Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :) - Strona 106 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-06-11, 19:07   #3151
gosius91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4 616
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez weronikad2 Pokaż wiadomość
Gosia czekamy

Zamężne kobiety powiedzcie mi ile miałyście tub strzelających i jakiej wysokości?? bo własnie siedze na all i zastanawiam sie jakie i ile wziąć
miałam 3 - 60 cm, podobniez ładnie wyszło
__________________

Zaręczyny 19.05.2012
Ślub 08.06.2013

Milenka - 15.04.2014
(tp. 07.05.2014)


Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest!
gosius91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:14   #3152
bride88
Zadomowienie
 
Avatar bride88
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 358
Dot.: Odp: Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez kaczuszka69 Pokaż wiadomość
Będzie dobrze ja mam tza tylko na weekendy.
ja mam to samo a po ślubie to się nie zmieni
edzka kciuki za tatę
__________________

Edytowane przez bride88
Czas edycji: 2013-06-11 o 19:16
bride88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:14   #3153
VwVampirka
Zakorzenienie
 
Avatar VwVampirka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
Odp: Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Współczuje Wam wszystkim, ktore sa daleko od swych TŻ
I nazeczonym i zonom.

Ja tez za swoim tesknie. Widujemy sie przewaznie 1 dzien w tygodniu, w zasadzie to popoludniem po pracy jednego z nas do nastepnego ranka, gdy trzeba do pracy... niby nie mamy do siebie daleko, ale ciezko sie zgrac, bo pracujemy w roznych godzinach, dniach i miastach...
__________________
...i w trójkę:
23.04.2014 r.


“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec"
Oscar Wilde
VwVampirka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:21   #3154
naiat
Zakorzenienie
 
Avatar naiat
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 630
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez Emilia 25 Pokaż wiadomość
Jestem z pysznym chardonnay. Komuś? Coś?
__________________
Jestem...żoną
Jestem...mamą
naiat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:24   #3155
Kruche Ciastko
Zakorzenienie
 
Avatar Kruche Ciastko
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12 673
GG do Kruche Ciastko
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez weronikad2 Pokaż wiadomość
my byliśmy ok 20 min ale robiliśmy tzw "full serwis "
__________________
Kruche Ciastko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:25   #3156
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez Kruche Ciastko Pokaż wiadomość
Mi

Tz kupil dzis garnitur jutro Wam pokażę.

Ile trwa wizyta w USC celem spisania tego papierka o niewystepowaniu zastrzezen?
To szybko z kielichem, bo się kończy.

Cytat:
Napisane przez naiat Pokaż wiadomość
Nalać?

Ja tęsknię za Mężem tak już koło 8 rano, jak zaczynam pracę i tak do 16. A jak ma na popołudnie to tęsknię jeszcze bardziej.

Dziś się umówiliśmy na mieście i jak jechałam tramwajem do niego to cieszyłam się niczym szesnastka pędząca na Pierwszą randkę.
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:28   #3157
naiat
Zakorzenienie
 
Avatar naiat
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 630
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez Emilia 25 Pokaż wiadomość
To szybko z kielichem, bo się kończy.

Nalać?



Ja to paskuda jestem, bo wcale nie tęsknię Czasami wręcz marzę o wieczorze sama ze sobą
__________________
Jestem...żoną
Jestem...mamą
naiat jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-06-11, 19:30   #3158
Kruche Ciastko
Zakorzenienie
 
Avatar Kruche Ciastko
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12 673
GG do Kruche Ciastko
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez Emilia 25 Pokaż wiadomość
To szybko z kielichem, bo się kończy.


Nalać?

Ja tęsknię za Mężem tak już koło 8 rano, jak zaczynam pracę i tak do 16. A jak ma na popołudnie to tęsknię jeszcze bardziej.

Dziś się umówiliśmy na mieście i jak jechałam tramwajem do niego to cieszyłam się niczym szesnastka pędząca na Pierwszą randkę.
Dawaj to tu tzn. poproszę szardonę

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Cytat:
Napisane przez naiat Pokaż wiadomość



Ja to paskuda jestem, bo wcale nie tęsknię Czasami wręcz marzę o wieczorze sama ze sobą
A co stoi na przeszkodzie?
__________________
Kruche Ciastko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:32   #3159
naiat
Zakorzenienie
 
Avatar naiat
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 630
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez Kruche Ciastko Pokaż wiadomość



A co stoi na przeszkodzie?
No jak mieszkamy razem, spędzamy ze sobą każdy wieczór, to musiałabym go z chatki wyrzucić
__________________
Jestem...żoną
Jestem...mamą
naiat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:32   #3160
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez naiat Pokaż wiadomość



Ja to paskuda jestem, bo wcale nie tęsknię Czasami wręcz marzę o wieczorze sama ze sobą
Ja czasem też, to jest normalne. Ale raczej większość czasu tęsknię. Nie wyobrażam już sobie życia bez niego. I na tym skończę wywód, bo robi się sentymenalnie.

Cytat:
Napisane przez Kruche Ciastko Pokaż wiadomość
Dawaj to tu tzn. poproszę szardonę

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------



A co stoi na przeszkodzie?
Proszzzz.
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:33   #3161
zielona87
Zadomowienie
 
Avatar zielona87
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Najpiękniejsze miasto Polski:)
Wiadomości: 1 892
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez naiat Pokaż wiadomość



Ja to paskuda jestem, bo wcale nie tęsknię Czasami wręcz marzę o wieczorze sama ze sobą
To tak jak ja, ale my mieszkamy razem w malenkim mikromieszkanku. Nie bardzo jest jak sie oddzielic na jeden wieczór chociaz
__________________
Walczę o długie włosy!
Piję drożdże od 18.12.2012
Jantar od 22.01.2013
CP od 26.01.2013
Sesa, Nafta, Vatika i inne dobroci - szukam swojego KWC


Zrzucam tłuszczyk - od 07.01.2013
Start 70kg
Jest 66 kg
Cel 63 kg
zielona87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:34   #3162
Kruche Ciastko
Zakorzenienie
 
