Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 2009 cz.6

[gosikk_s]

Napisane przez manolita

Gosik - Aleks ma superaśną fryzurkę Anika cudowna. Ciesze się , że dajesz sobie radę z dwójką maluszków


poniżej mój Tomcio i ja / <-wyrwana na spacer z głębokiego snu /

Mam mega wsparcie z zewnątrz Laska z Ciebie, a z Tomcia fajny urwis

[Małgosia:)]

Napisane przez gosikk_s

Podobno jesteś lekko przerażona Będzie suuuper

I parę fotek

No jestem przerażona... Bo Toś wymaga nieustannej uwagi, nie umie się zabawić i trzeba za nim cały dzień biegać, bo inaczej wchodzi na wszystkie meble itd.

Ale pociesza mnie to, że idzie od września do przedszkola, więc będę pół dnia tylko z maluchem.

A dzidziuś wystarany i planowany Mam nadzieję że kiedyś się na trzecie zdecydujemy.

Aleks ma super włosy i śliczne rzęsy. Wygląda jak aniołek
Córeczka śliczna... Mam słabość do małych dziewczynek...:ehem : Chciałabym mieć taką córeczkę.

Napisane przez manolita

Gosik - Aleks ma superaśną fryzurkę Anika cudowna. Ciesze się , że dajesz sobie radę z dwójką maluszków


poniżej mój Tomcio i ja / <-wyrwana na spacer z głębokiego snu /

O taki mały piłkarz jak i mój Mój tylko piłka i piłka... Po tatusiu.

[marika2121]

Dzień dobry

U nas nic ciekawego, nadzwyczajnego. Czas leci jakoś a my sie kulamy z dnia na dzień. Igorek jest w 80% odpieluchowany bo jeszcze na noc mu zakładam żeby nie narobił powodzi . Dzisiaj Tz zrobił nam niespodziankę i przyjechał bez zapowiedzi i złapał mnie na plotach u sąsiadki. Pogoda za to nas nie rozpieszcza i nie wiemy co robic z tymi kilkoma dniami które możemy spędzic z Tż. Chcieliśmy wyskoczyc na basen ale moje zmierzłe dziecko poszło dopiero po 16 spac . Zaraz zabieram się za czytanie zaległości bo troszke sie tego nazbierało.

Nr. 1 najwazniejszy to WITAJ NA ŚWIECIE MAYECZKO .

Seonka - widziałam ta kuchnie w biedronce, tez mi sie podobała, taka typowo dziewczęca i najważniejsze że po przyzwoitej cenie . Hihi to miałyście fajną zabawę w piaskownicy . Moje dziecko nie ma czasu słuchac jak mama się produkuje i czyta .

Cinka - Nina ma urodzinki w ten sam dzień co moja teściówka , ale lubię 14, jakos uważam tą liczbę za szczęśliwą jeszcze przed narodzinami Igora. Ten tekst o żabce małej i Twoim skoku z okna mnie powalił .

manolita - co to za ciężką rozmowę miałaś 6.06.2011? 63km to nie tak daleko. Nas z Agą dzieliło ponad 200km i się spotkałyśmy w połowie drogi . Stawiam że mieszkasz gdzieś w okolicach zabrza, rudy śląskiej?Zmartwiłaś mnie swoimi zagadkowymi postami. Ale z Ciebie rakieta , pięknie wyglądasz a kinderek to widzę że zapalony piłkarz .

Małgosia;-) - ale nam tu super wieści przynosisz, gratuluję , i rewelacyjnie że dostaliście się do żłobka zawsze to jakieś odciążenie. Juz lepiej z Antosiem? Mi pozostaje zrobic generalne porządki w dużejjjj szafie w sypialni i w kuchni właśnie więc się przyłanczam . o koniecznie musisz wywalac rzeczy najlepiej pod nieobecnośc mamy bo inaczej wszystko wróci do domku , moi teście sa identyczni. Szczurek - ciulek jest the best .

maugoszatka - kurcze podziwniam Cię za te zdrowe odzywianie bo chyba troche roboty przy tym jest co? Tż tez lubi takie żarełko? A spacerówka rozkłada Ci się na płasko? jak tak to nie ma sensu kupowac gondoli a łóżeczko niech teściowa fundnie .

Katrin - pisz nam tu zaraz gdzie się takie bajeczne wycieczki wygrywa i kiedy lecicie do tego raju?

Gosia - no wreszcie powróciłaś .

[gosikk_s]

Hej

Małgosia, to dokładnie jak Aleks, ale ja mam mamę na codzień, sama nie wyrobiłabym z nim chyba Może teraz będzie córeczka A jak nie to do 3 razy sztuka

Marika,

[Seona]

Eve, wielkie gratulacje!!! Śliczna Maya

Gossik, masz śliczne dzieciaczki

Gdzie jest Katrin?????

