Olej gulasz i jedz pizzę - dzidziuś 2012 -2015

[onyks]

Napisane przez Malensstfo

Ooo miałam wam to w piątek wkleić i zapomniałam...co myślicie o takim wynalazku??

Ja bym chciała taki mieć!!

Fajne tooo

[Madzialenka12344321]

Fajna rzecz, ciekawe ile kosztuje.

[Malensstfo]

Napisane przez Madzialenka12344321

Fajna rzecz, ciekawe ile kosztuje.

Nie wiem ile i nie wiem czy to u nas w ogóle można dostać A szkoda...

Chyba że któraś z naszych zagranicznych koleżanek u siebie poszuka!

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Madzialenka12344321

Mrowinko a co ciekawego porobiłaś??

Mam dużo pracy, niestety. A dzisiaj odpoczywam. Sama, bo mąż w pracy, ostatnio codziennie pracuje

Napisane przez blonde_hair

Mrowinka witaj

Cześć
Ciężko za Wami nadążyć, tyle piszecie.

[gochaa_p]

Malenssfo - ja to nie lubie gadżetów
ale ciekawy pomysł, to fakt

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;33269003]
Ciężko za Wami nadążyć, tyle piszecie.[/QUOTE]

o tak - zgadzam sie

[Malensstfo]

Wiecie co, kupiłam sobie też w Ikei podkładkę pod laptopa, ale taką normalną bez chodzenia, którą można na kolanach położyć...i wiecie co, właśnie ją próbuje i jest ekstra!!!

Fajnie się pisze na niej, a że mam wentylatorki z tyłu laptopa a nie pod spodem, to wszystko jest cacy i nie powinien się przegrzewać!!

[onyks]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;33269003]Mam dużo pracy, niestety. A dzisiaj odpoczywam. Sama, bo mąż w pracy, ostatnio codziennie pracuje


Cześć
Ciężko za Wami nadążyć, tyle piszecie.[/QUOTE]

Hej Mrowinko

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez onyks

Hej Mrowinko

Hej

Wiecie, że z nudów policzyłam sobie, ile średnio starały się nasze wątkowe mamusie (i przyszłe mamusie)?
3 cykle. Niezły wynik A ja mam teraz 15. cykl przed sobą i chyba jeszcze spróbujemy podziałać.

[Madzialenka12344321]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;33269552]Hej

Wiecie, że z nudów policzyłam sobie, ile średnio starały się nasze wątkowe mamusie (i przyszłe mamusie)? 3 cykle. Niezły wynik A ja mam teraz 15. cykl przed sobą i chyba jeszcze spróbujemy podziałać.[/QUOTE]

super decyzja Nawet nie wiesz jak się cieszę



Hm.. Miałam byc do 34 tyg. gotowa na tip top. I co?? Pranie małej dalej nie uprasowane, torba do szpitala nie spakowana, te kilka rzeczy, które miałam dokupić , nie dokupione... Coś mi nie po drodze

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Madzialenka12344321

super decyzja Nawet nie wiesz jak się cieszę

Madziu, ale ja na nic nie liczę. Minął już rok, odkąd zaczęliśmy się starać. Czyli można już w naszym przypadku mówić o niepłodności

[Madzialenka12344321]

Mrowinko jeszcze nie zaczęliście się leczyć, nie przekreślaj tego.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Madzialenka12344321

Mrowinko jeszcze nie zaczęliście się leczyć, nie przekreślaj tego.

A co mam leczyć, skoro niby wszystko jest ok? Lekarka wspominała o klinice leczenia niepłodności, ale to zbyt wielki koszt, musielibyśmy jeździć ok. 200 km.

[Madzialenka12344321]

Ja bym to jeszcze z innym lekarzem skonsultowała, no i jeszcze laparoskopia jest wyjściem.

[Natala84]

czołem

u nas śnieg sypie a ja pochowałam już młodej zimowe kurtki i wyciągnęłam letnie sukieneczki buahahaha
ze spaceru dziś nici więc po popołudniu jedzeiemy z Marysią do figloraju

Madzia, ja też nie mogłam się zmobilizować, żeby torbę spakować

Mrowinko, a o laparoskopii nie myślicie? Bo u Biki rewelacyjnie to pomogło

[xxKasiax]

Czesc dziewczyny
Podczytuje was troszke, ale nie mam czasu odpisywac. Spedzam weekend z mezem Bylismy w kosciolku, wrocilismy z palma Slabo mi sie zrobilo, wiec w polowie mszy musialam wyjsc.

