Piersi sobie powiększamy i o życiu rozmawiamy cz. 21

[rochelle_]

Napisane przez kasika84

Zainteresowana miałam narkozę, ale zostawać w klinice nie musiałam.
Rochelle takie parówki wzmagają krwawienie, więc są zakazane.
Po op piersi wszystko robiłam sama, tylko przez 3 poranki TŻet trochę przy podnoszeniu się z łóżka pomagał. Ubierałam się normalnie, bez trudu.

Nie piszę o parówkach, u mnie bardziej to są herbatki z tymi dodatkami. Piję je na rozgrzanie zimą i okazało się, że przy okazji odtyka No chyba że herbatki rozgrzewające też odpadają

[kasika84]

Napisane przez rochelle_

Nie piszę o parówkach, u mnie bardziej to są herbatki z tymi dodatkami. Piję je na rozgrzanie zimą i okazało się, że przy okazji odtyka No chyba że herbatki rozgrzewające też odpadają

Nawet gorąca woda spowodowała lekkie krwawienie, więc lepiej sobię odpuszczę. Ciepłe posiłki też, przynajmniej przez pierwsze 3 dni.

Zainteresowana tak- ma 4,5 letnią córeczkę.

[rochelle_]

Napisane przez kasika84

Nawet gorąca woda spowodowała lekkie krwawienie, więc lepiej sobię odpuszczę. Ciepłe posiłki też, przynajmniej przez pierwsze 3 dni.

Zainteresowana tak- ma 4,5 letnią córeczkę.

Jejku, to faktycznie ciężko, Kochana! Ale z pewnością będzie warto!

[kasika84]

Napisane przez rochelle_

Jejku, to faktycznie ciężko, Kochana! Ale z pewnością będzie warto!

Też myślę, że warto przemęczę się kilka dni, a później to już z górki!
Dobranoc, spróbuję pospać z zatkanym nosem...

[Misiaczek80]

Napisane przez Tysiaczek83

Hej Dziewczynki...witam się z Holandii ☺

Ha ha, widać, że tęsknisz za nami Kochana

[Tysiaczek83]

Napisane przez Misiaczek80

Ha ha, widać, że tęsknisz za nami Kochana

Tęsknię Misiu,ale mam tu swoją Ukochaną Sis i Szwagierka ☺ zaraz będziemy palić Lolki haha ☺
Kasika84 Gratuluję

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Napisane przez Olivkaa200

hej kobietki

Tysiaczku udanego weekendu baw sie dobrze

Dziękuję Słonko

[Zainteresowana2]

Napisane przez kasika84

Nawet gorąca woda spowodowała lekkie krwawienie, więc lepiej sobię odpuszczę. Ciepłe posiłki też, przynajmniej przez pierwsze 3 dni.

Zainteresowana tak- ma 4,5 letnią córeczkę.

Pytałam bo podobno kobiety, które rodziły lepiej przechodzą okres po operacji

[Zainteresowana2]

Witam się z rana jeszcze w łóżku ale z kawką
Wyliczanka na dzisiaj

anfizjo 11.02 - 4
maja2013 16.02 - 9
harti88 23.02 - 16
_dorka_ 23.02 - 16
kochaneczka7 3.03 - 24
olivka1989 12.05 - 94
lijuana 10.06 - 123
maginka23 08.07 - 151
tysiaczek83 10.09 - 215

Ale tutaj cisza ostatnio...

[01806d8691bbd6b7a85135ceeed90802e8a065c4_6733ec1321a8d]

Treść usunięta

[Loquilla]

hej hej! Nie wszystkie śpią
Pauligda, byłaś u IG?