Avatar Kruche Ciastko
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12 673
GG do Kruche Ciastko
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez naiat Pokaż wiadomość
No jak mieszkamy razem, spędzamy ze sobą każdy wieczór, to musiałabym go z chatki wyrzucić
Wyrzuc go czasami Tez razem mieszkamy od x lat, ale ja bym nie mogla kazdego wieczoru razem spedzac...
__________________
Kruche Ciastko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:34   #3163
weronikad2
Rozeznanie
 
Avatar weronikad2
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 600
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez naiat Pokaż wiadomość



Ja to paskuda jestem, bo wcale nie tęsknię Czasami wręcz marzę o wieczorze sama ze sobą
też tak czasem mam ale to chyba dlatego że pracujemy razem i przktycznie codziennie widzimy sie 24h no może sa dni gdzie sie widzimy 16h
weronikad2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:36   #3164
naiat
Zakorzenienie
 
Avatar naiat
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 630
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez Emilia 25 Pokaż wiadomość
Ja czasem też, to jest normalne. Ale raczej większość czasu tęsknię. Nie wyobrażam już sobie życia bez niego. I na tym skończę wywód, bo robi się sentymenalnie.
Luuuz, ja jestem totalnie nieromantyczna, więc mnie takie ckliwe opowieści nie ruszają

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Kruche Ciastko Pokaż wiadomość
Wyrzuc go czasami Tez razem mieszkamy od x lat, ale ja bym nie mogla kazdego wieczoru razem spedzac...
Czasami wyrzucam, czasami uciekam, czasami ucieka on. Inaczej już byśmy się pozabijali. Taka jest prawda.
__________________
Jestem...żoną
Jestem...mamą
naiat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:37   #3165
ladyInGreen
Zadomowienie
 
Avatar ladyInGreen
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 647
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez weronikad2 Pokaż wiadomość
Gosia czekamy

Zamężne kobiety powiedzcie mi ile miałyście tub strzelających i jakiej wysokości?? bo własnie siedze na all i zastanawiam sie jakie i ile wziąć
Podłączam się do pytania. Planowałam tylko na wyjście z kościoła 4(?)

A my się z TŻtem mijamy w tym tygodniu strasznie widujemy się tylko chwilę rano i wieczorem, potem padamy spać, byle do lipca - będziemy mieć więcej czasu dla siebie
__________________
Happy wife
Happy life
ladyInGreen jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-06-11, 19:38   #3166
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez naiat Pokaż wiadomość
Luuuz, ja jestem totalnie nieromantyczna, więc mnie takie ckliwe opowieści nie ruszają
Wiem.
A wy wynajmujecie czy już na swoim?
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:39   #3167
gosius91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4 616
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Relacja z przygotowań do ślubu – Małgorzaty i Krzysztofa

Środa 05-06-2013

W środę od samego ranka, mój brat z resztą znajomych zajęli się przywiezieniem choiny na zrobienie korony w następny dzień. Oczywiście, nie było zbyt ładnie. W między czasie musiałam odebrać z mamą suknię dla chrześnicy, i dla niej. Sukienka chrześnicy – cudna. Zrobiłam jej kilka poprawek – naklejałam dżety i zrobiłam jej pasek. Mieliśmy umówione spotkanie na 19.30 z księdzem – siedzimy sobie jeszcze o 19 w domku, a tu telefon – proboszcz dzwonił. Nie poinformowali nas że przełożyli godziny – spotkanie upłynęło w fajnej atmosferze. Pośmialiśmy się, doręczyliśmy resztę dokumentów, podpisy, no i ustaliśmy przebieg mszy. Zapłaciliśmy kościelnemu. Poinformowaliśmy go o dywanie, i o tym że chrześnica będzie niosła obrączki. Wróciliśmy do domu, TŻ pojechał do siebie, i tak zostało do ślubu coraz mniej dni…

Czwartek 06-06-2013

Z samego rana w czwartek, pojechałam z rodzicami na zakupy. Musieliśmy zaopatrzenie zrobić na koronę, i zrobić obiad dla chłopaków. W między czasie, o godz. 12. Chłopaki byli, i wzięli się ostro do pracy! Naprawdę szło im tak szybko, że czapki z głów! Do godz 15 mieli zrobione 15 m korony. Cały czas towarzyszyła im muzyka, i alkohol. Po kilku godzinach zapakowali korony na auto, i zawieźli zawieszać, do TŻ. Kiedy przyjechali była godzina 22, wieszali u mnie, ubierali. Chłopaki od TŻ już dobrze wstawieni, przywieźli dla mojej mamy kaczkę, niezły ubaw z tego był. Jak biegała po aucie jak jechali do mnie, i załatwiła potrzebę na buta kolegi. Starsza musiała przyjść po mnie gdy skończyli koronę, i musiałam odebrać koronę. Oczywiście, korona dla mnie była piękna. Została przyjęta, a gości zaprosiłam na poczęstunek… Wódka lała się strumieniami mogę powiedzieć. Hehe. Atmosfera bajeczna, dużo muzyki, jedzenia, śmiechu, tańców po prostu idealnie! Tż mnie położył spać po 5. Upsss, troszkę mi się zabalowało…

Piątek 07-06-2013

Pobudka po 8, i szok – jestem spóźniona, na ubiór kościoła, ale mama mnie wyratowała i pojechała za mnie. Chwilę po 9 pojechałyśmy odebrać kwiaty na salę. Były to goździki, i kilka gałązek zieleniny. Były bardzo świeże i ładnie wyglądały. Byłam nie dożycia… Ostatni gość z korony pojechał o 12 do domu. Piątek minął na ostatnich przygotowaniach w domu itd. Później poszliśmy do spowiedzi, a następnie TŻ mnie odwiózł na paznokcie. Z paznokci wróciłam około 20. Następni goście już przyjechali ze Śląska, Kielc. Czułam już, że to jest coraz bliżej. Pojechaliśmy na salę, zawieźć alkohol, szampany, rozłożyć winietki. Kiedy wracaliśmy do domu już z sali zaczęła się burza, wręcz oberwanie chmury – woda do mnie na podwórko, leciała jak rzeka.. W ciągu 2 h – zalało, zamuliło, a mama ciągle zerkała czy nie dochodzi woda do schodów obok domu, bo tam była schowana sukienka. W jednej chwili mój humor zniknął, zaczęłam się martwić jak to będzie.. Było pełno mułu, błota, wody.. „Moi” mężczyźni – tata, brat, wujek, chłopak siostry ciotecznej walczyli z mułem do 3.30 w nocy. Wyczyścili mi schody i uliczkę żebym jakoś mogła wyjść z domu. Ja poszłam spać przed północą, z okropnym humorem. Nie miałam problemu z zaśnięciem..