Mrowinko a nie chcesz sprobowac laparo ? Zobacz jak Bika sie dlugo starala, a po laparo od razu sie udalo. Zastanawialas sie nad ta opcja ?
Tak jak trzymalam kciuki za Bike tak samo trzymam teraz za ciebie

Moze wieczorkiem sie odezwe. Milej niedzieli

[Madzialenka12344321]

Natalko no właśnie mi też jest sie ciężko zmobilizować, aby zakończyć te przygotowania. Niby mam czas, ale aby mnie nic nie zaskoczyło

To ja mam big problem. Bo w kurtkę zimową mi sie brzuch nie mieści. Masakra. 2 tyg ją zasuwałam (a ona i tak jest większa, bo od mamy pożyczyłam). Potem miałam płaszczyk przez 2 tyg i wczoraj jak szłam do kolegi to chciałam założyć zimową bo tak sypało a tu zonk.. nawet suwak do suwaka nie dotyka, baaa brakuje kilku cm. Dziś jest za zimno na płaszczyk (choc śliczne słonko za oknem) więc tata po mnie przyjedzie abym nie zmarzła. Kurde... niech zima sobie idzie, bo ja z domu nie wyjdę

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Dziewczyny, myślałam o laparoskopii, skierowanie mogę mieć w każdej chwili, bo lekarka mi je wystawi. Tyle że w tej chwili nie mogę sobie pozwolić na pójście na zwolnienie Zbyt wiele spraw bym zawaliła w pracy, poza tym czekają mnie teraz zaliczenia i egzamin na kursie. Dopiero w wakacje mogłabym zrobić ten zabieg - ale już po egzaminie na mianowanego. A nie wiem, kiedy będę go miała, może pod koniec wakacji dopiero

[Madzialenka12344321]

A dlaczego dopiero po egzaminie?? Umów sie od razu po zakończeniu roku szkolnego.

[Natala84]

Mrowinko, ale czemu boisz się iść na zwolnienie? podejrzewasz, że mogłabyś zostać zwolniona z pracy? czy jakieś inne niemiłe konsekwencje mogłyby Cię spotkać?

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Madzialenka12344321

A dlaczego dopiero po egzaminie?? Umów sie od razu po zakończeniu roku szkolnego.

A jeśli egzamin będzie krótko po zakończeniu? Tego nie wiem, dowiem się ok. 2 tygodni przed.

Napisane przez Natala84

Mrowinko, ale czemu boisz się iść na zwolnienie? podejrzewasz, że mogłabyś zostać zwolniona z pracy? czy jakieś inne niemiłe konsekwencje mogłyby Cię spotkać?

Nie chodzi o to, że się boję, tylko mam mnóstwo pracy i nie chcę tego zawalić. No i straciłabym finansowo.

[Natala84]

hmmm, nie zrozum mnie źle Mrowinko... ale chyba powinniście sobie z mężem ustalić Wasze życiowe priorytety... bo ja pragnąc dziecka a nie mogąc przez dłuższy czas zajść w ciążę, zrobiłabym wszystko, by wreszcie się udało przecież na tym L4 po laparoskopii to nie będziesz długo, wrócisz jeszcze przed końcem roku. A gdybyś zaszła teraz w ciążę i musiała od razu iść na L4 już do końca, to też byś miała wyrzuty sumienia, że w pracy zawalisz? A tego egzaminu nie mogłabyś zdawać będąc w ciąży (gdyby się po laparo udało)?

[Madzialenka12344321]

Mrowinko idź do dyrekcji, powiedz jaka jest sprawa a oni ci powiedzą kiedy mniej więcej będzie egzamin. U nas nie było z tym problemu.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Natala84

hmmm, nie zrozum mnie źle Mrowinko... ale chyba powinniście sobie z mężem ustalić Wasze życiowe priorytety... bo ja pragnąc dziecka a nie mogąc przez dłuższy czas zajść w ciążę, zrobiłabym wszystko, by wreszcie się udało przecież na tym L4 po laparoskopii to nie będziesz długo, wrócisz jeszcze przed końcem roku.

Na razie moim priorytetem jest to, żebym miała pracę i miała z czego żyć. A w sytuacji, gdy moje losy w pracy się ważą (mogę jej w ogóle nie mieć o września, w najlepszym przypadku pół etatu), to chodzenie na zwolnienia nie jest zbyt mądre. Bo jak dyrekcja będzie się zastanawiać, kogo zostawić, to raczej nie wybierze tej osoby, która zawala swoje obowiązki i chodzi na zwolnienia.

Napisane przez Madzialenka12344321

Mrowinko idź do dyrekcji, powiedz jaka jest sprawa a oni ci powiedzą kiedy mniej więcej będzie egzamin. U nas nie było z tym problemu.

Madziu, ale ten egzamin nie odbywa się w szkole, tylko w organie prowadzącym (u nas to urząd gminy). Dyrekcja nie ma wpływu na termin egzaminu

[grulla]

cześć dziewczyny

tak Was podglądam od jakiegoś czasu, i myśl, żeby się przyłączyć trochę nie dawała mi spokoju..więc jestem
1,5 roku po ślubie , 24 lata, pracuję, kończę studia i chcielibyśmy się już starać. Dom w budowie,kredyt wystaramy i lada dzień pieniądze zaczną płynąć, a jak dobrze się zorganizujemy, w tym roku się wprowadzimy. Fajnie by było z brzuchem..
no to tyle, zaprezentowałam się na wstępie
u mnie raz słońce, a raz mały grad, coś tej wiosny nie czuć!