[Małgosia:)]

Napisane przez marika2121

Dzień dobry



Małgosia;-) - ale nam tu super wieści przynosisz, gratuluję , i rewelacyjnie że dostaliście się do żłobka zawsze to jakieś odciążenie. Juz lepiej z Antosiem? Mi pozostaje zrobic generalne porządki w dużejjjj szafie w sypialni i w kuchni właśnie więc się przyłanczam . o koniecznie musisz wywalac rzeczy najlepiej pod nieobecnośc mamy bo inaczej wszystko wróci do domku , moi teście sa identyczni. Szczurek - ciulek jest the best .

.

Z Antosiem nie lepiej... cały czas taki dzik... Zdrowieje za to, tylko jeszcze trochę kaszle...

Musze go odpieluchować do żłobka...

Grauluję więc i zazdroszczę odpieluchowania.

Ze sprzątaniem to jaja faktycznie.. ale się nie dam. Muszę się wziąć za to. Wczoraj wywaliłąm nie otwartą przyprawę z datą ważności do 2008 roku
Co prawda nie zaczełam jeszcze, ale przcuję w tym tyg po 10 godzin, z dojazdami nie ma mnie 12 godzin dziennie w domu, a poza tym jestem w ciązy i mam średnio sił wieczorem po pracy...

Gosik - mam nadzieję na córeczkę... wielką. Ale pewnie będzie drugi chłopak, coś tak myślę. Żadnych super przeczuć nie mam. Przy Antku byłąm pewna że będzie córa i trochę się czułąm zawiedziona potem.

[cinusiowa]

EVE MOJE GRATULACJE Mayeczka jest słodziutka Dużo zdrowia i siły Wam życzę A jak Oluś na widok siostry??

-----------------------------

Witajcie!
Jakiś czas nie pisałam bo się pochorowałam Nawet Ninkę omijam szerokim łukiem i więcej Tż i moja mama się nią zajmują, bo boję się, że ją zarażę (a już kaszle), poza tym ja nie mam sił. Kaszlę jak stary gruźlik. Próbowałam się leczyć Ninki lekami jednego się pozbyłam albo złagodniało albo pojawiło się coś innego. W sumie kaszlę strasznie, aż mnie płuca bolą, biegnę do wc po takim kaszlu, bo jest taki mocny, ze aż mnie cofa, prawie nic nie jem, nos zawalony, uszy zatkane, głowa boli i gorączka Najgorzej było wczoraj, dzisiaj troszkę wszystko złagodniało i nie biegam do toalety tak jak wcześniej, bo już mi się lepiej i regularnie odrywa Oczywiście do lekarza daleko... 200-300 metrów, drugi koniec ulicy...

Jak Wy macie dobrze z tym odpieluchowaniem. Ja się za to biorę, biorę i zabrać nie mogę Co kilka dni sobie obiecuję, że już jutro, a tu nic... Nie jestem konsekwentna, to jak mam czegoś wymagać od dziecka

Napisane przez gosikk_s

Może teraz będzie córeczka A jak nie to do 3 razy sztuka

Co prawda wiadomość cytowana powyżej nie była kierowana do mnie ale nie mogłam się powstrzymać, aby nie napisać tu I KTO TO MÓWI, TA CO ZAWSZE TAKĄ PESYMISTKĄ BYŁA Widzę, że dzieci Cię troszkę pozytywniej nastawiają Zdjęcia super. Aleksio jaka czuprynka Mojej Ninie też się robią takie loki ale wolniej rosną i nie ma teraz takiego efektu. Ale w naszej rodzinie wiele osób ma takie, więc mogliśmy się takich spodziewać Widzę, ze już doszłaś do siebie, bo z tego co pamiętam po porodzie z Aleksem nie było raczej tak kolorowo... Dużo zdrówka i siły


Manolita jaki Tomcio "modniś" w dżinach Uwielbiam takie dzieciaki w dżinsach, wyglądają super, takie małe-dorosłe

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez Seona

Gdzie jest Katrin?????

A ona nie wybierała się na jakieś wolne?
Zawsze z pracy pisała...

[Seona]

Manolita ile Ty masz lat? Wyglądasz jak 16-tka, jak niania albo starsza siostra Tomka: Do tej pory wydawało mi się, że to ja młodo wyglądam

Katrin tylko o Seszelach pisała, chyba nic o urlopie

[cinusiowa]

