"Oryginalne" imię - frajda dla rodzica i krzywda dla dziecka?

[favianna]

Napisane przez kahoko hino

no ale Magdalena -> Magda jakoś brzmi, a ten Dick mi zawsze sen z oczu spędzał

bardzo lubię imię Sophia, Sophie, ogólnie wszystkie nie-polskie wersje Zofii. Zofia mi tak ładnie nie brzmi

to wytlumacz im
Joanna -> Asia
Malgorzata - > Gosia
Marlena -> Lenka

itd

nawet zwykle
Katarzyna - > Kasia
Barbara -> Basia
ich zadziwia

[kahoko hino]

Napisane przez favianna

to wytlumacz im
Joanna -> Asia
Malgorzata - > Gosia
Marlena -> Lenka

itd

nawet zwykle
Katarzyna - > Kasia
Barbara -> Basia
ich zadziwia

fakt, też się z tym spotkałam Joanna ich rozwala

choć dla mnie nie do przełknięcia jest zdrobnienie przepięknego imienia Elisabeth do Betty

[Kocurasek]

Napisane przez cherry_flamme

Pal licho imię. Jak patrzę na kobietę w ciąży, u której cała ''ciąża'' to brzuszek-piłeczka, to mnie coś bierze

Tzn? Pytam bez złośliwości

[cherry_flamme]

Napisane przez Kocurasek

Tzn? Pytam bez złośliwości

Po prostu zazdroszczę, że w 40 tc. ma lepszą figurę ode mnie (nie jestem w ciąży)

[pani-jesień]

Napisane przez cherry_flamme

Po prostu zazdroszczę, że w 40 tc. ma lepszą figurę ode mnie (nie jestem w ciąży)

Jeśli kobieta jest bardzo szczupła przed ciążą, to w ciąży zwykle też. Ja wyglądałam jak patyk z wielkim brzuchem

[cherry_flamme]

Napisane przez pani-jesień

Jeśli kobieta jest bardzo szczupła przed ciążą, to w ciąży zwykle też. Ja wyglądałam jak patyk z wielkim brzuchem

Nie chodzi tylko o to. Moja znajoma też zawsze była typem patyka i przytyła 8kg, ale puchły jej stopy, łydki, miała opuchniętą twarz i ogólnie wyglądała średnio. Duży wpływ na figurę w ciąży mają silne mięśnie. Zauważyłam, że kobiety regularnie trenujące przed ciąża mają właśnie ładne, małe brzuchy Pewnie dochodzą też do tego jakieś genetyczne predyspozycje, ale co by nie mówić o imieniu- z figurą się dziewczynie udało

[phony]

Imie rzeczywiscie bardzo wymyslne, pierwszy raz takie slysze. Moje pierwsze skojarzenie to nazwa jakiejs rosliny/choroby

Pomijajac jednak gust tej pani- zazdroszcze jej figury! Wygladala swietnie w ciazy, naprawde i po ciazy tez praktycznie nie widac przez co przeszlo jej cialo, bo nie przytyla zbytnio.

Moja kumpela, ktora regularnie trenowala zanim zaszla w ciaze miala podobna figure, wygladala slicznie, brzuszek szybko jej zszedl, a dzieki silnym miesniom miala cos w rodzaju "gorsetu" z miesni wiec to pewnie przez to tak ladnie wygladala w trakcie i po

[pani-jesień]

Napisane przez cherry_flamme

Nie chodzi tylko o to. Moja znajoma też zawsze była typem patyka i przytyła 8kg, ale puchły jej stopy, łydki, miała opuchniętą twarz i ogólnie wyglądała średnio. Duży wpływ na figurę w ciąży mają silne mięśnie. Zauważyłam, że kobiety regularnie trenujące przed ciąża mają właśnie ładne, małe brzuchy Pewnie dochodzą też do tego jakieś genetyczne predyspozycje, ale co by nie mówić o imieniu- z figurą się dziewczynie udało

No właśnie ja nie byłam spuchnięta i to mimo tego, że rodziłam latem. Ludzie się zachwycali, że taka jestem szczuplutka i tylko brzuch mi urósł, zgrabny jak piłeczka. Ale ja się czułam jak, wspomniany wyżej, patyk z wielkim brzuchem
To jednak temat zdecydowanie nie na ten wątek

[szarri]

Napisane przez phony

Imie rzeczywiscie bardzo wymyslne, pierwszy raz takie slysze. Moje pierwsze skojarzenie to nazwa jakiejs rosliny/choroby

Pomijajac jednak gust tej pani- zazdroszcze jej figury! Wygladala swietnie w ciazy, naprawde i po ciazy tez praktycznie nie widac przez co przeszlo jej cialo, bo nie przytyla zbytnio.

