czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogaduszek

[agnes99]

dzień dobry
jakaś niewyspana dzisiaj jestem czy co....

Aga_tka to chyba nie tylko zasługa fotelika, w naszym aucie można ustawić sporą odległość pomiędzy rzędami foteli

[mirosek]

dobrze? dziś mam ostatni dzień weekendu jutro do pracy

[jola2243]

Dzień dobry
Agata z kim ja będę w weekendy siedziała w pracy jak z kantoru odejdziesz?
Mirosku, ja też mam weekend pracujący

[mirosek]

O o o nie jestem sama

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

tzn. przykro mi

[jola2243]

Wredna @

[mirosek]

też Cię focham

[kalina1984]

Ale milutkie jesteście od rana, a ja tam się cieszę, że dzisiaj piątek i wreszcie weekend

[jola2243]

[aga__tka]

Basiu: no właśnie nie wiem co robić z nią...
wydaje się, że jest lepiej, ale kaszel nadal taki nieciekawy... gorączki nie ma, stanu podgorączkowego też nie... powinnam iść na kontrolę, ale boję się z przychodni coś przynieść nowego... lekarka ze szpitala mówiła że jak będzie lepiej to iść dopiero w przyszłym tygodniu, ale wydaje mi się że mówiła o takim trochę lepszym lepiej... a jak będzie się pogarszać to jeszcze w tym, bo może trzeba będzie antybiotyk włączyć - gorzej też nie jest, polepsza się na pewno, tylko że ciut wolno, no i nie wiem co robić...
mój aktualny plan zakłada pójście do przychodni przed odebraniem dzieciaków i oglądnięcie jakie są tłumy jak nie będzie ludzi za dużo to zaczekam, jak będą to nie idę do lekarza... tylko że nie wiem czy to dobry plan...

a mój Tata miał koronografię we wtorek i dostał miesiąc zwolnienia - nie wiedziałam że to jest na tyle poważne żeby takie długie zwolnienie - śmiałam się że w razie czego, będzie opiekunka do dzieci jakby się Basi pogorszyło, na co moja siostra powiedziała, że to zwolnienie a nie urlop... ja sobie zdaję sprawę, ale ze starszakami to w sumie wielkiej roboty nie ma, więc w razie czego i tak poproszę Tatę o pomoc - nie trzeba ich nosić przecież, oni są w stanie się sobą zająć, tyle żeby im coś do picia/jedzenia dać i dopilnować żeby sobie nigdzie nie poszli

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez agnes99

dzień dobry
jakaś niewyspana dzisiaj jestem czy co....

Aga_tka to chyba nie tylko zasługa fotelika, w naszym aucie można ustawić sporą odległość pomiędzy rzędami foteli

Ale skoro przedtem kopała... to może jednak fotelik?

[little_ola]

bry

ciężko się rano wstaje...
zapodaję ciepłą kawkę

[kalina1984]

Aga ciężko powiedzieć co zrobić, też bym się bała bo wiadomo ile chorych w przychodni a jak Basia ma osłabiona odporność to zaraz może coś złapać znów. No chyba że wizyta domowa?

Wiecie co, jak ta pogoda się nie zmieni to ja za chwilę będę się czołgać do pracy taka nieprzytomna wstaję. Ciemno, brzydko, ciapa śniegowa i beznadzieja

[cocci]

Jesoo dziewczyny cała się trzęsę. Jaśmin rodzi!!!! AAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!! !!!!
pierwsze rude nas obudziło, wypadliśmy z łóżka w pół sekundy, jak cichy miałk usłyszeliśmy. Z drugim poszło gorzej - ponad godzinę go wypychała, w końcu przed 9tą urodziła martwe białe kocię, które nawet nie urosło dobrze Zaczęła krwawić ciut i zadzwoniłam do weta, ale jeszcze weterynarki nie było i miała mi lada moment oddzwonić. Poszłam do kuchni zrobić kawę, patrzę, a tu trzecie, też rude. Więc pewnie to co wzięłam za krwawienie to były wody od kolejnego. Zadzwoniła wetka i zaczęło się rodzić czwarte - też białe, nogami do przodu. Musiałam jej pomóc, bo mu główka utknęła. Teraz jest chwila spokoju, to do Was zajrzałam, ale to raczej jeszcze nie koniec.... Oby dalej wszystko sprawnie poszło....