Cześć, u nas dziś piękny dzień. Nie ma upału ale jest cieplutko
Rano mieliśmy jechać do lasu na poziomki z babcią ale babcia zwiała nam na zakupy i przepadła. Dopiero wróciła, a teraz już za późno żeby jechać, bo Nina za godzinkę idzie spać
Ja czuję się już dobrze, został mi tylko trochę kaszel i katar. Od wczoraj biorę jakiś antybiotyk na oskrzela - znalazłam coś w domowej apteczce, sprawdziłam działania i wskazania w necie i się sama leczę
Po południu w planie mamy wypad do Fun Parku na kąpiel w kulkach, znaczy Ninka z ciocią, a my z Tż jedziemy zabrać trochę rzeczy z naszej chałupy na wsi, bo w końcu mamy ją sprzedać Kupuje ją od nas moja kuzynka z rodzicami, tam robią sobie dwa osobne mieszkania. My teraz mamy tam skład swoich rzeczy i m.in. wszystkie Ninki ubranka. Muszę je posegregować i dać część siostrze i mojej koleżance, bo obie na wrzesień mają termin porodów

[manolita]

Cinka - sprzedajesz dom na wsi ??? Moim marzeniem jest mieć dom na wsi w stylu dworskim , bo ja z natury jestem taka "panią na włościach" i kocham wieś tam gdzie się teraz przeprowadzamy / chociaż co chwile pojawiają się nowe problemy związane z domem i przeprowadzką / będę miała namiastkę wsi, nie będzie blokowiska, a z okien będę widziała pola i lasek . Widok pól działa na mnie jak narkotyk, od razu odzywa się moja romantyczna strona duszy
Cinka, zdrowiej babo, bo jak jesteś chora to długo się nie odzywasz.
W waszym rejonie nie jest głośno o sławnej ostatnio bakterii?

Seona - na szczęście jestem już po trzydziestce i mam nadzieję, że czas będzie mi leciał tak szybko jak przez ostatnie lata, bo chciałabym już być po 60
na tamtym zdjęciu jestem bez make up-u, wyrwana ze snu , a mężowi jeszcze zachciało się sesji zdjęciowej i tak zostałam uwieczniona jak ostatnia pierdoła

Ewelina - znalazłaś jakąś ciekawą lekturę? bo pamietam , ze kiedyś byłaś na etapie poszukiwania ciekawych książek.

Mnie się wydaje , ze Katrin wyjechała na Seszele wygranie takiej wycieczki to nie lada gratka

[gosikk_s]

Hej

Seona,

Małgosia, ja byłam pewna na 120% że będzie drugi syn a jednak się udało Czuję się teraz szczęściarą

Cinka, zdrowiej Ja nadal jestem pesymistką ale teraz nieco mniejszą, doczekałam się w końcu wymarzonej córeczki i mam dwójkę kochanych dzieci Zdaję sobie sprawę że wiele kobiet nie ma tyle szczęścia. Aleks z tyłu ma takie loki że włosy pratycznie mu nie rosną, robi się tylko coraz silniejszy skręt a po rozciągnięciu włosy sięgają do połowy pleców. No, teraz dłużej dochodziłam do siebie niż po pierwszym porodzie ale psychicznie czułam się znacznie lepiej. Teraz, po dwóch miesiącach już w ogóle nie czuję rany, jeszcze miesiąc i mam zamiar wziąć się za brzuch

[Heksa]

Hej!

Nie wiem od ktorych gratulacji zaczac.... tyle okazji sie nagle posypalo Kolejnosc zupelnie przypadkowa
Ewus ogromne gratulacje i usciski. Mayeczka jest cudna. Ciezko cos wiecej napisac - Ty wiesz Mam nadzieje, ze odpoczywacie, ze Maya wdala sie w starszego brata i pozwala Ci pospac. Jak znajdziesz chwilke czasu to napisz wszystko. Czekam na relacje - jak Olus zareagowal na siostre, jak zniosl Twoja nieobecnosc w domu. Przy okazji Ewy (zebym przy dalszych gratulacjach nie zapomniala) dzieki Aga, ze dalas znac na irlandzkich. Buzka

Malgosiu - kupe lat Ogromne gratulacje no i kciuki zacisniete zeby byla upragniona dziewczynka. Jak tak czytam co piszesz o Antosiu to tak jakbym o swoim gagacie czytala Wypisz wymaluj - taki sam temperamencik. Podobnie zreszta jak Aleks Gosi

Seonie (chyba?) gratulowalam, ale nie zaszkodzi pogratulowac jeszcze raz

Gosik - no wreszcie sie odezwalas. Wszystkie bylysmy ciekawe co u Was slychac. Aleks uderzajaco podobny do mamy A Anika przeurocza!

Cinka - duzo zdrowka dla Ciebie, nie daj sie chorosku. To teraz sporo roboty Was czeka ze sprzataniem tego domu-rupieciarni Przynajmniej nie bedziecie sie nudzic w weekend

Katrin - super, ze udalo sie ustrzelic te Seszele. Pewnie teraz tam leniuchujecie i stad Twoje milczenie Milego odpoczynku.