Moja kumpela, ktora regularnie trenowala zanim zaszla w ciaze miala podobna figure, wygladala slicznie, brzuszek szybko jej zszedl, a dzieki silnym miesniom miala cos w rodzaju "gorsetu" z miesni wiec to pewnie przez to tak ladnie wygladala w trakcie i po

Z rośliną bardzo słusznie, ktoś wrzucił link do jakiejś orchidei - ale ja się na kwiatkach nie znam, więc również kojarzy mi się to z chorobą. Z katalepsją dokładniej. To w sumie nie choroba, a objaw chorobowy, ale kurde, i tak średnie skojarzenie.

Jak zacznę myśleć o dziecku, to pierwsze, co zacznę robić, to ostra siłka i ćwiczenia mięśni brzucha - na razie aż tak mi się nie chce Można być szczupłym, ale żeby w trakcie i po ciąży wyglądać dobrze, szczupłość typu skinny fat to zdecydowanie za mało w większości przypadków.

[pani-jesień]

Napisane przez szarri

Z rośliną bardzo słusznie, ktoś wrzucił link do jakiejś orchidei - ale ja się na kwiatkach nie znam, więc również kojarzy mi się to z chorobą. Z katalepsją dokładniej. To w sumie nie choroba, a objaw chorobowy, ale kurde, i tak średnie skojarzenie.

Ja z powodu chorobowych skojarzeń nie znoszę imienia Amelia. Okropne.

[szarri]

Napisane przez pani-jesień

Ja z powodu chorobowych skojarzeń nie znoszę imienia Amelia. Okropne.

O tym się dowiedziałam już na fali popularności imienia, sama choroba nie była mi znana wcześniej, bo jest bardzo rzadka. Skojarzenie mi nie przeszkadza, chociaż teraz już mi się nasuwa - imienia nie lubię z powodu tego, że znam kilka małych Amelek i ileż można.

[Kocurasek]

Napisane przez cherry_flamme

Po prostu zazdroszczę, że w 40 tc. ma lepszą figurę ode mnie (nie jestem w ciąży)

Aaaaa też jej tego zazdroszczę

[bejata440]

Mam koleżankę ktora ma na imię Gerda

[cherry_flamme]

Napisane przez bejata440

Mam koleżankę ktora ma na imię Gerda

Kojarzy mi się z niemiecką Omą- nie moje klimaty

[szarri]

Napisane przez bejata440

Mam koleżankę ktora ma na imię Gerda

Gdyby mój mąż wymawiał "r" (albo gdyby istniały bez-r-owe zdrobnienia), to Gerda byłaby jedną z moich najmocniejszych kandydatek na imię dla potencjalnej córki. UWIELBIAM! Niestety, Gehda odpada

[cherry_flamme]

Napisane przez szarri

Gdyby mój mąż wymawiał "r" (albo gdyby istniały bez-r-owe zdrobnienia), to Gerda byłaby jedną z moich najmocniejszych kandydatek na imię dla potencjalnej córki. UWIELBIAM! Niestety, Gehda odpada

Nie przesadzaj, moja znajoma nie mówi ''r'' i ma córkę Martę i syna Kacpra

[szarri]

Napisane przez cherry_flamme

Nie przesadzaj, moja znajoma nie mówi ''r'' i ma córkę Martę i syna Kacpra

Tak, tylko wiesz, ja zakochałam się w moim mężu, bo mnie w nim zafascynowało, że nauczył się wypowiadać nie używając wyrazów z "r" - znał tak hardkorowe synonimy i potrafił budować zdania w taki sposób, żeby całkowicie wyeliminować "r" z wypowiedzi. To nie był oczywiście jedyny powód, ale uznałam, że ktoś z taką wyobraźnią językową musi być niesamowitym człowiekiem i muszę go mieć Tyle, że tej umiejętności nie opanował z niczego i moje trucie przez lata, że jego hhhr jest cudowne, nie sprawiło magicznie, że czuje się komfortowo wymawiając cokolwiek z "r". Teraz oczywiście mniej się tym przejmuje, ale ja nie jestem świnią, żeby nazwać dzieci Sara, Gerda i Maurycy

