ( ja na przykład nie przekroczę bramy domu jeśli nie upewnię się, że mam dobre klucze od domu). I inaczej jest jak człowiek myje ręce wielokrotnie kiedy jest to zbędne. To już jest bardziej skierowane do siebie, jednak konsekwencje poza zmęczeniem ciągłym przymusem i przesuszeniem naskórka są dużo mniejsze niż jak człowiek zaprzestaje jedzenia, czy obiada się aż do występowania wymiotów. Już się nawet zastanawiałam czy po prostu nie jest tak, że nawet jeśli odchudzanie zaczęło się jedynie niewinną chęcią zrzucenia , to w wyniku jakichś osobniczych predyspozycji danej osoby nie zrobiła się z tego jakaś "anorektyczna nerwica natręctw" .

Ale co jeszcze chciałam napisać: Sięganie po jedzenie jest podobnym odruchem jak u palaczy sięganie po papierosa. Napięcie, nuda- człowiek sięga po chipsy, orzeszki, paluszki czy tam papierosy. Niektórzy sięgają jeszcze po alkohol ale to już inna bajka, chociaż uzależnienia można porównać do uzależnienia od głodzenia się.( wyróżniono jeszcze coś takiego jak alkoreksja czyli jak można się domyślić alkohol zamiast jedzenia.).
Stres i emocje są niestety wpisane w naszą naturę, więc ciężko by było gdybyśmy nie próbowali jakoś załagodzić naszych frustracji, zjadając przysłowiowe opakowanie paluszków (niektórzy dla odmiany biegają, uprawiają intensywne treningi), działania te powodują wydzielanie się endorfin w mózgu czyli działają jak.. narkotyki. A wiadomo jak ciężko uzależnia morfina i jej pochodne. Jeśli jednak takie sytuacje zdażają się non stop, to rzeczywiście może to świadczyć o tym, że sobie nie radzimy i że wymagamy pomocy bo sami nie jesteśmy w stanie tego przerwać a coraz bardziej nam to przeszkadza. Wiadomo że wszystko jest zdrowe ale nie w nadmiarze.(morfina nie jest zdrowa, ale bywa niekiedy niezbędna). Ja bym te działania nazwała hedonizmem w czystej formie a anoreksja (próżność) i bulimia(hedonizm, próżność) są w tym wypadku karą za grzechy: próżność i pragnienie osiągnięcia stanu euforii- jak u narkomana który bierze narkotyk by na chwilę odlecieć a potem" zdychać" w męczarniach do kolejnego kopa.
Z tego prosty wniosek, że człowiek chcąc osiągnąć spokój ducha powinien wybyć się egoizmu i hedonizmu... przynajmniej na dobry początek .

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Właściwie miałam na myśli bardziej egocentryzm w ostatnim zdaniu niż egoizm, co nie oznacza że egocentryzm nie może prowadzić do egoizmu
tatiana22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 15:44   #3166
colson
Raczkowanie
 
Avatar colson
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 336
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

tatiana - twój post jest najbardziej rzeczowym opisem wszystkich zaburzeń jaki mogłam przeczytać ^^
__________________
Biologia R
Chemia R


cel : medycyna

Ignavia corpus habetat, labor firmat
colson jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 15:52   #3167
niepewna94
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 19
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

bez zbednych wstepow: przez kilka dni czulam ze musze jesc wiecej zeby odbudowac to co zostalo zniszczone jak to ktoras z was ujela wiec jadlam
i mimo ze na sniadanie zjadalam wiecej niz jakis czas temu to po niedlugim czasie (ok.2 godz.) juz czulam sie glodna wiec jadlam nastepny posilek odczekujac jednak troche
dzis zjadlam wieksza bulke, obiad byl solidniejszy (ziemniaki, kotlet mielony), no i po obiedzie postanowilam ze zjem 2 kromki chleba przed kolacja
jednak stwierdzilam ze to moze byc za duzo, nie czulam sie glodna i zjadlam tylko 1. myslalam ze juz wzglednie zaczelam sie ogarniac, ale znow jest to samo
niepewna94 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 15:58   #3168
colson
Raczkowanie
 