EDIT: ZDJĘCIA USUNĘŁAM - SĄ W KLUBIE ;-)
__________________

Zaręczyny 19.05.2012
Ślub 08.06.2013

Milenka - 15.04.2014
(tp. 07.05.2014)


Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest!

Edytowane przez gosius91
Czas edycji: 2013-06-17 o 08:27
gosius91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:39   #3168
Kruche Ciastko
Zakorzenienie
 
Avatar Kruche Ciastko
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12 673
GG do Kruche Ciastko
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez naiat Pokaż wiadomość
Luuuz, ja jestem totalnie nieromantyczna, więc mnie takie ckliwe opowieści nie ruszają

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------



Czasami wyrzucam, czasami uciekam, czasami ucieka on. Inaczej już byśmy się pozabijali. Taka jest prawda.
__________________
Kruche Ciastko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:45   #3169
ladyInGreen
Zadomowienie
 
Avatar ladyInGreen
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 647
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Gosiu, niespodziankę nam zrobiłaś na wieczór Ta korona wygląda na bardzo pracochłonną, kawał roboty pewnie przy niej
Czekam na resztę
__________________
Happy wife
Happy life
ladyInGreen jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-11, 19:46   #3170
AnonimowaMoni
Zakorzenienie
 
Avatar AnonimowaMoni
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 3 618
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

My z kolei od ponad 2 tygodni się mijamy.... nawet w weekendy.

Jak ja wracam od małego to Tż zazwyczaj nie ma, albo jest mega zajęty ( remontuje dla nas łazienkę, robi taras i schody i nie wiem co tam jeszcze) i właściwie bywa,że kiedy ja o 23 idę się kłaść padnięta na gębę, to on dopiero jest... więc ja już nawet nie mam siły na jakąkolwiek rozmowę tylko marzę o spaniu. I tak się prawie wcale nie widujemy, a jak się widzimy to jest mi smutno,że nie ma dla mnie czasu i tyle z tego jest Nie, no rozweselam się po 10 minutach i mam tyle do powiedzenia,że... już nie ma na to czasu i idę spać xD
AnonimowaMoni jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:50   #3171
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Odp: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Ja pier**le. Popie**olony tatuś kupił swojemu synkowi crossa i ten po*eb jeździ tam i z powrotem po ulicy nawet okna uchylić nie można, bo się dziecko budzi
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:54   #3172
kamila2709
Wtajemniczenie
 
Avatar kamila2709
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 078
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez gosius91 Pokaż wiadomość
Relacja z przygotowań do ślubu – Małgorzaty i Krzysztofa

Środa 05-06-2013

W środę od samego ranka, mój brat z resztą znajomych zajęli się przywiezieniem choiny na zrobienie korony w następny dzień. Oczywiście, nie było zbyt ładnie. W między czasie musiałam odebrać z mamą suknię dla chrześnicy, i dla niej. Sukienka chrześnicy – cudna. Zrobiłam jej kilka poprawek – naklejałam dżety i zrobiłam jej pasek. Mieliśmy umówione spotkanie na 19.30 z księdzem – siedzimy sobie jeszcze o 19 w domku, a tu telefon – proboszcz dzwonił. Nie poinformowali nas że przełożyli godziny – spotkanie upłynęło w fajnej atmosferze. Pośmialiśmy się, doręczyliśmy resztę dokumentów, podpisy, no i ustaliśmy przebieg mszy. Zapłaciliśmy kościelnemu. Poinformowaliśmy go o dywanie, i o tym że chrześnica będzie niosła obrączki. Wróciliśmy do domu, TŻ pojechał do siebie, i tak zostało do ślubu coraz mniej dni…

Czwartek 06-06-2013

Z samego rana w czwartek, pojechałam z rodzicami na zakupy. Musieliśmy zaopatrzenie zrobić na koronę, i zrobić obiad dla chłopaków. W między czasie, o godz. 12. Chłopaki byli, i wzięli się ostro do pracy! Naprawdę szło im tak szybko, że czapki z głów! Do godz 15 mieli zrobione 15 m korony. Cały czas towarzyszyła im muzyka, i alkohol. Po kilku godzinach zapakowali korony na auto, i zawieźli zawieszać, do TŻ. Kiedy przyjechali była godzina 22, wieszali u mnie, ubierali. Chłopaki od TŻ już dobrze wstawieni, przywieźli dla mojej mamy kaczkę, niezły ubaw z tego był. Jak biegała po aucie jak jechali do mnie, i załatwiła potrzebę na buta kolegi. Starsza musiała przyjść po mnie gdy skończyli koronę, i musiałam odebrać koronę. Oczywiście, korona dla mnie była piękna. Została przyjęta, a gości zaprosiłam na poczęstunek… Wódka lała się strumieniami mogę powiedzieć. Hehe. Atmosfera bajeczna, dużo muzyki, jedzenia, śmiechu, tańców po prostu idealnie! Tż mnie położył spać po 5. Upsss, troszkę mi się zabalowało…

Piątek 07-06-2013

Pobudka po 8, i szok – jestem spóźniona, na ubiór kościoła, ale mama mnie wyratowała i pojechała za mnie. Chwilę po 9 pojechałyśmy odebrać kwiaty na salę. Były to goździki, i kilka gałązek zieleniny. Były bardzo świeże i ładnie wyglądały. Byłam nie dożycia… Ostatni gość z korony pojechał o 12 do domu. Piątek minął na ostatnich przygotowaniach w domu itd. Później poszliśmy do spowiedzi, a następnie TŻ mnie odwiózł na paznokcie. Z paznokci wróciłam około 20. Następni goście już przyjechali ze Śląska, Kielc. Czułam już, że to jest coraz bliżej. Pojechaliśmy na salę, zawieźć alkohol, szampany, rozłożyć winietki. Kiedy wracaliśmy do domu już z sali zaczęła się burza, wręcz oberwanie chmury – woda do mnie na podwórko, leciała jak rzeka.. W ciągu 2 h – zalało, zamuliło, a mama ciągle zerkała czy nie dochodzi woda do schodów obok domu, bo tam była schowana sukienka. W jednej chwili mój humor zniknął, zaczęłam się martwić jak to będzie.. Było pełno mułu, błota, wody.. „Moi” mężczyźni – tata, brat, wujek, chłopak siostry ciotecznej walczyli z mułem do 3.30 w nocy. Wyczyścili mi schody i uliczkę żebym jakoś mogła wyjść z domu. Ja poszłam spać przed północą, z okropnym humorem. Nie miałam problemu z zaśnięciem..