[01806d8691bbd6b7a85135ceeed90802e8a065c4_6733ec1321a8d]

Treść usunięta

[kasika84]

Dzień dobry
Zainteresowana myślę, że to prawda, że kobiety, które rodziły lepiej znoszą czas pooperacyjny. Tyczy się to na pewno piersi, bo z nosem jest trochę inaczej. Teraz nie czuję bólu tylko dyskomfort związany z oddychaniem. Po nocy mam całkiem zatkany nos (od skrzepów i zaschniętej krwi) i ból taki jak od zatok. Sam nos nie boli. Nie do końca wiem jak się zabrać za czyszczenie...
Dr bobrował w nosie przez lewą dziurkę i tak jest całkiem przyblokowana i mam też pod lewym okiem siniaka.
Dziękuję Tysiu

[Zainteresowana2]

Napisane przez kasika84

Dzień dobry
Zainteresowana myślę, że to prawda, że kobiety, które rodziły lepiej znoszą czas pooperacyjny. Tyczy się to na pewno piersi, bo z nosem jest trochę inaczej. Teraz nie czuję bólu tylko dyskomfort związany z oddychaniem. Po nocy mam całkiem zatkany nos (od skrzepów i zaschniętej krwi) i ból taki jak od zatok. Sam nos nie boli. Nie do końca wiem jak się zabrać za czyszczenie...
Dr bobrował w nosie przez lewą dziurkę i tak jest całkiem przyblokowana i mam też pod lewym okiem siniaka.
Dziękuję Tysiu

To jest szansa, że ja po 2 porodach dobrze zniosę okres pooperacyjny

[01806d8691bbd6b7a85135ceeed90802e8a065c4_6733ec1321a8d]

Treść usunięta

[Loquilla]

Napisane przez kasika84

Dzień dobry
Zainteresowana myślę, że to prawda, że kobiety, które rodziły lepiej znoszą czas pooperacyjny. Tyczy się to na pewno piersi, bo z nosem jest trochę inaczej. Teraz nie czuję bólu tylko dyskomfort związany z oddychaniem. Po nocy mam całkiem zatkany nos (od skrzepów i zaschniętej krwi) i ból taki jak od zatok. Sam nos nie boli. Nie do końca wiem jak się zabrać za czyszczenie...

Nie wiem, czy to kwestia przebytych porodów (podobno tak), ale ja tez po operacji czułam bardziej dyskomfort niż ból. Ból to ja czułam jak sobie stłukłam kość ogonową, wtedy bolało. Ale przy cyckach... to nie było to samo.

[Tysiaczek83]

Hej Dziewczynki ☺

[Zainteresowana2]

Napisane przez Tysiaczek83

Hej Dziewczynki ☺

Hej. Jak się bawisz?

[Tysiaczek83]

Napisane przez Zainteresowana2

Hej. Jak się bawisz?

Bardzo fajnie ☺ jedziemy niedlugo do Amsrerdamu ☺

[rochelle_]

Nie rodziłam, a u mnie przy cycach bardziej dokucza mi kręgosłup niż cycki. W sumie to też nie jest ból. Bardziej ucisk i słabe rozciągnięcie mięśni Cycki w sumie śmieszna sprawa - nie są ani nadwrażliwe ani niewrażliwe. Tylko ten pas przyciska mi opuchliznę i tutaj pojawia się chyba największy dyskomfort.

Też nie rozumiem teorii z rodzeniem, jedyna sensowna i do której mam porównanie, to ta mówiąca, że osoby naprawdę super aktywne fizycznie w pierwszych godzinach mają katastrofę. Leżała ze mną instruktorka, która z naprawdę malutkich piersi powiększała na jakieś C (na oko). Jako że miała wyćwiczone mięśnie - było jej mega ciężko, bo skubane się naprężyły. A moje średnio wytrenowane mięśnie kręgosłupa i piersi pozwoliły mi wstać 1,5 h po operacji do kibelka (bo za nic kaczka nie działała :P) Myślę, że to kwestia indywidualna to raz, dwa - rozciągnięcia mięśni, trzy - ilości własnej piersi i wielkości implantu. Bo np. u mnie te implanty jakoś drastycznie nie zmieniają sylwetki.

Tysia, Amsterdam?! Cudownie Ci! Miłej zabawy!