Marika - brawa za sukcesy w odpieluchowywaniu. Ja tez powinnam sie konkretniej za to zabrac. Tzn w mieszkaniu wszystkie potrzeby sa juz zalatwiane do nocnika, pielucha zakladana jedynie na spacer, drzemke no i na noc... czekam na cieplejsze dni to moze odwaze sie zabrac Ignasia na spacer bez pieluchy... ostatnio u Nas po 13 stopni wiec nie chcialabym zeby zesikal spodnie i zmarzl (a moze tylko szukam wymowek :P)

Manolita - oby przeprowadzka i wszystkie sprawy z nia zwiazane przebiegly gladko, bez dalszych problemow.

Ewelina jesli chodzi o ksiazki to polecam sage Millenium (a w grudniu wchodzi do kin jej akranizacja z moim ukochanym Danielem Craigiem <3). Nic ambitnego, ale niesamowicie wciaga i fajnie sie czyta.

[Ewelain1987]

Manolita tak szukalam i chodze do mojej biblioteki i biore to co wpadnie mi w reke ostatnio czytalam ksiazke taka dla mam "nianiek" nie pamietam autora ale jest swietna..

Heksa dzia za tytul ale pewnie jej w mojej bibliotece nie dostane..

Eve gratuluje pieknej coreczki!!

[gosikk_s]

Napisane przez Heksa

Hej!

Nie wiem od ktorych gratulacji zaczac.... tyle okazji sie nagle posypalo Kolejnosc zupelnie przypadkowa
Ewus ogromne gratulacje i usciski. Mayeczka jest cudna. Ciezko cos wiecej napisac - Ty wiesz Mam nadzieje, ze odpoczywacie, ze Maya wdala sie w starszego brata i pozwala Ci pospac. Jak znajdziesz chwilke czasu to napisz wszystko. Czekam na relacje - jak Olus zareagowal na siostre, jak zniosl Twoja nieobecnosc w domu. Przy okazji Ewy (zebym przy dalszych gratulacjach nie zapomniala) dzieki Aga, ze dalas znac na irlandzkich. Buzka

Malgosiu - kupe lat Ogromne gratulacje no i kciuki zacisniete zeby byla upragniona dziewczynka. Jak tak czytam co piszesz o Antosiu to tak jakbym o swoim gagacie czytala Wypisz wymaluj - taki sam temperamencik. Podobnie zreszta jak Aleks Gosi

Seonie (chyba?) gratulowalam, ale nie zaszkodzi pogratulowac jeszcze raz

Gosik - no wreszcie sie odezwalas. Wszystkie bylysmy ciekawe co u Was slychac. Aleks uderzajaco podobny do mamy A Anika przeurocza!

Cinka - duzo zdrowka dla Ciebie, nie daj sie chorosku. To teraz sporo roboty Was czeka ze sprzataniem tego domu-rupieciarni Przynajmniej nie bedziecie sie nudzic w weekend

Katrin - super, ze udalo sie ustrzelic te Seszele. Pewnie teraz tam leniuchujecie i stad Twoje milczenie Milego odpoczynku.

Marika - brawa za sukcesy w odpieluchowywaniu. Ja tez powinnam sie konkretniej za to zabrac. Tzn w mieszkaniu wszystkie potrzeby sa juz zalatwiane do nocnika, pielucha zakladana jedynie na spacer, drzemke no i na noc... czekam na cieplejsze dni to moze odwaze sie zabrac Ignasia na spacer bez pieluchy... ostatnio u Nas po 13 stopni wiec nie chcialabym zeby zesikal spodnie i zmarzl (a moze tylko szukam wymowek :P)

Manolita - oby przeprowadzka i wszystkie sprawy z nia zwiazane przebiegly gladko, bez dalszych problemow.

Ewelina jesli chodzi o ksiazki to polecam sage Millenium (a w grudniu wchodzi do kin jej akranizacja z moim ukochanym Danielem Craigiem <3). Nic ambitnego, ale niesamowicie wciaga i fajnie sie czyta.

[cinusiowa]

Czołem
My dzisiaj leniuchowaliśmy w domu, a wieczorkiem pojechaliśmy do naszej chałupki zabrać większość rzeczy. Wiecie, że ja przez te dwa lata uzbierałam tyle ubrać Niny, że bagażnika w aucie zabrakło. Cały był zapakowany plus całe tylne siedzenie w aucie Potem to wszytko dzieliłam, bo sporo było chłopięcych od mojej siostry. Podzieliłam na dwie części damską i męską. Dziewczęce rano odwożę już siostrze, aby sobie pomału je prała i segregowała, a chłopięce oddam pierwszej właścicielce. Wszystko to robiłam przy bagażniku auta i plecy mnie teraz od schylania bolą potwornie, bo samo segregowanie zajęło mi półtora godziny Od dzisiaj mam zamiar oddawać ubranka na bieżąco...