Avatar colson
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 336
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

najgorsze, co można zrobić to ulec ograniczeniu, wpychaj na siłę, nie daj sobą kierować,.... trzeba się przemóc raz, czy dwa
__________________
Biologia R
Chemia R


cel : medycyna

Ignavia corpus habetat, labor firmat
colson jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 16:12   #3169
tatiana22
Raczkowanie
 
Avatar tatiana22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 390
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez niepewna94 Pokaż wiadomość
bez zbednych wstepow: przez kilka dni czulam ze musze jesc wiecej zeby odbudowac to co zostalo zniszczone jak to ktoras z was ujela wiec jadlam
i mimo ze na sniadanie zjadalam wiecej niz jakis czas temu to po niedlugim czasie (ok.2 godz.) juz czulam sie glodna wiec jadlam nastepny posilek odczekujac jednak troche
dzis zjadlam wieksza bulke, obiad byl solidniejszy (ziemniaki, kotlet mielony), no i po obiedzie postanowilam ze zjem 2 kromki chleba przed kolacja
jednak stwierdzilam ze to moze byc za duzo, nie czulam sie glodna i zjadlam tylko 1. myslalam ze juz wzglednie zaczelam sie ogarniac, ale znow jest to samo
Nie robiłabym problemu z tego, gorzej jeślibyś nie zjadła ani jednej; z drugiej strony nie byłaś a przynajmniej nie czułaś się głodna, więc to że pomyślałaś że to za dużo było odruchowe. Ogólnie nie przekreślałabym sukcesów tylko dlatego że dzisiaj wyszło tak a nie inaczej zwłąszcza że możesz jeszcze dołożyć tę kromkę do kolacji albo nawet przed snem... Poza tym nie od razu Rzym zbudowano i nie doprowadzisz się do porządku w ciągu paru dni po wielu miesiącach choroby. Na to potrzeba czasu. Jak zaczynałam jeść więcej to były chwile że jak pomyślałam o tym że następnego dnia będę znowu musiała jeść, to robiło mi się słabo. Ale przetrwałam to, nieraz sięgałam po jakieś tam pastylki na niestrawność ( wtym momencie sięgam jedynie jak już faktycznie coś cięższego zjem), w końcu mój żołądek przypomniał sobie o tym jak to jest dostawać jedzenie i zaczął się dopominać o swoje częściej. A zaczynałam.. lepiej nie mówić.
tatiana22 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-21, 21:35   #3170
colson
Raczkowanie
 
Avatar colson
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 336
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy XV

Cytat:
Napisane przez red_tea Pokaż wiadomość
wczorajsze P: (brak @)

przed: woda z cytryną + suszone śliwki

I: 3 kromki chleba 7ziaren z masłem: 1) z żółtym serem i ogórkiem kiszonym, 2) z szynką i pomidorem i ogórkiem zwykłym, 3) z dżemem wiśniowym i twarogiem; kawa z mlekiem, 5-6 śliwek
Cytat:
II: jog. nat. z dwoma garściami nerkowców i wkrojoną brzoskwinią, na wierzch masło orzechowe; jeszcze jedna brzoskwinia; drożdżówka ze serem i śliwką
Cytat:
jeśli drożdżówka cała i dużo orzechów/ masła to ok
III: ziemniaki z koperkiem, karkówka smażona, ogórki ze słoika (ziemniaki polane zawiesistym sosem od mięsa), herbata wiśniowa z sokiem wiśniowym
ok
IV: pasta do chleba (serek wiejski 200g, pół makreli wędzonej, mała młoda cebulka, natka pietruszki, 2 łychy majonezu, sól i pieprz), 3 kromki razowego z masłem, grubo posmarowane tą pastą (zjadłam całą), mięta

po: rozłożone w czasie: kubek kaszy manny na mleku 2% z sokiem wiśniowym i czeko mleczną; kubuś malinowo jakiś
Cytat:
Podoba mi się
i dzisiejsze:
przed: woda z cytryną (śliwki się skończyły)
Cytat:
Ciągle masz zaparcia, że stosujesz te przeczyszczacze?
I: 3 kromki i piętka razowca z masłem: 1) z szynką drobiową z warzywami, pomidorem i ogórkiem kiszonym, 2) z dwoma plastrami żółtego, pomidorem i kiszonym, 3) z dwoma plastrami żółtego, skrojoną karkówką od obiadu, pomidorem i kiszonym ogórkiem; ogórki gruntowe, 2 brzoskwinie, kakao z cukrem na mleku 2%