[onyks]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;33269552]Hej

Wiecie, że z nudów policzyłam sobie, ile średnio starały się nasze wątkowe mamusie (i przyszłe mamusie)?
3 cykle. Niezły wynik A ja mam teraz 15. cykl przed sobą i chyba jeszcze spróbujemy podziałać.[/QUOTE]

Mrowinko, to wspaniała wiadomość

[tomalinka]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;33269749]Madziu, ale ja na nic nie liczę. Minął już rok, odkąd zaczęliśmy się starać. Czyli można już w naszym przypadku mówić o niepłodności [/QUOTE]

Mrowinko nie do końca Ciebie rozumiem ale to pewnie dlatego że niewiele wiem o Tobie. Wydaje mi się jednak że póki nie zrobiłaś laparo, nie skonsultowalaś wyników z innymi lekarzami to powinnaś wierzyć że szanse są. Zresztą wiesz sama, że najlepszym przykładem jest historia Biki. Ale takie staranie się bez leczenia i szukania przyczyny to rzeczywiście efektów może nie przynieść..

Napisane przez grulla

cześć dziewczyny

tak Was podglądam od jakiegoś czasu, i myśl, żeby się przyłączyć trochę nie dawała mi spokoju..więc jestem
1,5 roku po ślubie , 24 lata, pracuję, kończę studia i chcielibyśmy się już starać. Dom w budowie,kredyt wystaramy i lada dzień pieniądze zaczną płynąć, a jak dobrze się zorganizujemy, w tym roku się wprowadzimy. Fajnie by było z brzuchem..
no to tyle, zaprezentowałam się na wstępie
u mnie raz słońce, a raz mały grad, coś tej wiosny nie czuć!

Witaj To od kiedy zaczynacie się starać?

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez tomalinka

Mrowinko nie do końca Ciebie rozumiem ale to pewnie dlatego że niewiele wiem o Tobie. Wydaje mi się jednak że póki nie zrobiłaś laparo, nie skonsultowalaś wyników z innymi lekarzami to powinnaś wierzyć że szanse są. Zresztą wiesz sama, że najlepszym przykładem jest historia Biki. Ale takie staranie się bez leczenia i szukania przyczyny to rzeczywiście efektów może nie przynieść..

Tomalinko, napisałam wyżej, że tu na miejscu to mogą mi co najwyżej laparoskopię zrobić i na tym ich możliwości się kończą, dalej to już tylko specjalistyczna klinika, na którą nas w tej chwili nie stać. Zresztą, co mam leczyć, skoro wg lekarzy oboje jesteśmy zdrowi?

[Bika83]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;33273440]Tomalinko, napisałam wyżej, że tu na miejscu to mogą mi co najwyżej laparoskopię zrobić i na tym ich możliwości się kończą, dalej to już tylko specjalistyczna klinika, na którą nas w tej chwili nie stać. Zresztą, co mam leczyć, skoro wg lekarzy oboje jesteśmy zdrowi? [/QUOTE]

Mrowinko, ale przecież wszystkiego nie sprawdziłaś, więc mogą być np jajowody niedrożne, albo jakaś cysta od "dupy strony" - dosłownie - moja koleżanka tak miała i nie było jej widać na żadnym usg, dopiero podczas laparo została wykryta.
Czekam z niecierpliwością jak się potoczą Twoje sprawy w pracy i za nie trzymam kciuki a jak już w tej kwestii wszystko się wyprostuje to wtedy laparo i kciuki za starania

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Bika83

Mrowinko, ale przecież wszystkiego nie sprawdziłaś

Bikuś, obawiam się, że "wszystkiego", to się nigdy nie da sprawdzić, powodów niepowodzeń może być mnóstwo, a ja nie zamierzam ganiać od lekarza do lekarza, wydawać kupy kasy na wizyty, badania itd. Nie zabezpieczamy się, więc... będzie, co ma być

[Bika83]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;33273620]Bikuś, obawiam się, że "wszystkiego", to się nigdy nie da sprawdzić, powodów niepowodzeń może być mnóstwo, a ja nie zamierzam ganiać od lekarza do lekarza, wydawać kupy kasy na wizyty, badania itd. Nie zabezpieczamy się, więc... będzie, co ma być [/QUOTE]

Moja koleżanka z pracy miała podobne podejście, bo lekarze powiedzieli, że są zdrowi, nie zrobiła wnikliwszych badań, o drożności czy laparo już nie mówiąc..... w końcu im się udało, ale po długich 5 latach - potem w szoku była jak jej powiedziałam co ja zrobiłam i uświadomiła sobie co mogła jeszcze zrobić a odpuściła, bo lekarze powiedzieli, że są zdrowi.
Teraz moja kuzynka ma identyczną sytuację - mają już 10 letniego syna i od lat się starają o drugie - lekarze mówią, że są zdrowi, no ale jakoś się im nie udaje. Jak z nią pogadałam, opowiedziałam co ja przeszłam, to też się jej oczy otworzyły i powiedziała, że chyba skontaktuje się z moją siostrą