Teraz sobie siedzę przy Mirindzie z pełnym już brzuchem od bąbelków i oglądam Opole. Wczoraj było całkiem, całkiem... ale dzisiejszy koncert to przynudzali... Zaraz kabaret więc może trochę się pośmieję

Jutro o 18:00 Ninulka robi przyjęcie urodzinowe Właściwie nie takie przyjęcie a poczęstunek, bo będzie tylko tort, ciasto, kawa, herbata i zimne napoje. Jeszcze jutro rano muszę wynaleźć gdzieś tort, bo jeszcze nie mamy Chciałam dzisiaj kupić we Frankfurcie, bo tam mają pyszne lodowe ale za późno się ocknęłam i sklep zamknęli

Napisane przez manolita

Cinka - sprzedajesz dom na wsi ??? Moim marzeniem jest mieć dom na wsi w stylu dworskim , bo ja z natury jestem taka "panią na włościach" i kocham wieś tam gdzie się teraz przeprowadzamy / chociaż co chwile pojawiają się nowe problemy związane z domem i przeprowadzką / będę miała namiastkę wsi, nie będzie blokowiska, a z okien będę widziała pola i lasek . Widok pól działa na mnie jak narkotyk, od razu odzywa się moja romantyczna strona duszy
Cinka, zdrowiej babo, bo jak jesteś chora to długo się nie odzywasz.
W waszym rejonie nie jest głośno o sławnej ostatnio bakterii?

Na szczęście już sprzedaję. Żal jest ogromny, bo bardzo byśmy chcieli tam mieszkać ale niestety tyle kasy trzeba tam włożyć, że nie stać nas obecnie. Wszystkie możliwe instalacje od nowa, media, kompletny remont w środku, a kredytu takiego dużego nie dostaniemy, bo już mieliśmy kredyt na ten dom. Mieliśmy nadzieję, że szybko uda nam się sprzedać ziemię, którą jeszcze mamy ale niestety. Gdyby ona poszła, to była kasa na remont. A czekać dłużej nie możemy, bo Nina rośnie i u rodziców już ciasno. Dom jak sam stoi to też w końcu zacznie niszczeć, bo to taki stary poniemiecki.
U nas o bakterii nic się nie mówi. Największą panikę robią dziennikarze i ludzie których to nie dotyczy, a wierzą we wszytko co się w mediach mówi. Chociaż pani w warzywniaku mojej mamie mówiła, że zagraniczne ogórki wcale się jej nie sprzedają

[manolita]

hehe... masz rację Cinka,w mediach bębnią i straszą dookoła, a tak naprawdę nie wiadomo skąd to się wzięło.
w moim warzywniaku słyszałam ostatnio jak straszą kobitka pytała czy mają te hiszpańskie ogórki, bo by chciała sałatkę staremu zrobić

a ja głupia baba po 19 wypiłam kawę i teraz zasnąć nie umiem

[cinusiowa]

Napisane przez manolita

kobitka pytała czy mają te hiszpańskie ogórki, bo by chciała sałatkę staremu zrobić

a ja głupia baba po 19 wypiłam kawę i teraz zasnąć nie umiem

szkoda, że nie wiedziałam, że nie śpisz, bo ja do 3 w nocy kulałam się z boku na bok A dzisiaj głowa mnie boli, bo się nie wyspałam


Przeżyłam dzisiaj chwilę grozy... dziś dowiedziałam się, że jest święto i sklepy są zamknięte, a ja bez torta Objeździłam pół miasta, aż trafiłam na otwartą cukiernię. Cukiernia wielka więc wybór cist, ciasteczek i na szczęście mieli 4 gotowe torty. Bałam się, czy nie są jakieś stare i nieświeże ale szef osobiście mnie obsługiwał i zapewniał, że są ok Gdy dowiedział się, że to dla dziecka na urodzinki, zapytał, czy to chłopiec czy dziewczynka i dodatkowo nam udekorował takimi pierdołkami kolorowymi Babcia właśnie piecze ciasto z galaretkami w bitej śmietanie na biszkopcie, jeszcze troszkę kupnych ciastek mamy, soki kupiłam i jest git Zawiozłam Ninkę do siostry do Fun Parku i od niej dostałam torebkę baloników i świeczki, bo o nich zupełnie zapomniałam Jeden dzieciaczek niestety do nas nie przyjdzie, bo okazało się, że ma ospę Synek mojego brata. Wczoraj rano jeszcze nic nie miał, a wieczorem już wyskoczyły mu kropeczki

Uciekam po córcię, bo jej pora snu się zbliża, a jeszcze musi coś przekąsić

[manolita]

heh, no właśnie dzisiaj wszystko / prawie wszystko/ pozamykane.

poszłam spać ok. 4 nad ranem a wstałam ok 9 i jak narazie czuję się ok.
obiad się gotuje, a po obiedzie obiecałam mężowi , ze zabiorę dzieci, żeby mógł się wyspać , bo dzisiaj ma nocny dyżur , tak więc dzisiaj po południe spędzę w parku z moją dwójką.