II: jog. nat. z nerkowcami, dynią i dżemem wiśniowym, grucha, jagodzianka + zbożówka z mlekiem

III: fasolka po bretońsku (2 talerze) + może bułka /zwykła/ do tego
Cytat:
Bułka koniecznie, najlepiej z masłem; fasolka z mięsem ( kiełbasa, cycek cokolwiek
IV: pół makreli wędzonej, 3 kromki razowca z masłem, pomidor z ogródka, mięta

po: coś będzie, ale jeszcze nie wiem co
kakao? budyń? kaszka?
__________________
Biologia R
Chemia R


cel : medycyna

Ignavia corpus habetat, labor firmat
colson jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 21:53   #3171
expression_
Raczkowanie
 
Avatar expression_
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 103
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

czuję, że moja anoreksja za chwilę przeistoczy się w kompulsywne objadanie.

chcę walczyć, ale tak cholernie boję się nowych kilogramów, a przede wszystkim tego, że przytyję bardzo szybko.

nie mniej jednak gdzieś tam daleko dochodzą mnie myśli o dziecku (tak, kiedyś w przyszłości), o tym, że póki byłam zdrowa i normalna to miałam znajomych, uśmiechałam się - a teraz? W ogóle to już nie pamiętam jak to jest żyć, a nie tylko istnieć..:confu sed:
expression_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 22:05   #3172
szakal165
Zakorzenienie
 
Avatar szakal165
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

ludzie komentuja...ci,co mnie znali jak bylam grubsza,widzieli moj sukces a teraz widza ze nieco utylam ;(
szakal165 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-21, 22:54   #3173
201605090956
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Tatiana - chciałabym ci podziękować za twoje posty.

Coraz bardziej do mnie dociera, że moim problemem jest rozmowa z ojcem - nasze relacje są porypane jakieś takie - w stylu "albo kijek albo marchewka (nagroda)" - dla mamy nagrodą jest seks a dla mnie coś dobrego (kasa, albo nawet dobre jedzenie )

To ojciec mnie ogranicza - przez niego trudno jest mi pójść do lekarza (jakiegokolwiek ) bo ojciec widzi problem tylko we mnie, w nikim innym... Co doszło poza tym w moim życiu (ech szkoda gadać) - a oni widzą, że to ja to wszystko prowokuję - M.A.S.A.K.R.A

Dopóki się stąd nie wydostanę, to nic się nie zmieni. A jest gorzej niż lepiej

Ostatnio traktuje mnie jak szmatę - miesza z błotem, obniża samoocenę (a ta już jest niska ) - mam tego z każdą chwilą coraz bardziej dosyć.

Edytowane przez 201605090956
Czas edycji: 2011-07-21 o 22:57
201605090956 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-22, 08:18   #3174
cordellia
Zadomowienie
 
Avatar cordellia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 064
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez szakal165 Pokaż wiadomość
ludzie komentuja...ci,co mnie znali jak bylam grubsza,widzieli moj sukces a teraz widza ze nieco utylam ;(
nie słuchaj ich. jak ktoś ci coś mówi, to odpowiadaj: moja sprawa. inaczej sobie nie dasz rady, jak będziesz słuchała i przejmowała się.
aha, a zejście do wagi poniżej normy nie jest sukcesem.
__________________

november smoke and your toes go numb
a new colour on the globe
it goes from white to red
a little voice in my head says oh oh oh

bloguję sobie
cordellia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-22, 10:05   #3175
moja imaginacja
Zakorzenienie
 
Avatar moja imaginacja
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: De
Wiadomości: 9 061
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez slodka_kicunia_17_wera Pokaż wiadomość
Tatiana - chciałabym ci podziękować za twoje posty.