Bardzo fajnie się czyta Twoją relację Czekam na ciąg dalszy

Cytat:
Napisane przez kaczuszka69 Pokaż wiadomość
Ja pier**le. Popie**olony tatuś kupił swojemu synkowi crossa i ten po*eb jeździ tam i z powrotem po ulicy nawet okna uchylić nie można, bo się dziecko budzi
nie denerwuj się, szkoda Twojego zdrowia
__________________
Nasz ślub 07.09.2013
Zuzanna
05.11.2014
kamila2709 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 19:57   #3173
bride88
Zadomowienie
 
Avatar bride88
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 358
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

gosiuś czekam na ciąg dalszy
__________________
bride88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 20:01   #3174
Kin_Ga07
Wtajemniczenie
 
Avatar Kin_Ga07
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: SACRUM
Wiadomości: 2 063
Dot.: Odp: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez meg22 Pokaż wiadomość
ślicznie wygląda

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Kurczaki, dzwonili do mnie z konkurencji i jesteśmy umówieni na rozmowę na piątek pytanie czy chcę przejść do konkurencji, eh... co za życie
Meg na co czekasz? Korzystaj z okazji, spróbuj, pójdź na rozmowę, zobacz co Ci zaproponują

Kciuki w piątek będę miała za Ciebie zaciśnięte

Cytat:
Napisane przez edzka1104 Pokaż wiadomość
Fajna mała

Co za dzień, właśnie się dowiedziałam, że mój tata dzisiaj trafił do szpitala, leży na SOR i oczywiście go badają, czekam na więcej informacji.
Zdrówka dla tatka, niech szybko wraca do siebie

Cytat:
Napisane przez Karoloo Pokaż wiadomość
Wiecie co?? Jestem mistrzem przyjechałam wczesniej do domu z mysla o odpoczynku przed kompem i co sie okazalo... kurka zapomnialam kluczy do domu i teraz siedze w knajpie i czekam na pizze popijajac piwo

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2
Grunt, że sobie dobrze zorganizowałaś czas Zimne piwko po pracy - reeeeelaaaaxxxx

Cytat:
Napisane przez ciukunia Pokaż wiadomość
Buty PMki!

Cytat:
Napisane przez gosius91 Pokaż wiadomość
dzien dobry

pisze szybka relacje
Lecę czytać!

Cytat:
Napisane przez VwVampirka Pokaż wiadomość
Współczuje Wam wszystkim, ktore sa daleko od swych TŻ
I nazeczonym i zonom.

Ja tez za swoim tesknie. Widujemy sie przewaznie 1 dzien w tygodniu, w zasadzie to popoludniem po pracy jednego z nas do nastepnego ranka, gdy trzeba do pracy... niby nie mamy do siebie daleko, ale ciezko sie zgrac, bo pracujemy w roznych godzinach, dniach i miastach...
Też nie masz lekko, ale byle do ślubu Jeszcze tylko 39 dni

Cytat:
Napisane przez kaczuszka69 Pokaż wiadomość
Ja pier**le. Popie**olony tatuś kupił swojemu synkowi crossa i ten po*eb jeździ tam i z powrotem po ulicy nawet okna uchylić nie można, bo się dziecko budzi
Kamieniem dziada!
__________________

U&I
Kin_Ga07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 20:03   #3175
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Odp: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez Kin_Ga07 Pokaż wiadomość
Meg na co czekasz? Korzystaj z okazji, spróbuj, pójdź na rozmowę, zobacz co Ci zaproponują

Kciuki w piątek będę miała za Ciebie zaciśnięte



Zdrówka dla tatka, niech szybko wraca do siebie



Grunt, że sobie dobrze zorganizowałaś czas Zimne piwko po pracy - reeeeelaaaaxxxx



Buty PMki!



Lecę czytać!



Też nie masz lekko, ale byle do ślubu Jeszcze tylko 39 dni



Kamieniem dziada!
nie życzę mu źle, ale tyle malutkich dzieci mieszka przy naszej ulicy, gdzie on jeździ, że ktoś w końcu dobitnie mu wytłumaczy, gdzie sie crossem jeździ
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 20:06   #3176
gosius91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4 616
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Sobota 08-06-2013