[kaskaderka]

Cześć wam Mam pytanie w imieniu mojej koleżanki, która jeszcze nie zna Wizażu a nie radzi sobie z zatwardzeniem synka. Mały jest wcześniakiem i musi brać żelazo po którym ma zatwardzenie i robi kupki tylko raz dziennie a ma dopiero 5kg.(2 m-ce po urodzeniu)więc raczej powinien je mieć po każdym posiłku? Wpadłam na pomysł, żeby do was napisać o poradę czy da się cos z tym zrobić, pomożecie

[marika2121]

Dzień doberek

Zaraz zabieram sie za czytanie co uwas. My bylismy w piatek u ordynatora chirurgii dzieciecej i zbadał raz jeszcze Igora i nie musimy się wstawiac w poniedziałek na oddział, będziemy jeszcze małego obserwowac co kilka miesięcy . Kamień z serducha . Bylismy wczoraj w górach u mojej chcrześnicy, Igor się wyskakał za wszystkie czasy i w aucie momentalnie padł. Ja chociaz pobeblałam z moją kolezanką (mama mojej chcrześnicy), pobawiłam 4 miesięcznego pączusia. A dzisiaj spacerkowaliśmy do 14, Tz ugotowal 2 daniowy obiadek, teraz chłopki śpią a ja buszuje po necie. A o 21:30 śmigamy na koncert Agi Chylińskiej bo występuje kilka km. od mojej dziury .

Gosia -

Seona - w lipcu chyba jadę w Twoje i Katrin tereny - wakacje u teściów lub u kuzynki lecz w tej samem miejscowości (taka niepewnośc bo nie gadam z teściową, śmiertelnie się na mnie obraziła )

Małgosia;-) - takie sa wymogi w żłobku że musi byc maluch odpieluchowany? bo np. u Anulki zakladają małym pieluszki dla świętego spokoju i mniejszych strat w razie gdyby sie dziecko posiurało. To ja u moich rodziców robie takie generalne porządki w kuchni bo mój tata jakoś nie kiwa palcem na takie rzeczy i tez znajduję takie perełki w postaci syropu lub tabletek do 2007 czy nawet do 2004 - chociaz nie wiem gdzie to trzymali jak ja robie im takie porządki 2 razy w roku . Ja tez jak byłam z Igorem w ciaży to wmawiałam sobie że to dziewczynka i innej opcji nie było i sama widzisz kogo posiadam . Rzeczywiście sporo godzin pracujesz, stanowczo za dużo.

Cinka - no co wy tak chorujecie jak za oknem tak pięknie? Na każdego pora przyjdzie aby odpieluchowac, nas jeszcze czeka kiedyś bój z nocnym sikaniem ale to jeszcze jest nierealne do czasu aż maly będzie pił tyle mleka ile pije. Ja za to czekam na to aby mi sie krasnal rozgadał. Aaa to zaś u was porody się szykuja i wysyp dzieci , będą obie dziewczynki? I co planujecie po sprzedaży domku? Mieszkanko? Napisz jak tam po imprezie .

Heksa - no wróciłas pieronku . Napisze tylko tyle że w kwestii odpieluchowania należy byc konsekwentnym, u nas w domku też Igor ładnie sie załatwiał ale na dworze lał jak opętany, ale któregoś dnia spasował widząc że co chwila ma mokro w gaciach. I u nas głównym problemem było to że nie mówił że chce tylko szedl na nocnik i robił a na dworze nie wiedział gdzie skoro nocnika nie widział. My już nawet w trase samochodem nie zakładamy, na spacery również, jedynie na noc.

[gosikk_s]

Hej

Cinka, a jakie święto dziś, bo ja zupełnie nie w temacie Dobrze że załapałaś się na tego torta

Marika, super że zabieg niepotrzebny I dla Igorka, my się nigdy nie odpieluchujemy

[cinusiowa]

Napisane przez kaskaderka

Cześć wam Mam pytanie w imieniu mojej koleżanki, która jeszcze nie zna Wizażu a nie radzi sobie z zatwardzeniem synka. Mały jest wcześniakiem i musi brać żelazo po którym ma zatwardzenie i robi kupki tylko raz dziennie a ma dopiero 5kg.(2 m-ce po urodzeniu)więc raczej powinien je mieć po każdym posiłku? Wpadłam na pomysł, żeby do was napisać o poradę czy da się cos z tym zrobić, pomożecie

Jeśli zrobienie tej kupki nie robi mu problemu, nie płacze przy tym i co najważniejsze nie cierpi na bóle brzuszka to nie ma co panikować. Jedne dzieci robią częściej, inne rzadziej. Wcale nie musi robić po każdym jedzeniu. Moja Nina w wieku 2-3 miesięcy robiła 2-3 kupki dziennie. Mnie to też martwiło ale właśnie potem dowiedziałam się to, co napisałam wcześniej. Grunt że je robi. Martwić się trzeba, jeśli dziecko ma z tego powodu jakieś dolegliwości lub np. nie chce przez to jeść regularnie... Jak ma dobrego pediatrę, to sam na każdej wizycie powinien o to wypytać. Jak nie to sama niech zapyta dla spokoju sumienia.