[cherry_flamme]

Napisane przez szarri

Tak, tylko wiesz, ja zakochałam się w moim mężu, bo mnie w nim zafascynowało, że nauczył się wypowiadać nie używając wyrazów z "r" - znał tak hardkorowe synonimy i potrafił budować zdania w taki sposób, żeby całkowicie wyeliminować "r" z wypowiedzi. To nie był oczywiście jedyny powód, ale uznałam, że ktoś z taką wyobraźnią językową musi być niesamowitym człowiekiem i muszę go mieć Tyle, że tej umiejętności nie opanował z niczego i moje trucie przez lata, że jego hhhr jest cudowne, nie sprawiło magicznie, że czuje się komfortowo wymawiając cokolwiek z "r". Teraz oczywiście mniej się tym przejmuje, ale ja nie jestem świnią, żeby nazwać dzieci Sara, Gerda i Maurycy

A nie może się nauczyć wymawiać skoro czuje się niekomfortowo? Ja nie mówiłam ''r'' do 20 rż i w ogóle mi to nie przeszkadzało, ale poszłam na prawo i stwierdziłam, że rozmawiając z klientem bardziej profesjonalnie będę brzmieć wymawiając wszystkie litery

A ta znajoma ma jeszcze 3. dziecko- Michała. I ten biedny chłopiec myśli, że ma na imię Michar, bo jego mama na Martę mówi Małta, na Kacpra- Kacpeł, to Michał musi naprawdę być Micharem

[JesiennaCzarownica]

Napisane przez Edeldredzia

Kiedys myslalam, ze to imie jest wszedzie passe sama uwazalam je za niezwykle brzydkie

Mam tak z ubostwianą przez mojego K. Genevieve... I być może formę anglojęzyczną jakoś bym przeżyła, ale polski odpowiednik nie bardzo mi się podoba... Genowefa?

---------- Dopisano o 01:26 ---------- Poprzedni post napisano o 01:24 ----------

Napisane przez favianna

jak wybierzesz wersje anglojezyczna to zdrobnienie od tego imienia to Dick

E tam, obecnie bardziej popularnym zdrobieniem od tego imienia jest Rich

[szarri]

Napisane przez cherry_flamme

A nie może się nauczyć wymawiać skoro czuje się niekomfortowo? Ja nie mówiłam ''r'' do 20 rż i w ogóle mi to nie przeszkadzało, ale poszłam na prawo i stwierdziłam, że rozmawiając z klientem bardziej profesjonalnie będę brzmieć wymawiając wszystkie litery

A ta znajoma ma jeszcze 3. dziecko- Michała. I ten biedny chłopiec myśli, że ma na imię Michar, bo jego mama na Martę mówi Małta, na Kacpra- Kacpeł, to Michał musi naprawdę być Micharem

Podobno nie może - lata chodzenia do logopedy i tak sporo mu dały, bo w dzieciństwie miał problem z większą liczbą głosek, bardzo dużo też ćwiczył sam. Ma duży i gruby język, przez co coś tam i coś tam, w każdym razie miał podcinane wędzidełko, co miało pomóc i mimo późniejszych ćwiczeń nie pomogło. W miarę opanował samo drganie językiem, ale nie brzmi to jak normalne dziąsłowe [r].

[JesiennaCzarownica]

Napisane przez szarri

O tym się dowiedziałam już na fali popularności imienia, sama choroba nie była mi znana wcześniej, bo jest bardzo rzadka. Skojarzenie mi nie przeszkadza, chociaż teraz już mi się nasuwa - imienia nie lubię z powodu tego, że znam kilka małych Amelek i ileż można.

Mam podobnie. Skojarzenia przed popularnością imienia miałam wręcz pozytywne - Amelia Earhart. Niestety, gdzie nie spojrzę tam Amelka.

Napisane przez cherry_flamme

Kojarzy mi się z niemiecką Omą- nie moje klimaty

A mi z 'Królową Śniegu'. Zdecydowanie moje klimaty
No i Kai dla chłopca - ale tutaj odpada, gdyż jest popularne wśród rodzin z... hmmm... środowisk pozostawiających wiele do życzenia.

[szarri]

Napisane przez JesiennaCzarownica

A mi z 'Królową Śniegu'. Zdecydowanie moje klimaty
No i Kai dla chłopca - ale tutaj odpada, gdyż jest popularne wśród rodzin z... hmmm... środowisk pozostawiających wiele do życzenia.