Obudziłam się o 5.40 – ogarnęłam kuchnię, zrobiłam śniadanie dla siebie, dla mamy herbatkę. Zjadłam bez trudu. Poszłam pod prysznic. Wysuszyłam włosy, wsiadłam w samochód z mamą, i dziewczyną wujka i pojechaliśmy na fryzurę. Pierwsza usiadła dziewczyna wujka, bardzo ładnie ją uczesała, w koka. Mama chciała tylko unieś włosy. I później usiadłam ja – poszło bez większych komplikacji, miałam 4 albo 5 różyczek miniaturek we włosach, ale nie pamiętam dokładnie. Fryzjerka mówiła, że moje włosy kręcą się lepiej niż na próbnej – po skończeniu fryzury, zobaczyłam w lustro i byłam zachwycona efektem. Wpięła mi długi welon oczywiście. Byłam bardzo zadowolona. Kiedy wracaliśmy do domu, dostałam smsa – że gdyby przyjechał do mnie kurier, to żebym go nie przeganiała, bo wysłali nam mały prezent na odprężenie po wszystkiemu – uwierzcie, że wtedy poleciały mi łzy! Takie szczęścia łzy. Prosto po fryzurze, pojechałam na makijaż. Dała mi kępki. Bardzo ładnie wyglądał makijaż, byłam zadowolona. Podobałam się sobie. Nie miałam żadnego stresu. Brat mnie odebrał – bo kilka uliczek było zamkniętych przez nocną ulewę. Wjechaliśmy na parking – a tam coraz więcej ludzi. Serce mocniej zaczęło mi bić, ale nie miałam stresu, kiedy wysiadłam – wszyscy zrobili wow! Dosłownie – każdy powtarzał, że wyglądam bajecznie! Zrobili mi herbatkę, wzięłam sobie serniczka – i usiadłam przed domem, a w około mnie unosił się zapach choiny – i słoneczko świeciło pięknie! Jeszcze miałam czas, na posiedzenie sobie z rodziną, pożartowanie i w ogóle nadal nie czułam stresu! Około godz 13 podjechała starsza, wyszłam ją przywitać – a ona „Gosia to Ty?” Pożartowałyśmy trochę, i zaczęła mnie ubierać. Kiedy ubrałam sukienkę, wszedł kamerzysta i fotograf. Śmiałam się, wygłupiałam – zdjęcia będą chyba porażką. Fotograf stwierdził, że jestem bezstresową panną młodą. Kiedy mnie ubrali, odczekaliśmy chwilę. I musiałam wyjść przywitać TŻ. Wyszłam do mojego narzeczonego przed dom – a tam tyle gości, i ON To było niesamowite przeżycie! Przywitałam się, i weszliśmy do domu. Błogosławieństwo – poszło, idealnie! Bez żadnego płaczu – nawet łezka mi nie spadła. Tż, wydawał się bardziej zdenerwowany. Wyszliśmy z domu, i brat, bratowa i mama prowadzą nas do innego pomieszczenia – a tam ? Pierwszy prezent i to jeszcze jak trafiony – duża biała lodówka, ubrana czerwoną kokardą – pękłam. Bo wiem, że to był duży wydatek dla mojego brata. No, ale po dwóch minutach nadawałam się do dalszego funkcjonowania. Wsiedliśmy do auta, i pojechaliśmy do kościoła. Po drodze do kościoła było kilka szlabanów. Poszło gładko. Wysiedliśmy z auta pod kościołem. Fotograf powiedział do mnie tak – nadal nie masz stresu, a wiesz o czym to świadczy. Powiedziałam, że nie wiem. Odpowiedział, że świadczy o prawdziwej miłości. Mój uśmiech, mówił wszystko. Cały czas się uśmiechałam, pewnym krokiem poszliśmy pod wejście. Świadkowie poszli podpisać dokumenty, a my staliśmy i słuchaliśmy ostatnich rad fotografa i kamerzysty. Ksiądz wyszedł pod nas. Za księdzem kilka kroków, szła dziewczynka z poduszeczką – a kilka kroczków dalej MY. Kościół – wyglądał obłędnie, każdy do mnie się uśmiechał. Msza była kierowana do nas, nie tak sztucznie. Ksiądz powiedział, że głową rodziny ma być mężczyzna, decyzję mamy podejmować wspólnie itd. Bardzo przyjemnie.. Kiedy mój narzeczony zaczął mówić

„Ja Krzysztof biorę sobie Ciebie Małgorzato za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. ‘’

Liczył się tylko ON, patrzyłam na niego, i myślałam, że już za chwilę będziemy mężem i żoną. Trochę był spięty - ale się nie przyznał..
Następnie ja powtórzyłam za księdzem albo i jeszcze szybciej słowa przysięgi, zdecydowanie, wyraźnie i z uśmiechem na twarzy!

„Małgorzato przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.’’

– po prostu te słowa zapamiętam do końca życia. Nigdy nie widziałam w oczach tyle emocji u mojego mężczyzny. Niesamowita chwila, cudowne przeżycie. Obrączki weszły bezproblemowo, ksiądz kazał nam się pocałować, był skromny – buziak, i oklaski na cały kościół…
Dostaliśmy życzenia na nową drogę życia, kilka słów jeszcze, i życzenie cudownej zabawy.
Przed wyjściem z kościoła – zostawiłam bukiet. Na wyjście z kościoła, kilogramy cukierków, tuby, ryż, i pieniążki. Podobnież cudownie wyszło, tata był zachwycony efektem wyjścia z kościoła. Zbieraliśmy to wszystko dłuższą chwilę.. Następnie życzenia – ohhh, każdy mi życzył żebym była całe życie uśmiechnięta, tak jak dzisiaj. Mówili, że to był królewski ślub. Witali mnie w rodzinie. Życzyli powiększenia rodziny. Dostawaliśmy kwiaty, wino, i koperty. Po życzeniach, goście rozeszli się do aut. A ja z MĘŻEM i starszymi szliśmy do auta, po drodze zatrzymała nas zakonnica, złożyła życzenia, i zrobiła nam zdjęcia, bo powiedziała że strasznie jej się podobamy. Pojechaliśmy na salę. Następnie przywitanie chlebem i solą, kieliszki się potrzaskały w drobny maczek! Mój MĄŻ wniósł mnie na salę na rękach – kręcił mnie w około. Następnie toast z gośćmi. Obiad, rosołek zjadłam, ale drugiego dania już nie mogłam. I, pierwszy taniec przed nami…

„Tylko w Twoich dłoniach jestem jak melodia, tylko w Twoich rękach jestem jak piosenka. Tylko w Twoim kręgu umiem żyć bez lęku, tylko w Twej miłości nie brak mi radosnych dni...”