Coraz bardziej do mnie dociera, że moim problemem jest rozmowa z ojcem - nasze relacje są porypane jakieś takie - w stylu "albo kijek albo marchewka (nagroda)" - dla mamy nagrodą jest seks a dla mnie coś dobrego (kasa, albo nawet dobre jedzenie )

To ojciec mnie ogranicza - przez niego trudno jest mi pójść do lekarza (jakiegokolwiek ) bo ojciec widzi problem tylko we mnie, w nikim innym... Co doszło poza tym w moim życiu (ech szkoda gadać) - a oni widzą, że to ja to wszystko prowokuję - M.A.S.A.K.R.A

Dopóki się stąd nie wydostanę, to nic się nie zmieni. A jest gorzej niż lepiej

Ostatnio traktuje mnie jak szmatę - miesza z błotem, obniża samoocenę (a ta już jest niska ) - mam tego z każdą chwilą coraz bardziej dosyć.
chyba Cię trochę rozumiem, ale nie umiem pomóc ani sobie ani Tobie.
moja imaginacja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-22, 12:13   #3176
szakal165
Zakorzenienie
 
Avatar szakal165
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

no i nie wiem... nagle się przestraszyłam i to mocno, waga pokazała mi 48kg, gdzie wcześniej miałam w granicy 45-46 wahania. Czy to przez ten tort urodzinwy??
Czy to możliwe utyć 2 kg w tydzień?? Czy może niestety to efekt tego,że zaczęłam jeść białe pieczywo itp.?
szakal165 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-22, 12:22   #3177
colson
Raczkowanie
 
Avatar colson
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 336
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

ważysz się codziennie? najbardziej wiarygodne jest sprawdzanie wagi raz w tyg o tej samej porze, wtedy niwelujemy wiekszość skoków wagi związanych np z gospodarką wodną
__________________
Biologia R
Chemia R


cel : medycyna

Ignavia corpus habetat, labor firmat
colson jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-22, 12:30   #3178
szakal165
Zakorzenienie
 
Avatar szakal165
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

no właśnie nie, ważę się w piątki tydzień temu było normalnie :| teraz nagle skok o 2kg
szakal165 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-22, 12:45   #3179
niepewna94
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 19
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

hej
moglybyscie ocenic moj jadlospis?
nie wiem czy to P, wydaje mi sie ze to duzo jak na 17 letnia dziewczyne
duza bulka slodka z marmolada i lukrem, Danio intenso
saszetka musli
ziemniaki, kotlet mielony, pomidor z cebulka
2 jablka
kromka chleba pszennego z margaryna i wedlina
2 kromki chleba pszennego z margaryna, jedna z wedlina i serem zoltym
lyzeczka dzemu
wydaje mi sie ze to duzo, tymbardziej ze kromki to z srodka chleba i grubsze niz wczesniej sobie kroilam
jem tak od tygodnia, tzn. nie stale to samo
wydaje mi sie ze przytylam, choc nie wazylam sie
lubie jesc, i to nie bylo tak ze wczesniej nie jadlam nic, albo tylko jogurt, jadlam malo, wcale slodyczy
na poczatku bylo trudno, bo na wszystko mialam ochote, zdazylam zjesc i juz bylam glodna
boje sie ze ciagle bede jesc .... ;(
niepewna94 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-22, 12:50   #3180
cordellia
Zadomowienie
 
Avatar cordellia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 064
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez niepewna94 Pokaż wiadomość
hej
moglybyscie ocenic moj jadlospis?
nie wiem czy to P, wydaje mi sie ze to duzo jak na 17 letnia dziewczyne
duza bulka slodka z marmolada i lukrem, Danio intenso
saszetka musli
ziemniaki, kotlet mielony, pomidor z cebulka
2 jablka
kromka chleba pszennego z margaryna i wedlina
2 kromki chleba pszennego z margaryna, jedna z wedlina i serem zoltym
lyzeczka dzemu
wydaje mi sie ze to duzo, tymbardziej ze kromki to z srodka chleba i grubsze niz wczesniej sobie kroilam
jem tak od tygodnia, tzn. nie stale to samo
wydaje mi sie ze przytylam, choc nie wazylam sie
lubie jesc, i to nie bylo tak ze wczesniej nie jadlam nic, albo tylko jogurt, jadlam malo, wcale slodyczy
na poczatku bylo trudno, bo na wszystko mialam ochote, zdazylam zjesc i juz bylam glodna
boje sie ze ciagle bede jesc .... ;(
kiepskiej jakosci ten jadlospis. same cukry proste, praktycznie wszystko przetworzone
__________________

november smoke and your toes go numb
a new colour on the globe
it goes from white to red
a little voice in my head says oh oh oh

bloguję sobie
cordellia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.