Serio?!?! "Tutaj", czyli gdzie? W Polsce Kaj (bo jednak taka transkrypcja funkcjonowała w przekładach baśni) to niewiarygodnie rzadkie imię, chociaż dane mam mało aktualne - wg Rymuta w 1994 r. w Polsce żyło tylko 22 Kajów (Gerd, dla porównania, jakieś 2,5 tysiąca). Nie sądzę, aby przybyło ich w ciągu ostatnich dwóch dekad zbyt wielu, tym bardziej, że - choć to nie z moich regionów - "kaj" to dla mnie przede wszystkim synonim "gdzie".

[Devon_rose]

Napisane przez JesiennaCzarownica

Mam tak z ubostwianą przez mojego K. Genevieve... I być może formę anglojęzyczną jakoś bym przeżyła, ale polski odpowiednik nie bardzo mi się podoba... Genowefa?

---------- Dopisano o 01:26 ---------- Poprzedni post napisano o 01:24 ----------



E tam, obecnie bardziej popularnym zdrobieniem od tego imienia jest Rich

Bardzo mi się to imię podoba.
Ale po polsku nie bardzo.

[cherry_flamme]

Dajcie spokój z tym Kaiem. Mam rodzinę w Niemczech i kuzynka tak nazwała syna. Przyjechała z nim do Polski i poszłam z małym na plac zabaw. Chciałam wracać do domu, to wołam go ''Kai, Kai'', a babka, która siedziała ze mną na ławce zwraca mi uwagę '' nie mówi się kaj, tylko gdzie'' Mieszkam na Śląsku- gdyby ktoś nie załapał tej gry słów

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Kiedyś słyszałam, że podobno skłonności do niewymawiania r są dziedziczne, głupio by było ne potrafić wymówić swojego imienia.

Mi się Kaj nie podoba, bo mi się kojarzy jakoś niemęsko, chyba przez to j.

[smerfetk_a]

Napisane przez cherry_flamme

Dajcie spokój z tym Kaiem. Mam rodzinę w Niemczech i kuzynka tak nazwała syna. Przyjechała z nim do Polski i poszłam z małym na plac zabaw. Chciałam wracać do domu, to wołam go ''Kai, Kai'', a babka, która siedziała ze mną na ławce zwraca mi uwagę '' nie mówi się kaj, tylko gdzie'' Mieszkam na Śląsku- gdyby ktoś nie załapał tej gry słów

[kahoko hino]

wg mnie Kaj to piękne imię, ale obawiam się, że nie na każdy region świata. z partnerem zdecydowaliśmy, że dzieci nazwiemy tak, by nie miały problemów w innych krajach (planujemy sporo podróżować).

mi bardzo się podobają kobiece krótkie imiona. Maja, Róża, Mara, Klara, Lila. i bardzo mi się podoba Beatrycze

[JesiennaCzarownica]

UK W Polsce jeszcze sie z tym imieniem nie spotkalam.

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Napisane przez kahoko hino

wg mnie Kaj to piękne imię, ale obawiam się, że nie na każdy region świata. z partnerem zdecydowaliśmy, że dzieci nazwiemy tak, by nie miały problemów w innych krajach (planujemy sporo podróżować).

mi bardzo się podobają kobiece krótkie imiona. Maja, Róża, Mara, Klara, Lila. i bardzo mi się podoba Beatrycze

Ja jestem oczarowana Klara, i nawet reakcja mojego K. ('Klara Hitler!' ), nie jest w stanie mi go obrzydzic

[kahoko hino]

Napisane przez JesiennaCzarownica

UK W Polsce jeszcze sie z tym imieniem nie spotkalam.

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------



Ja jestem oczarowana Klara, i nawet reakcja mojego K. ('Klara Hitler!' ), nie jest w stanie mi go obrzydzic

ja ogólnie lubię stare imiona, hebrajskie, armeńskie, greckie, łacińskie. nie pociągają mnie te 'nowoczesne' typu Laquisha

[JesiennaCzarownica]

Napisane przez kahoko hino

ja ogólnie lubię stare imiona, hebrajskie, armeńskie, greckie, łacińskie. nie pociągają mnie te 'nowoczesne' typu Laquisha

Nie chcialabys Shaquany czy Kietrayniqy? Zartuje, dla mnie to tez kompletna abstrakcja