Dużo z niego nie pamiętam, oprócz tego, że ciągle się śmiałam. Po kilku piosenkach, był tort. Pokarmiliśmy się, bez żadnych głupot. Tylko mój mężczyzna, dawał mi takie duże kawałki, że nie mogłam przełknąć. Zaraz po torcie, pojechaliśmy na zdjęcia. Zdjęcia trwały 3h – ludzie nam zdjęcia robili, gratulowali, a nawet była grupka młodzieży co śpiewała. Starsza w pewnym momencie podeszła, i powiedziała „Gosia, jak Ty pięknie wyglądasz, Twoja sukienka mieni się na tysiąc kolorów” Cudowne uczucie, Mój MĄŻ też powtarzał mi do ucha, jak bardzo ładnie wyglądam, że mnie KOCHA, i ciągle sobie mówiliśmy – Żona, Mąż. Kiedy wróciliśmy na salę, wszyscy goście ożyli, dosłownie! Każdy nas witał, jakbyśmy się z rok nie widzieli. Pytali jak było, dlaczego tak długo, itd. Kiedy tylko pojawiliśmy, muzyka od razu kazała gościom utworzyć kółeczko, a ja z mężem do środka. Mój mąż miał za zadanie – uklęknąć i śpiewać. A ja miałam tańczyć przy nim. Wszystko do piosenki „Ona tańczy dla mnie” Po skończonym tańcu każdy bił brawo, mówili że świetnie to wyszło i w ogóle. Następnie oczywiście było – Krzysiek się żeni, chłopaki go tak huśtali na rękach, że myślałam, że upadnie! Naprawdę czas szybko leciał, jedzenie było pyszne, alkohol, wina wszystko szło. Obsługa na piątkę z plusem. Świadek – spisał się rewelacyjnie!! Naprawdę, stanął na wysokości zadania. Kiedy o coś go poprosiłam, przynosił, robił. Świadkowa zresztą też spisała się bardzo dobrze! Oczepiny, minęły bardzo szybko, były fajne zabawy, był rower który miał kierownice, że skręcałeś w lewo to jechał w prawo. Niesamowity ubaw. Panowie trzymali mnie na rękach, bali się o sukienkę by nie nadepnąć. A moja chrześnica, nie odstąpiła nas na krok w dniu ślubu.. Po oczepinach zrobiliśmy zdjęcia z gośćmi, młodzieżą, rodzicami, no ze wszystkimi. Jeśli chodzi o moją księgę gości, to z początku było na plus, każdy podchodził, czytał odchodził, po czym wracał i zostawiał odcisk, ale pod koniec wesela, patrzę a tam któreś z dzieciaków odwróciło tusz, i wymazał całe drzewko! Byłam zła! No, ale nic na to nie poradzę już niestety. Bańki mydlane cieszyły się dużym powodzeniem. Podziękowania dla rodziców, to już TŻ mówił, wręczyliśmy prezenty. Panowie również zagrali chusteczkę, była fajna zabawa. Pociąg okrążył cały budynek weselny. Goście bawili się świetnie! Na gorące posiłki schodziliśmy z parkietu, a tak non stop byliśmy na parkiecie. Ciężko zatańczyć z wszystkimi gośćmi na weselu. Żegnaliśmy znajomych to już świtało – dziękowali, i mówili „Wiedziałem, że będzie fajne wesele, ale nie myślałam, że aż tak” Bardzo miło słyszeć takie komplementy – które ciągle słyszeliśmy. Rodzice zostali, i zbierali wszystko.. Po godzinie piątej rano, zebraliśmy potrzebne rzeczy i poszliśmy na górę, gdzie mieliśmy przyszykowany pokój. Mój mąż dał mi swoją koszulę, i paradowałam w samej bieliźnie i koszuli. Wzięliśmy prysznic i …. Była noc, albo jak kto woli, ranek poślubny!


Niedziela 09-06-2013

Przebudziliśmy się po 9, żeby ktoś po nas przyjechał, i zabrał do domu, bratowa przywiozła mi sukienkę na zmianę. Pojechaliśmy do domu, a tam już goście czekają na nas, witają chwalą itd. Ogarnęliśmy się z mężem, pojechaliśmy po auto. Oczywiście, na weselu wypiłam tylko niecałe 2 kieliszki wódki. Toastom i śpiewom gorzko nie było końca, ale do tego miałam przygotowaną wodę. Wróciliśmy i od godziny 13, zaczęły się poprawiny. Po 18 pierwsi goście odjechali, nie było końca chwalenia itd. Imprezę zakończyliśmy przed 22. Z mężem byliśmy nie do życia.. Prysznic, i poszliśmy spać.

A od poniedziałku, żyjemy jeszcze na walizkach, ciąglę jeszcze jesteśmy zabiegani, jeszcze dzisiaj życzenia dostajemy. Wiele nie opisałam… Jak sobie będę przypominać to będę pisać.

Jest CUDOWNIE w końcu miałam królewski ślub!


EDIT: ZDJĘCIA USUNĘŁAM - SĄ W KLUBIE ;-)
__________________

Zaręczyny 19.05.2012
Ślub 08.06.2013

Milenka - 15.04.2014
(tp. 07.05.2014)


Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest!

Edytowane przez gosius91
Czas edycji: 2013-06-17 o 08:32
gosius91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 20:15   #3177
Karoloo
<3 <3 <3
 
Avatar Karoloo
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 8 332
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez Kin_Ga07 Pokaż wiadomość

Grunt, że sobie dobrze zorganizowałaś czas Zimne piwko po pracy - reeeeelaaaaxxxx
A mialam nie pić piwska w tygodniu i jeść zdrowo


Cytat:
Napisane przez Kin_Ga07 Pokaż wiadomość


Kamieniem dziada!
dokładnie tak !!
__________________
25052013 <3 <3



Franek 15.12.2014
Zosia i Klara 08.12.2016
<3
Karoloo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 20:18   #3178
Kin_Ga07
Wtajemniczenie
 
Avatar Kin_Ga07
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: SACRUM
Wiadomości: 2 063
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez kaczuszka69 Pokaż wiadomość
nie życzę mu źle, ale tyle malutkich dzieci mieszka przy naszej ulicy, gdzie on jeździ, że ktoś w końcu dobitnie mu wytłumaczy, gdzie sie crossem jeździ
Ja też mu źle nie życzę, ALE niech nie da spać naszej Oliwce to wątkowa cioteczka już mu DOBITNIE wytłumaczy gdzie się crossem nie jeździ

Cytat:
Napisane przez Karoloo Pokaż wiadomość
A mialam nie pić piwska w tygodniu i jeść zdrowo




dokładnie tak !!