marika po sprzedaży domu będziemy coś szukać dla siebie. Najpierw coś wynajmiemy do czasu aż z finansami wyjdziemy na prostą, bo mamy jeden mały kredyt gotówkowy, który braliśmy przed Ninki narodzinami. W ciągu roku wyjdziemy na prostą. Wtedy unormuje się nasza zdolność kredytowa i będziemy mogli szukać czegoś konkretnego na stałe. Super, że u Igorka zabieg na razie jest zbędny. Oby tak dalej i tylko lepiej. Trzymamy za Was kciuki z Ninką Pierwsze dzieciątko, które się urodzi, to mojej siostry i będzie to dziewczynka - już znam imię: Iga, Igusia (wg. mnie piękne), a dwa tygodnie po niej rodzi koleżanka synka - będzie Michał Z resztą w koło mnie ostatnio pełno dzieci się rodzi - na sierpień ma termin koleżanka z pracy - będzie Sebastian

gosikk w sumie to już sama nie wiem jakie to dokładnie święto. Bo najpierw słyszałam, że zielone świątki (dlatego też i PSL ma w tym czasie swoje święto) ale u mnie w kalendarzu jest napisane, że zesłanie ducha świętego. Więc już sama nie wiem...

--------------------------------------------

My już po urodzinkach Wszyscy goście się spóźnili
Ale było fajnie i miło. Pierwszy raz Ninka była taka zawstydzona. Jeszcze nigdy jej takiej zawstydzonej nie widziałam. Wstydziła się i chowała nawet wtedy, gdy ciocia robiła zdjęcie, dlatego jest tylko kilka fotek. Niestety nie mam ich jeszcze, dopiero mi wyśle. Dostała bardzo fajne prezenty. Prawie same drewniane zabawki Był m.in drewniany kotek do pchania, duże wiaderko drewnianych klocków, drewniana rozkładana kolejka, pianinko (mało nie padłam na zawał jak to zobaczyłam, ale na szczęście nie gra głośno i ma miłe dźwięki od których uszy nie klaszczą), książeczki, sprzęt do baniek, słodycze. Cieszę się, że zrobiłam urodziny dopiero na 18:00, bo nie było za gorąco, a u nas w domu mało miejsca więc w upał byśmy się dodatkowo ugotowali od własnego chuchania

[cinusiowa]

Chcę coś napisać...
Smutno mi...
Dzisiaj dowiedziałam się, że zmarła moja koleżanka. Koleżanka, to może nawet za duże słowo. Znałyśmy się od dawna ale tak tylko na "cześć". Kiedy urodziłam Ninkę, to zaczęłyśmy często spotykać się na placu zabaw, bo miała córeczkę obecnie 6-letnią. Często wtedy rozmawiałyśmy, opowiadałyśmy sobie... Obecnie była w ciąży, miała termin na czerwiec. Dwa dni temu pogotowie ją zabrało do szpitala, bo słabła i wymiotowała. Szybko zrobili jej cesarkę, urodziła drugą córeczkę. Córcię zawieźli do innego szpitala do specjalistów (prawdopodobnie wszystko z nią dobrze), a jej mamę do innego wojewódzkiego ratować jej życie. Lekarze podejrzewali, że to wylew... Nie dotrwała do trzeciej doby... Zostawiła dwie córeczki i męża, sama miała 32 lata Rozmawiałam z nią kilka dni temu na placu zabaw, mówiła że ciężko już jej na koniec ale niewiele zostało do rozwiązania... Kilka minut po tym, jak się dowiedziałam o tym w tv usłyszałam zdanie "Bóg jest miłosierny...". Boże, dla kogo? Ja nie mogę w to uwierzyć.

[manolita]

Cinka - bardzo, bardzo smutno mi po tym co przeczytałam
Ona była w moim wieku !!!! nie, nie wyobrażam sobie teraz odejść i zostawić moich chłopaków, nie wiem jak oni dali by sobie radę, aczkolwiek musielibyśmy się pogodzić ze zmianą. Każdy ma w swoje życie wpisany początek i koniec na tym świecie.
to bardzo smutne i przerażające.
Mówisz ,że miała wylew? To lekarze w trakcie badań kontrolnych nie mierzyli ciśnienia?
Cinka, Bóg jest miłosierny w to nie wątpię i wierzę, ze On nie działa przeciw ludziom. Popatrz na to z drugiej strony - dała nowe życie. Dzieci mają ojca, który kocha ich tak samo mocno jak matka.
Ja też zawsze jestem w szoku, gdy dowiem się o śmierci kogoś z mojego otoczenia. jednego dnia rozmawiasz z człowiekiem a drugiego dowiadujesz się o jego śmierci i uświadamiasz sobie fakt, iż już nigdy do ponownego spotkania i okazji do rozmowy nie będzie.
Smutne...