[kasika84]

Napisane przez Tysiaczek83

Bardzo fajnie
jedziemy niedlugo do Amsrerdamu

Będzie się działo

[Tysiaczek83]

Napisane przez rochelle_

Nie rodziłam, a u mnie przy cycach bardziej dokucza mi kręgosłup niż cycki. W sumie to też nie jest ból. Bardziej ucisk i słabe rozciągnięcie mięśni Cycki w sumie śmieszna sprawa - nie są ani nadwrażliwe ani niewrażliwe. Tylko ten pas przyciska mi opuchliznę i tutaj pojawia się chyba największy dyskomfort.

Też nie rozumiem teorii z rodzeniem, jedyna sensowna i do której mam porównanie, to ta mówiąca, że osoby naprawdę super aktywne fizycznie w pierwszych godzinach mają katastrofę. Leżała ze mną instruktorka, która z naprawdę malutkich piersi powiększała na jakieś C (na oko). Jako że miała wyćwiczone mięśnie - było jej mega ciężko, bo skubane się naprężyły. A moje średnio wytrenowane mięśnie kręgosłupa i piersi pozwoliły mi wstać 1,5 h po operacji do kibelka (bo za nic kaczka nie działała :P) Myślę, że to kwestia indywidualna to raz, dwa - rozciągnięcia mięśni, trzy - ilości własnej piersi i wielkości implantu. Bo np. u mnie te implanty jakoś drastycznie nie zmieniają sylwetki.

Tysia, Amsterdam?! Cudownie Ci! Miłej zabawy!

Mi sie też nie wydaje,żeby to była kwestia porodów a bardziej skóry i mięśni klatki piersiowej ☺
Będę tam pierwszy raz, więc nie wiem co i jak he he ☺ po drodze zaliczymy Primarka he he ☺

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez kasika84

Będzie się działo

Hi hi...prawdopodobnie przeprowadze się tutaj Kochana ☺

[myszola21]

witam sie

Tysiak zazdro wyjazdu baw sie dobrze

[Tysiaczek83]

Napisane przez myszola21

witam sie

Tysiak zazdro wyjazdu baw sie dobrze

Dziękuję Słonko

[Misiaczek80]

Witajcie

Napisane przez Tysiaczek83

Hej Dziewczynki ☺

Hejka Piękna, pozdrów Sis i Szwagierka Ściskam i buziakuję



Dziewczyny wątpię, żeby poród miał coś wspólnego z późniejszą reakcją na ból. To tak jakby kobieta stała się mniej czuła
Poród, to próba ogniowa dla niektórych. Ja swój miło wspominam, miałam cesarkę i może dlatego he he Ale jakoś nie pamiętam, żebym cierpiała i przeżywała ranę i szwy. Bardziej bałam się, że zacznę pękać przy naturalnym porodzie Po operacji piersi byłam bardziej obolała i czułam dyskomfort przez pierwsze dni. Zero kondycji i niemoc przerażały mnie.
Po cesarce wstałam pierwszego dnia, zaczęłam przestawiać i ścielić łóżka z koleżankami z sali. Oczywiście wyłapałyśmy opierdziel od położnych To były czasy.....

[Loquilla]

Napisane przez Tysiaczek83

Hej Dziewczynki ☺

cześć Tysia! W jakim mieście jesteś?

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez Misiaczek80

Witajcie

Dziewczyny wątpię, żeby poród miał coś wspólnego z późniejszą reakcją na ból. To tak jakby kobieta stała się mniej czuła
Poród, to próba ogniowa dla niektórych. Ja swój miło wspominam, miałam cesarkę i może dlatego he he Ale jakoś nie pamiętam, żebym cierpiała i przeżywała ranę i szwy. Bardziej bałam się, że zacznę pękać przy naturalnym porodzie Po operacji piersi byłam bardziej obolała i czułam dyskomfort przez pierwsze dni. Zero kondycji i niemoc przerażały mnie.
Po cesarce wstałam pierwszego dnia, zaczęłam przestawiać i ścielić łóżka z koleżankami z sali. Oczywiście wyłapałyśmy opierdziel od położnych To były czasy.....