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

ło matko, jak toto małe się drze! coś czuję, że szybko będą eksmitowane na przedpokój

[agnes99]

Aga_tka może i sam fotelik też, ten stary jest na takiej platformie i jak się go na półleżąco ustawiło do butami Baśka opierała się o fotel bezwładnie. Teraz jej nogi swobodnie zwisają. No i nóżki są jeszcze za krótkie, żeby kopniakiem do fotela sięgnąć

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Iwonka trzymaj się!!!!

[jola2243]

O mamo Iwonka, ja bym zeszła chyba

[mirosek]

Iwonka nareszcie

[kalina1984]

O kurczaki jaka akcja się rozwinęła, oby sprawnie poszło, ale będziesz miała kitajców na wychowaniu A tak w ogóle skąd rude???

[agnes99]

I znów wieczorem będzie imprezka

[SilverAguti]

Zeszłam do lochów na ukojenie nerwów. Królewny mnie pouczały o olejowaniu włosów, no aż mi ciśnienie podniosły swoimi mądrościami

[kalina1984]

Asia masz jakieś nowinki techniczne?

[cocci]

Jola no ja też mało nie zeszłam, z tym drugim, dlatego wczesniej nie miałam jak sklikać... Widziałam po niej, że ma parte jeszcze krótko po 7mej, a jak pojechałam zawieść dziewczyny do szkół i przedszkola to byłam pewna, że następne już będzie. Ale osttanie 15min to aż mi się ryczeć chciało, bo widziałam, że jej ten mały utknął... Na szczęście udało się bez interwencji weta...

Basiu z rodowodu wynika, że aurat rudy wśród przodków dość popularny był.

nie wyobrażacie sobie, jak Irys się pcha koniecznie do niej. Zamknięty w kuchni siedzi - od miesiąca go trzymamy zamkniętego, ale miał od czasu do czasu swobodę wyjścia na trochę. A teraz nie! waruje pod drzwiami jak pies teraz, pewnie czuje zapach młodych.

no i wieczorem picie będzie na pewno. jak wcześniej nie zejdę na zawał, to stawiam

[mirosek]

Kurcze, musisz teraz dobrze ich pilnować bo samce często zagryzają młode

[kalina1984]

Iwonka czyli rodzina się powiększyła, można odetchnąć.

Jeszcze Wam powiem apropos tego odzyskanego podatku na dzieci, to jeśli ktoś bierze rodzinne to ta dołożona różnica podatku będzie stanowić przychód i niektórym może przekroczyć kwotę na osobę do rodzinnego

[cocci]

Mirka Irys jest zamknięty cały czas i tak już zostanie. Tylko nie wiem, jak my to logistycznie przy przeprowadzce ogarniemy. Coś się wymyśli

jest piąte. Też białe! tzn cztery żyją, dwa rude i dwa białe.

[mirosek]

Biedak, tyle czasu na wygnaniu

[cocci]

Czarne!!!!

[agnes99]

Mirka ale to nie takie złe wygnanie. Wszakże ma blisko do lodówki.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Iwonka czy to już koniec?

[cocci]

Mirka da sobie radę. Gdyby nie przeprowadzka zamontowalibyśmy mu drugi drapak, a tak to się nie opłaca

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Agnes po tym drugim białym myślałam, że tak... a teraz to już sama nie wiem Wet przewidywał 5... a tu już 6te jest. Chyba koniec...

[mirosek]

miał być sześciopak to obstawiałam 6 szt
takie przeżycia emocjonalne to nie dla mnie bym chyba siedziała i cały czas wyła a najbardziej nad tym białym

[cocci]

Mirka na moje oko to ono nie było do końca rozwinięte nawet Więc pewnie i tak by nie przeżyło szkoda, ale mi we krwi na razie buzuje adrenalinka w zw z całą piątką

[kalina1984]

Iwonka jak już będziesz po przeżyciach i kotki też to cyknij fotkę maluchów.