[gosikk_s]

Cinka, tak mi przykro... Czemu los potrafi być tak okrutny? Nie piszę Bóg bo w niego nie wierzę, gdyby istniał ktoś wszechmocny nie pozwoliłby na tyle zła i nieszczęścia

[Małgosia:)]

Cinusiowa - straszne to co napisałaś...Nie rozumiem takich sytuacji. Dlaczego ludzie którzy sa potrzebni umierają, a tacy których nie powinno być żyją???

Dziękuję za wszystkie gratulacje....

Cały czas jest mi niedobrze, nawet po herbacie....
Jutro mam pierwszą wizytę u lekarza, jakoś mam złe przeczucia, martwię się że będzie nie ok, że poronię, albo będzie pozamaciczna.... Z Antosiem tak nie miałam.

Byłam dziś podpisać umowę w żłobku i mi smutno, bo mój mały synek będzie chodził do żłobka... Płakać mi się chce na samą myśl...
A wyprawka żłobkowa jest taka długa że szkoda gadać.... Nie wiem po co mojemu małemu 5 tubek kleju??? Chyba ze 2 stówy pójdzie na te przyjemności.

W którym tyg. przechodzą mdłości???

Cinusiowa - powiedz mi, bo Twoja Nina chodzi do żłobka... Jak długo się przyzwyczajała i po ilu przestała rano płakać? Nie wiem na co się nastawiać...

[manolita]

Małgosia - każde dziecko to indywidualny przypadek i to że Nina od Cinki nie płakała długo lub przeciwnie, wcale nie oznacza, że Antoś będzie reagował tak samo, ale na pewno będzie to dla niego tak samo stresująca sytuacja.
Tylko nie becz przy małym i nie denerwuj się przy nim, bo wyczai , ze coś jest nie tak. Głowa do góry.
Ja w nowym miejscu zamieszkania muszę się zainteresować przedszkolem i od przyszłego roku Tomek pójdzie do przedszkola.
.... a ta wyprawka to na cały rok ?

Maugoszatka - widzę Cię. Myślałam dzisiaj o Tobie babo, bo nic się nie odzywasz!

[Małgosia:)]

Napisane przez manolita

Małgosia - każde dziecko to indywidualny przypadek i to że Nina od Cinki nie płakała długo lub przeciwnie, wcale nie oznacza, że Antoś będzie reagował tak samo, ale na pewno będzie to dla niego tak samo stresująca sytuacja.
Tylko nie becz przy małym i nie denerwuj się przy nim, bo wyczai , ze coś jest nie tak. Głowa do góry.
Ja w nowym miejscu zamieszkania muszę się zainteresować przedszkolem i od przyszłego roku Tomek pójdzie do przedszkola.
.... a ta wyprawka to na cały rok ?

Maugoszatka - widzę Cię. Myślałam dzisiaj o Tobie babo, bo nic się nie odzywasz!

Manolita - tak wiem wiem.... ale jak bym usłyszała że nie płakała to by mi łatwiej było

Oczywiście przy nim to będę super dzielna.... Żłobek to super sprawa przecież. Ja od przyszłego roku to Antosia do przedszkola, a maluch albo ze mną (jak finanse pozwolą) albo do żłobka od malutkiego...

Wyprawka na cały rok.

[maugoszatka]

Na wstępie serdeczne gratulacje dla naszej EVE!!! śliczna córeczka, zazdroszczę,że już jesteś po wszystkim

Dopadł mnie dół,
chcę już rodzić,

jeszcze mnie Cinka pocieszyłaś.

marika-mi się wydaje, że mniej czasu poświęcam na robienie dań wegetariańskich, wczoraj robiłam gulasz z mięsem (dostałam mięso a jak dostaję to i zrobię) to zeszło mi z pół dnia. Tż bardzo lubi trawiaste żarcie, mówi, że mógłby w ogóle nie jeść mięsa. Hela natomiast jak widzi mięso (koklecika) to nie ma siły,musi zjeść;P Łóżeczko niedawno dostałam turystyczne jakieś od koleżanki, nawet jeszcze nie patrzyłam jak wygląda :P no i doszłam do wniosku, że faktycznie gondola mi nie potrzebna, bo wózek rozkłada się na płasko,zobaczymy tylko czy mi dziecko nie będzie wypadało :P

póki co nie piszę więcej, bo zaprawde powiadam wam
dół mam okropny

[Małgosia:)]

maugoszatka - chyba taki dzień, bo ja dzisiaj też zmartwiona i zdołowana bardzo jestem.....

Ty masz mieć chłopca czy dziewczynkę, bo już nie wiem.....

Mam pytanie - mój od ponad tygodnia nic zupełnie nie chce jeść.... Nic a nic. Tylko pije. co można mu dać na apetyt?