Ja myśle, że bardziej chodzi tu o kwestie nastawienia na ból bądź progu bólu. Przeszłam dwie ciąże i dwa porody: naturalny i cesarke.
Za pierwszym razem czekałam na mega bolesne skurcze i jak już się zaczęły robić w sumie bolesne to się okazało, że mam pełne rozwarcie i rodze (więc nie doczekałam tego mega bólu o którym wszyscy mówili). Zreszta poród był ekspresowy bo od przyjazdu do szpitala do porodu minęło 30 min (w tym 20 min biurokracji). Po tym porodzie dolegało mi bardziej obolałe i zszyte krocze
Po cesarce czułam sie dobrze ale na początku też problemy z wyprostowaniem, ale dość szybko śmigałam i wszystko sama robiłam.
Może to bardziej od organizmu zależy. Ja widzę, że dość dobrze znoszę ból, ale jak np cały dzień ćmi mnie głowa to wolę wziąć tabletkę, bo wiem że mi nie przejdzie. Okresy też mam lekkie.
Przy cyckach nastawiałam się na tygodniową niemoc i okropny ból i się nie doczekałam.

[Tysiaczek83]

Napisane przez Loquilla

cześć Tysia! W jakim mieście jesteś?

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------


Ja myśle, że bardziej chodzi tu o kwestie nastawienia na ból bądź progu bólu. Przeszłam dwie ciąże i dwa porody: naturalny i cesarke.
Za pierwszym razem czekałam na mega bolesne skurcze i jak już się zaczęły robić w sumie bolesne to się okazało, że mam pełne rozwarcie i rodze (więc nie doczekałam tego mega bólu o którym wszyscy mówili). Zreszta poród był ekspresowy bo od przyjazdu do szpitala do porodu minęło 30 min (w tym 20 min biurokracji). Po tym porodzie dolegało mi bardziej obolałe i zszyte krocze
Po cesarce czułam sie dobrze ale na początku też problemy z wyprostowaniem, ale dość szybko śmigałam i wszystko sama robiłam.
Może to bardziej od organizmu zależy. Ja widzę, że dość dobrze znoszę ból, ale jak np cały dzień ćmi mnie głowa to wolę wziąć tabletkę, bo wiem że mi nie przejdzie. Okresy też mam lekkie.
Przy cyckach nastawiałam się na tygodniową niemoc i okropny ból i się nie doczekałam.

W hoogeveen ☺
Misiaczku oni też calusy ślą. ..

[01806d8691bbd6b7a85135ceeed90802e8a065c4_6733ec1321a8d]

Treść usunięta

[kasika84]

A wiecie? Miałam ciekawą rozmowę z anestezjologiem przed op. Pytał się jak zniosłam poprzednią narkozę i mówię, że bardzo dobrze, tylko po jakimś czasie bardzo mnie wysypało i leciały mi włosy. Powiedział mi, że to na pewno nie miało nic wspólnego z samą narkozą, bo ona nie ma takich skutków ubocznych. Wysyp najczęściej spowodowany jest lekami przeciwbólowymi, które bierzemy po op, a wypadanie włosów to po prostu efekt stresu. Fajnie, że obalił mity narkozy

[Zainteresowana2]

Ja miałam dwie cesarki i obie bardzo dobrze zniosłam problem miałam za to z karmieniem piersią...strasznie mnie bolały brodawki ;( płakałam przy każdym karmieniu ;( przez jakieś 3, 4 tygodnie od porodu ;( strasznie wspominam ten okres...każda kąpiel, wycieranie ręcznikiem czy ubieranie się sprawiało mi straszny ból

[Loquilla]

Napisane przez Zainteresowana2

Ja miałam dwie cesarki i obie bardzo dobrze zniosłam problem miałam za to z karmieniem piersią...strasznie mnie bolały brodawki ;( płakałam przy każdym karmieniu ;( przez jakieś 3, 4 tygodnie od porodu ;( strasznie wspominam ten okres...każda kąpiel, wycieranie ręcznikiem czy ubieranie się sprawiało mi straszny ból

Ja przy córce miałam strasznie ponadrywane brodawki. Myślałam, że nie dam rady jej karmić a udało się przez rok Ja przez kilka tygodni ryczalam przy każdym przystawianiu. Pomogły muszle laktacyjne.