Jak Mąż udusił robaczki, to możesz sobie jeszcze troszkę pofolgować zanim jego żelazne jądra wyprodukują nowe potworki





Aaaa Gosiu! Gratuluję i ciesze się, że wszystko w tym dniu poszło po waszej myśli

Współczuje tylko tego piątkowego stresu przez ulewy... Całe szczęście, że sytuacja się unormowała

Gosiu powiedz mi co to za zabawa na przedostatnim zdjęciu ? Pani jest tam przed Panem w znaczącej pozycji...
__________________

U&I

Edytowane przez Kin_Ga07
Czas edycji: 2013-06-11 o 20:21
Kin_Ga07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 20:22   #3179
kamila2709
Wtajemniczenie
 
Avatar kamila2709
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 078
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez gosius91 Pokaż wiadomość
Sobota 08-06-2013


Obudziłam się o 5.40 – ogarnęłam kuchnię, zrobiłam śniadanie dla siebie, dla mamy herbatkę. Zjadłam bez trudu. Poszłam pod prysznic. Wysuszyłam włosy, wsiadłam w samochód z mamą, i dziewczyną wujka i pojechaliśmy na fryzurę. Pierwsza usiadła dziewczyna wujka, bardzo ładnie ją uczesała, w koka. Mama chciała tylko unieś włosy. I później usiadłam ja – poszło bez większych komplikacji, miałam 4 albo 5 różyczek miniaturek we włosach, ale nie pamiętam dokładnie. Fryzjerka mówiła, że moje włosy kręcą się lepiej niż na próbnej – po skończeniu fryzury, zobaczyłam w lustro i byłam zachwycona efektem. Wpięła mi długi welon oczywiście. Byłam bardzo zadowolona. Kiedy wracaliśmy do domu, dostałam smsa – że gdyby przyjechał do mnie kurier, to żebym go nie przeganiała, bo wysłali nam mały prezent na odprężenie po wszystkiemu – uwierzcie, że wtedy poleciały mi łzy! Takie szczęścia łzy. Prosto po fryzurze, pojechałam na makijaż. Dała mi kępki. Bardzo ładnie wyglądał makijaż, byłam zadowolona. Podobałam się sobie. Nie miałam żadnego stresu. Brat mnie odebrał – bo kilka uliczek było zamkniętych przez nocną ulewę. Wjechaliśmy na parking – a tam coraz więcej ludzi. Serce mocniej zaczęło mi bić, ale nie miałam stresu, kiedy wysiadłam – wszyscy zrobili wow! Dosłownie – każdy powtarzał, że wyglądam bajecznie! Zrobili mi herbatkę, wzięłam sobie serniczka – i usiadłam przed domem, a w około mnie unosił się zapach choiny – i słoneczko świeciło pięknie! Jeszcze miałam czas, na posiedzenie sobie z rodziną, pożartowanie i w ogóle nadal nie czułam stresu! Około godz 13 podjechała starsza, wyszłam ją przywitać – a ona „Gosia to Ty?” Pożartowałyśmy trochę, i zaczęła mnie ubierać. Kiedy ubrałam sukienkę, wszedł kamerzysta i fotograf. Śmiałam się, wygłupiałam – zdjęcia będą chyba porażką. Fotograf stwierdził, że jestem bezstresową panną młodą. Kiedy mnie ubrali, odczekaliśmy chwilę. I musiałam wyjść przywitać TŻ. Wyszłam do mojego narzeczonego przed dom – a tam tyle gości, i ON To było niesamowite przeżycie! Przywitałam się, i weszliśmy do domu. Błogosławieństwo – poszło, idealnie! Bez żadnego płaczu – nawet łezka mi nie spadła. Tż, wydawał się bardziej zdenerwowany. Wyszliśmy z domu, i brat, bratowa i mama prowadzą nas do innego pomieszczenia – a tam ? Pierwszy prezent i to jeszcze jak trafiony – duża biała lodówka, ubrana czerwoną kokardą – pękłam. Bo wiem, że to był duży wydatek dla mojego brata. No, ale po dwóch minutach nadawałam się do dalszego funkcjonowania. Wsiedliśmy do auta, i pojechaliśmy do kościoła. Po drodze do kościoła było kilka szlabanów. Poszło gładko. Wysiedliśmy z auta pod kościołem. Fotograf powiedział do mnie tak – nadal nie masz stresu, a wiesz o czym to świadczy. Powiedziałam, że nie wiem. Odpowiedział, że świadczy o prawdziwej miłości. Mój uśmiech, mówił wszystko. Cały czas się uśmiechałam, pewnym krokiem poszliśmy pod wejście. Świadkowie poszli podpisać dokumenty, a my staliśmy i słuchaliśmy ostatnich rad fotografa i kamerzysty. Ksiądz wyszedł pod nas. Za księdzem kilka kroków, szła dziewczynka z poduszeczką – a kilka kroczków dalej MY. Kościół – wyglądał obłędnie, każdy do mnie się uśmiechał. Msza była kierowana do nas, nie tak sztucznie. Ksiądz powiedział, że głową rodziny ma być mężczyzna, decyzję mamy podejmować wspólnie itd. Bardzo przyjemnie.. Kiedy mój narzeczony zaczął mówić

„Ja Krzysztof biorę sobie Ciebie Małgorzato za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. ‘’

Liczył się tylko ON, patrzyłam na niego, i myślałam, że już za chwilę będziemy mężem i żoną. Trochę był spięty - ale się nie przyznał..
Następnie ja powtórzyłam za księdzem albo i jeszcze szybciej słowa przysięgi, zdecydowanie, wyraźnie i z uśmiechem na twarzy!

„Małgorzato przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.’’

– po prostu te słowa zapamiętam do końca życia. Nigdy nie widziałam w oczach tyle emocji u mojego mężczyzny. Niesamowita chwila, cudowne przeżycie. Obrączki weszły bezproblemowo, ksiądz kazał nam się pocałować, był skromny – buziak, i oklaski na cały kościół…
Dostaliśmy życzenia na nową drogę życia, kilka słów jeszcze, i życzenie cudownej zabawy.
Przed wyjściem z kościoła – zostawiłam bukiet. Na wyjście z kościoła, kilogramy cukierków, tuby, ryż, i pieniążki. Podobnież cudownie wyszło, tata był zachwycony efektem wyjścia z kościoła. Zbieraliśmy to wszystko dłuższą chwilę.. Następnie życzenia – ohhh, każdy mi życzył żebym była całe życie uśmiechnięta, tak jak dzisiaj. Mówili, że to był królewski ślub. Witali mnie w rodzinie. Życzyli powiększenia rodziny. Dostawaliśmy kwiaty, wino, i koperty. Po życzeniach, goście rozeszli się do aut. A ja z MĘŻEM i starszymi szliśmy do auta, po drodze zatrzymała nas zakonnica, złożyła życzenia, i zrobiła nam zdjęcia, bo powiedziała że strasznie jej się podobamy. Pojechaliśmy na salę. Następnie przywitanie chlebem i solą, kieliszki się potrzaskały w drobny maczek! Mój MĄŻ wniósł mnie na salę na rękach – kręcił mnie w około. Następnie toast z gośćmi. Obiad, rosołek zjadłam, ale drugiego dania już nie mogłam. I, pierwszy taniec przed nami…

„Tylko w Twoich dłoniach jestem jak melodia, tylko w Twoich rękach jestem jak piosenka. Tylko w Twoim kręgu umiem żyć bez lęku, tylko w Twej miłości nie brak mi radosnych dni...”

Dużo z niego nie pamiętam, oprócz tego, że ciągle się śmiałam. Po kilku piosenkach, był tort. Pokarmiliśmy się, bez żadnych głupot. Tylko mój mężczyzna, dawał mi takie duże kawałki, że nie mogłam przełknąć. Zaraz po torcie, pojechaliśmy na zdjęcia. Zdjęcia trwały 3h – ludzie nam zdjęcia robili, gratulowali, a nawet była grupka młodzieży co śpiewała. Starsza w pewnym momencie podeszła, i powiedziała „Gosia, jak Ty pięknie wyglądasz, Twoja sukienka mieni się na tysiąc kolorów” Cudowne uczucie, Mój MĄŻ też powtarzał mi do ucha, jak bardzo ładnie wyglądam, że mnie KOCHA, i ciągle sobie mówiliśmy – Żona, Mąż. Kiedy wróciliśmy na salę, wszyscy goście ożyli, dosłownie! Każdy nas witał, jakbyśmy się z rok nie widzieli. Pytali jak było, dlaczego tak długo, itd. Kiedy tylko pojawiliśmy, muzyka od razu kazała gościom utworzyć kółeczko, a ja z mężem do środka. Mój mąż miał za zadanie – uklęknąć i śpiewać. A ja miałam tańczyć przy nim. Wszystko do piosenki „Ona tańczy dla mnie” Po skończonym tańcu każdy bił brawo, mówili że świetnie to wyszło i w ogóle. Następnie oczywiście było – Krzysiek się żeni, chłopaki go tak huśtali na rękach, że myślałam, że upadnie! Naprawdę czas szybko leciał, jedzenie było pyszne, alkohol, wina wszystko szło. Obsługa na piątkę z plusem. Świadek – spisał się rewelacyjnie!! Naprawdę, stanął na wysokości zadania. Kiedy o coś go poprosiłam, przynosił, robił. Świadkowa zresztą też spisała się bardzo dobrze! Oczepiny, minęły bardzo szybko, były fajne zabawy, był rower który miał kierownice, że skręcałeś w lewo to jechał w prawo. Niesamowity ubaw. Panowie trzymali mnie na rękach, bali się o sukienkę by nie nadepnąć. A moja chrześnica, nie odstąpiła nas na krok w dniu ślubu.. Po oczepinach zrobiliśmy zdjęcia z gośćmi, młodzieżą, rodzicami, no ze wszystkimi. Jeśli chodzi o moją księgę gości, to z początku było na plus, każdy podchodził, czytał odchodził, po czym wracał i zostawiał odcisk, ale pod koniec wesela, patrzę a tam któreś z dzieciaków odwróciło tusz, i wymazał całe drzewko! Byłam zła! No, ale nic na to nie poradzę już niestety. Bańki mydlane cieszyły się dużym powodzeniem. Podziękowania dla rodziców, to już TŻ mówił, wręczyliśmy prezenty. Panowie również zagrali chusteczkę, była fajna zabawa. Pociąg okrążył cały budynek weselny. Goście bawili się świetnie! Na gorące posiłki schodziliśmy z parkietu, a tak non stop byliśmy na parkiecie. Ciężko zatańczyć z wszystkimi gośćmi na weselu. Żegnaliśmy znajomych to już świtało – dziękowali, i mówili „Wiedziałem, że będzie fajne wesele, ale nie myślałam, że aż tak” Bardzo miło słyszeć takie komplementy – które ciągle słyszeliśmy. Rodzice zostali, i zbierali wszystko.. Po godzinie piątej rano, zebraliśmy potrzebne rzeczy i poszliśmy na górę, gdzie mieliśmy przyszykowany pokój. Mój mąż dał mi swoją koszulę, i paradowałam w samej bieliźnie i koszuli. Wzięliśmy prysznic i …. Była noc, albo jak kto woli, ranek poślubny!


Niedziela 09-06-2013

Przebudziliśmy się po 9, żeby ktoś po nas przyjechał, i zabrał do domu, bratowa przywiozła mi sukienkę na zmianę. Pojechaliśmy do domu, a tam już goście czekają na nas, witają chwalą itd. Ogarnęliśmy się z mężem, pojechaliśmy po auto. Oczywiście, na weselu wypiłam tylko niecałe 2 kieliszki wódki. Toastom i śpiewom gorzko nie było końca, ale do tego miałam przygotowaną wodę. Wróciliśmy i od godziny 13, zaczęły się poprawiny. Po 18 pierwsi goście odjechali, nie było końca chwalenia itd. Imprezę zakończyliśmy przed 22. Z mężem byliśmy nie do życia.. Prysznic, i poszliśmy spać.

A od poniedziałku, żyjemy jeszcze na walizkach, ciąglę jeszcze jesteśmy zabiegani, jeszcze dzisiaj życzenia dostajemy. Wiele nie opisałam… Jak sobie będę przypominać to będę pisać.

Jest CUDOWNIE w końcu miałam królewski ślub!
Piękna relacja

Gratulacje Wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia
__________________
Nasz ślub 07.09.2013
Zuzanna
05.11.2014
kamila2709 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-06-11, 20:22   #3180
Karoloo
<3 <3 <3
 
Avatar Karoloo
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 8 332
Dot.: Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

Cytat:
Napisane przez Kin_Ga07 Pokaż wiadomość


Jak Mąż udusił robaczki, to możesz sobie jeszcze troszkę pofolgować zanim jego żelazne jądra wyprodukują nowe potworki


__________________
25052013 <3 <3



Franek 15.12.2014
Zosia i Klara 08.12.2016
<3
Karoloo jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.